Jak rap może zmieniać życie?
Mam takie miejsce, w którym dużo gram w skojarzenia i tworzę. Ono kojarzy mi się ze spontanicznością i otwartością. Tutaj czuję się bezpiecznie z każdym moim pomysłem.
To warsztaty organizowanie przez Stowarzyszenie Praktyków Kultury. Zanim tam przyszłam, przeczytałam opis:
Jak napisać dobry tekst? Co to jest punchline, flow i freestyle? Skąd się bierze charyzma i jak obchodzić się z mikrofonem?
Girls rap to warsztat przeznaczony dla dziewczyn, które chcą spróbować swoich sił w rapowaniu.
Za darmo i bez ograniczeń wiekowych.
Szybko okazało się, że dla mnie to coś więcej, niż warsztat. Życie samo pisze scenariusze do zarapowania. Mam motywację, żeby opisać to, co mi się przytrafia i pokazać dziewczynom.
Tutaj powstały „Legalne dysproporcje”, które wykonałam w duecie z koleżanką z warsztatów jako Libra&K.E.L. na beneficie na Manifę, który to kawałek można znaleźć tutaj:
Dzisiaj mam nowy tekst i w końcu z pomocą dziewczyn skreślam trzy słowa, które nie dają mi oddychać przy rapowaniu. Cała trzęsę się z emocji, tak jest do dla mnie osobiste. Oto one:
zatrute słowa
wiele słów jak silne ostrza wtapia się w Twoje myśli
strach jest taki plastyczny, że aż może się przyśnić
dajesz się kontrolować, on śledzi każdy ruch
cały dziennik prowadzisz, kiedy odpowiadasz mu
jest zazdrosny o każdą sekundę z innym człowiekiem
całkiem zwykłe spotkanie staje się nagle grzechem
zamachem na świat pełen złudnych wyobrażeń
on je bierze za prawdę, ale są tylko mirażem
nie wiesz, jak się uwolnić, chcesz mieć tylko święty spokój
jednak łatwo się pogrążyć w strefie agresji i mroku
odpowiadasz jak automat, każde słowo jest nie takie
Twoja godność jest dla niego nic nie znaczącym wrakiem
nie potrafisz postawić kropki w tej sytuacji
jesteś całkiem bezradna, a on ciągle szykuje nowe atrakcje
nie wiem, co Ci poradzić, mówię –to nie Twoja wina!
ja wiem, że przemoc nie wygląda tak jak w kinach…
szacunek jest bezwarunkowy
nie daj się kontrolować, wyrzuć złe słowa z głowy
masz prawo być wolna, jesteś córką tej planety
Twoje oswobodzenie będzie najlepszym odwetem
okłamujesz się, że on w końcu dorośnie
podczas gdy krzyczy przeciw Tobie coraz głośniej
zmiana Twojego myślenia będzie pierwszym krokiem
ku lepszemu, byś mogła z ulgą odetchnąć głęboko
przekonaj go, że nie można Ciebie złamać
pamiętaj, że w tym wszystkim nigdy nie będziesz sama
jego słowa są trucizną, która długo się uwalnia
obezwładnia ciało, zakłamuje realia
uwierz, to nie jest sytuacja bez wyjścia
choćby on groził, że Twój spokój to fikcja
on się nie zmieni, będzie sączył tę truciznę
na odległość kontrola i wyzwiska ironiczne
świadczą tylko o jego niezwykłej słabości
w takim zachowaniu nie ma śladu miłości
nie akceptuj zamachu na Twoje szczęście
podcinania skrzydeł i bajek o swojej potędze!
szacunek jest bezwarunkowy
nie daj się kontrolować, wyrzuć złe słowa z głowy
masz prawo być wolna, jesteś córką tej planety
Twoje oswobodzenie będzie najlepszym odwetem
Chcę się tym podzielić z całym światem, praktycznie zaraz po napisaniu wysyłam do Feminoteki. Dostaję propozycję, żeby napisać o warsztatach, dzielę się tym z dziewczynami na naszej grupie na Facebooku. O czym mogę napisać? Odpowiadają mi – o tym, że nie przejmujemy się komentarzami typu „płonie, a powinno być spłonął” oraz 50-letnimi „filozofami–tancerzami”.
To moje pozytywne wariatki. Żyjemy tym, czym oddycha akurat miasto. Tu się poznaje świetne kobiety, które mają wiele do powiedzenia!
Dzisiaj w trójkę zapisałyśmy skojarzenia dotyczące Manify i razem napisałyśmy tekst!
Zwracam goździk, dziękuję, nie przyjmę, przepraszam
ale jak to? Zły kolor? Nie podoba się pani?
nie, jest piękny, jednak nieodpowiedni
ósmy marca to dzień niezwykłej pamięci
nie żadne święto stworzone przez czerwonych
nie żadne święto kompleksów kobiecych
jest to święto upamiętniające wielkie poświęcenie
płci pięknej, słabej, naiwnej, a zarazem silnej
Zwracam goździk, zwracam rajstopy i życzenia
szczęścia, miłości, piękna i spełnienia
spełnić proszę moje inne marzenia
te o wolności kobiet, o ich wyjściu z cienia
o prawie do wyboru, o antykoncepcji
o ratyfikowaniu tej pieprzonej konwencji
o równości płci w domu, w szkole i pracy
tego niech ósmego marca życzą mi rodacy
Zwracam goździk, zamiast kwiatów chcę szacunku
święto kobiet raz do roku? Gdzie ja jestem, ratunku!
ósmy marca to dla mnie różowy tłum
to symbol buntu, kobiecy szum
Zwracam goździk, sam pocałuj się w rękę
przepuść siebie w drzwiach, nie pokazuj się więcej
żaden kwiat nie załatwi moich problemów
ty z Manifą przegrywasz zatem jeden-zero!
Zwracam goździk, zwracam rajstopy i życzenia
szczęścia, miłości, piękna i spełnienia
spełnić proszę moje inne marzenia
te o wolności kobiet, o ich wyjściu z cienia
o prawie do wyboru, o antykoncepcji
o ratyfikowaniu tej pieprzonej konwencji
o równości płci w domu, w szkole i pracy
tego niech ósmego marca życzą mi rodacy
Zwracam goździk, na święto kobiet mi wciskany
dżentelmeni całują po rękach piękne damy
lecz czy damy dają radę trzysta sześćdziesiąt cztery
pozostałe dni w roku znosić nierówności
do cholery, może pogadamy o płonących fabrykach
o prawach pracowniczych, kobiet też to dotyka
zawsze niższa pensja, zawsze wyższe wymagania
póki się nie zbuntujesz, nie masz nic do gadania
Zwracam goździk, zwracam rajstopy i życzenia
szczęścia, miłości, piękna i spełnienia
spełnić proszę moje inne marzenia
te o wolności kobiet, o ich wyjściu z cienia
o prawie do wyboru, o antykoncepcji
o ratyfikowaniu tej pieprzonej konwencji
o równości płci w domu, w szkole i pracy
tego niech ósmego marca życzą mi rodacy
Chcesz do nas dołączyć? Spotkania odbywają się nieregularnie, ale są magiczne. Napisz do nas: [email protected]!
Tekst: Klaudia Lewandowska
Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.