TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

„Pani Stefa” – recenzja książki Magdaleny Kicińskiej

Gdzie leży granica pomiędzy postacią historyczną a bohaterką literacką? „Gromada dzieci, uśmiechają się do obiektywu, rozlewają się od jednej do drugiej krawędzi. Jeśli ustawi się mocniej kontrast, widać, że po lewej stronie zdjęcia, w cieniu daszku nad drzwiami wejściowymi stoi na współ odwrócona kobieta. Można ją wydobyć z zaciemnienia. Postać jest nieostra, ale udaje się wydobyć dwa szczegóły, które pozwalają stwierdzić: «ona». Czarny fartuch i biały kołnierzyk. I jeszcze trzeci, podobno mniej dla niej charakterystyczny, ale uchwycony na kolejnym zdjęciu : uśmiech. Czasem, kiedy powielają te zdjęcia, w kadrowaniu ucina się postać z cienia” (Kicińska 2015: 180). Akcja „Pani Stefy” rozpoczyna się w parne, listopadowe popołudnie 2012 roku w Izraelu. Autorka jedzie autobusem do Ramli – szuka Szlojmego Nadla, jednego z nielicznych wychowanków Domu Sierot, który przeżył Zagładę.

pobrane (1)O Stefanii Wilczyńskiej, głównej bohaterce i przyczynie opowieści, wiadomo niewiele, prawie nic. „Niewiele «na pewno», dużo: «podobno», «ktoś powiedział», «gdzieś», «chyba». Najczęściej właśnie te dwa słowa: «nie wiadomo». Skrawki nie układają się w opowieść, nie niosą historii”(Kicińska: 10). Miejsce akcji jest miejscem, które istnieć nie mogło i które we fragmentach wspomnień byłego wychowanka przekształca się w rodzaj utopii. Czas akcji to czas, o którym wolałoby się zapomnieć, zaprzeczyć, ufikcyjnić. Jest wojna – jedna, potem druga, wydaje się, że życie codzienne nie może toczyć się zwykłym trybem. Ile z tego i w jaki sposób rozumieją dzieci?

Jak w „Powiększeniu” Antonioniego, zmiana kadrowania obrazu zbliża nas do rozwiązania kolejnych zagadek, nie dając jednak gotowych odpowiedzi. Postać Stefanii Wilczyńskiej, cichej, niezmordowanej, niedocenianej – a może odległej, może apodyktycznej, nie ma pewności – jest niewygodna, bo do pewnego stopnia zaburza okrągłą opowieść o waleczności jako bohaterstwie. Niewygodna jest także forma narracyjna, która zmusza czytających do nieustannej, osobistej konfrontacji z niewiadomym. Kto w rzeczywistości kierował Domem Sierot na Krochmalnej? Jak zmieniały się poglądy Wilczyńskiej i Korczaka na wychowanie? O czym myśleli, jadąc do Palestyny i – nieodmiennie – wracając? Dlaczego nie zostali, do jakiego stopnia był to wybór, czy mieli wybór? Czy przeczuwali choć przez chwilę jaki finał czeka na nich u końca opowieści? A ty, wy, my? – zdaje się pytać Kicińska. Co upodabnia opartą na faktach biografię „współpracownicy Korczaka” do formy powieściowej? Czy to, że nie do końca wiadomo? A może łatwiej jest nie wiedzieć?

Tekst napisany przez Aleksandrę Gocławską, wolontariuszkę Fundacji Feminoteka

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG

Udostępnij

Ostatnie wpisy

Nie obwiniaj! Wspieraj

Dlaczego się tak ubrałaś? Dlaczego wracałaś sama? Dlaczego piłaś alkohol? Dlaczego nikomu nie powiedziałaś? Czemu się nie broniłaś? Chcesz mu zniszczyć życie? Te pytania to