TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Do 8 marca kobiety w Polsce przepracowały za darmo 48 dni!

EPD banner 2018Polska Federacja Klubów Business and Professional Women Poland ogłasza 8 marca Dniem Równej Płacy. Dlaczego ta data? Ponieważ od początku roku aż do 8 marca br.  kobiety w Polsce  przepracowały za darmo 48 dni.

Różnica w płacach między kobietami a mężczyznami na tych samych lub porównywalnych stanowiskach w 2015 r. była identyczna. Wzrost wynagrodzeń  nie oznaczał zmniejszenia luki płacowej. Z kolei w 2014 roku Dniem Równej Płacy był 12 marca. Jak widać postęp jest niewielki.

Niedobrym zjawiskiem jest występowanie istotnych różnic wynagrodzeń na porównywalnych stanowiskach  w administracji publicznej, sądach  i w  projektach współfinansowanych ze środków unijnych.

Państwo nie powinno być złym przykładem i dawać przyzwolenia na takie praktyki dyskryminacyjne w sferze wynagrodzeń za pracę. Taka polityka ogranicza wpływy do budżetu, tym samym ograniczając zdolność państwa do finansowania m.in. sektora zdrowia.

Luka płacowa grozi kobietom wykluczeniem ekonomicznym i społecznym, ma negatywny wpływ na wielkość wypracowanych emerytur. To nie jest tylko kwestia długości okresu zatrudnienia. Istotnym czynnikiem jest podstawa naliczenia emerytur.

Europa bije na alarm!

My bijemy n alarm!

Doceniając udostępnione przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej narzędzia do badania wynagrodzeń w firmach  i wykrywania tym samym luki płacowej, nadal mobilizujemy resort do podejmowania zdecydowanych kroków w czynne włączanie się do ograniczania zjawiska nierówności placowych!

W Polsce  następują  kolejne zmiany w pomiarze rzeczywistych wynagrodzeń osiąganych przez pracowników i pracownice wraz z rugowaniem umów zleceń,  wprowadzeniem pełnego oskładkowania umów zleceń. Liczymy na pozytywne zmiany na rzecz wyrównania luki płacowej w nadchodzących latach, co może znacznie przyczynić się do poprawy możliwości odkładania składek emerytalnych dla pracujących kobiet, ponieważ luka emerytalna jest bowiem kolejnym wyzwaniem dla europejskich społeczeństw.

Wyliczenie Dnia Równej Płacy zostały oparte na realistycznych danych Ogólnopolskiego Badania  Wynagrodzeń firmy Sedlak&Sedlak, weryfikacja danych AVCS sp. Z o.o., konsulting i doradztwo biznesowe.

Analizy wynagrodzeń prowadzone przez firmę Sedlak&Sedlak są  źródłem informacji dla Polskiej Federacji Business&Professional Women od 2010 roku. Rezultaty analiz i  raporty płacowe  publikowane są na stronie wynagrodzenia.pl. Za istotną wartość analiz publikowanych na portalu wynagrodzenia.pl uznajemy również wariantowe analizy np. porównania wynagrodzeń wg branż, wykształcenia czy wieku. Różne perspektywy pozwalają na dokładniejsze zbadanie w jakich warunkach ujawniają się różnice, w jakich firmach, w których przedziałach wiekowych są one najbardziej dotkliwe dla kobiet.

Zarząd Polskiej Federacji Klubów Business & Professional  wyraża serdeczne podziękowanie obu firmom za wskazówki, analizy i wieloletnie wspieranie naszych wysiłków  na rzecz upowszechnienia problemu luki płacowej w Polsce.

Więcej informacji: www.bpw-poland.org

Porozmawiajmy o równym traktowaniu, czyli o sytuacji matek na rynku pracy | Relacja z konferencji pt. ,,Godzenie ról rodzinnych i zawodowych. Równe traktowanie rodziców na rynku prac”.

Porozmawiajmy o równym traktowaniu, czyli o sytuacji matek na rynku pracy

Autorka: Katarzyna Stokłosa

Źródło grafiki: Marta Frej
6 października, w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyła się konferencja pt. ,,Godzenie ról rodzinnych i zawodowych. Równe traktowanie rodziców na rynku prac”.

marta frej

Skąd ta tematyka? RPO realizuje, jako niezależny organ ds. równego traktowania, badania socjologiczno – prawne mające na celu wykrycie przypadków nierównego traktowania. Kobieta zwalniana zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego, ojciec, któremu sugeruje się aby nie brał tzw. tacierzyńskiego, bo to obowiązki zarezerwowane dla kobiet. To sprawy, nad którymi pochyla się rzecznik, a owocem tego zainteresowania była czwartkowa konferencja.
Dlaczego kobiety decydują (albo decyduje się za nie) o pozostaniu w domu? Na czwartkowej konferencji podano trzy podstawowe powody:

  • ekonomiczne;
  • związane ze stereotypami;
  • jest to zgodna decyzja obojga rodziców.

O ile trzeci punkt nie budzi wątpliwości, to dwa pierwsze nasuwają poważne obawy. Z problemami ekonomicznymi boryka się wiele polskich rodzin. W bieżącym roku weszła w życie reforma szkolnictwa, która statuuje rozpoczęcie procesu edukacji od lat siedmiu, nie od sześciu jak było poprzednio. W przedszkolach zostały dzieci sześcioletnie, a zabrakło miejsca dla trzyletnich. Na prywatne przedszkola nie każdy rodzic może sobie pozwolić. Tak samo jak na opiekę niani, a i dziadkowie nie zawsze mogą zająć się swoim wnukiem lub wnuczką. Stereotypem jest, że w takiej sytuacji kobieta powinna zostać w domu. Niestety, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i wsiach, opieka nad dzieckiem uchodzi za zachowanie niemęskie i zarezerwowane dla kobiet. W dyskusji padły hasła (zresztą całkowicie słuszne), że w wychowaniu dziecka niezbędna jest rola ojca, który na równi z matką zajmuje istotne miejsce w rozwoju dziecka.
Aby ojciec mógł zając się dzieckiem niezbędny jest urlop wychowawczy. W tym miejscu warto przytoczyć przypadek Islandii, który to rozkłada urlop opiekuńczy na trzy miesiące w którym obligatoryjnie dzieckiem zajmuje się matka, potem kolejne trzy miesiące ojciec, a dwa ostatnie pozostają do dyspozycji rodziców. Polskie prawo nie stwierdza, kto powinien opiekować się dzieckiem w pierwszych miesiącach jego życia. Czy warto podążać za przykładem Islandii? Jest to kwestia do debaty.
Innym ważnym problemem jest powrót kobiet na rynek pracy. Kobieta wracając do pracy, często nie może odnaleźć się w nowej sytuacji, jej dawne miejsce pracy jest obsadzone, a ona nie dostaje poważnych, rozwijających zadań, bo pracuje zaledwie na pół etatu albo inną, niepełną formę zatrudnienia. Jest to problem, który wymaga rozwiązania. Kobiety – matki są świetnie zorganizowanymi pracownicami, wykonującymi prace zdalnie, na równi z innymi pracownikami i pracowniczkami. Poruszono również problem nierówności w kwestii zarobków. Często zdarza się, że kobiety pracujące na tych samych stanowiskach co mężczyźni zarabiają o wiele mniej.
Gościem specjalnym Konferencji był Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, pan Bartosz Marczuk. Opowiadał on o roli 500+; pogram ten ułatwia kobietom powrót na rynek pracy, bowiem przyznawane pieniądze mogą zostać przeznaczone na stałą opiekę nad dzieckiem w postaci niani, prywatnego żłobka czy przedszkola. Argument ten wywołał merytoryczną i ciekawą dyskusję, bowiem padły głosy, że kobiety zarabiające najmniej wolą zostać w domu i spełniać kryterium finansowe, które umożliwia otrzymywanie 500 zł na najstarsze z dzieci. Bez względu na argumenty pozostaje to osobista decyzja kobiety.
Na konferencji padło wiele idealistycznych założeń pozwalających zwalczać dyskryminację na rynku pracy. Konkludując, należy jeszcze raz zdefiniować rolę kobiety jako matki, dla której dobro i wychowanie dziecka jest najważniejsze i pracownicy chcącej rozwijać się, podejmować zadania, a przede wszystkim mieć równe szanse na rynku pracy.

 

Korekta: Klaudia Głowacz

Liderki zmiany. Kobiety w organizacjach pozarządowych i ruchach obywatelskich. Seminarium z Erin Vilardi pod patronatem Instytutu Spraw Publicznych i ambasady USA

Autorka: Izabela Pazoła

 

Liderki zmiany. Kobiety w organizacjach pozarządowych i ruchach obywatelskich. Seminarium z Erin Vilardi, pod patronatem Instytutu Spraw Publicznych i ambasady USA

 

1Dnia 21 kwietnia odbyło się seminarium o kobietach, liderkach zmian w Instytucie Spraw Publicznych. Gościniami spotkania były: Erin Vilardi – założycielka i prezeska amerykańskiej organizacji VoteRunLead, Eliza Kruczkowska – prezeska fundacji Startup Poland, Sylwia Chutnik – prezeska fundacji MaMa oraz Mirella Panek-Owsiańska – prezeska Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Spotkanie poprowadziła Aleksandra Niżyńska.

Na początku spotkania głos zabrała charge d’affaires ambasady USA, która przedstawiła sylwetkę Erin Vilardi i jej fundacji. Misją VoteRunLead jest zwiększanie partycypacji kobiet wśród liderów obywatelskich i politycznych poprzez wykorzystywanie technologii i szkoleń. Sama Erin to jedna z najbardziej znanych specjalistek ds. rozwoju przywództwa i  jako konsultant w tej dziedzinie służy wielu innym instytucjom – od firm prywatnych po uniwersytety. Założyła VoteRunLead jako wice-prezes ds. programu i komunikacji w organizacji The White House Project, ustanawiając największy narodowy program politycznych szkoleń, przygotowujący kobiety do pracy w instytucjach publicznych i w sferze obywatelskiej, który przeszkolił ponad 15 tysięcy kobiet.

Po wprowadzeniu głos zabrała Erin Vilardi. Erin mówiła, że w USA kobiety nie wierzą, że jeśli zaangażują się w politykę, to coś zyskają, dlatego też poświęcają się w sprawom gospodarczym, politykę pozostawiając mężczyznom.  Opowiadała, że feminizm powinien być dostosowany do współczesnych czasów, że kobiety powinny się wzajemnie wspierać. Stąd na stronach jej organizacji zdjęcia z Hilary Clinton, czy Angeliną Jolie. Po szkoleniach w jej organizacji więcej kobiet stanęło w szranki z mężczyznami i wygrało walkę o stanowiska rządowe, nawet w stanach, o niskiej dotychczas reprezentacjikobiet w urzędach federalnych.

2

Następnie głos zabierały kolejne gościnie.Opowiadały o swoich doświadczeniach związanych z obecnością kobiet w biznesie i administracji rządowej. Eliza Kruczkowska z Startup Poland wspomniała o tym, jak mało kobietdziała w świecie nowych technologii, że tylko 30% start-upów tworzone jest przez kobiety. Z kolei Mirella Panek-Owsiańska opowiadała, że w Polsce trzeba dążyć do większej liczby powiązać biznesu z organizacjami pozarządowymi. Owszem istnieją takie powiązania, ale jest ich stanowczo zbyt mało. Kobiety w polskim biznesie powinny nabrać przekonania, że współpraca z NGO-sami, może przynieść im konkretne korzyści. Podsumowując seminarium, Sylwia Chutnik dodała, że ważne są inicjatywy lokalne, takie jak spółdzielnie socjalne, rękodzieło.

Konieczne jest działanie kobiet z różnych sfer, zarówno tych biznesowych, jak i NGO, i wzajemne wspieranie się, by jak najwięcej kobiet miało możliwość stanąć na własnych nogach i brać aktywny udział w życiu politycznym i gospodarczym kraju.

 

 

Korekta: Klaudia Głowacz

Kobiety lepszymi programistkami? Tylko, jeśli ukryją swoją prawdziwą płeć

Kobiety lepszymi programistkami? Tylko, jeśli ukryją swoją prawdziwą płeć.

Źródło

Autorka: Julia Carrie Wong

Naukowcy odkryli, że GitHub, hostingowy serwis internetowy dla projektów programistycznych, preferuje kody pisane przez kobiety od kodów pisanych przez mężczyzn, ale tylko w przypadkach, gdy płeć autorek/autorów nie zostaje ujawniona. Badanie przeprowadzone w 2013 roku wykazuje, że tylko 11.2% programistów to kobiety.

 

Kiedy grupa studentów informatyki postanowiła zbadać sposób, w jaki uprzedzenia związane z płcią wpływają na społeczność producentów oprogramowania, zakładali, że spotkają się z dyskryminacją kobiet – pisze Julia Carrie Wong dla The Guardian. Faktem jest w końcu, że kobiety stanowią bardzo mały odsetek programistów – 11.2%, według jednej z ankiet przeprowadzonych w 2013 r., a seksizm we wszystkich zakamarkach tej przytłaczająco zmaskulinizowanej dziedziny rynku został już wcześniej udokumentowany (np. tu).

Dlatego studenci zdziwili się, kiedy ich hipoteza okazała się fałszywa – w rzeczywistości kody pisane przez kobiety były dużo lepiej oceniane przez pozostałych współpracowników niż kody pisane przez mężczyzn. To jednak nie koniec historii. Okazuje się, że działo się tak tylko wtedy, gdy respondenci nie zdawali sobie sprawy, iż autorka kodu była kobietą.

„Wyniki naszego badania sugerują, że chociaż kobiety na GitHub’ie są w istocie bardziej kompetentne, uprzedzenia wobec nich istnieją tak czy inaczej” – piszą autorzy i autorki badania.Wyniki opublikowano w zeszłym tygodniu.

Ich autorzy i autorki przeanalizowali zachowania pracowników GitHub’a, jednego z największych serwisów hostingowych na licencji open-source, z siedzibą w San Francisco. Ponad 12 milionów użytkowników i użytkowniczek może współpracować przy tworzeniu projektów na GitHub, oceniać wkład współpracownic i współpracowników oraz sugerować poprawki czy rozwiązania problemów. Kiedy programista czy programistka pisze kod do projektu, który należy do innej osoby, nazywa się to pull request. Właściciel kodu może zdecydować, czy zaakceptuje proponowany fragment kodu, czy nie.

Przeanalizowano ponad 3 miliony „pull requestów” dodanych na platformie GitHub. Okazało się, iż kody pisane przez kobiety są lepiej oceniane w 78.6% niż kody pisane przez mężczyzn (74.6%). Powstało kilka prób wyjaśnienia tego zjawiska. Przypuszczano, że być może kobiety dokonują mniej zmian w kodzie niż mężczyźni (nie potwierdziło się to), lub, że kobiety były lepsze tylko w określonych typach kodu – to również nieprawda.

Procent akceptacji kodu kobiet, przewyższa procent akceptacji mężczyzn w każdym języku programowania, jeśli chodzi o pierwszą dziesiątkę najczęściej wybieranych — jak odkryli badacze i badaczki na początku. Następnie postanowiono przeanalizować, czy wybór nie jest dokonywany w celu zwiększenia obecności kobiet-programistek  w zawodzie. W tym celu dokonano rozróżnienia między kobietami, które zaznaczyły płeć na swoim profilu i takimi, które płci nie określiły. To wtedy odkryto, że łatwiej, aby zaakceptowano propozycję kodu kobiet, które nie podały płci na swoim profilu.

Rozmowy z dużą ilością kobiet-programistek ujawniły skomplikowaną panoramę radzenia sobie z uprzedzeniami dotyczącymi płci w świecie kodów na licencji open-source.

Lorna Jane Mitchell, producentka oprogramowania, której praca prawie całkowicie polega na zastosowaniu GitHub, powiedziała, że da się określić, czy czyjaś propozycja została zignorowana wyłącznie ze względu na uprzedzenia, czy po prostu dlatego, że właściciel projektu był akurat zajęty, albo znał innego programistę czy inną programistkę osobiście. Jej profil na GitHub jasno określa, że Lorna jest kobietą, i producentka nie zamierza zmieniać tego zew zględu na wyniki badania.

Zastanawiałam się, na ile mądrym jest posiadanie profilu o jasno zaznaczonej płci i zdecydowałam, że jest to dla mnie bardzo ważne” – wyjaśnia Mitchell w e-mailu. „Chcę, żeby ludzie zdali sobie sprawę z istnienia mniejszości. I żeby same członkinie mniejszości zobaczyły, że nie są same… Kiedyś to odczujemy, na pewno”.

Kolejna programistka, Isabel Drost-Fromm, której awatar na GitHub przedstawia kobiecą postać z komiksu, zapewnia, że nigdy nie doświadczyła dyskryminacji w trakcie swojej pracy z GitHub; jednakże zaznaczyła, że najczęściej używa GitHub do pracy z zespołem, który już wcześniej znał ją oraz jej osiągnięcia zawodowe.

Jenny Bryan, profesorka statystyki na Uniwersytecie British Columbia, używa GitHub’a zarówno jako nauczycielka, ale i jako programistka w języku R. Na jej profilu jasno określono, że jest kobietą i nie uważa, iżby padła ofiarą dyskryminacji ze względu na płeć. „Czasem tylko mężczyźni, którzy mnie nie znają wyjaśniają mi rzeczy, które prawdopodobnie rozumiem lepiej niż oni sami” – pisze. Mężczyźni, z którymi współpracuję w społeczności R znają mnie, i jeśli moja płeć ma jakiekolwiek znaczenie, to raczej czuję, że starają się, jak mogą, żeby wspierać mnie w pracy i rozwoju”. Bryan była bardziej zmartwiona małą ilością kobiet-użytkowniczek GitHub’a, niż wynikami badania. Gdzie kobiety?” – pyta. Jednym z możliwych powodów, które cytuje, to otwartość licencji. „W open-source nikomu nie płaci się za zarządzanie społecznością” – pisze. „Dlatego często nikt nie zastanawia się nad tym, czy dobrze (albo źle) działa”.

Jest to istotna kwestia dla samego serwisu GitHub, który musiał zmierzyć się z poważnymi zarzutami seksizmu wewnątrz swoich struktur:

http://techcrunch.com/2014/03/15/julie-ann-horvath-describes-sexism-and-intimidation-behind-her-github-exit/

Spowodowało to rezygnację współzałożyciela Toma Prestona-Wernera w 2014:

http://bits.blogs.nytimes.com/2014/04/21/github-founder-resigns-after-investigation/

GitHub nie odpowiedział bezpośrednio na prośbę o skomentowanie sprawy. W 2013 umieścił nestępujący napis na dywaniku w swojej głównej siedzibie: United Meritocracy of GitHub (Zjednoczona Merytokracja GitHub)

Dywanik usunięto w 2014 r. w związku z krytyką środowisk feministycznych, które zarzuciły GitHub brak dbałości o różnorodność.

http://readwrite.com/2014/01/24/github-meritocracy-rug

Chris Wanstrath napisał w odpowiedzi: Myśleliśmy, że „merytokracja” to jasny sposób określenia licencji open-source, teraz jednak dostrzegamy problem. Dobór słów ma znaczenie

Jak napisali autorzy i autorki badania o „pull requests”, należy ponownie przemyśleć popularny stereotyp, iż open-source jest synonimem czystej merytokracji.

Tłumaczenie: Ola Gocławska

Korekta: Anna Hoss

 

Pierwszy klub bokserski dla dziewcząt w Pakistanie!

Oto pierwszy w dziejach pakistańskiego sportu program treningowy skierowany do dziewcząt. Pierwszy Kobiecy Obóz Bokserski został zorganizowany przez Sindh Boxing Association (SBA) w Lyari, Karachi — miejscu znanym głównie z powodu gwiazd sportu (w tym olimpijki Syed Hussain Shah) i przemocy gangów.

youtube

Wszystko zaczęło się, kiedy szesnastoletnia Khadijah podeszła do zwycięzcy mistrzostw w boksie z roku 2013 i rezydenta Lyari, Nadira Kachiego, i poprosiła go, aby ją trenował. Jej marzeniem było nauczenie się boksowania, jednak nie mogła znaleźć żadnego klubu, w którym chciano by ją przyjąć. Wszystkie dziewczynki o podobnych zainteresowaniach, które poznała, mogły jedynie oglądać nagrania z meczy lub sesji treningowych i trenować na ich podstawie w domu. W grę nie wchodziło współzawodnictwo na żadnym szczeblu — w Pakistanie nikt nie organizuje międzyklubowych, dzielnicowych, wojewódzkich czy międzynarodowych walk bokserskich z udziałem kobiet.

2Nadir zabrał Khadiję do jego własnego trenera, Younisa Qambrani. Uczyłem moje córki boksować, odkąd tylko były zdolne do założenia rękawic o własnych siłach, mówi Qambrani, którego rodzina wydała kilku złotych medalistów w sporcie. Zezwolił on więc Khadiji na uczestnictwo w jego treningach. Plotka się rozeszła i zanim się zorientował, miał pod opieką trzynaście dziewcząt- wszystkie chciały zawodowo uprawiać boks. W tym momencie trener postanowił, że musi znaleźć inną przestrzeń do gry i zorganizować dla nich oficjalny, dedykowany program. 

Pięściarki biorą udział w ogólnoświatowych zawodach, ale odkąd  w 1948 roku zawiązała się Pakistańska Federacja Boksu, nie zaprojektowano żadnego programu treningowego dla kobiet, mówi sekretarz SBA, Asghar Baloch. Kiedy zapytany dlaczego, wzrusza ramionami. To muzułmańska Republika Pakistanu. Każde podejście do aktywizacji sportsmenek, do gier takich jak hokej, krykiet, tenis, czy piłka nożna spotykało się z odporem.  W związku z tym, na długo przed tym, jak SBA próbowało zdobyć środki finansowe na opłacenie inicjatywy — Baloch i jego koledzy musieli się upewnić, że dziewczęta będą ochronione przed atakami ze strony tych, którzy uważają, że dla kobiet nie ma miejsca w świecie sportu.

Nieco wcześniej, szokująca wiadomość rozeszła się po kampusie uniwersyteckim w Karachi: religijno-polityczna grupa studenckich aktywistów, zaatakowała studentki grające w krykieta. Tym razem, organizatorzy obozu chieli za wszelką cenę uniknąć podobnych sytuacji.

1Zajęcia nie są przeprowadzane na boisku, ale w małym, będącym jeszcze w fazie konstrukcji budynku — z jednym poziomem, gołymi żarówkami, bez żadnych sanitariatów. Mimo wszystko jest idealny, nawet z nieustającymi dzwiękami młotów i wiercenia — skoro daje dziewczynkom bezpieczne miejsce, w którym mogą trenować, z daleka od wścibskich i nieprzychylnych oczu.

Te wątpliwości związane z kwestiami bezpieczeństwa, bynajmniej nie zniechęcają dziewczynek. Muszą one przejmować się jednak jedną zasadą- kontynuowania nauki w szkole, jako warunku decydującym o możliwości trenowania.

Nasz cel jest bardzo prosty, tłumaczy Asghar Baloch. Pakistańscy zawodnicy płci męskiej przynieśli nam już sporo dumy na wielu poziomach, jak na przykład olimpiada. Teraz chcemy, aby dziewczynki również mogły powiewać flagą naszego kraju równie wysoko, na całym świecie. 

Obozowi udało się otrzymać dotację w wysokości 150,000 RS ($1,422) od wojewódzkiego rządu, w celu zakupu specjalistycznego oprzyrządowania, takiego jak rękawice bokserskie i worki treningowe. Organizatorzy zamierzają kontynuować ideę do momentu, kiedy skończą się fundusze. Na tę chwilę wystosowali petycję do SBA, o środki na zakup strojów i butów (niestety, dużo dziewcząt przybywa na obóz ubranych w codzienne buty, które sa często ich jedyną parą), sprzęt do podnoszenia ciężarów, maty do ćwiczeń i przede wszystkim, ring bokserski. 3

Muszą nauczyć się walczyć na prawdziwym ringu, żeby zobaczyć, jak naprawdę wygląda rozgrywka między linami, zaznacza Hussain Qambrani.

Organizatorzy rozpoczęli również siostrzany program w północnym Karachi, aby dziewczynki z Lyari miały wreszcie partnerki do rywalizacji w międzyklubowych walkach. Trener Younis Qambrani ma nadzieję że Anam, jak na razie gwiazda aktualnej drużyny, będzie mogła swobodnie kontynuować swoją karierę, a w przyszłości zostać trenerką lub sędziną, jeśli nie będzie chciała rywalizować. 

Aby osiągać kolejne poziomy zaawansowania w boksie, dziewczęta muszą być nauczone jednej cechy niezbędnej w sporcie: pewności siebie. Jeśli przyszedłbyś tu jakiś tydzień temu, dziewczynki byłyby zbyt nieśmiałe, aby się do Ciebie odezwać. Kiedy tylko mieliśmy  jakichś gości, one zwykły chować się jedna za drugą. Teraz, kiedy widzą kogoś z mediów lub innych ludzi odwiedzających obóz, z własnej inicjatywy rozpoczynają rozmowę.

Uważa, że jeśli były one w stanie osiągnąć to w tydzień, to jesteśmy zobowiązani wyobrazić sobie, co mogłyby osiągnąć w trakcie regularnego, stałego treningu. Chcemy uczynić silniejszym nie tylko ciało, ale i umysł, wyjaśnia Qambrani. Jeśli nie ćwiczysz obu, nie ma znaczenia jak mocne będą twoje mięśnie- odpadniesz przy pierwszym uderzeniu.

18 letni Nadir Kachi przychodzi do obozu codziennie, aby asystować sędziemu w treningach. Jest tymczasowym przeciwnikiem w walce z dziewczynkami. Jednak pozwala im on dyktować własne warunki. Jeśli walczyłbym z nimi w tym momencie w przykładny sposób, mógłbym je wystraszyć. Kiedy wzmocnią swój talent i będa pewne siebie, będę mógł zastosować jeden czy dwa ciosy, żeby zobaczyły na czym polega prawdziwa walka.

4Nie daj się zmylić ich wzrostowi, radzi Nadir, rozdzielając walczące dziewięcio- i dwunastolatkę. Chłopcy mają dwie ręce i dwie nogi, i dziewczynki tak samo. Czemu niby nie miałyby walczyć więc tak jak oni? Z niecierpliwością czeka na dzień, kiedy jego podopieczne będą w stanie powalić go na ziemię. Kobiety z naszych rodzin opuszczają swoje domy, kiedy wychodzą za mąż, tylko po to, żeby wstąpić do innego domu, i pracować tam, szorując podłogi i zajmując się porządkami. Czy to jest właśnie cel życia kobiet, do którego je wychowujemy? Żeby mogły iść do cudzego domu i zostać sprzątaczkami? Dlaczego nie możemy im pozwalać przychodzić tu, trenować i robić czegoś po prostu dla samych siebie? 

— A co z małżeństwem? Co jeśli wasz przyszły mąż nie będzie chciał, zebyście zajmowały się boksem? — zapytano dziewczynki.

Ja po prostu nie wyjdę za mąż, zanim nie zacznę startować na szczeblu światowym, odpowiedziała Anam. Inne dwunastolatki przytaknęły, a szesnastoletnia Azmeena zamknęła dyskusję, pytając:

 — Jak można mieć taki tupet, żeby mówić, że nie wolno nam robić czegoś, co pozwolili nam robić nasi ojcowie?

 

tekst źródłowy

 

tłumaczenie: Anna Hoss

Królewska Gala Sukcesu – Sukces Jest Kobietą!

Królewska Gala Sukcesu – Sukces Jest Kobietą!

 

4 grudnia o godz. 19 w Oranżerii Pałacu w Wilanowie odbędzie się Królewska Gala Sukcesu, czyli premiera książki „Sukces Jest Kobietą. Polka Potrafi!”. Na gali pojawią się m.in. Róża Thun, Agnieszka Jastrzębska, Paulina Sykut – Jeżyna, Dorota Gardias, Jacek Bilczyński, i Dawid Ozdoba.

 

W projekcie wzięło udział ok. 50 kobiet sukcesu – od właścicielek małych firm, przez projektantki, piosenkarki, aktorki po szefowe dużych koncernów. To jedyny taki projekt w Polsce, który promuje kobiety przedsiębiorcze, bez względu na branżę czy wyniki finansowe – promuje kobiety, które swoją wytrwałością, zapałem, pracowitością i pomysłowością mogą inspirować wszystkie kobiety w Polsce – mówi Aneta Zadroga, pomysłodawczyni i wydawczyni książki.

 

Pierwsza edycja książki „Sukces jest Kobietą. Piękna twarz biznesu” okazała się nie tylko ogromnym, komercyjnym sukcesem, ale również inspiracją dla wielu Polek — które szukają swojej drogi zawodowej, którym brakuje odwagi czy inspiracji, aby robić to, czego chcą.

Bardzo cieszy mnie fakt, że Polki coraz chętniej przejmują inicjatywę i zakładają własne firmy, że zajmują coraz wyższe stanowiska w firmach, że tak fantastycznie potrafią godzić życie prywatne z zawodowym – mówi Anna Chodacka, redaktor naczelna magazynu internetowego Sukces Jest Kobietą.

 

Druga edycja książki „Sukces jest Kobietą” nieprzypadkowo nosi tytuł „Polka potrafi!”. Bo kobiety potrafią! Polki potrafią! Redagowanie wywiadów z polskimi przedsiębiorczyniami było dla mnie samą przyjemnością. To inspirujące historie, w których bohaterki własnymi słowami opowiadają jak doszły do obecnej pozycji zawodowej, jak pomimo rozmaitych przeciwności rozwinęły swoje firmy – zdradza Aneta Zadroga. – Bardzo mnie cieszy, że do projektu udało nam się pozyskać wspaniałych partnerów, m.in. Biuro Poselskie Róży Thun, Międzynarodowe Forum Kobiet Nauki i Biznesu przy SGH, Fundację Feminoteka, serwis Jastrząb Post, serwis WP.pl.

 

Afterparty

Zaproszenie

Agenda

„Manifa przeciw przemocy władzy!” z okazji obchodów 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć

W imieniu wrocławskiej Inicjatywy 8 Marca, zapraszamy serdecznie na debatę:

„Manifa przeciw przemocy władzy!” z okazji obchodów 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć


link do wydarzenia

Od kilku lat Inicjatywa 8 Marca organizuje Manify we Wrocławiu. W tym roku, z okazji międzynarodowych obchodów 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć, chcemy razem z Wami zastanowić się nad systemowymi przyczynami przemocy wobec kobiet podczas debaty publicznej, która odbędzie się 10 grudnia (czwartek) o godzinie 18.30 w Księgarni Hiszpańskiej (ul. Szajnochy 5, Wrocław)

Przemoc to siniaki na naszych ciałach, ale nie tylko. Kobiety doświadczają różnego rodzaju przemocy. Lokatorki, migrantki, pracownice, matki samodzielnie wychowujące dzieci, kobiety niehetreonormatywne, prekariuszki – wszystkie, chociaż na różnych polach, podlegamy wykluczeniom i wyzyskowi. W dyskusji chcemy zadać sobie pytanie, dlaczego tak często spotykamy się z pogardą instytucji publicznych, odbieraniem praw, opresją ze strony szefów, władz miasta, kamieniczników. Nie chcemy jednak zatrzymać się tylko na rozmowie o przyczynach, bo wszędzie tam, gdzie jest opresja, pojawia się też i opór. Kobiety organizują się w różnych sferach życia: walczą o dach nad głową, o wyższe pensje, lepsze warunki pracy, o dostęp do bezpłatnej opieki i służby zdrowia (w tym aborcji i edukacji seksualnej), o dostęp do czystego powietrza i ziemi. Dlatego chcemy zastanowić się, jak możemy wspólnie działać, organizować się, tworzyć ruch feministyczny w wielu wspólnych walkach, które tworzymy na co dzień.

W debacie wezmą udział działaczki:
Akcji Lokatorskiej, Wrocław
OZZ Inicjatywa Pracownicza
Kultury Równości
QAlternatywie
Inicjatywy 8 Marca

materiały do dyskusji:
Biuletyn Manifowy 2014

Manifest I8M 2014

Przyjdź, podyskutuj, zaangażuj się!

Świat byłby znacznie bogatszy, gdyby większa liczba kobiet wykonywała płatną pracę.

Joan Rivers zmarła przed kilkoma miesiącami aktorka wielokrotnie żartowała, że nie pozwala aby obowiązki domowe kolidowały z karierą w show biznesie: „Nienawidzę zajmowania się domem. Ścielisz łóżko, zmywasz naczynia i sześć miesięcy później znowu musisz robić wszystko od początku”.

Jednak dla milionów kobiet ucieczka od niepłatnego domowego znoju do pracy zarobkowej wydaje się wciąż odległą perspektywą. W Azji Południowej kobiety wykonują około  90% nieodpłatnej pracy w gospodarstwach domowych (gotowanie, sprzątanie oraz opieka nad dziećmi i osobami starszymi), a w strefie publicznej są znacznie mniej widoczne niż mężczyźni. W Indiach kobiety stanowią mniej niż jedną czwartą płatnej siły roboczej i wytwarzają tylko 17% PKB (jeśli w obliczeniach nie weźmie się pod uwagę świadczonej przez nie nieodpłatnej pracy). Natomiast w Chinach kobiety przyczyniają się do wytworzenia  41% PKB.

statistic

Nowy raport z McKinsey Global Institute (MGI), uświadamia nie tylko jak wyglądają kwestie płatnej pracy w zależności od płci, ale również jak nierównomiernie rozdystrybuowane jest bogactwo pomiędzy poszczególnymi społeczeństwami w skali globalnej. Południowa Azja z wynikiem 0.44 znajduje się w ogonie statystyk dotyczących równości między płciami. Także kraje bogatej Północy mają wiele do zrobienia w tej kwestii. Najlepiej notowany w rankingu region „Ameryka Północna i Oceania” osiągnął poziom 0.74 i wciąż musi pracować nad osiągnięciem pełnej egalitarności.

Trudno jest wyliczyć koszty pozostawania kobiet w domu, ale według różnych badań poszczególne kraje mogłyby zwiększyć swoje PKB o 5-20%, gdyby udział kobiet na rynku został zrównany z mężczyznami. Nawet w bogatych zakątkach naszego globu, gdzie kobiety stanowią blisko połowę zatrudnionych, zaobserwować można tendencję do ich pracy w niższym wymiarze godzin, w sektorach o mniejszej produktywności, nie wspominając o dyskryminacji w kwestii niższego wynagrodzenia.  Jeśli zrównalibyśmy czas pracy, wydajność i poziom uczestnictwa to okazałoby się, że gospodarka światowa byłaby o 28,4 bilionów dolarów (26%) bogatsza. Dodatkowo, potencjalne zyski byłyby proporcjonalnie większe w miejscach, gdzie obecnie mniej kobiet wykonuje płatną pracę – w przypadku Indii  nawet do 60%.

Najbardziej realistycznym celem dla poszczególnych krajów byłoby zniwelowanie dysproporcji między płciami na poziomie osiągniętym w tym zakresie przez regionalnego lidera. Według obliczeń McKinsey  zasiliłoby to globalną produkcję dodatkowymi  12 bilionami dolarów.

Instrumenty, które przyspieszą zamknięcie różnicy w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn, wydłużenie okresu edukacji dziewcząt, czy zapewnienie lepszej ochrony prawnej dla kobiet, leżą w rękach poszczególnych rządów. Kobiety, których poziom wykształcenia jest na równi z mężczyznami, mają większe szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy w zawodach technicznych. Są one również bardziej skłonne do dzielenia się obowiązkami domowymi z mężczyznami – o których wspominała w swoich żartach Rivers.

Źródło: The economist

Artykuł przetłumaczony przez Karolinę Ufę, wolontariuszkę Fundacji „Feminoteka”

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Christine Lagarde twierdzi, że „spisek” przeciwko kobietom czyni świat uboższym

Dyrektorka zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego podkreśla, że nadal zbyt dużo państw ogranicza prawa kobiet na rynku pracy. 

lagarde

Państwa w celu zwiększenia podaży pracy i przyspieszenia rozwoju gospodarczego powinny usunąć przepisy, które uniemożliwiają kobietom podjęcie pracy zarobkowej, twierdzi dyrektorka zarządzająca MFW Christine Lagarde.

„W zbyt wielu krajach istnieją przepisy prawne ograniczające aktywność zawodową kobiet” napisała na swoim blogu Lagarde. „W świecie, w którym stale dążymy do wzrostu gospodarczego, przydatna może stać się każda kobieta, jeśli tylko będzie miała równe szanse a nie codziennie mierzyła się ze spiskiem.”

Lagarde – pierwsza kobieta na czele Międzynarodowego Funduszu Walutowego – zabiega o wzmocnienie roli kobiet w gospodarce światowej, twierdząc, że może to doprowadzić do szybszego rozwoju ekonomicznego poszczególnych krajów. Według najnowszych danych zrównanie wskaźnika zatrudnienia kobiet i mężczyzn poskutkuje wzrostem gospodarczym – o 5% w Stanach Zjednoczonych czy o 34% w Egipcie.

W obliczu globalnego spowolnienia gospodarczego, powyższe argumenty stają się wyjątkowo przekonujące, w szczególności w krajach o szybko starzejących się społeczeństwach, takich jak Japonia, gdzie wskaźnik aktywności zawodowej kobiet pozostaje poniżej średniej OECD.

MFW musi jednak postępować bardzo delikatnie w tej materii, tak aby unikać jawnej krytyki systemów prawnych swoich 188 państw, w tym Mali i Jemenu, które znalazły się na dole rankingu równości płci. „Rekomendując zasadę równych szans nie krytykujemy ogólnie przyjętych norm kulturowych i religijnych” bronią się analitycy pracujący nad najnowszym raportem.

Z badania opublikowanego przez MFW wynika, że pomimo postępów, prawie 90% krajów członkowskich ma przynajmniej po jednym przepisie prawnym dyskryminującym ze względu na płeć, a aż 28 krajów posiada ich 10 lub więcej. Są to ograniczenia dotyczące przede wszytskim praw własności lub przepisy zakazujące kobietom wykonywania jakiejkolwiek pracy lub określonych zawodów.

Źródło: The Guardian

Tłumaczenie: KU

/wolontariat Feminoteki/

Jaka jest statystyczna polska bizneswoman?

Statystyki wskazują, że Polska od lat ma jeden z najwyższych w Europie i na świecie wskaźnik przedsiębiorczości kobiet (ok. 40% nowo powstałych przedsiębiorstw jest tworzonych przez kobiety, rośnie także znaczenie kobiet w populacji przedsiębiorstw ogółem).

Polska statystyczna bizneswoman ma ok. 30 lat, jest dobrze wykształcona. Zanim założyła firmę, pracowała na etacie. Do zmiany statusu zawodowego skłoniły ją przede wszystkim względy finansowe oraz dążenie do samodzielności, a także poczucie, że jej sytuacja na rynku pracy wciąż jest gorsza niż w przypadku mężczyzn. Najczęściej pozostaje w stałym związku, nie ma dzieci, ale nie rezygnuje z ich posiadania. Cechuje się pracowitością, cierpliwością, kreatywnością, innowacyjnością i odwagą.

Ten statystyczny obraz można potraktować jako punkt wyjścia do badań przeprowadzonych na grupie 450 kobiet przez dr Magdalenę Drzewiecką-Sarosiek z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie, która w ramach swojej pracy doktorskiej postanowiła sprawdzić, jakie zmiany zachodzą w kobiecej osobowości wraz z uruchomieniem działalności gospodarczej.

Okazuje się, że założenie własnej firmy jest tak ważnym wydarzeniem w życiu kobiety, że powoduje zmiany jej przekonań, postaw, a nawet temperamentu. Po pierwszym roku działalności kobiety-przedsiębiorcy okupują swój sukces m.in. spadkiem wrażliwości, wytrzymałości i optymizmu, deklarują także niższe poczucie skuteczności. Z drugiej jednak strony badania pokazały, że kobiety, których plan na biznes się powiódł, mają dużą odporność emocjonalną i małe skłonności do rozpamiętywania i przeżywania minionych zdarzeń. Cechuje je też wyższy poziom aktywności, wytrzymałości, ekstrawersji, sumienności, optymizmu i zadowolenia z życia. Potrafią się relaksować. Oczekują najlepszego nawet w niepewnych czasach, ze świadomością, że nie wszystko musi się udać.

Więcej o wynikach badań można usłyszeć w rozmowie z dr Magdaleną Drzewiecką-Sarosiek w postcasie na Tok.fm

Informację przygotowała i opracowała wolontariuszka Feminoteki – Ania.

superfemka 1 procent

WARSZAWA. Zatrudnienie przyjazne rodzinie – doświadczenie międzynarodowe, realia polskie

cps_dialog_logo

Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” im. Andrzeja Bączkowskiego oraz Instytut Pracy i Spraw Socjalnych uprzejmie zapraszają do udziału w konferencji pt.: „Zatrudnienie przyjazne rodzinie – doświadczenia międzynarodowe, realia polskie”. 

Konferencja odbędzie się 22 stycznia 2015 r., w godz. 10.00-13.00, w siedzibie CPS „Dialog” przy ul. Limanowskiego 23 w Warszawie. Rejestracja rozpocznie się o godz. 9.30.

To kolejna już, wspólna inicjatywa instytucji, którym bliskie są meandry polityki społecznej oraz problemy rynku pracy. To także ponowna okazja, aby zaprezentować wspólną publikację przygotowaną pod kierownictwem prof. Bożeny Balcerzak-Paradowskiej, tym razem jest to „Zatrudnienie przyjazne rodzinie – doświadczenia międzynarodowe, realia polskie”.

Badania i analizy ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych stają się źródłem cennej wiedzy o wyzwaniach demograficznych, społecznych i psychologicznych stających przed Polakami i polską polityką społeczną. Stanowią także krok naprzód w tworzeniu całościowej mapy potrzeb i wartości rodzinnych.

Zapraszamy do nieskrępowanego dialogu w gronie przedstawicieli świata nauki, instytucji publicznych, organizacji pozarządowych, a także partnerów społecznych.

 

Uprzejmie prosimy o potwierdzenie udziału w konferencji do dnia 20 stycznia br., na adres e-mail:  [email protected].pl

 

Ponad połowa Polek i Polaków za ratyfikacją konwencji o zapobieganiu przemocy

Ponad połowa Polaków (53 proc.) jest za ratyfikacją konwencji o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet; przeciwnych temu jest 13 proc., natomiast aż jedna trzecia (34 proc.) nie ma na ten temat zdania – wynika z badań Instytutu Spraw Publicznych.

Tak wysoki odsetek osób, które nie mają zdania w kwestii ratyfikacji konwencji, świadczy o tym, że dyskusja wokół tego dokumentu zupełnie nie trafia do Polaków. Debaty o gender jako potworze zżerającym tradycję ich nie interesują – ocenia Aleksandra Niżyńska z Obserwatorium Równości Płci ISP.

Konwencja nakłada na państwa-strony takie obowiązki jak zapewnienie oficjalnej całodobowej infolinii dla ofiar przemocy oraz internetowego portalu z informacjami, a także odpowiedniej liczby schronisk i ośrodków wsparcia. Zdaniem ekspertów dzięki niej można będzie sprawniej pomagać osobom doświadczającym przemocy.

Badania pokazały, że choć Polacy nie angażują się w dyskusję o konwencji, nie oznacza to, że nie dostrzegają problemu braku pomocy dla ofiar przemocy. Aż 61 proc. badanych uważa, że pomoc ofiarom jest w Polsce niewystarczająca.

Ekspertki ISP zajęły się głównie przemocą ekonomiczną, ponieważ – jak przekonywały – ta forma przemocy nie była dotychczas w Polsce badana.

Przemoc ekonomiczna może przyjmować różne objawy; badania pokazały, że akceptacja dla poszczególnych z nich jest w społeczeństwie różna. Największe przyzwolenie odnotowano dla wydzielania pieniędzy i kontrolowania wydatków tej osoby w związku, która nie zarabia – aż 31 proc. badanych uważa, że można to usprawiedliwić.

Mniejsze przyzwolenie jest dla utrudniania partnerce pracy zarobkowej i posiadania własnych środków finansowych, akceptuje to 18 proc. badanych. Tylko 17 proc. akceptuje niepłacenie alimentów.

Różnice pomiędzy płciami w przypadku dwóch pierwszych przejawów przemocy ekonomicznej są niewielkie, natomiast zdecydowanie widać je w przypadku niepłacenia alimentów. Usprawiedliwia to 16 proc. kobiet i 23 proc. mężczyzn. „Pokazuje to realny problem, z którym zdecydowanie częściej mierzą się kobiety niż mężczyźni i dlatego ich poziom akceptacji dla tego typu zachowania jest o wiele mniejszy” – wskazuje współautorka badań Agata Chełstowska z Obserwatorium Równości Płci ISP.

Za stwierdzeniem, że nie można usprawiedliwić niepłacenia alimentów zgadza się 72 proc. badanych. „Ponownie jednak widzimy ogromne różnice między kobietami i mężczyznami, przekraczające 10 punktów procentowych” – podkreśla Chełstowska.

Pytani o bezpośrednie doświadczenie przemocy ekonomicznej, respondenci najczęściej przyznawali, że byli zmuszani do proszenia o pieniądze (16 proc.), najrzadziej doświadczyli niepłacenia alimentów (6 proc.). O wiele częściej deklarowali, że ktoś w ich bliskim otoczeniu doświadczał różnych przejawów przemocy ekonomicznej. Ponad jedna czwarta badanych zna kogoś, kto był zmuszony prosić o pieniądze, około jedna piąta – kogoś, kto doświadczył zabierania mu pieniędzy przez partnera, niepłacenia alimentów, pogarszania sytuacji finansowej rodziny poprzez zaciąganie długów, czy odmawiania podjęcia pracy przez drugą osobę w związku.

Jak podkreślają badaczki, przemoc ekonomiczna nie jest zdefiniowana w polskim prawie; ich zdaniem wprowadzenie takiej definicji pomogłoby ofiarom przemocy. Ratyfikacja konwencji spowodowałaby konieczność wprowadzenia tego pojęcia do polskiego prawodawstwa.

Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r. W kwietniu br. Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy. Pod koniec sierpnia w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy ratyfikacyjnej; podczas drugiego czytania, które miało miejsce 25 września, zgłoszono poprawki, co spowodowało, że projekt został ponownie skierowany do komisji. Posłowie ich jeszcze nie rozpatrzyli, ponieważ uznali, że projekt wymaga dodatkowych opinii konstytucjonalisty.

Źródło: Onet.pl

poparciekonwencja

Równe płace za 70 lat? RPO upomina się o działania promujące równe płace kobiet i mężczyzn

Irena LipowiczRzecznik Praw Obywatelskich – zaniepokojony danymi GUS oraz NIK dotyczącymi kwestii wynagrodzenia za pracę kobiet i mężczyzn – poprosił Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej  o informację na temat podejmowanzch przez resort działań dotyczących promowania zasady jednakowego wynagradzania za pracę. Rzecznik zapytał również, czy rozważana jest inicjatywa legislacyjna, która zapobiegałaby występowaniu tego typu dyskryminacji – chodzi m.in. o wprowadzenie zasady jawności płac.

W liście czytamy:

„Różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn skutkuje tym, że kobiety zarabiają mniej na przestrzeni całego życia, mają przez to ograniczony w porównaniu do mężczyzn dostęp do różnych dóbr i usług, w tym zdrowotnych, a w dalszej perspektywie narażone są na niższe emerytury czego następstwem jest ryzyko ubóstwa w podeszłym wieku.

Jak wynika z badań Eurostatu, w 2012 r. ubóstwem w Europie zagrożonych było aż 21,7% kobiet w wieku powyżej 65 lat, a w przypadku mężczyzn liczba ta wynosiła 16,3%. Z powyższych badań wynika również, że w Polsce różnice w świadczeniach emerytalnych sięgały blisko jednej czwartej (24%) na korzyść mężczyzn. Ponadto, z opublikowanego w dniu 14 kwietnia br. unijnego sprawozdania z przeglądu głównych unijnych dokonań politycznych i prawnych ubiegłego roku w dziedzinie równości płci (IP/14/423) wynika, że kobiety nadal zarabiają przeciętnie o 16,4 proc. mniej niż mężczyźni, a przy obecnym tempie zmian unijny cel zakładający równość wynagrodzenia stanie się faktem dopiero za około 70 lat.

Zniwelowanie różnicy w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn może pomóc  w zwiększeniu zarobków kobiet na przestrzeni życia i zmniejszeniu ryzyka ubóstwa zarówno  kobiet, jak i rodzin. Taką rolę spełniać miało zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Niestety zmiana ta dotychczas nie wpłynęła na wzrost wynagrodzeń kobiet, a emerytury kobiet wciąż będą niższe niż emerytury mężczyzn. Kobiety bowiem po przejściu na emeryturę żyją przeciętnie dłużej od mężczyzn, przez co dłużej pobierają świadczenie,  w trakcie swojego życia zawodowego, częściej opuszczają rynek pracy,  w wyniku czego gromadzą mniejszy kapitał emerytalny.

(…)

Z raportu NIK opublikowanego w dniu 1 lutego 2014 r., informującego o wynikach kontroli „Zapewnienie prawa do jednakowego wynagrodzenia kobiet i mężczyzn  w sektorze publicznym” (ozn.: Nr ewid. 167/2013/P13151/LKR), wynika, że mężczyźni zarabiają więcej niż kobiety w większości badanych przez NIK jednostkach administracji publicznej oraz spółkach komunalnych i Skarbu Państwa. Kontrola wykazała, że statystyczna różnica pomiędzy wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w sektorze publicznym
w przypadku płacy zasadniczej wynosi 10,82% na korzyść mężczyzn. Różnica na niekorzyść kobiet występuje aż w 80 proc. spośród 109 rodzajów stanowisk w ministerstwach, urzędach centralnych i wojewódzkich, jednostkach samorządu terytorialnego oraz w spółkach skarbu państwa i spółkach komunalnych.

Z raportu NIK wynika, że wśród osób z wykształceniem wyższym różnice w wynagrodzeniach są szczególnie znaczące na korzyść mężczyzn. Mężczyźni m ogą też liczyć na wyższe bonusy od pracodawców, otrzym ują też średnio więcej nagród, w dodatku w wyższej wartości.

Bez odpowiedniej informacji o poziomie płac w danej organizacji trudno jest pracownikowi, który otrzymuje niższe wynagrodzenie niż osoba innej płci na podobnym stanowisku, zakwestionować ten stan rzeczy. W szczególności poufność wynagrodzeń oraz brak ustawodawstwa w sprawie przejrzystości wynagrodzeń sprawiają, że trudne jest stwierdzenie nierówności w wynagrodzeniach za taką samą pracę lub pracę o jednakowej wartości między mężczyznami i kobietami, które mogą nie być świadome potencjalnej
dyskryminacji. Większa przejrzystość wynagrodzeń może poprawić sytuację pojedynczych ofiar dyskryminacji płacowej, którym dzięki temu łatwiej byłoby porównać swoje wynagrodzenie z zarobkami pracowników, np. płci przeciwnej.

(…)

W wielu krajach przepisy zobowiązują pracodawców do wprowadzania systemów klasyfikacji i wartościowania stanowisk, bądź monitorowania wysokości plac orazpublikacji sprawozdań dotyczących wynagrodzeń. W Austrii, Finlandii, Francji, Włoszech, Norwegii, Szwecji i Belgii istnieje system jawności struktury wynagrodzeń możliwy do wglądu również przez reprezentantów pracowników. „

Cały list Ireny Lipowicz, Rzeczniczki Praw Obywatelskich do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej

 

Odsetek kobiet na stanowiskach dyrektorskich na poziomie błędu statystycznego

garnitury biznesmeni

garnitury biznesmeniChcesz zarządzać dużą firmą? Musisz być mężczyzną w średnim wieku i skończyć ekonomię na prestiżowej uczelni – pisze Wyborcza.pl.

Przeciętny szef dużej firmy ma 55 lat, jest mężczyzną i studiował ekonomię na Oksfordzie, Cambridge albo Harvardzie. Zaledwie jedna na 25 osób na stanowisku dyrektorskim to kobieta – wynika z badania przeprowadzonego w ośmiu krajach.
Aplikacja„Where Do CEOs Come From” , czyli „Skąd biorą się dyrektorzy generalni”, opracowana przez platformę QlikView zajmującą się przetwarzaniem, analizą i prezentowaniem danych biznesowych, pozwala sprawnie ocenić, kto zasiada na najwyższych stołkach w światowym biznesie. Autorzy użyli jej do sprawdzenia, kto zajmuje najwyższe stanowiska w 100 największych firmach ośmiu krajów – Wielkiej Brytanii, Niemiec, Chin, Japonii, Singapuru, Hongkongu, Australii i Indii (…)
Więcej / źródło: wyborcza.pl, 29.07.2014; grafika: thesaltcollective.org