TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

LESBIJSKA INSPIRA I Wolę nie zostawiać niedomówień. Rozmowa z Adą Smętek

Magdalena Wielgołaska: Rozmowy naszego cyklu toczą się wokół doświadczeń kobiet nieheteronormatywnych żyjących w Polsce, dlatego na początku chciałabym zapytać wprost: w jaki sposób określasz swoją tożsamość psychoseksualną?

Ada Smętek: Określam siebie jako kobietę o orientacji biseksualnej. Zaczęłam to odkrywać jako nastolatka i było to dla mnie dużym zaskoczeniem. Widziałam, że na przykład bardziej podobają mi się aktorki niż aktorzy. Pamiętam to uczucie zdziwienia. W tamtym okresie narzędziem, za pomocą którego mogłam sprawdzić o co chodzi z tym doświadczeniem i czy inni też tak mają, był Internet. Znałam już wtedy takie pojęcia jak orientacja homoseksualna, biseksualność  czy transpłciowość. Na edukacji seksualnej w szkole do dzisiaj nie można polegać, natomiast literaturę wprowadzającą w temat seksualności podsuwała mi moja matka. Tak więc znałam te pojęcia, ale nie wiedziałam, że w jakiś sposób mogą mnie dotyczyć i że w związku z tym może mnie dotknąć również wykluczenie ze względu na odmienność. Teraz już wiem, że zakochuję się w osobie, nie w płci. Jest to ściśle sprzężone z moim rozumieniem humanizmu.

MW: Wspomniałaś o Internecie. Co tam znalazłaś szukając dla siebie odpowiedzi jako nastolatka?

AS: Trafiłam na główne portale tęczowe dostępne w tamtym czasie w Polsce. Nie byłam aktywna na przykład na Kobiety-Kobietom, bo miałam wrażenie, że jest to bardzo hermetyczne miejsce i w jakiś sposób mi to nie odpowiadało. Czułam, że jest stricte stworzone dla lesbijek, żeby było jasne – nie mam o to pretensji, bo uważam, że lesbijki mają prawo do tworzenia swojej przestrzeni. Szukałam odpowiedzi na swoje pytania na ówczesnej Innej Stronie. Na te portale weszłam z dużą otwartością, natomiast bardzo przykro zaskoczyło mnie to, co tam znalazłam w odniesieniu do biseksualności. Dla nastolatki, która zaczyna siebie odkrywać i szuka odniesień, szokujące jest, kiedy zaczyna czytać, że jako osoba biseksualna jest szmatą, kurwą, że z założenia jest niegodna zaufania. Były to personalne odniesienia, a także przemyślenia osób, które kojarzyłam z pierwszych szeregów w Marszach Równości. W Krakowie byłam na dwóch marszach i myślę, że w swoim mieście więcej nie pójdę na Marsz Równości.

MW: Dlaczego? I czy jeździsz do innych miast na Marsze Równości?

AS: Ostatnio byłam w Płocku – zmotywowana wydarzeniami w Białymstoku. Na swoim pierwszym Marszu Równości w Krakowie byłam w 2006 roku, miałam 16 lat. Pamiętam, że w pewnym momencie zafurkotał mi obok ramienia wielki kawał betonu wyrwany z chodnika. Grozę sytuacji pojęłam dopiero wtedy, kiedy się odwróciłam i zobaczyłam, że był wielkości mojej głowy. Zdałam sobie sprawę, że to było wycelowane we mnie. Po prostu. Potem, jak szukałam jakichś relacji z tego marszu, trafiłam na stronę Red Watch i zobaczyłam, że wystarczyła minuta, a byłabym na zdjęciach, które były zrobione na marszu. Udało mi się szczęśliwie ani nie trafić na zdjęcia, ani nie dostać betonem w głowę, ale zorientowałam się, że ta nienawiść wobec mniejszości jest realna.

MW: Takie wydarzenia Cię zniechęcają czy wręcz przeciwnie?

AS: To drugie. Wspomnienie takich wydarzeń motywuje mnie na przykład do tego, żeby jechać na marsz do małej miejscowości. Marsz Równości z założenia ma być bezpieczną przestrzenią dla nastolatki, która chce machać tęczową flagą czy nastolatka chcącego dać publicznie buziaka swojej sympatii. Jeśli mam do wyboru, czy agresor mógłby stanąć naprzeciwko nich czy naprzeciw wkurzonej, stukilowej baby takiej ja, to wybieram to drugie. Niech stanie naprzeciwko mnie.

MW: Właśnie z takiego działania na pierwszej linii frontu się znamy.

AS: Tak, znamy się spod Sejmu, wtedy wróciłam do Partii Zieloni i już zostałam. Pamiętam dokładnie ten dzień: 12 lipca 2017. Uważam, że wszystkim należy zajmować się w sposób holistyczny i że działanie w partii daje do tego najlepsze narzędzia, bo to działanie społeczne z możliwością prób wprowadzania zmian ustawodawczych.

MW: Na ile aspekt tożsamości psychoseksualnej jest dla Ciebie ważny w działalności społeczno-politycznej?

AS: To bardzo ważny aspekt. Przede wszystkim uważam, że państwo jest dla ludzi, a nie ludzie dla państwa, więc to państwo musi być przede wszystkim przestrzenią, w której każdy obywatel i obywatelka ma czuć się bezpiecznie. Ja sama jestem teraz w komfortowej sytuacji, bo zakochałam się w mężczyźnie i jestem w heteronormatywnej relacji. Można mnie wziąć za osobę heteronormatywną, ale gdybym zakochała się w kobiecie, nie mogłabym spokojnie wziąć jej za rękę lub pocałować na ulicy – mogłaby nam grozić realna agresja. Nie ma mojej zgody na to, żeby ktokolwiek musiał się bać żyć otwarcie swoim życiem. Patrzę na państwo jako na organizm. Jeśli jeden organ nie działa, wszystkie potrzebują leczenia. Jeśli w tym kraju osoby o innej orientacji niż heteroseksualna nie mogą czuć się bezpiecznie, trzeba sprawdzić, dlaczego tak się dzieje i co trzeba zrobić, żeby było inaczej. Działanie politycznie daje mi więcej narzędzi, niż gdybym działała w lokalnym NGO-sie.

MW: Doświadczyłaś kiedyś bifobii w miejscu publicznym?

AS: Muszę powiedzieć, że nie. To ciekawe, bo zdałam sobie jakiś czas temu sprawę, że z bifobią spotykam się tak naprawdę praktycznie wyłącznie w środowisku osób LGBTQ+. Nigdy to nie były ataki na mnie, ale wynikało to z mojej ostrożności.

Po różnych przykrych sytuacjach i wypowiedziach znanych mi branżowych osób na temat osób bi, zauważyłam, że zaczęło w moim życiu dochodzić do sytuacji kuriozalnych. Na przykład na randkach, kiedy po trzech godzinach spotkania zdobywałam się na odwagę, żeby powiedzieć dziewczynie, że jestem bi,  okazywało się, że ona też i że obie bałyśmy się przyznać do tego. W człowieku zaczynają się kształtować mechanizmy prewencyjne, chroniące przed potencjalnym zranieniem, którego prawdopodobieństwo jest bardzo duże. Człowiek staje się  bardzo ostrożny.

Natomiast nie spotkałam się z nieprzyjemnymi sytuacjami w relacjach z osobami heteroseksualnymi. Mam poczucie, że wśród osób heteroseksualnych, paradoksalnie, biseksualność jest czymś akceptowanym, bardziej oswojonym. Biseksualność wśród moich znajomych hetero wzbudza ciekawość, a nie agresję.

MW: Zdarzyło Ci się kiedyś skłamać, żeby ominąć bifobię?

AS: Z natury jestem osobą, która nie lubi niedopowiedzeń czy tajemnic. Wolę nie pozostawiać niedomówień. Dlatego na pierwszej randce mówię na przykład o tym, że jestem osobą, która leczy się psychiatrycznie. Mam borderline personality disorder (BPD) i nawracającą depresję. Uważam, że to jest ważna informacja dla potencjalnego partnera lub partnerki. Mówię również o tym, że jestem biseksualna. Staram się nie czarować na pierwszej randce i nie udawać kogoś kim nie jestem. Uważam, że przedstawianie nieprawdziwej wersji siebie jest szkodliwe, bo jeśli relacja ma wyjść, to osoba pozna nasze różne twarze. Nie da się udawać całe życie.

MW: To w zasadzie podwójny i nieprosty coming out. Tożsamość psychoseksualna i choroba. Dla mnie przykre jest omijanie takich trudnych tematów w naszym tęczowym środowisku. Mam poczucie, że tęczowa społeczność chce, żeby całość społeczeństwa widziała nas – osoby LGBTQ+ – wyłącznie jako piękne, zdrowe, osiągające sukcesy, bez żadnych skaz i wad, żeby nie daj Zielony Borze, nikt nie mógł niczego znaleźć na całe środowisko. Tymczasem prawda jest taka, że wśród nas są osoby o różnym statusie społecznym, z różnymi chorobami dotykającymi ciało i psychikę – tak jak ma to miejsce w społeczeństwie, które po prostu składa się z bardzo różnych osób. Jako tęczowa społeczność udajemy, że tego nie ma i w związku z tym te osoby, które nie spełniają kryteriów – spychamy w cień, kiedy to właśnie im najbardziej potrzebne jest wsparcie naszego środowiska. Poruszamy teraz bardzo ważną sprawę i dziękuję Ci za odwagę.. Depresja, stany lękowe, nerwice, zaburzenia psychiczne innego typu dotykają niemałą część środowiska osób LGBTQ+. Często wynika to również z poczucia wyobcowania i wewnątrz środowiskowych fobii właśnie.

AS: Dokładnie. Organizacja, w której działam nie jest przypadkowa. To nie propaganda, bo naprawdę doświadczyłam tego, że Partia Zieloni jest miejscem, w którym nie ma stygmatyzacji. Słyszę wręcz zachętę: Dobra, Ada – to działaj na rzecz przeciwdziałania stygmatyzacji osób chorych psychicznie. Dostrzegam potrzebę działania w tej płaszczyźnie. Zresztą sama znasz Zielonych i wiesz, że można być w tym ugrupowaniu sobą. Zastanawiałam się, z czego to wynika i być może z tego, że Zieloni nie mają początku swojej historii tu, w Polsce, że przyniesiono do nas pewne dobre i działające praktyki z innych państw, gdzie prawa człowieka czy ekologia zajmują ważne miejsce w społecznej świadomości. Od Zielonych otrzymuję dużo wsparcia, nie tylko lokalnie i w kręgu znajomych. W tym miejscu chcę im wszystkim podziękować

MW: Czy kiedyś zdarzyło Ci się, żeby ktoś połączył Twoją tożsamość psychoseksualną i borderline?

AS: Nie zdarzyło mi się to. Myślę, że borderline i biseksualności raczej nie można ze sobą łączyć, ale jest to dobry moment, aby wtrącić coś o samym BPD. Nie będę się posługiwała definicjami medycznymi, bo łatwo je znaleźć gdzie indziej, ale opowiem krótko o tym, jak ja odczuwam moje zaburzenia. BPD to takie ciągłe stanie w rozkroku na rozdrożu, to dyktat kontrastowych, często sprzecznych impulsów. Miotają mną i ciągle zmieniają pod wpływem emocji. Myślę, że tu najbardziej niepokojąca dla osoby zaburzonej może być informacja, że BPD to takie balansowanie na krawędzi – po jednej jej stronie jest schizofrenia, a po drugiej nerwica. Jeżeli ktoś  zechce sobie poszerzyć wiedzę na temat borderline personality disorder, to polecam książkę duetu Jerold J. Kreisman i Hal Straus Nienawidzę cię, nie odchodź!.

MW: To dla mnie bardzo ciekawa perspektywa. Dziękuję, że się tym dzielisz. To tym bardziej daje mi do myślenia, że nasze tęczowe środowisko wiele traci odcinając osoby, które mogą pomóc zrozumieć pewne zjawiska i tym samym przyczynić się do prawdziwej otwartości, różnorodności i równości w naszej społeczności.

AS: Nie mam wykształcenia wyższego i pracuję jako sprzedawczyni, jednak w związku z tym nie czuję się mniej wartościowa i nie odbieram sobie prawa do aktywnego działania na pierwszej linii frontu. Moim zasobem są moje doświadczenia i uważam, że doświadczenia każdego człowieka są ważne i zasługują na szacunek. Doceniając te  bardzo różnorodne doświadczenia możemy skutecznie działać i wymieniać się.

MW: Takie doświadczenia, jak Twoje, pokazują sytuacje, którym trzeba przeciwdziałać. Wyraźnie rysują miejsca zaniedbane i wymagające interwencji.

AS: Dokładnie tak. Dlatego sama jestem szczególnie uwrażliwiona na kwestię samobójstw, szczególnie wśród młodzieży, w tym młodzieży LGBTQ+. Korzystając z okazji wplotę ten wątek do naszej rozmowy. Chciałabym przytoczyć bardzo ważne statystyki: w 2018 roku więcej osób zginęło z własnej ręki niż w wypadkach komunikacyjnych.

MW: To mocna informacja.

AS: Tak. Bardzo często mówi się o piratach drogowych, o Akcji Znicz i tak dalej, ale na przykład telefon zaufania czynny całą dobę dla dzieci i młodzieży nie jest już finansowany z budżetu państwa. Jest finansowany przez darczyńców. Statystyki są też straszne, jeśli chodzi o pomoc dla dzieci i młodzieży. Za około 10 lat w całym kraju będzie mniej niż trzydziestu lekarzy o specjalizacji psychiatria dzieci i młodzieży.

MW: Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?

AS: Moim zdaniem, dla młodego lekarza wybierającego specjalizację, psychiatria osób dorosłych jest atrakcyjniejsza. Problemy dzieci i młodzieży mogą się wydawać zbyt przytłaczające. Liczba psychiatrów dzieci i młodzieży spada. Jeżeli państwo odcina się od tego, to problem narasta i będzie narastał.

W każdym z nas jest duża niezgoda na krzywdzenie dziecka, ale ważne jest także to, żebyśmy zdawały i zdawali sobie sprawę z tego, że także depresja jest niebezpieczną i śmiertelną chorobą. Musimy zauważać, że występuje nie tylko u dorosłych, ale też często zdarza się u dzieci. Dotyczy to zwłaszcza młodzieży nieheteronormatywnej, która jest teraz może bardziej świadoma niż nasze pokolenie lub pokolenia starsze w kwestii własnej tożsamości, ale żyje w takim kraju i w takich czasach, gdzie przyzwolenie na agresję i prymat religii są realnym zagrożeniem.

MW: Co możemy zrobić teraz, żeby cokolwiek zmienić?

AS: Przede wszystkim chciałabym powiedzieć osobom, które mają stany obniżonego nastroju (utrzymujące się lub okresowe), osobom chorującym na depresję, mającym stany lękowe – jeżeli jesteście w takim stanie, że myślicie o targnięciu się na swoje życie, to są miejsca, w których możecie uzyskać pomoc. Nawet jeśli wydaje się wam, że nie macie do kogo się zwrócić, to możecie chociażby zadzwonić na pogotowie ratunkowe i pomoc zostanie wam udzielona. Nasilone myśli samobójcze to ZAWSZE powód do niepokoju, a dla personelu medycznego (np. na SOR-ze) to oczywisty powód do udzielenia natychmiastowej pomocy. Jeśli wiecie, że osoba bliska miewa myśli samobójcze, nawet jeśli ta osoba sama to trywializuje, to jest to wskazanie do udania się po pomoc do specjalisty. To jest bardzo poważna sytuacja, której nie można lekceważyć.

MW: Pozostaje także kwestia o zadbanie o osoby, które są blisko związane z osobą, która popełniła samobójstwo.

AS: Dokładnie. Mówi się, że jedno samobójstwo pociąga za sobą kilka innych. Pomoc należy się osobom bliskim, ale nie tylko. Także na przykład wszystkim uczniom, jeśli w szkole jedno z dzieci odebrało sobie życie. Czyjeś samobójstwo niesie niewyobrażalne skutki dla bardzo dużej liczby osób. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak szerokie kręgi społecznie to zatacza.

Jeżeli pytasz, jak moim zdaniem zadbać o dzieci, których koleżanka lub kolega popełniła/popełnił samobójstwo, to uważam, że jest to pytanie o procedury. Powinniśmy mieć wiedzę, że takie procedury ma już opracowane Polskie Towarzystwo Suicydologiczne i powinny po nie sięgać szkoły, środowiska, w których zdarzyła się tragedia.

Reasumując – po pierwsze potrzebna jest nam większa otwartość na różnorodność i uważniejsze wzajemne słuchanie, bez oceniania. Po drugie reagowanie, kiedy dalsza lub bliższa osoba zachowuje się tak, że istnieje możliwość targnięcia się na własne życie. Wreszcie konieczne jest profesjonalne wsparcie w środowisku będącym w pobliżu osoby, która odebrała sobie życie. Życie jest naszą bezcenną wartością.

MW: Bardzo dziękuję za rozmowę i otwartość. Czy jest coś, co chcesz dodać?

AS: Tak. Zawsze ma znaczenie to, czy kogoś ocenisz, wykluczysz. Chcę też zacytować Nelsona Mandelę, który powiedział: Choć tak różni, jesteśmy jednością. Jesteśmy ludem tęczy.

MW: Na koniec podajemy miejsca, w których możecie znaleźć pomoc lub więcej informacji, jeśli zmagacie się z depresją, myślami samobójczymi, przemocą i innymi skrajnymi sytuacjami.

Korekta: Maja Korzeniewska

Polskie Towarzystwo Suicydologiczne
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
Ważne telefony antydepresyjne
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”

———————–

Ada Smętek (1989) – humanistka, aktywistka ekologiczno-polityczna, członkini Partii Zieloni, rodowita krakowianka. 

Magdalena Wielgołaska – aktywistka / lesbijka / feministka / współzałożycielka Stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT Tolerado / działaczka na rzecz poszerzania wiedzy na temat leczniczego działania konopi / zaangażowana w Kręgi Kobiece i odzyskiwanie wewnętrznej, kobiecej Mocy / wartościami i zawodowo związana z Partią Zieloni/ założycielka strony Strefa Les*/ współpracowniczka projektu A kultura LGBTQ+ nie poczeka! Stowarzyszenie Sistrum, Przestrzeń Kultury Lesbijskiej*

——————————————————

LESBIJSKA INSPIRA
To niezależna inicjatywa, której e-przestrzeni udziela siostrzana Feminoteka
.
I.   Manifest
1.   ManifestInstant. 
2.   Rozmowa I. Od lesbijskiej konspiry do lesbijskiej inspiry.
3.   Rozmowa II. Minął rok. To, o czym mówiłyśmy w prywatnych rozmowach, stało się częścią debaty publicznej

II. Rozmowy wokół manifestu
1.  Mamy wewnętrzną potrzebę wolności. Rozmowa z Małgorzatą Myślak i Magdaleną Sota.
2.  Coming out – nie chcę i nie muszę. Rozmowa z Anonimową Lesbijką
3.  Z miłości i gniewu rodzi się odwaga. Rozmowa z Angeliną Caligo
4.  Moja droga do siebie samej. Rozmowa z Marią Kowalską
5.  Potrzebne są niehetero bohaterki. Rozmowa z Anną Bartosiewicz
6.  Chcemy więcej! Rozmowa z Anną i Zandrą Ra Ninus.
7.  
Lesbijki, pora na prokreację! Rozmowa z Anną Adamczyk.
8.  Kto ma prawo do słowa “lesbijka”? Rozmowa z Magdaleną Próchnik
9.  Czasem miałam wrażenie, że jestem jedyną lesbijką w Lublinie. Rozmowa z Małgorzatą Szatkowską
10. Trzeba stawiać opór. Rozmowa z Magdaleną Tchórz
11.  Dziewczyna i dziewczyna – normalna rodzina. Rozmowa z Zuch Dziewuchami
12.  Niepytana nie mówiłam, że jestem lesbijką. Rozmowa ocenzurowana
13. Co ty tutaj robisz? O poczuciu wyobcowania i przynależenia. Rozmowa z Nicole G.
14.  Mam na imię Kasia i to jest moja tożsamość. Rozmowa z Katarzyną Gauzą
15. Tęczowe aktywistki na Ukrainie są wyłącznie feministkami. Rozmowa z Katją Semchuk
16.  Oryginalnie nieheteroseksualna. Rozmowa z Agnieszką Marcinkiewicz
17.  Sama zrobię dla siebie miejsce. Rozmawa z Klaudią Lewandowską
18.  Dziś określam siebie jako osobę panseksualną. Rozmowa z Alex Knapik
19.  Perspektywa lesbian studies. Rozmowa z dr Martą Olasik
20. Mogę tylko powiedzieć: przykro mi bardzo, jestem wyjątkowa. Rozmowa z Voyk
21.  Tożsamość jest zawsze politycznaRozmowa z Elżbietą Korolczuk
22. Jesteśmy nie do ruszenia. Rozmowa z matką i córką. MB & Shailla
23. Wchodzę w krótkie erotyczne relacje poliamoryczne. Rozmowa z Retni
24. Aktywizm jest moim uzależnieniem. O niepełnosprawnościach, nieheteronormatywności i feminizmie. Rozmowa z Anetą Bilnicką
25. Wolę nie zostawiać niedomówień. Rozmowa z Adą Smętek
26.Do tej pory myślałam, że LGBTQ to nie ja. Rozmowa z Anonimową Lesbijką
27. Ciągle zajmujemy się sobą i żądamy od innych akceptacji. Rozmowa z Anną Marią Szymkowiak
.
III. Głos z zagranicy
1Węgry. Brakowało nam środowiska kobiet niehetero – stworzyłyśmy je. Rozmowa z Anną Szlávi
2. Czechy. Lesba* na wychodźstwie. Rozmowa z Frídką Belinfantová
.
IV. Męskoosobowo
1. To co polityczne jest wspólne. Rozmowa z Tomaszem Gromadką
2. Przyszło nowe pokolenie kobiet nieheteronormatywnych. Rozmowa z Marcinem Szczepkowskim
.
V.  EL*C. Wieden 2017
1.  Magdalena WielgołaskaOdzyskiwanie lesbijskiej tożsamości – wreszcie pomyślmy o sobie, Siostry.
2. Monika Rak. Siła filmu dokumentalnego, czyli lesbijki do kamer!
3. Magdalena Świder. Wokół tożsamości.
4. Agnieszka MałgowskaPeformansy, czyli witamy w Lesbolandii.
5.  Joanna Semeniuk. Jeśli nie zrozumiemy naszej przeszłości, nie zrozumiemy siebie. 
6.  Agnieszka Frankowska. PL, czyli Polskie Lesbijki w Wiedniu.

.
BONUS
Komiks. Superprocenta. Graficzny komentarz Beaty Sosnowskiej

—————————————–

Aktualne wiadomości na temat projektu znajdziesz na:

Feminoteka
Kobiety kobietom
Strefa Les*
Kobieta Nieheteronormatywna
A kultura LGBTQ+ nie poczeka!
.

Kontakt: [email protected]

[REKRUTACJA] Bezpłatne szkolenie dla nauczycielek i nauczycieli w ramach projektu Play it for Change

Celem projektu Play it for Change / Graj w zmianę jest podniesienie wiedzy, świadomości i uwrażliwienie dziewcząt i chłopców na temat przemocy ze względu na płeć. Działania mają zachęcić młodych ludzi do krytycznego myślenia i wzmacnianie ich zdolności do zapobiegania i zwalczania przemocy ze względu na płeć. Służyć temu będą, przygotowane w ramach projektu, materiały audiowizualne i muzyczne, ponieważ to właśnie media w dużej mierze powielają i umacniają stereotypy związane z płcią.

Projekt zaczął sie od przeprowadzenia badań ankietowych oraz przy pomocy grup fokusowych. Badałyśmy postawy i zachowania nastolatek i nastolatków w wieku 12-18 lat na temat równości płci i przemocy ze względu na płeć oraz zgromadziłyśmy dane na temat wpływu stereotypów płci w mediach audiowizualnych i muzyce na poglądy młodych ludzi. Przeprowadzone został także badania i ocena potrzeb nauczycieli i nauczycielek pracujących z młodzieżą nad przeciwdziałaniem przemocy ze względu na płeć. By przeczytać raport -> kliknij tutaj

 

Czas na kolejny etap – warsztaty dla nauczycielek i nauczycieli!

Na szkoleniu zostaną przedstawione następujące zagadnienia:

  • Stereotypy płciowe, różnica między płcią biologiczną, a kulturową, stereotypy płciowe w muzyce
  • Czy w przemyśle muzycznym panuje równość płci?
  • Przeciwdziałanie przemocy ze względu na płeć przy użyciu środków audiowizualnych
  • Jak uwzględnić perspektywę równości płci w codziennej pracy nauczycielskiej?
  • Case studies
  • Jak przeprowadzić interwencję w klasie

Po szkoleniu przeprowadzone zostaną zajęcia „master class”. Będą one polegać na spotkaniach Waszych uczniów i uczennic z ekspertkami (piosenkarkami/piosenkarzami lub zespołem), na których wspólnie stworzą swoją piosenkę lub klip!

Kto może się zgłosić na szkolenie? Grupa minimum 3 osób uczących w określonej szkole /placówce edukacyjnej w Warszawie lub okolicach, która ma pod swoją opieką uczennice /uczniów mieszczących się w przedziale wiekowym 12 -17. Będziemy potrzebowały zgody na udział szkoły /placówki edukacyjnej wyrażonego przez dyrektora / dyrektorkę instytucji.

Warsztaty planowane są na 16 lutego (sobota) oraz 2 marca (sobota) 2019 roku.

Warsztaty będą odbywac się w Warszawie, dokładne miejsce podamy bliżej terminu. Są bezpłatne.

Aby zapisać się na szkolenie lub dopytać  o szczegóły zapraszamy do kontaktu z koordynatorką  projektu Natalią Skoczylas poprzez e-mail: [email protected]

Rekrutacja trwa do 20 stycznia 2019r. Uwaga! Rekrutacja przedłużona do 31 stycznia 2019r.

 

 

 

Strona główna projektu: http://playitforchange.org/

 

 

LESBIJSKA INSPIRA | Jesteśmy nie do ruszenia. Rozmowa z matką i córką. MB & Shailla

AM: Nasze spotkanie jest wynikiem szczęśliwego zbiegu okoliczności. Cieszy nas, że możemy porozmawiać z mamą i córką w jednym wywiadzie. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczne, że zgodziłyście się na tę rozmowę.

MB: Chcemy jednak pozostać anonimowe.

AM: Oczywiście. Brak presji autowania w jakiejkolwiek formie to ważny punkt naszego Manifestu, który jest impulsem tego cyklu.

MR: Zacznę od tego, że budującyjest dla mnie fakt, że taka młoda dziewczyna jak Ty, Shaillo, ma świadomość swojej orientacji. Ja się połapałam, że jestem lesbijką, gdy miałam 24 lata. Wprawdzie znam dziewczyny, które mówiły, że wiedziały o swojej nieheteroseksualności już w przedszkolu, ale jestem ciekawa, jak to jest z dzisiejszymi 14-latkami.

Shailla: U mnie było tak. Miałam w podstawówce dwóch chłopaków. Jeden jakoś zniknął. Drugi był fajny, ale to było chwilowe zauroczenie, więc zerwałam. Miałam też koleżankę i w pewnym momencie stwierdziłam, że chyba coś między nami mogłoby się zdarzyć. Spytałam ją.

AM: O co zapytałaś?

S: Nie do końca pamiętam, jak to poszło… to było dawno temu, chyba 5-6 klasa. W każdym razie w pewnym momencie byłyśmy razem. Nikomu o tym nie mówiłyśmy. Było trzymanie się za ręce, były spojrzenia. Po jakimś czasie stwierdziłam, że jednak to nie ta osoba. Potem wróciłam do chłopaka, ale to się też skończyło, nie pamiętam dlaczego.

MB: Szkołę zmieniłaś.

S: Tak, poszłam do gimnazjum. Jak zmieniłam szkołę, to już nam nie było po drodze. I jakoś tak rok temu weszłam na platformę Wattpad i tu poznałam dziewczynę, z którą byłyśmy w internetowym związku.

AM: OOO, zaczynają się rzeczy, o których nie mamy pojęcia.[śmiech] Zatem co to jest Wattpad?

S: Platforma od fanów do fanów. Można tu pisać i czytać wszystko, co się chce. Jedną z lepszych funkcji Wattpada jest Role Play, czyli ktoś zaczyna opowieść i zaprasza innych do współpracy.

MB: Wspólnie piszecie książki.

S: Tak. Ktoś wybiera temat, robi tak zwane tło i piszemy, co chcemy. Jest formularz, który trzeba wypełnić, żeby zrobić jak najlepszy portret postaci. A ja znalazłam taki mega fajny Role Play, który trwał jakieś pół roku, długo, jak na to miejsce. Była nas chyba z dziesiątka i pisaliśmy na potęgę. I pewnego dnia dołączyła dziewczyna pod nikiem Zaginiona Wilczyca. Kilka miesięcy później zaczęłyśmy pisać na Snapchacie i zauroczyłam się. Do Zaginionej Wilczycy poczułam coś szczególnego. Przez to pisanie nabrałam pewności siebie i postanowiłam jej powiedzieć o swoim uczuciu i spytać, czy nie byłaby moją dziewczyną…

MR: Krótka piłka. Takiego sposobu na podryw jeszcze nie znałam. [śmiech] Ja kupowałam pisemko z ogłoszeniami w kiosku w innej dzielnicy, w czarnych okularach. Przeskok kwantowy. Ale poważnie. Jak potoczyła się historia?

S:. Odpowiedziała mi, że nie potrafi określić swoich uczuć, ale myślę, że raczej nie chciała mnie urazić. Relacja się rozluźniła, choć obie nie chciałyśmy tracić ze sobą kontaktu. Analizowałam dwie opcje: brnąć dalej lub odpuścić. Wilczyca mieszkała daleko na północy Polski, nigdy się nie widziałyśmy. Stwierdziłam w końcu, że to fajna przyjaciółka, ale nie dziewczyna. To było w sumie chwilowe zauroczenie.

MB:  Raczej zakochanie. Pamiętam, że było dużo emocji.

S: Może. Ogólnie mam problem z odróżnieniem zauroczenia od bliskiej przyjaźni.

MR:  A masz wrażenie, że istnieje coś takiego jak lesbijski radar? Takie wyczucie, kto jest a kto nie jest nieheteroseksualny?

S: Ja nie mam wyczucia, mają je moi przyjaciele, ona jest biseksualna, a on jest transchłopakiem.  Ostatecznie do wniosku, że interesują mnie dziewczyny, doszłam przez udział w Role Play. Tworzyłam tam wiele postaci, jedną z nich była homoseksualna Lara i miała dziewczynę Redret, którą stworzyła inna uczestniczka gry. Te postacie były takie urocze. [śmiech]

MR: Czyli Twoja świadomość tożsamości psychoseksualnej ujawniła się przez pisanie w tej interaktywnej formule? Dzięki procesowi twórczemu, tak?

S: Tak, dzięki Role Play’om odnalazłam siebie i swój charakter w ogóle, który próbowałam zmienić, ale się nie udało. Stworzyłam na przykład chłopaka zamkniętego w sobie, małomównego, a i tak się okazało, że jak ja lubi mówić i jest otwarty!

AM: My to nazywamy performatywnym badaniem osobowości. Miód na moje serce.

MR: Czy jest możliwość, żeby osoba z zewnątrz mogła zobaczyć efekty roleplayowego zbiorowego pisania? Czy powstaje plik, który zbiera opowieść w uporządkowaną całość? Z chęcią poczytałabym historie z lesbijskimi postaciami.

S: Nie ma takiego pliku. Uczestnicy takiego jednego Role Play’a jest tak dużo, że trudno byłoby to zebrać. Był taki temat, pod którym pojawiło się ponad 10 tysięcy komentarzy.

AM: W jakim wieku są użytkowniczki_cy Wattpada?

S: Wattpad jest od 13 lat, ale wiem, że są tu 12-latki, a nawet młodsi. Widać to po stylu pisania, składni i ortografii. [śmiech]

AM: Mam poczucie, jakbym zanurkowała w nieznanych mi głębinach. Czy Ciebie kształtują inne media, na przykład filmy, seriale?

S: Raczej nie. Ja przede wszystkim czytam. Na Wattpadzie jest pełno książek, także lesbijskich.

AM: Ale to są już książki wydane? Czy ludzie wrzucają tylko swoje teksty?

S: Swoje teksty. Autorskie. W większości to nie są dobre książki, bardzo schematyczne. Trzeba pogrzebać, żeby znaleźć coś interesującego. Lubię, gdy powieści o lesbijkach pisane są przez osoby, które znają się na temacie, gdy skupiają sie na relacji, a nie każą dziewczynom uprawiać seks po kilku dniach znajomości. Ciężko się czyta, gdy co chwila bohaterki idą do łóżka.

MR: Ale takie tempo nie jest obce lesbijkom. [śmiech] Rozumiem, że Ciebie interesują relacje między dziewczynami?

S: Szukałam romansów. W nich jest wszystko, czego potrzebuję.

AM: A kto pisze te lesstorie? Czy to są fantazje chłopców czy fantazje/obserwacje/ doświadczenia dziewczyn?

S: Piszą dziewczyny. W ogólne na Wattpadzie są prawie same dziewczyny. Znam może kilku chłopaków. Myślę, że teraz coraz więcej kobiet pisze, choć nie zawsze to publikują, bo boją się, że zostaną wyśmiane. Na podstawie Wattpada myślę, że kiedyś rządzili mężczyźni, a teraz rządzą kobiety.

MR: Jeszcze tak nie jest, ale cieszę się, że masz takie wrażenie. Może dożyjesz takich czasów, kiedy tak będzie. Bardzo Ci tego życzę.

AM:  A czy nie jest tak, że wewnątrz Wattpada są różne grupy, a Ty trafiłaś do dziewczyńskiej?

S: Możliwe, aczkolwiek nie sądzę, bo większość osób, które znam są dziewczynami, a znam ich już ponad sto.

MR: A Ciebie, MB, nigdy nie zdziwiło, że Shailla nie fascynuje się jakimś młodzianem z wąsem. [śmiech]. Nie widzę napięcia między Wami w tej sprawie, ale nie wiem, czy zawsze tak było, czy to może wynik dłuższego procesu?

MB: Nie byłam zdziwiona. Znam trochę ludzi z tęczowej społeczności. Poza tym już przerabiałam temat ze starszą córka, która też miała wahnięcia tożsamościowe. Zaczęło się od tego, że pojechałyśmy we trzy na Ulicę Siostrzaną, tam poczuła energię kobiecą i pod jej wpływem określiła się jako osoba nieheteroseksualna. Wyznała to koleżance i w szkole miała ogromne nieprzyjemności. Została wyrzucona poza nawias klasy. W końcu okazało się, że córka jednak wybrała heteroseksualność.

AM: Rozumiem, że to był moment, który zdarza się młodym ludziom, a nie wynik presji społecznej i odrzucenia?

MB:  Tak, wyłącznie, to była decyzja córki, wynikająca z jej dojrzewania, przemyśleń, po prostu życia. Z Shaillą było inaczej. Jej zainteresowanie nieheteroseksulnością zauważyłam podczas naszych rozmów o Wattpadzie. Długo nie zadałam pytania, czy jest zadeklarowaną lesbijką. Raczej obserwowałam. Utwierdziłam się dopiero, gdy podczas jakiejś uroczystości rodzinnej zaczęła shipować dwie dziewczyny z serialu.

AM: Aaa … wyjaśnijcie mi, proszę, co znaczy „shipować”?

MB: Też długo nie mogłam tego pojąć. Córki mówiły, że jestem z XX wieku. [śmiech]

MR: A jeszcze niedawno wiek XX  był synonimem nowoczesności. [śmiech]

MB:  A shipowanie jest wtedy, kiedy uważasz, że jakieś dwie osoby dobrze razem wyglądają, pasują do siebie i sądzisz, że byłyby idealną parą.

AM: Przyswojone. Wróćmy do historii Shailli.

MB:  Od dawna chodziłam na Paradę Równości sama albo ze starszą córka, a w tym roku Shailla oznajmiała, że idzie z nami i musi kupić flagę. Przy okazji dowiedziałam się, że jest flaga lesbijska.

MR: Wielkie dzięki Shaillo, że pomyślałaś o fladze lesbijskiej. Już tak przyzwyczajono nas do flagi tęczowej, że zapominamy o innych. A warto mieć swoje symbole.

MB: Właśnie wtedy w rozmowie z Shaillą zadałam pytanie, jak się określa. Padła wówczas jasna deklaracja. Choć w różnych rozmowach ze znajomymi słyszymy, że to niepewne, że młody wiek, że to przejdzie.

AM: To jedna z klasycznych, negujących mantr homofobicznych.

MB: Gdy Shailla mi wyznała, że jest lesbijką, bardzo się ucieszyłam. To najbliższa mi lesbijka.

S: Ale ja chyba Tobie tak wprost tego nie powiedziałam. Nie pamiętam dokładne, choć na pewno łatwo mi było porozmawiać z mamą na ten temat, bo ma tęczowych znajomych, więc to zrozumie. Wprost powiedziałam mojemu bratu przyrodniemu. Dalszej rodzinie nie mówię, bo słyszałam, jak obrażają gejów, choć orientacja nie powinna być powodem takich obraźliwych słów.

MR: Boisz się takich słów?

S: Nie boję się, ale nie chcę, żeby moja orientacja popsuła relacje w naszej  rodzinie, nie mówię tu o mamie i siostrze, o reszcie rodziny. A gdy zastanawiam się, czego się boję, to w sumie nie mam pomysłu. Kiedyś bałam się pająków.

MR: Mówiłaś komuś w szkole?

S:  Powiedziałam o tym mojemu przyjacielowi i kilku koleżankom. Ale wyznaję zasadę, że jak mnie ktoś nie zapyta, to nie mówię, jak nie mam poczucia, że musi wiedzieć. W sumie mam luz.

AM:  Obie macie luz, ale ciekawią mnie źródła tego luzu. Już wspomniałyście, że macie kontakt ze społecznością tęczową i feministyczną. A coś jeszcze?

MB:  Ja przede wszystkim mam dużą wrażliwość i uważność na osoby należące do mniejszości i wciągałam moje córki do moich światów. Tak wszystkie znalazłyśmy się – jak już mówiłam – na obozie feministycznym Ulica Siostrzana. Najpierw wzięłyśmy udział, potem współorganizowałam wydarzenia przeznaczone dla dzieci. Dzięki temu poznałam kilka feministek.

Znam osoby homoseksualne, mam – jak stereotypowa „każda heteroseksualna kobieta” – przyjaciela geja. Od lat chodzę na Parady Równości. I przy tej okazji muszę powiedzieć o czymś, co dotyka mnie jako kobietę. Zauważyłam, że tęczową społeczność reprezentują geje, a nie lesbijki. Jakby nie było ich problemów. Mam niezgodę na taką niesprawiedliwość, jak na każdą inną.

MR: Nasza bolączka. Stąd między innymi Lesbijska Inspira i ten wywiad.

AM: A masz nieheteroseksualne przyjaciółki? Takie przyjaźnie dla niektórych kobiet są niebezpieczne, rzucają stygmatyzujący cień.

MB: Mam dwie bliskie mi kobiety, które poznałam jako osoby hetero, a które w trakcie naszej wieloletniej przyjaźni związały się z kobietami. Dziewczyny moich przyjaciółek mają takie samo imię jak ja. Zdziwiło mnie to, jak się dowiedziałam, pomyślałam, że to ja mogłabym być ich dziewczyną.[śmiech]

Nasza relacja jest szczególna, to coś więcej niż przyjaźń czy związek erotyczny. Mam inne przyjaciółki, ale te dwie dziewczyny to naprawdę coś wyjątkowego. Dla mnie to siostrzeństwo. Tu nie ma żadnych uwarunkowań, tego się nie buduje, to po prostu jest. Taki związek dusz.

AM: Udało nam się uniknąć idiomu „bratnie dusze”.  Jest siostrzeństwo, które pojawia się już któryś raz w tej rozmowie. To pojęcie, może utopijne, ale niesie ideę kobiecej solidarność i bliskości. Bywa też podłożem lesbijskich relacji. Tak to widzisz?

MB:  Ja wyraźnie oddzielam relacje, które nazwałabym lesbijskimi od siostrzeństwa. Pamiętam pewną relację ze studiów, właśnie lesbijską, ale wtedy nie bardzo wiedziałam, co się ze mną dzieje. Zakochałam się w profesorce prowadzącej ćwiczenia. Do tego stopnia, że chodziłam do niej na dodatkowe, indywidualne spotkania, tylko po to, by móc na nią patrzeć. W ogólne nie wiedziałam, co ona mówi. Patrzyłam. Była przepiękną kobietą. Nie umiałam sobie z tym poradzić. Było to bardzo silne uczucie. Jakoś zracjonalizowałam sytuację. Potem miałam podobne fascynacje w życiu. Ale żadna z nich nie wywołuje takich stanów, jak ta moja nauczycielka.

MR: Klasyczna fascynacja kobieco-kobieca. Ktosia nie kochała sie w nauczycielce [śmiech]

MB:  Pamiętam też relację z koleżanką z podstawówki. Ona zainicjowała jakaś fizyczną bliskość. Ja kompletnie nie rozumiałam, czym jest taka relacja.
Kiedy więc zbieram moje doświadczenia z kobietami, takie różne, nie mogę dziwić się orientacji mojej córki. Nie mogę tego nie akceptować. To jest jej droga. Mogę ją tylko wspierać, wyposażać ją w narzędzia, które pozwolą jej jak najłatwiej przejść przez życie. Przynajmniej w tej kwestii, bo w innych sferach niemało ze mną przeszły moje córki. Napatrzyły się na moje niełatwe relacje z mężczyznami.

S: Muszę przyznać, że bolały mnie Twoje relacje z mężczyznami, starałyśmy się z siostrą pomagać Ci i wspierać. Te relacje też sprawiły, że zaczęłam się zastawiać nad innymi możliwościami. Myślałam nad tym, czy nie być starą panną z milionem kotów albo czy nie spróbować z dziewczyną? To była najpierw pojedyncza myśl, potem się rozrastała przez rozmowy z przyjaciółmi, przede wszystkim przez aktywność na Wattpadzie.

MR: Nigdy nie wiadomo, co może być impulsem do refleksji dotyczącej tożsamości psychoseksualnej.

AM: Pozwolę sobie zauważyć, że jesteście fajną babską rodziną. Świetnie się słucha Waszej historii. Girls Power!

S: Tak, jesteśmy nie do ruszenia.

MB: Dokładnie tak. Ja często puszczam w świat myśl: słuchajcie swoich dzieci, one naprawdę widzą. My bywamy ślepe_i.

MR: To doskonała pointa tej rozmowy. Bardzo dziękujemy za tę podwójnie odważną opowieść.

Korekta: Maja Korzeniewska

———————–

MB (ur.1973) – mama, artystka, kreatorka, działająca na rzecz kobiet doświadczających przemocy, na rzecz sprawiedliwości.
Shailla (ur. 2004) – zwykła gimnazjalistka, pisarka, artystka, leniuch totalny, kociara.

Damski Tandem Twórczy (Agnieszka Małgowska & Monika Rak)
Działa od 2009 roku. Współtwórczynie projekty: Kobieta Nieheteronormatywna (cykl debat i audycji radiowych, 2014-2016) / O’LESS Festiwal (2012-2014) / DKF Kino lesbijskie z nutą poliamoryczną (cykl spotkań, 2012-2015) / O teatrze lesbijskim w Polsce (cykl teatrologiczny, od 2012) / A kultura LGBTQ+ nie poczeka (projekt archiwistyczny, od 2016) / Lesbijska Inspira (cykl wywiadów, od 2017) / Portret lesbijek we wnętrzu, Niesubordynowane czytanie sztuki Jolanty Janiczak (czytanie dramatów) / Orlando.Pułapka? Sen, Fotel w skarpetkach, 33 Sztuka, RetroSeksualni. Drag King Show (spektakle) / Czarodziejski flet, Gertruda Stein & Alice B. Toklas & Wiele Wiele Kobiet (opery) / L.Poetki (film dokumentalny) / Teatr Dialogu (warsztat i akcja miejska) / Wywrotowa komórka lesbijskaEpizody, watki, sugestie lesbijskie w kinie polskim (wykłady) / Stowarzyszenie Sistrum. Przestrzeń Kultury Lesbijskiej* (od 2017).

Agnieszka Małgowska – lesbijka / feministka / artaktywistka / reżyserka / trenerka teatralna / scenarzystka.
Monika Rak – lesbijka / feministka / artaktywistka / aktorka / dramatopisarka / filmowczyni / graficzka.

 ———————-—————

LESBIJSKA INSPIRA
To niezależna inicjatywa, której e-przestrzeni udziela siostrzana Feminoteka.

I.   Manifest
1.  Manifest. Instant. 
2.  Rozmowa IOd lesbijskiej konspiry do lesbijskiej inspiry.
3.  Rozmowa II. Minął rok. To, o czym mówiłyśmy w prywatnych rozmowach, stało się częścią debaty publicznej

II. Rozmowy wokół manifestu
1.   Mamy wewnętrzną potrzebę wolności. Rozmowa z Małgorzatą Myślak i Magdaleną Sota
2.   Coming out – nie chcę i nie muszę. Rozmowa z Anonimową Lesbijką
3.   Z miłości i gniewu rodzi się odwaga. Rozmowa z Angeliną Caligo

4.   Moja droga do siebie samej. Rozmowa z Marią Kowalską
5.   
Potrzebne są niehetero bohaterki. Rozmowa z Anną Bartosiewicz
6.   Chcemy więcej! Rozmowa z Anną i Zandrą Ra Ninus
7.   Lesbijki, pora na prokreację! Rozmowa z Anną Adamczyk
8.   Kto ma prawo do słowa “lesbijka”? Rozmowa z Magdą Próchniak
9.   Czasem miałam wrażenie, że jestem jedyną lesbijką w Lublinie. Rozmowa z Małgorzatą Szatkowską
10. Trzeba stawiać opór. Rozmowa z Magdaleną Tchórz

11.  Dziewczyna i dziewczyna – normala rodzina. Rozmowa z  Zuch Dziewuchami
12.  Niepytana nie mówiłam, że jestem lesbijką. Rozmowa ocenzurowana
13.  Co Ty tutaj robisz? O poczuciu wyobcowania i przynależenia. Rozmowa z Nicole G.
14.  Mam na imię Kasia i to jest moja tożsamość. Rozmowa z Katarzyną Gauzą.
15.  Tęczowe aktywistki na Ukrainie są wyłącznie feministkami. Rozmowa z Katją Semchuk
16.  Oryginalnie nieheteroseksualna. Rozmowa z Agnieszką Marcinkiewicz
17.  Sama zrobię dla siebie miejsce. Rozmawa z Klaudią Lewandowską
18.  Dziś określam siebie jako osobę panseksualną. Rozmowa z Alex Knapik
27. Ciągle zajmujemy się sobą i żądamy od innych akceptacji. Rozmowa z Anną Marią Szymkowiak

III. Głos z zagranicy
1Węgry. Brakowało nam środowiska kobiet niehetero – stworzyłyśmy je. Rozmowa z Anną Szlávi

2. Czechy. Lesba* na wychodźstwie. Rozmowa z Frídką Belinfantová

IV. Męskoosobowo
1. To co polityczne jest wspólne. Rozmowa z Tomaszem Gromadką

2. Przyszło nowe pokolenie kobiet nieheteronormatywnych. Rozmowa z Marcinem Szczepkowskim

V. EL*C. Wieden 2017
1.  Magdalena WielgołaskaOdzyskiwanie lesbijskiej tożsamości – wreszcie pomyślmy o sobie, Siostry.
2. Monika Rak. Siła filmu dokumentalnego, czyli lesbijki do kamer!
3. Magdalena Świder. Wokół tożsamości.
4
Agnieszka Małgowska. Peformansy, czyli witamy w Lesbolandii. 
5.  Joanna Semeniuk. Jeśli nie zrozumiemy naszej przeszłości, nie zrozumiemy siebie.
6.  Agnieszka FrankowskaPL, czyli Polskie Lesbijki w Wiedniu.

Pracujesz z młodzieżą w wieku 12-18 lat? Weź udział w naszym badaniu, które pomoże przeciwdziałać przemocy wobec dziewcząt!

Edukatorki/ Edukatorzy, Nauczycielki/Nauczyciele,

W ramach projektu Play it for Change (Zagraj w zmianę) fundacja Feminoteka prowadzi badania, by uzyskać informacje na temat potrzeb nauczycieli/ek i innych pracowników/czek w sektorze edukacji w zakresie pracy z dziewczętami i chłopcami w obszarze zapobiegania przemocy ze względu na płeć.

Badanie to pomoże nam ustalić priorytety dla przyszłych działań w projekcie, mających na celu zwiększenie możliwości nauczycieli/ek oraz innych profesjonalistów/ek w  zapobieganiau przemocy ze względu na płeć wśród młodzieży oraz podnoszenie świadomości i wzmocnienie pozycji chłopców i dziewcząt.

Aby pomóc nam w jak najlepszym przygotowaniu materiałów, które potem będą wykorzystywane w pracy z młodzieżą, wypełnij, prosimy, ankietę (link https://www.survio.com/survey/d/N6K4Y7O5O5D5I3K3D).

Projekt skierowany jest do młodzieży w wieku 12-18 lat, więc jeśli pracujesz w jakikolwiek sposób z grupą młodzieży w tym wieku – weź udział w naszym badaniu.

DZIĘKUJEMY!

 

Jeśli masz jakieś pytania, pisz: [email protected].
Więcej informacji o projekcie: www.playitforchange.org

Projekt współfinansowany przez Program Unii Europejskiej: Prawa, Równość i Obywatelstwo (2014-2020)
Project cofinanced by European Union’s  Programme: Rights, Equality and Citizenship (2014-2020)

Nauka o seksualności w przedszkolach

przedskzoleKto z was był kiedyś zakochany? – pyta Anniek Pheifer grupkę holenderskich uczniów podstawówki.

Jest wiosenny poranek w Utrechcie, a szkolna sala gimnastyczna podstawówki imienia świętego Jana de Doper jest wypełniona balonikami w kształcie serc i chorągiewkami. Pheifer i Pepijn Gunneweg prowadzą holenderski program telewizyjny dla dzieci i śpiewają piosenkę o zauroczeniu:

Dzieci śmieją się w odpowiedzi. Las rąk – małych i większych. Tak zaczyna się tydzień „Wiosennej gorączki” w podstawówkach w całej Holandii – tydzień dedykowanych lekcji o seksualności… dla czterolatków.

Oczywiście nie chodzi tylko o czterolatków. Ośmiolatki uczą się o postrzeganiu samych siebie i o stereotypach związanych z płcią. Jedenastolatki rozmawiają o orientacji seksualnej i antykoncepcji. Ale w Holandii plan edukacyjny zwany „kompleksową nauką o seksualności” uczniowie rozpoczynają już w wieku 4 lat:

http://www.unfpa.org/comprehensive-sexuality-education

przedskzoleNa zajęciach w przedszkolu nigdy nie pada bezpośrednie nawiązanie do seksu. Termin, którego używa się do określenia programu to „nauka o seksualności”, nie „nauka o seksie”. To dlatego, że cel jest szerszy – wyjaśnia Ineke van der Vlugt, ekspertka w dziedzinie edukacji seksualnej młodych w holenderskim instytucie Rutgers WPF. Chodzi o to, żeby otwarcie rozmawiać o miłości i relacjach.

Zgodnie z prawem, wszyscy uczniowie podstawówki w Holandii muszą odebrać jakąś formę edukacji seksualnej. System pozwala na elastyczność w sposobie, w jaki jest ona nauczana, musi on jednak dotykać pewnych kwestii kluczowych, takich jak różnorodność orientacji seksualnych oraz asertywność w sprawach seksu. Oznacza to propagowanie szacunku dla wszystkich preferencji seksualnych oraz pomoc uczniom w wykształcaniu mechanizmów obronnych, które ochronią ich przed molestowaniem, zastraszaniem i wykorzystywaniem seksualnym. Zasada podstawowa jest prosta: rozwój seksualności to zwyczajny proces, którego doświadczają wszyscy młodzi ludzie, dlatego mają oni prawo do bezpośredniej, godnej zaufania wiedzy na ten temat.

– Część społeczeństwa niepokoi się, że seksualizacja przekazu medialnego może wywrzeć negatywny wpływ na dzieci – zauważyła der Vlugt. – Chcemy pokazać, że seksualność ma związek również z szacunkiem, intymnością i bezpieczeństwem.

Więcej niż zapobieganie

Holenderskie podejście do nauki o seksualności przyciągnęło uwagę na poziomie międzynarodowym, głównie dlatego, że Holandia szczyci się jednym z najlepszych wyników jeśli chodzi o zdrowie seksualne nastolatków. Średni wiek inicjacji seksualnej w Holandii nie jest niższy, niż w innych krajach europejskich ani w Stanach, zgodnie z raportem WHO:

http://www.euro.who.int/__data/assets/pdf_file/0003/163857/Social-determinants-of-health-and-well-being-among-young-people.pdf

Z badań wynika, że spośród osób młodych w wieku od 12 do 25 lat większość określa swoje pierwsze doświadczenia seksualne jako pożądane i satysfakcjonujące:

http://www.whijournal.com/article/S1049-3867%2811%2900008-9/abstract

Dla porównania: 66 procent seksualnie aktywnych amerykańskich nastolatków żałuje, że nie zaczekała dłużej z rozpoczęciem współżycia, jak wynika z raportu Narodowej Kampanii Na Rzecz Zapobiegania Nastoletnim Ciążom:

https://thenationalcampaign.org/sites/default/files/resource-primary-download/wov_2004.pdf

Jak wynika z badań Rutgers WPF, dziewięcioro z dziesięciorga holenderskich nastolatek i nastolatków zastosowały antykoncepcję przy pierwszym stosunku:

http://www.rutgers.nl/sites/rutgersnl/files/PDF-Onderzoek/Factsheet_Seksonderje25ste_ENG.pdf

Dane WHO potwierdzają z kolei, że holenderska młodzież znajduje się w grupie osób najczęściej używających tabletki antykoncepcyjnej, jeśli współżyją. Według World Bank, odsetek nastoletnich ciąż w Holandii jest jednym z najniższych na świecie, pięcioktornie niższy niż w Stanach Zjednoczonych. Statystyki zakażeń wirusem HIV oraz chorobami wenerycznymi są również niskie:

http://data.worldbank.org/indicator/SP.ADO.TFRT

Wiele czynników mogło złożyć się na takie statystyki. Jednym z nich jest łatwy dostęp do antykoncepcji. Prezerwatywy, na przykład, są dostępne w automatach, a pigułkę antykoncepcyjną kupić może każdy poniżej 21 roku życia. Ale rozwija się także coraz bardziej korpus badań, które stawiają bezpośrednio na kompleksową naukę o seksualności. Najnowsze badania Uniwersytetu w Georgetown wykazały, że rozpoczynanie nauki o seksualności w szkole podstawowej pomaga w uniknięciu niechcianych ciąż, śmierci przy porodzie, zagrażających zdrowiu aborcji oraz rozprzestrzeniania się chorób przenoszonych drogą płciową:

http://irh.org/wp-content/uploads/2014/05/Investing_in_VYAs_SRH_2014.pdf

 

Zwolennicy modelu holenderskiego argumentują, że ich podejście wychodzi poza ochronę przed niebezpieczeństwami. Ich rodzaj edukacji jest wyrazem szerszej refleksji nad prawami młodych ludzi, nad odpowiedzialnością i wzajemnym szacunkiem – wartościami, które wielu ekspertów w dziedzinie medycyny określa jako podstawy zdrowia seksualnego. Według danych raportu ONZ z 2008 roku kompleksowy program nauczania o seksualności, jeśli wdrażany jest skutecznie, pozwala młodym ludziom „odkrywać swój system wartości i swoje postawy, ćwiczyć podejmowanie decyzji oraz inne życiowe umiejętności, których będą potrzebowali, żeby świadomie decydować o kształcie swojego życia seksualnego”.

http://unesdoc.unesco.org/images/0018/001832/183281e.pdf

Uczniowie, którzy ukończyli program kompleksowej nauki o seksualności w Holandii wykazują się również większą asertywnością oraz zdolnością komunikacji, według raportu niezależnej agencji sondaży zdrowotnych Rescon, która przeprowadziła badanie wśród uczestników holenderskiego programu. – Musimy pomóc młodym zorientować się wśród wyborów, przed którymi stają, tak, żeby mogli obronić się w każdej sytuacji, nie tylko związanej z życiem seksualnym – powiedział Robert van der Gaag, który odpowiada za promocję zdrowego trybu życia w jednej z lokalnych przychodni w środkowej Holandii.

Motylki w brzuchu

W szkole im. Św. Jana de Doper, grupa przedszkolaków siedzi w kółku. Ich nauczycielka, Marian Jochems, przeżuca strony książeczki obrazkowej z rysunkami przytulających się zwierząt. – Dlaczego one się przytulają? – pyta dzieci. – Bo się lubią – odpowiada jedna z dziewczynek. Jochems prosi przedszkolaki, żeby pomyślały o kimś, kogo najbardziej lubią. Kilkoro dzieci wymienia mamę lub tatę. Jedna dziewczynka swoją młodszą siostrę. Jeszcze kilkoro mówi o szkolnych kolegach i koleżankach. – Jakie to uczucie, kiedy ktoś was przytula? – pyta Jochems. – To takie ciepło w środku – odpowiada jeden z chłopców. – Jakbym miał w brzuchu motylki – dodaje.

przedskzoleTego typu lekcje mają za zadanie sprawić, żeby dzieci myślały i mówiły o tych rodzajach intymności, które są dobre i tych, które dobre nie są. Inne z wczesnych lekcji koncentrują się na świadomości ciała. Na przykład: uczniowie i uczennice rysują ciała chłopców i dziewczynek, opowiadają historie o wspólnych kąpielach z przyjaciółmi i mówią, kto lubi się razem kąpać, a kto nie. W wieku siedmiu lat, oczekuje się od uczniów i uczennic umiejętności nazywania części ciała, łącznie z genitaliami. Uczą się także o różnych typach rodzin, co to znaczy być dobrym przyjacielem oraz że dziecko rozwija się w macicy matki.

Plan lekcji zaprojektowanej dla holenderskich przedszkolaków i pierwszoklasistów (dzięki uprzejmości Rutgers WPF): http://www.pbs.org/newshour/wp-content/uploads/2015/05/Rutgers_Springfever_lesson_3_being_naked.pdf

– Ludzie bardzo często myślą, że natychmiast zaczynami rozmawiać o współżyciu seksualnym [z przedszkolakami] – mówi van der Vlugt. – Ale seksualność to dużo więcej niż seks. To również postrzeganie samych siebie, rozwój własnej tożsamości, role płciowe, nauka wyrażania swoich pragnień i określania granic.

Oznacza to, że przedszkolaki także uczą się, jak mówić, kiedy nie chcą być dotykane. Celem jest, aby do jedenastego roku życia dzieci czuły się dość swobodnie, żeby brać udział w dyskusjach dotyczących reprodukcji, bezpiecznego seksu i wykorzystywania seksualnego.

Lets not talk about sex

W Stanach Zjednoczonych nauka o seksualności różni się znacznie w zależności od stanu. Mniej niż połowa stanów wymaga od szkół wprowadzenia nauki o seksualności – według badań Guttmacher Institute, globalnej organizacji non-profit, zajmującej się zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym.

http://www.guttmacher.org/statecenter/spibs/spib_SE.pdf

W zeszłym miesiącu Kongres rozszerzył zakres programu PREP („Personal Responsibility Education Program” – Program Odpowiedzialności Osobistej), który dostarcza w Stanach funduszy dla kompleksowej edukacji seksualnej nastolatków i nastolatek. Jednocześnie podniesiono finansowanie programów promujących seskualną abstynencję do śluby do 75 milionów dolarów rocznie. Deb Hauser, prezes organizacji non-profit Advocates for Youth (Rzecznicy Młodych), zajmującej się edukacją seksualną, mówi, że edukacja w Stanach skupia się przesadnie na unikaniu ryzyka zajścia w ciążę lub zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową w trakcie współżycia heteroseksualnego.

Czworo z dziesięciu badanych pokolenia „Millenials” (Amerykanie urodzeni w latach 1980-2000) stwierdza, że edukacja seksualna, którą otrzymali nie okazała się pomocna, według badań przeprowadzonych przez Public Religion Research Institute (Instytut Badań Religii):

http://publicreligion.org/site/wp-content/uploads/2015/03/PRRI-Millennials-Web-FINAL.pdf

– Nie potrafiliśmy zrozumieć, że zdrowie seksualne to dużo więcej, niż proste zapobieganie chorobom i niechcianym ciążom – mówi Hauser. Ten wąski zakres zainteresowań, zauważa badaczka, pozbawia młodych ludzi umiejętności radzenia sobie ze swoimi uczuciami oraz podejmowania decyzji o współżyciu seksualnym.

Nie każdy się z tym zgadza. Kompleksowy program edukacji seksualnej nie jest przestrzegany w większej części kraju. Na przykład w Utah wymaga się, żeby abstynencja stała się głównym punktem przesłania dla uczniów. Zabrania się tam wspominania o tym, jak dokładnie wygląda współżycie oraz poparcia dla osób LGBT, antykoncepcji i seksu pozamałżeńskiego. Bill Wright, członek samorządu w stanie Utah, próbował bardziej ograniczyć edukację seksualną. W 2012 roku zaproponował ustawę wymagającą, aby lekcje dotyczyły wyłącznie propagacji abstynencji oraz żeby edukacja seksualna nie była obowiązkowa. Ustawa przeszła ale została zawetowana przez gubernatora stanu.

Nauka o seksualności nie jest „istotną częścią programu nauczania” – twierdzi Wright. To coś, co odbiera zubaża charakter naszych szkół i uczniów.

Stan Utah nie jest bynajmniej osamotniony. Połowa amerykańskich stanów wymaga propagowania abstynencji. – Stworzyliśmy pokolenia ludzi, którzy nie czują się dobrze ze swoją seksualnością – mówi dr David Satcher, były główny doradca ds. chirurgii w Stanach Zjednoczonych. Dotyczy to, jak twierdzi, zarówno rodziców jak i uczniów.

W innych częściach kraju tendencje zbliżają się do podejścia holenderskiego. Dwie z największych organizacji szkolnych — Chicago Public Schools i Florida’s Broward County — niedawno zarządziły obowiązkową edukację seksualną dla uczniów szkół podstawowych. Chicago Public Schools wymaga co najmniej 300 minut edukacji seksualnej dla uczniów od przedszkola do czwartej klasy i dwa razy tyle od piątej do dwunastej klasy. Do jesieni 2015 roku szkoły Broward County wprowadzą edukację seksualną przynajmniej raz do roku w każdej klasie, a ich program będze zawierał pozycje takie jak wizerunek własnego ciała, sexting (wysyłanie wiadomości o treści bezpośrednio seksualnej) oraz social media.

W Holandii szkoły nastawione są także na edukacje rodziców. Prowadzone są spotkania z rodzicami, aby uczyć ich, jak rozmawiać z dziećmi o seksie. Eksperci do spraw zdrowia zalecają, żeby rodzice wzorowali się na dzieciach i prowadzili z nimi nieustanne rozmowy, a nie jednorazowe i ogólnikowe rozmowy o „kwiatkach i bocianach”. Na przykład – zalecają specjaliści – jeśli przyłapiesz dziecko na masturbacji, nie go ani nie karć. Porozmawiaj z nim o tym, gdzie można to robić. – Mówimy o seksie w czasie kolacji – powiedział jeden z ojców w trakcie spotkania w ramach „Wiosennej Gorączki”. Inny powiedział, że niedawno odpowiadał na pytania dotyczące homoseksualizmu, które zadał mu jego sześcioletni syn przy kąpieli.

Zakochane lekcje

Sabine Hasselaar uczy jedenastolatki. Na ostatnich zajęciach Hasselaar przedstawiła uczniom i uczennicom kilka hipotetycznych sytuacji: całujesz kogoś, a on albo ona całuje cię z języczkiem ty tego nie chcesz. Dziewczyna zaczyna tańczyć blisko chłopaka na imprezie, prowokując u niego wzwód. Twój znajomy chwali się zdjęciami pornograficznymi, których ty nie chcesz oglądać.

Grupa omawia każdy ze scenariuszy. – Każdy ma prawo ustanawiać swoje własne granice i nikt nie może tych granic przekraczać – mówi Hasselaar.

W trakcie tygodnia „Wiosennej Gorączki” można wrzucać pytania do anonimowego Pudła. Nauczyciele odpowiadają na pytania uczniów w trakcie lekcji. – Nie ma tematów tabu – zapewnia Hasselaar. Na przykład jedna z uczennic napisała: „Wydaje mi się, że jestem lesbijką. Co robić?” Hasselaar odniosła się do tej kwestii w trakcie lekcji. – To normalne, że niektóre dziewczęta wolą inne dziewczęta niż chłopców. To uczucia, na które nie masz wpływu, tak jak nie masz wpływu na to, że kogoś kochasz. Jedyna różnica to to, że ten ktoś jest tej samej płci co ty – odpowiedziała nauczycielka.

Tak naprawdę większość pytań w ogóle nie dotyczy seksu. – Pytają głównie o miłość. Dostaję mnóstwo pytań takich jak „Co mam zrobić, jeśli ktoś mi się podoba?” albo „Jak poprosić kogoś, żeby się ze mną umówił/umówiła?”. Traktuję takie pytania tak samo poważnie jak pytania dotyczące seksualności – zapewnia Hasselaar.

– Oczywiście chcemy, żeby nasze dzieci były bezpieczne i żeby znały zagrożenia związane z seksem, ale chcemy również, żeby znały pozytywne i przyjemne strony zaangażowania w zdrowy i satysfakcjonujący związek – mówi van der Vlugt:

To dlatego nauczyciele rozmawiają o różnicach – kiedy kogoś lubimy, a kiedy nam się podoba. Zawsze jest lekcja o randkach, w trakcie której nauczyciele i nauczycielki mówią o tym, jak się rozstawać, żeby nie ranić drugiej osoby. – Proszę, nie róbcie tego przez esemesy – mówią na przykład. Po ukończeniu szkoły podstawowej, uczniowie prawdopodobnie będą otrzymywali dalsze lekcje według szeroko stosowanego programu nauczania zwanego Long Live Love („Niech Żyje Miłość”):

http://www.langlevedeliefde.nl/extra-module/long-live-love

– W Stanach Zjednoczonych dorośli patrzą na młodych jak na wulkany hormonów. W Holandii mocno wierzy się w to, że ludzie mogą się kochać i być w związkach – mówi Amy Schalet, amerykańska socjolożka wychowana w Holandii, obecnie badające kulturowe nastawienie do seksualności nastolatków, skupione na tych dwóch krajach (http://www.amyschalet.com/not-under-my-roof-parents-teens-and-the-culture-of-sex/)

– Jeśli postrzegasz miłość i relacje jako kotwicę dla współżycia seksualnego, wtedy dużo łatwiej rozmawiać o tym z dzieckiem – mówi Schalet. – Nawet z bardzo małym – dodaje.

 

Tłumaczenie i opracowanie: Aleksandra Gocławska

Zdjęcia autorstwa Saskii de Melker

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

„Jak edukować by zwalczać przemoc?” polecamy tekst Agnieszki Sosińskiej w „Niebieskiej Linii”

W najnowszym numerze dwumiesięcznika „Niebieska Linia” znajdziecie cały dział poświęcony nastolatkom.

Szczególnie polecamy tekst Agnieszki Sosińskiej z zespołu Feminoteki, zatytułowany „Jak edukować by zwalczać przemoc”? Tekst jest oparty o wyniki badań opublikowanych przez Feminotekę w poradniku dla nauczycieli „Bądź bezpieczna w sieci”. To nie tylko dane i badania, ale też praktyczne pomysły na rozwiązania dla nauczycieli. Jak rozmawiać z uczniami o przemocy? Jak współdziałać z rodzicami? Jak zbudować zaufanie by móc wspierać uczniów gdy dochodzi do konfliktów? I co wspólnego z przemocą mają nowe media? Przeczytajcie tekst by dowiedzieć się więcej!

Agnieszka Sosińska jest socjolożką, badaczką i edukatorką. Pracuje z młodzieżą, prowadzi treningi i warsztaty. W Feminotece koordynuje projekt edukacyjny dla młodzieży „Dziewczyny mierzą wysoko” i pracuje w telefonie zaufania dla kobiet doświadczających przemocy.

Poradnik dla nauczycieli „Bądź bezpieczna w sieci” można bezpłatnie zamawiać, pisząc na adres: [email protected]

 

Konkurs na warsztaty „Dziewczyny mierzą wysoko” – przedłużamy zgłoszenia do 15 maja!

Dziewczyny mierzą wysoko – konkurs

 

Fundacja Feminoteka, w ramach projektu „Dziewczyny mierzą wysoko”, ogłasza konkurs na organizację warsztatów WenDo – samoobrona i asertywność dla dziewcząt oraz  warsztatu równościowego dla dziewcząt i chłopców w wieku gimnazjalnym.

 

Konkurs jest skierowany do  gimnazjów, organizacji i instytucji z miejscowości  poniżej 20 tysięcy mieszkańców, którym zależy na promowaniu edukacji równościowej. Zgłoszenia prosimy przesyłać do 15 maja na adres mailowy: [email protected]

 

Formularz zgłoszeniowy do pobrania poniżej:

formularz zgłoszeniowy dla szkół_2015ost

Co oferujemy:

1)      Przeprowadzenie bezpłatnego warsztatu WenDo i warsztatu równościowego na terenie Waszej miejscowości przez certyfikowane trenerki WenDo i równościowe.

2)      Materiały szkoleniowe.

Czego oczekujemy:

1)      Zorganizowania grupy na warsztaty – minimum 10 a maksimum 16 dziewcząt, które wezmą udział w warsztacie WenDo, oraz grupy dziewcząt i chłopców, którzy wezmą udział w warsztacie równościowym.

2)      Zapewnienia sali, w której odbędą się warsztaty.

3)      Promocji projektu wg przygotowanych przez fundację Feminoteka materiałów.

Terminy warsztatów zostaną ustalone indywidualnie.

UWAGA!

W każdej wybranej przez nas miejscowości na podstawie zgłoszenia przeprowadzimy JEDEN warsztat równościowy i JEDEN dwudniowy warsztat WenDo. Istnieje możliwość zorganizowania kolejnych warsztatów, jeśli będzie taka potrzeba, a współpraca będzie przebiegała pomyślnie.

Czym jest WenDo:

WenDo to metoda przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Uczy jak w każdej sytuacji: w miejscu publicznym, na ulicy, w pracy, w domu, w szkole – przestać czuć się bezradną i bezbronną. Uczy także, jak reagować na przemoc. Wzmacnia poczucie pewności siebie i poczucie własnej wartości. Pomaga rozwiązywać konflikty, przełamać stereotypy i obawy, poczucie winy i wstyd.

WenDo wielkie znaczenie przywiązuje do asertywności. Wyraża się to przekonaniem, że nikt nie ma prawa naruszać naszych granic. Poznając swoje własne granice, uczymy się także szanować granice innych ludzi. WenDo jako sztuka samoobrony psychicznej pokazuje, jak ważna jest umiejętność rozwiązywania konfliktów, a przede wszystkim podtrzymywanie komunikacji, niezrywanie kontaktu. Jest to ważny aspekt WenDo jako profilaktyki przemocy. WenDo jest po prostu sposobem na to, jak nie stać się ofiarą.

Aby trenować WenDo nie potrzeba siły ani nadzwyczajnej sprawności. Każda kobieta może nauczyć się skutecznie bronić. WenDo uczymy się dziewczynek od 7. roku życia oraz kobiety starsze i niepełnosprawne. Podczas WenDo nauczysz się najprostszych, ale zarazem najbardziej skutecznych technik, które nie wymagają miesięcy żmudnych ćwiczeń. Nauczysz się jak wykorzystywać własne słabe strony na swoją korzyść.

WenDo nie jest:
Sztuką walki. Podczas zajęć nie uczymy, jak się bić, lecz jak nie dopuścić do agresji, a w razie zagrożenia, jak się skutecznie bronić. Wykorzystywane techniki nie wymagają żmudnych ćwiczeń ani sprawności. Są skuteczne dla kobiet w każdym wieku, bez względu na to, jaką mają siłę.
WenDo nie jest terapią. Podczas zajęć uczymy asertywności, obrony własnych granic. Pracujemy z doświadczeniami przemocy i rozmawiamy o nich, jednak nie prowadzimy terapii. Radzimy, jeśli uczestniczka tego potrzebuje, gdzie taką pomoc można otrzymać.

Podczas WenDo uczymy:

– jak poczuć swoją siłę i podnieść poczucie wartości,

– ochrony własnych granic fizycznych i psychicznych (zabawy, psychodramy),

– najprostszych technik samoobrony (ciosy, kopnięcia, uwolnienia),

– pracy z głosem, ciałem i postawą (zabawy, ćwiczenia),

– komunikacji bez przemocy,

– jak rozpoznać zagrażające sytuacje i jak reagować,

– jak uniknąć przemocy psychicznej jak i fizycznej.

 

Warsztat równościowy

Połączony z pokazem filmu trwa 3 godziny.

Podczas warsztatu zastanowimy się, jakie są ścieżki zawodowe dostępne obecnie na rynku pracy i jaką karierę można sobie wymarzyć. Porozmawiamy o tym, jak dążyć do realizacji swoich celów edukacyjnych i zawodowych i kto może nam służyć za dobry przykład w ich osiąganiu. Porozmawiamy także o tym, jak planować realizację swoich celów w świecie, w którym spotykamy się ze stereotypami. Spróbujemy również puścić wodze fantazji i zaplanować swoją wymarzoną karierę.

 

Warsztat prowadzony jest metodami aktywnymi. Trenerka Agnieszka Sosińska ukończyła renomowaną Szkołę Trenerów Organizacji Pozarządowych (STOP) i posiada doświadczenie w pracy z młodzieżą. W fundacji Feminoteka już od kilku lat prowadzi programy edukacyjne skierowane do młodzieży. Podczas warsztatu wykorzystamy chwalone przez polskich edukatorów i trenerów materiały przygotowane przez Feminotekę: film edukacyjny i publikację „Dziewczyny mierzą wysoko”.

 

Projekt finansowany przez Boeing Company

plakat_a2_wersja2_internet

WARSZAWA. Seksualność? To normalne! Edukacja seksualna dla rodziców i opiekunek/-ów w Feminotece

Edukacja seksualnaFeminoteka serdecznie zaprasza na cykl interaktywnych wykładów Barbary Piwek z edukacji seksualnej dla rodziców i opiekunek/-ów dzieci i młodzieży. Podczas czterech spotkań słuchaczki i słuchacze dowiedzą się jak przekazywać wiedzę o seksualności dzieciom i młodzieży do 18 roku życia.

Na zakończenie każdego wykładu (ok. 60 min.) przewidziana jest dyskusja z publicznością.

Spotkania odbędą się w Feminotece (ul. Mokotowska 29 A) w poniedziałki o godz. 18:00 – 12 stycznia, 19 stycznia, 26 stycznia i 2 lutego. Wstęp wolny.

Dołącz do wydarzenia na Facebooku

 

 

12 stycznia | SPOTKANIE I: „Pierwsze kroki”, czyli dzieci w wieku 0-6

• Analiza etapu rozwojowego dziecka

• Ekspresja seksualna dziecka – kiedy mamy do czynienia z normą, a kiedy nie

• Jak reagować, kiedy coś w zachowaniu dziecka nas zaniepokoi? – równowaga emocji rodzica i dziecka

• Edukacyjne ABC – Aktywnie, Bezpiecznie, Cierpliwie

• Dlaczego mity seksualne szkodzą?

 

19 stycznia | SPOTKANIE II: „Im głębiej w las…”, czyli dzieci w wieku 7-12

• Analiza etapu rozwojowego dziecka

• Od ogółu do szczegółu – porządkowanie i pogłębianie treści

• Ciekawość świata – rodzic jako nauczyciel czy przewodnik?

• Role, relacje, zasady – wspólne wejście w życie społeczne

• Edukacyjne zapowiedzi – jak być zrozumianym przez dziecko i go nie przestraszyć

 

26 stycznia | SPOTKANIE III: „Do zakochania jeden krok…”, czyli młodzież w wieku 13-15

• Analiza etapu rozwojowego nastolatka (dojrzewanie, eksperymentowanie, zawirowania

emocjonalne…)

• Oswajanie języka i terminologia

• Napięcie seksualne – co znajduje się w normie, a co nie

• Ten „pierwszy raz” – konsekwencje, decyzje, zdrowie

• Antykoncepcja (skala Pearl’a, prawdy i mity)

• Złote zasady dobrego kontaktu – na czym polegają?

 

2 lutego | SPOTKANIE IV: „W świat daleki…”, czyli młodzież w wieku 16-18

• Analiza etapu rozwojowego nastolatka

• Seksualność to nie tylko seks

• Kiedy edukacja staje się sztuką kontaktu – analiza sposobu przekazu informacji

• Związki – jak reagować, jak rozmawiać

• Tożsamość płciowa – czym jest, jak się kształtuje, jak o niej rozmawiać

 

O edukatorce:

Barbara Piwek – studentka trzeciego roku psychologii społecznej w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Jest absolwentką Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia. Jako nastolatka była wolontariuszką w Domu Dziecka na Białołęce oraz opiekunką. Bezpośrednia styczność z problemami podopiecznych, ale i własnych rówieśników skłoniły ją do silnego zaangażowania się w propagowanie i zwiększanie dostępności edukacji seksualnej.

W 2013 roku ukończyła szkolenie z cyklu „Seksualność bez barier” – seksualność osób z niepełnosprawnością intelektualną, organizowane przez poradnię seksuologiczną „Bliżej Siebie”. W roku 2014 ukończyła kurs edukatorów seksualnych, poświadczony certyfikatem. W ostatnim czasie uczestniczyła również w szkoleniu „Nadużycia seksualne wśród dzieci – rozpoznawanie i pomoc psychologiczna”, organizowanym przez Academia Psyche w Krakowie.

Obecnie prowadzi indywidualne spotkania edukujące dla rodziców i młodzieży z zakresu rozwoju psychoseksualnego. Bliskie są jej również ruchy prorównościowe i prozwierzęce.

W przyszłości planuje oddać się pomocy ofiarom wykorzystywania i przemocy w krajach rozwijających się.

***

fot. ponton.org.pl

Badanie RPO: Czy w szkole Twojego dziecka dostępne są lekcje etyki i zajęcia z religii mniejszościowych?

AnkietaNa zlecenie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich firma Infondo Sp. z o.o. realizuje obecnie badanie „Dostępność lekcji religii mniejszościowych oraz lekcji etyki w ramach systemu edukacji szkolnej”.

Celem badania jest zebranie informacji na temat praktyki organizacji lekcji etyki oraz lekcji religii mniejszościowych (tj. wszystkich innych niż wyznanie rzymskokatolickie) w szkołach publicznych.

W ramach realizowanego badania, przygotowaliśmy ankietę skierowaną do osób, które starały się (lub nadal starają) o zorganizowanie w szkołach publicznych lekcji etyki lub religii mniejszościowej.

Mamy tu na myśli każdego, kto starał się (lub nadal stara) o zorganizowanie lekcji etyki lub religii mniejszościowej – czy to będąc uczniem, rodzicem ucznia, nauczycielem, członkiem lub przedstawicielem Kościoła/związku wyznaniowego, przedstawicielem organizacji pozarządowej czy też występując w jeszcze innym charakterze.

Bardzo nam zależy na zebraniu opisów organizacji w/w lekcji, przy czym interesują nas zarówno sytuacje, kiedy proces ten przebiegał bez żadnych problemów, jak i te przypadki, w których napotkano na trudności. Dlatego też zwracamy się z prośbą o wypełnienie ankiety zarówno do osób, mających w tym zakresie pozytywne jak i negatywne doświadczenia.

Ankieta składa się z kilku pytań oraz miejsca na opisanie starań o zorganizowanie lekcji etyki/religii mniejszościowej.

Sposób realizacji ankiety zapewnia osobom ją wypełniającym pełną anonimowość, a forma powstałego z wyników badania raportu wykluczy możliwość identyfikacji konkretnych osób, instytucji, czy miejscowości.

Odnośnik do ankiety:

http://www.badania.infondo.com.pl/index.php/866734/lang-pl

W przypadku jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt pod numerem telefonu 734 147 689 lub adresem e-mail:[email protected]

 

grafika: cloud4good.com

Premiera spotu Feminoteki przeciw cyberprzemocy!

W świecie nowych technologii przemoc wkracza do internetu, a  jej ofiarami najczęściej padają kobiety i dziewczynki. Dowiedz się więcejDoświadczyłaś cyberprzemocy? Zadzwoń na telefon interwencyjny Feminoteki: 731 731 551 we wtorki, środy i czwartki od 13:00 do 19:00. Oferujemy bezpłatną pomoc psychologiczną i prawną.

Fundacja Feminoteka od 2013 roku realizuje projekt „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” (Bądź bezpieczna w sieci) współfinansowany ze środków Daphne III Programme of the European Union w partnerstwie z dwoma innymi organizacjami kobiecymi: Mediterranean Institute of Gender Studies z Cypru i z Gender Studies z Czech. Przedstawiamy spot Feminoteki przeciw cyberprzemocy zrealizowany we współpracy z agencją Pacamera.

 

 

Kontakt dla mediów:

Aleksandra Magryta, aleksandram[at]feminoteka.pl, 22 392 94 74

Między porno a papieżem. Efekty braku edukacji seksualnej w Polsce

edukacja seksualna seksualizacja seksualność pornografia wiara katolicyzm katecheza religia młodzież

edukacja seksualna seksualizacja seksualność pornografia wiara katolicyzm katecheza religia młodzieżCo piąty 15-latek i co dziesiąta jego rówieśniczka mają za sobą pierwsze kontakty seksualne. Wiek inicjacji seksualnej się obniża, ale w polskich domach ciągle jest tematem tabu. Popadamy w skrajności. Na jednym biegunie bezrefleksyjna seksualizacja coraz młodszych dzieci, na drugim – restrykcyjna nauka Kościoła, która utożsamia seks z grzechem, małżeńskim obowiązkiem i negacją antykoncepcji. W trudnej przestrzeni, która jest pomiędzy, gubią się i rodzice, i dorastające dzieci – pisze Maria Mamczur w tygodniku „Przegląd”.

(…) Wydaje się, że sformułowana przez amerykańskich psychologów definicja seksualizacji dzieci i młodzieży jest jasna, jednak w Polsce, gdzie 80% rodziców chciałoby jak najdłużej zatrzymać swoje dzieci w fazie niewinnego dzieciństwa, pojęcie to nabrało innego znaczenia. Podkreśla to Aleksandra Józefowska, edukatorka seksualna i trenerka, absolwentka pedagogiki UW, Szkoły Treningu i Warsztatu Psychologicznego Intra oraz podyplomowych studiów z seksuologii klinicznej w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania, która od 12 lat koordynuje działania Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton przy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

– Jeszcze niedawno to ja alarmowałam opinię społeczną o groźnym zjawisku seksualizacji dzieci i młodzieży – mówi. – Ostrzegałam, że nastolatki mają kontakt z pornografią, z naseksualizowanymi teledyskami i reklamami. I alarmowałam, że dziewczyny są nastawione na spełnianie pewnych zadań seksualnych, sprawdzenie się w roli wampa albo lolitki, najlepiej według wzoru żywcem wziętego z filmu porno.

(…) Niestety, w ostatnim roku to słowo zostało zagrabione przez środowiska absolutnie przeciwne edukacji seksualnej młodzieży. Rodzic, który nie czuje się pewnie w rozmowie o seksualności, bo nie miał w młodości takiej edukacji, nie potrafi rozmawiać o tym ani z partnerem, ani tym bardziej z dzieckiem. Słyszy, że w szkole będą zajęcia z edukatorem seksualnym i czyta: uważajcie rodzice, bo te zajęcia seksualizują dzieci, wprowadzają w temat, który dzieci nie powinien interesować (…)

 

źródło/więcej: Maria Mamczur, „Przegląd” na Onet.pl, 21.08.2014; grafika: Associated Press

Film „Dziewczyny mierzą wysoko” po angielsku już na YouTube!

Film Feminoteki „Dziewczyny mierzą wysoko” jest już dostępny na YouTube z angielskimi napisami. Serdecznie zapraszamy do oglądania!

Feminoteka’s movie „Girls Aim High” is now available on YouTube with English subtitles. We invite you to watch it!

Co to znaczy mierzyć wysoko? Kim są kobiety i dziewczyny, które mierzą wysoko w swoim życiu? Anu Czerwiński i Agnieszka Sosińska rozmawiają z pięcioma kobietami, które na co dzień pracują w zawodach wymagających i fascynujących, spełniają swoje marzenia, rozwijają nietypowe hobby. Zobaczcie, co mówią o swojej codziennej pracy, szkole i karierze, koleżankach i kolegach, pomysłach na życie. Może i dla Was będą inspiracją? Zapraszamy, bo przecież dziewczyny mierzą wysoko!

Reżyseria: Anu Czerwiński i Agnieszka Sosińska

Scenariusz: Anu Czerwiński i Agnieszka Sosińska

Animacja: Anu Czerwiński

Montaż: Anu Czerwiński

Muzyka: Joanna Duda

Film powstał w ramach projektu „Dziewczyny mierzą wysoko”, realizowanego przez fundację Feminoteka ze środków firmy Boeing. Film jest przeznaczony do użytku wyłącznie w celach edukacyjnych i niekomercyjnych.