TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Jak rap może zmieniać życie? O warsztatach Stowarzyszenia Praktyków Kultury

Jak rap może zmieniać życie?

 

Mam takie miejsce, w którym dużo gram w skojarzenia i tworzę. Ono kojarzy mi się ze spontanicznością i otwartością. Tutaj czuję się bezpiecznie z każdym moim pomysłem.

To warsztaty organizowanie przez Stowarzyszenie Praktyków Kultury. Zanim tam przyszłam, przeczytałam opis:

 

Jak napisać dobry tekst? Co to jest punchline, flow i freestyle? Skąd się bierze charyzma i jak obchodzić się z mikrofonem?

Girls rap to warsztat przeznaczony dla dziewczyn, które chcą spróbować swoich sił w rapowaniu.

Za darmo i bez ograniczeń wiekowych.

 

Szybko okazało się, że dla mnie to coś więcej, niż warsztat. Życie samo pisze scenariusze do zarapowania. Mam motywację, żeby opisać to, co mi się przytrafia i pokazać dziewczynom.

Tutaj powstały „Legalne dysproporcje”, które wykonałam w duecie z koleżanką z warsztatów jako Libra&K.E.L. na beneficie na Manifę, który to kawałek można znaleźć tutaj:

Dzisiaj mam nowy tekst i w końcu z pomocą dziewczyn skreślam trzy słowa, które nie dają mi oddychać przy rapowaniu. Cała trzęsę się z emocji, tak jest do dla mnie osobiste. Oto one:

 

zatrute słowa

wiele słów jak silne ostrza wtapia się w Twoje myśli

strach jest taki plastyczny, że aż może się przyśnić

dajesz się kontrolować, on śledzi każdy ruch

cały dziennik prowadzisz, kiedy odpowiadasz mu

jest zazdrosny o każdą sekundę z innym człowiekiem

całkiem zwykłe spotkanie staje się nagle grzechem

zamachem na świat pełen złudnych wyobrażeń

on je bierze za prawdę, ale są tylko mirażem

nie wiesz, jak się uwolnić, chcesz mieć tylko święty spokój

jednak łatwo się pogrążyć w strefie agresji i mroku

odpowiadasz jak automat, każde słowo jest nie takie

Twoja godność jest dla niego nic nie znaczącym wrakiem

nie potrafisz postawić kropki w tej sytuacji

jesteś całkiem bezradna, a on ciągle szykuje nowe atrakcje

nie wiem, co Ci poradzić, mówię –to nie Twoja wina!

ja wiem, że przemoc nie wygląda tak jak w kinach…

 

szacunek jest bezwarunkowy

nie daj się kontrolować, wyrzuć złe słowa z głowy

masz prawo być wolna, jesteś córką tej planety

Twoje oswobodzenie będzie najlepszym odwetem

 

okłamujesz się, że on w końcu dorośnie

podczas gdy krzyczy przeciw Tobie coraz głośniej

zmiana Twojego myślenia będzie pierwszym krokiem

ku lepszemu, byś mogła z ulgą odetchnąć głęboko

przekonaj go, że nie można Ciebie złamać

pamiętaj, że w tym wszystkim nigdy nie będziesz sama

jego słowa są trucizną, która długo się uwalnia

obezwładnia ciało, zakłamuje realia

uwierz, to nie jest sytuacja bez wyjścia

choćby on groził, że Twój spokój to fikcja

on się nie zmieni, będzie sączył tę truciznę

na odległość kontrola i wyzwiska ironiczne

świadczą tylko o jego niezwykłej słabości

w takim zachowaniu nie ma śladu miłości

nie akceptuj zamachu na Twoje szczęście

podcinania skrzydeł i bajek o swojej potędze!

 

szacunek jest bezwarunkowy

nie daj się kontrolować, wyrzuć złe słowa z głowy

masz prawo być wolna, jesteś córką tej planety

Twoje oswobodzenie będzie najlepszym odwetem

 

rap1

Chcę się tym podzielić z całym światem, praktycznie zaraz po napisaniu wysyłam do Feminoteki. Dostaję propozycję, żeby napisać o warsztatach, dzielę się tym z dziewczynami na naszej grupie na Facebooku. O czym mogę napisać? Odpowiadają mi – o tym, że nie przejmujemy się komentarzami typu „płonie, a powinno być spłonął” oraz 50-letnimi „filozofami–tancerzami”.

To moje pozytywne wariatki. Żyjemy tym, czym oddycha akurat miasto. Tu się poznaje świetne kobiety, które mają wiele do powiedzenia!

 

Dzisiaj w trójkę zapisałyśmy skojarzenia dotyczące Manify i razem napisałyśmy tekst!

Zwracam goździk, dziękuję, nie przyjmę, przepraszam

ale jak to? Zły kolor? Nie podoba się pani?

nie, jest piękny, jednak nieodpowiedni

ósmy marca to dzień niezwykłej pamięci

nie żadne święto stworzone przez czerwonych

nie żadne święto kompleksów kobiecych

jest to święto upamiętniające wielkie poświęcenie

płci pięknej, słabej, naiwnej, a zarazem silnej

 

Zwracam goździk, zwracam rajstopy i życzenia

szczęścia, miłości, piękna i spełnienia

spełnić proszę moje inne marzenia

te o wolności kobiet, o ich wyjściu z cienia

o prawie do wyboru, o antykoncepcji

o ratyfikowaniu tej pieprzonej konwencji

o równości płci w domu, w szkole i pracy

tego niech ósmego marca życzą mi rodacy

 

Zwracam goździk, zamiast kwiatów chcę szacunku

święto kobiet raz do roku? Gdzie ja jestem, ratunku!

ósmy marca to dla mnie różowy tłum

to symbol buntu, kobiecy szum

Zwracam goździk, sam pocałuj się w rękę

przepuść siebie w drzwiach, nie pokazuj się więcej

żaden kwiat nie załatwi moich problemów

ty z Manifą przegrywasz zatem jeden-zero!

 

Zwracam goździk, zwracam rajstopy i życzenia

szczęścia, miłości, piękna i spełnienia

spełnić proszę moje inne marzenia

te o wolności kobiet, o ich wyjściu z cienia

o prawie do wyboru, o antykoncepcji

o ratyfikowaniu tej pieprzonej konwencji

o równości płci w domu, w szkole i pracy

tego niech ósmego marca życzą mi rodacy

 

Zwracam goździk, na święto kobiet mi wciskany

dżentelmeni całują po rękach piękne damy

lecz czy damy dają radę trzysta sześćdziesiąt cztery

pozostałe dni w roku znosić nierówności

do cholery, może pogadamy o płonących fabrykach

o prawach pracowniczych, kobiet też to dotyka

zawsze niższa pensja, zawsze wyższe wymagania

póki się nie zbuntujesz, nie masz nic do gadania

 

Zwracam goździk, zwracam rajstopy i życzenia

szczęścia, miłości, piękna i spełnienia

spełnić proszę moje inne marzenia

te o wolności kobiet, o ich wyjściu z cienia

o prawie do wyboru, o antykoncepcji

o ratyfikowaniu tej pieprzonej konwencji

o równości płci w domu, w szkole i pracy

tego niech ósmego marca życzą mi rodacy

 

rap2

Chcesz do nas dołączyć? Spotkania odbywają się nieregularnie, ale są magiczne. Napisz do nas: [email protected]

 

Tekst: Klaudia Lewandowska

 

 

 

loga

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.superfemka 1 procent

„Solidarność według kobiet” | 6-10marca | pokazy filmu w całej Polsce

Z okazji 8 marca w kinach w całej Polsce odbędą się pokazy specjalne filmu dokumentalnego „Solidarność według kobiet”.  Zapraszamy do udziału w seansach oraz spotkaniach z bohaterkami i twórcami filmu:
06.03. godz. 17:15, Gdańsk, kino Helikon (spotkanie z udziałem Henryki Krzywonos i twórców filmu)
07.03. godz. 17:15, Gdańsk, kino Helikon (spotkanie z udziałem Joanny Gwiazdy, Ewy Ossowskiej, Małgorzaty Tarasiewicz oraz twórców filmu )
08.03. godz.17:00, Warszawa, kino Muranów
08.03. godz. 15:00, Słupsk, kino Rejs (pokaz z udziałem Anny Boguckiej-Skowrońskiej – działaczki Solidarności w regionie Słupskim)
08.03. godz. 17:45, Bydgoszcz, kino Orzeł
08.03. godz.16:00, Wrocław, kino Nowe Horyzonty (pokaz z udziałem Ewy Ossowskiej, Krystyny Sobierajskiej i Sławy Jabłońskiej oraz twórców filmu)
08.03. godz. 17:30, Ustka, kino Delfin
08.03. godz. 17:15, Gdańsk, kino Helikon
09.03. godz.18:00, Katowice, kino Światowid (pokaz z udziałem Jadwigi Chmielowskiej, Ewy Ossowskiej oraz twórców filmu)
09.03. godz.18:00, Nowy Tomyśl, Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna – Galeria na Piętrze
09.03. godz.18:15 Gdańsk, kino Helikon
10.03. godz.18:00 Olecko, kino Mazur
10.03. godz. 18:15 Gdańsk, kino Helikon
10.03. godz. 17:15, Kraków, Kino Pod Baranami (po projekcji spotkanie i dyskusja o filmie w Piwnicy Pod Baranami)



głosy o filmie:

” Obraz Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego to kino zaangażowane w najlepszym tego słowa znaczeniu. Od pierwszych minut daje się odczuć, że historia, którą opowiadają, aż kipi od emocji, a przecież twórcy nie uciekają do płytkiego sentymentalizmu. To dokument, który wciąga i angażuje. Śledzi się go jak dobre kino sensacyjne, w którym stawką jest prawda, odkrycie zapomnianych heroin solidarnościowej rewolucji.” – Michał Gawriłow, Jagielloński24.pl

„Przejmujący dokument Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego, w którym nie brakuje suspensu, tajemnicy ani tempa, upomina się o zapomniane bohaterki, umożliwiając nam spojrzenie na ostatnie trzydzieści parę lat historii Polski z nowej perspektywy.”- Konrad Wirkowski, Watch Docs

„Polecam rewelacyjny film dokumentalny „Solidarność według kobiet” autorstwa Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego. Masa wspaniałych archiwaliów, sporo ciekawych opowieści, kilka nieoczywistych diagnoz. Film pokazuje prawdziwą wielkość kobiet w polityce i ich wpływ na bieg historii.” – Agnieszka Graff, Wysokie Obcasy

„W filmie wiele jest scen-perełek, cudownych opowieści i zaskakujących wyznań” – Iwona Kurz, KINO

„Marta Dzido niczym Agnieszka z „Człowieka z marmuru” wyruszyła z kamerą w poszukiwaniu bohatera, tutaj bohaterek, które pomogą jej zrozumieć. Bez nich, bez ich historii, nie może poznać tak na serio historii miejsca, w którym mieszka” – Agnieszka Wiśniewska, Dziennik Opinii

„Świetny, ważny, poruszający” – Łukasz Maciejewski, krytyk filmowy

strona filmu www.solidarnoscwedlugkobiet.com
https://www.facebook.com/SolidarnoscWedlugKobiet

„Wilkołacze sny”, reż. Jonas Alexander Arnby | Recenzja

06 STARTER PLAKAT B1Wilkołacze sny / Når dyrene drømmer

reż. Jonas Alexander Arnby

Dania, 2014

 

„Når dyrene drømmer”, czyli „Kiedy zwierzęta śnią” (polski tytuł „Wilkołacze sny” jest chyba trochę zbyt dosłowny i na pewno mniej romantyczny..) duński, ni to horror ni to fantasy, będzie miał swoją polską premierę 6 marca br. Jest to historia nastoletniej Marie, mieszkanki niewielkiej mieściny położonej na wyspie, gdzie wszyscy się znają i osądzają, która doświadcza dziwnych, niezrozumiałych symptomów.. Jest inna. Inna, co oznacza niebezpieczna. Można by uznać to za stygmatyzujące, gdyby nie była to prawda.

Film utrzymany jest w klaustrofobicznym klimacie. Mimo otwartych, pięknych przestrzeni, potęgowanych rzadką zabudową portowego miasta, atmosfera cały czas jest gęsta i ciężka. Bohaterka jest samotniczką, jedynaczką z niejasną (z początku) sytuacją rodzinną, rozpoczyna nową pracę, z jej brutalnymi zasadami i sąsiadami, jako współpracownikami. Nastrój budują świetne zdjęcia Nielsa Thastum (za „Wilkołacze sny” dostał nagrodę na Konkursie Debiutów Operatorskich Camerimage) oraz niezwykła, surowa uroda Marie.

„Wilkołacze sny” to film bardzo nierówny, kiczowaty (tytuł mówi sam za siebie), ale jednak z wieloma świetnymi ujęciami, okraszonymi duszną muzyką i niezłą grą aktorską (w roli ojca Marie – starszy z braci Mikkelsenów, Lars). Jak przystało na kino skandynawskie minimalistyczny, na początku można by pomyśleć, że szykuje się dramat obyczajowy o smutnej outsiderce bez przyszłości, która jak większość mieszkańców wioski będzie zarabiała krojeniem ryb. Ale nie. Okrucieństwo za okrucieństwo. Nie pasuje Wam coś?! No to zobaczycie.

Oglądając, szukałam jakiegoś zaskoczenia, jednak nie doczekałam się. Fabuła jest oparta na dawno utartym schemacie poszukiwaniu prawdy o sobie i przemiany w dziwadło. Dialogów nie ma wiele i mogłoby być jeszcze mniej, zwłaszcza w scenie na imprezie, tekst, którego Marie użyłaby poderwać chłopaka, zapisał mi się w świadomości tak głęboko, że już chyba stamtąd nie zniknie. Myślę, że „Wilkołacze sny” mogłyby zyskać na dodaniu jakiegoś pogłębiającego fabułę wątku.

Masz ochotę obejrzeć świetne technicznie, fantasmagoryczne kino? Sięgnij po „Når dyrene drømmer”.

 

Natalia Skoczylas – Studentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim, pisze pracę magisterską z zakresu kryminologii. 

/wolontariat Feminoteki/

 

WARSZAWA | 5.03 | Spotkanie „Palestyna. Za murem”

palestyna(1)Serdecznie zapraszamy na spotkanie „Palestyna. Za murem”, które odbędzie się 5 marca w Warszawie w klubokawiarni Jaś i Małgosia.

Jak żyje się w kraju otoczonym wielkim murem? Co w wolnym czasie robią Palestyńczycy i Palestynki? Jak zarabiają na życie i jak radzą sobie w kraju zrujnowanym gospodarczo? Na te i inne pytania odpowie Grażyna Latos – wolontariuszka palestyńskiej organizacji pozarządowej, podróżniczka i autorka reportaży z Palestyny.

Grażyna Latos – trenerka specjalizująca się w edukacji globalnej i równościowej. Prowadzi szkolenia, warsztaty, wykłady i spotkania dotyczące sytuacji kobiet i grup mniejszościowych, stereotypów i języka, oraz odpowiedzialnej konsumpcji i godnej pracy. Dziennikarka, autorka m.in. reportaży z Palestyny dla Dziennika Opinii oraz kwartalnika „Bez dogmatu”.

Czas i miejsce:
5 marca godzina 19
Klub Jaś i Małgosia, ul. Jana Pawła II 57, Warszawa

Wstęp wolny

Wydarzenie na facebooku: https://www.facebook.com/events/730998263665924

Największe hiszpańskie hity podczas 15. Tygodnia Kina Hiszpańskiego | Matronat Feminoteki

W czasie rozpoczynającego się już 19 marca 15. Tygodnia Kina Hiszpańskiego zaprezentujemy największe hiszpańskie przeboje, które w ubiegłym roku przyciągnęły do kin rekordową liczbę widzów.

 

W programie znalazły się dwa najbardziej kasowe tytuły 2014 roku – JAK ZOSTAĆ BASKIEM(Ocho apellidos vascos) i 9 MIL (El niño). Żadna hollywoodzka produkcja nie odniosła w Hiszpanii w zeszłym roku tak wielkiego sukcesu – w kinach na Półwyspie Iberyjskim oba filmy obejrzało ponad 12 milionów widzów.

Wśród dziesięciu najchętniej oglądanych hiszpańskich filmów znalazł się kolejny tytuł z tegorocznego programu TKH – CARMINA I AMEN (Carmina y amén) – kontynuacja przygód WYBUCHOWEJ CARMINY (Carmina o revienta) przeboju 13. Tygodnia Kina Hiszpańskiego.

 

Pokażemy również najpopularniejsze hiszpańskie produkcje 2013 roku: WIELKA HISZPAŃSKA RODZINA (La gran familia española) – film łączący futbol, familię i fiestę, czyli to, co dla Hiszpanów najważniejsze, oraz wielki powrót baskijskiego mistrza czarnej komedii Alexa de Iglesii, WIEDŹMY Z ZUGARRAMURDI (Las brujas de Zugarramurdi).

 

Jak zostać baskiem_1

JAK ZOSTAĆ BASKIEM /Ocho apellidos vascos POLSKA PREMIERA

2014 ǀ 98′ ǀ reż. Emilio Martínez-Lázaro ǀ 3 Nagrody Goya

Podobno przeciwieństwa się przyciągają, a Rafę i Amaię różni wiele. On to typowy mieszkaniec Andaluzji, wielbiciel piłki nożnej, wina Jerez, brylantyny i pięknych kobiet. Ona pochodzi z Kraju Basków, ma nie lada temperament, nie lubi się stroić, i jest odporna na jego wdzięki. Żeby ją zdobyć, Rafa jest skłonny pojechać na daleką północ, a nawet zostać Baskiem.

 

 

9 mil_1

9 MIL / El niño

2014 ǀ 135′ ǀ reż. Daniel Monzón ǀ 3 Nagrody Goya

Europę od Afryki dzieli 9 mil Cieśniny Gibraltarskiej. Tę trasę upodobali sobie przemytnicy narkotyków: duże pieniądze, ale i duże ryzyko, jeszcze większa korupcja, która dotyka wszystkich szczebli władzy. Niektórym wydaje się, że to łatwy zarobek, ale narkotykowi bossowie nie chcą oddać pola ani początkującym przestępcom, ani tym bardziej policji. Po obu stronach granicy ktoś zarabia na przemycie. Po obu stronach prawa panują zasady, których lepiej nie łamać.

Carmina_1CARMINA I AMEN / Carmina y amén
2014 ǀ 100′ ǀ reż. Paco León ǀ Festiwal Kina Hiszpańskiego w Maladze 2014 – Najlepszy Scenariusz, Najlepsza Aktorka Drugoplano

Wybuchowa Carmina, znana z bezkompromisowego podejścia do życia, znowu ma kłopoty! Nieoczekiwanie umiera jej mąż. Ze względu na sytuację materialną rodziny Carmina przekonuje córkę, żeby nie zgłaszać zgonu jeszcze przez kilka dni, dopóki na konto męża nie wpłynie jego ostatnia pensja. Nie jest łatwo ukryć ból po stracie Antonia, jeszcze trudniej przechować jego zwłoki w mieszkaniu, przez które zawsze przewija się masa ludzi. A to nie jedyny sekret Carminy…

 

Rodzina_1WIELKA HISZPAŃSKA RODZINA / La gran familia española POLSKA PREMIERA

2013 ǀ 101′ ǀ reż. Daniel Sánchez Arévalo ǀ Nagroda Goya 2014 Najlepszy Aktor Drugoplanowy, Najlepszy Utwór Oryginalny

Zwariowana komedia o ślubie zaplanowanym na dzień, w którym drużyna narodowa Hiszpanii gra w finale mundialu. Cały kraj żyje piłką nożną, tymczasem liczną rodzinę, na czele z młodą parą, czeka jedna z najważniejszych życiowych rozgrywek. Czy uda im się zwyciężyć, zwłaszcza że nietrafiony wybór daty ślubu to tylko jedno z serii niefortunnych zdarzeń tego dnia… Czy wszyscy zagrają fair? Kto będzie atakować, a kto zdecyduje się na obronę i kontratak?

 

Wiedźmy_1WIEDŹMY Z ZUGARRAMURDI / Las brujas de Zugarramurdi

2013 ǀ 112′ ǀ reż. Álex de la Iglesia ǀ 8 Nagród Goya 2014, m. in. Najlepsza Aktorka Drugoplanowa, Najlepsze Efekty Specjalne, Najlepszy Montaż

Grupa bezrobotnych mężczyzn napada na skup złota. Od początku mają pecha: jeden nie miał z kim zostawić synka i zabiera go ze sobą, dwóch wpada w ręce policji, a czwartemu dziewczyna zabiera samochód, którym wszyscy mieli uciec z miejsca zbrodni. Porywają więc taksówkę i z torbą pełną złotych obrączek jadą do Francji. W pościg za nimi rusza policja oraz matka chłopca. A tuż przed granicą czekają na nich wiedźmy z Zugarramurdi.

 

 

Organizatorami festiwalu są AmbasadaKrólestwaHiszpanii, Biuro Radcy ds. Turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce oraz APMañana.

 

———————————————————————————————–

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego odbędzie się w dniach 19marca – 2kwietnia 2015 w wybranych kinach w największych miastach w Polsce.

Warszawa / 19 – 26 marca / Kino Muranów, Kino Luna

Wrocław / 20 – 26 marca / Kino Nowe Horyzonty

Kraków/21 26 marca / Kino Pod Baranami

Katowice / 23 – 29 marca / Kino Światowid

Łódź / 25 – 31 marca / Kino Charlie

Gdańsk / 27 marca 2 kwietnia / Kino Żak

Poznań / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Muza

——————————————————————

Więcej informacji na www.manana.pl

oraz na Facebooku www.facebook.com/TydzienKinaHiszpanskiego

WARSZAWA | 3.03 | Dzień kobiet z historią w DSH „Kobiety i wojna”

kobiety i wojnaCzy kobiety w wojsku są potrzebne? Czy KOBIETA mogłaby zostać w Polsce zwierzchnikiem sił zbrojnych, MINISTRĄ OBRONY?

I wojna światowa zmieniła mapę świata i stała się katalizatorem emancypacji. Jej wybuch zbiegł się z walką kobiet o równe prawa, szczególnie o prawo głosu. Kobiety wyszły z domu, podjęły pracę, ruszyły na front.

Kobiety można spotkać wszędzie: w fabrykach – wyrabiające broń, dostarczające i przemycające broń na front, szpiegujące, walczące w męskich mundurach, w żeńskich oddziałach strzeleckich, wywiadowczych, w szeregach kawalerii, artylerii, służbie sanitarnej, intendenturze, w działaniach bojowych. Kurierki, łączniczki, sanitariuszki, żołnierki – znane ze wszystkich frontów.

Na ziemiach polskich emancypacja zaczęła się wcześniej: kobiety brały udział we wszystkich powstaniach narodowych i kolejnych wojnach.

Przypomnijmy sylwetki i nazwiska niezwykłych kobiet:
– ALEKSANDRY SZCZERBIŃSKIEJ
– ALEKSANDRY ZAGÓRSKIEJ
– WANDY GERTZ
– ZOFII PLEWIŃSKIEJ
– LUDMIŁY MODZELEWSKIEJ
– GENERAŁ MARII WITTEK
– GENERAŁ ELŻBIETY ZAWACKIEJ

O sukcesach i pułapkach „wojennej” emancypacji porozmawiamy z dr Katarzyną Sierakowska i dr Anna Nowakowską-Wierzchoś. Dyskusje poprowadzi Anna Czerwińska (Wirtualne Muzeum Historii Kobiet, Fundacja na rzecz Równości i Emancypacji STER)

DZIEŃ KOBIET Z HISTORIĄ
KOBIETY i WOJNA
3 marca 2015, 18:00

Dom Spotkań z Historią, ul. Karowa 20, wstęp wolny

Wydarzenie na FB 

***
dr Katarzyna Sierakowska – pracuje w IH PAN, członkini Zespołu Historii Społecznej Polski XIX i XX wieku w IH UW, sekretarz Komisji Historii Kobiet (pod auspicjami Polskiego Towarzystwa Historycznego), wykładowczyni na podyplomowych studiach varsavianistycznych przy IH UW oraz na gender studies przy IBL PAN.
Kierunki badań: historia społeczna XIX i XX wieku przede wszystkim okresu I wojny światowej i dwudziestolecia międzywojennego ze szczególnym uwzględnieniem aspektów gender, ciała, emocji. Autorka i redaktorka wielu publikacji i książek, m.in. Działaczki społeczne, feministki, obywatelki… Samoorganizowanie się kobiet na ziemiach polskich do 1918 r. (na tle porównawczym), pod red. Agnieszki Janiak-Jasińskiej, Katarzyny Sierakowskiej, Andrzeja Szwarca, Anny Żarnowskiej, Warszawa 2008; „Rodzice, dzieci, dziadkowie. Wielkomiejska rodzina inteligencka w Polsce 1918-1939”, Warszawa 2003.Obecnie w druku jest jej nowa książka o doświadczaniu przez społeczeństwo polskie I wojny światowej pt. Śmierć wygnanie głód.

dr Anna Nowakowska-Wierzchoś – historyczka, archiwistka. Autorka książki „Wanda Gertz. Opowieść o kobiecie żołnierzu” (Kraków, 2009) oraz artykułów naukowych i popularnych poświęconych aktywności społecznej i politycznej Polek w kraju i na emigracji, a także edycji tekstów źródłowych. W latach 2007-2011 uczestniczka programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego celem jest opracowanie i zewidencjonowanie Archiwum Instytutu Literackiego „Kultura” w Maisons-Laffitte. Stypendystka Polonia Aid Foundation Trust z Londynu oraz Funduszu im. Jana i Suzanne Brzękowskich przy Bibliotece Polskiej w Paryżu. Niedawno obroniła doktorat w IH PAN poświęcony Związkowi Kobiet Polskich im. Marii Konopnickiej we Francji (1944-1950). Współtwórczyni Feministycznego Salonu Historycznego.

 

WARSZAWA | 7, 8.03 | Spektakl „Dziewczynko, w końcu dorośniesz…”

dziewczynko w koncu dorosnieszDorośniesz więc, Dziewczynko… z dziecka staniesz się nastolatką, a potem kobietą. Ale musisz wiedzieć, Dziewczynko, że twoja droga nie będzie wcale łatwa…

Dziewczynka mogłaby być każdym. Każdą dziewczynką urodzoną w Europie w ostatnich czasach. Ale jak wygląda dorastanie w naszym współczesnym, zachodnioeuropejskim społeczeństwie? Dziewczynka szuka swojego miejsca, zmierza się z trudnościami, przeżywa radości i smutki, zachwyt i niezrozumienie. W końcu stanie się tym, czego świat od niej oczekuje…

Ten spektakl jest śladem pewnego życia, historią Dziewczynki pośród mnóstwa innych historii.  Opowiada o codzienności, być może prostej, ale jednak naznaczonej przez te zdawałoby się nieważne wydarzenia, które przekształcają po trochu dziewczynki we współczesne kobiety.

Sobota 7 marca 2015, g.19.00 
Niedziela 8 marca, g.17.00

Teatr Scena Lubelska (ul. Lubelska 30-32) 

Spektakl bez słów, w tańcu i pantomimie

***

Mimka/tancerka, choreografka i reżyserka: Célia Chauviere
Scenariusz: Celia Chauviere
Asystentka choreografa: Flora Poux
Głos: Ariane Pawin i Roman Kossowski
Scenografia: Michelle Gaydu i Loïc Deneuvy
Kostiumy: Agnieszka Obidzińska
Reżyseria świateł: Tadeusz Perkowski
Projekt i wykonanie lalki: Katarzyna Wróbel

Produkcja: Compagnie des Corps Bruts i Fundacja Ciało Mówi Że…

Partnerzy: Mairie de Paris (Francja); Instytut francuski w Warszawie; Warszawskie Centrum Pantomimy; Café Danses Bobby-Sand (Francja); Ville de Savigny-le-temple (Francja).

Czas trwania spektaklu: 50 min.

***
Bilety: 20 PLN
rezerwacja: [email protected] tel: 792 781 582

 

***

Ten spektakl jest jak okrzyk ojca, który właśnie wyszedł z oddziału położniczego – „To dziewczynka!”. Dorośniesz więc, dziewczynko…z dziecka staniesz się nastolatką, a potem kobietą. Ale musisz wiedzieć, Dziewczynko, że twoja droga nie będzie wcale łatwa. Oczywiście, będziesz zapewne kobietą współczesną, wolną i niezależną, będą ci przyznane, a priori, te same prawa co mężczyznom. Ale czasem ogarnie cię strach. Będziesz się bać, kiedy usłyszysz, że kobieta ma być „dobrą żoną i matką rodziny”, mimo że ty, Dziewczynko, czujesz inne powołanie. Będziesz czuć lęk w nocy, idąc ciemniejszą ulicą. Będziesz może zaszokowana, a może poczujesz obrzydzenie, na widok pornografii, która jest wszechobecna, choć ukryta pod innymi nazwami i ma zrobić z ciebie to, czym nie jesteś. Kobieta=dziwka, nawet ty sama zagubisz się czasem w tym osobliwym skojarzeniu. Twoja tożsamość będzie naznaczona przez te stereotypy powtarzane w nieskończoność i zatwierdzone przez społeczeństwo, które przebiera podłość i poniżenie za dobroczynny „szacunek do kobiet”.

Będziesz miała wrażenie, że twoje ciało nie do końca należy do ciebie, że ustalono bez twojego udziału i narzucono ci gotowe pojęcia Piękna, Elegancji i tego, co Stosowne. Czasem poczujesz się winna z tego powodu, że jesteś albo też nie jesteś.

Ty, która myślałaś, że wszystko jest już wywalczone, będziesz jednak mogła bronić swojej integralności, wolności i swoich wyborów. Ten spektakl jest na twoją cześć, Dziewczynko. Cześć twoją i wszystkich innych, którzy żyją w naszej epoce i muszą zmierzać się z przerażającą mizoginią.

Poprzez moje ciało,moje ciało mime i tancerza, moje ciało kobiety i moją wrażliwość – europejską, ludzką, chciałabym opowiedzieć ponad słowami o pewnej ścieżce, o pewnych przeżyciach, wspólnych dla wielu spośród nas: dzieci, córek, kobiet. Chciałabym po prostu, w poetyckiej formie, wyrazić taką myśl: byłoby wspaniale, gdyby przestano wtrącać się do naszych tyłków i do naszej seksualności. Chciałabym wykrzyczeć, że mamy gdzieś te wszystkie blond Barbie i domagać się prawa istnienia dla innych tożsamości. Chciałabym zwyczajnie prosić o prawo do marzeń – dla wszystkich.

Célia Chauviere

WARSZAWA | 5.03 | Wernisaż wystawy „MEMY” Marty Frej

frej memyTeatr Druga Strefa ma zaszczyt zaprosić na wernisaż wystawy „MEMY” Marty Frej

5 marca o godz. 20.00

Teatr Druga Strefa, Magazynowa 14A, Warszawa

Ćwiczenia z oswajania

Memy to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych form aktywności internautów, którzy za pomocą ikonicznych obrazów oraz błyskotliwych, miejscami ironicznych tekstów komentują otaczającą rzeczywistość. Etymologia słowa „mem” pochodzi od greckiego słowa mimesis, które oznacza naśladownictwo. Pojęcie memu zostało wprowadzone do językowego obiegu przez Richarda Dawkinsa, który zdefiniował je w kultowej już książce „Samolubny gen”, traktując je jako powielanie. Tymczasem Glen Grant, odwołując się do kulturowych zachowań, określa mem jako zaraźliwy wirus, pewien wzorzec informacji, powielany przez ludzkie umysły. Mem istnieje tylko wtedy, kiedy zostaje powielony, odtworzony, co sprawia, że cała przekazywana ludzka wiedza staje się według badacza memetyczna. Internet bez wątpienia sprzyja rozpowszechnianiu, jak i naśladownictwu. Marta Frej, poszukując inspiracji do swoich artystycznych działań, postanowiła przenieść tą popularną formę komentowania społecznych wydarzeń na teren sztuki. W ten oto sposób powstały rysunki, których wzorzec opiera się na zdjęciach i obrazach znalezionych w sieci. Frej okrasza je soczystymi, pełnokrwistymi komentarzami, które trafnie diagnozują kulturowe mechanizmy zachowań, oraz sposobów myślenia, choć w głównej mierze dotyczą one sfery kobiecości, jak i recepcji ciała. Dla artystki jej własna, memetyczna działalność stała się formą terapii. Frej oswaja swoją fizyczność, której nie chce dopasowywać do powszechnie panujących kanonów piękna, jak i wszechpanującego mitu urody, wykluczającego zmarszczki, cellulit oraz wszelkie inne formy naturalnego, fizjologicznego starzenia się organizmu, będącego postrachem współczesnych kobiet. Ciało stało się bytem konsumpcyjnym, uwięzionym przez kategoryzujące je spojrzenie. Frej wyrywa kobiecość ze społecznego kontekstu, delikatnie rozwiązując wstążki gorsetu piękna, zaciskającego się na piersiach, pozwalając ciału w końcu swobodnie oddychać. Jej realizacje kipią wyzwoloną seksualnością, która jej w pracach przyjmuje rolę bezpośredniego komunikatu. Artystka próbuje określić status współczesnych kobiet, uzależnionych od modowych, jak i urodowych blogów, Instagrama, w którym rządzi bezmyślne „selfie”, oraz własnych, podświadomych kompleksów, które starają się zniwelować za pomocą markowego podkładu, diety, najlepiej wegańskiej, oraz torebki Michaela Korsa. Realizacje z napisami „Puszczamy się, kiedy chcemy”, „Z aut najbardziej lubię autoerotyzm” lub „W torebce zawsze noszę szminkę, lusterko i mnóstwo wątpliwości”, na którym widnieje wizerunek rozemocjonowanej Coco Chanel, to memy-manifesty, które trafnie diagnozują żeńską sferę doświadczeń. Z jednej strony kobiety stały wyzwolone, otwarcie mówiące o swoich pragnieniach i doświadczeniach, z drugiej, uwięzione są nadal we własnej fizyczności, narzuconej przez reżim nigdy nie starzejącego się ciała. Frej jest bystrą obserwatorką, obnażającą słabości współczesnego świata, któremu artystka złośliwie podkłada nogę. Rzeczywistość zaczyna się chwiać na niebotycznie wysokich obcasach, gubiąc po drodze sztuczne rzęsy i za ciasno opinającą bieliznę. Błyskotliwe i świetnie narysowane memy Frej zmuszają do myślenia, jak i zrewidowania własnych poglądów na temat fizyczności oraz stereotypów, które naruszają cielesną autonomię jednostki. Jej realizacje to wizualny bodziec do powiększania przestrzeni wolności, która nieustannie ograniczana jest przez politykę, religię oraz media.

Zuzanna Sokołowska

 

Wystawa w teatrze będzie dostępna dla odwiedzających od 5 marca do 30 kwietnia.

Dokument o Bette Davis podczas 15. Tygodnia Kina Hiszpańskiego | Matronat Feminoteki

Bette Davis_WYBRANE_małeNOMINOWANY DO NAGRODY GOYA DOKUMENT O HOLLYWOODZKIEJ LEGENDZIE BETTE DAVIS PODCZAS 15. TYGODNIA KINA HISZPAŃSKIEGO

Rozpoczynający się już za miesiąc 15. Tydzień Kina Hiszpańskiego to przegląd wszystkiego, co najlepsze w hiszpańskim kinie ostatnich lat. Jak co roku zapraszamy na starannie wybrane produkcje prezentujące różnorodność hiszpańskiej kinematografii, od hitów kasowych po kameralne kino festiwalowe. W repertuarze nie może zabraknąć części dokumentalnej.

„El último adiós de Bette Davis” to wyjątkowa propozycja w programie. Nominowany do nagrody Goya dokument jest hołdem złożonym wielkiej gwieździe klasycznego Hollywood i ikonie środowisk LGBTQ.

 

Bette Davis przyjechała w 1989 roku na festiwal filmowy w San Sebastián. Została pierwszą kobietą w historii festiwalu, która odebrała nagrodę specjalną Donostia. Na temat jej pobytu i wystąpień w San Sebastián krążą legendy, a dokument zrealizowany 25 lat po jej wizycie w Hiszpanii pokazuje kulisy tych wydarzeń. Z opowieści świadków wyłania się obraz nie tylko jednej z ostatnich prawdziwych dam kina, ale również fascynującej kobiety, profesjonalistki w każdym calu, silnej i dzielnej pomimo ciężkiej choroby.

 

Organizatorami festiwalu są Ambasada Królestwa Hiszpanii, Biuro Radcy ds. Turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce oraz AP Mañana.

 

———————————————————————————————–

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego odbędzie się w dniach 19 marca – 2 kwietnia 2015 w wybranych kinach w największych miastach w Polsce.

 

Warszawa / 19 – 26 marca / Kino Muranów, Kino Luna

Wrocław / 20 – 26 marca / Kino Nowe Horyzonty

Kraków / 21 – 26 marca / Kino Pod Baranami

Katowice / 23 – 29 marca / Kino Światowid

Łódź / 25 – 31 marca / Kino Charlie

Gdańsk / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Żak

Poznań / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Muza

 

——————————————————————

Więcej informacji niebawem nawww.manana.pl

oraz na Facebooku www.facebook.com/TydzienKinaHiszpanskiego

 

MATRONAT FEMINOTEKI | „Nie przeproszę, że urodziłam” Karolina Domagalska | fragment

706495

Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro

Autorka: Karolina Domagalska

Czarne, 2015

 

Z przyjemnością zawiadamiamy, że Feminoteka objęła matronat nad książką „Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro”.

Karolina Domagalska sięga po temat, który budzi wiele kontrowersji, wywołuje lęk, stawia trudne pytania o wartości etyczne. Zwłaszcza w Polsce, gdzie brak szczegółowych regulacji prawnych dotyczących zapłodnienia in vitro.
Autorka odmalowuje szeroki i społecznie zróżnicowany obraz tego zjawiska. Sięga po historie i doświadczenia rodzin „klasycznych”, czyli heteroseksualnych, ale też „nowych”: lesbijskich lub gejowskich, pisze także o kobietach, które pragnęły mieć dziecko, mimo że nie miały partnera. Rozmówców szuka autorka również za granicą: podróżuje do Izraela, Holandii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, dzięki czemu czytelnik ma szansę poznać wiele odmiennych rozwiązań prawnych: zasady działania banków spermy, dawstwa anonimowego i nieanonimowego, poznaje samych dawców i ich motywację. Równie ważne stają się spotkania, w trakcie których autorka rozmawia o tym, co czują rodzice, którzy decydują się na ten typ rodzicielstwa, kobiety, które przechodzą proces zapłodnienia in vitro, wreszcie dzieci, które nie znają tożsamości biologicznych rodziców.

Książka Karoliny Domagalskiej to niezwykle cenny głos w dyskusji o współczesnych modelach rodziny. Napisana z delikatnością i taktem, mówi jednak wyraźnie: rodzicem nie jest ten, kto rodzi czy płodzi, tylko ten, kto wychowuje i obdarza miłością.

 

Zapraszamy do przeczytania fragmentu książki:

domagalska-nie przeprosze_124-136

„50 Twarzy Greya”, a raczej „50 Twarzy Propagowania Przemocy Na Tle Seksualnym W Najbardziej Oczekiwanej Premierze Roku” | Recenzja

greeyyy                Czternastego lutego, w (O, ironio!) święto zakochanych, wszedł do kin na całym świecie film „50 Twarzy Greya”, oparty na fabule książki z 2011 roku, o tym samym tytule, autorstwa E.L. James. Jak to bywa z literaturą- każdy ma co do niej inne upodobania. Jednak jest powód dla którego „50 Twarzy Greya” jest lekturą po prostu złą, obiektywnie nieodpowiednią, zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn.

Zaledwie rok po opublikowaniu „50 Twarzy Greya” każda kobieta w średnim wieku nosiła tę książkę pod pachą, wyciągała w metrze, w tramwaju, w autobusie. Tą charakterystyczną okładkę widziałam wszędzie. Teraz, gdy do kina wchodzi ekranizacja tego bestselleru, plakaty przedstawiające mężczyznę, czule pieszczącego dziewczynę ze związanymi rękami, są porozwieszane prawdopodobnie na całym świecie, biorąc pod uwagę (niezasłużony) sukces tej książki.

Oczywiste jest, że docelowym odbiorcą „50 Twarzy Greya” były i wciąż są osoby fantazjujące o przygodzie, jaka spotkała główną bohaterkę powieści, Anę. Cóż to za przygoda? Multikino pisze „Studentka literatury Anastasia Steele poznaje przystojnego, tajemniczego milionera Christiana Greya. Początkowe zauroczenie przemienia się w gorący, perwersyjny romans, który na zawsze zmieni życie Anastasii. Najbardziej oczekiwana premiera roku.”. Nie wątpię, że jest to „najbardziej oczekiwana premiera roku”, ale czy związek Any i Christiana można nazwać „gorącym, perwersyjnym romansem”?!

Oto cytat, który mówi wystarczająco o fabule książki:

 

„– Boli? – pyta, nachylając się nade mną.

– Trochę – przyznaję.

– Lubię, jak cię boli. – Oczy mu płoną. – To mi przypomina, gdzie byłem, ja i tylko ja.”

 

Problem tkwi w tym, że opowieść ta jest naprawdę niepozorna. Ana ciągle jęczy z bólu, opisuje swoje cierpienie, swój lęk przed Christianem, jednocześnie Grey podoba jej się do tego stopnia, że zostaje przy nim i przyjmuje swój ból, jakby była to nagroda. Z tego powodu czytelnik wręcz nie zauważa, że bohaterka jest, bądź co bądź, ofiarą przemocy.

Teraz zastanówmy się na chwilę, jak wyglądałaby taka sytuacja w prawdziwym życiu. Wyobraźmy sobie rzeczywistą partnerkę potencjalnego Christiana Greya. Nie taką, jaką wypromowała pornografia BDSM, tylko kobietę z krwi i kości. Nie jest ona szczęściarą, której udało się zdobyć seksualne zaspokojenie, poprzez wręcz wyjęty ze snu, „lekko perwersyjny” związek z przystojnym nieznajomym. Jest ona po prostu ofiarą przemocy seksualnej. Wielu ludzi o tym fantazjuje, jednak mało kto naprawdę rozumie, jaki wiąże się z tym ból. Ból, który nie jestem niczym wysublimowanym. Ból, który jest po prostu bólem.

„50 Twarzy Greya” nie tylko bagatelizuje problem agresji we współżyciu seksualnym, ta książka wręcz to gloryfikuje. Doprowadziła do tego, że teraz każda kobieta chce mieć swojego Christiana Greya, który będzie ją na zmianę bił i pieścił, upokarzał.  Jest to o tyle niebezpieczne, o ile agresja, jakiej dopuszczał się Grey jest koszmarem, z którym zmagają się kobiety na całym świecie. Koszmarem, a nie spełnieniem seksualnych fantazji.

Z tych względów apeluję do wszystkich, mających na uwadze problem, jakim jest przemoc na tle seksualnym, nie idźcie do kina na „50 Twarzy Greya”. Nie kupujcie książki „50 Twarzy Greya”. Nie wspomagajcie sukcesu taniej, źle napisanej powiastki, której fabuła tworzy fantazję wokół cierpienia innych. Nie ulegajmy ładnej ramce, w jaką oprawiona jest przemoc seksualna. Przemoc, która od wydania książki stała się ohydnym marzeniem milionów ludzi na całym świecie. Są o wiele lepsze książki niż ta i o wiele ciekawsze filmy, na które można wybrać się z partnerem, niekoniecznie promujące kulturę, której fundamentem jest znęcanie się nad kobietami.

 

Tekst: Marta Zysko

/wolontariat Feminoteki/

 

„Viviane chce się rozwieść” | recenzja

plakat_vivianechcesierozwiesc

“Viviane chce się rozwieść” jest mimo oszczędności formy filmem, który jest bardziej wstrząsający od wielu filmów nakręconych z dużym rozmachem. Skromna sala sądowa i poczekalnia przed nią jest sceną, na której rozgrywa się dramat kobiety. W Izraelu, gdzie judaizm jest nierozłącznym elementem życia, rozwodu małżeństwa religijnego udziela sąd rabiniczny, jedynie kiedy zgodę na niego wyraża mąż. Bohaterka filmu od wielu lat stara się o rozwód i nie może go uzyskać, ponieważ jej mąż wykorzystuje swoje prawo do sprzeciwu, lekceważąc całkowicie wolę żony. Jest to szokujący obraz nierówności w czasach, kiedy wydawać nam się może że już bardzo wiele zostało zrobione dla równości płci i na rzecz praw kobiet.

 

Film „Viviane chce się rozwieść” pokazuje jak głęboko zakorzenione jest przekonanie, że kobieta nie jest człowiekiem równoprawnym mężczyźnie. Wielokrotnie podczas rozprawy podkreślana jest podrzędna pozycja Viviane. Odmawia jej się prawa do kontrolowania własnego życia, wypowiadania się, a nawet wyjścia do kawiarni w towarzystwie adwokata. Przez większą część filmu ciężko zorientować się co właściwie jest nie tak z małżeństwem Viviane. Życie małżeńskie jest objęte kulturowym tabu. Sąd, małżonkowie, świadkowie i obrońcy robią wszystko, żeby nie wypowiedzieć na głos, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami domostwa. Sędziowie zadają absurdalne pytania i uznają, że skoro żona nie jest bita, ma zapewnione utrzymanie, a mąż chce ją przyjąć z powrotem, to jej obowiązkiem jest do męża wrócić. Dopiero kiedy wszyscy są na skraju wyczerpania padają konkretne pytania i odpowiedzi. Widzowie dowiadują się min., że Vivane miała 15 lat, kiedy się zaręczyła i wyszła za mąż, bo „takie jest życie”. Jej dramat polega na tym, że kiedy w końcu ma siłę i odwagę walczyć o swoje życie, nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ i tak w świetle prawa jest całkowicie zależna od woli męża.

 

„Viviane chce się rozwieść” jest filmem ważnym, ponieważ przypomina widzom, że jest o co walczyć, a prawa którymi cieszymy się w naszym kraju takie jak np. świeckie sądownictwo i rozwody, nie są nam dane a wywalczone. Kobiety na całym świecie są ofiarami przemocy ze względu na płeć. Nie tylko fizycznej czy ekonomicznej, ale też psychicznej i instytucjonalnej. Izrael nie jest krajem trzeciego świata, nie możemy zepchnąć tego problemu poza granice naszego kręgu kulturowego. On jest i trzeba o nim pamiętać.

 

„Viviane chce się rozwieść”

Reżyseria: Ronit Elkabetz, Shlomi Elkabetz

Scenariusz: Ronit Elkabetz, Shlomi Elkabetz

Produkcja: Francja, Niemcy, Izrael

Premiera: 20 lutego 2015 (Polska) 16 maja 2014 (świat)

Autorka tekstu: Aleksandra Kołeczek

wolontariuszka Feminoteki, absolwentka Gender Mainstreamingu IBL PAN, aktywistka.

WARSZAWA | 26.02 | Feminarium wokół książki „Kontrakt płci”

kontrakt_plciFundacja Gender Center, Instytut Badań Literackich PAN oraz Wydawnictwo Czarna Owca zapraszają na spotkanie wokół książki Carole Pateman Kontrakt płci

Jeśli nie kontrakt, to co?

 

26 lutego (czwartek), godz. 18.00

Warszawa, Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, sala nr 144

 

W dyskusji udział wezmą:

dr Joanna Bednarek (Pracownia Pytań Granicznych UAM)

dr Magdalena Grabowska (Instytut Filozofii i Socjologii PAN)

dr Michał Kozłowski (Instytut Filozofii UW)

Prowadzenie: dr Maciej Gdula (Instytut Socjologii UW)

Wiele oczywistości regulujących kiedyś relacje między płciami rozpłynęło się dziś w powietrzu. Podział na dom jako obszar wyłącznie kobiecy i sferę publiczną jako domenę męską stracił na jasności. Mężczyźni podejmują się pracy opiekuńczej, a kobiety nie rezygnują z kariery dla podtrzymywania ciepła domowego ogniska. Dla konserwatystów oznacza to postawienie świata na głowie, formułują więc postulaty powrotu do naturalnego porządku. W obozie zwolenników egalitarnych relacji między płciami nikt nie wierzy w zbawczą moc powrotu do natury, ale trudno byłoby powiedzieć, że panuje w nim jednoznaczny entuzjazm wobec stanu relacji między płciami. Kres oczywistości nie wyeliminował bowiem napięć, ale ujawnił je często w nowych obszarach – podziału obowiązków domowych, reprodukcji, seksu czy pracy. Na spotkaniu inspirowanym książką Carole Pateman Kontrakt płci (Czarna Owca, 2014) zastanawiać się będziemy, czy kontrakt jako model porozumienia między równymi stronami jest w stanie usunąć dzisiejsze napięcia i jakie są wobec niego alternatywy, aby zbudować egalitarną wspólnotę mężczyzn i kobiet.

Spotkanie odbywa się w ramach cyklu dyskusji społeczno-kulturalnych „Feminaria”.
Wstęp wolny.

Modelka age+ w polskiej kampanii BOHOBOCO

Najnowsza kampania polskiej marki BOHOBOCO (tworzonej przez duet polskich projektantów – Kamila Owczarka i Michała Gilberta Lacha) łamie stereotyp młodej kobiety promującej nowoczesne ubrania. Obok top modelki Magdaleny Jasek na zdjęciach pojawia się osiemdziesięcioletnia aktorka z Teatru Studio w Warszawie – Helena Norowicz.  BOHOBOCO przekonuje: „Współczesna moda zaciera granice wieku”. Polacy poszli za przykładem francuskich marek Celine oraz Saint Laurent, które na swoich zdjęciach pokazały pisarkę Joan Didion oraz piosenkarkę Joni Mitchell. Odważne, piękne zdjęcia spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem osób obserwujących rynek mody.

 bohoboco

Zdjęcie: facebook.com/BOHOBOCO

Źródła: http://natemat.pl/133877,staruszka-modelka-w-kampanii-polskiej-marki-bohoboco-piekne

http://kmag.pl/artykul/nowa-olsniewajaca-kampania-bohoboco/

 

Tekst: Klaudia Lewandowska

/wolontariat Feminoteki/

 

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego| 19 marca – 2 kwietnia | Matronat Feminoteki

Plakat 15 TKHTydzień Kina Hiszpańskiego to prawdziwa uczta filmowa dla polskich kinomanów zakochanych w południowym słońcu i kulturze. Na program festiwalu złożą się filmy reprezentujące różnorodne gatunki i tematykę, spośród których każdy będzie mógł wybrać coś dla siebie.

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego odbędzie się w dniach 19 marca – 2 kwietnia.

 

Najważniejszą częścią przeglądu – jak co roku – będzie Nowe Kino Hiszpańskie.

Po raz pierwszy w Polsce pokażemy najgłośniejsze i najciekawsze hiszpańskie filmy z ostatnich miesięcy, wśród nich są obrazy prezentowane na najważniejszych międzynarodowych festiwalach oraz zdobywcy prestiżowych nagród.

 

Zaprezentujemy m.in.:

BLUE LIPS, reż. Daniela De Carlo, Julieta Lima, Gustavo Lipsztein, Antonello Novellino, Nacho Ruipérez, Nobu Shima, 2014

Każdego lata, podczas hucznych, ośmiodniowych obchodów San Fermín ulice hiszpańskiej Pampeluny zapełniają się tysiącami ludzi. Wino, muzyka, słynne gonitwy z bykami i korrida przyciągają rządnych przygód podróżnych z całego świata.

Dla sześciorga bohaterów przypadkowe spotkania podczas szalonej fiesty są okazją, by zrozumieć, co jest dla każdego z nich najważniejsze.

POLSKA PREMIERA

10.000 NOCHES EN NINGUNA PARTE, reż. Ramón Salazar, 2013

Młody mężczyzna nie wie, jak poradzić sobie z toksyczną relacją z matką. Odpowiedzi szuka w sennych podróżach, podczas których przenosi się z Madrytu w różne zakątki Europy.

W Paryżu od przyjaciółki z dzieciństwa uczy się odwagi i optymizmu. W Berlinie z trójką wyzwolonych znajomych odnajduje własne pragnienia. Czy nocne marzenia pozwolą mu rozwikłać rodzinne tajemnice?

POLSKA PREMIERA

 

LOS TONTOS Y LOS ESTÚPIDOS, reż. Roberto Castón, 2014

Utrzymana w konwencji prób i zdjęć do filmu tragikomedia pozwala widzowi skupić się na przeżyciach postaci i doskonałej grze aktorów. To intrygujący zapis procesu twórczego. Stopniowo, według wskazówek reżysera, aktorzy wcielają się w role czworga bohaterów, których łączy dużo więcej niż im się wydaje. Wszyscy zmagają się z ważnymi kwestiami, jak samoakceptacja, poszukiwanie miłości, samotność i (de)konstrukcja rodziny.

POLSKA PREMIERA

 

Wkrótce kolejne informacje o 15. Tygodniu Kina Hiszpańskiego.

Serdecznie zapraszamy!

 

Organizatorami festiwalu są Ambasada Królestwa Hiszpanii, Biuro Radcy ds. Turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce oraz AP Mañana.

 

———————————————————————————————–

15. Tydzień Kina Hiszpańskiego odbędzie się w dniach 19 marca – 2 kwietnia 2015 w wybranych kinach w największych miastach w Polsce.

 

Warszawa / 19 – 26 marca / Kino Muranów, Kino Luna

Wrocław / 20 – 26 marca / Kino Nowe Horyzonty

Kraków / 20 26 marca / Kino Pod Baranami

Katowice / 23 – 29 marca / Kino Światowid

Łódź / 25 – 31 marca / Kino Charlie

Gdańsk / 27 marca 2 kwietnia / Kino Żak

Poznań / 27 marca – 2 kwietnia / Kino Muza

 

Serdecznie zapraszamy!

——————————————————————

Więcej informacji na www.manana.pl

oraz na Facebooku www.facebook.com/TydzienKinaHiszpanskiego

Rene Sharanya Verma – Rap przeciwko mizoginii

Indyjska studentka Rene Sharanya Verma rapuje przeciwko mizoginii. Jak mówi, jej twórczość ma wesprzeć kobiety na całym świecie w walce z nienawiścią i uprzedzeniami do płci żeńskiej. Wideo z nagraniem jej występu stało się hitem sieci – liczba odsłon na youtube sięgnęła blisko 1,5 mln. Źródło: BBC.com

 

/przysłane przez Karolinę Domeracką, wolontariuszkę Feminoteki/

GDAŃSK | 6-7 marca | X Międzynarodowa Konferencja z cyklu „Kobieta w Kulturze”

kobieta w kulturze konferencjaO migracji, kobietach i mężczyznach i wielokulturowości…

Jak Polacy radzą sobie na emigracji? Jak żyje się imigrantom w Polsce i w innych krajach? Czy równowaga praca-dom to tylko męska sprawa? Czy zawsze wielokulturowość musi być trudna? Czy migracje powodują zmiany społeczne w rodzinach?

Naukowcy z ponad 30 krajów na Uniwersytecie Gdańskim będą przedstawiać najnowsze wyniki badań dotyczące migracji, multikulturowych społeczeństw oraz zmian społecznych, które powoduje kontakt międzykulturowy – zmian dla jednostek, par, rodziny i całych społeczeństw.

Już po raz 10-ty zapraszamy na coroczne wydarzenie z cyklu Kobieta w kulturze. W tym roku skupimy się na dwóch kwestiach: zjawiskiem migracji w Polsce i na świecie, oraz wspieraniem równowagi praca-dom kobiet i mężczyzn.

Co roku ponad 600 uczestników i uczestniczek bierze udział w organizowanych przez nas sympozjach i wykładach. W tym roku, w ramach Konferencji, badacze i badaczki z ponad 30 krajów (oprócz Polski, także m.in. z Australii, Argentyny, Indii, Norwegii, Szwajcarii, Wlk. Brytanii, Włoch, Turcji, USA) będą prezentowali najnowsze wyniki badań dotyczące tego, jak społeczeństwa radzą sobie z kwestiami wielokulturowości, mniejszościami etnicznymi i narodowymi, jaka jest sytuacja imigrantów i emigrantów w różnych krajach oraz jak mężczyźni i kobiety na świecie radzą sobie z łączeniem ról zawodowych i rodzinnych.

Prelegentami i prelegentkami będą nie tylko światowej sławy przedstawiciele i przedstawicielki świata nauki, ale również praktycy na co dzień pracującymi z imigrantami i imigrantkami i działającymi na rzecz podniesienia jakości życia kobiet i mężczyzn w różnych zakątkach świata.

W ramach spotkania planowane są więc nie tylko wykłady plenarne (m.in. wystąpi Joseph Vandello z University of South Flordia  oraz Elisabeth Beck-Gernsheim z University of Erlangen-Nuremberg) ale także odbędzie się ponad 20 sesji tematycznych poświęconych kwestiom wielokulturowości, migracji i zmian społecznych w rodzinie. Dodatkowo zapraszamy na również projekcje filmów dotykających kwestii migracji i sytuacji kobiet i mężczyzn na świecie.

WSTĘP WOLNY na wszystkie części wydarzenia!

Organizatorami Konferencji są: Instytut Psychologii i Instytut Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa, Uniwersytetu Gdańskiego, oraz projekt PAR Migration Navigator (www.migrationnavigator.org), w ramach którego prowadzone są 3-letnie badania dotyczące jakości życia polskich par w Polsce i Norwegii.

Początek: 6 marca, godzina 9.00 – AULA S205, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Gdański, ul. Bażyńskiego 4, Gdańsk.

W celu poznania szczegółów zapraszamy na strony internetowe: http://www.facebook.com/konferencja.kwk oraz www.kobietawkulturze.ug.edu.pl

Program: http://kobietawkulturze.ug.edu.pl/?page_id=10

Kontakt: dr Natasza Kosakowska-Berezecka, 605760627

WARSZAWA | 18/02 | Czy naprawdę musimy być Supermenkami?

supermenki baner duzy

Kobiety,  dajcie sobie spokój!  Nie starajcie się być perfekcyjne we wszystkim!  Nikt nie jest doskonały. Nawet Supermenki.

To przesłanie książki „Supermenki. O seksie, władzy i pogoni za perfekcją“ Debory L. Spar* – książki o tym, jak być kobietą i jak być sobą w gąszczu sprzecznych wymagań i oczekiwań.
Jej autorka, odnosząca sukcesy na amerykańskich uniwersytetach, przez wiele lat uważała, że walka o prawa kobiet nie jest już potrzebna, że ruchy kobiece wywalczyły dla kobiet wszystko, czego im trzeba. Jednak na pewnym etapie życia zmieniła zdanie.

„Supermenki“ to opowieść o kobietach urodzonych w latach 60., 70., 80., 90. – pokoleniu po feminizmie, który – jak pisze Agnieszka Graff we wstępie – jest dziś postrzegany nie jako masowy ruch na rzecz równości i sprawiedliwości, ale jako „zestaw wymagań stawianych pojedynczym kobietom”. „Mamy się kształcić, robić kariery i być idealnymi matkami. Mamy korzystać z wolności seksualnej i budować stabilne związki. Mamy jeść zdrowo, uprawiać sport, udzielać się społecznie. Mamy być dynamiczne, kreatywne, pozbierane, spełnione. A jesteśmy? Przede wszystkim zmęczone i zawiedzione. Że nie dajemy rady. Stąd ogromna pokusa by rzucić to wszystko, cofnąć się w czasie”.

Na ile osobista historia i przemyślenia Debory L. Spar są zbieżne z doświadczeniami u problemami polskich czytelniczek? Czy polskie kobiety także wpadły w pułapkę bycia perefkcjonistkami w życiu zawodowym i prywatnym, tytułowymi Supermenkami? A jeśli tak – czy to na własne życzenie biorą na siebie zbyt wiele, stawiają sobie ogromne wymagania? Jakie ponoszą koszty? Czy mają szansę trochę sobie „odpuścić“?

18 lutego, godz. 19:00

barStudio, pl. Defilad 1, Warszawa

O książce rozmawiać będą:

Sylwia Chutnik, prezeska Fundacji MaMa działającej na rzecz poprawy sytuacji matek w Polsce, pisarka i felietonistka, kulturoznawczyni, absolwentka Gender Studies na UW. Autorka takich książek,f jak „Kieszonkowy Atlas Kobiet”, „Cwaniary”, „Warszawa Kobiet”, „Mama ma zawsze rację” ,”W krainie czarów”.

Maria Cywińska, z wykształcenia socjolożka internetu, z zamiłowania blogerka, pasjonuje się komunikacją międzyludzką, słowem pisanym i mediami społecznościowymi. Jej najnowszy projekt to Lumpiata w krainie seksu, blog pisany z myślą o kobietach. Matka nastoletniego syna.

Agata Diduszko-Zyglewska, dziennikarka i aktywistka z Krytyki Politycznej, pisze o prawach kobiet, sprawach społecznych i o kulturze, współautorka miejskiego dokumentu „Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020”, mama Róży i Marcela

Klara Klinger, dziennikarka Dziennika Gazety Prawnej, zajmuje się głównie tematami społecznymi, edukacją, zdrowiem. Inicjatorka akcji „Matka Polka Pracująca” w Dzienniku Polska Europa Świat, matka trójki dzieci.

*Debora L. Spar jest rektorką kobiecej uczelni Barnard College przy Uniwersytecie Columbia, gdzie rozwija międzynarodowy program kobiecego przywództwa. Doktorat zdobyła na Uniwersytecie Harvarda i przez lata wykładała w Harvardzkiej Szkole Biznesu. Jej napisana w 2013 roku książka „Supermenki. O seksie, władzy i pogoni za perfekcją” znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa.

Książce matronują: Fundacja FeminotekaFundacja MaMa iStowarzyszenie Kongres Kobiet

“Dziew/czyńska półka z książkami” – masz książkę? – podziel się książką!

dziewczynska polka z ksiazkami

DZIEW/CZYNY* w 2015 roku chcą stworzyć ogólnodostępną półkę z książkami

Dziew/Czyny kochają dobre książki! W zeszłym roku matronowała nam Zofia Nałkowska. W tym roku idziemy krok dalej – tworzymy własną/prywatną, ale dostępną dla wszystkich dziew/czyńską biblioteczkę. Każda książka o tematyce feministycznej, równościowej, antydryskryminacyjnej i prozwierzęcej znajdzie tam dla siebie miejsce. Szukamy książek dla dzieci, młodziezy i dorosłych!

Masz taką książkę, do której rzadko zaglądasz? Pracujesz w wydawnictwie, które takie książki ma w swojej ofercie? Twoja organizacja wydała książkę w tej tematyce? A może po prostu lubisz nas i chcesz wesprzeć fajne dziewczyny?

Podziel się książką! Stwórz wspólnie z nami półkę z książkami, które każda i każdy musi przeczytać!!!

Zbiórka do 8 marca

kontakt z DZIEW/CZYNAMI:
w wiadomości na FB https://www.facebook.com/events/1544173402497559/
mailowo: [email protected]

Półka będzie dostępna podczas dziew/czyńskich wydarzeń 14 marca w Białymstoku!

Niech moc molek książkowych będzie z nami!

Organizatorem jest: Stowarzyszenie 9/12
*DZIEW/CZYNY powstały jako wydarzenie z okazji Dnia Kobiet. To oddolna inicjatywa, która angażuje różnorodne środowiska kobiet i mężczyzn mieszkających i działających w Białymstoku. Przedsięwzięcie propaguje współpracę białostoczanek w ramach kolektywnych działań o charakterze kulturalnym i społecznym oraz koncentruje się na rozpowszechnianiu idei równego traktowania kobiet i mężczyzn w społeczeństwie.
4. Dni Różnorodności Kobiet DZIEW/CZYNY odbędą się w tym roku 14 marca w Białymstoku.

Relacja ze spotkania wokół „Warszawy w oczach pisarek” | Justyna Łopińska

Warszawa w oczach pisarek15 stycznia 2015 r. w Instytucie Badań Literackich odbyło się spotkanie wokół książki Małgorzaty Büthner-Zawadzkiej „Warszawa w oczach pisarek. Obraz i doświadczenie miasta w polskiej prozie kobiecej 1864-1939”. Autorka skupiła się na tekstach powstałych między upadkiem powstania styczniowego a wybuchem II wojny światowej. Wybrała piętnaście pisarek, których teksty pozwalają spojrzeć na Warszawę z kobiecej perspektywy, różnej od tej, jaką znamy ze słynnych powieści napisanych przez pisarzy mężczyzn.

W spotkaniu oprócz autorki wzięły udział Sylwia Chutnik oraz dr Lena Magnone. Dyskusję moderowała Agnieszka Kozłowska. Panelistki rozpoczęły rozmowę od wprowadzenia w główne tematy książki – obraz miasta wyłaniający się z analizowanych utworów – powieści, reportaży, opowiadań – jak i doświadczenie samych kobiet w konkretnej przestrzeni miejskiej, jaką stanowiła Warszawa w badanym okresie. Zwróciły uwagę na dwa momenty przełomowe – jakimi niewątpliwie były Rewolucja 1905 roku w Królestwie Polskim i związane z nią zamieszki w stolicy oraz rok 1918, kiedy po Pierwszej Wojnie Światowej Polska odzyskała niepodległość.

Wraz z rozwojem miasta postępowała też emancypacja kobiet, wyrażająca się m. in w powszechniejszym dostępie do pracy i edukacji. Jeszcze przed I wojną światową w zmaskulinizowanym mieście Kongresówki kobietom – m.in. ze względu na dużą skalę legalnej prostytucji – nie wolno było samotnie spacerować ulicami. Warszawa XiXw. to miasto mężczyzn. Nieusprawiedliwiona obecność na ulicy mogła mieć dla kobiety nieprzyjemne skutki. Przestrzeń publiczna nie była zatem przestrzenią kobiet. To mężczyźni tworzyli zasady jej organizacji, reglamentując wydzielone obszary kobietom. Stało się to źródłem zjawiska określonego przez panelistki mianem agorafobii publicznej.

To mężczyzn wiązano tradycyjnie z tym, co publiczne i kolektywne , kobiety z tym, co prywatne i domowe. Mieszkania również dzielono na część publiczną i prywatną, tę odwiedzaną od frontu i tę poznawaną od kuchni, w których kobiety i mężczyźni dzielili usankcjonowane latami tradycji funkcje. Z tej perspektywy nawet własny dom jawił się jako klaustrofobiczny, kobiety musiały znać w nim swoje wyznaczone odgórnie miejsce. Jednocześnie chronił i zamykał. Nawet tam kobiety nie czuły się wolne.

Teksty skupiają się na życiu kobiet z różnych środowisk – inteligentek, robotnic, Polek pochodzenia żydowskiego…Bez względu na pochodzenie i status społeczny, kobiety te próbowały odnaleźć się w przestrzeni publicznej, zaadoptować ją do własnych potrzeb, zaznaczyć w niej własną obecność, odzyskać. Przedwojenna Warszawa stanowiła tygiel, patchwork, miasto, które nie pozwalało się określić jednym zdaniem. Prawo do kontrolowania kobiet w przestrzeni publicznej w jakiś sposób kobiety z tych różnych światów jednoczyło, nawet jeśli nie zdawały sobie z tego sprawy.

Ówczesne pisarki podjęły próbę wynegocjowania w męskiej przestrzeni publicznej miejsca dla siebie. Zdawały sobie sprawę z licznych ograniczeń. Pozostawały w sytuacji permanentnego pomiędzy, ani do końca w środku ani na zewnątrz, rozumiały, że przestrzeń publiczna nie jest do końca ich miejscem, ale ich miejscem nie jest też dom. Nigdzie nie czuły się u siebie. Pisarki tamtego okresu to zatem kobiety niezwykle odważne, świadomie przekraczające narzucone im ograniczenia, walczące o należne im pozycje – publicystek, poetek, pisarek, dziennikarek, kobiet samostanowiących o sobie. Zdawały sobie sprawę, iż otaczająca ich rzeczywistość nie jest ustalona na zawsze, dlatego próbowały ją opisać, a w rezultacie zmienić .

Książka Małgorzaty Büthner-Zawadzkiej to projekt mający na celu zachowanie pamięci o kobietach tamtych czasów, tak by teraźniejszość mogła z ich opowieści korzystać i rozumieć samą siebie. Panelistki przywołały kilka tytułów współczesnych powieści, których akcja toczy się w Warszawie. Zadały pytanie, jakim miastem Warszawa jest obecnie, jak widziana jest oczami współczesnych kobiet, jak sprawić, by wreszcie stała się ich miejscem.

Relacja: Justyna Łopińska