TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

SPOTKANIE IV: Seksualność? To normalne! Edukacja seksualna dla rodziców i opiekunek/-ów młodzieży 16-18 lat

2. lutego 2015 w siedzibie Fundacji Feminoteka odbyło się czwarte spotkanie z cyklu „Edukacja seksualna. Seksualność? To normalne!” zatytułowane „W świat daleki…”, czyli młodzież w wieku 16-18.

Relacjonuje Aleksandra Koleczek – nowa wolontariuszka Feminoteki:-).

Prowadząca wykłady Barbara Piwek poświęciła ostatnie spotkanie z cyklu etapowi rozwoju nastolatka, kiedy najczęściej następuje inicjacja seksualna. Jak podkreślała, w wieku 16-18 lat dziecko powinno już mieć podstawową edukację seksualną za sobą, ponieważ następuje moment, kiedy wiedza z tego zakresu weryfikowana jest praktycznie. Dodatkowo jest to okres wchodzenia w dorosłość, kiedy pojawia się konieczność odpowiedzenia sobie wiele pytań, dotyczących także seksualności.

02022015105

Podczas wykładu rodzice i opiekunowie otrzymali także cenne wskazówki jak rozmawiać z podopiecznymi. Rozmowa o kulturowej seksualności, książki, filmy dokumentalne mogą być pretekstem do poruszenia trudnych tematów. Kontakt z dziećmi w tym wieku często jest bardzo trudny i nie może opierać się na monologu. Ekspertka podkreślała, że ważne jest, aby spędzać czas z nastolatkiem.  Kontakt powinien być całościowy i opierać się zarówno na mówieniu o sobie, jak i na słuchaniu drugiej strony. Pytanie o neutralne tematy pomagają udowodnić, że opiekun jest autentycznie zainteresowany losem podopiecznego.

02022015102

Edukatorka zwróciła także uwagę słuchaczy na temat szczególnie wrażliwy, jakim są pierwsze zawody miłosne. Jak mówiła, nie można lekceważyć pierwszej miłości, a tym bardziej wyśmiewać się z niej. Nastolatki często muszą obalić mity na temat związku, takie jak przekonanie, że ich pierwsza miłość jest tą jedyną i ostatnią, lub że partnera można zmienić za pomocą własnego poświęcenia. Szczególnym typem zawodu emocjonalnego, który opisała prowadząca jest zjawisko „friend zone”, czyli zakochanie się w przyjacielu lub przyjaciółce, która nie odwzajemnia tych uczuć. Pierwsze rozstanie w tym wieku może oznaczać duże rozczarowanie, a nawet powodować apatię. Podczas wykładu opiekunowie dowiedzieli się jak pocieszać, aby nie pogorszyć sprawy. Najważniejsze wskazówki to nie generalizować, okazać zrozumienie oraz zaproponować różnorodne zajęcia, które pomogą wyjść z apatii.

Kolejna część wykładu dotyczyła tożsamość seksualnej. Prowadząca zważyła, że stereotypy płciowe są wzmacniane przez otoczenie, ale rodzic powinien podążać dzieckiem, jako jednostką, bez narzucania mu zachowań. Ujawnienie tożsamość nieheteroseksualnej, czyli coming out z przyczyn kulturowych najczęściej odbywa się przed rodzeństwem potem przed matką, a najpóźniej przed ojcem. Dla rodziców może być to trudne przeżycie, ponieważ wiąże się z pozbyciem się dotychczasowych wyobrażeń na temat swojego dziecka. Kluczowym elementem jest traktowanie nastolatka jako jednostki i nie wyrabianie sobie opinii na podstawie stereotypów.

Po wykładzie obecni na sali rodzice i opiekunowie mieli czas na zadawanie pytań. Wśród poruszonych tematów znalazły się kwestie wizyt u ginekologa i androloga, a także sposobowi prowadzenia rozmów o seksualności. Wdzięczni słuchacze nagrodzili prowadzącą spotkanie oklaskami.

Transmisja z nagrania

superfemka 1 procent

 

SPOTKANIE II: Seksualność? To normalne! Edukacja seksualna dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci 7-12 lat (cz. 2/2)

Cykl interaktywnych wykładów Barbary Piwek z edukacji seksualnej dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci i młodzieży, które odbyły się w Fundacji Feminoteka. Podczas czterech spotkań słuchaczki i słuchacze mogli dowiedzieć się, jak przekazywać wiedzę o seksualności dzieciom i młodzieży do 18. roku życia.

Poprzednie spotkania:

SPOTKANIE I: „Pierwsze kroki”, czyli dzieci w wieku 0-6

SPOTKANIE II:Seksualność? To normalne! Edukacja seksualna dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci 7-12 lat (cz. 1/2)

Cykl interaktywnych wykładów Barbary Piwek z edukacji seksualnej dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci i młodzieży, które odbyły się w Fundacji Feminoteka. Podczas czterech spotkań słuchaczki i słuchacze mogli dowiedzieć się, jak przekazywać wiedzę o seksualności dzieciom i młodzieży do 18. roku życia.
Poprzednie spotkania:
SPOTKANIE I: „Pierwsze kroki”, czyli dzieci w wieku 0-6

SPOTKANIE III: Edukacja seksualna:„Do zakochania jeden krok…”, czyli młodzież w wieku 13-15 – (cz.2/2)

Cykl interaktywnych wykładów Barbary Piwek z edukacji seksualnej dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci i młodzieży, które odbyły się w Fundacji Feminoteka. Podczas czterech spotkań słuchaczki i słuchacze mogli dowiedzieć się, jak przekazywać wiedzę o seksualności dzieciom i młodzieży do 18. roku życia.

Poprzednie spotkania:
SPOTKANIE I: „Pierwsze kroki”, czyli dzieci w wieku 0-6
SPOTKANIE II: „Im głębiej w las…”, czyli dzieci w wieku 7-12

 

SPOTKANIE III: Edukacja seksualna:„Do zakochania jeden krok…”, czyli młodzież w wieku 13-15 – (cz.1/2)

Cykl interaktywnych wykładów Barbary Piwek z edukacji seksualnej dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci i młodzieży, które odbyły się w Fundacji Feminoteka. Podczas czterech spotkań słuchaczki i słuchacze mogli dowiedzieć się, jak przekazywać wiedzę o seksualności dzieciom i młodzieży do 18. roku życia.

Poprzednie spotkania:
SPOTKANIE I: „Pierwsze kroki”, czyli dzieci w wieku 0-6
SPOTKANIE II: „Im głębiej w las…”, czyli dzieci w wieku 7-12

WARSZAWA | KONKURS| „Viviane chce się rozwieść” – w kinach od 20 marca

plakat_vivianechcesierozwiescPokazywana na festiwalu w Cannes i izraelska kandydatka do Oscara 2015 „Viviane chce się rozwieść” (reż Ronit Elkabetz, Shlomi Elkabetz) to przejmująca opowieść o walce kobiety o jej godność i niezależność we współczesnym Izraelu. Bohaterką tej historii jest Viviane Amsalem, która próbuje uzyskać rozwód ze swoim mężem Elizeuszem przed jedynym prawnym organem właściwym dla takich spraw w jej ojczyźnie – sądem rabinicznym.
Kobieta i jej prawnik muszą zmierzyć się z bezkompromisową postawą Elizeusza, który ignoruje nawet zawiadomienia rabinów o zwołaniu. Kiedy w końcu nie będzie mógł wymigać się od przyjścia do sądu, wciąż uparcie odmówi przyznania żonie rozwodu (czyli tytułowego gett), mimo że już od lat żyją w separacji.
Zbliża się ostateczna rozprawa. Świadkowie zostają wezwani, procedury ciągną się, a Viviane nadal nie jest w stanie odzyskać utraconej godności.„Viviane chce się rozwieść” jest głosem w sprawie praw kobiet w Izraelu do samostanowienia i niezależności. Ta pełna emocji historia, którą nagrodzono izraelskim Oscarem w głównej kategorii, naświetla problem, o którym milczą media, zajęte doniesieniami wojennymi ze strefy konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

 

KONKURS – mamy dla Was 5 podwójnych zaproszeń na pokaz patronacki. Odbędzie się 16 lutego 2015 (poniedziałek) o godz. 18:30 w sali nr 2 Kina PRAHA /Jagiellońska 26, Warszawa/

Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy wysłać mail na [email protected] z odpowiedzią na pytanie: Jak brzmi imię i nazwisko odtwórczyni głównej roli? Tytuł maila: VIVIANE

Na odpowiedzi czekamy do 8 lutego do północy. Losujemy 9 lutego. Do osób, które wygrały zaproszenie odezwiemy się mailowo do końca dnia. Odbiór zaproszeń w Feminotece.

 

 

BIAŁYSTOK: „Solidarność według kobiet” i spotkanie z twórcami | 22.01

solidarnośćwgkobietBiałostocki Ośrodek Kultury oraz Oddział IPN Białystok zapraszają na pokaz filmu „Solidarność według kobiet” połączony ze spotkaniem z twórcami filmu: Martą Dzido i Piotrem Śliwowskim

22.01.2015, godz. 17.00 w kinie Forum (ul. Legionowa 5, Białystok)
wstęp wolny

To pierwszy polski pełnometrażowy dokument współfinansowany z crowdfundingu!

Dokument Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego opowiada historię kilkunastu odważnych Polek, których mądrość, determinacja i zaangażowanie w opozycję lat 80. wpłynęły na zmianę realiów politycznych w Polsce. Tym, co spaja dwie płaszczyzny filmu, jest postać współreżyserki i narratorki – Marty Dzido. Urodzona w 1981 roku symboliczna córka Solidarności próbuje odzyskać dla kobiet miejsce w narracji historycznej.

Bohaterki filmu miały przed sobą najlepsze lata życia. Dwudziestoparo-, trzydziestolatki, zamiast tak zwanej małej stabilizacji i względnego spokoju wybrały bunt. Próbowano niszczyć ich małżeństwa. Straszono, że jeśli nie pójdą na współpracę z bezpieką, ich dzieci trafią do domu dziecka albo spotka je nieszczęśliwy wypadek. Proponowano wyjazd z kraju w zamian za zaprzestanie działalności szkodzącej systemowi.
Nie przestały. Gdyby nie inicjatywa tych kilku zdeterminowanych kobiet, być może nie byłoby w naszej historii Sierpnia 80. Mówiono o nich: Damska Grupa Operacyjna… Celem była wolność i demokracja.
Zabrakło ich przy Okrągłym Stole. Dały o sobie zapomnieć, kiedy ich koledzy obejmowali najważniejsze stanowiska we władzach wolnej Polski. „Polityka – to nie dla mnie” – myślały. Walczą do dziś, ale w inny sposób niż wówczas.

GDAŃSK: 19.01 – pokaz filmu „Solidarność według kobiet”

solidarnośćwgkobietHistorię kilkunastu odważnych Polek, które swoją mądrością, determinacją i zaangażowaniem w działalność opozycyjną lat 80. przyczyniły się do zmian ustrojowych w Polsce – opowiada pełnometrażowy film dokumentalny „Solidarność według kobiet”. Po projekcji zapraszamy na spotkanie z bohaterkami filmu i jego twórcami.

film | „Solidarność według kobiet”, reż. Marta Dzido, Piotr Śliwowski, prod. 2014
miejsce | audytorium ECS, pl. Solidarności 1, wejście przez historyczną stoczniową Bramą nr 2
termin | 19.01.2015, poniedziałek, godz. 18
czas | 113 minut + spotkanie
wstęp | wolny
zapraszają | All About Freedom Festival, Metropolitanka i Krytyka Polityczna
zwiastun filmu | https://www.youtube.com/watch?v=gM42QiNq8kw

***

Autorzy dokumentu próbują odzyskać dla kobiet należne im miejsce w narracji historycznej. Rewolucja Solidarności, w powszechnym odbiorze, to bowiem sukces mężczyzn. Tymczasem w opozycji działały również kobiety. Na ostatniej prostej do wolności miały dwadzieścia, trzydzieści lat i często małe dzieci. Funkcjonariusze władzy próbowali niszczyć ich małżeństwa, straszyli odebraniem dzieci, albo wróżyli nieszczęśliwy wypadek. Wiele z nich usłyszało propozycję wyjazd z kraju. W stanie wojennym, kiedy mężczyzn pozamykano w więzieniach, kobiety przejęły ich role. Wydawały niezależną prasę, uruchomiły radiostację, wspierały rodziny internowanych.
Dziś na różne sposoby pozostają wierne idei solidarności. Henryka pomaga rodzinom w popegeerowskich wioskach. Barbara uczy młode kobiety jak być przywódczyniami. Joanna pisze felietony, w których krytykuje mechanizmy rządzące ekonomią. Ewa do dziś jest aktywną działaczką związkową.
„Solidarności nie da się powtórzyć, ale świadomość, że inny świat jest możliwy, pozwala zachować nadzieję” – mówi Joanna.
Przeszłość z teraźniejszością wiąże postać współreżyserki i narratorki – Marty Dzido. Ta przyszła na świat w 1981 roku, co czyni ją symboliczną córką Solidarności.

Po projekcji zapraszamy na spotkanie z Henryką Krzywonos, Bożeną Rybicką-Grzywaczewską, Ewą Zydorek, oraz Martą Dzido i Piotrem Śliwowskim. Rozmowę poprowadzi Agnieszka Wiśniewska.

„Solidarność według kobiet” to pierwszy polski pełnometrażowy dokument współfinansowany z crowdfundingu, czyli dobrowolnych wpłat prywatnych osób (wspieramkulture.pl).
Film powstał w partnerstwie publiczno-prywatnym z Instytutem Pamięci Narodowej, w koprodukcji z Instytutem Adama Mickiewicza, Instytucją Filmową Silesia Film i Europejskim Centrum Solidarności, przy wsparciu Polish American Congress Charitable Foundation, International Visegrad Fund, Fundacji im. Heinricha Bölla, Fundacji Obiektyw-Na, „Młoda Polska” – Programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, donatorów prywatnych.

scenariusz: Marta Dzido
reżyseria: 
Marta Dzido | Piotr Śliwowski
zdjęcia: 
Michał Wiśniowski | Magdalena Mosiewicz | Piotr Śliwowski
współpraca operatorska:
 Jacek Rudnicki | Bartłomiej Wieloszewski | Dominik Wysokiński | Tomasz Suski
montaż: 
Marta Dzido | Piotr Śliwowski
muzyka: 
Maria Holka udźwiękowienie: SCH
konsultacja historyczna:
 Natalia Jarska | Jan Olaszek
produkcja: 
Emotikonfilm Piotr Śliwowski, Polska 2014

BOHATERKI

Jadwiga Chmielowska
Członkini zarządu Solidarności MKZ Katowice, szefowa Solidarności Walczącej na Śląsku, ścigana listem gończym, dziewięć lat. Po 1989 roku działaczka na rzecz demokracji w krajach Europy Wschodniej.

Anna Dodziuk
Redaktorka podziemnego pisma „Robotnik”, współzałożycielka i redaktorka oku „Tygodnika Mazowsze”, wicedyrektorka Agencji Prasowej Solidarność. Po 1989 psychoterapeutka uzależnień.

Joanna Duda-Gwiazda
Współzałożycielka Wolnych Związków Zawodowych, członkini prezydium Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, współautorka 21 postulatów. Po roku 1989 roku pozostała w opozycji do partii rządzących.

Janina Jankowska
Reporterka Radia Solidarność, współtwórczyni Niezależnej Oficyny Fonograficznej NOWA, autorka tekstów dla „Tygodnika Mazowsze”. Po roku 1989 roku w kierownictwie Polskiego Radia i Telewizji.

Henryka Krzywonos 
Legendarna tramwajarka, czestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych. Po 1989 roku prowadziła rodzinny dom dziecka

Ewa Kubasiewicz 
Współorganizatorka strajku w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni, w grudniu 1981 roku skazana na 10 lat pozbawienia wolności za rozpowszechnianie ulotki, działaczka Solidarności Walczącej. Po 1989 roku na emigracji we Francji.

Barbara Labuda

Działaczka Komitetu Obrony Robotników, szefowa Wszechnicy Związkowej NSZZ „Solidarność”, doradczyni zarządu Solidarności na Dolnym Śląsku. Po 1989 roku posłanka na Sejm.

Helena Łuczywo
Współzałożycielka pisma „Robotnik”, szefowa Agencji Prasowej Solidarność, redaktorka naczelna „Tygodnika Mazowsze”. Po 1989 roku współtwórczyni „Gazety Wyborczej”, a następnie koncernu medialnego Agora.

Ewa Ossowska
Uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w 1980 roku, współpracowniczka Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność”. Po 1989 roku na emigracji we Włoszech.

Alina Pienkowska
Działaczka Wolnych Związków Zawodowych, uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych. Po 1989 roku senatorka, następnie radna miasta Gdańsk. Zmarła w 2002 roku.

Maryla Płońska
Współorganizatorka niezależnych obchodów rocznicy Grudnia ’70, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku. Po 1989 roku na rencie. Zmarła w 2011 roku.

Zofia Romaszewska
Współzałożycielka Biura Interwencji KOR, współtwórczyni i spikerka konspiracyjnego Radia Solidarność. Po 1989 roku prowadziła Biuro Interwencji Kancelarii Senatu.

Bożena Rybicka
Współzałożycielka Ruchu Młodej Polski, uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, sekretarka Lecha Wałęsy. Zakładała Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym oraz Stowarzyszenie Wspólny Dom, później stanęła na czele Gdańskiej Fundacji Dobroczynności.

Grażyna Staniszewska
Szefowa Wszechnicy Solidarności na Podbeskidziu, jedyna kobieta reprezentująca stronę solidarnościową podczas obrad plenarnych Okrągłego Stołu. Po 1989 roku posłanka na Sejm, później posłanka do Parlamentu Europejskiego.

Jadwiga Staniszkis 
Socjolożka, jedyna kobieta wśród ekspertów doradzających strajkującym w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w Sierpniu ’80, doradczyni NSZZ „Solidarność”. Po 1989 roku aktywna komentatorka życia politycznego.

Anna Walentynowicz
Działaczka Wolnych Związków Zawodowych, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych, współtwórczyni NSZZ „Solidarność”. Po 1989 roku pozostała w opozycji do partii rządzących. Zginęła w katastrofie smoleńskiej.

Ludwika Wujec
Współpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, współtwórczyni pisma „Robotnik”, redaktorka „Tygodnika Mazowsze”. Po 1989 roku zaangażowana w działalność polityczną i samorządową.

Ewa Zydorek

Psycholożka z wykształcenia, po 13 grudnia 1981 roku organizatorka pomocy internowanym i ich rodzinom; autorka w wydawnictwach podziemnych, działaczka NSZZ „Solidarność”. Od 2010 roku pełni funkcję sekretarza Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

TWÓRCY

Marta Dzido
Pisarka, dokumentalistka, montażystka. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Autorka zdjęć do filmu dokumentalnego „Podziemne państwo kobiet”. Razem z Piotrem Śliwowskim zrealizowała filmy dokumentalne: „Paktofonika – hip hopowa podróż do przeszłości” oraz „Downtown – miasto Downów”, nagrodzony The Hollywood Eagle Documentary Award i specjalną nagrodą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Piotr Śliwowski
Dokumentalista, producent. Studiował stosowane nauki społeczne na Uniwersytecie Warszawskim. Jako reporter, autor audycji i wydawca programów na żywo współtworzył TVP Kultura (2005–2012). Od 2007 roku pod szyldem Emotikonfilm realizuje różne formy filmowe.

Michał Wiśniowski
Operator filmowy. Absolwent sztuki operatorskiej na Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie oraz fotografii i realizacji telewizyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Zrealizował ponad 20 filmów studenckich i kilka filmów dokumentalnych. Następny krok to film pełnometrażowy.

Magdalena Mosiewicz
Operatorka filmowa. Ukończyła Wydział Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Pracowała jako dziennikarka Pegaza i TVP Kultura. Współtworzyła internetową telewizję Instytutu Teatralnego e-teatr.tv. Kuratorka programu „Departament Propozycji” festiwalu Warszawa w Budowie w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i Zielony Jazdów w Centrum Sztuki Współczesnej. Autorka zdjęć do filmów dokumentalnych m.in. „Morgenrot”, „Biale Miasteczko”, „I did it!”, „Powtórzenie”. Jako reżyserka zrealizowała dokument „Ciągle wierzę” o Ewie Hołuszko, transseksualnej bohaterce Solidarności i jej życiu po 1989 roku.

Maria Holka
Kompozytorka, aranżerka, wokalistka, pianistka, autorka tekstów, muzykolog. Zajmuje się kompozycją i wykonawstwem muzyki filmowej, ilustracyjnej, reklamowej, teatralnej, dziecięcej a przede wszystkim- tworzy piosenki zarówno w zespole Retrospektakl którego jest współzałożycielką jak i w ramach działalności solowej. Współpracowała HYPERLINK „http://m.in” \t „_blank” m.in. z Theater fur Niedersachsen- Hildesheim, Polskimi Nagraniami, Radio Warszawa, Kinoradio, wyd. Soliton, Bahama Films, Unplugged Orchestra.

Gdańsk: pokaz filmu ”Women in Red Stockings” i spotkanie z reżyserką Hallą Kristín Einarsdóttir

Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku zaprasza 18 grudnia o godzinie 18:00 na pokaz filmu w języku islandzkim z angielskim napisami. Po projekcji odbędzie się dyskusja z reżyserką i scenarzystką filmu. Pokaz odbędzie się w ramach projektu „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów”. Spotkanie poprowadzi Małgorzata Tarasiewicz. Wstęp wolny.

Kobiety w czerwonych pończochach! Spotykamy się o 13:30! Takie wezwanie zabrzmiało w radiu pierwszego maja 1970 roku, w dniu, w którym marsz Czerwonych Pończoch szedł w dół głównej ulicy, tuż za związkami zawodowymi, niosąc wielki posąg Wenus. Uczestniczki nie zdawały sobie sprawy, jak długa i pełna wydarzeń okaże się ta podróż. Walka Czerwonych Pończoch o równość, prawo kobiet do ich własnego ciała i wolności bycia ludźmi a nie produktami dopiero się rozpoczynała. Nazywano je brzydkimi, zmaskulinizowanymi, owłosionymi i pozbawionymi seksualności. Mówiono, że nienawidziły mężczyzn, że były komunistkami i szowinistkami. Ale jaka jest ich historia? W tym niezwykłym i zajmującym dokumencie szesnaście Czerwonych Pończoch opowiada historię jednego z najbardziej kontrowersyjnych ruchów w historii Islandii. Poprzez wywiady, animacje, grafiki i muzykę udaje nam się uchylić rąbka tajemnicy – wydarzeniom, które miały wpłynąć na inne ruchy i walkę, która nadal nie została zakończona. A może została?

_

Halla Kristín Einarsdóttir to islandzka twórczyni filmowa, która w ostatnich kilku latach skupia się na tworzeniu filmów dokumentalnych o ruchu praw kobiet i jego historii. Uczy tworzenia filmów dokumentalnych na Uniwersytecie Islandzkim. Współpracuje z Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii.

_

Projekcja filmu odbędzie się w ramach projektu „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów”. Więcej informacji o projekcie na stronie: http://art-eria.pl/. Projekt „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów”jest  realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

Organizator: Stowarzyszenie Arteria
Partnerzy: Instytut Kultury Miejskiej (Polska) | Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii (Islandia) | Oslo and Akershus University College (Norwegia)

Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/314449942083477/

CODZIENNIK FEMINISTYCZNY I FUNDACJA FEMINOTEKA: MAŁKOWSKI, RĘCE PRECZ OD OLSZTYNA!

Tak jak każde miasto zasługuje na najlepszego prezydenta czy prezydentkę, bez względu na to, z jakiej partii jest, tak żadna pracownica i żaden pracownik nie zasługują na krzywdę, wykorzystywanie swojej pozycji przez przełożonych, molestowanie w miejscu pracy, gwałt, a kiedy do tego dojdzie, na niepamięć wobec tych krzywd.

Wobec Czesława Jerzego Małkowskiego toczy się postępowanie prokuratorskie w sprawie o molestowanie urzędniczek pracujących dla niego w olsztyńskim Ratuszu. Postępowanie trwa już 3 lata, a sama sprawa została nagłośniona już w roku 2008. Część urzędniczek, których sprawa dotyczy i w której są stroną pokrzywdzoną, kontynuuje swoją pracę, a w obliczu wyników wyborów samorządowych być może będą musiały od poniedziałku ponownie pracować z osobą, która (wg aktu oskarżenia) dopuściła się gwałtu i przestępstw o charakterze seksualnym, a także nadużyła stosunku zależności wobec pracownic i uporczywie naruszała ich prawa pracownicze.

Ogólnopolskie media dość opieszale komentowały fakt zupełnego zignorowania toczącego się wobec byłego prezydenta Olsztyna postępowania i przystąpienia przez niego do kolejnych wyborów. Dopiero nasz list, w którym apelujemy o niegłosowanie na CJM, a pod którym podpisało się ok. 200 osób, nieco zmobilizował debatę. Także inne działaczki czy aktywiści podjęli próby apelowania o niegłosowanie na byłego prezydenta, który w 2008 roku wyprowadzany był z Ratusza w kajdankach; wydaje się też, że apele te przebiegają ponad podziałami politycznymi  –  w tej sprawie wypowiedzieli się także Iwona Arent (PiS) czy Łukasz Adamski („wSieci”).

Jednak komentarze pod wieloma tekstami, wydaje się pisane głównie przez olsztynianki i olsztynian, wskazują na to, że mieszkanki i mieszkańcy miasta wymazali już z pamięci obraz Małkowskiego wyprowadzanego z Ratusza czy jego rozmowy pełne seksualnych podtekstów (a właściwe pełne seksualnych bezpośrednich propozycji) z urzędniczkami, prowadzone w miejscu pracy i w czasie pracy! Bez względu na to, jak potoczy się postępowanie prokuratorskie, Czesław Małkowski z pewnością nie jest ostoją moralności i osobą godną stanowiska prezydenta miasta.

W ramach sprzeciwu wobec kandydatury osoby, która sama w nawiązaniu do swojego postępowania przyznała, że „powaga urzędu [prezydenta miasta – przyp.red.] została obrażona” (cytat za dziennikiem „Rzeczpospolita”).

Codziennik Feministyczny wraz z Fundacją Feminoteką zorganizowały akcję, w której zainteresowane osoby głośno sprzeciwiają się kandydaturze Czesława Małkowskiego. Udostępniajcie w sieci swoje nagrania z tagiem ‪#‎malkowskireceprecz‬

 

Joanna Piotrowska, prezeska fundacji Feminoteka:

Anna Dzierzgowska, fundacja Feminoteka:

Anna Dryjańska, fundacja Feminoteka:

Agnieszka Sosińska, fundacja Feminoteka:

Kamila Kuryło, Codziennik Feministyczny:

Katarzyna Bratkowska, Porozumienie Kobiet 8 Marca:

Nina Sankari, Koalicja Ateistyczna i Feminists for Another Europe:

WARSZAWA: 14. Międzynarodowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie (5 – 14 grudnia)

68157_10153384772257565_6010266589795218878_n14. Międzynarodowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie – jeden z największych na świecie festiwali filmowych poświęconych prawom człowieka – odbędzie się w Warszawie, w dniach 5 – 14 grudnia 2014. 

PROGRAM FESTIWALU:

RETROSPEKTYWA TWÓRCZOŚCI JOE BERLINGERA Joe Berliner to jeden z najwybitniejszy amerykańskich dokumentalistów, który zasłyną takimi filmami, jak „Paradise Lost 3” czy „Brother’s Keeper”. Festiwal otworzy znakomity dokument Berlingera „Whitey: United States of America v. James J. Bulger”

KONKURS W konkursie o nagrodę WATCH DOCS zobaczymy dwanaście wybitnych dokumentów dotyczących szeroko pojętych praw człowieka. Wśród nich m.in. nagrodzony na Sundance „Powrót do Homs” czy odsłaniający kulisy historii słynnej grupy ukraińskich feministycznych performerek – „Ukraina to nie Burdel. Historia Femenu”.

CHCĘ ZOBACZYĆ Przegląd najciekawszych dokumentów sezonu opowiadających o wydarzeniach, postaciach i tematach znajdujących się w centrum uwagi obrońców praw człowieka.

DYSKRETNY UROK PROPAGANDY Panorama dokumentów podejmujących temat różnych form indoktrynacji.

NOWE FILMY POLSKIE Zestaw najciekawszych polskich dokumentów społecznych.

NA KRÓTKO Sekcja filmów krótkometrażowych, w której jak zwykle znajdzie się miejsce na różne gatunkowo formy filmowe.

EUROPA – DRUGA OJCZYZNA? Retrospektywa przygotowana we współpracy z Bergen International Film Festival poświęcona europejskiej różnorodności kulturowej.

SYRIA – KRONIKI KATASTROFY Przegląd filmów o rozgrywającym się obecnie dramacie Syrii.

UKRAINA 2014 Oprócz filmów o Majdanie widzowie będą mieli unikalną szansę zapoznać się z wybranymi materiałami z dokumentów, które są jeszcze w fazie produkcji, a opowiadają o sytuacji na wschodzie kraju.

Festiwalowe projekcje będą się odbywać w następujących lokalizacjach:
– Kino Muranów
– Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski i KINO LAB
– Państwowe Muzeum Etnograficzne – Kino Antropos

Wstęp na wszystkie pokazy oraz wydarzenia towarzyszące jest BEZPŁATNY

www.watchdocs.pl

https://www.facebook.com/events/667879889976382/

O’LESS Festiwal. FILM 2014

OLESS open call 2014O’LESS Festiwal. FILM 2014

Pokręćmy – się – nakręćmy!

 

O’LESS Festiwal 2014 poświęcimy kinu. Dziś wszystkie/cy możemy robić filmy, możemy też o nich pisać/mówić! Skoro możemy, to róbmy! Napiszmy kamerą własne les/storie lub opiszmy/opowiedzmy te widziane w kinie.

Jeśli więc od dawna masz w głowie jakiś pomysł na mały film fabularny, dokument, videart, videoimpresję, teledysk….

Jeśli gdzieś w komputerze, w telefonie komórkowym, ipodzie masz jakieś nagrania lub tekst, ale nie wiesz, co z nimi zrobić…..
Jeśli
czujesz potrzebę podzielić się swoją opinią o znienawidzonej lub ulubionej scenie z filmu lesbijskiego…….
Jeśli
już masz gotowy jakieś filmik lub tekst o les-tematyce….
Jeśli
po prostu masz ochotę nakręcić film, napisać tekst filmowy lub o filmie opowiedzieć…..

ślij zgłoszenie na adres [email protected] z tekstem, filmem, opowieścią albo z chęcią udziału w warsztatach/spotkaniach, podczas których będziesz mógł/a zrealizować swe zamierzenia.

Zapraszamy każdą/każdego, który/a chciałby zmierzyć się z filmem jako jego krytyk/czka lub twórczyni/twórca. I czekamy na propozycje, w których doszukamy się tego, co lesbijskie – tematu, wątku, miejsca, wydarzenia, bohaterki, inspiracji, etc. Zgłoszenia przyjmujemy do 7.12.2014.

 

Na O’LESS Festiwal FILM zapraszamy 12-14.12.2014.

Więcej na: http://olessfilm2014.blogspot.com/

Panorama azjatykiego kina queer na Pięciu Smakach

piec smakow datyQueer Azja, sekcja FOCUS 8. edycji festiwalu Pięć Smaków, ma w tym roku charakter międzykulturowy i obejmuje przegląd najciekawszego kina z nurtu LGBTI Azji Wschodniej i Południowo Wschodniej z ostatnich dwóch lat.

Nienormatywność seksualna i płciowa to temat dotyczący każdej szerokości geograficznej. Sekcja Queer Asia prezentuje najnowsze produkcje z Azji Południowo-Wschodniej, których tematyka związana jest z doświadczeniami osób nieheteroseksualnych i kwestionujących swoją płciową tożsamość. Współczesne azjatyckie kino queer nie tworzy spójnego nurtu – jest zbiorem bardzo różnych narracji i form, pokazujących doświadczenia osób LGBTI z różnych krajów, różnych warstw społecznych i środowisk. Różnorodność stylistyk – od subwersywnego kiczu po klasyczne, wystudiowane obrazy – odzwierciedla wielość punktów widzenia, pozwalając widzom na wgląd nie tylko w rzeczywistość indywidualnych bohaterów, ale też społeczności, w jakich funkcjonują.
Od początku istnienia festiwalu jego celem jest wzmacnianie postawy tolerancji i otwartości, sekcja ta jest kontynuacją tego kierunku.

Oto osiem filmów sekcji Queer Azja:

Taniec orchidei (Soongava: Dance of the Orchids, reż. Subarna Thapa)
Poetycka historia miłości dwóch kobiet w miejskiej scenerii Katmandu. W zamożnym domu Kiran języka nepalskiego używa się na przemian z angielskim, tancerka Diya pochodzi z bardziej konserwatywnej rodziny, która aranżuje dla niej małżeństwo. Choć Nepal może się poszczycić jednym z najbardziej liberalnych rozwiązań legislacyjnych,jeśli chodzi o prawa osób LGBTI w Azji, społeczna rzeczywistość rządzi się nadal swoimi prawami. Walczące o swój związek bohaterki muszą się skonfrontować z ostracyzmem otoczenia i niezrozumieniem najbliższych: w nowoczesnej stolicy tradycja okazuje się silniejsza, niż mogłoby się wydawać.

Soongava

Taniec orchidei, reż. Subarna Thapa

 

Tajemnica kwiatu plumerii (Frangipani, reż. Visakesa Chandraselaram)
Skomponowana przy użyciu subtelnych, acz wymownych środków opowieść o niemożliwej miłości. Sarasi przyjaźni się z Chamathem i ma nadzieję, że chłopak wybawi ją od aranżowanego małżeństwa. W mieście pojawia się jednak Nalin. Wzajemna fascynacja mężczyzn nie może wyjść na jaw – na mocy kolonialnego prawa homoseksualne relacje są na Sri Lance zakazane. Reżyser zgłębia emocje tężejące między trójką bohaterów nie uciekając się do przesadnej dramatyzacji – śledzi spojrzenia, drobne gesty, pozornie błahe momenty, budując z nich historię o druzgoczących konsekwencjach wyrzeczenia się prawdy.

Bwakaw (reż. Jun Robles Lana)
Tytułowy bohater to pies, któremu daleko jednak do  uroczych pupili z popularnych komedii. Imię  „Bwakaw” to kolokwialny przymiotnik sugerujący łapczywość, pazerność i egoizm. Określenie to  odnosi się też do jego właściciela: opryskliwy 70-latek położył już krzyżyk na własnym życiu. Za jego przykrym dla otoczenia stylem bycia ukrywa się wieloletnia frustracja. Jest gejem, który swoją orientację odważył się ujawnić dopiero niedawno: mierzy się z samotnością i poczuciem spędzenia życia w kłamstwie. Reżyser łączy melancholię z czarnym humorem i wrażliwością społeczną, ubierając przy tym swój niesztampowy scenariusz w ciekawą wizualną formę.

Bwakaw

Bwakaw, reż. Jun Robles Lana

 

Będzie lepiej (It Gets Better, reż. Tanwarin Sukkhapisit)
Trzy przeplatające się historie z transgenderowym tłem. Piękna kobieta podróżuje przez tajską prowincję, szukając śladów swojej przeszłości. Nastolatek, przyłapany na przebieraniu się w sukienki, zostaje wysłany do klasztoru. Młody mężczyzna wraca z Ameryki, by zamknąć rewiowy klub nocny, należący do ojca, którego nigdy nie poznał. Kino drogi łączy się tu z tragikomedią – przepięknie komponowane kadry pokazują epizody z życia bohaterów, portretowanych z ciepłem, ale i z nutą ironii. Sukkhapisit pokazuje różne warianty tożsamości płciowej, ale tematem jej filmu jest przede wszystkim uniwersalne pragnienie bliskości i akceptacji.

Zagubieni w raju (Lost in Paradise, reż. Vu Ngoc Dang)
Ukryta zazwyczaj przed światem rzeczywistość nocnych ulic Ho Chi Minh staje się tłem dla dwóch przeplatających się wątków: historii młodego geja, odrzuconego przez rodzinę i próbującego poradzić sobie w wielkim mieście oraz opowieści o nietypowej przyjaźni między prostytutką a niepełnosprawnym umysłowo mężczyzną. Społeczny realizm uzupełniony zostaje baśniową metaforyką, brutalne sceny skontrastowane ciepłym humorem. Mimo nieprzyjaznej rzeczywistości bohaterowie są w stanie ocalić przestrzeń dla bliskich relacji i szczerych uczuć – nawet jeśli na tylko chwilę.

Zagubieni w raju

Zagubieni w raju, reż. Vu Ngoc Dang

 

 

Supernatural (reż. Thunska Pansittivoralku)
Pierwszy fabularny film Pansittivorakula to zaangażowane politycznie science-fiction. Tajlandia jest tu zarządzanym przez „Przywódcę” sterylnym krajem, gdzie żyje się wygodnie, choć rozwój technologiczny sprawił, że bezpośrednie kontakty między ludźmi przestały być możliwe –  porozumiewają się za pośrednictwem awatarów. Reżyser wplata w narrację rozważania na temat religii i ideologii, uzupełnione cytatami z Žižka i Lacana oraz scenami homoerotycznych fantazji. Rozwija tym samym tematy znane z jego wcześniejszych produkcji, ubierając je w niezwykle  oryginalną formę wizualną, z hipnotycznie pulsującym światłem i surrealistycznymi krajobrazami.

 

Nocny lot (Night Flight, reż. Leesong Hee-il)
Historia o dojrzewaniu, miłości i przemocy. Trójka  przyjaciół ze szkolnego podwórka na progu dorosłości wkracza na drogi, które ich rozdzielą: jeden skrywa uczucie do kolegi, drugi zostaje liderem licealnego gangu, trzeci – jego ofiarą. Film w poruszający sposób diagnozuje problemy koreańskiego społeczeństwa: nie tylko homofobię, ale też presję wywieraną przez szkoły i egzaminacyjne piekło, tresujące młodzież do rywalizacji, a nie nawiązywania emocjonalnych więzi. Złożone relacje między chłopcami ukazane są z dużą psychologiczną wnikliwością, a poetycko komponowane kadry nadają ich historii uniwersalnego wymiaru. (Film znajduje się także w sekcji Nowe Kino Azji).

night flight

Night Flight, reż. Leesong Hee-il

 

 

Już wcześniej prezentowaliśmy:
Metamorfoza (Quick Change, reż. Eduardo Roy)
Tragikomedia z wątkiem kryminalnym, rozgrywająca się w barwnym świecie filipińskich drag queens i transkobiet. Tam, gdzie uroda jest nie tylko estetycznym ideałem, ale też sposobem na zdobycie środków do życia i społecznego szacunku, za doskonałe rysy twarzy można oddać wszystko. (Film znajduje się także w sekcji Nowe Kino Azji).

 

Projekcje filmów sekcji „Queer Azja” odbywać się będą w Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy ulicy Pańskiej 3 i zapoczątkowują współpracę Festiwalu Pięć Smaków z Muzeum.

 

Bilety na wszystkie filmu sekcji są do kupienia na stronie festiwalu

WARSZAWA: QFF / Queer Feminist Film / Feministyczny Film Queerowy

Całoroczny przegląd filmów amerykańskich reżyserek. Kino alternatywne / feministyczne / queerowe / fabuła / dokument / krótki metraż / eksperyment

Ośrodek Studiów Amerykańskich UW, Al. Niepodległości 22

3 listopada 2014, o 18.00 zapraszamy na filmy Barbary Hammer.

Szczegółowy program queerfeministfilm.pl

***

QUEER FEMINIST FILM FEMINISTYCZNY FILM QUEEROWY

Nasz cykl filmowy ma na celu przybliżenie polskim odbiorczyniom i odbiorcom twórczości amerykańskich niezależnych feministycznych reżyserek podejmujących tematy genderowe i kwestie nienormatywnej seksualności. Proponujemy przegląd kina radykalnego zarówno pod względem formalnym jak i tematycznym.   Od wczesnego feminizmu lesbijskiego w filmach Barbary Hammer i Su Friedrich, przez afro-amerykańskie rozmyślania nad nieheteronormatywną historią, stare kobiety odkrywające lesbijską seksualność i dokumenty o scenie drag, do współczesnego kina, gdzie płeć przestaje być jednoznaczna.

Zapraszamy do rozmowy o paradoksach niewidoczności kobiet w historii kina awangardowego i niewidoczności kina formalnie radykalnego w historii feminizmu i ruchów LGBTQ.

Czy kino eksperymentalne może być skuteczne politycznie?

Czy tworzy własne kategorie estetyczne?   Na czym polega „trudność” czy „nieprzyswajalność” filmów eksperymentalnych i czy sama w sobie ma wartość poznawczą?

Przegląd kina ostatnich pięciu dekad pozwoli nam przyjrzeć się ewolucji koncepcji gender, tożsamości, ciała, seksualności, oraz zmieniającym się priorytetom działaczek i działaczyfeministycznych, LGBTQ i związanych z nimi innych ruchów politycznych.

queerfeministfilm.pl

FB: Queer Feminist FILM

[email protected]

Queer Feminist Film Barbara Hammer

zdj.: Barbara Hammer, kadr z filmu Double Strength

Film „Private Violence” o przemocy domowej

ViolenceFilm Private Violence (w dosłownym tłumaczeniu:  Prywatna przemoc) święcił triumfy na pokazach z okazji Miesiąca Świadomości Przemocy Domowej. Dokument przypomina, że przemoc domowa nadal pociąga za sobą społeczne piętno, z jakim żyją jej ofiary.

Wciąż także jednym z najmniej bezpiecznych miejsc dla Amerykanek jest ich własny dom.  Jedna na cztery spośród nich codziennie,  właśnie w domu, doświadcza przemocy ze strony męża lub partnera.

Film opowiada historię dwóch kobiet: Deanny, która wyrwała się z kręgu przemocy i Kit Gruelle, która w przeszłości również doświadczyła przemocy, a dzisiaj dochodzi sprawiedliwości w imieniu Deanny i innych ofiar. Film ukazuje skomplikowane realia problemu przemocy domowej – codzienne życie kobiet, które doświadczają jej ze strony partnerów jak i trudności w ściganiu przypadków przemocy domowej. Film jest hołdem złożonym kobietom, które przerwały krąg przemocy i ich sojusznikom.

„Dostałam dużą dawkę sisterhoodu i swobodnie oraz niewymuszenie wykreowane postaci” – Natalia Skoczylas recenzuje We are the best! Lukasa Moodyssona

we are the best moodyssonWe are the best!

reż. Lukas Moodysson, wyst. Mira Barkhammar, Mira Grosin, Liv LeMoyne

Szwecja, Dania 2014

premiera polska: 24.10.2014

 

Co by było gdybyśmy nie mieli w głowie z góry utartych schematów? Gdybyśmy poświęcili chwilkę na zdziwienie zastanymi oczywistościami? Zapewne większość osób by się pogubiła.

Ale nie bohaterki najnowszego filmu Lucasa Moodyssona ‘We Are the Best!” osadzonego w Sztokholmie lat ’80. Klara i Bobo słuchają szwedzkiego punka, same ścięły sobie na krótko włosy, noszą powyciągane swetry i nie boją się pytać ‘dlaczego?’ głośno i donośnie. Dlaczego nie możemy mieć zespołu? Dlaczego nie zadzwonić do chłopaków z zespołu punkowego, z którymi przeczytały wywiad w gazecie? Dlaczego nie mogą dostać za darmo frytek skoro są głodne, a restauracja i tak generuje wielkie zyski? Dlaczego nie brać z ulicy śmieci, skoro komuś się już nie przydadzą a im tak? Są szczere i bezpretensjonalne, ale nie agresywne. Denerwują je ćwiczenia na wfie, to spontanicznie tworzą piosenkę o wrednym sporcie. A później namawiają do partycypacji Hedvigę, grzeczną i bogobojną dziewczynę, która nie ma znajomych, bo przecież ‘to polityczne stawać po stronie słabszych’. Nie trzeba wiedzieć wszystkiego i być dorosłym, aby czuć. A one czują bardzo dużo i nie dają się stłamsić. Mówią.

Mocnymi stronami filmu są jego tempo, muzyka i dialogi. Żadnych dłużyzn, niekiedy wręcz gagi, które nie zmierzają do jakiś konkretnych happy-endów. Przyjemność oglądania płynie z samego oglądania, fabuła jest prosta i w większości radosna. Nie znaczy to, że dziewczyny nie mają problemów i smutków, ale reagują na nie w sposób bezczelny i naturalny – ‘na tym polega punk!’. Zabierając się za film, nieco bałam się tanich wzruszeń i patosu. Zamiast tego dostałam dużą dawkę sisterhoodu i swobodnie oraz niewymuszenie wykreowane postaci. W obsadzie pojawił się poza debiutującymi głównymi bohaterkami, także: David Dencik (znany z m.in. „Szpieg”, „Braterstwo”) w roli nieco zwariowanego ojca Klary.

Lukas Moodysson, zarówno reżyser jak i scenarzysta filmu, z niezwykłą wrażliwością i spostrzegawczością przedstawia bohaterki i elementy dorastania. Klara, Bobo i Hedviga różnią się temperamentami, mówią i zachowują się zgodnie z tym czego można oczekiwać po dziewczynach w ich wieku, nie ma tu atmosfery zadęcia starych-malutkich, ani grama przesady.

Myślę, że ‘We Are the Best!” to film, który może spodobać się każdej grupie wiekowej. Mi było po nim bardzo wesoło, choć z odrobiną zazdrości, że takich koleżanek w gimnazjum nie miałam…

Natalia Skoczylas: Studentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim, pisze pracę magisterską z zakresu kryminologii. Uczestniczy w projekcie badawczym dotyczącym odbywania kary pozbawienia wolności przez cudzoziemców w Polsce. W Feminotece zajmuje się tworzeniem podstrony prawnej.

Premiera spotu Feminoteki przeciw cyberprzemocy!

W świecie nowych technologii przemoc wkracza do internetu, a  jej ofiarami najczęściej padają kobiety i dziewczynki. Dowiedz się więcejDoświadczyłaś cyberprzemocy? Zadzwoń na telefon interwencyjny Feminoteki: 731 731 551 we wtorki, środy i czwartki od 13:00 do 19:00. Oferujemy bezpłatną pomoc psychologiczną i prawną.

Fundacja Feminoteka od 2013 roku realizuje projekt „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” (Bądź bezpieczna w sieci) współfinansowany ze środków Daphne III Programme of the European Union w partnerstwie z dwoma innymi organizacjami kobiecymi: Mediterranean Institute of Gender Studies z Cypru i z Gender Studies z Czech. Przedstawiamy spot Feminoteki przeciw cyberprzemocy zrealizowany we współpracy z agencją Pacamera.

 

 

Kontakt dla mediów:

Aleksandra Magryta, aleksandram[at]feminoteka.pl, 22 392 94 74

WARSZAWA. DKF Kino lesbijskie z nutą poliamoryczną – „Przewracając strony”

DKF 19.10. g.18.30

Lambda Warszawa & Damski TANDEM Twórczy & O’LESS Festiwal 2014 zapraszają na DKF Kino lesbijskie z nutą poliamoryczną

Przewracając strony (the turner page), reż. D. Dercourt, Francja 2006

19. 10, niedz. g. 18.30

Lambda Warszawa, ul. Żurawia 24a

Wstęp wolny

http://kinolesbijskie.blogspot.com/

 

Trzeci sezon naszego filmowego cyklu inaugurujemy muzycznym wątkiem, na który składają się: „Koronacja Poppei”, „Przewracając strony”, „Cztery minuty”. Wszystkie filmy traktują muzykę jako wehikuł lub pretekst, żeby opowiedzieć także o sprawach płci lub orientacji seksualnej.

„Przewracając strony” to film elegancki, pełen chłodu, z muzyką fortepianową jako jedną z bohaterek opowieści. Ale to też film o manipulacji, okrucieństwie i wykorzystaniu lesbijskiej fascynacji do zemsty.

Po projekcji zapraszamy do rozmowy o erotyczno-emocjonalnych nadużyciach między kobietami, o filmowych obrazach, które tworzą negatywne wizerunki lesbijek.

Przewracając strony (the turner page), reż. D. Dercourt, Francja 2006 – Córka rzeźnika z prowincji, Mélanie, w wieku 10 lat wykazuje niebywały talent do pianina. Dziesięć lat później, już dorosła Mélanie, przybywa do kancelarii adwokackiej w poszukiwaniu pracy. Szef kancelarii jednak nie poszukuje adwokata, a opiekunki do dziecka. Zrezygnowana Mélanie godzi się na ofertę zajmowania się synem szefa. W szczególności przypada ona do gustu żonie pracodawcy, która, jak się okazuje, jest pianistką. Wrażliwość Mélanie na muzykę robi na niej wrażenie.

We are the best! – wywiady z twórczyniami i twórcą filmu

we are the best moodysson

WE ARE THE BEST

Reżyseria: Lukas Moodysson na podstawie komiksu Coco Moodysson

Wystepują

Bobo: Mira Barkhammer

Klara: Mira Grosin

Hedvig: Liv LeMoyne

Polska premiera 24 października 2014

O FILMIE:
Sztokholm, 1982 rok. Bobo, Klara i Hedvig to zbuntowane 13-latki, które włóczą się po mieście i uważają, że ćwiczenia na w-fie to nuda. Są jednocześnie odważne, silne i bezkompromisowe, ale też niepewne siebie, dziwne i delikatne.
Kiedy mama wychodzi do pubu, odgrzewają sobie paluszki rybne w tosterze, stawiają irokezy i piszą piosenki. Zakładają zespół punkowy, mimo że nie potrafią grać na żadnym instrumencie, a wszyscy twierdzą, że punk is dead.

 

LUKAS MOODYSSON W ROZMOWIE Z JANEM LUMHOLDTEM

Czy możesz powiedzieć w skrócie, co robiłeś od czasu premiery twojego ostatniego filmu?

Po „Mamucie” byłem zmęczony filmem, więc szukałem innych obszarów, na których mógłbym spełniać się jako reżyser. Napisałem dwie powieści, uczyłem w szkole filmowej w Helsinkach, próbowałem się nauczyć grać dobrze w szachy – nie udało mi się to – a także znaleźć inne źródła zarobku, ale tu również nie odniosłem sukcesu. Nie chciałem robić kolejnych filmów. „Mamut” był rozczarowaniem, nawet nie chodzi o sam film, ale o proces jego produkcji, który był nużący…
To nie do końca prawda, że chciałem porzucić medium filmowe, bo w czasie postprodukcji umarł mój ojciec i wtedy myślałem o nakręceniu obrazu o umierającym ojcu. W porównaniu z „Mamutem” to miał być skromy film, z udziałem trzech aktorów, trzech osób odpowiedzialnych za stronę techniczną. Ale zamiast tego zdecydowałem się napisać powieść Döden & Co. (Śmierć i spółka), z której jestem częściowo zadowolony. Moją kolejną powieścią były Tolv månader i skuggan (Dwanaście miesięcy w cieniu).

„We are the best!” jest oparty na powieści graficznej twojej żony Coco. Trzy nastolatki odkrywają punk rocka i wbrew wszystkim zakładają zespół. Dlaczego zdecydowałeś się na adaptację?

Chciałem nakręcić film, który byłby jasny, pogodny, wbrew ponurości, która nas otacza. Chciałem pokazać, że w życiu są różne możliwości, taki, którego kręcenie byłoby przyjemnością.

Film meandruje pomiędzy kosmosem twoim i Coco – trudno znaleźć pomiędzy nimi granicę. Ale ostatecznie jest to dzieło Lukasa Moodyssona. Opowieść i ton pochodzą jednak z książki. Co o tym myślisz?

Chciałem zachować ton książki, najwyżej zmienić trochę historię, ale nie ton. Zawsze tak postępuję, nastrój jest ważniejszy niż akcja. Skupiam się raczej na szczegółach, a nie ogólnej idei. To chyba Herta Müller powiedziała (a może powtórzyła po Ionesco), że żyjemy w szczegółach. Ja również nie ufam historiom, wyjaśnieniom i ideologiom, które twierdzą, że dotyczą wszystkiego. To dlatego cieszy mnie otwarte i mało dramaturgiczne zakończenie „We are the best!”. Film właściwie się nie kończy, historia trwa dalej po seansie.

Możesz powiedzieć coś o wyjątkowej dziewczynie, jaką jest Hedvig?

Ona należy do grupy nawróconych chrześcijan, narzuca pewien porządek Klarze i Bobo, których życie jest chaotyczne. Bez niej stworzenie zespołu byłoby raczej niemożliwe, jest outsiderką, która scala grupę.

 Powiedziałeś, że dla mężczyzny opowiadanie o dziewczynach jest wyzwaniem. Dlaczego?

No cóż, tym razem opowiedziałem historię napisaną przez Coco, która jest oparta na jej życiu. Ale czułem się dobrze opowiadając o trzech punkówach, szczególnie że z perspektywy czasu zauważam, że punk był zdominowany przez mężczyzn. Ja akurat nie byłem za bardzo zainteresowany tłuczeniem szyb i waleniem głową w lampy uliczne, ale znałem punków, dla których był to punkt honoru. Doskonałym przykładem jest składanka Bakverk 80, którą w filmie Bobo pożycza Elisowi. Na jej okładce widzimy ciasto, w które powkładano pety i kapsle.
Innym problemem, na który napotykają dziewczyny, które chcą być alternatywne w 1977, 1982 albo w 2013 roku jest to, że nawet od punkówek oczekuje się, że będą dobrze wyglądały. Dlatego dobrze, że niektóre z nich przeciwstawiają się temu, tak jak Coco i jej przyjaciółki. Rozmawiałem o tym z obiema Mirami i Liv, kiedy pracowaliśmy nad ich ubraniami i fryzurami. Powiedziałem wtedy, że grane przez nich postaci nie chcą wyglądać ładnie, tylko twardo, zabawnie albo w jakiś niezwykły sposób. Że nie są konformistkami. Taka postawa jest rzadkością, tak było również w przeszłości. Cieszy mnie ten aspekt filmu, to, że bohaterki nie przejmują się tym, co inni o nich myślą, że wybierają swoją własną drogę w życiu.

Porozmawiajmy o wyborze aktorów. W filmie widzimy zarówno twarze dobrze znane, jak i zupełnych debiutantów. Jak przebiegał casting, szczególnie w przypadku głównych bohaterek?

Widziałem Mirę Grosin w Astrid, krótkometrażówce Fijony Jonuzi. Liv LeMoyne gra na gitarze i śpiewa w sposób, który zupełnie mnie rozczula. Mira Barkhammer przyszła na casting i powiedziała coś, co dobrze zapamiętaliśmy z Coco. Pomyśleliśmy wtedy: ona wie, o co tu chodzi. Niestety, nie poszliśmy za instynktem i cały proces wyboru aktorów trwał bardzo długo. Próbowaliśmy kombinacji różnych osób, co musiało być dla nich męczące.
Jeśli chodzi o dorosłych aktorów, to lubię pracować z mało znanymi aktorami.
Tak się szczęśliwie złożyło, że Matte Wiberg i Johan Liljemark są naprawdę częścią zespołu Sabotage, który widzimy w filmie. Brezjney Reagan Fuck of to ich piosenka. Johan i Coco byli przez tydzień w związku, kiedy mieli po trzynaście lat. Obie Miry robiły wszystko, żebym był z tego powodu zazdrosny

Coco jest ważnym współtwórcą „We are the best!”. Jaki był jej wkład w twoje poprzednie filmy?

Olbrzymi. Jesteśmy jak bliźnięta, jak Chip i Dale, dwoje idiotów, którzy myślą w podobny sposób. Ona miała zawsze duży wpływ na moją pracę, to nawet nie był wpływ, to było coś znacznie ważniejszego.

Czy twoje różne filmy łączy jakiś wspólny temat? A może jest ich kilka?

Wszystkie są o dorosłych i dzieciach. O tęsknocie za innym miejscem. O samotności. I euforii. Chciałbym powiedzieć, że coś dobrego się wydarza, mimo wszechobecnych tragedii, ale nie wiem, czy tak jest. Chciałbym, żeby tak było.

Jakbyś zareagował, gdyby ktoś powiedział, że „We are the best!” to powrót do Tylko razem i Fucking Åmål?

W pewnym sensie tak jest. Chciałem powrócić do emocji z tamtych filmów. Znów mówię o emocjach, tonacji, tak jak Bob Dylan mówił o srebrnej tonacji, która siedziała mu w głowie i która była potem na jego płytach. Dokładnie go rozumiem. Czasem budzę się w nocy z płaczem, czując coś takiego, i potem jestem zrozpaczony, że nie potrafię oddać tego w filmie.
Od czasu do czasu udaje mi się jednak – w dialogu, spojrzeniu postaci, a nawet w całej scenie jest to coś – ton, prawda. Tak jest na przykład, gdy Bobo obcina włosy Hedvig. Patrzy wtedy na nią i mówi: „Spójrz na to w ten sposób: odrosną”. Dla takich momentów warto kręcić całe filmy. Tak samo jest, kiedy mama Bobo przynosi obiad, a jej tata wykrzykuje: „Super, kurczak!”. Wyglądają w tej scenie doskonale.
W takich scenach wszystko gra, to dla nich pracuję, koncentruję się. Takie momenty potrafią doprowadzić mnie do płaczu.

Twój debiut pełnometrażowy Fucking Åmål, został uznany za jeden z najbardziej świeżych filmów szwedzkich w 1998 roku. Minęło 15 lat. Obecnie czujesz się osobą ustatkowaną czy buntownikiem? Żyje wciąż w tobie płomień młodości?

Nie zastanawiam się nad swoją relacją w stosunku do świata. Spędzam mało czasu z innymi ludźmi, w tym z osobami z branży. Nie interesuje mnie to, jaką pozycję zajmuję w szwedzkim kinie. Robię to, co robię, a oni mogą mówić, co chcą, jak śpiewa Rihanna. Ona jest moją bohaterką, uratowała mi życie, co pokazuje, że bez sztuki umieramy. Więc możecie mówić, co chcecie, a ja i tak zrobię swoje. Muszę mieć tylko dobre buty – najlepiej jakieś drogie.
Fakt, że jest się publicznie ocenianym przy pomocy cyferek i gwiazdek, jest nieprzyjemny, dlatego chciałbym robić coś bardziej prywatnego. Ale niestety nie zostanę pielęgniarzem ani strażakiem – chociaż jest to moje marzenie. Ale odszedłem od tematu…
Jeśli chodzi o płomień młodości… Nie wiem. Czuję się jednocześnie młody i stary, wierzę w kontynuację i zmianę, w buntowniczość młodości i w mądrość starości. Jeśli nie godzisz się z upływem czasu, oszukujesz sam siebie.

KSMB i Ebba Grön to ważni reprezentanci szwedzkiej sceny punkowej z lat 70. i 80. Bekverk 80 to składanka wydana w 1979 roku. Były na niej utwory zespołów KSMB, Travolta Kids i Incest Brothers. Sabotage to jeden z licznych mniejszych zespołów tamtych czasów.
lukasmoodysson.tumblr.com

we are the best dziewczyny

MIRA BARKHAMMAR, MIRA GROSIN, LIV LEMOYNE – WYWIAD

Zostałyście w pewien sposób cofnięte w czasie. Jak czułyście się w 1982 roku?

Mira Grosin: Ludzie mówili w inny sposób. O niektórych rzeczach nie mówiło się w taki sposób jak teraz.
Liv LeMoyne: Wciąż żyły iskry hipisowskich lat 60. i 70., wydaje mi się, że ludzie mieli wtedy o co walczyć.
Mira Barkhammar: Zgadzam się. Bohaterki, które gramy, sprzeciwiają się systemowi, mają świadomość polityczną.
LeMoyne: Ubrania były wygodniejsze, jeszcze nie nadeszła moda z lat 80. Wciąż żył duch punka i buntu. Dziś ludzie są spokojniejsi.
Grosin: W nas żyje polityka, częściowo dzięki zainteresowaniu punkiem, ale nie tylko. Bycie punkiem w 1982 roku było super. Nie była to może ostatnia moda, ale ludzie wciąż w to wierzyli. Dziś punk umarł.
Barkhammar: Wtedy szkoła wyglądała inaczej, dzieciaki patrzyły na świat w inny sposób. Ludzi wtedy byli dla siebie niemili w bardziej otwarty sposób.
LeMoyne: Tak. Nie doświadczyłam czegoś takiego w swoim życiu. Obecnie inaczej okazuje się niechęć do kogoś, w bardziej subtelny sposób. Dostajesz mniej like’ów na facebooku, jeśli nie jesteś lubiany. Natomiast wtedy ktoś mógł podejść do ciebie i po prostu powiedzieć: „Jesteś idiotą”. Teraz ludzie są większymi tchórzami.
Barkhammar: Stopniowo przyzwyczaiłam się do świata filmu, po jakimś czasie wydawał mi się zwyczajny.
LeMoyne: Chciałabym żyć w tamtych czasach. Było zabawniej, bardziej spontanicznie, muzyka była lepsza. Książki i płyty były prawdziwe, iPad nie jest prawdziwy. Książkę można przewertować, jest czymś dotykalnym.
Grosin: Mnie by się tam nie podobało, jestem uzależniona od komórki, nawet nie wiem, czy wtedy istniały komputery. To były dziwne czasy.
LeMoyne: Tęskniłabym za możliwością kontaktu z całym światem. Teraz możesz mieszkać w Sztokholmie i wiesz, co się dzieje w Ameryce albo w Hiszpanii. Ale wtedy było mnie stresu, muzyka była lepsza. Dzisiejsza muzyka jest śmiertelnie nudna.

Jak podobała się wam współpraca z Lukasem i co o nim wiedziałyście?

Barkhammar: Dowiedziałam się o nim z ogłoszenia o castingu. Mamo opowiedziała mi o Fucking Åmål i przypomniałam sobie, że widziałam ten film. Lubię filmy, w szczególności szwedzkie.
Grosin: Nic o nim nie wiedziałam. Ale sześć miesięcy przed ogłoszeniem o castingu wygrałam na loterii płytę z Fucking Åmål. Podobał mi się ten film.
LeMoyne: Obejrzałam dzisiaj Fucking Åmål, Tylko razem, Mamuta i Lilya 4-ever. Lukas jest dla mnie jak Muminek albo Włóczykij – spokojny i mądry.
Barkhammar: Na początku zauważyłam, że nie patrzył na mnie. No i nigdy się nie przytula.
LeMoyne: Zastanawiam się, czy zawsze jest taki ostrożny? Doskonale potrafi ocenić innych ludzi. Wspaniale nas dobrał.
Barkhammar: Pozwalał nam improwizować, ale rozumiałyśmy, do czego zmierza. Jest cichy i wycofany, ale wie, co się dzieje, wie, do czego zmierza. Niektóre sceny kręciliśmy po piętnaście razy.
Grosin: Przyjemnie się z nim pracuje. Przy Astrid musiałam trzymać się scenariusza, a Lukas pozwala na więcej swobody. Jeśli widzi, że wymyśliłyśmy coś dobrego, bierze to do filmu. Kiedy oglądam teraz ten film, widzę w Klarze dużo siebie.

Będziecie grały w przyszłości w kolejnych filmach?

Grosin: Kiedy skończyliśmy kręcić, byłam wykończona. Powiedziałam sobie: nigdy więcej! Ale teraz chciałabym znów grać. Ale nie muszę, bo już raz to przeżyłam. Jeśli się zdecyduję, to tylko po przeczytaniu dobrego scenariusza.
Barkhammer: Jestem na tak. Ale nie zagram w byle czym, chcę, żeby było równie wspaniale jak za pierwszym razem.
LeMoyne: Mam wrażenie, że wyrobiłam sobie pewną markę. Zagrałam w filmie podnoszącym na duchu, takim jak Fucking Åmål. Mam nadzieję, że publiczność też tak to widzi.

Wywiad przeprowadził Jan Lumholdt

WYWIAD Z COCO MOODYSSON

„We are the best!” to film oparty na twojej powieści graficznej Aldrig godnatt (Noc nigdy nie jest dobra). Jaki był twój udział w podróży od książki do filmu?

Lukas zapytał mnie, czy chce zaadaptować powieść i się zgodziłam. Cieszyłam się, że mogę mu pomóc, bo po śmierci ojca był przygnębiony i pisał ponure książki na ten temat. Uważałam, że najwyższy czas, żeby zrobił coś przyjemnego. Nie byłam zaangażowana w produkcję filmu, na planie pojawiłam się dopiero ostatniego dnia, ale miałam wiele pomysłów, jeśli chodzi o kostiumy i wybór aktorów.

Które zmiany w powieści uważasz za największe i dlaczego nastąpiły?

Zapytaj Lukasa, to on ich dokonał.

Nie miałaś nic przeciwko temu?

Nie. Lukas musiał zrobić wszystko po swojemu, ustalić własne reguły. Moja książka nie była dla mnie świętością, zazwyczaj zostawiam to, co napisałam za sobą, zresztą nie uważam, żeby zmiany, których dokonał, były znaczne. Usunął niektóre postaci i wydarzenia, dodał inne. Ale ton opowieści się nie zmienił.

Czy w jego pracy jest jakaś część ciebie i na odwrót?

Temat smutnych dziewczyn jest bliski nam obojgu, podobnie skupienie na szczególe. Lubimy mieszankę humoru i niesamowitości, a także perspektywę dziecka. Oboje również stworzyliśmy liczne portrety dorosłych, które są dość nieprzyjemne. To są nasze punkty wspólne.

W jakim stopniu wpływasz na filmy Lukasa?

On ciągle coś podkrada z mojego doświadczenie, bo jego życie jest bardziej zwyczajne niż moje, mniej się w nim wydarza. Ja biorę od niego mniej, ale być może on widzi to inaczej.

Piszesz kolejne powieści graficzne?

Ostatnio napisałam tradycyjną książkę. Jeszcze nie zdecydowałam, co będę robiła w przyszłości, być może napiszę powieść graficzną, kto wie.

Czy twoje książki ukazują się w innych krajach?

Niektóre powieści zostały przetłumaczone, ale funkcjonują raczej wśród fanów, na poboczach głównych nurtów. Jedna książka została przetłumaczona na włoski. Pojechałam wtedy na zlot fanów komiksu, ale ludzie byli tam bardziej zainteresowani paleniem marihuany niż czytaniem.

Twoje powieści są typowo szwedzkie, czy bardziej uniwersalne?

Lubię szwedzkość: szwedzkie miasta, budynki, jedzenie, ubrania, stacje benzynowa. Jest też w moich powieściach samotność, może szwedzka, a może bardziej uniwersalna.

Główna bohaterka „We are the best!” przypomina ciebie…

Mam trudności z odpowiadaniem na takie pytania. Moje książki są oparte na prawdziwych wydarzeniach, ale to nie jest tak, że główna bohaterka jest dokładnie taka jak ja. Przypomina mnie, ale jest jednak kimś innym.

Masz swoją ulubioną scenę w tym filmie?

Nawet dwie. Kiedy Bobo patrzy na ostrzyżoną Hedvig i mówi: „Spójrz na to w ten sposób: odrosną” – ten moment jest zabawny, a jednocześnie smutny i mądry. Drugą sceną jest ujęcie Bobo w łazience, kiedy patrzy ona na swojego ojca siedzącego w kuchni. Lubię aktora, który gra tę postać.

Umiesz grać na jakimś instrumencie?

Tak, trochę rzępolę na gitarze. W przyszłym roku zamierzam udać się na tournée po ulicach Europy, będę grała tylko piosenki The Cure.

Wywiad przeprowadził Jan Lumholdt