TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Prof. Zbigniew Szawarski: Nie każdy ma prawo do klauzuli sumienia

Prof. Zbigniew Szawarski– Kto mówi, że każdy ma prawo do klauzuli sumienia, popełnia błąd. Bezpodstawnie utożsamia bowiem moralne prawo do wolności sumienia z ustawowym prawem do klauzuli sumienia – pisze prof. Zbigniew Szawarski w „Gazecie Wyborczej”.

(…) Co jest ważniejsze: prawo do życia czy prawo do wolności? Ktoś, kto opowiada się po stronie życia, bez wahania ograniczy wolność drugiego człowieka do decydowania o sobie i swoim życiu. Życie zygoty, życie płodu staje się wtedy ważniejsze niż życie, zdrowie, godność lub plany życiowe kobiety (…)

Nikt nie ma monopolu na prawdę, mądrość lub czynienie dobra. Konflikt i niepewność moralna są naturalną właściwością kondycji człowieczej i trzeba się z tym pogodzić (…)

Z tego, że ktoś kieruje się w swoim postępowaniu sumieniem, wcale nie wynika, że zawsze postępuje moralnie słusznie. Racje sumienia nie zawsze są wyraźne, zrozumiałe i godne aprobaty moralnej. A sumienie fanatyka nie zna wyjątków – nie ma takiej nieprawości, której nie mógłby się dopuścić w imię sprawy i w imię czystego sumienia (…)

Więcej/źródło: Wyborcza.pl, 01.08.2014.

Warszawa. Ostatnie wolne miejsca na warsztaty z zakresu edukacji seksualnej dla rodziców małych dzieci i zainteresowanych pedagogiką

bocian dziecko edukacja seksualna

bocian dziecko edukacja seksualna2 sierpnia (sobota) WARSZTAT (śródmiejskie miejsce aktywności lokalnej w Warszawie) zaprasza rodziców małych dzieci i wszystkie osoby zainteresowane psychologią i pedagogiką. Warsztat „Skąd bocian bierze dzieci? czyli jak rozmawiać z dziećmi o seksualności” poprowadzi edukatorka seksualna, studentka Wydziału Pedagogiki Małgorzata Matla.

 

Kiedy? sobota, 2 sierpnia, od 9.00 do 17.00
Gdzie? w Warsztacie, przy pl. Konstytucji 4
Liczba osób w grupie: 12
Jeśli chcesz wziąć udział w tym spotkaniu, napisz do nas na adres [email protected]. Obowiązuje kolejność zgłoszeń.
Niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić uczestnikom warsztatu wyżywienia.

Zakres tematyczny
Moduł I
Okres deszczu i tęczy
  1. Kamienie milowe w rozwoju psychoseksualnym – fazy rozwoju psychoseksualnego.
  2. Czy to jest normalne? Dojrzewająca dziewczynka.
  3. Dojrzewający chłopiec.
Moduł II
Bocian? Kapusta? A może pępek…mamo/tato skąd ja jestem?
  1. Kiedy stajemy się istotami seksualnymi? – formy ekspresji seksualnej.
  2. Dlaczego warto rozmawiać z dziećmi o seksualności?
  3. W jaki sposób odpowiadać na pytania dotyczące seksu?
  4. Przegląd najczęściej zadawanych pytań.
Moduł III
Kopalnia wiedzy – dlaczego Internet nie wystarczy?
  1. Zagrożenia w cyberprzestrzeni – pornografia, sexting, grooming.
  2. Czym jest seksualizacja? – o tym jak media kreują wizerunek dziewcząt i chłopców.
  3. Jak nauczyć dziecko stawiania granic – przemoc seksualna.

 

Źródło tekstu i grafiki/więcej:  warsztatwarszawski.blogspot.com

Magdalena Melnyk: Chodzi o nasze życie. Czy wreszcie zareagujemy?

logo pismo Liberte

logo pisma LDziś nie chodzi już o drogie przedszkola, trudny start zawodowy po okresie macierzyństwa, niższe płace, a co za tym idzie gorsze emerytury. Chodzi o nasze życie. Nie dopilnowałyśmy naszych interesów podczas zmian ustrojowych, żyjemy w kraju wyznaniowym, w którym dyskurs przejmuje absolutny Ciemnogród. Pytanie czy wreszcie zareagujemy? – pisze Magdalena Melnyk na blogu Liberte w portalu TokFM.pl.

W polskiej rzeczywistości mają miejsce dwa procesy, które na pierwszy rzut oka zdają się wykluczać. Z jednej strony dochodzi do masowego spadku liczby wiernych, którzy przychodzą do Kościoła (rzędu 2-4 milionów w ostatnich latach), a z drugiej przejęcia głównego dyskursu „moralnego” w kraju przez skrajne środowiska kościelne. W mojej ocenie zaczynamy funkcjonować w państwie wyznaniowym, a kobiety płacą za to najwyższą cenę (…)

Więcej / źródło: Magdalena Melnyk: Pod rządami sumień fundamentalistów, TokFM.pl, 28.07.2014.

Pani Agnieszka domaga się zadośćuczynienia od byłego szpitala Chazana

Szpital specjalistyczny im. Świętej Rodziny

Szpital specjalistyczny im. Świętej RodzinyAdwokat pacjentki profesora Bogdana Chazana poinformował, że jego klientka chce zadośćuczynienia od szpitala im. Świętej Rodziny. – Szpital ma siedem dni na ewentualne spełnienie świadczenia bądź zawarcie ugody w tej sprawie – mówi mecenas Marcin Dubieniecki. O sprawie informuje portal tvnwarszawa.tvn24.pl.

Informuję, iż dnia 28 lipca 2014 roku Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny został wezwany do dobrowolnego spełnienia świadczenia poprzez zapłatę zadośćuczynienia dla mojej Klientki, której Prof. Bogdan Chazan odmówił dokonania przerwania ciąży – napisał w mailu do redakcji Kontaktu24 Marcin Dubieniecki, adwokat pacjentki profesora Chazana.

Szpital ma 7 dni na ewentualne spełnienie świadczenia bądź zawarcie ugody w tej sprawie.  W przypadku braku reakcji na niniejsze wezwanie sprawa będzie skierowana  na drogę postępowania cywilnego – poinformował mecenas.

W rozmowie z tvnwarszawa.pl nie podał o jaką sumę chodzi. – To jest kwestia dla szpitala – powiedział tylko (…)

Więcej / źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl, 28.07.2014.

 

 

Telefon interwencyjny dla kobiet doświadczających przemocy

Jeśli jesteś kobietą, która doświadczyła lub doświadcza przemocy (fizycznej, seksualnej, psychicznej lub ekonomicznej) i szukasz pomocy, to zadzwoń do Fundacji Feminoteka na bezpłatne porady prawne lub psychologiczne.

Więcej informacji na plakacie autorstwa Marty Zabłockiej.

feminoteka-telefon zaufania 2

 

Telefon interwencyjny dla kobiet doświadczających przemocy prowadzony jest w ramach projektu:

to nie twoja wina

Wołomin. Wojewoda stwierdził nieważność uchwały zakazującej przerywania ciąży w szpitalu powiatowym

Jacek KozłowskiUchwała rady powiatu wołomińskiego zmieniająca statut Szpitala Powiatowego w Wołominie jest nieważna i została wstrzymana – poinformował w piątek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, który skontrolował zmianę w statucie tej placówki – informuje portal zdrowie.abc.com.pl.

„W naszej opinii uchwała jest niezgodna z prawem, dlatego dzisiaj podpisałem rozstrzygnięcie nadzorcze i stwierdziłem nieważność tej uchwały” – wyjaśnił w piątek Kozłowski na konferencji prasowej.

Chodzi o przyjętą 26 czerwca przez radę powiatu uchwałę zmieniającą statut, w którym napisano, że „Szpital Powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego”. Choć nie zapisano tego wprost, uchwała interpretowana może być jako zakaz przeprowadzania w szpitalu aborcji (…)

więcej / źródło: zdrowie.abc.com.pl, 25.07.2014; fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta

Łódź. Milion złotych odszkodowania od Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki za sparaliżowanie noworodka

Instytut Centrum Zdrowia Matki PolkiWyrokiem sądu Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki zapłaci ponad milion złotych odszkodowania chłopcu, który przez zwlekanie lekarzy z cesarskim cięciem, po urodzeniu miał dziecięce porażenie mózgowe. Przez błąd lekarski dziecko jest w pełni sparaliżowane i nie mówi – pisze Sylwia Witkowska w portalu Gazeta.pl.

(…) Rodzice Stasia pozwali Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki, bo ich zdaniem szpital zbyt długo zwlekał z cesarskim cięciem. Zdaniem pełnomocników brakowało niezbędnej dokumentacji medycznej. Sporządzony protokół porodu jest niedokładny i zawiera „skróty myślowe”. Nie przeprowadzono wielu badań i pozostawiono pacjentkę bez opieki. Rodzina domagała się 10 tys. zł renty dla chłopca oraz miliona złotych odszkodowania za wyrządzoną szkodę. Proces cywilny w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się w 2008 r. Sprawa ciągnęła się latami, bo kilka instytutów odmówiło wydania opinii uzupełniających biegłych: neurologa, położnika, anestezjologa i neonatologa. Ostatecznie opinię wydał Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Biegły neurolog wskazał, że powodem dziecięcego porażenia mózgu było niedotlenienie płodu.

W efekcie dziecko nie może być samodzielne – nie chodzi, nie mówi i nie siedzi. – Wszystko wskazuje na to, że ta sytuacja już się nie zmieni. Chłopiec jest w pełni sprawny umysłowo, dlatego całkowicie zdaje sobie sprawę ze swojej niepełnosprawności – argumentowała w sądzie pełnomocnik powoda, Anna Łowicka. Szymon Byczko, drugi pełnomocnik chłopca, zaznaczył: – W trakcie ciąży nie wykryto wad genetycznych płodu. Chłopiec był zdrowy, kiedy jego matka przyszła do szpitala, oraz nic złego mu się nie przydarzyło po porodzie. Jego sytuacja wynika z szeregu zaniedbań organizacyjnych i zwlekania z cesarskim cięciem.

W czwartek w Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok. Sąd przyznał rację małoletniemu powodowi i zobowiązał Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki do wypłacenia miliona złotych odszkodowania oraz ustawowych odsetek. Te z kolei na przestrzeni lat zmieniały się, bo pełnomocnik powoda w ciągu trwania procesu kilkakrotnie zmieniała kwotę zadośćuczynienia. Zasądzono też 53 tys. zł kosztów rehabilitacji. Staś będzie również dostawał 7 tys. zł renty od początku tego roku oraz 2,3 tys. za poprzednie lata.

– Ta sprawa należy do bardzo trudnych. W dokumentacji Instytutu jest wiele luk, która pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Brakowało podstawowych badań pacjentki, która sygnalizowała, że bóle porodowe są bardzo mocne. A jednak zwlekano z cesarskim cięciem – uzasadniała sędzia Barbara Krysztofiak (…)

więcej / źródło: gazeta.pl, 24.07. 2014; fot. wp.pl

Ginekolog przerywający ciąże Polek w Niemczech: w zasadzie przerywa się tylko wczesne ciąże, w stadium komórek

Doktor Janusz Rudziński, ginekolog szpitala w Prenzlau (www.jrudzinski.com):

(…) W zasadzie przerywa się tylko wczesne ciąże, które są najczęściej jeszcze w stadium komórek. Nie ma ani uśmiechającego się płodu, ani niczego co jest na plakatach. Aborcji dokonuje się najczęściej w 6-8 tygodniu ciąży. Plakaty pokazywane przez organizacje pro-life są fałszywe i tendencyjne – mówi w wywiadzie NaTemat.pl lekarz ginekolog Janusz Rudziński.

(…) Daje się pacjentce tabletki przygotowawcze, a później wykonuje się zabieg metodą próżniową. Do macicy wprowadza się specjalny podciśnieniowy instrument, który usuwa jej zawartość. Ten zabieg trwa niecałe dwie minuty. Nie widzi się płodu, bo jeszcze go najczęściej nie ma. Pacjentka przychodzi o godzinie 8.00, zostaje przygotowana do zabiegu i w sali operacyjnej dostaje dożylnie dwuminutową narkozę. Po godzinie pacjentka wychodzi do domu. To krótki i bardzo bezpieczny zabieg, bez żadnych następstw (…)

Za (bardzo restrykcyjną ustawą antyaborcyjną i zastraszaniem kobiet i lekarzy – red.) stoi polski, bardzo konserwatywny Episkopat. To środowisko robi różne rzeczy, a dziennikarze boją się nawet o niektóre z nich pytać (…)

Wszyscy lekarze niemieccy, z którymi rozmawiam pytają mnie, co się w tej Polsce dzieje? Czytają co nieco na ten temat i podśmiewają się z naszego kraju (…) Większość nie chce nawet w to wierzyć. Usłyszałem kiedyś, że to chyba jakiś dobry kawał, że ktoś dzisiaj, powiedzmy sobie „Prawo Boże” może stawiać wyżej, niż prawo ludzkie. Jeśli tak dalej pójdzie, w Polsce będzie tak jak w krajach arabskich, że do władzy dojdą ekstremiści i terroryści, którzy będą podkładać bomby i zabijać przeciwników. Moim zdaniem jest takie niebezpieczeństwo (…)

Pacjentki, które do mnie przychodzą mówią, że ich lekarz nawet nie chce przepisać im środków antykoncepcyjnych. Zamiast nich, jeden z lekarzy przepisał pacjentce leki uspokajające, bo jego zdaniem seks jest dozwolony tylko w małżeństwie (zgodnie z deklaracją wiary). To wszystko jest zupełnie oderwane od realnego życia (…)

Polki narzekają, że nie ma dla nich w Polsce żadnego zrozumienia ze strony państwa i że muszą jeździć po całej Europie, aby przerwać ciążę czy uzyskać obiektywną poradę.

(…) Ginekolodzy boją się pacjentek, a pacjentki ginekologów. Jeśli kobieta przychodzi i chce przerwać ciążę, to lekarze boją się podać adres, gdzie mogłaby to zrobić, bo ktoś może go nagrać, a to przecież jest teraz w Polsce najmodniejsze. Lekarze piszą te informacje na kartce do pacjentki, a ona odpisuje na tej samej i mu ją oddaje. Boją się nawet mówić. O tym można by kawały opowiadać, ale tak niestety jest (…)

Świadomość wykonywania aborcji nie jest najprzyjemniejszą rzeczą. Nie palę się do tego, ale jeśli pacjenci się zgłaszają, to nie mogę odmówić im pomocy (…)

Jestem ochrzczony, bierzmowany, a mój ojciec był nawet katolickim działaczem, ale mając kontakty z Kościołem katolickim mam o nim bardzo negatywne zdanie (…)

Źródło/Więcej: NaTemat.pl, 24.07.2014.

Lekarska klauzula sumienia jako narzędzie łamania prawa i sumienia kobiet

Za pomocą klauzuli sumienia lekarze łamią prawo i sumienie kobiet
fot. Kurhan / Shutterstock

22 lipca 2014 w Sejmie z inicjatywy marszałkini Wandy Nowickiej odbyło się wysłuchanie obywatelskie zatytułowane „Klauzula sumienia a prawa pacjenta. Obowiązki instytucji publicznych”. W debacie oprócz marszałkini udział wzięli dr hab. Lucjusz Jakubowski (Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi), dr Dorota Pudzianowska (prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka), prof. Zbigniew Szawarski (przewodniczący Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN),  prof. Mirosław Wyrzykowski (Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego). 

Relacja: Anna Dryjańska

Dyskusja wokół praw pacjenta w Polsce ogniskowała się wokół deklaracji watykańskiego sumienia lekarzy i innego personelu medycznego (3 000 osób) oraz sprawy prof. Bogdana Chazana, który złamał prawo uniemożliwiając pacjentce przerwanie ciąży (płód nie miał mózgu) w kierowanym przez siebie szpitalu publicznym.

Marszałkini Wanda Nowicka podkreśliła, że dramat kobiety która była pacjentką prof. Chazana, jest tylko jednym z wielu. Wyjątkowość tej sytuacji polega na tym, że p. Agnieszka i p. Jacek, w odróżnieniu od większości osób które stały się ofiarami łamania prawo przez personel służby zdrowia, zdecydowali się poinformować o tym fakcie opinię publiczną za pośrednictwem mediów. Słowa te potwierdził dr hab. Lucjusz Jakubowski, genetyk, który co roku otrzymuje informacje o kilkunastu równie drastycznych sytuacjach w skali kraju. Marszałkini Wanda Nowicka stwierdziła, że problem pozostawienia kobiet bez świadczeń medycznych gwarantowanych przez NFZ pogłębił się od czasu, gdy w 2008 roku Ewa Kopacz (ówczesna ministra zdrowia z ramienia Platformy Obywatelskiej) zlikwidowała przepis, nakładający na szpital konieczność zatrudnienia podwykonawcy w sytuacji, gdy placówka publiczna nie wykonuje wszystkich zakontraktowanych świadczeń medycznych.

Dr hab. Lucjusz Jakubowski zwrócił uwagę na to, że gdyby Państwo polskie wprowadziło odpowiednie procedury i ich przestrzegało, to nie byłoby sprawy prof. Chazana. Odniósł się też do zbiórki publicznej, zorganizowanej przez jednego z biskupów rzymskokatolickich na rzecz uregulowania kary nałożonej na szpital prof. Chazana – powiedział, że bardziej etycznym postępowaniem hierarchy byłoby zobowiązanie do płacenia 3 tys. zł miesięcznie dożywotniej renty ciężko chorym dzieciom. Dr Jakubowski zwrócił też uwagę na to, że wojewódzcy konsultanci ginekologiczni są reprezentantami administracji publicznej, a tymczasem część z nich podpisała się pod deklaracją, w której odmawiają pacjentkom dostępu do świadczeń gwarantowanych przez NFZ. Tę wypowiedź skomentowała z sali Krystyna Kozłowska, Rzeczniczka Praw Pacjenta, która powiedziała, że decyzja o odwołaniu konsultanta należy do wojewody, który jednak musi wykazać wolę egzekwowania prawa. Rzeczniczka potwierdziła także słowa dr Jakubowskiego o upokarzaniu i łamaniu prawa wobec kobiet przez personel medyczny. Powiedziała, że smutkiem napawa ją fakt, że większość dzwoniących do niej kobiet które potrzebują pomocy jest już tak zastraszonych, że nie chce podać swojego nazwiska (co jest koniecznym warunkiem udzielenia im pomocy).

Następnie głos zabrali prawnicy – prof. Mirosław Wyrzykowski i dr Dorota Pudzianowska. Podkreślili, że kobiety wobec których prawo jest łamane nie mogą – w świetle obecnie obowiązujących przepisów i praktyki urzędniczej – uzyskać bezzwłocznej i skutecznej pomocy Państwa. Prof. Wyrzykowski wyjaśnił, że nie można mylić gwarantowanej Konstytucją RP wartości „wolności sumienia” z narzędziem realizacji tej wartości, jakim jest „klauzula sumienia”. Podkreślił, że jedna wartość konstytucyjna – wolność sumienia personelu medycznego –  nie może być wykorzystywana do łamania innych wartości, czyli wolności sumienia kobiet i ich prawa do uzyskania opieki medycznej. Dr Dorota Pudzianowska zwróciła uwagę na to, że debata publiczna koncentruje się na wrażliwym sumieniu lekarzy, a nie bierze pod uwagę sumienia i praw kobiet. Podkreśliła, że Państwo polskie regularnie przegrywa w Strasburgu nie sprawy o łamanie lekarskiego sumienia, lecz sprawy, w których lekarze łamią sumienie i prawa kobiet – pacjentek.

Jako ostatni z panelistów głos zabrał prof. Zbigniew Szawarski. Omówił kwestię przerwania ciąży z pozycji etycznych. Włączył także wątek osobisty mówiąc o tym, że gdy kilkadziesiąt lat temu jego koleżanki ze studiów podejmowały decyzję o zakończeniu ciąży, to wspierał je swoją pomocą i przyjaźnią. Profesor przypomniał także o swojej pracy opublikowanej w 1978 r. w czasopiśmie naukowym „Etyka” zatytułowanej „Etyka przerywania ciąży”.

Na koniec głos oddano publiczności, a marszałkini Wanda Nowicka zapowiedziała podejmowanie kroków politycznych i prawnych w celu zagwarantowania kobietom w Polsce dostępu do należnych świadczeń informacji medycznej, antykoncepcji i aborcji.

Zrelacjonowała Anna Dryjańska 

 

 

 

 

 

 

Bogdan Chazan opracowuje procedury ginekologiczne i położnicze dla firmy Medicover

Medicover zatrudnia Chazana

Masz ubezpieczenie zdrowotne w Medicover? Uważaj na Chazana, członka Rady Naukowej, który jest odpowiedzialny za opracowanie procedur medycznych z zakresu ginekologii i położnictwa. Bogdan Chazan został zwolniony przez prezydent Warszawy po tym, jak w wyniku łamania procedur uniemożliwił przerwanie ciąży kobiecie, gdy płód nie miał mózgu.

O tym, że Chazan tworzy procedury dla Medicoveru informuje „Codziennik Feministyczny„. W odpowiedzi na korespondencję pacjentek  Medicover wydał oświadczenie następującej treści:

oświadczenie

Wołomin. Konferencja Ruchu Kobiet w obronie prawa i życia kobiet

Ruch Kobiet
Agnieszka Stupkiewicz-Turek i Małgorzata Prokop-Paczkowska z Ruchu Kobiet

14 lipca 2014 r. Małgorzata Prokop-Paczkowska i Agnieszka Stupkiewicz-Turek z Ruchu Kobiet zorganizowały konferencję prasową w obronie prawa i życia kobiet przed siedzibą szpitala powiatowego w Wołominie.

Władze zdominowanego przez PiS powiatu podjęły bezprawną decyzję o objęciu szpitala zakazem przerywania ciąży, nawet w przypadkach przewidzianych przez prawo państwowe (zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, ciąża w wyniku gwałtu, ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu). Uchwała radnych, po której nastąpiło wpisanie zakazu aborcji do statutu szpitala przez dyrektora Gruzę, jest teraz badana przez wojewodę pod kątem prawnym.

Za przedstawicielkami Ruchu Kobiet pokazującymi zdjęcia płodu który wykształcił się bez głowy, znajdują się hałaśliwi zwolennicy torturowania kobiet z transparentami przedstawiającymi uśmiechnięte emotikonki.

Estera Prugar: Wybór w sytuacji w której nie chciałabym się znaleźć należy do mnie

Blastocysta obok włosa człowieka
Blastocysta obok włosa człowieka

Wczoraj wieczorem odebrałam telefon od mojej przyjaciółki, która właśnie wychodziła z pracy. Ona zmęczona, ja trochę chora, miało być przyjemnie i o niczym, ale wyszło inaczej. Okazało  się, że w opisach wydarzeń z kończącego się dnia, czynnikiem wspólnym były rozmowy i wymiany poglądów o sumieniach lekarzy, kiedy ma dojść do aborcji. Temat jako taki oraz próby zrozumienia komentarzy, które najbardziej nas poruszyły, zajęły prawie godzinę i zostawiły nas z dość niewygodną myślą, że jest ktoś, kto z niewiadomych przyczyn, rości sobie prawo do naszego życia, na które codziennie ciężko pracujemy… 

Tekst: Estera Prugar

Pamiętam, że kiedy w liceum uczyłam się o II Wojnie Światowej i Holokauście, pojawiło się pytanie dlaczego nie wszyscy byli bohaterami i jak to w ogóle możliwe, że ktoś odmówił schronienia czy pomocy prześladowanym. Wtedy usłyszałam od mojej mamy, że nie mam prawa tego oceniać, bo nie wiem i obym nigdy nie musiała się dowiedzieć, jak to jest stawać przed takim dylematem – czy pomóc człowiekowi i tym samym zaryzykować życie moje i moich bliskich czy odmówić i chronić swoją rodzinę. Zrozumiałam wtedy, że pewna mogę być tylko tego, jak chciałabym się zachować, ale niczego więcej.

Teraz, kiedy czytam wszystkie obelgi pod adresem kobiet, które dokonały, chcą dokonać lub chcą w razie czego wiedzieć, że mają możliwość dokonania aborcji, przypomina mi się właśnie ta sytuacja i to zdanie – jakie masz prawo, żeby te osoby oceniać? Dlaczego ktokolwiek pozwala sobie na komentowanie sytuacji, w których nigdy nie był, a w przypadku mężczyzn – nigdy nie będzie? Co pozwala ludziom sądzić, że oni zachowaliby się inaczej zwłaszcza, że nie znają życia danej osoby – liczy się tylko ten moment, ta ciąża, a wszystko inne, całe życie przed i po niej, wydają się być dla nich bezwartościowe.

To jest moje ciało, to jest moje życie i moje decyzje. To ja i osoby mi najbliższe kształtują moją rzeczywistość. Dlaczego ktoś w tym jednym, konkretnym momencie, zupełnie mnie nie znając, może podjąć decyzję, która na stałe zmieni nie tylko mój, ale także świat moich bliskich, a ostatecznie również i dziecka, jeśli je urodzę? Czemu jeszcze inni mogą mnie z tej decyzji rozliczać i osądzać?

Słyszałam, że matki „dzieci ocalonych” cieszą się i kochają, i są szczęśliwe. Ale przecież kobieta, która powiedziałaby na głos, że żałuje tego, że nie usunęła ciąży, spotkałaby się z linczem. A tak naprawdę, ile razy nawet matki „chcianych” dzieci miały momenty, w których były zmęczone, wątpiły i najchętniej cofnęłyby czas? Ile razy zdarzyło się, że w kłótni padły słowa żalu i niechęci. Ilu rodziców miało poczucie niesprawiedliwości, zmuszało się do uśmiechu i marzyło o tym, jak wyglądałoby ich życie, gdyby nie „to”… Rodziców obojga płci. Sama nie byłam łatwym dzieckiem i wiem ile zmartwień miała przeze mnie moja mama. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, mamy chwile słabości, ale mimo to, rodzice są trochę nadludźmi – muszą znosić bardzo wiele i jest to etat dożywotni. Nie każdy jest na to gotowy, nie mówiąc już o tym, czy ma do tego jakiekolwiek środki i predyspozycje. Tak, jak nie każdy jest gotowy na to, żeby zdecydować się na wychowanie dziecka z poważnymi wadami wrodzonymi. Chyba nikt nie jest gotowy na to, żeby wybrać między swoim zdrowiem czy swoim życiem, a dzieckiem.

Nigdy nie byłam postawiona przed takim wyborem i mam nadzieję, że nigdy nie będę. Bardzo chciałabym również, żeby żadna kobieta już nigdy nie musiała wybierać między dzieckiem, a swoimi marzeniami, planami, zdrowiem czy życiem. Ale spotykają nas różne sytuacje, nad którymi nie mamy kontroli, dlatego tym bardziej, nie odbierajmy sobie i innym prawa do decydowania o rzeczach, o których decydować możemy. Każdy ma inną definicję szczęścia, każdy ma równe potrzeby i predyspozycje. Łatwo jest osądzać i umoralniać innych, kiedy to nie na nas leży odpowiedzialność za konsekwencje.

Jak w piosence: „Tak łatwo być nieustępliwym, kiedy nikt nie napiera. Tak łatwo jest, w bezpiecznych czasach, duszę mieć bohatera.” – chyba nie warto, poprzez wygłaszanie sądów, stawiać się na miejscu osób, w których sytuacji nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć.

Estera Prugar

 

Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolniła Chazana

Bogdan ChazanHanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta Warszawy, zwolniła Bogdana Chazana z funkcji dyrektora publicznego szpitala przy ul. Madalińskiego w Warszawie. Chazan złamał prawo uniemożliwiając legalną aborcję kobiecie, która kilka miesięcy później urodziła dziecko bez mózgu, z rozszczepem twarzy i zwisającą gałką oczną.

Przeczytaj projekt wystąpienia pokontrolnego Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy

foto: Jakub Kamiński / PAP

Prof. Zbigniew Szawarski o dyktaturze watykańskiego sumienia. 4 najważniejsze cytaty

Prof. Zbigniew SzawarskiProfesor Zbigniew Szawarski, przewodniczący Komitetu Bioetyki PAN, udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej” nt. ofensywy fundamentalizmu katolickiego w Polsce. Chodzi o kwestie bioetyczne dotyczące antykoncepcji, aborcji i in vitro, a także deklaracji watykańskiego sumienia lekarzy i innych pracowników służby zdrowia. Publikujemy najważniejsze fragmenty wywiadu, który przeprowadziła Ewa Siedlecka:

  • O polityce rządu premiera Donalda Tuska ws. in vitro: Ustawy o zapłodnieniu in vitro nie ma. Rządowy program zapłodnienia in vitro ma charakter wyłącznie użytkowy. Podjęcie przez rząd prac nad ratyfikacją konwencji nie doprowadziło do skierowania do Sejmu dokumentu ratyfikacyjnego.
  • O wypowiedziach wiceministra sprawiedliwości i zakonnika Michała Królikowskiego przeciwko zapłodnieniu in vitro: Takie wypowiedzi pokazują właśnie ignorancję i brak kultury etycznej. Zamiast niej mamy walkę ideologiczną.
  • O polityce rządu Donalda Tuska ws. Komitetu Bioetyki PAN i praw reprodukcyjnych: Nie jesteśmy władzy potrzebni. Utrudniamy jej życie. Bo władza i tak „wie lepiej”. Wie, że najważniejsze jest utrzymanie władzy. Więc jeśli takie czy inne rozstrzygnięcie w sprawach bioetycznych miałoby rządzących narazić na koszty polityczne, na utratę władzy – to go nie podejmie. Premier Donald Tusk ma związane ręce przez doktrynę etyczną Kościoła katolickiego. To Kościół de facto decyduje, który pogląd bioetyczny jest słuszny, a który nie.
  • O kształcie Państwa: Pora już podjąć decyzję, w jakiego rodzaju społeczeństwie chcielibyśmy żyć. A stoimy wobec wyboru dwóch modeli ładu moralnego. Jeden to społeczeństwo ludzi wiary, których sumienia – oświecone Duchem Świętym i nauką moralną Kościoła – roszczą sobie prawo do narzucania innym, co mają myśleć i jak mają żyć. Drugi model to społeczeństwo, w którym nie istnieje podział na sumienia oświecone i nieoświecone, lepsze i gorsze, zdrowe i chore. Wszystkie sumienia są równe i każdy ma prawo żyć zgodnie z własnym, szanując wspólnie przyjęty porządek prawny. Konstytucja adresowana jest zarówno do „ludzi wierzących w Boga, jak i niepodzielających tej wiary”. Źle świadczy o intencjach i przyszłości władzy, gdy nie dba ona o poszanowanie dla istniejącego porządku prawnego. Nie widzę powodów, aby grupka fanatyków przemocą troszczyła się o zbawienie mojej duszy i decydowała o tym, jak mam żyć, jak i gdzie się leczyć i jakie spektakle teatralne oglądać.

Źródło: Wyborcza.pl, 08.07.2014

Rzeczniczka Praw Pacjenta: Prof. Chazan naruszył prawo

crying woman

Rzeczniczka Krystyna Barbara Kozłowska zleciła kontrolę po opublikowanym 9 czerwca w tygodniku „Wprost” wywiadzie z kobietą, której dyrektor Chazan odmówił wykonania w jego szpitalu aborcji ciężko i nieodwracalnie uszkodzonego płodu (zniekształcona czaszka, niewykształcony mózg).

Nie wskazał przy tym innej placówki, tylko adres hospicjum dla noworodków. Wcześniej zaś – według słów kobiety – zwodził ją przez dwa tygodnie, nie wyznaczając daty konsultacji, aż płód osiągnął poziom rozwoju, w którym nie miała szansy na legalną aborcję.

(…) Sprawę bada jeszcze Ministerstwo Zdrowia w porozumieniu z krajowym konsultantem ds. ginekologii, mazowiecki oddział NFZ i prezydent Warszawy, która jest właścicielem szpitala.

Kontrola NFZ dotyczy tego, czy szpital prawidłowo wykonuje zawarty kontrakt. Już się zakończyła, dyrektor Chazan dostał jej wyniki i do środy miał czas na ustosunkowanie się do nich.

Z kolei Ministerstwo Zdrowia przy pomocy krajowego konsultanta ocenia całość postępowania medycznego w tej sprawie.

 

Źródło: Ewa Siedlecka, Wyborcza.pl, 27.06.2014; grafika: Mirror.co.uk

WARSZAWA: Kto potrzebuje żłobków? Debata o polityce rodzinnej w Warszawie

obserwatoruym_rownosci_plci_logoWraz z zaproszonymi gośćmi spróbujemy również znaleźć odpowiedzi na pytanie, co mogą robić miasta i gminy, by matki i ojcowie mogli w równym stopniu godzić role zawodowe i rodzinne. Do udziału w dyskusji zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

W panelu wezmą udział:
– dr Patrycja Dołowy – fotografka, wiceprezeska Fundacji MaMa

Ilona Gosk – dyrektor Biura Polityki Społecznej Kancelarii Prezydenta RP
– Tomasz Pactwa – dyrektor Biura Pomocy i Projektów Społecznych Urzędu m.st. Warszawy
– dr Dorota Szelewa – politolożka, ekspertka w dziedzinie polityki rodzinnej, współzałożycielka i prezeska Międzynarodowego Centrum Badań i Analiz (ICRA)
Zaproszenie zostało wystosowane również do Tomasza Wardacha – specjalisty w Departamencie Polityki Rodzinnej w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.

29 maja, godz. 13:00 / Stacja Muranów, ul. gen. Andersa 13, Warszawa

 

Polityka rodzinna jest na sztandarach każdej partii politycznej w Polsce. O grożącej nam katastrofie demograficznej niemal codziennie w panicznym tonie informują media. Jednocześnie Polska niezmiennie plasuje się na szarym końcu wśród krajów Unii Europejskiej jeśli chodzi o nakłady finansowe na opiekę w żłobkach i rozwiązania sprzyjające dzietności.

W ubiegłym tygodniu warszawski Urząd Miasta podjął decyzję o zmniejszeniu liczby miejsc w publicznych żłobkach dla dzieci w wieku od 5 do 12 miesięcy. Urząd tłumaczy, że stało się tak, ponieważ wprowadzenie rocznego urlopu rodzicielskiego znacznie zmniejszyło zainteresowanie rodziców posyłaniem niemowląt do żłobków. Można jednak zapytać, czy polityka państwa powinna zmierzać do ograniczania dostępnych form wsparcia dla rodzin z małymi dziećmi.
Badania pokazują bowiem, że największą cenę za brak szeroko zakrojonej i hojnie finansowanej polityki rodzinnej płacą kobiety – obciążone nierównym podziałem obowiązków związanych z opieką nad dziećmi, a przez to mierzące się z większymi trudnościami na rynku pracy.
Instytut Spraw Publicznych zaprasza na debatę Kto potrzebuje żłobków?, w trakcie której pragniemy porozmawiać o głównych bolączkach polskiej polityki rodzinnej.

http://rownoscplci.pl/aktualnosci,1,120.html

https://www.facebook.com/events/701846653211128/?source=1

 

 

kto_potrzebuje_zlobkow

WARSZAWA: Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet

Dziś, 28 maja, jest Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet.  W nawiązaniu do tego dnia dostałyśmy mail wraz ze zdjęciami, które zamieszczamy na naszej stronie.

5

2

3

1

Warszawa, 28 maja 2014 r.

Szanowni Państwo!   Dziś, 28 maja, przypada Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet. Korzystając z tej okazji, chciałybyśmy zwrócić Państwa uwagę na kwestie zdrowia reprodukcyjnego połowy polskiego społeczeństwa.   Aborcja. Co setna kobieta umiera w trakcie jej nielegalnego przeprowadzenia. Tych legalnych wykonuje się w Polsce kilkaset rocznie.   W ciągu swojego życia ciążę przerwała prawie co trzecia dorosła Polka. Jest ich pięć milionów!   Jeśli jedna na sto umiera po zabiegu w podziemiu, można tylko szacować, ile Polek straciło życie od czasu wprowadzenia w 1993 roku ustawy antyaborcyjnej, czyli Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.   Z okazji Międzynarodowego Dnia Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet apelujemy o umożliwienie nam dbania o nie. Każda kobieta powinna mieć dostęp do edukacji seksualnej i antykoncepcji.   Badania CBOS-u nie pozostawiają złudzeń: 757 przypadków przerwania ciąży dokonanych zgodnie z prawem w 2012 roku ma się nijak do realnej częstotliwości przeprowadzania tego zabiegu. Prawo ma służyć społeczeństwu. Komu zatem służy obecna ustawa antyaborcyjna?   Klauzula sumienia, którą zasłaniają się lekarze, jest nagminnie wykorzystywana. W ostatnim czasie bezprawnie nadużywają jej także farmaceuci. Zgodnie z prawem lekarz odmawiający wydania recepty ma obowiązek wskazać innego specjalistę w obrębie tej samej przychodni, który ją wypisze. Podkreślmy: w każdej przychodni musi być taki medyk!   Zakaz aborcji nie prowadzi do zmniejszenia liczby zabiegów. Kobiety zdecydowane na aborcję i tak jej dokonują. W zależności od sytuacji finansowej robią to w sposób bezpieczny za granicą albo w tzw. podziemiu, które stanowi zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Polityka państwa powinna zmierzać do zapewnienia warunków sprzyjających świadomemu planowaniu swojej rozrodczości, a nie do odbierania podstawowych praw, takich jak prawo do opieki zdrowotnej i możliwości decydowania o własnym ciele. Obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny. Ciało kobiet stało się przedmiotem walki politycznej. Czy wyobrażacie sobie demokrację, w której ustawy decydowałyby o męskim ciele?   Edukacja seksualna jest pierwszym krokiem, który możemy zrobić, aby uczynić nasze dzieci świadomymi własnego ciała. Jeśli nie zagwarantujemy im podstawowej wiedzy na temat seksualności, to nie będą one w stanie świadomie decydować o rodzicielstwie. Edukacja seksualna to tez nauka tolerancji wobec drugiego człowieka, poszanowania jego potrzeb i współodpowiedzialności.   Z okazji Międzynarodowego Dnia Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet zorganizowałyśmy akcję informacyjną w przestrzeni miejskiej Warszawy, której świadectwo mogą Państwo zobaczyć na zdjęciach załączonych w wiadomości. Uprzejmie prosimy o zamieszczenie w Państwa serwisie informacyjnym wiadomości o Międzynarodowym Dniu Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet.   Zdrowie kobiet powinno być sprawą całego społeczeństwa!  

Pozdrawiamy  

Feministki