TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Islandia zmienia prawo dotyczące gwałtów: musi być wyraźna zgoda na seks

Pod koniec marca parlament Islandii uchwalił ustawę, która przenosi ciężar dowodu winy z osoby zgwałconej, która do tej pory musiała udowodnić, że nie wyraziła zgody na seks, na oskarżonego, który teraz musi udowodnić, że otrzymał wyraźną zgodę na stosunek seksualny.

Zgodnie z nowym prawem zgoda jest uznawana za ważną, gdy jest wyrażona z własnej woli. Nie zostanie uznana, jeśli wyrażona została pod wpływem groźby, przemocy lub innym bezprawnym przymusem. „Przemoc” oznacza tutaj także pozbawienie niezależności, gdy osoba jest uwięziona, podanie narkotyków lub innych środków zmieniających świadomość.

Za gwałt zostanie uznany także stosunek seksualny lub inna forma aktywności seksualnej z osóbami z zaburzeniami psychicznymi lub innej niepełnosprawności intelektualnej lub fakt, że z innych powodów osoba nie była w stanie wyrazić zgody lub zrozumieć jego znaczenia.

Co ciekawe parlament uchwalił tę ustawę niemal jednomyślnie (przy jednym głosie wstrzymującym się), chociaż inicjatorem zmiany prawa był Jón Steindór Valdimarsson – poseł opozycyjnej partii Reform, która ma zaledwie czterech przedstawicieli w parlamencie.  „Mam nadzieję, że pomoże to w zapobieganiu kontaktom seksualnym bez zgody.  Wierzę, że ta zmiana będzie miała znaczący wpływ i jest ważnym krokiem w kierunku ograniczenia przemocy seksualnej wobec kobiet” – powiedział poseł.

To kolejny kraj, który wprowadza zmiany w prawie, by lepiej chronić osoby doznające przemocy seksualnej. Niedawno pisałyśmy o zmianach w prawie szwedzkim. W ubiegłym roku także Irlandia wprowadziła definicję „zgody” do prawa karnego (napiszemy o tym wkrótce).

Działania te są zgodne z inicjatywą Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn (EIGE), który zaproponował ujednolicenie definicji gwałtu we wszystkich krajach UE. Zaproponowana przez EIGE definicja także wprowadza terminy „zgody”(pisałyśmy o tym w tekście „Jedną wspólną definicję m.in. gwałtu proponuje Europejski Instytut ds. Równości Płci”.

Coraz więcej krajów podejmuje działania, mające na celu lepszą ochronę ofiar przemocy seksualnej, a także działania zapobiegające temu zjawisku – Wielka Brytania wzywa do podjęcia „pilnych działań”, mających na celu lepszą ochronę ofiar molestowania seksualnego w miejscu pracy, zaś Francja wprowadza mandaty za molestowanie seksualne w miejscach publicznych i ruszyła z kampanią edukacyjną przeciwko molestowaniu seksualnemu w transporcie publicznym.

HeForShe: czy mężczyźni na Islandii wyznaczają nową drogę?

7e9e4a1f-dde5-48ec-8944-da6adfa8e2d9-620x372Jeden na dwudziestu mężczyzn na Islandii bierze udział w kampanii ONZ „HeForShe”. Taka sama liczba w Wielkiej Brytanii oznaczałaby 1,5 miliona mężczyzn, tymczasem w rzeczywistości wynosi ona niecałe 35 tys. Co jest potrzebne, żeby to zmienić?

Pytanie, które chcę tutaj zadać, jest proste: dlaczego mężczyzn na Islandii obchodzi równość? Moim zdaniem sednem sprawy jest to, że propagowanie i ochrona równości płci wymagają więcej niż tylko działań rządu. Potrzeba także zmian nastawienia i zachowań oraz zniszczenia szkodliwych stereotypów dotyczących naszych przekonań, co to znaczy być mężczyzną lub kobietą. Dotychczas w tej walce brały udział kobiety. Ale żebyśmy wszyscy mieli prawdziwą szansę, mężczyźni nie mogą siedzieć cicho. My, mężczyźni, jesteśmy częścią problemu, ale także rozwiązania.

Podczas otwarcia kampanii #HeForShe w kwaterze głównej ONZ w Nowym Jorku Emma Watson, Ambasadorka Dobrej Woli UN Women, poszerzyła „formalne zaproszenie” do wzięcia udziału w rozmowie na temat równości płci dla mężczyzn. To zaproszenie zostało przyjęte na Islandii i odbiło się tam szerokim echem.

Sprawiło mi wielką przyjemność odebranie nagrody od UN Women w zeszłym tygodniu w imieniu wszystkich Islandczyków, kobiet i mężczyzn, za najbardziej zmobilizowany #HeForShe kraj na świecie. Prawie 8,6 tys. zapisanych i zobowiązanych do podjęcia działań na rzecz równości płci mężczyzn może nie brzmi jak wiele. Jeśli jednak brać pod uwagę populację Islandii, okazuje się, że 1 na 20 mężczyzn w całym kraju staje w obronie równouprawnienia kobiet. W Wielkiej Brytanii byłoby to ponad 1,5 miliona mężczyzn. Obecnie zapisało się 34 331 Brytyjczyków.

To właśnie sprowadza mnie do głównego pytania: dlaczego mężczyzn na Islandii obchodzi równość płci?

W 1980 roku jako pierwsi na świecie wybraliśmy kobietę na prezydenta kraju, prawie 40 lat temu uchwaliliśmy przepisy na temat równości płci, a w tym roku świętowaliśmy setną rocznicę przyznania kobietom praw wyborczych. Islandia plasuje się na pierwszym miejscu pod względem wskaźnika parytetu płci Światowego Forum Ekonomicznego (World Economic Forum). W Islandii kobiety stanowią 40% w parlamencie oraz 44% w lokalnych samorządach. Udział kobiet na rynku pracy – niemal 80% – jest jednym z najwyższych na świecie, niemal na równi z mężczyznami.

Również mężczyźni odczuwają pozytywne efekty równości płci, czego przykładem jest urlop ojcowski. Pomaga to w zmianie podejścia społeczeństwa do opieki rodzicielskiej, podniesieniu wskaźników zatrudnienia, wyrównaniu różnicy płac oraz stworzeniu silniejszych więzi rodzinnych.

Powiedzmy sobie szczerze: jeszcze wiele przed nami. Zarówno na Islandii, jak i na całym świecie. Wszędzie wkoło zauważamy stereotypy dotyczące ról mężczyzn i kobiet. Mimo to nasz wynik w kwestii równości płci świadczy o nas i o naszym sukcesie. Wierzę, że mężczyźni na Islandii coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego, że równość płci jest kwestią praw człowieka. Ta świadomość jest wynikiem coraz częstszych konfrontacji z katastrofalnymi skutkami nierówności płci.

Przykładowo, w ciągu ostatnich dziesięciu lat wiele mówiło się o przemocy wobec kobiet oraz innych formach wyrządzania krzywdy takich jak prześladowania, przymusowe małżeństwa i okaleczanie żeńskich narządów płciowych. Te okrucieństwa nie tylko nie pozwalają na ignorowanie stereotypów płciowych, ale wyraźnie podkreślają związane z nimi niebezpieczeństwa. Nieustannie sygnalizujemy te problemy na arenie międzynarodowej. W styczniu tego roku w siedzibie ONZ w Nowym Jorku zorganizowaliśmy wraz z Republiką Surinamu konferencję „Barbershop”, której głównym tematem była rozmowa na temat równości płci między mężczyznami i kobietami.

Jest nas już setki tysięcy, ale wciąż potrzebujemy więcej. Potrzebujemy, aby mężczyźni mówili, słuchali i uczyli się. Nierówność płci nie może być tym, co po sobie pozostawimy.

Gunnar Bragi Sveinsson – islandzki polityk.

 

Źródło: TheGuardian

Tłumaczenie: Joanna Czubaj

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

GDAŃSK: Pokaz filmu „Kobiety w czerwonych pończochach” i spotkanie z reżyserką

czerwoneponczochyStowarzyszenie Arteria serdecznie zaprasza na pokaz filmu dokumentalnego o islandzkim  ruchu kobiet  – Czerwonych Pończochach i spotkanie z Hallą Kristín Einarsdóttir, reżyserką filmu „Women in Red Stockings”

18.12 (czwartek), godz. 18.00, Instytut Kultury Miejskiej, ul. Długi Targ 39/40, 80-830 Gdańsk

W tym niezwykłym i zajmującym dokumencie 16 kobiet z Czerwonych Pończoch opowiada historię jednego z najbardziej kontrowersyjnych ruchów w historii Islandii. Poprzez wywiady, animacje, grafiki i muzykę udaje nam się uchylić rąbka tajemnicy – wydarzeniom, które miały wpłynąć na inne ruchy i walkę, która nadal nie została zakończona. A może została?

„Kobiety w czerwonych pończochach! Spotykamy się o 13:30!” Takie wezwanie zabrzmiało w radiu 1 maja 1970 roku, w dniu, w którym marsz Czerwonych Pończoch szedł w dół głównej ulicy, tuż za związkami zawodowymi, niosąc wielki posąg Wenus. Uczestniczki nie zdawały sobie sprawy, jak długa i pełna wydarzeń okaże się ta podróż. Walka Czerwonych Pończoch o równość, prawo kobiet do ich własnego ciała i wolności bycia ludźmi a nie przedmiotami dopiero się rozpoczynała. Nazywano je brzydkimi, zmaskulinizowanymi, owłosionymi i pozbawionymi seksualności. Mówiono, że nienawidziły mężczyzn, że były komunistkami i szowinistkami. Ale jaka jest ich historia?

Pokaz filmu w języku angielskim. Film trwa 60 minut, po nim odbędzie się dyskusja z reżyserką i scenarzystką filmu.

Wstęp wolny!
Halla Kristín Einarsdóttir to islandzka twórczyni filmowa, która w ostatnich kilku latach skupia się na tworzeniu filmów dokumentalnych o ruchu praw kobiet i jego historii. Uczy tworzenia filmów dokumentalnych na Uniwersytecie Islandzkim. Współpracuje z Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii.

Projekcja filmu odbędzie się w ramach projektu „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów”. Więcej informacji o projekcie na naszej stronie: http://art-eria.pl.

Organizator: Stowarzyszenie Arteria
Partnerzy: Instytut Kultury Miejskiej (Polska) | Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii (Islandia) | Oslo and Akershus University College (Norwegia)

Projekt „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów” realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG

norweskieloga200