Agnieszka Graff „Matka Feministka”
Wydawnictwo Krytyka Polityczna, 2014
Recenzuje: Julita Maciocha
Najnowsza książka Agnieszki Graff „Matka Feministka” wywołała gorącą debatę zarówno w kręgach feministek, jak i wśród kobiet, które z zasady „odcinają” się od feminizmu. Książka, będąca swego rodzaju prowokacją zajmuje się tematem macierzyństwa, które według autorki jest kwestią zaniedbaną i osieroconą przez ruch kobiecy. Feminizm omija temat zależności i więzi, wysuwając na pierwszy plan równouprawnienie na rynku pracy, autonomię i przedsiębiorczość kobiet.
Książka składa się z dwóch części: w pierwszej autorka podejmuje się analizy ekonomicznego, społecznego, ale także emocjonalnego wymiaru macierzyństwa, zastanawiając się nad możliwościami politycznej oraz kulturowej zmiany statusu matek w Polsce. Celem tych artykułów i wystąpień jest upolitycznienie macierzyństwa i przedefiniowanie roli kobiety – według Agnieszki Graff neoliberalny model oparty na samodzielności, przedsiębiorczości i dyspozycyjności jest niepełny, gdyż lekceważy doświadczenie macierzyństwa, a więc doświadczenie większości kobiet.
Druga część książki jest zbiorem felietonów publikowanych w „Dziecku” i „Wysokich Obcasach”, które traktują temat macierzyństwa „z przymrużeniem oka”, są bardziej zanurzone w domowości, chociaż nie są one oderwane od kwestii politycznych.
W moim odczuciu to ta pierwsza część książki jest szczególnie ważna, gdyż nagłaśnia temat doświadczenia macierzyństwa w kraju, gdzie funkcjonuje przekonanie, że rodzina jest najważniejszą wartością, co bynajmniej nie przekłada się na ilość środków przeznaczanych na politykę rodzinną.
Osobiście uważam, że nie każda kobieta musi odnajdywać się w narracji Agnieszki Graff. Są różne doświadczenia macierzyństwa, inne pomysły i perspektywy na rodzicielstwo. Zgadzam się natomiast z postulatem, że feminizm musi zabierać głos w tej debacie, reprezentować interesy nie tylko tych kobiet, które stawiają na rozwój zawodowy, ale także tych, które decydują się zostać w domu. Książka Agnieszki Graff pokazuje, jak realne są dylematy i potrzeby kobiet. Stawia pytania o kształt społeczeństwa, które powinno być tak zorganizowane, aby praca kobiet przestała być niewidzialnym zapleczem dla rynku. Gdzie opieka nad innymi będzie miała realną wartość i będzie brana pod uwagę podczas kształtowania polityki społecznej.
Postulat umatczynienia Polski to postulat włączenia tematu macierzyństwa i problemów związanych z wychowywaniem dzieci w obszar zainteresowań feministek. To postulat głośnego mówienia o konkretnych bolączkach matek w Polsce: o prawie do świadczeń, o infrastrukturze opiekuńczej, potrzebie równościowego dowartościowania ojcostwa, trudnościach w łączeniu pracy zawodowej i rodzicielstwa. Autorka dotyka też ważnej kwestii wrażliwości i odpowiedzialności społeczeństwa w stosunku do rodziców wychowujących małe dzieci. W kraju, którego system społeczny oparty jest na zastępowalności pokoleń, warto zadać sobie pytanie, czy społeczeństwo ma jakieś zobowiązania wobec tych, którzy się na dzieci decydują, warto zobaczyć system, a nie tylko jednostkę. Agnieszka Graff idzie jeszcze dalej, podejmując się krytyki neoliberalizmu, który promuje indywidualizm a deprecjonuje wartości wspólnotowe, dotyka zarówno problemu ojcostwa, równościowego modelu wychowania, ale i przedefiniowania modelu „Matki Polki”, który się wyczerpał.
Mimo, że książka Agnieszki Graff może momentami irytować i można z nią polemizować – jest ważną publikacją, bo skłania do rozmowy na tematy, których ciągle jest za mało w dyskursie publicznym. Tworzy płaszczyznę do dyskusji nie tylko o kształcie polskiego feminizmu, ale również państwa i jego odpowiedzialności za problemy obywateli.
Julita Maciocha – stażystka w Feminotece. Absolwentka germanistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Dzieli czas między Warszawę, Lublin i Wiedeń, gdzie mieszkała i studiowała Gender Studies. Pisze pracę na temat obrazu kobiet z niepełnosprawnościami w polskich mediach. W wolnym czasie je długie śniadania i dużo czyta.