TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Ginekolog przerywający ciąże Polek w Niemczech: w zasadzie przerywa się tylko wczesne ciąże, w stadium komórek

Doktor Janusz Rudziński, ginekolog szpitala w Prenzlau (www.jrudzinski.com):

(…) W zasadzie przerywa się tylko wczesne ciąże, które są najczęściej jeszcze w stadium komórek. Nie ma ani uśmiechającego się płodu, ani niczego co jest na plakatach. Aborcji dokonuje się najczęściej w 6-8 tygodniu ciąży. Plakaty pokazywane przez organizacje pro-life są fałszywe i tendencyjne – mówi w wywiadzie NaTemat.pl lekarz ginekolog Janusz Rudziński.

(…) Daje się pacjentce tabletki przygotowawcze, a później wykonuje się zabieg metodą próżniową. Do macicy wprowadza się specjalny podciśnieniowy instrument, który usuwa jej zawartość. Ten zabieg trwa niecałe dwie minuty. Nie widzi się płodu, bo jeszcze go najczęściej nie ma. Pacjentka przychodzi o godzinie 8.00, zostaje przygotowana do zabiegu i w sali operacyjnej dostaje dożylnie dwuminutową narkozę. Po godzinie pacjentka wychodzi do domu. To krótki i bardzo bezpieczny zabieg, bez żadnych następstw (…)

Za (bardzo restrykcyjną ustawą antyaborcyjną i zastraszaniem kobiet i lekarzy – red.) stoi polski, bardzo konserwatywny Episkopat. To środowisko robi różne rzeczy, a dziennikarze boją się nawet o niektóre z nich pytać (…)

Wszyscy lekarze niemieccy, z którymi rozmawiam pytają mnie, co się w tej Polsce dzieje? Czytają co nieco na ten temat i podśmiewają się z naszego kraju (…) Większość nie chce nawet w to wierzyć. Usłyszałem kiedyś, że to chyba jakiś dobry kawał, że ktoś dzisiaj, powiedzmy sobie „Prawo Boże” może stawiać wyżej, niż prawo ludzkie. Jeśli tak dalej pójdzie, w Polsce będzie tak jak w krajach arabskich, że do władzy dojdą ekstremiści i terroryści, którzy będą podkładać bomby i zabijać przeciwników. Moim zdaniem jest takie niebezpieczeństwo (…)

Pacjentki, które do mnie przychodzą mówią, że ich lekarz nawet nie chce przepisać im środków antykoncepcyjnych. Zamiast nich, jeden z lekarzy przepisał pacjentce leki uspokajające, bo jego zdaniem seks jest dozwolony tylko w małżeństwie (zgodnie z deklaracją wiary). To wszystko jest zupełnie oderwane od realnego życia (…)

Polki narzekają, że nie ma dla nich w Polsce żadnego zrozumienia ze strony państwa i że muszą jeździć po całej Europie, aby przerwać ciążę czy uzyskać obiektywną poradę.

(…) Ginekolodzy boją się pacjentek, a pacjentki ginekologów. Jeśli kobieta przychodzi i chce przerwać ciążę, to lekarze boją się podać adres, gdzie mogłaby to zrobić, bo ktoś może go nagrać, a to przecież jest teraz w Polsce najmodniejsze. Lekarze piszą te informacje na kartce do pacjentki, a ona odpisuje na tej samej i mu ją oddaje. Boją się nawet mówić. O tym można by kawały opowiadać, ale tak niestety jest (…)

Świadomość wykonywania aborcji nie jest najprzyjemniejszą rzeczą. Nie palę się do tego, ale jeśli pacjenci się zgłaszają, to nie mogę odmówić im pomocy (…)

Jestem ochrzczony, bierzmowany, a mój ojciec był nawet katolickim działaczem, ale mając kontakty z Kościołem katolickim mam o nim bardzo negatywne zdanie (…)

Źródło/Więcej: NaTemat.pl, 24.07.2014.

Prof. Wojciech Sadurski odpowiada w „Gazecie Wyborczej” na prawniczo – ministerialny fundamentalizm katolicki

prof. Wojciech Sadurski / fot. www.natemat.pl
prof. Wojciech Sadurski / fot. www.natemat.pl

A zatem wzywam was, o siostry wilczyce, o wilcy, bracia moi: uważajmy na ministerialne owieczki. Przyglądajmy się im bardzo uważnie, wilczych oczu z nich nie spuszczając. Przemyślne owieczki już prawie odebrały kobietom prawo do aborcji, nawet w przypadkach, gdy ustawy im na to zezwalają – pisze w „Gazecie Wyborczej” prof. Wojciech Sadurski.

Dlaczego wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski dokonuje tak ewidentnej manipulacji, wpisując w konstytucję religijne treści, których tam nie ma, a przez to wykluczając z konstytucyjnej wspólnoty ludzi „niepodzielających wiary w Boga”? (…)

Replikując na mój artykuł, w którym wywodziłem, że Konstytucja RP zawiera jednoznaczny projekt państwa świeckiego, nawet jeśli rzeczywista praktyka polityczna często temu przeczy, Michał Królikowski stawia tezę, że nasza konstytucja oparta jest na katolickiej nauce społecznej („Rzeczpospolita”, 15 lipca). Stawka w tym sporze jest niebagatelna, bo w końcu to nie pogląd wyłącznie jakiegoś ekscentrycznego profesora wyrażony w salce seminaryjnej, ale teza wiceministra sprawiedliwości, który na dodatek często przypomina, że wyraża poglądy swojego szefa. Mamy więc do czynienia – ni mniej, ni więcej – z oficjalną doktryną resortu sprawiedliwości (…)

 

Wojciech Sadurski jest profesorem filozofii prawa na Uniwersytecie Sydnejskim i profesorem w Centrum Europejskim UW

Źródło/Więcej: prof. Wojciech Sadurski, Wilczymi oczami, Gazeta Wyborcza, 24.07.2014. 

Białystok. CBŚ zatrzymało podejrzanych o podpalanie mieszkań imigrantów

cbś
logo Centralnego Biura Śledzczego / fot. www.policja.pl

– 14 osób podejrzanych o handel ludźmi i „czerpanie korzyści z nierządu” zatrzymano w Białymstoku i okolicach. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że grupa ma związek z podpaleniami mieszkań czeczeńskich uchodźców, do których doszło w zeszłym roku w Białymstoku – pisze Wyborcza.pl.

Policjanci CBŚ i antyterroryści wkroczyli dziś do 31 mieszkań i domów na terenie województwa podlaskiego (…)

Zatrzymanym postawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.

Z nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do śledztwa wynika, że zatrzymani mają związek z podpaleniami, do których doszło w maju 2013 w Białymstoku. Chodzi o kilka prób i podpaleń mieszkań zajmowanych przez cudzoziemców, m.in. dwóch zajmowanych przez rodziny uchodźców czeczeńskich oraz mieszkania rodziny, której członkiem jest Hindus (…)

Więcej: wyborcza.pl, 24.07.2014

Lekarska klauzula sumienia jako narzędzie łamania prawa i sumienia kobiet

Za pomocą klauzuli sumienia lekarze łamią prawo i sumienie kobiet
fot. Kurhan / Shutterstock

22 lipca 2014 w Sejmie z inicjatywy marszałkini Wandy Nowickiej odbyło się wysłuchanie obywatelskie zatytułowane „Klauzula sumienia a prawa pacjenta. Obowiązki instytucji publicznych”. W debacie oprócz marszałkini udział wzięli dr hab. Lucjusz Jakubowski (Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi), dr Dorota Pudzianowska (prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka), prof. Zbigniew Szawarski (przewodniczący Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN),  prof. Mirosław Wyrzykowski (Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego). 

Relacja: Anna Dryjańska

Dyskusja wokół praw pacjenta w Polsce ogniskowała się wokół deklaracji watykańskiego sumienia lekarzy i innego personelu medycznego (3 000 osób) oraz sprawy prof. Bogdana Chazana, który złamał prawo uniemożliwiając pacjentce przerwanie ciąży (płód nie miał mózgu) w kierowanym przez siebie szpitalu publicznym.

Marszałkini Wanda Nowicka podkreśliła, że dramat kobiety która była pacjentką prof. Chazana, jest tylko jednym z wielu. Wyjątkowość tej sytuacji polega na tym, że p. Agnieszka i p. Jacek, w odróżnieniu od większości osób które stały się ofiarami łamania prawo przez personel służby zdrowia, zdecydowali się poinformować o tym fakcie opinię publiczną za pośrednictwem mediów. Słowa te potwierdził dr hab. Lucjusz Jakubowski, genetyk, który co roku otrzymuje informacje o kilkunastu równie drastycznych sytuacjach w skali kraju. Marszałkini Wanda Nowicka stwierdziła, że problem pozostawienia kobiet bez świadczeń medycznych gwarantowanych przez NFZ pogłębił się od czasu, gdy w 2008 roku Ewa Kopacz (ówczesna ministra zdrowia z ramienia Platformy Obywatelskiej) zlikwidowała przepis, nakładający na szpital konieczność zatrudnienia podwykonawcy w sytuacji, gdy placówka publiczna nie wykonuje wszystkich zakontraktowanych świadczeń medycznych.

Dr hab. Lucjusz Jakubowski zwrócił uwagę na to, że gdyby Państwo polskie wprowadziło odpowiednie procedury i ich przestrzegało, to nie byłoby sprawy prof. Chazana. Odniósł się też do zbiórki publicznej, zorganizowanej przez jednego z biskupów rzymskokatolickich na rzecz uregulowania kary nałożonej na szpital prof. Chazana – powiedział, że bardziej etycznym postępowaniem hierarchy byłoby zobowiązanie do płacenia 3 tys. zł miesięcznie dożywotniej renty ciężko chorym dzieciom. Dr Jakubowski zwrócił też uwagę na to, że wojewódzcy konsultanci ginekologiczni są reprezentantami administracji publicznej, a tymczasem część z nich podpisała się pod deklaracją, w której odmawiają pacjentkom dostępu do świadczeń gwarantowanych przez NFZ. Tę wypowiedź skomentowała z sali Krystyna Kozłowska, Rzeczniczka Praw Pacjenta, która powiedziała, że decyzja o odwołaniu konsultanta należy do wojewody, który jednak musi wykazać wolę egzekwowania prawa. Rzeczniczka potwierdziła także słowa dr Jakubowskiego o upokarzaniu i łamaniu prawa wobec kobiet przez personel medyczny. Powiedziała, że smutkiem napawa ją fakt, że większość dzwoniących do niej kobiet które potrzebują pomocy jest już tak zastraszonych, że nie chce podać swojego nazwiska (co jest koniecznym warunkiem udzielenia im pomocy).

Następnie głos zabrali prawnicy – prof. Mirosław Wyrzykowski i dr Dorota Pudzianowska. Podkreślili, że kobiety wobec których prawo jest łamane nie mogą – w świetle obecnie obowiązujących przepisów i praktyki urzędniczej – uzyskać bezzwłocznej i skutecznej pomocy Państwa. Prof. Wyrzykowski wyjaśnił, że nie można mylić gwarantowanej Konstytucją RP wartości „wolności sumienia” z narzędziem realizacji tej wartości, jakim jest „klauzula sumienia”. Podkreślił, że jedna wartość konstytucyjna – wolność sumienia personelu medycznego –  nie może być wykorzystywana do łamania innych wartości, czyli wolności sumienia kobiet i ich prawa do uzyskania opieki medycznej. Dr Dorota Pudzianowska zwróciła uwagę na to, że debata publiczna koncentruje się na wrażliwym sumieniu lekarzy, a nie bierze pod uwagę sumienia i praw kobiet. Podkreśliła, że Państwo polskie regularnie przegrywa w Strasburgu nie sprawy o łamanie lekarskiego sumienia, lecz sprawy, w których lekarze łamią sumienie i prawa kobiet – pacjentek.

Jako ostatni z panelistów głos zabrał prof. Zbigniew Szawarski. Omówił kwestię przerwania ciąży z pozycji etycznych. Włączył także wątek osobisty mówiąc o tym, że gdy kilkadziesiąt lat temu jego koleżanki ze studiów podejmowały decyzję o zakończeniu ciąży, to wspierał je swoją pomocą i przyjaźnią. Profesor przypomniał także o swojej pracy opublikowanej w 1978 r. w czasopiśmie naukowym „Etyka” zatytułowanej „Etyka przerywania ciąży”.

Na koniec głos oddano publiczności, a marszałkini Wanda Nowicka zapowiedziała podejmowanie kroków politycznych i prawnych w celu zagwarantowania kobietom w Polsce dostępu do należnych świadczeń informacji medycznej, antykoncepcji i aborcji.

Zrelacjonowała Anna Dryjańska 

 

 

 

 

 

 

Wołomin. Konferencja Ruchu Kobiet w obronie prawa i życia kobiet

Ruch Kobiet
Agnieszka Stupkiewicz-Turek i Małgorzata Prokop-Paczkowska z Ruchu Kobiet

14 lipca 2014 r. Małgorzata Prokop-Paczkowska i Agnieszka Stupkiewicz-Turek z Ruchu Kobiet zorganizowały konferencję prasową w obronie prawa i życia kobiet przed siedzibą szpitala powiatowego w Wołominie.

Władze zdominowanego przez PiS powiatu podjęły bezprawną decyzję o objęciu szpitala zakazem przerywania ciąży, nawet w przypadkach przewidzianych przez prawo państwowe (zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, ciąża w wyniku gwałtu, ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu). Uchwała radnych, po której nastąpiło wpisanie zakazu aborcji do statutu szpitala przez dyrektora Gruzę, jest teraz badana przez wojewodę pod kątem prawnym.

Za przedstawicielkami Ruchu Kobiet pokazującymi zdjęcia płodu który wykształcił się bez głowy, znajdują się hałaśliwi zwolennicy torturowania kobiet z transparentami przedstawiającymi uśmiechnięte emotikonki.

Nowacka i Biedroń żądają od premiera dymisji Królikowskiego

Barbara Nowacka8 lipca na konferencji prasowej w Sejmie Barbara Nowacka i poseł Robert Biedroń z Twojego Ruchu przedstawili swoje żądania dotyczące odwołania wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego. Polityczka tak komentowała dotychczasową działalność ministra:

 Minister Królikowski od dawna jest przeciwnikiem praw i wolności obywatelskich. Widać to niestety w każdym jego działaniu i środowiska kobiece oraz feministyczne od dłuższego czasu apelują do premiera Donalda Tuska o usunięcie osoby, która, mówiąc wprost, szkodzi państwu prawa, szkodzi Konstytucji.

Poseł Biedroń wymienił listę przewinień ministra Królikowskiego, na którą złożyło się m.in. sprzeciw wobec konwencji Rady Europy ws. zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet, kłamstwa ws. ekspertyz dot. konstytucyjności projektów ustaw o związkach partnerskich czy forsowanie zmian mających na celu zaostrzenie ustawy aborcyjnej.

źródło: BarbaraNowacka.eu, 09.07.2014

Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolniła Chazana

Bogdan ChazanHanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta Warszawy, zwolniła Bogdana Chazana z funkcji dyrektora publicznego szpitala przy ul. Madalińskiego w Warszawie. Chazan złamał prawo uniemożliwiając legalną aborcję kobiecie, która kilka miesięcy później urodziła dziecko bez mózgu, z rozszczepem twarzy i zwisającą gałką oczną.

Przeczytaj projekt wystąpienia pokontrolnego Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy

foto: Jakub Kamiński / PAP

Rzeczniczka Praw Pacjenta: Prof. Chazan naruszył prawo

crying woman

Rzeczniczka Krystyna Barbara Kozłowska zleciła kontrolę po opublikowanym 9 czerwca w tygodniku „Wprost” wywiadzie z kobietą, której dyrektor Chazan odmówił wykonania w jego szpitalu aborcji ciężko i nieodwracalnie uszkodzonego płodu (zniekształcona czaszka, niewykształcony mózg).

Nie wskazał przy tym innej placówki, tylko adres hospicjum dla noworodków. Wcześniej zaś – według słów kobiety – zwodził ją przez dwa tygodnie, nie wyznaczając daty konsultacji, aż płód osiągnął poziom rozwoju, w którym nie miała szansy na legalną aborcję.

(…) Sprawę bada jeszcze Ministerstwo Zdrowia w porozumieniu z krajowym konsultantem ds. ginekologii, mazowiecki oddział NFZ i prezydent Warszawy, która jest właścicielem szpitala.

Kontrola NFZ dotyczy tego, czy szpital prawidłowo wykonuje zawarty kontrakt. Już się zakończyła, dyrektor Chazan dostał jej wyniki i do środy miał czas na ustosunkowanie się do nich.

Z kolei Ministerstwo Zdrowia przy pomocy krajowego konsultanta ocenia całość postępowania medycznego w tej sprawie.

 

Źródło: Ewa Siedlecka, Wyborcza.pl, 27.06.2014; grafika: Mirror.co.uk

Upokarzanie i łamanie prawa zamiast opieki ginekologicznej

Jedna z 17-latek usłyszała, że „omdlenia i krwotoki są normalne, a ona przesadza, bo chce się tylko seksić i dlatego przyszła po tabletki”. Co to w ogóle znaczy?! – Małgorzata Kot z Grupy Edukatorów Seksualnych „Ponton” komentuje wyniki ankiety badającej zachowanie ginekologów wobec młodych kobiet.

ginekolog

[…] Złapałyśmy się za głowę. Wyłania się smutny obraz rzeczywistości za drzwiami lekarskich gabinetów. Już przed badaniem wiedziałyśmy, że problem istnieje. Na naszym forum internetowym, w telefonie zaufania wiele pytań dotyczy tych spraw.

[…] Skierujemy nasz raport do Ministerstwa Zdrowia, Naczelnej Izby Lekarskiej i Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Edukacja o kontakcie z pacjentkami jest niezbędna w programach kształcenia przyszłych ginekologów i ginekolożek. Chcemy też zwiększyć świadomość społeczną na temat tej sfery zdrowia.

W Polsce mamy wysoki wskaźnik nastoletnich ciąż, wysoki odsetek zakażeń HIV wśród osób w wieku 15-24 lata. Młodzi ludzie czerpią wiedzę o seksualności z internetu, pornografii. Leczą się u dr. Google’a. Edukacja seksualna jest niezbędna, by zapobiegać tym zjawiskom. Potrzebna jest również zmiana prawa.

więcej / źródło: wywiad Justyny Sucheckiej z Małgorzatą Kot, „Polka u ginekologa: Czułam się jak zgwałcona„, „Gazeta Wyborcza”, 06.05.2014; grafika: 31.media.tumblr.com

Dwója dla rządu i Sejmu z równości

Legislacyjny dorobek równościowy obecnej kadencji rządu i Sejmu jest mizerny, choć na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być po europejsku – piszą w „Gazecie Wyborczej” Dorota Pudzianowska i Krzysztof Śmiszek.

Rozsądna minister do spraw równego traktowania bez zacietrzewienia cierpliwie tłumaczy, czym jest równość, i rozpędza genderowe demony. Krajowy Program na rzecz Równego Traktowania, który został niedawno przyjęty przez rząd, wyznacza cele państwowej polityki. Coraz bardziej wrażliwa na kwestię dyskryminacji staje się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jest jednak coś, co nie pozwala na pełną realizację konstytucyjnej zasady równości. Tym hamulcem jest brak skutecznego prawa, które nadawałoby impet i legitymację podejmowanym działaniom władz.

dwója

[…] Wydłużające się prace legislacyjne w Sejmie sprawiają, że coraz głośniej należy chyba mówić o celowym ich opóźnianiu. Jak inaczej nazwać można fakt, iż powołana we wrześniu 2013 r. podkomisja nadzwyczajna ds. rozpatrzenia nowelizacji ustawy antydyskryminacyjnej zebrała się tylo raz, jedynie po to, by podjąć decyzję o zamówieniu kolejnych ekspertyz.

[…] Taktyka przyjęta przez rządzącą koalicję to pozorowane ruchy – przyjmujemy projekty ustaw w pierwszym czytaniu i topimy je w gąszczu sejmowych procedur. Tak równości realizować się nie da.

więcej/źródło: Dorota Pudzianowska, Krzysztof Śmiszek, „Równość na bezdrożach„, „Gazeta Wyborcza”, 06.05.2014

Gwałt nareszczcie ścigany z urzędu?

Dziś Sejm niemal jednogłośnie (przy jednym głosie wstrzymującym się) przegłosował zmianę trybu ścigania gwałtów z wnioskowego na z urzędu. Najprościej rzecz ujmując jest to zmiana trybu ścigania z barbarzyńskiego na cywilizowany.

Nareszcie osoby, które doświadczyły gwałtu będą przesłuchiwane tylko raz, dopuszczalna jest nieobecność ofiary gwałtu w sądzie, ofiary gwałtów będą przesłuchiwane w tzw. przyjaznych pomieszczeniach w obecności psychologa, ich zeznania będą nagrywana, by nie musiały ich powtarzać kilkukrotnie i narażać się na powtórną traumę; osoba pokrzywdzona nie będzie musiała zeznawać w obecności gwałciciela.

Dotychczas, aby prokuratura mogła wszcząć postępowanie w sprawie gwałtu, potrzebna była zgoda (formalny wniosek) osoby pokrzywdzonej, ofiary gwałtu były wielokrotnie przesłuchiwane i to w obecności oskarżonego o gwałt. Dzięki nowym przepisom wystarczy samo zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, by prokuratura lub policja będzie wszczęła postępowanie.

Jeśli do zmian w prawie dojdą procedury dla policji, służby zdrowia i prokuratury, zapewniające pełną ochronę ofiar gwałtów, szkolenia dla wszystkich służb i akcja informacyjno-edukacyjna, będzie to prawdziwy przełom w Polsce, w której od 1989 roku o problemie gwałtów praktycznie nie rozmawiano. Nie było ani jednej ogólnopolskiej rządowej kampanii dotyczącej tego problemu. 

Policja odnotowuje ok. 2 tysięcy przypadków gwałtów rocznie, tymczasem szacuje się, że ciemna liczba ofiar przemocy seksualnej (w tym próby wymuszenia gwałtów) wynosi od 90 do nawet 200 tysięcy rocznie. Gwałtu przede wszystkim doświadczają kobiety, w niemal 90% przypadków sprawca by znany ofierze – był to mąż, parter, kolega lub inny znajomy. Większość kobiet nie zgłasza się na policję z powodu wstydu i lęku także przed procedurami, które nie chroniły ich w żaden sposób (przeczytaj raport Feminoteki: Dość milczenia. Przemoc seksulana wobec kobiet i problem gwałtu w Polsce).

Sejm już wypowiedział się pozytywnie w sprawie zmian. Teraz projekt trafi do Senatu. Liczymy, że i tam spotka się z pełnym zrozumieniem i senatorowie nie będą zwlekać z zatwierdzeniem zmian. Ofiary gwałtu potrzebują ich natychmiast.

Joanna Piotrowska