TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

#sexedpl Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie – o książce opowiada Barbara Ewa Baran, opiekunka merytoryczna projektu

Tekst: Barbara Ewa Baran

Zdjęcia: Karolina Jackowska

Książka #SEXEDPL to kontynuacja kampanii edukacyjnej rozpoczętej ponad rok temu przez supermodelkę Anję Rubik. Opublikowano wówczas 14 spotów, w których znane osoby mówiły o jakimś aspekcie dojrzewania. Duże zainteresowanie spotami skłoniło Anję do kontynuowania kampanii. Efektem kilkumiesięcznej pracy jest tym razem książka #SEXEDPL wydana przez Grupę Wydawniczą Foksal. Podstawą książki są rozmowy z osobami, które na co dzień pracują z młodymi osobami w różnych obszarach zdrowia seksualnego. Poruszane wątki ułożyłyśmy w 18 rozdziałów dla nastolatków i jeden pisany z myślą o ułatwieniu komunikacji dorosłych opiekunów i opiekunek z młodą osobą.

Hubert Sobecki opowiada o kwestiach związanych z płcią i orientacją psychoseksualną, mówi jak wspierać osoby LGBTQIAP+, jak bronić siebie i kogoś. Ginekolożka Moniki Łukasiewicz i urolog Piotr Świniarski przedstawiają biologiczne aspekty dorastania i dbania o własne ciało. O tym jak zaprzyjaźnić się ze swoim ciałem i zrozumieć jego sygnały mówi Alicja Długołęcka. Alicja porusza też temat często pomijany – seksualność osób z niepełnosprawnościami. Z rozmowy z Agatą Loewe można dowiedzieć się więcej o emocjach i uczuciach towarzyszących seksualności i czemu warto czerpać przyjemność z tej sfery. To jak czuje się dojrzewająca dziewczyna i chłopak tłumaczy Michał Pozdał. Dokładnie również opisuje jak przygotować się do pierwszego razu.

Natalia Skoczylas z Feminoteki mówi o zgodzie – temacie szczególnie ważnym w kontekście trwającej akcji #metoo. Tłumaczy jak pytać czy ktoś ma na coś ochotę, jak mówić, że czegoś się chce lub nie. W kolejnej części porusza kwestie molestowania i wylicza co zrobić gdy doświadczy się gwałtu. O ciąży i antykoncepcji opowiada Natasza Blek. Natasza mówi też o aborcji i aktualnych ograniczeniach prawnych – to kolejny temat, którego zazwyczaj nie porusza się z nastolatkami, choć dotyczy również nich. Infekcjami przenoszonymi drogą płciową, leczeniem i sposobami ochrony przed nimi zajęła się Joanna Skonieczna. Kwestie unikania wirusa HIV i życia z nim pokazuje Maciej Nazarewicz. Niestandardowym tematem w tego typu publikacjach jest rozdział Kamili Ferenc; Kamila mówi jakie prawa ma osoba kilkunastoletnia w domu, w szkole, w ośrodkach zdrowia i co może zrobić gdy są łamane. O szansach i bezpieczeństwie odnośnie dorastania w sieci mówią same nastolatki z grupy Mamy Głos. W ostatnim rozdziale Aleksandra Józefowska zwraca się do dorosłych i radzi jak wspierać młodych ludzi. Całość zakończona jest spisem adresów, telefonów i linków gdzie można szukać pomocy lub więcej się dowiedzieć.

Część kwestii pojawia się w kilku rozdziałach. W wielu miejscach przypominamy nie tylko o wzorcowych w tego typu publikacjach prawie do zdrowia i bezpieczeństwa, a również do odkrywania przyjemności seksualnej z ciała i relacji z innymi osobami. W książce młodym osobom są przede wszystkim przedstawia się fakty i daje im się pozytywne wsparcie. Nie wybiera za nich, nie straszy, daje wiedzę i kompetencje do samostanowienia.
 Tematem, do którego wracamy najczęściej jest świadoma zgoda. Istotne jest to, że mówimy o niej nie tylko w kontekście empowermentowego zachęcania do mówienia czego się chce. Częściej przypominane jest w książce, że każda i każdy musi upewnić się na co zgadza się druga strona – to wzięcie odpowiedzialności za własne działania wobec kogoś jest perspektywą, której często brakuje w aktualnych kampaniach antyprzemocowych.


Tworząc książkę zależało nam, aby najbardziej aktualna wiedza była podana w przystępny sposób. Dlatego mówimy bardzo wprost; używany przez nas język nie jest ani infantylny, ani medyczny. Po prostu swobodnie mówimy o ważnych sprawach. Dopracować tekst i sprawić, że jest zrozumiały dla młodych ludzi, pomogły informacje zwrotne od młodzieży, które były zbierane w trakcie prac nad książką. Dzięki temu, oraz zaproszeniu aktywistek z Mamy Głos, materiał jest nie tylko dla młodych osób, ale również i przez nie współtworzony.
 Poza treścią, na uwagę zasługuje też oprawa graficzna. Piękne zdjęcia zrobione przez Zuzę Krajewską pokazują ponad 70 różnorodnych młodych osób, widać różne ciała, ubiory, pary również jednopłciowe, cellulit, włosy pod pachami i ogoloną skórę, aparaty na zębach. Dodatkowo Kiciputek narysowała zabawne komiksy odnoszące się do tematów z książki.
 Ogromną zaletą jest cena książki – detaliczna wynosi 19,99 zł, a w najtańszych miejscach można ją dostać już za ok. 11 zł, to mniej niż za bilet do kina. Organizacje i grupy pracujące z młodzieżą mogą dostać tę książkę za darmo. Wystarczy wypełnić zgłoszenie -> wypełnij tutaj

Książka #SEXEDPL, w przeciwieństwie do szkolnych podręczników do Wychowania do Życia w Rodzinie, zdecydowanie wpisuje się w zalecany aktualnie przez WHO nurt kompleksowo prowadzonej edukacji seksualnej. Jest dostępna, pełna praktycznych informacji, a do tego chętnie się po nią sięga.

(Hubert Sobecki, Natalia Skoczylas, Michał Pozdał, Anja Rubik i Zuza Krajewska na konferencji otwierającej Pop up Szkołę #sexedpl utworzoną na kilka dni z okazji premiery książki, 19/09/2018)

Wakacyjny Telefon Zaufania Grupy Ponton od 1 lipca!

               Masz wątpliwości lub pytania na temat miłości, seksu antykoncepcji, ciąży? Dzwoń lub esemesuj. Edukatorki seksualne z Grupy Ponton będą czekać na wasze pytania codziennie przez cały lipiec i sierpień od godziny 19.00 do 21.00. Numer Wakacyjnego Telefonu Zaufania Grupy Ponton to: 507-832-741

 Wakacje, wyjazdy, nowe znajomości, pierwsze doświadczenia, pierwsze miłości, seks…

 

image

Masz dziecko w wieku gimnazjalnym lub licealnym? Jesteś opiekunką/opiekunem młodzieży na obozie? A może pracujesz z młodzieżą w szkole lub placówce wychowawczej? Nasz telefon jest także dla Ciebie! Edukatorki Pontonu podpowiedzą jak rozmawiać o seksualności i relacjach z nastolatkami. Pokierują do organizacji lub specjalistów w przypadku poważniejszych problemów takich jak doświadczenie przemocy seksualnej czy nieplanowanej ciąży.
Zapraszamy!

 

To już 10. edycja naszego Wakacyjnego Telefonu Zaufania, który niezmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem. Dziękujemy za wasze zaufanie!

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

logo batory

 

„Jak nakręcić porno?” zbiórka na wydanie książki Eriki Lust

Erika Lust 002Polskie porno jakie jest wie każda osoba, która przynajmniej raz miała z nim do czynienia. Jest siermiężne, tandetne, głupie. Obcowanie z takim przekazem to wątpliwa „przyjemność”. Czy da się coś z tym zrobić? Oczywiście takiej pornografii można po prostu nie oglądać. Ale z drugiej strony porno stanowi jeden ze sposobów opowiadania o naszej seksualności i dlatego warto samemu złapać za kamerę, by nieco wpłynąć na kształt tego gatunku. Do tego właśnie zachęca Erika Lust, europejska pionierka pornografii alternatywnej oraz autorka książki „Let’s Make a Porno. A Practical Guide to Filming Sex”. Erika wzięła kamerę do rąk z zamiarem „zredefiniowania” pornografii i uczynienia jej bardziej dostępną dla kobiet. Jak sama mówi: „pornografia stanowi ważną część kultury, w której żyjemy. Kobiety nie mogą sobie pozwolić na jej ignorowanie, musimy wziąć udział w dyskusji na temat tego wpływowego gatunku”.

Jeżeli kiedykolwiek myślałaś(eś) o nakręceniu własnego porno to książka Eriki jest właśnie dla Ciebie. To pozycja, jakiej próżno było szukać na zagranicznym, a tym bardziej na polskim rynku wydawniczym. Jej autorka dzieli się z nami mnóstwem praktycznych porad i wskazówek będących owocem 10-letniego doświadczenia w kręceniu filmów dla dorosłych. Erika pokazuje jak kręcić podniecające, fajne, różnorodne filmy o zabarwieniu erotycznym.

Na portalu Polak Potrafi trwa właśnie zbiórka społecznościowa na publikację polskiego tłumaczenia ebooka Eriki Lust. Jego wydawcą ma być Kinky Winky (www.kinkywinky.pl), pierwszy krajowy queer sex shop.

Szczegóły zbiórki pod adresem: https://polakpotrafi.pl/projekt/porno

Zachęcamy do udziału w zbiórce. Dla osób wspierających projekt przygotowano liczne nagrody.

lets-make-a-porno-book1-624x331

 

WARSZAWA: Kobieca i seksualna – czyli jak zaakceptować siebie w pełni?

seksualnosc_kobietCzy zastanawiałaś się nad tym, co wartościowego i wyjątkowego skrywa Twoja seksualność?
Czym jest dla Ciebie Twoja kobiecość?
Jak często szczerze i na luzie rozmawiasz o seksualności?
Czy wypowiadanie się „o tym” temacie jest dla Ciebie łatwe i naturalne?
Jakie jest Twoje ulubione słowo na kobiece narządy płciowe?
Jak często gryzłaś się w język, przeczuwając, że czegoś powiedzieć „nie wypada”?
Jak się czujesz, wypowiadając słowo: „pochwa”?
Kiedy ostatnio miałaś okazję porozmawiać o seksie i seksualności z kobiecej perspektywy (która daleka jest od przekazu medialnego, naukowego czy też objawień kolorowych gazet)?
Ile czułości i miłości dajesz swojemu ciału, a szczególnie tej jego najintymniejszej części, swojej joni?
Lubisz seks? A może nie lubisz? Tak czy siak – warto porozmawiać o seksualności!
Co się stanie na warsztacie?
Rozbroimy mity na temat kobiecej seksualności,
Obalimy stereotypy o kobiecości,
Będziemy rozmawiać otwarcie i szczerze o rzeczywistym doświadczeniu,
Damy sobie przyzwolenie na bycie kobietami seksualnymi, takimi, które mają waginy i łechtaczki, a nie tylko twarz i dłonie, 🙂
Otworzymy gardła i rozplączemy języki, żeby swobodnie wyrażać naszą kobiecość, seksualność i pragnienia…
Warsztat weekendowy 28-29 czerwca, g. 10-17
Zgłoszenia: [email protected],  (a razie potrzeby tel. 792667769)
Cena 300 zł
 BGŻ: 27203000451110000003147560 Fundacja Wspierania Rozwoju Osobistego „LUSTRA”, ul. Alternatywy 4 lok. 238, Warszawa. W tytule przelewu proszę wpisać: tytuł i data warsztatu oraz nazwisko osoby uczestniczącej

https://www.facebook.com/events/641889879229710/?fref=ts

http://seksualnosc-kobiet.pl/kalendarium/2014_06_2829_warszawa_kobieca_i_seksualna_czyli_jak_zaakceptowac_siebie_w_pelni

 

 

WROCŁAW. Warsztat o bezpiecznym seksie dla kobiet

1507583_702643219797631_7656225526162959065_nSeks, seks, seks – dobry i bezpieczny.
Jak się kochać w toalecie? Jak się kochać w pośpiechu? Jak się kochać po pijaku i… nie żałować tego następnego dnia lub – 3 miesiące później? Jak się kochać, żeby jedynym dodatkowym skutkiem seksu był nieoczekiwany orgazm a nie konieczność interwencji lekarza? Tego dowiecie się na sexownych warsztatach przed imprezą Les in Dress w Coffee Planet. Warsztaty poświęcone będą zagadnieniom dotyczącym bezpieczniejszego seksu i infekcji w gronie kobiet kochających kobiety. Poznamy sposoby szacowania ryzyka zakażenia HIV w przypadku konkretnych technik seksualnych oraz zastanowimy się, jak zminimalizować to ryzyko. Poszerzymy swoją wiedzę z zakresu infekcji przenoszonych drogą płciową, ze szczególnym uwzględnieniem HIV/AIDS. Spotkanie w otwartej, przyjaznej atmosferze poprowadzi Martyna Kampa – Certyfikowana Liderka Rówieśnicza z zakresu edukacji i profilaktyki HIV/AIDS, Wolontariuszka stowarzyszenia Jeden Świat i Sonia Kaczmarczyk – tuż przed obroną pracy magisterskiej z zakresu psychologii na UJ, członkini Koła Psychiatrii UJ, od dawna zainteresowana seksuologią i to właśnie z nią wiąże swoją przyszłość zawodową. Wolontariuszka Stowarzyszenia Profilaktyki i Wsparcia w zakresie HIV/AIDS „Jeden Świat”, gdzie m.in. należy do zespołu programu HIVczat (partyworking, działania edukacyjno-profilaktyczne w klubokawiarni Sibro) oraz wspiera eventy profilaktyczne kierowane do populacji ogólnej.

Startujemy o godz: 19:00 na poziomie -1.
Wstęp na warsztat jest bezpłatny.
Zapraszamy

Partnerzy:
Queer.pl
Pink Shop
Seksualność Kobiet.pl
Green Sin

Polityka, feminizm, marsze szmat i seks – Zoe Margolis w wywiadzie z Martą Konarzewską

TEKST UKAZAŁ SIĘ NA PORTALU DZIENNIK OPINII

Marta Konarzewska: Zdemaskowana jest polityczna?

Zoe Margolis: Oczywiście. Tak bardzo, jak tylko udało mi się to osiągnąć.

Bo piszesz o seksie?

Bo piszę jako kobieta. Myślisz sobie: „Laska uprawia seks i czerpie z tego przyjemność, phi! Co to ma wspólnego z polityką?”. Ale nawet jeśli nie nie masz takiego zamiaru, pisząc o kobiecej seksualności, zawsze będziesz polityczna. Kultura tłumi seksualność kobiet, prawo do przyjemności, ekspresji. Prywatne jest polityczne – pamiętasz to hasło?

Zdemaskowana wspaniale je metaforyzuje: główna bohaterka Zoe pisze seksblog, w którym nadaje sobie imię Abby. „Abby” kryje oficjalną tożsamość, a jednocześnie nazywa prywatność. Dzięki takiemu zabiegowi rozdział między prywatnym i społecznym wydaje się możliwy. Ale w pewnym momencie złudzenie się rozpływa. Zoe zostaje zdemaskowana i…

…społeczne zagarnia prywatne i nie ma odwrotu. Dokładnie tak jest. O to chodziło!

Zoe to twoje alter ego. Przepisujesz życie wprost czy to autofikcja?

Wszystko, co dzieje się w książce, naprawdę się stało. Pisałam anonimowy blog, dziennikarze odkryli moje prawdziwe nazwisko, cała ta historia. Sytuacje międzyludzkie też są prawdziwe. Ale odkąd straciłam anonimowość, muszę chronić prywatność moich bliskich, dlatego pomieszałam im cechy i tożsamości.

A wszystko po to, by wyśledzić własną tożsamość. O czym właściwie jest Zdemaskowana?

Właśnie o tym. Jest historią o mnie w poszukiwaniu tożsamości, o mnie, która próbuje się pozbierać. Która poszukuje siebie i własnego życia po tym, co jej się stało i co ma się jeszcze stać. Cała ta sprawa ze zdemaskowaniem była strasznie przykra. Niektóre komentarze – ohyda! Typu:„Ale jesteś brzydka, a jaka gruba! Kto chciałby z tobą spać? Niech cię zgwałcą, niech wyruchają, ty szmato”.
Spotkałam się też z dużą ilością krytyki ze strony mediów – że jestem bezwstydnicą, że mam brudne myśli. To była napaść, gwałtowny atak na moje życie, na moje ciało, a potem jeszcze na rodzinę i przyjaciół. Włazili nam do domu, fotografowali moich rodziców, musieliśmy non-stop zasłaniać zasłony we własnym domu.

Trochę jak w przypadku Charlotte Roche. Wy bezwstydne córki feminizmu – pokazujecie „wszystko”, więc możemy wam wszędzie zajrzeć.

Tak. Rzeczywiście – to takie chore myślenie.

Roche mierzy się z tą kwestią i tematem mediów.

Ja mam problem z tematem mediów. Widzę, jak działają, i nie pochwalam tego, ale jednocześnie tak się złożyło, że stały się moją platformą wyrażania poglądów. Traktuję je dość cynicznie, ale przecież z nich korzystam.

My, queery, lewica, feministki – myślisz, że powinniśmy tak właśnie cynicznie wykorzystywać mainstream?

To trudne pytanie. Nie ma tu odpowiedzi „tak” abo „nie”. Jestem pewna, że musimy starać się czynić zmiany, jak potrafimy. W jak najszerszym możliwym horyzoncie i każdą możliwą drogą. Jeśli masz możliwość wykorzystać mainstreamowe media i dobrze się z tym czujesz – rób to.
W Wielkiej Brytanii jest inaczej niż w Polsce. Mamy „Guardiana” – dużą, poważną lewicową gazetę, dla której piszę. Niby super, a jednak niekoniecznie. Czasem na przykład chcą, bym zareagowała na jakiś prawicowy artykuł z „Daily Mail”, o jakiejś, powiedzmy, celebrytce. Oczekują, że go skrytykuję i napiszę błyskotliwą feministyczną odpowiedź. A ja wcale nie mam na to ochoty, bo nie chcę wchodzić w tę medialną grę. Jakie ma znaczenie, czy tekst o tym, co ona ma na sobie albo z kim śpi, ukaże się w prawicowym czy w lewicowym medium? Jeśli się w to włączasz, włączasz się w konsumpyjną grę o ciało. Wspierasz konsumpcyjne podejśce do kobiety, zakładające, że kobieta ma dawać przyjemność, spełniać czyjeś fantazje itd. Dajesz dodatkowe powietrze kapitalistycznym działaniom.
Więc, jak widzisz, nie zawsze dobrze jest mieć medialna platformę.

Kapitalizm to dziś główny wróg feminizmu?

W pewnym sensie, choć nie chciałabym hierarchizować problemów. To stwarza niepotrzebną licytację na cierpienie. Odpowiem ci na przykładach.
Ostatnio w Anglii dwie kobiety zostały pobite na śmierć przez swoich partnerów. W ciągu jednego tygodnia umierają dwie kobiety. Słyszysz o tym i myślisz: „Co jest najgorsze? Przemoc”. Ale jednocześnie patrzysz na drastyczną sytuację gospodarczą i poważne cięcia budżetowe. One najsilniej dotykają kobiet z klasy pracującej, prawda? Więc zaraz powiesz: „Nie, jednak nie, priorytet to wyższe zarobki, godne życie, równa płaca, prawa pracownicze!”.
Ale potem otwierasz gazetę i czytasz, że wśród przestępców oskarżonych o gwałt tylko 5 proc. zostaje skazanych. Może więc jednak ta sprawa? Nie! Chodzi o to, żeby feminizm zawalczył o równość miedzy kobietami i równość ich spraw, tak by żadna z nich nie była najważniejsza. Chodzi mi o równość między białymi heteroseksualnymi kobietami z klasy średniej i kobietami reprezentującymi mniejszości. Żeby feminizm był inkluzywny, intersekcjonalny i jednakowo traktował każdy problem – zgłaszany z każdej pozycji w społeczeństwie. I żeby nie dał się wchłonąć jako kolejny koncept, produkt, który kapitalizm nam sprzeda – jak wszystko.

Chodzisz na marsze szmat?

Jasne! W Anglii mieliśmy dwa i byłam na obydwu.

Co sądzisz o argumentach, jakoby kobiety ze slut walk uwewnętrzniły „szmatę”?

Znam go, co za bzdura! Po pierwsze to jest okropne, a po drugie błędne, nie można się bardziej mylić! Slut walk jest demonstracją przeciwko przemocy. Każda poboczna gadka o nazwie, o ciuchach jest totalnie bez sensu i godzi w istotę marszu. Jest przemocowa. Nieważne, jakim językiem atakujesz, prostackim czy filozoficznym, atakujesz ruch, ważną ideę. Atakujesz kobiety. A tu idzie o bycie kobiet razem, o ich siłę, moc i bezpieczeństwo.
„Szmata” wywołuje chęć przemocy – na tym właśnie polega jej performatywna wartość.
Ale jeśli chodzi o samo uwewnętrznianie – to jest to poważny problem. Rozmawiam o tym z mamą, która jest feministką i terapeutką. Kobiety uwewnętrzniają wiele – bycie ofiarą, poczucie winy. Ostatnio mama powiedziała: „Nawet jeśli feministki jutro zdobędą 50 procent władzy, wiesz co będzie pojutrze? Seksistowscy mężczyźni i wiele kobiet skaczących sobie do gardeł”. Tak właśnie działa uwewnętrznienie.

Co robić?

Pracować w swojej skali – skali mikro. Dla mojej mamy to psychologiczna praca z uwewnętrznieniem. Dla mnie – pisanie. Każdy tydzień, każda sesja w gabinecie mamy to malutka feministyczna rewolucja. Lektura mojej książki też potrafi taka być. Mam zabawną historię, która to obrazuje. Kiedyś pewien facet napisal do mnie: „Zoe, czytałem sobie twojego seksbloga, żeby się brandzlować. Ale pewnego dnia przeczytałem nieco więcej niż seksscenkę i cóż… nie mogłem dojść, bo zacząłem myśleć. I tak mi zostało – czytam cię regularnie. Twoje poglądy mnie przekonują. Dzięki!”. Pomyślałam sobie: yeah! Sukces. Tak właśnie ma być!

Wtajemniczenie w twoje poglądy w ogóle prowadzi przez masturbację.

Naprawdę? (śmiech).

Na pierwszych stronach Zdemaskowanej Abby przyłapuje na masturbacji swojego kumpla.

Nocuje u niego i w nocy zachciewa jej się siusiu. Lubisz te scenę?

Tak, dzięki niej od razu wiem, że to książka feministyczna. Abby patrzy na ciało Tima, zajmuje pozycję spojrzenia, nie jego obiektu. 

Nie wierzę, że to wyłapałaś! To jest dla mnie najważniejsze. Dokładnie tak chciałam! Kobieta od samego początku do samego końca jest aktywna, to ona patrzy, to ona jest podmiotką. Odmawiam bycia obiektem. Także wtedy, gdy próbują mnie tak traktować – w mediach czy w komentarzach do mojej twórczości.
Wiesz co? Chyba zmienię zdanie co do tematu powieści, mogę? (śmiech): Zdemaskowana jest o kobiecie, która przejmuje seksualną aktywność. Nie czeka, by być oglądaną, lecz ogląda.
Z tym tematem wiąże się cała historia wydawnicza. Wydawca mojej pierwszej książki (która była anonimowym zapisem mojego bloga) wszystkie zdania i sceny pozamieniał mi z aktywnych na pasywne. Pisałam np. „straciłam dziewictwo z Timem”, a oni zmieniali na „oddalam mu swoje dziewictwo”. Co za koszmar!

I co zrobiłaś?

Użerałam się z nimi. A dla Zdemaskowanej znalazłamam innego wydawcę (śmiech).
Wydawcy często nie rozumieją, jak język, sposób nazywania, niuanse zmieniają całą wymowę. To jest książka o kobietach, nie o moim łóżku, ale o przekonaniach.

I fantazjach. Na przykład ta o dwóch facetach razem jest znów polityczna.

Pewnie. Chciałabym, żeby to nie było polityczne, a tylko seksowne, ale co ja poradzę!
Fantazja kobiety to według kultury albo głupawy striptizer, albo lesbijska przygoda. Jedna i druga polega na wygłupach. Striptizer przedrzeźnia bycie seksi, a les-przygoda jest bezpieczna, akceptowalna, ale nic za tym nie idzie. Dlatego motyw dwóch mężczyzn jako fantazji sięga o wiele głębiej niż seks czy seksualność – to jest o tym, jak kobiety absorbują to co społecznie seksowne. Jak przyswajają kulturowe, medialne wzorce, i jak mnie to wkurza.
Kobiece ciało jest seksi, męskie nie. A jeśli tak, to się robi homoerotyczne. Czyli poza polem kobiecej fantazji. Kiedy jako kobieta patrzysz na ciało faceta, masz albo być rozbawiona, albo się wstydzić, albo nawet czuć odrazę: jakie to odpychające. Ale nie wolno ci się podniecić, a co dopiero mówić o tym…

Abby ma to gdzieś, ale Zoe już nie.

Tak… dlatego bardzo tęsknie za Abby.

Zoe Margolis – autorka książki Zdemaskowana. Dziewczyna, której jedno w głowie, brytyjska blogerka, członkini Fundacji Brooke’a i ambasadorka British Humanist Association. Pod pseudonimem Abby Lee prowadziła seksbloga, w którym otwarcie opisywała swoje intymne potrzeby. Gdy opublikowała je w formie książki, dziennikarze ujawnili jej tożsamość i spadła na nią fala surowej krytyki.