TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Kobietobójstwo – zabijanie kobiet dlatego, że są kobietami. Indywidualna zbrodnia zabójstwa czy zbrodnia współuczestnictwa państwa?

Kobietobójstwo – zabijanie kobiet dlatego, że są kobietami. Indywidualna zbrodnia zabójstwa czy zbrodnia współuczestnictwa państwa?

Źródło tekstu: Miloš Urošević, Kosana Beker, FEMICID. UBISTVO ŽENA ZATO ŠTO SU ŽENE. Individualni zločin ubistva ili zločin saučesništva države?, „Molotov”, marzec 2015, s. 9 – 13.

Źródło obrazów: Rubinowy Smok, Mity, Polityka Globalna

 

palenie-czarownic

Długa jest historia męskiej przemocy wobec kobiet; jest tak stara jak i sama cywilizacja. Przykładów tej przemocy jest niezmiernie wiele, na przykład grecki bóg Zeus, który porywa i gwałci fenicjańską księżniczkę Europę, której imię staje się nazwą naszego kontynentu.

Długa jest historia niekaralności męskiej przemocy wobec kobiet. Jest tak stara jak systemy prawne – zarówno te alternatywne jak i instytucjonalne. Przykładów tej niekaralności jest niezmiernie dużo, na przykład grecki bohater Ajas, który gwałci trojańską księżniczkę Kasandrę i nie jest ukarany.

Długa jest historia mrocznego średniowiecza, tak długa jak i krwawa, tak krwawa jak i mroczna.

 

CZAROWNICE

 

Największym ludobójstwem w spisanej do dziś historii jest to przeprowadzone na kobietach, które zostały oskarżone o bycie czarownicami. Był to jeden z najstraszniejszych ataków na ciało; na ciała kobiet, tylko dlatego, że albo były uzdrowicielkami, nieposłusznymi męskim autorytetom albo dlatego, że odważyły się żyć same. Polowanie na czarownice było terroryzmem zorganizowanym przez państwo. Jak mówi Silvia Federici: Polowanie na czarownice było pierwszym wspólnym terenem w polityce nowych europejskich państw narodowych, pierwszym przykładem europejskiego ujednolicenia po rozłamie spowodowanym reformacją[1]. Polowanie na czarownice było wojną wytoczoną kobietom i nie ma zapisów świadczących o zorganizowanym sprzeciwie mężczyzn wobec tych prześladowań. Kobiety były tymi, które umierały same, ale umierały publicznie. Zabijanie czarownic było jeszcze jedną z męskich fantazji, było spektaklem.

Oficjalna rzeź czarownic została zapoczątkowana bulą papieską, którą 9 grudnia 1484 roku wydał papież Innocenty VIII. Dwa lata później, w 1486 roku, inkwizytor kościoła katolickiego, Henrich Kramer pisze i publikuje traktat Malleus Maleficarum (Młot na czarownice), zawierający wskazówki dotyczące męczenia kobiet. Rozpoczęło się polowanie na czarownice, które swoje apogeum osiągnęło między 1580 a 1630 rokiem. Kobiety były zabijane dlatego, że swoją wiedzą, którą kościół postrzegał jako moc, sprzeciwiały się męskim autorytetom. Ceną płaconą za opór zawsze była śmierć.

W rzezi, którą organizował kościół we współpracy z państwami mężczyzn (gdyż kobiety nie były w tym czasie obywatelkami), w ciągu trzystu lat w Niemczech, Hiszpanii, Włoszech, Francji, Holandii, Szwajcarii, Anglii, Walii, Irlandii, Szkocji i Ameryce zabito 9 (słownie dziewięć) milionów kobiet. Andrea Dworkin powiedziała: Zostały zabite w imię Boga Ojca i jego jedynego syna, Jezusa Chrystusa[2].

Seksualny sadyzm, któremu oskarżone kobiety były poddawane podczas tortur, odkrywa największą w historii mizoginię, której nie można wytłumaczyć wagą jednej konkretnej zbrodni. Oskarżone były rozbierane do naga, następnie w całości golono ich ciała, włączając w to ich waginy, które przebijano długimi igłami. Często były też gwałcone. Ich kończyny były okaleczane, piersi wyrywane, były stawiane na stołki wykonane z rozżarzonego żelaza, ich kości były łamane. Stracenie było ważnym wydarzeniem publicznym, w którym musieli uczestniczyć wszyscy członkowie wspólnoty. Czy to rewolta, którą prowadziły kobiety?[3], pytała wiele lat później Adrienne Rich.

Polityczny kontekstem zabójstwa była mizoginia, którą Rich definiowała jako zinstytucjonalizowaną nienawiść i niechęć wobec kobiet. Przemocy, którą mężczyźni kierowali przeciwko kobietom nie możemy i nie mamy prawa odbierać wymiaru płciowego. Kobiety były celem, i były prześladowane jako kobiety. Dla ludności były one mądrymi kobietami, które pomagały innym, najczęściej za pomocą ziół leczniczych, a swą wiedzę przenosiły z pokolenia na pokolenie. Dla władzy kościelnej i państwowej, były czarownicami, które zawierzyły się diabłu aby otrzymać nadprzyrodzone moce.

blog_ro_5095609_7911837_tr_383_251020094

Polowanie na czarownice było walką polityczną klasy mężczyzn przeciwko klasie kobiet. Polowanie na czarownice było możliwe dlatego, że jak mówi Barbara Ehrenreich, Czarownica stanowiła trzykrotne zagrożenie dla kościoła: była kobietą i się tego nie wstydziła. Zdawała się być częścią zorganizowanego podziemia wiejskich kobiet. Była uzdrowicielką, jej praktyki wynikały z badań empirycznych. Mimo represywnego fatalizmu chrześcijaństwa dawała nadzieję na zmianę tego świata[4].

Wiele lat później, w 1970 roku, Robin Morgan przypominając sobie czarownice, pisała: Czarownicami od zawsze były kobiety, które nie bały się być odważnymi, agresywnymi, inteligentnymi, niekonformistycznymi, ciekawymi świata, niezależnymi, wyzwolonymi seksualnie, rewolucyjnymi… Czarownica mieszka i śmieje się w każdej kobiecie. Ty jesteś czarownicą, tylko dlatego, że jesteś kobietą, niespokojną, gniewną, radosną i nieśmiertelną[5].

[…]

 

Zabójstwa kobiet z powodu oskarżenia o czary[6]

Oskarżenia o czary i wróżenie nie ustały się wraz z końcem polowania na czarownice. Zabójstwa kobiet, które są oskarżone o czary, zdarzają się również współcześnie w krajach Afryki, Azji i na wyspach Pacyfiku, a przemoc wobec nich [kobiet – przyp. tłum.] obejmuje brutalne morderstwa, okaleczenia, porwania oraz znikanie kobiet i dziewczynek. W wielu krajach, w których kobiety oskarża się o czary są one często poddawane egzorcyzmom, publicznej chłoście i innym typom maltretowania. Mimo że to głównie młodsze kobiety są narażone na bycie oskarżonymi o czary, w niektórych rejonach Afryki to właśnie starsze kobiety są bardziej zagrożone z powodu swojej ekonomicznej zależności od drugich lub z powodu praw własności, w których są posiadaniu, a które to młodsi członkowie rodziny chcą odziedziczyć. Badania z 1955 roku z Zimbabwe pokazały, że większość z 42 zabitych kobiet w wieku ponad 50 lat wcześniej była oskarżana o czary.

Inne badania pokazują, że w Ganie wiele biednych, często starszych kobiet, które zostały oskarżone o bycie czarownicami zostało zamordowanych przez krewnych płci męskiej lub też padło ofiarą przemocy fizycznej, ekonomicznej i seksualnej. Kobiety, które w Ganie oskarża się o czary, często przemocą wysyła się do tzw. obozów dla czarownic, a wiele wdów pada ofiarą przemocy materialnej – włączając w to ewikcje i stratę majątku. W Indiach oskarżenia o czary często używa się po to, aby odebrać kobiecie prawa rodzinne, podczas gdy w Nepalu starsze kobiety, wdowy, biedne kobiety i kobiety z najniższych kast nie mają prawa do dziedziczenia. W Papui-Nowej Gwinei zgłoszono około 500 przypadków tortur i zabójstw kobiet oskarżonych o czary, a liczba tego rodzaju doniesień ciągle rośnie. Kobiety oskarżone o czary są zrzucane ze skał, torturowane, palone i chowane żywcem. Ofiarami tych zbrodni są głównie wdowy, starsze kobiety nieposiadające potomstwa ani rodziny, ale również kobiety urodzone w związkach pozamałżeńskich. Według statystyk policyjnych kobiety są sześć razy częściej niż mężczyźni oskarżane o czary, a sprawcami zbrodni wobec nich są prawie wyłącznie mężczyźni, którzy są społecznie bądź biologicznie związani z ofiarami. Badania pokazują, że w Republice Południowej Afryki prawo przewiduje łagodną karę jeśli morderca jest mężem bądź krewnym zabitej kobiety, podczas gdy w Zambii  przeciętna kara za umyślne zabójstwo kobiety wynosi od roku do dwóch lat pozbawienia wolności.

 

Zabójstwa honorowe[7]

Zabójstwa honorowe w wielu regionach świata charakteryzują się wysokim stopniem niekaralności.(…)
Tego typu morderstwa w dużej mierze nie są zgłaszane ani udokumentowane. Wedle szacunków około 5000 kobiet rocznie zostaje zabitych z powodu honoru przez męskich członków ich rodzin. Te zabójstwa przybierają róże formy – od bezpośredniego zabójstwa, przez kamieniowanie, wymuszone samobójstwa kobiet i dziewczynek po publicznym osądzie ich zachowań, po polewania kwasem, i tym podobne. Kobiety są najczęściej oskarżane o zdradę, przedmałżeńskie stosunki seksualne, powodem jest też samodzielny wybór partnera, edukacji, pracy zawodowej, sposobu ubioru, zachowania bądź kontakty z mężczyznami, z którymi nie są spokrewnione. Zbrodnie przeciw honorowi są związane także z innymi typami przemocy domowej, a ich sprawcami są zazwyczaj męscy członkowie rodziny. Ich celem jest kontrola kobiecej seksualności i ograniczenie swobody przemieszczania się. Kara ma zazwyczaj wymiar kolektywny, zważając na to, że cała rodzina uważa, że cześć kobiety została splamiona prawdziwym lub domniemanym zachowaniem. Często ma też charakter publiczny, po to aby mieć wpływ na zachowanie innych kobiet we wspólnocie.

 

Zabójstwa kobiet w kontekście konfliktów zbrojnych[8]

Podczas konfliktów zbrojnych kobiety są narażone na różnego rodzaju przemoc: fizyczną, seksualną i psychiczną, włączając w to również zabójstwa. Przemoc wobec kobiet jest często wykorzystywana jako broń mającą na celu ukaranie i dehumanizację dziewczynek i kobiet, tak aby zaszkodzić społecznościom do których przynależą. Kobiety i dziewczynki są ofiarami operacji ukierunkowanych na ludność cywilną, ale są też ofiarami tortur, gwałtów i innych typów maltretowania z powodu uczestnictwa w ruchach oporu, aktywnego zaangażowania w walki obronne, jak i również z powodu przynależności do społeczności posądzonych o współpracę z nieprzyjacielem. Nierówność ze względu na płeć o wiele wyraźniej dochodzi do głosu w czasie konfliktów i sytuacji kryzysowych. Raport specjalny dotyczący pozycji obrońców praw człowieka ukazał, że obrończynie praw człowieka, które sprzeciwiają się opresyjnym reżimom są bardziej narażone na przemoc i inne naruszenia prawa. W sprawozdaniu z Kolumbii, wskazano na przykłady zabójstw kilku obrończyń praw człowieka. Morderstwa te były pełne przemocy i zawierały w sobie tortury seksualne. Obrończynie praw człowieka w Afganistanie są regularnie nachodzone i zastraszane. Niektóre aktywne politycznie kobiety zostały zabite, a ich mordercy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności prawnej.

[…]

 

Kobietobójstwo w Serbii


Kobietobójstwo jest obecne również w Serbii. Ten poważny problem społeczny w ostatnim czasie stał się odrobinę bardziej zauważalny, dzięki pionierskiej pracy organizacji Autonomicznego Centrum Kobiecego[9], Sieci kobiet przeciwko przemocy[10], oraz pojedynczych badaczy takich jak dr Zorica Mršević[11] i dr Slađana Jovanović[12].

Według publikacji Mapirane praznine[13], dane dotyczące ofiar w Serbii uwzględniające ilość, płeć i wiek ofiar zapisuje się dopiero od 2007 roku, przy czym dane, które zbiera Urząd Statystyczny nie dają odpowiedzi na pytanie ile kobiet zostało zabitych przez swoich krewnych, w szczególności przez aktualnych lub byłych partnerów (dane zbiera się z dwóch źródeł  – statystyki zmarłych i statystyki procesów), brakuje więc danych o (nie)istnieniu rodzinnych/emocjonalnych związków między zabitą kobietą i sprawcą zabójstwa. Trzeba mieć na uwadze, że takich danych nie można znaleźć w ogólnodostępnych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ale można je uzyskać na wniosek o dostęp do informacji znaczenia publicznego. Istnieje więcej czynów karalnych, które mogą skutkować zabójstwem kobiet, tak więc nawet tak zdobytych informacji nie można uważać za kompletne i przestawiające prawdziwy obraz dotyczący liczby zabitych kobiet w Serbii.

Prawo wyróżnia kilka rodzajów zabójstwa[14], więc także zabójstwo kobiety może być zakwalifikowane jako jeden z wielu czynów karalnych, w zależności od okoliczności zdarzenia. Dodatkowo, skutek śmiertelny może nastąpić jako rezultat popełnienia innego czynu zabronionego.(…)

Przeprowadzone niedawno badanie[15] dotyczące zabójstwa kobiet będących w relacji partnerskiej ze sprawcą pokazało, że w ani jednym z 14 przypadków, który były przedmiotem badania, oskarżenie nie jest zdefiniowane jako zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem[16]. To badanie pokazuje, że istnieje automatyzm w przypadku zasądzania okoliczności łagodzących (skrucha, rodzicielstwo, przyznanie się do winy), podczas gdy okoliczności zaostrzających wymiar kary takich jak: prześladowanie ofiary i wcześniejsza przemoc nie uwzględnia się wystarczająco często.

violence-against-women

Raport Sieci kobiet przeciwko przemocy o kobietobójstwie w kontekście partnerskim/rodzinnym

 

[…]

Pochodzące z ostatnich pięciu lat dane dotyczące ilości serbskich kobiet, które zostały zabite przez mężczyzn z którymi pozostawały w relacji rodzinnej lub partnerskiej, przedstawiają się następująco: w 2010 roku – 26, w 2011 – 29, w 2012 -43, w 2014 -27.

Niektóre z faktów powiązanych z zabójstwami kobiet pochodzących z raportu Sieci kobiet przeciwko przemocy z 2014 roku:

  • 1 na 4 z poszkodowanych zwróciła się o pomoc i wsparcie do odpowiedzialnych instytucji zanim została zabita
  • 1/3 zabójstw kobiet została spowodowana za pomocą broni palnej, a w każdym trzecim wypadku przemoc była zgłoszona do odpowiedzialnych instytucji zanim kobieta została zabita
  • około 40% sprawców po zabójstwie popełniło samobójstwo
  • ponad 50% kobiet żyło w związku ze sprawcą
  • ~40% kobiet zostało zabitych przez małżonka

 

Posłowie

Istnieje jedna wojna. Istnieje jedna wojna, która trwa bardzo długo, za długo. Istnieje jedna wojna, która nigdy nie została oficjalnie wypowiedziana. Istnieje wojna, w której nie istnieją dwie strony. Istnieje wojna, w której mężczyźni codziennie zabijają kobiety.

Na magnitudzie seksistowskiego terroryzmu kobietobójstwo jest ekstremalną manifestacją istniejących form przemocy wobec kobiet. Przemoc wobec kobiet była instytucjonalizowana przez istniejące struktury rodzinne, ramy społeczne i ekonomiczne, tradycje kulturalne i religijne. Przemoc wobec kobiet jest metodologią patriarchatu, a kobietobójstwo jest wierzchołkiem tej góry.

 

 


 

[1]    S. Federici, Kaliban i veštica, Burevesnik, Beograd 2013.
[2]    A. Dworkin, Remembering the Witches, New York, 1976.
[3]    A. Rich, O tajnama, lažima i šutnji, Zagreb 2003.
[4]    Barbara Ehrenreich, Witches, Midwives, and Nurses: A History of Women Healers, 1972.
[5]    Robin Morgan, Sisterhood is Powerful, New York, 1970.
[6]    Tematski izvještaj Specijalne izvestteljke za nasilje nad ženama o rodno zasnovanim ubistvima žena (2012)[7]    Ibid.
[8]    Ibid
[9]    Autonomski žeski centar, http://www.womenngo.org.rs/
[10]    Mreža žene protiv nasilja, koalicja specjalistycznych kobiecych organizacji pozarządowych które oferują indywidualne wsparcie kobietom i zmieniają kontekst społeczny chcąc zmniejszyć przemoc wobec kobiet w Serbii, http://www.zeneprotivnasilja.net/
[11]    Doradca naukowy w instytucie nauk społecznych i profesorka Uniwersytetu europejskich nauk prawnych i studiów politycznych w Nowym Sadzie.
[12]    Profesorka na uniwersytecie prawniczym: Univerziteta Union.
[13]    Mapirane praznine: nezacisni nadzor nad sprovođenjem Zaključnih komentara i preporuka UN Komiteta za eliminaciju diskriminacije žena Republici Srbiji, Autonomni ženski centar, Beograd, 2009.
[14]    Krivnički zakon, Službeni glasnik RS br. br. 85/2005, 88/2005 -ispr, 107/2005 -ispr, 72/2009, 111/2009, 121/2012 104/2013 i 108/2014
[15]    Slađana Jovanović, Analiza usklađenosti zakonodavnog i strateškog okvira Republike Srbije są Konvencijom Saveta Evrope o sprečavanju i borbi protiv nasilja nad ženama i nasilja u porodici – osnovna studija, Autonomni ženski centar, Beograd, 2014.
[16]    Ubistvo člana porodice iz čl. 144. st. 10. Krivičnog zakonika.

 

 

Tłumaczenie i opracowanie: Kinga Letkiewicz
Korekta: Klaudia Głowacz

 

 

 

Nastolatki trafiły do więzienia za pocałunek

161103163501-morocco-489-exlarge-169

Źródło: CNN

Źródło obrazu: CNN

W Maroku dwie nastolatki (w wieku 16 i 17 lat) otrzymały po trzy lata więzienia pod zarzutem homoseksualizmu, po tym jak przyłapano je na całowaniu. Przestępstwo miało miejsce na dachu domu w miejscowości Marrakech. Omar Arbib
z Marokańskiej Organizacji Praw Człowieka powiedział, że jego organizacja wynajęła dziewczynkom adwokata. Mówił także, że zgodnie z relacją matki, starsza z dziewczynek trafiła do oddziału dla dorosłych, gdzie jest maltretowana przez inne uwięzione. Human Right Watch już jakiś czas temu zgłaszała, że artykuł 489 jest niezgodny z prawami człowieka. Alternatywy Ruch na rzecz Wolności Jednostek w Maroku natomiast opublikował zdjęcie dziewczynek pod hasłem „Jesteśmy heteroseksualni, ale wspieramy prawa osób LGBT”.

Władze Maroka nie komentują tej sprawy.

Tłumaczenie: Maria Plucińska

Obraz kobiety we współczesnym polskim Kościele Rzymskokatolickim | Tekst Kingi Letkiewicz

Obraz kobiety we współczesnym polskim Kościele Rzymskokatolickim na podstawie artykułów z Katolickiej Agencji Informacyjnej, oraz wypowiedzi duchownych Kościoła Katolickiego

Autorka tekstu: Kinga Letkiewicz

Źródło zdjęcia: Shutterstock

kobieta kościół

 

W obliczu toczących się obecnie dyskusji dotyczących praw reprodukcyjnych kobiet, w których pojawiają się skrajnie radykalne opinie dotyczące aborcji i płodu, przypomniałam sobie o trwających całkiem niedawno debatach dotyczących płci społeczno-kulturowej. Pojawiające się w mediach głównego nurtu wypowiedzi mówiące o ideologii gender i (jakby inaczej!) kulturze śmierci (sic!) oraz silny sprzeciw Kościoła wobec ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zwalczaniu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, budziły we mnie wtedy silne emocje. Miałam nieszczęście uczestniczyć w wykładzie na Poznańskim Uniwersytecie Ekonomicznym, gdzie protestujący oraz całkiem przypadkowe osoby,  zostały brutalnie spacyfikowane i wobec których zostały użyte paralizatory. Kilkoro moich znajomych zostało zatrzymanych, innym odmówiono prawa do udziału w prelekcji, a mnie samej i mojej przyjaciółce Rektor groził wydaleniem z Uniwersytetu, którego nawet nie byłyśmy studentkami.

Był to czas pełen emocji i niezrozumienia, jednak nie spodziewałam się wtedy, że zaledwie dwa lata później będę musiała protestować przeciwko zaostrzeniu kompromisu aborcyjnego, odbieraniu kobietom podstawowych praw, w tym prawa do głosu i decydowania o własnym ciele. Nie myślałam też, że tak wiele kobiet i mężczyzn wyjdzie na ulice wyrazić swój sprzeciw. Zrodzi się solidarność i wielki potencjał do walki o prawa kobiet, że będę zarazem wściekła, ale i wzruszona tak wielkim ruchem społecznym.

Dwa lata temu zmotywowana innym dyskursem i problemem, jednak jakże podobnym do dzisiejszych dysput politycznych, przeczytałam setki artykułów z prasy katolickiej, który ukazał dość przerażający (choć wcale nie zaskakujący) wizerunek kobiety. Mimo że od napisania tej pracy minęło wiele czasu, a kontekst dyskursu dotyczącego ideologi gender stracił na sile i aktualności, myślę, że wnioski pozostają wciąż zbliżone, a przekaz pozostaje ten sam, mimo że ubrany w inne słowa.

Dwa lata temu, przedstawiciele polskiego Kościoła rzymskokatolickiego jak i środowiska z nimi związane, w sposób krytyczny odnosiły się do tak zwanej ideologii gender. Organizowane były konferencje naukowe (sic!) dotyczące ideologii gender i zagrożeń, jakie zdaniem prezentujących niesie ona dla człowieka, rodziny, społeczeństwa. W mediach co chwilę odbywały się debaty publiczne, w których udział brali księża, prawicowi politycy i dziennikarze oraz naukowcy zajmujący się dziedziną gender studies. Na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej, w gazetach związanych z Kościołem Katolickim, takich jak Gość NiedzielnyNiedzielaDroga itp., znaleźć można było wiele artykułów odnoszących się do tej tematyki, a w okresie świąt Bożego Narodzenia został wystosowany list duszpasterski traktujący o zagrożeniach jakie niesie za sobą gender.

Przeciwnicy tak zwanej ideologii gender inaczej nazywanej również genderyzmem, zdawali się nie rozumieć, lub z premedytacją przeinaczać, znaczenia pojęcia gender, jak i również programów równościowych i zapobiegających przemocy ze względu na płeć. Głównymi zarzutami, wysuwanymi przez przedstawicieli Kościoła Katolickiego, które można odnaleźć w artykułach, publikacjach jak i liście duszpasterskim z 29 grudnia 2013 roku jest jej głęboko destrukcyjny charakter zarówno wobec osoby, jak i relacji międzyludzkich, a więc całego życia społecznego[1]. W wypowiedziach uzasadniających tę opinię odnaleźć można niespójności. Z jednej strony wyczytać można, że ideologia gender odrywa człowieka od tego, co jest dla niego najbardziej fundamentalne, a więc od płci biologicznej, cielesności, która określa zarówno płeć człowieka jak i wynikające z niej role społeczne, stawiając pryzmat płci kulturowej nad płcią biologiczną. Z drugiej zaś strony przedstawiane są zarzuty, iż genderyści ograniczają człowieka jedynie do seksualności i jego pierwotnych popędów.

Główne zagrożenie, jakie Kościół Katolicki widzi w genderyzmie to przedefiniowanie tradycyjnej roli rodziny, gdzie każdy odgrywa swoją rolę ze względu a płeć,  jak i zakwestionowanie hetero-normatywności jako jedynej naturalnej i normalnej normy (!). Gender oskarża się również o seksualizację dzieci, nie definiując dokładnie co to pojęcie oznacza, jednak związane jest ono z silnym sprzeciwem wobec edukacji seksualnej w szkołach. Wielu z  wypowiadających się uważa, że wedle tej lewackiej, neomarksistowskiej ideologii człowiek wielokrotnie w życiu wedle swoich upodobań może zmieniać zarówno płeć jak i orientację seksualną, co prowadzi do zaburzeń w jego tożsamości.

Być może obawy Kościoła Katolickiego wobec gender studies jak i programów równościowych i zapobiegających przemocy ze względu na płeć, zgodnych z zasadami gender mainstearming, wynikają z zakwestionowania w nich jedynej akceptowalnej prze Kościół Katolicki postaci człowieka – heteroseksualnej osoby, wchodzącej w tradycyjnie pojmowany związek małżeński, nastawiony docelowo na prokreację. Jednakże dziwi wymierzona wtedy w Polsce nagonka kierowana przeciwko osobom zajmującym się gender studies, których dorobki naukowe były wyśmiewane i kwestionowane, których oskarżano o faszyzm i neomarksizm. Przecież Kościół Katolicki sam narzuca odmienne role kulturowe kobiecie i mężczyźnie, podkreślając jednocześnie ich odmienność, a ich funkcje społeczne określa poprzez pryzmat uwarunkowań biologicznych.

Wobec polskiego Kościoła Rzymskokatolickiego wielokrotnie wysuwane były oskarżenia o dyskryminację kobiet, zwłaszcza po jego sprzeciwie wobec ratyfikacji Konwencji Rady Europy przeciwko przemocy wobec kobiet. W swoim oficjalnym stanowisku Kościół Katolicki zaprzecza tym zarzutom. W wypowiedziach potwierdzających brak dyskryminacji kobiet w Kościele wielokrotnie cytowany jest fragment listu Jana Pawła II – Wyznanie win Kościoła z 12 marca 2000 r., w którym mówił: Módlmy się za wszystkich, których ludzka godność zastała zraniona, a prawa podeptane; módlmy się za kobiety tak często poniżane i dyskryminowane i uznajmy, że istnieją formy biernego przyzwolenia, za które winę ponosili również chrześcijanie[2]. Często przywołuje się również postać Jezusa Chrystusa, który obronił nierządnicę przed ukamienowaniem, dla którego to kobiety były niezwykle bliskie – to przecież kobiety stały pod krzyżem i to kobiety jako pierwsze dowiedziały się o jego zmartwychwstaniu. Podkreśla się znaczącą rolę, jaką kobiety odgrywały w pierwotnych strukturach Kościoła. Mimo że większość duchownych sprzeciwia się dyskryminacji kobiet, jednocześnie bardzo często wskazuje na odmienne role kobiet i mężczyzn w społeczeństwie. Księża podkreślają, że kobieta i mężczyzna są różni ze względu na swoją płeć biologiczną, jak i wolę Boga, posiadają odmienne powołania,  jednak ta odmienność nie jest wartościująca.

W określaniu roli kobiety w Kościele Katolickim, a jednocześnie w domyśle w całym społeczeństwie, bardzo często wykorzystywana jest opozycja dwóch najbardziej rozpoznawalnych postaci przedstawionych w Biblii. Przeciwstawiony jest tutaj wizerunek Ewy – matki narodów, grzesznicy, kobiety nieposłusznej i Maryi – matki, dziewicy, kobiety pokornej, posłusznej, bez grzechu. Nie bez znaczenia wydają się słowa Boga skierowane wobec Ewy, wskutek popełnienia przez nią grzechu pierworodnego: W bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą[3]. W bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą[4]. Najbardziej rozpowszechniona interpretacja tego fragmentu zakłada istnienie kobiety, jako pomocy dla mężczyzny i określenie jej podstawowej roli jako matki, co wydaje się nie bez znaczenia wobec definiowania jej pozycji we współczesnym dyskursie prowadzonym przez ojców Kościoła Katolickiego. Co znamienne, o pozycji kobiety, jej roli w życiu społecznym i prywatnym w przemożnej większości wypadków wypowiadają się duchowni katoliccy, którzy są mężczyznami.

Postacią biblijną nieustannie stawianą za wzór kobiet katolickich jest Maryja, matka Jezusa, która łączy w sobie dwa ideały kobiecości: dziewictwo i macierzyństwo. Główną rolą kobiety, jaką promuje Kościół Katolicki jest rola matki. W macierzyństwie przejawia się geniusz kobiety. Warto zwrócić uwagę, że nie chodzi tu jedynie o macierzyństwo czysto fizyczne. Wedle dyskursu Kościoła Katolickiego mężczyźni są stworzeni do świata rzeczy, natomiast kobiety do więzi, wartości i dialogu. Macierzyństwo nie objawia się jedynie poprzez czysto fizyczny akt urodzenia dziecka, do którego z punktu widzenia biologii faktycznie zdolna jest jedynie osoba posiadająca żeńskie cechy płciowe, ale również do wychowywania potomstwa, nauki szacunku, budowania więzi, przekazywania wartości, ochrony ogniska domowego. Nieustanne podkreślanie roli kobiety jako matki i ukazywanie jej wyższości nad mężczyznami, zarówno w sprawie umiejętności społecznych jak i moralności duchowej może dziwić, zważając na fakt, iż chrześcijański Bóg jest Bogiem Ojcem, a funkcje duchownych w Kościele Rzymskoatolickim sprawować mogą jedynie mężczyźni. Dyskredytuje to pozostałe funkcje społeczne wykonywane przez kobiety, ale również umniejsza wartości samych mężczyzn, którzy według tych opinii, bez pomocy kobiety nie byliby w stanie sprawnie funkcjonować w społeczeństwie, skupiając się jedynie na przedmiotach materialnych. Dodatkowo takie postrzeganie pozycji i odpowiedzialności kobiety – a mianowicie zawsze w kategoriach matki, żony, córki –  przerzuca na nie całą odpowiedzialność za wychowywanie dzieci, jak i sprawne funkcjonowanie rodziny. Rola ojca rzadko kiedy jest podkreślana, zdaje się on niejako wykluczony ze sfery kontaktów międzyludzkich, a jego funkcja w wychowywani potomstwa i kształtowaniu zdrowych relacji rodzinnych jest zmarginalizowana, lub całkowicie pominięta. Co więcej, mimo że współcześnie praca zawodowa kobiet oficjalnie nie jest dyskredytowana, często podkreśla się, że zmusza ona kobietę do pracy na dwóch polach – zawodowym i domowym. Można z tego wywnioskować, że praca domowa jest odpowiedzialnością jedynie kobiet. W artykułach zamieszczonych przez KAI możemy wyczytać wypowiedzi, wartościujące naturalne powołanie kobiety – a więc macierzyństwo ponad pracę zawodową: Praca zawodowa kobiet nie stoi w sprzeczności z chrześcijańskim pojmowaniem ich roli w społeczeństwie, pod warunkiem, że nie utrudnia ona kobiecie realizowania jej naturalnego powołania[5].

Przedstawiciele Kościoła Katolickiego deklarują równouprawnienie i brak jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na płeć, mimo to w artykułach prasowych, kazaniach, listach duszpasterskich, ale również w  samych strukturach Kościoła Katolickiego dostrzec można znaczną marginalizację wpływu kobiety na funkcjonowanie tej instytucji. Być może najdobitniejszym tego przykładem jest postać chrześcijańskiego Boga. Zgodnie z naukami Kościoła kobieta nie jest pełna bez mężczyzny, a mężczyzna bez kobiety, stają się oni jednością, a zarazem tworem bardziej zbliżonym do ideału poprzez zawarcie sakramentu małżeństwa i stworzenie rodziny. (Zastanawiającym w tym kontekście wydaje się celibat księży, zakonników i zakonnic). Bóg jest idealny, ponieważ nie jest on ani kobietą, ani mężczyzną. Zawiera w sobie zarówno pierwiastek kobiecy – i związane z nim cechy, jak i pierwiastek męski. Mimo to Bóg chrześcijański zawsze przedstawiany jest jako postać męska. Bóg Ojciec, Nasz Pan, Zbawiciel, a  do jego opisów zawsze używane są części mowy zarezerwowane dla rodzaju męskiego. Być może wynika to z wysoce patriarchalnych struktur Kościoła Katolickiego lub też z niedopuszczenia kobiet do opisywania ich wyobrażenia Boga. Za każdym razem, gdy któraś niepokorna feministka odważy się powiedzieć, że Bóg jest kobietą lub zakwestionować jego przedstawienie jako istoty typowo męskiej, oskarżana jest o obrazoburstwo i herezję. Skoro więc Bóg jest mężczyzną, jego syn –  Jezus Chrystus jest mężczyzną, apostołowie byli mężczyznami, biskupi, kardynałowie, papieże i księża są mężczyznami, trudno mówić o strukturach przyjaznych kobiecie. Wartościują one mężczyznę jako jedynego powołanego przez Boga do kapłaństwa (co niejednokrotnie możemy przeczytać w wypowiedziach księży, mimo niektórych hipotez, że w pierwotnych strukturach Kościoła kobiety mogły zajmować wysokie pozycje), tworzy to z Kościoła Katolickiego głęboko patriarchalną instytucję.

Stanowisko Kościoła wobec aborcji – czyli zabójstwa życia nienarodzonego – również uderza w kobiety. W dyskursie prasy katolickiej odnaleźć można stwierdzenia, że Kościół od zawsze był po stronie kobiet, gdyż od samych swoich początków sprzeciwiał się aborcji (sic!).  Prawdą jest, że w społeczeństwach, w których aborcji dokonywało się lub dokonuje jedynie na płodach płci żeńskiej lub stosuje się aborcję postnatalną, sprzeciw Kościoła wobec zabójstwa pomagał kobietom pryzmującym chrześcijaństwo w uratowaniu życia oczekiwanego potomstwa. O ile silny sprzeciw wobec aborcji jest jak najbardziej spójny z naukami Kościoła, o tyle fałszywym stwierdzeniem jest, że chroni on kobiety, gdyż chroni on w istocie dzieci nienarodzone. Zakaz aborcji proponowany przez Kościół i wprowadzony pod jego wpływem do legislacji polskiej, godzi w kobiety, które z różnych przyczyn nie chcą bądź nie mogą posiadać potomstwa. Skupia się on na pozycji, godności, odczuwaniu, człowieczeństwie płodu (sic!), nie zaś na samej kobiecie. Zmusza on kobiety do  rodzenia dzieci ignorując możliwe traumy i oferując w zamian nikłe wsparcie.

Kościół Katolicki jest instytucją głęboko patriarchalną i zmaskulinizowaną, w której swoje miejsce znajdą jedynie kobiety pełniące rolę małżonki, matki, zakonnicy lub dziewicy. W przemożnej większości odpowiedzialność za przemoc i dyskryminację wobec kobiet przerzuca on na nie same, gdyż nieodpowiednio wybrały partnera lub źle wychowały swoich synów, nie przekazując im wartości takich jak szacunek wobec innych kobiet. Ze struktur tej instytucji wykluczane są kobiety, które przejawiają poglądy feministyczne, które posiadają orientację inną niż heteroseksualną, pracownice seksualne bądź te, które prowadzą rozwiązły tryb życia. Kobiety, które dokonały aborcji, te które karierę zawodową przedkładają ponad wartości rodzinne, które studiują lub wykładają gender studies, wreszcie kobiety, które stosują antykoncepcję. Można zatem uznać, że ze struktur Kościoła wykluczane są wszystkie kobiety, które nie spełniają wymogów roli.

 


[1] D. Żuberek, Kloch u Kraśki: Gender ma przykryć pedofilię w Kościele? To nieprawdopodobnie niemądre, 31.12.2013, http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15204722,Kloch_u_Kraski__Gender_ma_przykryc_pedofilie_w_Kosciele_.html#TRrelSST [dostęp 22.01.2014]
[2]  Boniecki: Kościół broni przemocy wobec kobiet? Absurd,18.07.2012, http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,12147269,Boniecki__Kosciol_broni_przemocy_wobec_kobiet__Absurd.html [dostęp 22.01.2014]
[3] Biblia Warszawska, 1975, Moj 1,1
[4] Przywrócić kobiecie właściwe jej miejsce, KAI, 07.03.2011, Źródło: http://kosciol.wiara.pl/doc/745674.Przywrocic-kobiecie-wlasciwe-jej-miejsce  [dostęp: 22.01.2014]
[5] Przywrócić kobiecie właściwe jej miejsce, KAI, 07.03.2011

Kinga Letkiewicz – filolożka, absolenstka filologii chorwackiej. Feministka i weganka. Interesuje się prawami zwierząt, kulturą południowej słowiańszczyzny i literaturą. W wolnym czasie lubi piec ciasta i spacerować z psem Stasiem.

Korekta: Klaudia Głowacz

Stereotypy płciowe utrudniają rozpoznawalność autyzmu u kobiet i dziewcząt

Stereotypy płciowe utrudniają rozpoznawalność autyzmu u kobiet i dziewcząt

Autor tekstu: Matthew Rozsa

Źródło tekstu i zdjęcia: Quartz

 

W sierpniu, National Autistic Society wezwało lekarzy do zmiany sposobu diagnozowania kobiet i dziewcząt z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD). Odkąd po raz pierwszy termin autyzmu został stworzony przez Hansa Aspergera w 1944 roku, ostał się on głównie w odniesieniu do mężczyzn i chłopców. W rezultacie, kobiety z tym zaburzeniem mogą nie zostać zdiagnozowane, nawet gdy społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome istnienia autyzmu.

Wiem to z pierwszej ręki. Jako ktoś, kto był zdiagnozowany na ASD jako dziecko i pisał o nim intensywnie, mogę stwierdzić, że większość ludzi u których spotkałem się z oficjalną diagnozą stanowili mężczyźni, podobnie jak ja.

„Sądzę, że na moje doświadczenia, jako osoby z autyzmem, zdecydowanie miały wpływ moja płeć i rasa”- mówi Morenike Giwa Onaiwu z Autism Women’s Network. „Wiele cech, które posiadam, które są wyraźnie autystyczne, były przypisane mojej rasie i płci. W rezultacie nie tylko byłam pozbawiona wsparcia, które byłoby pomocne, ale byłam też źle rozumiana, a czasami także źle traktowana.”

Trudno powiedzieć z przekonaniem, czy ASD stało się bardziej rozpowszechnione w ostatnich latach czy diagnozy po prostu stają się coraz częstsze, ale tak czy inaczej liczba udokumentowanych przypadków znacząco wzrosła. Według amerykańskiego Centers for Disease Control, w przybliżeniu 1 na 68 dzieci w tym kraju zostało zdiagnozowane na ASD; mężczyźni są 4.5 raza częściej diagnozowani niż kobiety. Szacuje się, że w sumie około 3,5 miliona Amerykanów żyje z jakimś rodzajem diagnozy ASD.

Doświadczenia Onaiwu zostały potwierdzone przez kilka innych kobiet, z którymi również rozmawiałem. Podczas gdy autyzm u mężczyzn, tak jak u mnie, często jest rozpoznawany na początku, kobiety zgłaszają, że ich objawy są odrzucane, czasami przez wiele lat, ze względu na stereotypy dotyczące ich płci i rasy.

„Społeczna niezręczność? Oczywiście nie; najwyraźniej jestem po prostu niegrzeczna – tak jak te wszystkie stereotypy dotyczące „impertynenckich” czarnych kobiet, kręcących kółka głowami i szyjami, kiedy odpowiadają na coś z ripostą” – mówi Onaiwu – „Brak kontaktu wzrokowego? Podobno jestem „nieśmiałą dziewczyną” lub „gram trudną do zdobycia” albo że jestem „cwana”. A może jestem po prostu potulna i pełna respektu, bo jestem Afrykanką i bezpośredni kontakt wzrokowy może stanowić faux pas. Zmysłowe przeciążenie, a może załamanie? Nie, bardziej jak agresja lub bycie królową dramatu. Cokolwiek, ale w rzeczywistości, to bycie osobą z autyzmem, reagującą autystycznie, której zdarzyło się być czarną kobietą.”

Według Sharon daVanport, która identyfikuje się jako osoba autystyczna i jest przewodniczącą Autism Women’s Network, te typy oczekiwań dotyczących płci mogą być bardzo trudne do namierzenia. Na przykład, „ośmioletni chłopiec może mieć intensywne zainteresowanie zbierania map”, co prowadzi jego rodziców do zmartwień, że jego pragnienie, by pozostawać w domu nieustannie, to sygnał, że coś może być nie tak. „W kontraście do tego, młoda dziewczyna, która spędza godziny na poszukiwaniach dotyczących jej intensywnego zainteresowania czymś będą rozpatrywane w kategorii bycia spokojną, uprzejmą, kobiecą, łącznie ze wszystkimi innymi płciowymi etykietami, które społeczeństwo przypisuje dziewczętom zanim się jeszcze urodzą”- powiedziała.

Nie tylko dzieci mogą ucierpieć w wyniku tego rodzaju ignorancji. Gdy rozmawiałem z Kaylą Schierbecker, transpłciową autystyczną kobietą i studentką robiącą licencjat, wyjaśniła mi, że aspekty jej osobowości jeszcze bardziej utrudniły jej bycie akceptowaną jako kobieta. To, jak sądzi, było spowodowane częściowo sposobem w jaki jej autyzm się prezentował. „Niektóre z moich hiper-męskich cech będą barierą do przejścia”- mówi. „Mam obsesję na punkcie rzeczy, które stereotypowo uważane są za męskie zainteresowania: technologia, wojsko, sport.”

Carolyn Mallon jest pielęgniarką, u której terapeuta i neuropsycholog zdiagnozowali ASD. „Objawy, kryteria diagnostyczne są rozpoznawane po prostu na podstawie badań, które zostały przeprowadzone tylko na mężczyznach” – wyjaśnia, co z kolei czyni trudniejszym dla niektórych lekarzy, by zrozumieć, w jak różny sposób ASD może się prezentować u pacjentek takich jak ona.

Problem nie zaczyna i nie kończy się diagnozą. Rzeczywiście może być tak, że mężczyźni z autyzmem korzystają z przywileju płci – w sposób, w jaki społeczeństwo reaguje na ich zaburzenie.

Niektóre zachowania, które przejawiają ludzie z różnym poziomem autyzmu przypominają to, jak zachowuje się wiele mężczyzn z patriarchalnych środowisk – wyjaśnia Esther Nelson, adiunktka z tytułem profesora na Virginia Commonwealth College. Nelson, która sądzi że objawy jej męża są spójne z diagnozą ASD, pisała o skrzyżowaniu między autyzmem a feminizmem, szczególnie jeśli chodzi o relacje. Na przykład Nelson zauważa, że mężczyźni, którzy wydają się „sztywni”, agresywni lub pozbawieni empatii, nie mogą wyróżniać się w tak mocny sposób jak kobiety sprawiające takie wrażenie. Nawet ludzie, którzy zdają sobie sprawę z autyzmu i są wykształceni, do pewnego stopnia są bardziej skłonni dać przyzwolenie swojemu małżonkowi na pewne negatywne zachowania.

Oczywiście „orędownicy” autystycznej społeczności (w tym ja) muszą być o wiele bardziej świadomi sposobów na jakie płeć formuje doświadczenia naszej społeczności. To musi się stać ze względów klinicznych, definitywnie – kobiety i dziewczęta są przez lata pozbawione potencjalnego leczenia i wsparcia. Jednocześnie naukowcy zaczynają rozumieć, że ASD dotyka dziewcząt inaczej niż chłopców, odsłaniając przy tym braki w naszym powszechnym rozumieniu ASD.

I na bardziej osobistym poziomie – mój aktywizm na rzecz autystycznej społeczności, której jestem częścią, nigdy nie będzie kompletny jeśli nie jest intersekcjonalny. W rzeczy samej, powiedziałbym, że to niemożliwe, aby być skutecznym „rzecznikiem” osób z autyzmem bez włączania perspektywy feministycznej. Gdy nie uwzględniamy jak role płciowe kształtują każdy aspekt naszego życia społecznego, w jaki sposób możemy skutecznie uchwycić doświadczenia kobiet, których neurologiczna typologia zaburza ich funkcjonowanie społeczne?

Przypominają mi się słowa kobiety, która napisała internetowy komiks o swoich doświadczeniach życia z ASD. Opisując jak inni ludzie piszą na temat osób z autyzmem w Internecie, zauważyła, że „historie, które czyta często opisują osoby nie mogące mówić za siebie. Te nieme ludzkie istoty są traktowane jako obiekty inspiracji i cierpienia – obiekty, a nie ludzie. „Proces humanizacji autystycznej społeczności jest trudny i trwa, ale musi zaczynać się od odwrotu od męskocentrycznej dyskusji.”

 

Tłumaczenie: Zofia Kasprzyk

Korekta: Klaudia Głowacz

Lżej na duszy (relacja z Grubych Warsztatów przeprowadzonych przez Feminotekę)

Być może istnieje taki stereotyp, że feministki nie mają problemów ze swoim ciałem. I chociaż, nawiązując do mema Marty Frej, przeczytanie wielu feministycznych książek, rzeczywiście pomaga zaakceptować siebie, to i w naszych szeregach problemy z akceptacją swojego wyglądu istnieją. Jeżeli czujecie, że odstawienie przekazu masowych mediów i lektura „Mitu urody” Wam nie wystarcza, koniecznie przejdźcie się na Grube Warsztaty.

14725276_10155333266599867_1029943141_o

Pierwsze odbyły się we środę, 12 października (ale już wiem, że będą powtórki) i myślę, że każda z uczestniczących w nich dziewczyn wyniosła coś dla siebie. Prowadzące nie są w tej kwestii nowicjuszkami, co dało się odczuć. Stworzyły atmosferę, w której nietrudno było się otworzyć i pochylić nad swoimi problemami. Przez trzy godziny wykonałyśmy parę ćwiczeń, pośmiałyśmy się i przeżyłyśmy chwile wzruszenia. Co najważniejsze, miałyśmy okazję przyjrzeć się sobie nawzajem i przeżyć katarktyczny moment, w którym zdajemy sobie sprawę, że nigdy nie oceniłybyśmy innych dziewczyn tak ostro, jak zdarza nam się oceniać siebie same. I zobaczyć, że to w „różnorodności” i „inności” tkwi nasze piękno. Oczywiście nie mam prawa wypowiadać się w imieniu innych uczestniczek, ale ja wyszłam z warsztatów czując się o wiele lżejsza (tak, świadomie używam gry słownej).

Trzymam kciuki za kolejne edycje warsztatów i za wszystkie dziewczyny, które deprecjonują swoją wartość i zaczynają dzień od wdrapania się na smutną panią wyrocznię, wagę. Jesteście piękne!

Autorka: Bibi Yamaneko 

 

Porozmawiajmy o równym traktowaniu, czyli o sytuacji matek na rynku pracy | Relacja z konferencji pt. ,,Godzenie ról rodzinnych i zawodowych. Równe traktowanie rodziców na rynku prac”.

Porozmawiajmy o równym traktowaniu, czyli o sytuacji matek na rynku pracy

Autorka: Katarzyna Stokłosa

Źródło grafiki: Marta Frej
6 października, w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyła się konferencja pt. ,,Godzenie ról rodzinnych i zawodowych. Równe traktowanie rodziców na rynku prac”.

marta frej

Skąd ta tematyka? RPO realizuje, jako niezależny organ ds. równego traktowania, badania socjologiczno – prawne mające na celu wykrycie przypadków nierównego traktowania. Kobieta zwalniana zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego, ojciec, któremu sugeruje się aby nie brał tzw. tacierzyńskiego, bo to obowiązki zarezerwowane dla kobiet. To sprawy, nad którymi pochyla się rzecznik, a owocem tego zainteresowania była czwartkowa konferencja.
Dlaczego kobiety decydują (albo decyduje się za nie) o pozostaniu w domu? Na czwartkowej konferencji podano trzy podstawowe powody:

  • ekonomiczne;
  • związane ze stereotypami;
  • jest to zgodna decyzja obojga rodziców.

O ile trzeci punkt nie budzi wątpliwości, to dwa pierwsze nasuwają poważne obawy. Z problemami ekonomicznymi boryka się wiele polskich rodzin. W bieżącym roku weszła w życie reforma szkolnictwa, która statuuje rozpoczęcie procesu edukacji od lat siedmiu, nie od sześciu jak było poprzednio. W przedszkolach zostały dzieci sześcioletnie, a zabrakło miejsca dla trzyletnich. Na prywatne przedszkola nie każdy rodzic może sobie pozwolić. Tak samo jak na opiekę niani, a i dziadkowie nie zawsze mogą zająć się swoim wnukiem lub wnuczką. Stereotypem jest, że w takiej sytuacji kobieta powinna zostać w domu. Niestety, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i wsiach, opieka nad dzieckiem uchodzi za zachowanie niemęskie i zarezerwowane dla kobiet. W dyskusji padły hasła (zresztą całkowicie słuszne), że w wychowaniu dziecka niezbędna jest rola ojca, który na równi z matką zajmuje istotne miejsce w rozwoju dziecka.
Aby ojciec mógł zając się dzieckiem niezbędny jest urlop wychowawczy. W tym miejscu warto przytoczyć przypadek Islandii, który to rozkłada urlop opiekuńczy na trzy miesiące w którym obligatoryjnie dzieckiem zajmuje się matka, potem kolejne trzy miesiące ojciec, a dwa ostatnie pozostają do dyspozycji rodziców. Polskie prawo nie stwierdza, kto powinien opiekować się dzieckiem w pierwszych miesiącach jego życia. Czy warto podążać za przykładem Islandii? Jest to kwestia do debaty.
Innym ważnym problemem jest powrót kobiet na rynek pracy. Kobieta wracając do pracy, często nie może odnaleźć się w nowej sytuacji, jej dawne miejsce pracy jest obsadzone, a ona nie dostaje poważnych, rozwijających zadań, bo pracuje zaledwie na pół etatu albo inną, niepełną formę zatrudnienia. Jest to problem, który wymaga rozwiązania. Kobiety – matki są świetnie zorganizowanymi pracownicami, wykonującymi prace zdalnie, na równi z innymi pracownikami i pracowniczkami. Poruszono również problem nierówności w kwestii zarobków. Często zdarza się, że kobiety pracujące na tych samych stanowiskach co mężczyźni zarabiają o wiele mniej.
Gościem specjalnym Konferencji był Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, pan Bartosz Marczuk. Opowiadał on o roli 500+; pogram ten ułatwia kobietom powrót na rynek pracy, bowiem przyznawane pieniądze mogą zostać przeznaczone na stałą opiekę nad dzieckiem w postaci niani, prywatnego żłobka czy przedszkola. Argument ten wywołał merytoryczną i ciekawą dyskusję, bowiem padły głosy, że kobiety zarabiające najmniej wolą zostać w domu i spełniać kryterium finansowe, które umożliwia otrzymywanie 500 zł na najstarsze z dzieci. Bez względu na argumenty pozostaje to osobista decyzja kobiety.
Na konferencji padło wiele idealistycznych założeń pozwalających zwalczać dyskryminację na rynku pracy. Konkludując, należy jeszcze raz zdefiniować rolę kobiety jako matki, dla której dobro i wychowanie dziecka jest najważniejsze i pracownicy chcącej rozwijać się, podejmować zadania, a przede wszystkim mieć równe szanse na rynku pracy.

 

Korekta: Klaudia Głowacz

VIII Wrocławski Marsz Równości | Festiwal Równych Praw 2016

8 października o godzinie 13:00 we Wrocławiu, po raz 8 startuje Wrocławski Marsz Równości. Hasło tegorocznego marszu brzmi „Nie ma kultury bez równości”.

1 października startuje Festiwal Równych Praw 2016. Plan wydarzenia poniżej.

950x200 1

Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/498158867032926/

 

NIE MA KULTURY BEZ RÓWNOŚCI – manifest 8. Wrocławskiego Marszu Równości

Już po raz ósmy maszerujemy przez Wrocław, w tym roku pod hasłem: „Nie ma kultury bez
równości!”.
Rada Unii Europejskiej ogłosiła Wrocław 2016 roku Europejską Stolicą Kultury. Jesteśmy dumni i dumne ze wszelkich działań ESK, które zachęcają mieszkańców i mieszkanki naszego miasta do twórczych działań. Wiemy jednak, że „kultura” znaczy więcej. Obejmuje wszystkie działania ludzi, które doskonalą życie społeczne. Kultura to nie tylko sztuka, teatry, muzea, biblioteki, koncerty, happeningi. To także wzory postępowania w społeczeństwie. To język debaty publicznej. To nasz wzajemny stosunek do siebie. To sposób życia według wartości.

Jako stowarzyszenie zajmujące się sytuacją mniejszości seksualnych oraz prawami człowieka zachęcamy władze miasta, tak dumne z tytułu ESK, do zadania sobie przy tej okazji kilku pytań:

1. Czy miasto, na którego głównym placu nacjonaliści palą kukłę Żyda – a było to jedno z
najbardziej antysemickich wystąpień ubiegłego roku na świecie – można nazwać stolicą
kultury? Dlaczego w „mieście spotkań” grozi się śmiercią przedstawicielom innych kultur, a
nawet poglądów politycznych?
2. Dlaczego ulicami Europejskiej Stolicy Kultury przechodzą marsze nawołujące do nienawiści i przemocy wobec uchodźców i przedstawicieli innych religii?
3. Dlaczego w Europejskiej Stolicy Kultury wolno bezkarnie palić symbole zjednoczenia Europy, dzięki któremu od 70 lat udaje się utrzymać względny pokój na kontynencie?
4. I wreszcie, jak to możliwe, że w stolicy kultury pozwala się na zniszczenie jednego z
najlepszych teatrów w Polsce, poświęcając wolność i niezależność artystów i widzów w imię
politycznej gry?

Polska w 2016 roku to kraj, w którym władza dzieli ludzi na lepszych i gorszych. Na „praw-dziwych Polaków” i tych „gorszego sortu”. Kraj, w którym kobietom odmawia się prawa do decydowania o własnym ciele i planuje się w imieniu władzy karać za niezależność więzieniem. Obecna władza nie tylko nie wspiera równości, ale sama posługuje się językiem nienawiści, który grupom faszyzującym dodaje sił. Nie rozumie i nie chce rozumieć, na czym polega solidarność. Otwarcie przyzwala na zachowania homofobiczne, rasistowskie, ksenofobiczne i seksistowskie. Apelujemy do władz Wrocławia, by nie brały w tych procesach udziału.

Żądamy od władz respektowania podstawowej prawdy, że wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi względem godności i swych praw! Stolica kultury powinna być miejscem dumnym ze swojej
wielokulturowości i z różnorodności, nie miejscem, w którym mniejszości LGBT i inne pozostają w
ciągłym lęku przed wszechobecną, rosnącą agresją. Apelujemy, aby „Deklaracja współpracy miast na rzecz otwartości i dialogu międzykulturo-wego”, podpisana w styczniu przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, została wcielona w życie poprzez adekwatne działania.

Żądamy:

– skutecznej ochrony przed dyskryminacją ze względu na płeć, tożsamość płciową, orientację seksualną, kolor skóry, pochodzenie, wyznanie czy bezwyznaniowość;
– edukacji antydyskryminacyjnej we wrocławskich szkołach;
– zdecydowanych działań (łącznie z delegalizacją) wobec ugrupowań o poglądach
faszyzujących, siejących nienawiść i propagujących przemoc wobec innych.

Domagamy się także:

– równości w prawie do zawierania małżeństwa z osobą, którą się kocha;
– równości w samodzielnym decydowaniu o własnym ciele i zdrowiu.

Bez pełnej równości wszystkich obywateli i obywatelek wobec prawa nie będzie prawdziwej kultury, a Wrocław (z całą Polską w tle) pozostanie europejską stolicą przemocy, nienawiści i wstydu.

Nie zgadzamy się na to! Nie chcemy żyć w miejscu pełnym nienawiści.

Nasze miasto i nasz kraj stać na więcej! Nas, ludzi, stać na więcej.

Nie ma kultury bez równości!
Kultura Równości

300x250-1

 

Plan Festiwalu Równych Praw 2016:

1.10 sobota
14:00 Piknik Tęczowych Rodzin
Rodziny zainteresowane udziałem w pikniku, prosimy o kontakt mailowy: [email protected] – w odpowiedzi zwrotnej podamy szczegóły.

2.10 niedziela
12:00 Malowanie transparentów na VIII Wrocławski Marsz Równości 2016
Miejsce podane zostanie po zgłoszeniu na [email protected]
12:00 Spotkanie z wolontariuszami
Miejsce podane zostanie po zgłoszeniu na [email protected]

3.10 poniedziałek
17:30 Lato Sangaile – pokaz filmu i dyskusja
Muzeum Współczesne Wrocław, pl. Strzegomski 2a

4.10 wtorek
18:30 Wrocławskie pikiety – spacer po przedemancypacyjnym Wrocławiu
Miejsce podane zostanie po zgłoszeniu na [email protected]

5.10 środa
17:00-20:00 Consent – warsztaty o zgodzie w kontaktach intymnych i nie tylko
Prowadzenie: Lena Bielska, Fundacja HerStory.

6.10 czwartek
19:00 „Mężczyźni z różowym trójkątem” – wykład dr Joanny Ostrowskiej
O prześladowaniach osób nieheteronormatywnych w okresie nazistowskim i po II wojnie światowej. Heinz Heger. Muzeum Współczesne Wrocław, pl. Strzegomski 2a
16:00 Tęczowy korpomeeting. Spotkanie przedstawicieli grup LGBT działających we wrocławskich korporacjach. (spotkanie zamknięte)

7.10 piątek
10:00-15:00 Magnus Hirschfeld – żydowscy LGBTQ w działaniu
warsztaty streetartu, organizator: Stowarzyszenie Żydowskie Cukunft, prowadzenie: Dariusz Paczkowski, Firlej ul. Grabiszyńska 56
18:00 T-toleracja – spotkanie z Maxem Zalewskim
Tajne Komplety, ul. Przejście Garncarskie 2
21:00 Koncert Zdrady Pałki
UFF KLUB, ul. Nankiera 1, wstęp wolny

8.10 sobota
10:00-12:00 Malowanie muralu Magnusa Hirszfelda.
projekt i realizacja: Dariusz Paczkowski, organizator: Stowarzyszenie Żydowskie Cukunft
zbiórka pod Sceną Kameralną Teatru Polskiego, ul. Świdnicka 28
13:00 Marsz Równości 2016 start pod Chrobrym, ul. Świdnicka
22:00 Impreza pomarszowa
ze specjalnym, występem berlińskiej dragqueen Mazy Mazeltov
HaH Wrocław, ul. Piotra Skargi 18a

9.10 niedziela
12:00 Śniadanie festiwalowe
Księgarnia Hiszpańska ELITE, ul. Szajnochy 5
15:00 NERDOZA
Któż z nas nie lubi czasem pograć czy poczytać komiks? Spotkanie ze specjalistami od gier LGBT i komiksów spod litery L: Sylwią Lou Kaźmierczak i Hubertem Sobeckim.

300x250-2

 

 

 

Zakończono projekt „Pomoc uchodźczyniom po doświadczeniu przemocy ze względu na płeć”!

Zakończono projekt „Pomoc uchodźczyniom po doświadczeniu przemocy ze względu na płeć”!

Fundacja Wolna Syria wraz z Fundacją Feminoteka i innymi organizacjami partnerskimi zakończyła projekt „Pomoc uchodźczyniom po doświadczeniu przemocy ze względu na płeć”. Przedsięwzięcie to stanowiło odpowiedź na potrzebę szczególnego traktowania uchodźczyń. Jego celem było stworzenie dla nich w Polsce systemu wsparcia i skutecznych mechanizmów pomocy po doświadczeniu przemocy ze względu na płeć – seksualnej, fizycznej i psychologicznej, na każdym etapie uchodźstwa.

kobiet1

Na projekt składały się:

  • Szkolenia dla pracowników i pracowniczek ośrodków dla uchodźców, organizacji pozarządowych, jednostek pomocy społecznej, służby zdrowia oraz służb mundurowych – Policji i Straży Granicznej.
  • Wydarzenia z udziałem Syryjek i Syryjczyków oraz osób bliskich społeczności syryjskiej w Polsce, których celem było zbudowanie aktywnej grupy      prowadzącej dalsze działania informacyjne i wspierającej kobiety-uchodźczynie po ich przyjeździe do naszego kraju.
  • Zbudowana w trakcie projektu baza danych, zawierająca dane kontaktowe do osób gotowych pomóc w działaniach wspierających uchodźczynie po doświadczeniu przemocy ze względu na płeć. Z bazy korzystać mogą pracownicy instytucji publicznych i organizacji pozarządowych za pośrednictwem fundacji.
  • Materiały informacyjne skierowane do społeczeństwa przyjmującego.
  • Przeznaczone dla uchodźczyń materiały informacyjne w języku arabskim, dotyczące przemocy ze względu na płeć.

 

Materiały, które powstały w ramach projektów są dostępne na stronie Fundacji Wolna Syria.

Realizacja projektu możliwa była dzięki wsparciu Funduszy EOG, uzyskanego w ramach programu Obywatele Dla Demokracji.

Masowe demonstracje w Meksyku przeciwko małżeństwom jednopłciowym

Masowe demonstracje w Meksyku przeciwko małżeństwom jednopłciowym

Źródło tekstu i zdjęcia: queer.de

demo-fuer-alle-mexiko-600

Dziesiątki tysięcy protestujących zareagowało na apel konserwatywnych, religijnych grup przeciwko równouprawnieniu par homoseksualnych. Przeciwnicy homoseksualizmu na całym świecie jednoczą się pod wspólnymi hasłami.

Około 300 tysięcy ludzi wzięło udział w manifestacjach i demonstracjach w Meksyku przeciwko planowanemu przez rząd zezwoleniu na małżeństwa gejów i lesbijek. Do akcji protestacyjnych w wielu miastach wzywał Narodowy Front na rzecz Rodziny, związek stworzony przez konserwatywne, religijne grupy.

Według raportów agencji, w demonstracjach, między innymi w Meksyku, Ciudad Juárez, Puebla i Veracruz, wzięli udział nie tylko katolicy, ale także wyznawcy innych religii, tacy jak metodyści i mormoni. Na plakatach widniały napisy: „Tata + Mama = Szczęśliwa Rodzina”.

Wielu demonstrujących miało przy sobie różowe i jasnoniebieskie balony. Również logo Narodowego Frontu na Rzecz Rodziny – przekreślony obrazek trzymającej się za ręce rodziny homoseksualnej z trójką dzieci – budzi skojarzenia z ruchem „Manif pour tous” we Francji lub z „Demo für alle” w Niemczech [przyp. tłum. ruch społeczny, który narodził się w roku 2012 we Francji jako forma sprzeciwu wobec małżeństw jednopłciowych].

24 września w stolicy Meksyku ma odbyć się kolejna wielka demonstracja przeciwko zgodzie na małżeństwa jednopłciowe.

Zakaz małżeństw dla par homoseksualnych jest wykroczeniem przeciwko konstytucji

Prezydent Meksyku, Peña Nieto zapowiedział w maju zainicjowanie zmiany w konstytucji, w celu zezwolenia na małżeństwa gejów i lesbijek. Obecnie sytuacja w kraju przypomina szycie metodą patchwork’u: osiem krajów związkowych uprawomocniło małżeństwa jednopłciowe, automatycznie lub poprzez wyrok sądowy, inne uznają związki partnerskie jako pełnoprawne lub z częściowymi ograniczeniami, podczas gdy w dwóch innych krajach związkowych nie zostały one jeszcze prawnie uznane. Jednocześnie już w zeszłym roku zakaz małżeństw homoseksualnych został uznany przez Sąd Najwyższy w Meksyku za nieprzestrzeganie zagwarantowanej w konstytucji zasady równego traktowania.

Do najbardziej zagorzałych przeciwników pełnego równouprawnienia w Meksyku należy kościół katolicki. W minionym miesiącu kardynał Norberto Rivera Carrera, katolicki arcybiskup miasta Meksyk, tłumaczył, że zezwolenie na jednopłciowe małżeństwa doprowadzi do „duchowego oraz cielesnego spustoszenia”.

Mimo bezkompromisowej postawy kościoła katolickiego, do którego należy większość Meksykanów, powołując się na wyniki ankiet przeprowadzonych wśród społeczeństwa, aż dwie trzecie uprawionych do głosowania opowiada się za małżeństwami dla wszystkich. (cw)

 

Tłumaczenie i opracowanie: Małgorzata Szozda

Korekta: Klaudia Głowacz

21.10, Warszawa | Warsztaty „Jak reagować na cyberprzemoc wobec uczennic?”

CYBERPRZEMOC. Nie stosuj. Nie lajkuj. Nie udostępniaj YouTubeSzkolenie skierowane jest do nauczycielek i nauczycieli oraz do osób pracujących z młodzieżą w wieku gimnazjalnym i ponadgimnazjalnym.

Cyberprzemoc (ang. Cyberbullying) jest przemocą dokonywaną z użyciem technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Z badań Feminoteki wynika, że dziewczęta częściej narażone są na cyberprzemoc. Wiąże się to z stereotypami i seksizmem. Temat jest tym bardziej ważny i aktualny, że coraz więcej osób korzysta z urządzeń technologicznych (internet, telefony itp.) i dziewczęta mogą być narażone na cyberprzemoc właściwie w każdym momencie i każdym czasie.

Po tym szkoleniu:
Będziesz rozpoznawać cyberprzemoc i jej typy.
Będziesz rozumieć zależności pomiędzy płcią a (cyber)przemocą.
Zrozumiesz, z czym styka się nastolatka doświadczająca cyberprzemocy.
Będziesz wiedzieć, jakie podjąć kroki, gdy zgłosi się do Ciebie nastolatka z doświadczeniem cyberprzemocy.
Będziesz mogła i mógł przeprowadzić zajęcia z młodzieżą na temat cyberprzemocy.

Kiedy i gdzie:
21 października (piątek) – 10:00 -16:00 w fundacji Feminoteka.
Adres: ul. Mokotowska 29 A, wejście od Marszałkowskiej 34/50.

Jak się zapisać: REKRUTACJA ZAMKNIĘTA 
Aby zapisać się na szkolenie wpłać na konto Feminoteki 20 zł tytułem „Warsztaty 21 października”.
Konto BZWBK 45 1500 1777 1217 7010 4728 0000
Następnie wyślij maila na adres: [email protected] z potwierdzeniem przelewu.
Na zgłoszenia czekamy do 17 października.
Liczba miejsc ograniczona.

link do wydarzenia na facebooku

Osoby prowadzące:
Aleksandra Magryta – Absolwentka Instytutu Germanistyki UW zakładu Literatury. Studiowała Gender Studies w Państwowej Akademii Nauk. Absolwentka Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie Niebieskiej Linii. Od 2014 pracuje w fundacji Feminoteka. W Feminotece pracuje przy telefonie antyprzemocowym dla kobiet doświadczających przemocy, redaguje, tłumaczy, koordynuje projekty. W 2014 koordynowała projekt o cyberprzemocy ,,Bądź bezpieczna w sieci” współfinansowanego w ramach programu Daphne Komisji Europejskiej. W Feminotece prowadzi też wolontariat.

Jola Gawęda – Studentka Instytutu Informacji Naukowej i Studiów Bibliotekoznawczych UW, trenerka WenDo, absolwentka Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. W Feminotece zajmuje się księgarnią, programem kulturalnym, szkoleniami, matronatami i wolontariatem, jest konsultantką przy telefonie antyprzemocowym.

Przedostatnie warsztaty „Winny jest sprawca” już za nami! – fotorelacja

Kolejne warsztaty w ramach projektu ,,Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy” już za nami. Tym razem zajęcia odbyły się w Rucianem-Nidzie.

SONY DSC

To, że warsztaty się podobały można wywnioskować z opinii Kierowniczki Miejsko – Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Moniki Cwalińskiej:

„Warsztaty „Winny jest sprawca” były dla nas wielką przygodą. Fantastyczna prowadząca (p. Joanna Piotrowska), aktywna grupa i kontrowersyjne tematy – to wszystko złożyło się na wielki sukces spotkania. Pracownicy pomocy społecznej z Rucianego – Nidy, Pisza, Wydmin i Michałowic z pasją angażowali się w wypracowanie wspólnego widzenia problematyki stereotypizacji ze względu na płeć. Warsztaty zaowocowały pomysłami na stworzenie inicjatyw pomocowych.

Bardzo dziękujemy organizatorom i p. Joannie za wspaniałe spotkanie.”

Projekt jest realizowany we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.

Druck

 

Studenci stworzyli mocną serię zdjęć, aby zaprotestować przeciwko uwolnieniu Brocka Turnera

(UWAGA: Ten artykuł zawiera treści, które mogą powodować emocjonalnie poruszenie u czytelników i czytelniczek, którzy doświadczyli przemocy seksualnej)

Sprawa Brocka Turner – gwałciciela, który został wypuszczony z więzienia po jedynie 3 miesiącach kary za dobre sprawowanie – zainspirowała do stworzenia serii poruszających zdjęć o napaści seksualnej.

Studentka Ithaca College, Yana Mazurkevich, przedstawiła właśnie swoją drugą serię zdjęć inspirowaną Brockiem Turnerem, stworzoną we współpracy z grupą orzeczniczą Current Solutions. Seria, która Mazurkevich nazwała „It Happens” przedstawia sceny napaści seksualnych w połączeniu z cytatami, które pojawiały się przy sprawie gwałciciela. Autorka tym razem starała się stworzyć bardziej inkluzywną sesję, więc zdjęcia przedstawiają nie tylko osoby o zróżnicowanym kolorze skóry, ale także różną płeć sprawców i osób doświadczających przemocy.

ithappens1

ithappens2

ithappens3

ithappens4

 

ithappens5-1024x576

ithappens6

ithappens7

ithappens8

 

Źródło: Usuncut

Tłumaczenie: Julia Maciocha

Szkolenie „Jak interweniować w przypadku cyberprzemocy wobec uczennic gimnazjum i liceum?”

13700213_10157307997415226_4960382346673948103_nSzkolenie skierowane jest do nauczycielek i nauczycieli oraz do osób pracujących z młodzieżą w wieku gimnazjalnym i ponadgimnazjalnym

Cyberprzemoc (ang. Cyberbullying) jest przemocą dokonywaną z użyciem technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Z badań Feminoteki wynika, że dziewczęta częściej narażone są na cyberprzemoc. Wiąże się to z stereotypami i seksizmem. Temat jest tym bardziej ważny i aktualny, że coraz więcej osób korzysta z urządzeń technologicznych (internet, telefony itp.) i dziewczęta mogą być narażone na cyberprzemoc właściwie w każdym momencie i każdym czasie.

Po tym szkoleniu:
Będziesz rozpoznawać cyberprzemoc i jej typy.
Będziesz rozumieć zależności pomiędzy płcią a (cyber)przemocą.
Zrozumiesz, z czym styka się nastolatka doświadczająca cyberprzemocy.
Będziesz wiedzieć, jakie podjąć kroki, gdy zgłosi się do Ciebie nastolatka z doświadczeniem cyberprzemocy.
Będziesz mogła i mógł przeprowadzić zajęcia z młodzieżą na temat cyberprzemocy.

Kiedy i gdzie:
17 września (sobota) – 10:00 -16:00 w fundacji Feminoteka.
Adres: ul. Mokotowska 29 A, wejście od Marszałkowskiej 34/50.

Jak się zapisać:
Aby zapisać się na szkolenie wpłać na konto Feminoteki 20 zł tytułem „Warsztaty 17 września”.
Konto BZWBK 45 1500 1777 1217 7010 4728 0000
Następnie wyślij maila na adres: [email protected] z potwierdzeniem przelewu.
Na zgłoszenia czekamy do 12 września.
Ilość miejsc ograniczona.

Osoby prowadzące:
Aleksandra Magryta – Absolwentka Instytutu Germanistyki UW zakładu Literatury. Studiowała Gender Studies w Państwowej Akademii Nauk. Absolwentka Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie Niebieskiej Linii. Od 2014 pracuje w fundacji Feminoteka. W Feminotece pracuje przy telefonie antyprzemocowym dla kobiet doświadczających przemocy, redaguje, tłumaczy, koordynuje projekty. W 2014 koordynowała projekt o cyberprzemocy ,,Bądź bezpieczna w sieci” współfinansowanego w ramach programu Daphne Komisji Euorpejskiej. W Feminotece prowadzi też wolontariat.

Jola Gawęda – Studentka Instytutu Informacji Naukowej i Studiów Bibliotekoznawczych UW, trenerka WenDo, absolwentka Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. W Feminotece zajmuje się księgarnią, programem kulturalnym, szkoleniami, matronatami i wolontariatem, jest konsultantką przy telefonie antyprzemocowym.

W co ona się ubrała? | Felieton Estery Prugar

wcoonasieubrala3“Świetna aktorka, mądra kobieta, ale gustu nigdy nie miała…” – taki komentarz przeczytałam wczoraj pod artykułem na temat wystąpienia Meryl Streep podczas konferencji demokratów w USA. Kilka minut później Facebooka obiegł mem, na którym strój Agaty Dudy podczas uroczystości powitalnych papieża Franciszka, został zestawiony z uniformem stewardessy. Gdzieś pomiędzy zagraniczne artykuły dotyczące body-shamingu przeplatały się z publikacjami dotyczącymi strojów celebrytek.

 

wcoonasieubrala1Komentarza dotyczącego Meryl Streep szczerze się nie spodziewałam. W dyskusji, którą wywołał padło stwierdzenie, pod którym z całego serca się podpisuję – nie odważyłabym się oceniać gustu takiej postaci, jaką niewątpliwie jest aktorka. Przede wszystkim jednak, nie przyszłoby mi do głowy, żeby patrzeć na nią przez pryzmat tego, co ma na sobie – wydawało mi się, że jest jedną z tych – niestety – niewielu kobiet, która może założyć na siebie, co tylko zapragnie, a i tak nikt nie będzie wygłaszał na ten temat jakichkolwiek uwag. Nie ten poziom, nie ta ranga. A jednak… Jeśli chodzi o polską prezydentową, sprawa wygląda trochę inaczej, bo Agata Duda sama odebrała sobie prawo głosu, dlatego trudno komentować jej wypowiedzi. Może dlatego nie powinno dziwić, że ocenia się ją tylko na podstawie stroju. Tylko, czy to jest ocena? Tu nie ma rzetelnego komentarza, nie wypowiadają się projektanci mody, jest tylko pusty dowcip, wymyślony po linii najmniejszego oporu, przy użyciu zwykłego stereotypu, który umacnia w społeczeństwie przekonanie, że nie jest istotne to, co kobieta ma (lub nie ma) do powiedzenia, ale jak wygląda.

Jakiś czas temu zachodnie media żyły inną sprawą – komentarzem aktorki Maisie Williams, która na swoim Twitterze odpowiedziała na nagłówek informujący o tym, że podczas gali charytatywnej miała na sobie sukienkę, pod którą nie nosiła stanika. Gwiazda krótko ucięła sprawę, wstawiając na swój profil zdjęcie tytułu  i podpis: “Alternatywa: Aktorka “Gry o tron” pomaga zebrać tysiące podczas Summer Masquerade Ball dla NSPCC”. Dzisiaj na fanpage’u jednego z polskich magazynów dla kobiet przeczytałam kolejny dowcipny komentarz, dotyczący kolejnej aktorki – redaktorki w czarujący sposób sugerowały czytelniczkom i czytelnikom, że Blake Lively zdecydowanie lepiej się ubiera, niż gra.

wcoonasieubrala2Jednocześnie te same media coraz chętniej piszą o niezależnych kobietach, które robią kariery. Przekonują swoje odbiorczynie, że powinny być samodzielne, nie bać się przeszkód, nie zwracać uwagi na… hejt. Dokładnie ten sam, który chwilę później samodzielnie generują, choć często pod przykrywką zabawnych uwag i uroczych pytań retorycznych.

Kilka tygodni temu, pod wpływem mniej uroczych komentarzy dotyczących jej osoby, Jennifer Aniston opublikowała list otwarty, w którym sprzeciwia się medialnym spekulacjom dotyczących jej życia prywatnego. Aktorka pisała miedzy innymi o body-shamingu oraz “wymaganiach”, jakie społeczeństwo ma względem kobiet – małżeństwa, posiadania dzieci, wyglądu. Wyraźnie zaznaczyła, że decyzja o jej – i każdej innej kobiety –  życiu czy szczęściu należy tylko i wyłącznie do jednej osoby – do niej samej. Publikacja wywołała falę poparcia dla jej słów i przez dwa dni kobiece (i nie tyko) portale cytowały, polecały, zachęcały do promowania takiej postawy. Po raz kolejny okazało się, że feminizm jest modny – szkoda, że tylko na chwilę, do następnego razu.

 

Nie jest odkryciem, że aby móc coś zmienić, należy zacząć od siebie. Nie możemy walczyć z niesprawiedliwymi i krzywdzącymi ocenami, jeśli same pozwalamy sobie na drwiny. Nie uda nam się wygrać ze stereotypami, jeśli same będziemy je powielać. Nie możemy wymagać zmian społeczno-kulturowych, które zakodowały się w ludziach przez wieki, jeśli same ich z siebie nie wyplewimy. Kobieta nie przestanie być traktowana z pobłażliwością, jako ozdoba lub dodatek, jeżeli sama będzie w ten sposób traktować inne kobiety.

Momentami odnoszę smutne wrażenie, że to właśnie w nas – kobietach – musi zajść największa zmiana. Jeśli będziemy wewnętrznie skłócone, będziemy działać niekonsekwentnie i przeciwko sobie, nigdy nie uda nam się uwolnić od patriarchatu i jego konsekwencji. Najpierw musimy nauczyć się działać wspólnie i zrozumieć, że walczymy dokładnie o to samo – o własnej decyzji, gdzie i w jaki sposób szukamy swojego szczęścia. Bez względu a to, czy chcesz mieć dzieci, czy nie; czy chcesz legalizować swój związek, czy pasja i praca dają ci spełnienie, które innym daje rodzina; czy częściej nosisz spodnie, czy sukienki – pamiętaj, że cokolwiek wybierasz, to właśnie o to jest ta walka – o nasze wybory. Bez uwag i komentarzy. Bez względu na metkę przy ubraniu.

 

Estera Prugar

Mizoginia została oficjalnie uznana w Wielkiej Brytanii za przestępstwo z nienawiści

Mizoginia została oficjalnie uznana w Wielkiej Brytanii za przestępstwo z nienawiści 

Źródła: The Guardian oraz Dazed Digital

Źródło zdjęcia: Dazed Digital

1181535

Do tej pory pod pojęciem przestępstwo z nienawiści rozumiano każdą formę ataków ze względu na rasę, pochodzenie, religię, orientację seksualną, niepełnosprawność i tożsamość płciową. Teraz także niechciane zaloty wraz z gwizdami i słownymi zaczepkami zostały włączone do tej kategorii. Oznacza to, że wszystkie przypadki męskiego molestowania kobiet m.in. denerwujące zagadywanie czy nachalny podryw, mogą być od teraz zgłaszane oraz rozpatrywane i karane przez policję.

Ruch, który wykonała policja w Nottinghamshire ma na celu wyeliminowanie seksistowskich zachowań z przestrzeni publicznej. Na tym etapie jest to pierwsze miasto w kraju wdrażającą nowe zasady. Według nowych wytycznych “przestępstwo mizogini“ to przestępstwo umotywowane męskimi uprzedzeniami w stosunku do kobiet.

„Cieszę się, że jesteśmy liderem w przeciwdziałaniu mizoginii we wszystkich jej przejawach” stwierdziła szefowa policji Constable Sue Fish dla The Guardian. „To bardzo ważny aspekt prowadzonej przez nas pracy przeciwko przestępstwom z nienawiści w ogóle, który pozwoli Nottinghamshire stać się bezpieczniejszym miejscem. Kobiety na każdym kroku spotykają się z zaczepkami, seksizmem. To upokarzające, niepokojące i nie do przyjęcia. Każde przestępstwo podyktowane uprzedzeniem w stosunku do kobiet i seksistowskie zachowania będą karane. Apelujemy do kobiet, aby nie obawiały się zgłaszania tego typu incydentów, bo jest to łamanie prawa” – podkreśliła policjantka.

Rachel Krys, współzarządzająca the End Violence Against Women Coalition zaznaczyła, że nowa polityka będzie miała ogromy wpływ na bezpieczeństwo kobiet. “Dzięki temu będzie można rozpoznać obszary w regionie, na których takie przestępstwa zdarzają się częściej. Brytyjska policja podaje, że 85% kobiet w wieku 18-24 doświadczyło niechcianych zaczepek w przestrzeni publicznej, a 45%  doświadczyło niechcianych kontaktów seksualnych.”

 

Tłumaczenie i opracowanie: Karolina Ufa

Korekta: Klaudia Głowacz

Warsztaty na temat stereotypów płciowych w Miękini – fotorelacja

W ubiegłą środą, 29 czerwca, w Miękini niedaleko Wrocławia odbyły się kolejne warsztaty z cyklu „Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy”.

To już 4. warsztaty w projekcie realizowanym we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.

Ale nie ostatnie! 🙂

DSC00399

 

Uczestniczki uczyły się o tym czym są stereotypy płciowe, jakie skutki wywołują w społeczeństwie i w jaki sposób wpływają na pojawianie się sytuacji przemocy.

 

 

 

 

 


DSC00395

DSC00407

DSC00401

DSC00402

 

Druck

Akcja #SpróbujMnieLekkoUderzyć

Akcja #SpróbujMnieLekkoUderzyć

Źródło tekstuThe Huffington Post

Autorka:  Hilary Hanson

Źródło zdjęcia: Twitter

Cjoi1HdWkAA6Rpm
Akcja #TryBeatingMeLightly (pol. SpróbujMnieLekkoUderzyć) udowadnia, że Pakistanki nie pozwolą na przyjęcie prawa zezwalającego na przemoc wobec kobiet. Seria poruszających zdjęć obrazuje ich reakcje.

Autor zdjęć – pakistański fotograf Fahhad Rajper twierdzi, że poczuł się nieswojo, gdy Rada Ideologii Islamskiej Pakistanu (RIIP) zaproponowała modyfikację przepisów i wprowadzenie zapisu, że mąż może „lekko bić swoją żonę”.

Rada Ideologii Islamskiej to organ konstytucyjny, który występuje z zaleceniami do parlamentu odnośnie prawa islamu. Według propozycji mężczyzna może „lekko uderzyć kobietę”, kiedy ta nosi nieodpowiedni ubiór, odmówi seksu lub w przypadku, gdy nie kąpie się po seksie lub w czasie menstruacji.

Choć celem Rady składającej się z duchownych jest doradzanie w sprawach religijnych, wielu wiernych – w tym Rajper – okazało swoje oburzenie wobec powyższej rekomendacji: „Islam nie głosi czegoś takiego”. Według autora zdjęć większość obywateli Pakistanu nie akceptuje kształtu zaproponowanych przez RIIP przepisów dodając, że: „każdy mieszkaniec, który jest choć trochę rozsądny na pewno ich nie poprze. ”

Swój sprzeciw Rajper wyraził akcją #TryBeatingMeLightly – serią czarno-białych portretów ukazujących reakcje pakistańskich kobiet na wieść o zaleceniu RIIP.

1

„#SpróbujMnieLekkoUderzyć, a pożałujesz tego do końca swojego nędznego życia” – Sundus Rasheed (nauczycielka i DJka w radiu).

2

„#SpróbujMnieLekkoUderzyć, a nie przeżyjesz do rana” – Sumbul Usman (menadżerka social media).

3

„#SpróbujMnieLekkoUderzyć, a złamię ci rękę, którą na mnie podniesiesz. Pozostałe szkody? Pozostawię je w gestii Allaha” – Shagufta Abbas (lekarka).

Więcej zdjęć i cytatów można znaleźć na profilach Fahhad Rajpera na Facebooku, Twitterze i Istagramie.

Tłumaczenie: Karolina Ufa

Korekta: Klaudia Głowacz

 

 

18 czerwca: II Warszawski Dzień Różnorodności

W sobotę 18 czerwca Forum Odpowiedzialnego Biznesu i Stowarzyszenie Lambda Warszawa zapraszają na Skwer Willy’ego Brandta przy Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, aby na kilka godzin zamienić to miejsce w najbardziej kolorowe i różnorodne na mapie Warszawy.

dzien roznorodnosci

Warszawa to miasto przepełnione ciekawymi i unikalnymi ludźmi, którzy żyją obok nas, a których nie znamy – to kobiety, mężczyźni, młodzi, starsi, osoby o różnej orientacji psychoseksualnej, tożsamości płciowej, różnych wyznań, różnego pochodzenia, osoby z różnymi rodzajami niepełnosprawności, osoby będące w różnej sytuacji życiowej…

Zapraszamy na wydarzenie będące świetną okazją do poznania się, rozmowy i wysłuchania niezwykłych opowieści, opowiadanych przez niezwykłych ludzi.

Przyjdźcie ze swoimi bliskimi i obojętność wobec innych, zamieńmy na ciekawość wobec drugiego człowieka!

Strona wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1534059166902482/

Plan wydarzenia:

[g. 12.00-18.00] Żywa Biblioteka – to szansa poznania i porozmawiania z przedstawicielami i przedstawicielkami różnych grup społecznych, m.in. z: byłym więźniem, feministką, Syryjką, rodzicem osoby transpłciowej czy osobą starszą;

[g. 12.00-18.00] Strefa organizacji pozarządowych (NGO) – tu będzie można dowiedzieć się czegoś więcej o organizacjach działających na rzecz szeroko rozumianej równości i sprawiedliwości społecznej. Udział wezmą:
Fundacja Jedyna Taka
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Fundacja Trans-Fuzja
Fundacja eF kropka
Fundacja Zaczyn
Afryka Connect Foundation
Ośrodek Kultury Muzułmańskiej w Warszawie مركز الثقافة الإسلامية -وارسو
Fundacja Feminoteka
Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych OPP
Stowarzyszenie „Bardziej Kochani”
JCC Warszawa
Stowarzyszenie Jump’93
Forum Odpowiedzialnego Biznesu
Lambda Warszawa
Ruchomy Klub Sportowy „Gwiazda”
Spółdzielnia Socjalna WOLA

[g. 12.00-18.00] Cykl sześciu wydarzeń edukacyjnych na terenie Muzeum POLIN, odbywających się po dwa wydarzenia równocześnie – pokazy filmowe, dyskusje, warsztaty manualne, artystyczne, muzyczne;

[g. 18.00-20.00] Część koncertowo-artystyczna – muzyczna niespodzianka!

Serdecznie zapraszamy!

Więcej informacji:
http://lambdawarszawa.org/lambdawarszawa/co-robimy/edukacja/ii-warszawski-dzien-roznorodnosci/

Organizatorami wydarzenia są: Forum Odpowiedzialnego Biznesu oraz Stowarzyszenie Lambda Warszawa, a całość odbywa się w ramach projektu współfinansowanego ze środków m. st. Warszawy.

Akademia Feministyczna: Uprzedzenia i mowa nienawiści wobec uchodźców i uchodźczyń

Serdecznie zapraszamy na kolejne spotkanie Akademii Feministycznej z cyklu poświęconego tematyce uchodźczej. Problematykę uprzedzeń i mowy nienawiści przedstawi Paula Langnerowicz.

7 czerwca 2016 r.

godzina 18.00

Fundacja Feminoteka

ul. Mokotowska 29A

(wejście bramą od ul. Marszałkowskiej 34/50)

enough

Od wielu miesięcy wokół sytuacji uchodźców i uchodźczyń w Europie narasta wiele mitów wzmacniających obawy i nieprzychylną postawę części Polek i Polaków. Coraz powszechniejszej, zwłaszcza w sieci, mowie nienawiści wobec osób przybywających do Europy starają się zapobiegać organizacje pozarządowe. Jakie działania realizują i jak można się w nie włączyć?

Paula Langnerowicz – koordynatorka projektów edukacyjnych i autorka artykułów o aktywności społecznej. Była redaktorka naczelna portalu Działasz.pl i koordynatorka dwóch edycji „Latarnika Wyborczego” w Centrum Edukacji Obywatelskiej. Wierna czytelniczka reportaży, interesuje się edukacją globalną i obywatelską oraz nowymi mediami.

ZAPRASZAMY!!! 🙂

Link do wydarzenia na Facebooku: TUTAJ

Na Filipinach wybrano pierwszą transpłciową posłankę!

Źródło tekstu i zdjęcia: CNN

Autor: Robert Sawatzky

 

Filipińczycy dokonali historycznego kroku, wybierając do Izby Reprezentantów pierwszą transpłciową posłankę.

Bez tytułu

Według danych pochodzących z 99% zatwierdzonych protokołów wyborczych z obwodów głosowania w regionie Bataan, Kandydatka Partii Liberalnej Geraldine Roman zdobyła 62% głosów, deklasując pozostałych kandydatów i kandydatki.

Wydarzenie jest krokiem milowym w życiu filipińskiej społeczności LGBT. W zdominowanym przez katolików kraju geje, lesbijki i osoby transpłciowe są nadal publicznie atakowane przez polityków i osoby publiczne.

Na początku tego roku, ośmiokrotny mistrz świata boksu, Manny Pacquiao, wywołał ogólnoświatowe potępienie i oburzenie twierdząc, że osoby homoseksualne są „gorsze niż zwierzęta”. W czasie późniejszej kampanii do Senatu wycofał się jednak z tych słów i przeprosił za zniewagę. Wiele grup, które w tamtym czasie publicznie potępiały słowa Pacquiao, dziś okazuje radość ze zwycięstwa Geraldine Roman. Wśród nich jest partia polityczna zrzeszająca osoby LGBT – LADLAD, która podkreśliła znaczenie wydarzenia.

 49-letnia Geraldine Roman od ponad 20 lat żyje jako kobieta i ma partnera. Nie wstydząca się walczyć o prawa społeczności LGBT polityczka, niemniej jednak bagatelizuje zjawisko rozczarowania wśród wyborców dotychczasową sceną polityczną i ich „potrzebę świeżej krwi”, które przyczyniły się do wysokiego wyniku. Jak twierdzi, jej popularność ma więcej do czynienia z programem wyborczym niż płcią.

Geraldine jako córka znanych działaczy politycznych przejęła fotel w parlamencie po swojej matce i obiecała kontynuować rodzinną tradycję służby publicznej.

 

Tłumaczenie: Karolina Ufa

Korekta: Klaudia Głowacz