TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

KRAKÓW | Wystawa Travestis: Ryszard Kisiel, Karol Radziszewski. Zapowiedź Trans*Festiwalu

Ryszard Kisiel_1985-86
Ryszard Kisiel 1985-86

Travestis: Ryszard Kisiel, Karol Radziszewski

Tytuł wystawy odnosi się do jednego z cykli fotograficznych Ryszarda Kisiela „Le Cabaret Travesti”. Archiwalne zdjęcia to efekt sesji realizowanych przez Kisiela z grupą znajomych w połowie lat 80. W prywatnym mieszkaniu, bawiąc się rekwizytami, szminkami i spontanicznie tworząc kostiumy z resztek materiałów, kreowali własny, kampowy świat, alternatywny do rzeczywistości PRL. Ten subwersywny crossdressing, zabawa płcią, przebieranki i pełen dystansu humor, tworzą świadectwo wizualne, unikalne w polskiej kulturze.
Na wystawie zobaczymy też zdjęcia Karola Radziszewskiego, dokumentujące sesję zrealizowaną w trakcie kręcenia filmu „Kisieland„.

Wystawa „Travestis” zwiastuje Trans*Festiwal o transpłciowości i różnorodności płciowej, który odbędzie się w dniach 28-31 maja 2015 roku w Krakowie. Organizatorką festiwalu jest Fundacja Kultura dla Tolerancji/Culture for Tolerance.

Wystawa: Ryszard Kisiel, Karol Radziszewski, „Travestis”. Zapowiedź Trans*Festiwalu

Wernisaż: 25 kwietnia, godz. 18:00, Galeria ZPAF (ul. św. Tomasza 24, Kraków)

https://www.facebook.com/events/1429390247374870/

Ryszard Kisiel
Urodzony 1948 roku aktywista, archiwista, twórca legendarnego podziemnego „FILO” (1986) – jednego z pierwszych w Europie Środkowo-Wschodniej pism o tematyce nieheteronorma-tywnej. Współzałożyciel Lambdy, pierwszej legalnej organizacji LGBTQ w Polsce (1990). Od dziecka zainteresowany fotografią, w latach 80. współtwórca prywatnych queerowych sesji zdjęciowych. Bohater filmu Karola Radziszewskiego „Kisieland” (2012).

Karol Radziszewski
Urodził się w 1980 roku. Twórca filmów, fotografii, instalacji, autor projektów interdyscypli-narnych. Absolwent warszawskiej ASP. Wydawca i redaktor naczelny magazynu „DIK Faga-zine”. Laureat Paszportu Polityki (2009). Jego prace były pokazywane m.in. w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Cobra Museum w Amsterdamie, Muzeum Współczesnym Wrocław, Muzeum Narodowym w Warszawie, New Museum w Nowym Jorku, Kunsthalle Wien oraz na biennale PERFORMA 13 w Nowym Jorku, Göteborg Biennale, Prague Biennale i Biennale Sztuki Mediów WRO.
www.karolradziszewski.com

Wystawa jest częścią KRAKERS Cracow Gallery Weekend http://cracowgalleryweekend.pl/

plakatTransFestiwal//////////////
Więcej o Trans*Festiwalu (28-31 maja, Kraków):

„Trans*” w nazwie festiwalu oznacza wszelkie identyfikacje i ekspresje płciowe, inne od jednoznacznie męskich lub kobiecych bądź jednoznacznie kobiece lub męskie, ale odmienne od płci przypisanej przy urodzeniu. Ostatnia litera w skrócie LGBT (lesbijki, geje, osoby biseksualne, osoby transpłciowe) od dawna jest traktowana przez ruch na rzecz osób nieheteronormatywnych po macoszemu. Chcemy, przynajmniej częściowo, wypełnić ten brak.

Tworzymy festiwal po to, by edukować o różnorodności płciowej. W naszym przekonaniu płeć nie jest czarno-biała, a społecznie definiowane kategorie męskości i kobiecości to kostiumy, które codziennie na siebie ubieramy. Dla niektórych kostiumy kobiecości i męskości są niczym niewygodne, obowiązkowe mundurki szkolne. Jednych owe mundurki śmieszą, dla innych są za ciasne, nieprzystające do wewnętrznego ja. Jeszcze innym całkowicie uniemożliwiają swobodną i autentyczną ekspresję. Osoby, których identyfikacja płciowa określana jest terminem „trans*” – osoby transeksualne, transgenderowe, genderqueer, transwestytyczne, i wiele innych – chcą swój kostium zrzucić lub poprawić – na stałe lub tymczasowo. Przeciwstawiają się przypisanym przez społeczeństwo rolom wzbogacając nasze rozumienie płci i płciowości.

WYSTAWY: Ryszard Kisiel/Karol Radziszewski / Olivier Touron / Jess T. Dugan / Irena Kalicka / Arobal
FILMY: Trans-akcja / Mój domek na prerii / Magiczne lustro / Miwa: japońska ikona
TRANS*CAFE: prezentacje / dyskusje / warsztaty

Dziękujemy Wam za wsparcie podczas akcji na https://polakpotrafi.pl/projekt/trans-fest. Tam też znajdziecie szczegóły Trans*Festiwalu, zanim powstanie strona internetowa wydarzenia.

Zobacz filmową zapowiedź Trans*Festiwalu: https://www.youtube.com/watch?v=EPifHXiiOjU

Sprawdź też linki:
http://tinyurl.com/m82osu4
http://transwersy.tumblr.com/
http://www.kulturadlatolerancji.org/
https://twitter.com/

Festiwal jest częścią projektu „Transpłciowość i różnorodność płciowa w kulturze”. Projekt jest realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

Honorowy Transonat festiwalu: Fundacja Trans-Fuzja

Patronaty/matronaty medialne Trans*Festiwalu: queer.pl, Aktivist!, TOK FM, dlaStudenta.pl, Obieg.pl, crossdressing.pl, Replika, Reflektor, Fundacja Feminoteka

Wywiad z Gunhild Westhagen Magnor, reżyserką filmu „Optymistki” | Matronat Feminoteki

Wesołe jest życie norweskich staruszek!

Niedługo na ekrany naszych kin trafi dokument Optymistki” o niezwykłej żeńskiej drużynie siatkarskiej z Norwegii. Pomimo odbywanych co tydzień treningów, kobiety od trzydziestu lat nie zagrały żadnego meczu. Teraz to jest jednak ich cel! Dopracowują ostateczną strategię meczową składającą się z dużej dawki śmiechu, poczucia jedności i wyszydełkowanych kwiatów.

W oczekiwaniu na polską premierę reżyserka Gunhild Westhagen Magnor zgodziła się opowiedzieć Feminotece o swojej pracy, karierze a także starości.

F: Zazwyczaj kiedy myślimy o starości mamy przed oczami obraz naszych babć siedzących w bujanych fotelach i robiących na drutach bożonarodzeniowe swetry. „Optymistki” to ciepły, podnoszący duchu film o nieprzeciętnych seniorkach z miasteczka Hamar. Kim są Optymistki?

GWM: Wróćmy do roku 1973 r. Wśród pań regularnie spotykających się na brydża w mieście Hamar pojawił się pomysł, aby poza mózgiem zacząć trenować również ciało. Kobiety postanowiły spróbować piłki siatkowej. Co ciekawsze, były już daleko po pięćdziesiątce i nigdy wcześniej nie trenowały sportów drużynowych. Ochrzciły się Optymistkami. Żadna z nich nie miała pojęcia, jak się właściwie gra w siatkówkę a pozytywna nazwa miała je motywować do dalszych działań. Goro i Lillemor dwie główne bohaterki filmu były z Optymistkami od początku.

Goro (lat 98) jest szczególną osobą – ze swoją siłą, chęcią życia i fioletowymi tenisówkami jest uosobieniem całej filozofii drużyny. Kiedy złamała 3 palce, po prostu obwiązała je bandażem i grała dalej. Kiedy samotność puka do jej drzwi ona wyznacza sobie nowe cele i dąży do ich realizacji. Jak mówi: „Wiem, że jestem najgorszą siatkarką w drużynie, ale wszyscy chcą bym nadal grała pewnie ze względu na mój wiek”.

optymistki1
(źródło: materiały prasowe dystrybutora)

Optymistki trenują co poniedziałek i tak już od ponad 40 lat. Kobiety mają zajęcie i czują, że gdzieś przynależą. Doceniają ćwiczenia fizyczne, ale siatkówka nie jest dla nich wartością nadrzędną. To raczej poczucie wspólnoty, troski o pozostałe i atmosfera sprawiają, że nadal trenują. Było dla mnie niezwykle wzbogacającym doświadczeniem poznać je wszystkie. Naprawdę dobrze się z nimi bawiłam. W czasie kręcenia filmu byłam w ciąży, co dodatkowo pozwoliło mi spojrzeć na moje życie z innej perspektywy.

(źródło: materiały prasowe dystrybutora)
(źródło: materiały prasowe dystrybutora)

F: Skąd pomysł na dokument?

GMW: Wiesz, jak to jest. Kiedy kończysz 30 lat zaczynasz się zastanawiać nad swoim wiekiem. Wiele z osób odbiera starzenie się jako zniewagę i prowokację. Starość równa się niemocy i utraconym szansom. Żyjąc w epoce zdominowanej przez kult młodości obawiamy się „wypaść z obiegu”. W powszechnej opinii panuje mniemanie, że wraz z zaprzestaniem pracy zawodowej kończy się życie. Starszy człowiek zamyka się w domu, przestaje doceniać smak jedzenia, rozwijać się intelektualnie, poznawać nowe rzeczy, śmiać się czy kochać. Po prostu egzystuje i czeka na koniec. Byłam szczęśliwa kiedy moja 72-letnia mama któregoś dnia oznajmiła mi, że przyłączyła się do żeńskiej drużyny siatkarskiej zwanej „Optymistkami”. Był to dla niej nowy start. Zafascynowana historiami opowiadanymi przez moją mamę o poszczególnych zawodniczkach postanowiłam je bliżej poznać…

F: Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie?

GMW: Gdy po raz pierwszy poznałam Optymistki byłam pod wielkim wrażeniem. Dziewczyny z drużyny zaskoczyły mnie. Moje stereotypowe przekonania o osobach starszych nie pasowały do tego co zobaczyłam na boisku. Te kobiety nie były wcale delikatne i żałosne. Patrząc na nie uświadomiłam sobie jak bardzo są żywiołowe i z jaką zachłannością korzystają z życia. Przebywając z nimi poczułam, że bez względu na swój wiek emanują wyjątkową siłą i głęboko zakorzenionym poczuciem własnej wartości. Chciałam przejąć od nich wiedzę o pozytywnym starzeniu się, wcielić ją w życie i pozbyć się wszystkich moich obaw. Poczułam, że muszę przedstawić światu tą drużynę. Filmem chciałam także zainspirować innych do podjęcia wyzwań, które mogą wzbogacić ich dotychczasowe życie.

(źródło: materiały prasowe dystrybutora)
(źródło: materiały prasowe dystrybutora)

F: Jak wygląda starość w Norwegii? Oglądając Twój dokument odniosłam wrażenie, że jest to raj dla ludzi starszych. W Polsce nadal mierzymy się z obrazem pasywnych, wycofanych emerytów zajmujących się wnukami…

GMW: W gruncie rzeczy nasze kraje nie różnią się za bardzo. Niestety myślę, że przedstawianie starości jako czegoś przygnębiającego jest powszechne – przynajmniej na Zachodzie. Szkoda, że ciągle nie szanujemy i nie doceniamy osób starszych.

F: Właśnie. W naszej medialnej rzeczywistości kobieta po 40 staje się niewidzialna. Nie ma jej na okładkach modowych magazynów, w telewizyjnych programach czy na wybiegach. Jesteśmy owładnięci żądzą wiecznej młodości i perfekcyjności. Boimy się zestarzeć. Dlaczego zdecydowałaś się zrealizować film o dojrzałych kobietach?

GMW: Zastanawia mnie obraz osób starszy funkcjonujący w świadomości społecznej. Reklamy kremów przeciwzmarszczkowych, peelingów chemicznych i botoksu atakują nas z każdej strony. Na całym świecie przeprowadza się setki tysięcy badań laboratoryjnych w celu wynalezienia cudownego antidotum na starość, na opóźnienie oznak postępującego czasu. Innymi aspektami bycia osobą starszą poruszanymi w mediach jest słabość krajowej opieki geriatrycznej, wszechobecne choroby i samotność. Wszystko to tworzy przekaz informujący nas, że wraz z przejściem na emeryturę kończy się nasze życie. Nie jest to oczywiście pełen obraz osób starszych.

(źródło: materiały prasowe dystrybutora)
(źródło: materiały prasowe dystrybutora)

F: W filmie udało ci się stworzyć intymny i wielowymiarowy portret każdej z siatkarek – Goro jest nieśmiała i niepewna swoich umiejętności, Lillemor słynie z sarkastycznego poczucia humoru, Birgit wydaje się być świetną organizatorką… W jaki sposób zdobyłaś zaufanie seniorek? Czy czujesz się częścią drużyny?

GMW: Towarzyszyłam dziewczynom ponad rok. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy wspominałam, że chcę nakręcić o nich film. Chyba nie do końca były świadome konsekwencji. Wydawały się zainteresowane inicjatywą, ale jednocześnie dodawały: „tylko mnie nie kręć!” Musiałam spędzić naprawdę dużo czasu zdobywając ich zaufanie i oswajając je z obecnością kamery tak by czuły się przed obiektywem naturalnie.

W związku z tym, że większość ujęć kręciłam sama bez obecności dużej ekipy filmowej szybko stałam się częścią drużyny. Myślę, że wszystkie w pewnym momencie prawie zapomniałyśmy o projekcie filmowy. Dzisiaj, kiedy film odniósł sukces na międzynarodowych festiwalach Optymistki nadal nie mogą uwierzyć w swoją popularność. Nadal razem podróżujemy, pokazujemy nasz dokument, odbieramy nagrody… To była i jest naprawdę cudowna podróż dla mnie jak i reszty drużyny.

(źródło: www.skoftelandfilm.no)
(źródło: www.skoftelandfilm.no)

F: Którą z Optymistek darzysz szczególną sympatią?

GMW: Podczas realizacji filmu bardzo zżyłam się z Goro (98). Od pierwszego dnia wiedziałam, że będzie ona centralną postacią w dokumencie – jest bowiem najstarszą i najdłuższą stażem Optymistką. Z czasem zauważyłam jej nieprawdopodobnie pozytywną energię. Było to niezwykle inspirujące i utwierdziło mnie w przekonaniu, że to właśnie Goro powinna zostać główną bohaterką mojego dokumentu.

optymistki6
(źródło: materiały prasowe dystrybutora)

F: W porównaniu z innymi filmami o tematyce sportowej „Optymistki” nie powielają klasycznego schematu a la „Rocky”. Odniosłam wrażenie, że celem Twojego filmu nie było pokazanie jak zawodniczki przygotowują się do ważnego meczu. Jakie jest prawdziwe przesłanie „Optymistek”?

GMW: Rzeczywiste przesłanie filmu zostało podsumowane pojawiającym się na końcu filmu cytatem… Wiesz, wierzę w moc pozytywnych historii. Na co dzień jesteśmy otoczeni przez dramatyczne, przygnębiające i przerażające wiadomości. Czuję, że za wiele tego dookoła nas. Wiem, że nie każda historia może być opowiedziana od pozytywnej strony, ale myślę, że to właśnie optymizm często motywuje do zmiany.

F: Czego według Ciebie możemy nauczyć się od zawodniczek?

GMW: Nie czuję się upoważniona dodawania takich odpowiedzi. Zachęcam każdego widza do indywidualnej refleksji.

F: Wraz z popularnością filmu „Optymistki” Twoja kariera nabrała tempa. Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Czego będą dotyczyły Twoje następne filmy?

GMW: Mam już w głowie kilka pomysłów. W związku z tym, że w trakcie realizacji filmu zostałam mamą dwójki dzieci zamierzam na jakiś czas odłożyć na bok projekty filmowe.

F: Dziękuje za rozmowę.

/KU/

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

KONKURS! Optymistki (Norwegia, 2013) | w kinach od 24.04 | Matronat Feminoteki

optymistki plakat„Optymistki” reż. Gunhild Westhagen Magnor, Norwegia 2013, 90 min.

Pomimo odbywanych co tydzień treningów, zawodniczki z drużyny siatkarskiej OPTYMISTKI (66-98 l.) nie rozegrały żadnego meczu od 30 lat. Teraz jednak chcą to zrobić. Lecz przeciwko komu? Krążą pogłoski, że za szwedzką granicą istnieje drużyna przystojnych gentlemanów. Meczową strategią drużyny jest śmiech.

„Optymistki” jest poruszającym, humorystycznym i wciągającym filmem dokumentalnym opowiadającym historię niezwykłej drużyny pochodzącej z miasteczka Hamar, w skład której wchodzą panie pomiędzy 66 a 98 rokiem życia. Pomimo cotygodniowych treningów odbywających się od 40 lat, drużyna nie rozegrała żadnego spotkania już od 30 lat. Teraz jednak decydują się, chcą w końcu z kimś zagrać. Kto miałby to być? Może znalazłaby się drużyna przystojnych gentlemanów z sąsiedniej wioski Brumunddal? A może będą musiały wybrać się aż do Szwecji aby znaleźć godnego przeciwnika?
Goro, lat 98, jest Królową drużyny. Jej silna wola, radość, jaką czerpie z życia i para różowych Converse’ów, to wszystko elementy, które czynią z niej ucieleśnienie życiowej filozofii drużyny. Poza tym Goro zmaga się też z dolegliwościami podeszłego wieku. Samotność i tęsknota często pukają do jej drzwi. W tych chwilach nadrzędnym jest wywalczenie swojej drogi wśród wyzwań oraz ustalenie sobie nowych celów.
Film pokazuje ją i jej drużynę w życiu codziennym i na boisku – od chwili, kiedy decydują się na rozegranie ostatniego meczu, podczas przygotowań, aż do momentu spotkania na parkiecie z przeciwnikiem. Szybko strategia drużyny wychodzi na jaw – śmiech, trening, duch zespołu, haftowanie kwiatów i być może kilku przystojnych Szwedów?
FESTIWALE:  
2013 Norweski Międzynarodowy Festiwal Filmowy Haugesund: The Ray of Sunshine
2014 Nagroda Kanon za Najlepszy Montaż
2014 Międzynarodowy Filmfest Emden-Norderney: Nagroda The AOK
2014 Panorama Nordisk: Audience Award
2014 Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych w Meksyku DOCSDF: Nagroda Publiczności dla Najlepszego Pełnometrażowego Filmu Dokumentalnego
2014 Międzynarodowy Festiwal Filmowy Göteborg
UWAGA! Mamy dla was 30 podwójnych zaproszeń na pokaz „Optymistek” w warszawskim kinie Wisła  (Pl. WIlsona 2 ) 22 kwietnia, sala A, godz. 20.00.
Wystarczy napisać na mail [email protected] swoje zgłoszenie z nazwiskiem,  w temacie OPTYMISTKI WISŁA

 

Scena dla twardziela – rekrutacja do 15 kwietnia

Organizatorzy Sceny dla twardziela zapraszają do wzięcia udziału w projekcie o kulturowych wzorcach męskości i ich wpływie na dyskryminację i przemoc ze względu na płeć wykorzystujący metodę Teatru Forum.

Szczególnie zapraszają mężczyzn zainteresowanych tematem kulturowych wzorców męskości, chcących podejmować temat przeciwdziałania dyskryminacji i przemocy wobec kobiet, osoby z Warszawy lub okolic.

Uczestnicy nie  muszą mieć doświadczenia aktorskiego, najważniejsze, że  chcąprzeciwdziałać dyskryminacji i przemocy wobec kobiet. Więcej informacji o projekcie, metodzie, zasadach udziału i harmonogramie można znaleźć na stronie:

http://scenadlatwardziela.blogspot.com/p/zapraszamy.html

 

Uczestnicy i uczestniczki projektu:

  • będą mieli/miały możliwość włączenia się w działania angażujące mężczyzn
  • i kobiety na rzecz przeciwdziałania przemocy,
  • zdobędą doświadczenie sceniczne i edukacyjne,
  • wezmą udział w procesie tworzenia spektaklu Teatru Forum,
  • poznają metody „dramowej” improwizacji,
  • otrzymają możliwość pracy z ekspertami/tkami w dziedzinach: dramy, Teatru Forum, działań antydyskryminacyjnych, przeciwdziałania przemocy, reprezentujących doświadczone organizacje.

 

Rekrutacja trwa do 15 kwietnia. Formularz zgłoszeniowy dostępny jest tu: https://docs.google.com/forms/d/1DJpyhxgNz3v7SF76052m4WuxJpdTrBuW4EwL6YUwoxg/viewform

 

Projekt realizowany jest przez Fundację „Phan Bde” w partnerskiej współpracy z fundacją Autonomia oraz grupą Głosy Przeciw Przemocy.

 

Matronat/patronat nad projektem objęły:

Pełnomocniczka Rządu do spraw Równego Traktowania- prof. Małgorzata Fuszara

Amnesty International Polska,

Fundacja Feminoteka,

Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych,

Stowarzyszenie Kobiet Konsola,

Stowarzyszenie Praktyków Dramy STOP-KLATKA,

Krytyka Polityczna,

Inicjatywa Mężczyźni Przeciw Przemocy.

 

Projekt jest realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego

z Funduszy EOG.

WARSZAWA | 20.04 | W przestrzeniach tradycji – o literaturze, kanonie i feminizmie

W przestrzeniach tradycji – o literaturze, kanonie i feminizmie / dyskusja wokół książki Moniki Świerkosz

Skąd przybywamy? Dokąd zmierzamy? Kim jesteśmy tu i teraz? Jakie jest tu i teraz, i jak nas one określają? – to pytania, które nigdy nie wyczerpią swojego tożsamościowego potencjału. Formułowane w perspektywie literaturoznawczej wyznaczają pole genealogicznych dociekań – o literackie rodzicielstwo, kontynuacje, spory i zerwania. A także o pozycję w ramach obowiązujących hierarchii.

Zapraszamy na rozmowę wokół książki Moniki Świerkosz „W przestrzeniach tradycji. Proza Izabeli Filipiak i Olgi Tokarczuk w sporach o literaturę, kanon i feminizm”, podczas której przyjrzymy się literackiej tradycji kobiet i jej związkom z dominującymi ideologiami, sposobom odzyskiwania „dziedzictwa matki” i strategiom autorskim, prowadzącym do określenia swojego miejsca w literackim kanonie narodowym. Na przykładzie twórczość Izabeli Filipiak i Olgi Tokarczuk, dwóch wyrazistych pisarskich osobowości, zastanowimy się nad wpływem debat literaturoznawczych toczonych w latach 90. na ówczesne i współczesne życie literackie. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy Olga Tokarczuk i Izabela Filipiak były i są pisarkami feministycznymi.

W dyskusji udział wezmą:

dr Monika Świerkosz (UJ)
dr Katarzyna Nadana-Sokołowska (IBL PAN)
dr Błażej Warkocki (UAM)

Prowadzenie: Agnieszka Kozłowska (kwartalnik literacki „FA-art”)

Organizacja: Wydawnictwo Instytutu Badań Literackich PAN oraz Fundacja Gender Center 
Warszawa, Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, sala 144

 

Facebook https://www.facebook.com/events/885814158143760/

 

lupa2

AF| Anna Szwed, Anna Grzywacz: rozmowa wokół ksiązki „Ta druga Obraz kobiety w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego i w świadomości księży” 

szwed2_smallFundacja Feminoteka zaprasza  na spotkaniu wokół ksiązki Anny Szwed Ta druga Obraz kobiety w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego i w świadomości księży” (NOMOS,  2015)

29 kwietnia,  godz 18 

Siedzibą Feminoteki,  ul.  Mokotowska 29A, Warszawa

Rozmawiać będą:

Anna Szwed – doktor socjologii, pracowniczka Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół zagadnień płci i religii, gender studies, socjologii religii, socjologii kultury i semiotyki. Autorka artykułów poświęconych kobietom i katolicyzmowi oraz judaizmowi. Autorka książki „Ta druga. Obraz kobiety w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego i w świadomości księży” (NOMOS, Kraków 2015).

AnkaGrzywacz – koordynatorka programowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i jedna z założycielek Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton, trenerka. W Radio TOK FM prowadzi audycję „Dobry Seks”. Od ośmiu lat związana z organizacją Catholics for Choice, działającej na rzecz reform w Kościele Katolickim.

***

O książce

Książka Anny Szwed odkrywa ważne pokłady świadomości religijnej i społecznej księży diecezjalnych, a to przecież oni na co dzień i „od święta” oddziałują na świadomość kobiet, przynajmniej tych praktykujących regularnie. Jeżeli nawet model kobiety propagowany przez Kościół katolicki może jeszcze zyskiwać uznanie u znacznej liczby kobiet polskich, o tyle młodsze pokolenie jest zdecydowanie nastawione bardziej „równościowo”. Publikacja Anny Szwed wnosi ważne przesłanki do wzbogacenia dyskursu nad pozycją i rolą kobiety w Kościele i w społeczeństwie.

Z recenzji prof. dr. hab. Janusza Mariańskiego

Książkę postrzegam jako oryginalną poznawczo, ważną, bardzo wartościową pracę naukową, wnoszącą znaczący teoretyczny i empiryczny wkład w opisanie i wyjaśnienie obrazu kobiet w nauczaniu Kościoła i w świadomości księży (na przykładzie archidiecezji krakowskiej). To pierwsza tak poważna praca w Polsce poświęcona badaniu polskich księży, pokazująca nie tylko duchowe, ale i socjologiczne pokłady wiedzy i opinii o kobietach.

Z recenzji prof. dr hab. Krystyny Slany

12. Feministyczna Akcja Letnia | 23 lipca – 2 sierpnia 2015 | Matronat Feminoteki

fal_plakatDo 31 maja trwa rejestracja na 12. Feministyczną Akcję Letnią! Obóz odbędzie się w dniach 23 lipca (czwartek) – 2 sierpnia (niedziela) na Śląsku Cieszyńskim. Podczas 10 dni uczestniczki będą prowadzić dla siebie warsztaty (WenDo, pisania kreatywnego, fotograficzne, z napraw rowerowych), dyskutować (o historii kobiet, o gender i queer, o prawach pracowniczych i prawach zwierząt), oglądać filmy, wypoczywać, ćwiczyć jogę i kąpać się w okolicznej rzece.

 

Feministyczna Akcja Letnia (FALa) to edukacyjny obóz dla kobiet*, organizowany corocznie przez nieformalną grupę Ulica Siostrzana (www.siostrzana.org). Obóz jest przestrzenią dialogu, konsensualnego podejmowania decyzji, krytycznego myślenia i szacunku dla różnorodności. Wspólnymi założeniami, które przyjmują i promują zarówno organizatorki, jak i uczestniczki obozu, są: feminizm (definiowany na różne sposoby), współpraca kobiet* oraz szeroko pojmowana równość (równość kobiet i mężczyzn, osób o różnorodnych tożsamościach płciowych, orientacji psychoseksualnej, statusie rodzicielskim, pochodzeniu etnicznym, stopniu sprawności, wieku, statusie ekonomicznym i innych), otwartość, odpowiedzialność za siebie i współodpowiedzialność za wydarzenie, w którym uczestniczą.

Współorganizacja

fala2014_1mini

Ważnym założeniem obozu jest współodpowiedzialność wszystkich osób za organizację obozu, jego wartość edukacyjną, atm

osferę i bezpieczeństwo. Dlatego prace porządkowe czy kuchenne są dzielone solidarnie między wszystkie dorosłe osoby uczestniczące (system dyżurów), a zajęcia może poprowadzić każda osoba, która zgłosi taką chęć. Także zasady obowiązujące podczas obozu są ustalane wspólnie – w gronie wszystkich osób uczestniczących.Złożona z kilkunastu kobiet grupa organizacyjna pracuje wolontarystycznie.

 

Edukacja i wypoczynek

fala2014_2mini

Dni podczas FALi wypełnione są warsztatami, dyskusjami, pokazami filmów i wspólnymi grami i ćwiczeniami. Program układany jest co roku na podstawie zajęć zgłoszonych przez uczestniczki.  Nie brakuje zwykle zajęć WenDo (nauka asertywności i samoobrony dla kobiet), warsztatów antydyskryminacyjnych, pisarskich, wykładów o gender i queer i o historii kobiet, dyskusji o macierzyństwie, transpłciowości czy prawach zwierząt.. Aktywności intelektualnej towarzyszą zajęcia manualne – artystyczne (fotograficzne, z wycinania szablonów, ozdabiania koszulek) i techniczne (z napraw samochodowych i rowerowych) oraz sportowe (joga, piłka nożna). Pomiędzy zajęciami czas spędza się na wypoczynku, grach planszowych i kąpielach w pobliskiej rzece, wieczorami uczestniczki organizują ognisko lub tańce.

 

Otwartość na rozmaite potrzeby

fala2014_3miniPonieważ FALa stara się być przestrzenią otwartą dla jak najszerszej grupy kobiet*, co roku zajęciom dla dorosłych towarzyszy też program zajęć dla dzieci, aby na obóz bez problemu mogły przyjechać kobiety* opiekujące się dziećmi (uwaga – liczba możliwych do przyjęcia dzieci jest ograniczona, lepiej się śpieszyć!). Zaproszone są również osoby z niepełnosprawnościami – przy wcześniejszym zgłoszeniu organizatorki postarają się odpowiedzieć na specjalne potrzeby, możliwe jest na przykład zorganizowanie tłumaczenia na PJM (Polski Język Migowy). FALa jest czuła także na kwestę transpłciowości – zaproszone są osoby trans (zarówno K/M jak M/K).

 

FALa 2015

fala2014_6miniW tym roku obóz odbędzie się w dniach 23 lipca (czwartek) – 2 sierpnia (niedziela) 2015 roku w Drogomyślu koło Skoczowa (powiat cieszyński, woj. śląskie) na terenie bazy ZHP  (http://www.cieszyn.zhp.pl/bazy/). Zapewnione są noclegi w wieloosobowych domkach kempingowych lub we własnych namiotach, dostęp do węzła sanitarnego, całodzienne wyżywienie składające się z produktów pochodzenia roślinnego, przygotowywane wspólnymi siłami z pomocą zatrudnionych osób gotujących.

FALa dysponuje około 60 miejscami dla osób dorosłych i 18 dla dzieci. Zaproszone są kobiety* oraz osoby transgenderowe i transseksualne). Zachęcamy do udziału kobiety* z różnymi rodzajami niepełnosprawności lub potrzebami.

Koszt obozu to 650zł za osobę dorosłą, 150zł za dziecko w wieku 3-12 lat i 50zł za dziecko do lat 3. Mamy przewidzianą pulę pieniędzy na stypendia przyznawane na podstawie indywidualnych zgłoszeń.

 

Jak się zgłosić

Wejdź na stronę www.siostrzana.org i wypełnij formularz zgłoszeniowy!

W razie pytań pisz na [email protected] lub zadzwoń: (+48) 661-889-938 (najlepiej po godzinie 14:00).

FALa jest inicjatywą niekomercyjną, a praca związana z jej organizacją wykonywana jest na zasadzie wolontariatu.

wydarzenie na Facebooku

 

 

*Kobieta/dziewczyna – osoba mająca doświadczenie życia jako kobieta/dziewczyna i/lub socjalizacji do roli kobiety (także osoba transseksualna i transgenderowa).

Jackson Katz – Paradoks macho | recenzja książki

 

indeks

Jackson Katz – „Paradoks macho”

Wydawnictwo Czarna Owca, Fundacja Feminoteka

Warszawa, 2012

 

Te same cechy. które niektórzy przypisują mężczyznom typu macho czy mężczyznom hipermęskim, cechy takie jak “twardość” czy gotowość do użycia przemocy, dają się interpretować jako wyraz słabości i tchórzostwa.  Mówiąc prościej, mężczyzna który bije żonę lub dziewczynę, nie dowodzi tym samym, że jest “prawdziwym mężcyzną” zdolnym do kontroli i godnym szacunku: dowodzi raczej, że ma poważny problem i potrzebuje natychmiastowej pomocy

Jackson Katz – wstęp do książki “Paradoks macho”

 

 

 

Wszyscy tworzymy “kulturę gwałtu”. I wszyscy możemy z nią zerwać.

            Opisywana książka może być traktowana jako dobry punkt wyjścia do wszelkich dyskusji na temat przemocy wobec kobiet oraz odpowiedzialności mężczyzn za przeciwdziałanie temu zjawisku  Napisana prostym stylem (choć można mieć zastrzeżenia odnośnie – być może zbyt częstego – powtarzania niektórych szczególnie istotnych dla zrozumienia istoty problemu stwierdzeń), pomaga zrozumieć perspektywę której w dyskusji o  przemocy wobec kobiet brakuje. Jej zrozumienie jest szczególnie istotne dla mężczyzn. Często bowiem słyszymy, że dana osoba nie popiera przemocy, co uwalnia ją od odpowiedzialności za podejmowanie jakichkolwiek działań na rzecz ograniczania skalitego zjawiska. Jackson Katz proponuje (i na poparcie tej tezy rozwija przez prawie 500 stron bardzo przekonujące argumenty) bowiem takie oto, może mało komfortowe dla niektórych, ale jednocześnie oddające istotę problemu założenie: źródłem przemocy wobec kobiet są mężczyźni, i to na mężczyznach ciąży główna odpowiedzialność za poprawę bezpieczeństwa kobiet.

 

Oczywiście, przyjęcie takiej perspektywy wywołuje u wielu panów reakcje defensywne. W końcu oni sami nie krzywdzą kobiet, więc jakim prawem mają ponosić kolektywną odpowiedzialność? Otóż – faktem jest, że wielu mężczyzn nie stosuje przemocy wobec kobiet. Można nawet powiedzieć, że większość mężczyzn nie stosuje przemocy fizycznej, w tym seksualnej. Nie jest to, oczywiście, jakąś szczególną zasługą – ale stanowi to pewien wyznacznik postawy godnej człowieka. Mimo to, większość przemocy jakiej doświadczają kobiety (ale równiez mężczyźni) pochodzi ze strony mężczyzn. Nie są to aspołeczne jednostki pokroju Hannibala Lectera (chociaż raz na milion przypadków trafi się pewnie i psychopata) – sprawcami przemocy sa tzw. “nasi chłopcy”. Zwykli, niewyróżniający się mężczyźni, często działający razem z podobnymi sobie chłopakami. Fali gwałtów na amerykańskich kampusach, gwałtów na amerykańskim Woodstocku z 1999 roku, serię aktów przemocy wobec kobiet podczas Dnia Portorykańskiego w nowojorskim Central Parku w 2000 roku, itp. wydarzeń nie możemy wytłumaczyć pojawieniem się na niewielkiej przestrzeni wyjątkowo dużej liczby zdegenerowanych jednostek. Te wydarzenia, podobnie jak wiele innych incydentów dziejących się każdego dnia, stanowią element kultury gwałtu – pojęcia, bez którego zrozumienia nie będziemy w stanie rozmawiać o skutecznych metodach ograniczania zjawiska przemocy wobec kobiet.

 

Na te pojęcie składają się – warto sobie to zapamiętać, i również pod tym kątem czytać książkę – zarówno normy wpajane nam w procesie wychowania, jak również elementy obecne w popkulturze. W tym kontekście możemy bez przesady założyć, że nie ma mężczyzny, który (niekoniecznie ze złej woli) nie uczestniczyłby w budowaniu tej “kultury”. Jackson Katz podaje cztery przykłady zjawisk sprzyjających budowaniu kultury obwiniania kobiet winą za doznawaną przemoc. Pierwszy przypadek – atmosfera wokół sprawy Kobe Bryanta, oskarżonego o gwałt na dziewiętnastoletniej studentce. W mediach pojawiła się fala zarzutów wobec ofiary. Analizowana była jej wiarygodność – zarówno jako osoby o pełni zmysłów, jak również osoby której “prowadzenie się” “uprawnia” ją do oskarżeń o gwałt. Nie mówiło się nic o skłonności koszykarza do agresywnych zachowań. Kibice Los Angeles Lakers na każdym meczu wyrażali wyrazy euforii wobec swojego ulubieńca, wysyłając jednoznaczny sygnał: “nie interesuje nas ofiara, wolimy wierzyć naszemu człowiekowi”. W tym czasie dziewczyna, która oskarżyła Bryanta o gwałt usunęła się całkowicie z jakichkolwiek aktywności, regularnie dostawała pogróżki śmierci. Podobną atmosferę, deprecjonującą znaczenie zarzucanych czynów, dawało się odczuć ostatnio, przy okazji sprawy Billa Cosby’ego. Również na polskim podwórku wielu osobom łatwiej było uwierzyć w to, iż kilkadziesiąt urzędniczek olsztyńskiego magistratu opowiada bzdury, niż w to, że były prezydent miasta jest osobą stosującą wobec podwładnych przemoc seksualną. Istnieje, oczywiście, jeszcze mniej optymistyczny wariant – w którym molestowanie seksualne i gwałt zwyczajnie nie są przez ludzi postrzegane jako przestępstwa dyskwalifikujące człowieka pełniącego odpowiedzialną społecznie funkcje.

Kolejnym zjawiskiem, które Katz wziął na ruszt, jest popularność Eminema. Raper, popularny również na naszym podwórku, w jednej z piosenek – Kim (tak samo na imię ma jego żona) – zawarł brutalny opis kłótni ze swoją partnerką, zakończona poderżnięciem jej gardła. W innych utworach w równie plastyczny sposób opisuje akty przemocy wobec kobiet, gejów i lesbijek. Co więcej – wytwórnia Eminema nie tylko nie starała się ograniczać tego rodzaju zapędów, ale wręcz zachęcała rapera do eksploatowania tego rodzaju treści – licząc cynicznie na łatwy zysk. Nie przeszkodziło to w budowie wizerunku Eminema jako “buntownika”. Jak słusznie zauważa Katz, “męska przemoc wobec kobiet nie ma w sobie nic buntowniczego” – a z jakichś względów seksizm i homofobia uznane zostały przez wytwórnię za bardziej akceptowalne niż rasizm czy antysemityzm – mimo, że twórczość odwołująca się do tego typu emocji byłaby tak samo wątpliwa moralanie i miałaby taki sam potencjał “buntowniczości”. Czy na polskim rynku muzycznym spotykamy się z tego rodzaju zjawiskami? Przyznaję, że nie śledzę rynku hip-hopu – w pamięci pozostaje mi “przebój” “Suczki” zespołu Ascetoholix, którego przesłaniem jest niewątpliwie zdjęcie z mężczyzn odpowiedzialności za kontakty seksualne z niepełnoletnimi dziewczynami. Niewątpliwie, polskie środowisko hip-hopowe nie jest wolne od problemu seksizmu i homofobii, co więcej – na naszym gruncie został zaskakująco łatwo przyswojony przez środowiska nacjonalistyczne. Nie jest to, z całą pewnością, jedyne środowisko muzyczne obciążone tym problemem – podobne tendencje można dostrzec w szeroko pojętej muzyce rockowej, a zapewne również i w muzyce tanecznej (któregokolwiek z jej nurtów nie mielibyśmy na myśli).

Kolejne opisywane zjawisko to udział kobiet w walkach WWE (World Wrestling Entertainment) – w licznych scenariuszach (pokazy WWE to bardziej show, rodzaj widowiska okraszonego przemocą, niż sport w klasycznym rozumieniu tego słowa) kobietom przypada rola ofiary molestowania seksualnego, a nawet symulowanego gwałtu. Tysiące mężczyzn oglądają sceny seksualnej dominacji, wtapiając się w świat w którym przemoc seksualna stanowi jedynie niewinną rozrywkę. Jak łatwo jest wyjść z roli rozentuzjazmowanego obserwatora tego rodzaju scen do roli osoby traktującej przejawy przemocy seksualnej z należytą odpowiedzialnością?

Jakiś czas temu został opublikowany tekst poświęcony doświadczeniom dziewcząt grających w gry RPG. Regularnie ich postacie doświadczały gwałtu. Tekst spotkał się z raczej pobłażliwym odbiorem. Czy jednak możemy bagatelizować te zjawisko, twierdząc iż przecież nie są to rzeczywiste czyny? Czy kobieta doświadczająca na każdej sesji tego samego rodzaju – niechby nawet werbalnej przemocy – nie ma prawa czuć się źle, zwłaszcza jeśli – jak wiedzą czytelnicy książki Katza – strach przed przemocą na tle seksualnym determinuje życie wielu kobiet? Czy możemy mówić, że nie ponosimy odpowiedzialności za budowanie kultury gwałtu, jeżeli bagatelizujemy tego rodzaju problemy?

Wreszcie – audycje radiowe Howarda Sterna i Toma Leykisa. Pierwszy wsławił się np. “satyryczną” audycją, w której skrytykował sprawców masakry w Columbine za to, że nie zgwałcili paru studentek przed ich zamordowaniem. Do swojego programu telewizyjnego zapraszał młode dziewczyny, które na antenie rozbierały się “do rosołu”, a zebrane “jury” (do którego specjalnie dobierani byli panowie o niskim poziomie kultury osobistej) komentowało ich wdzięki. Jego programy cieszą się na tyle duża popularnością, że jedna z największych satelitarnych sieci radiowych wykupiła prawa do ich nadawania za 500 milionów dolarów. Inny gospodarz programów radiowych, Tom Leykis, “zasłynął” podaniem do wiadomości publicznej tożsamości ofiary gwałtu dokonanego przez Kobe Bryanta. O znanym prezenterze, oskarżonym o molestowanie seksualne, powiedział “ma siedemdziesiąt lat i molestuje dwudziestolatki – mój bohater!”. Udziela ponadto licznych “porad miłosnych”, sprowadzających się do tego aby szybko nakłonić partnerkę do seksu i nie przywiązywać się do niej emocjonalnie. Swoją reputację opiera na wysokiej słuchalności, przedstawiając siebie jako głos mężczyzn i oskarżając kobiety o to, że są “brzydkie albo po trzydziestce”, mężczyzn natomiast – o to że pozwolili kobietom wejść sobie na głowę.

W Polsce pamiętamy audycję Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego, “żartujących” sobie z gwałcenia Ukrainek. Spora część opinii publicznej – również tej nastawionej liberalnie – broniła prawa do głoszenia tego typu opinii, argumentując iż jest to zgodne z przyjętą w programie konwencją. Wielu osobom ciężko jest zrozumieć, jak wielką krzywdę wyrządza lekkomyślne rzucanie dowcipami o przemocy seksualnej. Nie wiem, czy w polskim głównym nurcie mediów znajdują się osoby głoszące tak mocno mizoginiczne poglądy jak Stern czy Leykis, nie zdziwiłbym się jednak gdyby dało się znaleźć tego pokroju “idoli” ludzi młodych.

 

Lektura tego rodzaju przemyśleń pozwala zrozumieć, dlaczego mężczyźni powinni angażować się w działania przeciwko przemocy wobec kobiet – i dlaczego nie ma wśród nas osoby, która kiedykolwiek nie dołożyłaby swojego kamyka do budowania “kultury gwałtu”. Perspektywa proponowana przez Katza jest o tyle ożywcza, że zdejmuje odpowiedzialność z innych – czy to z kobiet, czy np. z przedstawicieli innych kultur, jakoby bardziej skłonnych do przemocy wobec kobiet. W Stanach Zjednoczonych młode dziewczyny straszone są perspektywa doznania przemocy ze strony obcego mężczyzny, należącego do mniejszości etnicznej – podczas gdy większość aktów przemocy białe kobiety doznają od bliskich sobie, białych mężczyzn. W Europie zwraca się uwagę na powiązania między islamem a rosnącą przemocą wobec kobiet – mimo, że nie istnieją dowody na to, jakoby obecność muzułmanów szczególnie mocno – w skali makro – zwiększała skalę przemocy seksualnej czy przemocy domowej. Przemoc jest wpisana w każdą kulturę, również w kulturę w której wychowują się polscy mężczyźni. Książka Jacksona Katza to lektura której poznanie i zrozumienie stanowi niezbędny krok do zrozumienia naszej, męskiej, odpowiedzialności za problem przemocy wobec kobiet – jak również do zrozumienia samego zjawiska.

 

Autor recenzji – Michał Żakowski

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

POZNAŃ | 11.04 | „Jak tworzyć swoim życiem dzieło sztuki?” Spotkanie z Aliną Obidniak

 teatr nowy poznan„Jak tworzyć swoim życiem dzieło sztuki?”

Spotkanie z Aliną Obidniak

11.04.2015/ 16:00/ Trzecia Scena/ Teatr Nowy w Poznaniu

WSTĘP WOLNY

 

W dniu premiery „Snu Srebrnego Salomei” gościem Teatru Nowego w Poznaniu będzie Alina Obidniak – jedna z wielkich dam polskiego teatru.

alina obidniak

Aktorka i reżyserka, wieloletnia dyrektor Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu oraz Teatru im. Cypriana Norwida w Jeleniej Górze. Animatorka kultury i działaczka ekologiczna, polska laureatka nagrody „Kobieta Europy”. Inicjatorka Międzynarodowego Festiwalu Teatru Ulicznego w Jeleniej Górze. Twórczyni Laboratorium Samorozwoju. Prezes Stowarzyszenia Centrum Inicjatyw Kulturotwórczych. Autorka książki „Pola energii. Wspomnienia i rozmowy”, będącej barwnym obrazem działalności teatralnej lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych oraz zawierającej listy Jerzego Grotowskiego do Aliny Obidniak.

Spotkanie „Jak tworzyć swoim życiem dzieło sztuki?” będzie fascynującą podróżą w świat teatralnych wspomnień, okazją do spojrzenia na znane nazwiska polskiego teatru w nowej perspektywie i szansą na konfrontację z niezwykłą osobowością.

Serdecznie zapraszamy!

Dekameron w TV. Wywiad z Hanną Samson.

dom_wzajemnych_rozkoszy

Dom wzajemnych rozkoszy

Autorka: Hanna Samson

Czarna Owca, 2014

 

Co sprawia, że tak chętnie podglądamy życie innych ludzi? Dlaczego przestaliśmy myśleć o tym co ważne i zaczęliśmy żyć medialną fikcją?

Zapraszam do lektury rozmowy z Hanną Samson, na temat jej najnowszej książki „Dom wzajemnych rozkoszy”.

 

1. „Skończmy z tą pruderią na pokaz i skoro miliony Polaków oglądają pornografię, a drugie tyle się do tego nie przyznaje, to przestańmy owijać penisa w bawełnę i wyjdźmy śmiało naprzeciw oglądalności”. To fragment Pani książki „Dom wzajemnych rozkoszy”. Czy rzeczywiście jest tak, że w mediach najlepiej sprzedaje się seks?

Myślę, że tak i to nie tylko w mediach. Cała nasza kultura jest przesiąknięta pomysłem korzystania z kobiecego ciała jako czegoś uatrakcyjniającego produkt, który chcemy sprzedać. Wiele reklam jest opartych na różnych skojarzeniach seksualnych.

Niedawno oglądałam program Kuby Wojewódzkiego, z udziałem pana Halamy. Właściwie każde skojarzenie, każdy dowcip był związany z seksem. Początkowe żarty pana Halamy były szczytem mizoginii i protekcjonalnego stosunku do kobiet, aż byłam zaskoczona, że to jeszcze możliwe, żeby nie wiedzieć w tym nic niestosownego. Ostatnio widziałam również w telewizji program, który mną wstrząsnął – „Mali giganci”. To talent show, gdzie dzieci występują, a dorośli oceniają. Nie będę komentować całego programu, który jest nowym, zadziwiającym wykwitem naszej kultury, choć z pewnością warto by przeanalizować jego psychologiczne skutki zarówno dla dzieci, które w nim występują, jak i dla tych, które go oglądają. Tam również niektóre rozmówki prowadzone przez jury z małymi uczestnikami miały seksualny podtekst, takie ulotne żarciki rzucane przez dorosłych nad głowami dzieci, z których dorośli się śmieją, a dzieci nie bardzo wiedzą, ale już przeczuwają, o co chodzi.

 

2. Twórcom programu w Pani książce zależy na jak najbardziej pikantnych historiach. Jednak największe zainteresowanie widzów wzbudza historia Zofii-Marii, kobiety w średnim wieku, która odchodzi od męża alkoholika i dopiero będąc kobietą dojrzałą odkrywa swoją seksualność. Dlaczego to właśnie jej losy budzą takie poruszenie?

Pewnie wiele kobiet może się w jej historii odnaleźć. Mój zamysł, który mam nadzieję, udało mi się zrealizować, był taki, że te historie są prawdziwe, wyrastają z własnego doświadczenia uczestniczek i uczestników, mówią o tym, co ludzie naprawdę przeżyli, co zdarza się w relacjach międzyludzkich. Nawet jeśli zostały przeze mnie wymyślone, to na podstawie wielu rozmów z ludźmi, poznania ich życia. W Domu Wzajemnych Rozkoszy ta prawda zderza się boleśnie z oczekiwaniami telewizji, dla której ważne są słupki oglądalności. A nasza wiedza o świecie w coraz większym stopniu pochodzi z mediów, nasze doświadczenie przestaje mieć znaczenie nawet dla nas samych, nie służy nam do weryfikacji obrazu medialnego.

 

3. Wątek kryminalny w „Domu wzajemnych rozkoszy” odsłania medialne mechanizmy. Wszyscy mamy świadomość tego, że media to krzywe zwierciadło rzeczywistości. Nie wydaje się Pani, że mimo to wiele osób chętnie przyjmuje narzucany przez środki masowego przekazu, określony odbiór świata? Że ten świat medialny spotykany na każdy kroku, nie pozastawia miejsce na własne zdanie, krytycyzm?

Właśnie o tym mówię. Zarówno „Dom wzajemnych rozkoszy”, jak i książka „Flesz” są wyrazem mojego niepokoju, który przeżywam od dawna. Dostosowujemy swoje życia do medialnego obrazu, który tak naprawdę jest oderwany od naszego realnego doświadczenia. Nawet media społecznościowe pokazują nam obraz świata, który niekoniecznie ma wiele wspólnego z rzeczywistością, ale to właśnie tym żyjemy. Moja powieść jest próbą zwrócenia na to uwagi. Wspominałam o programie dla dzieci. Pozwalamy im myśleć, że najfajniejsze, co się może wydarzyć, to wystąpienie w telewizji i wygranie jakiejś konkurencji. Nie zostawiamy wiele miejsca na szukanie własnych dróg. Brakuje myślenia o tym, dokąd zmierzamy, jak chcemy, żeby wyglądał świat.

 

4. Myśli Pani, że można to jakoś zmienić?

Próbuję (śmiech). Wiele lat temu przeczytałam przypowieść o ptaszku, który próbował ugasić pożar lasu. Latał do odległego jeziora, nabierał kropelkę wody do dzióbka i wypuszczał ją na płomienie. Powtarzał to wielokrotnie, aż ktoś go zapytał: „Ptaszku, po co to robisz? Kropelkami nie ugasisz pożaru.”. Ptaszek na to: „Nic więcej nie mogę zrobić”. Więc jestem takim ptaszkiem, ale nie czuję się osamotniona w tym, co robię. Jest wielu ludzi, którzy widzą, że odpuściliśmy sobie myślenie o tym, co jest ważne. Pozwoliliśmy, żeby to pieniądze decydowały o wszystkim, a nie my. Jeżeli ptaszków będzie coraz więcej, w którymś momencie staną się realną siłą. Książka kończy się wyjściem ludzi na ulicę i ja rzeczywiście myślę, że kiedyś powiemy „dość” i dokonamy rewolucji.

 

5. W Pani książce widzowie reality show tracąc kontakt z realnym światem, biorą urlopy, by móc śledzić losy uczestników „Domu wzajemnych rozkoszy”. Kiedyś ogromną popularnością cieszył się program „Big Brother”, teraz jest to „Warsaw Shore”. Skąd w nas taka chęć na podglądanie prywatnego życie innych ludzi? Życia wykreowanego przez media, obdartego z intymności i przepełnionego seksem?

Lubimy podglądać, jesteśmy ciekawi, co się dzieje u innych i dobrze, że obchodzimy siebie nawzajem. Jak sąsiadka zostawi otwarte okno na parterze, to przechodząc obok pewnie sporo ludzi zerka. A jeśli wokół tego jest wytworzona aura, że to coś nadzwyczajnego, to podglądanie staje się jeszcze bardziej atrakcyjne. „Big Brother” był sprzedawany jako przekraczanie granic i tak jest też w moim Dekameronie. To okazja, żeby zobaczyć, co robią inni, zwykli ludzie, w sytuacjach, do których zwykle nie mamy dostępu. Ty mógłbyś/mogłabyś być na ich miejscu, a jednocześnie ty możesz ich oceniać, siedząc bezpiecznie w fotelu. Jesteś jurorem/jurorką. Problem w tym, że ci ludzie wiedzą, że są podglądani, i robią to, co myślą, że chcemy zobaczyć. A my, patrząc na to, upewniamy się w tym, że tak właśnie wygląda świat.

 

6. Od fenomenu „Big Brothera” minęło wiele lat, a jednak wciąż tysiące ludzi ogląda tego typu programy.

W tych programach nie byłoby nic złego, gdyby nie to, że obniżają poprzeczkę. Jeśli widzimy, że „zwykłym ludziom” chodzi tylko o seks i pieniądze, to nie inspiruje to nas do szukania czegoś więcej. Weźmy badania przeprowadzone w ramach teorii norm społecznych, które pokazują, jak działa domniemana norma. Na przykład studentów, którzy bardzo dużo pili, pytano, ile piją ich rówieśnicy. Większość zakładała, że tyle samo. Kiedy dowiedzieli się, że średnia spożywania alkoholu jest dużo niższa, ograniczyli picie. Przekonanie, że inni uważają lub zachowują się tak jak my, zwalnia nas z krytycyzmu wobec siebie i świata.

 

7. To znaczy, że tak bardzo chcemy dostosować się do reszty społeczeństwa? Gdzie tu jest miejsce na indywidualizm?

Jest w nas potrzeba konformizmu, a kierunki, w których podążamy, podsuwają nam media. Ale właśnie w „Domu wzajemnych rozkoszy” chciałam pokazać, że ludzie są różnorodni. Moi bohaterowie nie są superatrakcyjni, nie są dobrani pod względem walorów zewnętrznych czy wewnętrznych. A kiedy w telewizji włączamy jakiś program, jest ogromna szansa, że zobaczymy młodą, dobrze ubraną kobietę, a jeszcze bardziej prawdopodobne, że będzie to mężczyzna młody albo w średnim wieku, w garniturze, który coś do nas mówi. Obowiązuje jeden wzorzec.

 

8. Skąd taka przewrotna, ironiczna dedykacja: w hołdzie Wolnemu Rynkowi?

Mam poczucie, że my rzeczywiście składamy hołd wolnemu rynkowi, uznając, że nie potrzebuje naszego rozumu, świadomości i sam może zarządzać naszym życiem. A ta książka jest właśnie o tym, że warto, żebyśmy też mieli coś do powiedzenia.

 

Rozmawiała Izabela Gałecka

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

KRAKÓW | 28.03 | Radio Trans*#1: benefit na Trans*Festiwal

transfestiwal_pocztowkaTrans*Festiwal nadciąga wielkimi krokami. Wejdzie na arenę krakowskich festiwali na wiosnę, by opowiedzieć Wam o tym, czym jest transpłciowość. Sięgnie po język sztuki, zabierze do kina, wyjaśni, nauczy i zaprezentuje.

Chcemy zrealizować Trans*Festiwal z większym rozmachem niż początkowo planowany. Z tego względu prosimy Was o wsparcie! Organizujemy benefit Trans*Festiwalu w krakowskim klubie Betel (pl. Szczepański 3, Kraków).
Radio Trans*#1 to:

MUZYKA

Tamil™ https://soundcloud.com/tamil69
Polak https://www.facebook.com/Nieznosna0Lekkosc0Bitu
Overseers https://soundcloud.com/overseers
Usłyszycie też Jutro https://soundcloud.com/jutrofficial
KIERMASZ będzie jedzenie, będą książki, plakaty, gadżety. Ceny w sam raz, bo i okazja do zakupów dobra.

OBRAZ  z naszej trans*festiwalowej playlisty: http://tinyurl.com/m82osu4

Sugerowana cena biletu to 10zł. Możesz dać dużo mniej. Możesz dać dużo więcej.

Impreza towarzyszy zbiórce pieniędzy na portalu PolakPotrafi:https://polakpotrafi.pl/projekt/trans-fest

wydarzenia na FB:

WARSZAWA | 17-19.04 | Festiwal Filmowy „Film i Medycyna”

A3_RGBW Warszawie ( kino Wisła) w dniach 17-19.04.2015 roku będzie miał miejsce Festiwal Filmowy „Film i Medycyna”, na którym zostaną pokazane, często po raz pierwszy w Polsce, filmy podejmujące tematy kobiet i współczesnej medycyny.

Program Festiwalu jest skierowany do szerokiego grona odbiorczyń i odbiorców, zarówno do osób związanych zawodowo ze służbą zdrowia, jak również do publiczności, którą ciekawią nowości medyczne lub wyprawy lekarzy na krańce świata.
Filmy podejmują różne tematy, ale wszystkie są przedstawione są w sposób ciekawy i przystępny. Oko kamery, które przedstawia misję medycyny w krajach ubogich,jest w stanie, dzięki pracy lekarzy, dotrzeć do miejsc niedostępnych na ogół zwykłym podróżnikom: do domów w Tybecie, do chat Nigru czy pod strzechy Kamerunu.

Szczególnie polecamy:
savingZachować twarz
Film opowiada historię Zakii, 39-letniej kobietą, której twarz mąż oblał kwasem, kiedy zażądała rozwodu. Jest jedną z wielu pakistańskich ofiar takiego bestialstwa.Poziom miejscowej opieki medycznej nie pozwala im na operacje plastyczne i pozostają ze skazą i fizyczną,i psychiczną na całe życie, tym bardziej że islamski wymiar sprawiedliwości jest dla sprawców takich czynów niezmiernie pobłażliwy.Film przedstawia historię chirurga plastycznego, dr Mohammada Jawady, który porzucił dochodową pracę w londyńskiej klinice,aby pomóc takim kobietom w swoim rodzinnym kraju zarówno od strony medycznej, jak również poprzez opiekę prawną
Ciało Amazonki FrancjaCiało Amazonki
W 2000 roku Annick przechodzi chorobę nowotworową i związaną z nią utratą piersi. Decyduje się pozostać asymetryczna, ale wciąż widzi raniące spojrzenia innych. Wraz z grupą Amazonek decydują się przygotować wystawę fotograficzną, odkrywając wszystkim skrywane tabu związane z operacją, a do projektu zapraszają renomowaną agencję fotograficzną. Film ukazuje zderzenie społecznie pojmowanego ideału kobiety z wizją kobiet, które po wygranej walce z nowotworem nie tracą swojego kobiecego piękna.
femmes (1)Kobiety, prawdziwe kobiety
Obrzezanie kobiet w Afryce jest praktykowane nawet dzisiaj i ocenia się, że dotyczy ono prawie 100 milionów przypadków. Bardzo często wykonywana w sposób prymitywny „operacja” powoduje cierpienie, a nieraz także prowadzi do zgonu. Francuski urolog Pierre Foldes, który jest głównym bohaterem tego dokumentu, opracował zabieg, który pozwala na całkowite odtworzenie łechtaczki. Film opisuje losy kobiet we Francji i w Burkina Faso, które walczyły o prawo, aby z takiej operacji skorzystać, i które z takiej operacji skorzystały.Część z nich wstydzi się jednak przyznać, że poddały się tego typu pomocy lekarskiej.
Nieodłączna chęć życia FrancjaNiezłomna chęć trwania
Odwiecznym marzeniem ludzi jest nieśmiertelność. W dzisiejszych czasach długość życia nie przestaje się zwiększać.
Jakie są najnowsze odkrycia i hipotezy dotyczące długowieczności ?
Film podąża śladami dobiegającej sześćdziesięciu lat kobiety, która spotyka się z lekarzami i biologami,
przemierzając nowoczesne laboratoria szuka odpowiedzi na te pytania.
Śledzi z naukową skrupulatnością i swoistym poczuciem humoru proces zmian molekularnych związanych z procesem starzenia się.

Pełny program na

www.FestiwalMedeon.pl
FB https://www.facebook.com/events/1551637145098403/

KRAKÓW | 15.5–27.9 | MOCAK Gender w sztuce | Matronat

mocak

Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie

MOCAK

 

Gender w sztuce

 

Kuratorzy: Delfina Jałowik, Monika Kozioł, Maria Anna Potocka

Otwarcie wystawy: 14.5.2015

Czas trwania: 15.5–27.9.2015

Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK
ul. Lipowa 4, Kraków

www.mocak.pl

Gender to płeć kulturowa. Studia genderowe badają zależność płci od historii i kultury. Kim w danym świecie jest mężczyzna i kobieta, zależy w dużym stopniu od tego, kto manipuluje tymi wizerunkami. Przez wieki koncepcja gender znajdowała się w rękach religii, które osobom odmiennych płci narzucały „odpowiednie” dla nich role społeczne. Trwało to na tyle długo, że w przekonaniu wielu ludzi stało się prawem natury. Zdecydowana większość religii sprowadziła kobietę do roli płci słabszej, głupszej i podporządkowanej. Nadal niektórym wydaje się to „naturalne”. Obecnie próbujemy zrozumieć mechanizmy tej manipulacji i doprowadzić do sytuacji, która zapewniłaby wszystkim płciom pełną godność i takie same prawa. Dążymy do tego, aby płeć przestała być produktem ideologicznym, a stała się indywidualną decyzją człowieka, najbliższą jego poczuciu identyfikacji. Wystawa w MOCAK-u wpisuje się w obszar tych refleksji, badań i postulatów.

Gender w sztuce to kolejny projekt MOCAK-u z serii konfrontującej istotne terminy cywilizacyjne z interpretacją artysty. Wystawa o charakterze międzynarodowym zaprezentuje prace około czterdziestu artystów. Towarzysząca jej publikacja – obok dokumentowania wystawy – będzie zbiorem esejów ukazujących problem z różnych punktów widzenia.

 

Artyści: Marina Abramović & Ulay, Florian Aschka, Maja Bajević, Vanessa Beecroft, Judy Chicago, Edward Dwurnik, EVA & ADELE, Andrea Fraser, Katarzyna Górna, Marie-Ange Guilleminot, Debora Hirsch & Iaia Filiberti, Bartosz Jarmoliński, Olga Kisseleva, Jürgen Klauke, Katarzyna Kozyra, Lidia Krawczyk & Wojtek Kubiak, Ane Lan, Zbigniew Libera, Natalia LL, Lubri, Łódź Kaliska, Małgorzata Markiewicz, Paloma Navares, Shirin Neshat, Dorota Nieznalska, Marina Núñez, Maciej Osika, Maria Pinińska-Bereś, Krystyna Piotrowska Roee Rosen, Martha Rosler, Daniel Rumiancew, Adam Rzepecki, Jadwiga Sawicka, Miri Segal, Annegret Soltau, Jana Sterbak, Valie Export, Piotr Wysocki, Alicja Żebrowska

Katarzyna Kozyra, Cheerleaderka,
Katarzyna Kozyra, Cheerleaderka, 2006, wideo, 4 min 30 s, dzięki uprzejmości K. Kozyry, ŻAK | BRANICKA, Berlin, fot. M. Oliva Soto
Adam Rzepecki, Projekt pomnika Ojca Polaka, 1981, fotografia, 70 × 50 cm, dzięki uprzejmości A. Rzepeckiego
Adam Rzepecki, Projekt pomnika Ojca Polaka, 1981, fotografia, 70 × 50 cm, dzięki uprzejmości A. Rzepeckiego
Bartek Jarmoliński, Polski export, 2010/2015, fotografia, 70 × 50 cm, dzięki uprzejmości B. Jarmolińskiego
Bartek Jarmoliński, Polski export, 2010/2015, fotografia, 70 × 50 cm, dzięki uprzejmości B. Jarmolińskiego
Iaia Filiberti, Debora Hirsch, Framed, 2009, wideo, 35 min, dzięki uprzejmości I. Filiberti, D. Hirsch
Iaia Filiberti, Debora Hirsch, Framed, 2009, wideo, 35 min, dzięki uprzejmości I. Filiberti, D. Hirsch

Trans*Festiwal – wesprzyj, współtwórz, uczestnicz! | Matronat Feminoteki

TF_GRAFIKAFundacja Kultura dla Tolerancji ma przyjemność zaprosić do współtworzenia Trans*Festiwalu – pierwszego tak dużego wydarzenia w Krakowie w całości poświęconego tematyce transpłciowości i różnorodności płciowej. Fundacja zorganizowała zbiórkę pieniędzy pod adresem http://polakpotrafi.pl/projekt/trans-fest/.

 

„Trans*” w nazwie festiwalu oznacza wszelkie identyfikacje i ekspresje płciowe, inne od jednoznacznie męskich lub kobiecych bądź jednoznacznie kobiece lub męskie, ale odmienne od płci przypisanej przy urodzeniu. Ostatnia litera w skrócie LGBT (lesbijki, geje, osoby biseksualne, osoby transpłciowe) od dawna jest traktowana przez ruch na rzecz osób nieheteronormatywnych po macoszemu. Chcemy, przynajmniej częściowo, wypełnić ten brak.

 

Trans*Festiwal jest częścią projektu “Transpłciowość i różnorodność płciowa w kulturze” finansowanego przez Fundację im. Stefana Batorego. Aby zrealizować festiwal z większym rozmachem niż początkowo planowany, staramy się o pozyskanie dodatkowych środków.

 

Prosimy o wsparcie dowolną kwotą na http://polakpotrafi.pl/projekt/trans-fest, każda kolejna złotówka przybliża nas do sukcesu. Wpłaty pokryją część kosztów związanych z promocją festiwalu, organizacją wystaw oraz organizacją sekcji Trans*Cafe, czyli cyklu prezentacji, dyskusji oraz warsztatów o tematyce trans*. Fundusze zdobyte podczas akcji crowdfundingowej pomogą nam osiągnąć jego międzynarodowy wymiar. Opłacimy przyjazd zagranicznych gości i gościń – trans*aktywistów/trans*aktywistek i trans*artystek/trans*artystów – oraz zakup materiałów na warsztaty.

 

Akcja crowdfundingowa pozwoli nam zrealizować Trans*Festiwal tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Udział we wszystkich wydarzeniach festiwalu będzie bezpłatny.

 

Honorowy Transonat nad festiwalem objęła Fundacja Trans-fuzja.
Patronaty/matronaty medialne Trans*Festiwalu: queer.pl, TOK FM, crossdressing.pl, Fundacja Feminoteka, Aktivist!, Obieg.pl, Reflektor, dlaStudenta.pl, Replika

transfestiwal_pocztowka

Herosi hiszpańskiego kina podczas 15. Tygodnia Kina Hiszpańskiego | matronat

Już w najbliższy czwartek w Warszawie rozpocznie się 15. Tydzień kina Hiszpańskiego.

Przegląd, który trafi do 7 miast w całej Polsce, to wyjątkowa okazja, żeby na wielkim ekranie zobaczyć najlepszych hiszpańskich aktorów.

 

MARIO CASASMARIO CASAS

Mario Casas to jeden z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Po roli romantycznego buntownika o złotym sercu w “3 metrach nad niebem” (13.TKH) niemal z dnia na dzień stał się bożyszczem hiszpańskich nastolatek.

W tegorocznym programie Tygodnia Casas powraca w nowej, poważniejszej roli. W dramacie Marcela Piñeyro p.t. ISMAEL wciela się w ojca tytułowego bohatera, pracującego z trudną młodzieżą, samotnika o skomplikowanej przeszłości.

Z kolei w najnowszej fabule Alexa de la Iglesii, WIEDŹMY Z ZUGARRAMURDI, aktor udowadnia, że świetnie sprawdza się też w komediach – za autoironiczną rolę wrażliwego „macho” otrzymał nagrodę Feroz – hiszpański odpowiednik Złotych Globów.

 

ROBERTO ÁLAMOROBERTO ÁLAMO

Wielokrotnie nagradzany aktor teatralny, w kinie znany między innymi z ról w “Skórze, w której żyję” Pedra Almodovara i “Nie zrywa się kwiatów” (14. TKH). Ubiegłoroczny laureat nagrody Goya dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę w WIELKIEJ HISZPAŃSKIEJ RODZINIE – zwariowanej komedii, w której rodzina nierozerwalnie splata się z futbolem. Film zamknie tegoroczny TKH.

Doświadczenie teatralne Álamo wykorzystuje w filmie GŁUPCY, odartej z ozdobników wiwisekcji procesu twórczego, pokazującej kulisy produkcji filmowej. Aktor wcielił się w rolę reżysera, który wprowadza aktorów w świat ich postaci i pozwala zrozumieć, jak wiele ich łączy.

 

ANTONIO DE LA TORREANTONIO DE LA TORRE

Antonio de la Torre to jeden z najbardziej pracowitych hiszpańskich aktorów. W ciągu ostatnich 20 lat zagrał w ponad 80 filmach, od kina artystycznego po wysokobudżetowe produkcje.

Główna rola w KANIBALU, perfekcyjnie skrojonym, wysmakowanym studium psychopatycznego umysłu, przyniosła mu wiele nagród aktorskich i uznanie międzynarodowej krytyki, która uznała tę rolę za najlepszą kreację w karierze de la Torre.

Aktor jest też stałym współpracownikiem Alexa de la Iglesii. Zagrał w większości filmów tego reżysera, w tym w dwóch, które przypomnimy w tym roku w Warszawie: HISZPAŃSKIM CYRKU i ŻYCIE TO JEST TO.

W czasie 15. TKH aktora będzie można zobaczyć również w nowelowych LUDZIACH I MIEJSCACH i WIELKIEJ HISZPAŃSKIEJ RODZINIE.

 

JESÚS CASTROJESÚS CASTRO

Aktor, który przebojem podbił serca hiszpańskiej publiczności. Zadebiutował u boku Luisa Tosara w 9 MILACH, jednym z hitów hiszpańskiego kina ubiegłego roku.

Grany przez Castro el Niño to młody chłopak stawiający pierwsze kroki w przemytniczym biznesie na styku Europy i Afryki. Rolę w filmie Daniela Monzóna aktor – z wykształcenia technik elektronik – zdobył w castingu, pokonując kilka tysięcy innych kandydatów. Był za nią nominowany do nagrody Goya dla najlepszego aktorskiego debiutu.

Rok 2014 był dla Castro wyjątkowo udany – zaledwie kilka tygodni po premierze 9 MIL, do hiszpańskich kin trafiła “La isla mínima”, zdobywca 9 tegorocznych nagród Goya, również z jego udziałem.

 

Organizatorami festiwalu są Ambasada Królestwa Hiszpanii, Biuro Radcy ds. Turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce oraz AP Mañana.

———————————————————————————————–

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego odbędzie się w dniach 19 marca – 2 kwietnia 2015 w wybranych kinach w największych miastach w Polsce.

Warszawa / 19 – 26 marca / Kino Muranów, Kino Luna

Wrocław / 20 – 26 marca / Kino Nowe Horyzonty

Kraków / 21 26 marca / Kino Pod Baranami

Katowice / 23 – 29 marca / Kino Światowid

Łódź / 25 – 31 marca / Kino Charlie

Gdańsk / 27 marca 2 kwietnia / Kino Żak

Poznań / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Muza

——————————————————————

Więcej informacji na www.manana.pl

oraz na Facebooku www.facebook.com/TydzienKinaHiszpanskiego

BIAŁYSTOK | 4. Dni Różnorodności Kobiet DZIEW/CZYNY | 14.03

dziewczyny logoJuż w tą sobotę odbędą się 4. Dni Różnorodności Kobiet DZIEW/CZYNY! Tegoroczny program to mix różnorodnych wydarzeń – w ciągu jednego dnia zaprosimy na filmy, społeczne śniadanie czy… grę LARP!

Dziew/czyński dzień zacznie społeczne i wegańskie „Śniadanie przyjazne zwierzakom”. Będzie można posmakować przysmaków kuchni wegańskiej i wesprzeć zwierzaki ze stowarzyszenia Happy Dog. Przed wejściem będziemy sprzedawać bilety-cegiełki, z których całkowity dochód zostanie przeznaczony na wsparcie stowarzyszenia. Dzieciaki zaprosimy na spotkanie „Gdzie jest Pippi?” – urodzinowe przyjęcie Pippi Pończoszanki z okazji jej 70 urodzin. W grze LARP „Czekając na księcia” uczestniczki wcielą się w role księżniczek znanych z adaptacji filmowych Walta Disneya. Postacie głównych bohaterek i ich historie, zarówno w nowoczesnej jak i oryginalnej, ludowej wersji, stanowią punkt wyjścia do rozważań na temat dziewczęcych marzeń, iluzji i konsekwencjach podejmowanych decyzji. Chętne do wzięcia udziału w grze prosimy o wcześniejsze zapisy na [email protected]. Na spotkaniu „Aktywizm 2.0” razem z zaproszonymi artystkami, naukowczyniami, animatorkami zastanowimy się nad kobiecym aktywizmem – skąd się bierze, czy jest potrzebny i jak może zmieniać rzeczywistość. Spotkanie będzie okazją do wymiany doświadczeń i inspiracji. Po spotkaniu zaprosimy na  „Żubroffkowy pokaz filmowy ‘Wschód Kobiet’” – zestaw filmów krótkometrażowych, który  miał swoją premierę  w  ramach  zeszłorocznego  Międzynarodowego  Festiwalu  Filmów Krótkometrażowych  ŻUBROFFKA. Filmy z Europy Środkowej i Wschodniej prezentują różne oblicza i problemy kobiecości. Dziew/czyński dzień zakończymy natomiast imprezą w Zmianie Klimatu, na której zagra BADA – kobiece laptop-duo. Wstęp 5 zł.Przez cały dzień również będzie dostępna dziew/czyńska półka z książkami o tematyce feministycznej, równościowej, antydyskryminacyjnej i prozwierzęcej.

 

4 DNI RÓŻNORODNOŚCI KOBIET DZIEW/CZYNY – 14 marca

Miejsce: Spółdzielnia Bar&Kafe, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 8 

 

plakat DZIEWcZYNY 2015PROGRAM:
11:00-13:00 ŚNIADANIE PRZYJAZNE ZWIERZAKOM
społeczne wegańskie śniadanie połączone ze zbiórką na rzecz zwierząt przebywających pod opieką białostockiego Stowarzyszenia Happy Dog, wstęp: cegiełka na rzecz Happy Dog

13:30-15:30 PIPPI, GDZIE JESTEŚ?
Szukamy Pippi Pończoszanki w jej 70-te urodziny! Do zabawy zapraszamy dzieciaki młodsze i starsze.

10:00-12:00, 13:00-15:00 CZEKAJĄC NA KSIĘCIA
gra LARP z elementami empowermentu dla kobiet, organizowana we współpracy z Białostockim Klubem LARPowym “Żywia”.
Obowiązują zapisy: [email protected]

16:00-18:00 AKTYWIZM 2.0
spotkanie open mike: białostockie aktywistki, działaczki na rzecz społeczności, polityczki, naukowczynie, artystki.

18:00-20:00 ŻUBROFFKOWY POKAZ FILMOWY 'WSCHÓD KOBIET’
Kuratorka pokazu – Ela Wtulich (CinEast – Central and Eastern European Film Festival, Luksemburg)
Siłaczka / The Strongwoman, Aleksander Pawluczuk,
Coś niebieskiego / Something Blue, Virág Zomborácz
Pociągi/Trains, Pavel G. Vesnakov
Bo tak to już jest/Just the way it is, Bernadett Tuza Ritter
Snieg / Snow, Ivana Šebestová
Pokaz dzięki współpracy z Białostockim Ośrodkiem Kultury i Międzynarodowym Festiwalem Filmów Krótkometrażowych Żubroffka

DZIEW/CZYŃSKA PÓŁKA Z KSIĄŻKAMI
dostępna przez cały dzień, a na półce książki o tematyce feministycznej, równościowej i prozwierzęcej dla najmłodszych, młodzieży i dorosłych

21:00 – SZPARKIET
impreza w Klubokawiarni Zmiana Klimatu, ul. Warszawska 6.
Wstęp 5 zł.
Gra: BADA
kobiece laptop-duo // pop/disco/funk/all_night_greatest_hits!

SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE:

„Śniadanie przyjazne zwierzakom”

Już po raz czwarty DZIEW/CZYNY zapraszają na wegańskie śniadanie, tym razem połączone ze zbiórką pieniędzy na rzecz zwiarząt przebywających pod opieką białostockiego Stowarzyszenia Happy Dog. Wstęp: cegiełka na rzecz Stowarzyszenia Happy Dog.

„Czekając na księcia”

W larpie „Czekając na księcia” uczestniczki wcielą się w role księżniczek znanych z adaptacji filmowych Walta Disneya. Postacie głównych bohaterek i ich historie, zarówno w nowoczesnej jak i oryginalnej, ludowej wersji, stanowią punkt wyjścia do rozważań na temat dziewczęcych marzeń, iluzji i konsekwencjach podejmowanych decyzji.

 

“Pippi, gdzie jesteś?”

Zapraszamy najmłodszych i najmłodsze do Willi Śmiesznotki, gdzie od 70 lat mieszka Pippi Pończoszanka, główna bohaterka powieści Astrid Lindgren!

I jak to w Willi Śmiesznotce bywa, na gości czekają same niespodzianki. Gdy przeczytamy opowieść o Pippi, poznamy ją trochę i dowiemy się skąd się w ogóle wzięła w Willi… okaże się, że musimy wspólnie wyruszyć na poszukiwanie tej rudowłosej dziewczynki! Po drodze czekają na nas zagadki do rozwiązania, przeszkody do przeskoczenia, wyzwania nie do odrzucenia! Takich cech Pippi jak wytrwałość, odwaga, energia, uśmiech i pomysłowość – nie może nam zabraknąć!

 

“Aktywizm 2.0”

To spotkanie z kobietami działającymi w regionie i nie tylko – społeczniczkami, artystkami, blogerkami, animatorkami, naukowczyniami i aktywistkami. To one dostaną mikrofon w swoje ręce i opowiedzą o tym, co robią i czym jest dla nich aktywizm. Spotkanie stanie się okazją do wymiany doświadczeń i zastanowienia się nad tym, jak kobiecy aktywizm może zmieniać rzeczywistość.

 

„Żubroffkowy pokaz filmowy ‘Wschód Kobiet’”

W ramach pokazu zaprezentowany zostanie specjalny zestaw  filmów  krótkometrażowych  „Wschód  kobiet”,  który  miał swoją premierę  w  ramach  zeszłorocznego  Międzynarodowego  Festiwalu  Filmów Krótkometrażowych  ŻUBROFFKA. Wybór filmów z  Europy  Środkowej  i Wschodniej  ukazuje różne odcienie kobiecości. Ela Wtulich (CinEast ‐ Central and Eastern European Film Festival, Luksemburg)  jest  kuratorką  pokazu,  zrealizowanego  dzięki  współpracy  z  Białostockim Ośrodkiem  Kultury  i  Międzynarodowym  Festiwalem  Filmów  Krótkometrażowych ŻUBROFFKA.

 

“Dziew/czyńska półka z książkami”

Dziew/Czyny kochają dobre książki! W zeszłym roku matronowała nam Zofia Nałkowska. W tym roku idziemy krok dalej – tworzymy własną, ale dostępną dla wszystkich dziew/czyńską biblioteczkę. Każda książka o tematyce feministycznej, równościowej, antydryskryminacyjnej i prozwierzęcej znajdzie na niej swoje miejsce. Dzięki współpracy z licznymi wydawnictwami i stowarzyszeniami udało nam się zebrać całkiem pokaźną półkę dobrych książek! Półka będzie dostępna przez cały 14 marca, a później – chcemy uruchomić wypożyczalnię, aby książki były w “ciągłym ruchu”. Wciąż też można przynosić książki!

Wanda Jakubowska. Od nowa | recenzja książki

jakubowska_okladkaWanda Jakubowska. Od nowa

Autorka: Monika Talarczyk-Gubała

Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2015

 

 

Postać Wandy Jakubowskiej i historia polskiego filmu nigdy nie były mi dobrze znane. Nie jest to zbyt popularny temat w kręgach młodych ludzi, przez co podeszłam do tej lektury z wielkim entuzjazmem.  Książka w doskonały sposób przedstawia cały przebieg kariery pani Jakubowskiej, ze szczególnym opisem filmów powstałych po II Wojnie Światowej i pobycie bohaterki w Oświęcimiu. Autorka, mimo trudności w uzyskaniu niektórych materiałów (film „Nad Niemniem” zaginął), potrafi ukazać atmosferę pracy na planie i z prawdziwym oddaniem śledzi dla nas historię tej niezwykłej kobiety. Książka opisuje też czynniki i otoczenie, które wywarły ogromny wpływ na kształt wybieranych tematów i wyglądu poszczegolnych filmów. Wanda Jakubowska mimo licznych przeciwności była silną i zdecydowaną kobietą, która, chcąc realizować swoją pasję, musiała czasami stoczyć bój z kolegami i Cenzurą o swój przekaz. Tworzyła w czasach, w których filmowcy w wielu kwestiach musieli iść na kompromisy i godzić się na ciągłe zmiany ostatecznego kształtu produkcji. Jest to kobieta, o której zdecydowanie powinno się mówić i oddać jej należyte miejsce w historii polskiego kina. To ona przetarła Polkom szlaki w tym zawodzie i wychowała kolejne pokolenia filmowców.  Nie pozwólmy o niej zapomnieć i pokazujmy ludziom, że mamy wybitne kobiety w naszej historii.

Książka nie jest  łatwa w odbiorze, wiele w niej faktów i szczegółów. Lista nazwisk przewijających się w biografii jest ogromna i czasami łatwo się pogubić – szczególnie, gdy panie zmieniały nazwiska po ślubach. Stanowczo nie polecam czytać jej w pośpiechu w metrze, czy w autobusie. Książka w pełni zasługuje na ciszę, skupienie i refleksję czytelnika. Tylko wtedy jesteśmy w stanie wyciągnąć z niej piękno i przyjemność.

Na koniec coś dla tych, którzy oceniają książkę po okładce. To wydanie cenię za prostotę i świetną oprawę wizualną. Jako osoba zwracająca uwagę na szczegóły jestem zachwycona użytym do druku papierem oraz zdjęciami z planów filmowych. Chodźby tylko za to można już ją polecić.

Wszystkim więc życzę miłej lektury

 

Tekst: Justyna Chruściel

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

Kobiety też mogą robić muzykę! O blogu Female Pressure

female pressureKobiety też mogą robić muzykę!

Świat muzyki, tak samo jak i cała reszta świata, przez lata był zarezerwowany dla mężczyzn. Na szczęście przyszły ruchy emancypacyjne i feminizm, i szybko okazało się, że kobiety w niczym nie ustępują mężczyznom. Mimo tego, iż możliwości mamy w dzisiejszych czasach o wiele większe, niż kiedyś, wciąż jeszcze stykamy się z dyskryminacją na polu artystycznym (wystarczy przejść się do pierwszego lepszego sklepu muzycznego, żeby zobaczyć jakie zdanie mają o nas sprzedawcy płci męskiej). Dlatego ważne jest, abyśmy wciąż walczyły o to, aby artystki postrzegać, jak artystki, a nie „dziewczyny, które się bawią w muzykę”.

Taki cel obrał sobie blog Female Pressure, który zainspirowany został wypowiedzią Björk w wywiadzie udzielonym portalowi Pitchfork w styczniu tego roku. Powiedziała w nim: „80% mojej muzyki na moich albumach tworzę sama… 20% to moment, w którym do procesu twórczego dołącza orkiestra, czy wszystkie inne dodatki i to jest ta część, która jest najchętniej dokumentowana przez media. To jest ta strona, którą widzą ludzie. Gdy spotkałam M.I.A., która mi się na to skarżyła, powiedziałam jej: ‘Po prostu sfotografuj się przy mikserze i ludzie wtedy powiedzą: Ach, OK.! To taka dziewczyna z instrumentami, tak jak np. mężczyzna z gitarą’”. Właśnie te słowa zmotywowały autorów bloga do działania. Na Female Pressure umieszczane są zdjęcia kobiet podczas pracy nad swoją muzyką, razem z nazwami ich projektów i linkami do stron, na których można ich posłuchać. Jest ich całe mnóstwo! Sprawdźcie same/i!

http://femalepressure.tumblr.com/

 

Autorka: Bibi Żbikowska

banernorweskie_batoryRozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

Zagłosuj na wystawę memów MARTY FREJ we Wrocławiu

frejFeminoteka kocha prace Marty Frej. Jeśli i ty jesteś jej wielbicielem/ wielbicielką weź udział w internetowym głosowaniu, by projekt dostał dofinansowanie i wystawa prac Marty Frej pojawiła się we Wrocławiu!

Jak to zrobić?

Żeby projekt wygrał, trzeba zrobić tak: wejść tu http://www.wroclaw.pl/mikrogranty/glosowanie -> kliknąć na numer 241-> zjechać na dól -> podać swój nr telefonu (to jest bezpłatne i szyfrowane, wiec się nie bać), na sms-a przyjdzie kod -> wpisać go w okienko. I dopiero wtedy jest zagłosowane.

Czas do 12 marca!

Najlepsze role kobiece w programie 15. Tygodnia Kina Hiszpańskiego | Matronat Feminoteki

Z okazji  Dnia Kobiet prezentujemy subiektywny przegląd najciekawszych kobiecych postaci w filmach 15. Tygodnia Kina Hiszpańskiego.

Na filmy zapraszamy od 19 marca do 2 kwietnia do 7 miast w całej Polsce.
Bilety już w sprzedaży w kasach poszczególnych kin.
Pełny program: www.manana.pl

 

Carmina_info_małeCarmina Barrios – CARMINA I AMEN.

Tytułowa Carmina podbiła serca hiszpańskiej i międzynarodowej publiczności, debiutując w filmie debiutując w filmie WYBUCHOWA CARMINA, który prezentowaliśmy podczas 13 TKH, dwa lata temu. Równie znakomita jest kolejna rola Carminy Barrios, którą będzie można obejrzeć podczas tegorocznego spotkania z hiszpańskim kinem. Dyptyk w reżyserii Paca Leona stał się przebojem kin w Hiszpanii. Jesteśmy pewni, że i w Polsce osiągnie nie mniejszą popularność.
Aktorka, prywatnie matka reżysera, gra właściwie samą siebie –  równą babkę, która pali jak komin, gada jak najęta, ma dystans do siebie i do życia, nieprzeciętne poczucie humoru, zaraźliwy śmiech, wielkie serce i ułańską fantazję.

 

Kwiaty_info_maleNagore Aranburu – KWIATY

Debiut Nagore Aranburu w jednym z najciekawszych baskijskich filmów ostatnich lat.
Jej bohaterka, Ana, to marzycielka o chłopięcych rysach, bezskutecznie próbująca odnaleźć tajemniczego nadawcę przysyłanych jej kwiatów. Aranburu, wraz z grającymi pozostałe kobiece role Itziar Aizpuru i Itziar Ituño, przedstawiają szeroki przekrój emocji i postaw w obliczu tragedii, prowokując do refleksji nad nieuchronnością przemijania.

 

Tylko ja_info_maleMarian Álvarez – TYLKO JA

Życie Any, głównej bohaterki filmu, jest dalekie od ideału. Kobieta ma trudności w relacjach z bliskimi, nie panuje nad emocjami.
Dzieki wciągającej grze aktorskiej, Marian Álvarez buduje intrygującą, złożoną postać, wprowadzając widzów w skomplikowany świat swojej bohaterki.
Rola przyniosła Álvarez najważniejsze hiszpańskie wyróżnienia aktorskie, w tym Srebrną Muszlę w San Sebastian i nagrodę Goya.

 

10.000 NOCY_matkaSusi  Sánchez  – 10.000 NOCY

Polscy widzowie mogą pamiętać Susi Sánchez z jej ról w „Gorzkim mleku” Claudii Llosy czy „Skórze, w której żyję” Pedra Almodovara.
W 10.000 NOCY wcieliła się w postać matki głównego bohatera – zgorzkniałej, podstarzałej femme fatale, oplatającej swoje dzieci toksyczną pajęczyną zależności.
Ta przejmująca rola przyniosła jej nominację do nagrody Goya i nagrodę Hiszpańskiej Gildii Aktorskiej.

 

Bette_info_maleBette Davis – W HOŁDZIE BETTE DAVIS

Choć podczas odwiedzin w San Sebastian Bette Davis nie była już młodą dziewczyną, którą pamiętamy z „Kusicielki” Alfreda Greena, to jej fascynująca osobowość oraz niezwykły szyk i klasa rasowej gwiazdy Hollywood budziły zachwyt gości festiwalu.
Z opowieści świadków wyłania się obraz nie tylko jednej z ostatnich prawdziwych dam kina, ale również fascynującej kobiety, profesjonalistki w każdym calu, silnej i dzielnej pomimo ciężkiej choroby.

 

Organizatorami festiwalu są Ambasada Królestwa Hiszpanii, Biuro Radcy ds. Turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce oraz AP Mañana.

———————————————————————————————

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego odbędzie się w dniach 19 marca – 2 kwietnia 2015 w wybranych kinach w największych miastach w Polsce.

 

Warszawa / 19 – 26 marca / Kino Muranów, Kino Luna

Wrocław / 20 – 26 marca / Kino Nowe Horyzonty

Kraków / 21 – 26 marca / Kino Pod Baranami

Katowice / 23 – 29 marca / Kino Światowid

Łódź / 25 – 31 marca / Kino Charlie

Gdańsk / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Żak

Poznań / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Muza

——————————————————————

Więcej informacji na www.manana.pl

oraz na Facebooku www.facebook.com/TydzienKinaHiszpanskiego