TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

„Manifa przeciw przemocy władzy!” z okazji obchodów 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć

W imieniu wrocławskiej Inicjatywy 8 Marca, zapraszamy serdecznie na debatę:

„Manifa przeciw przemocy władzy!” z okazji obchodów 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć


link do wydarzenia

Od kilku lat Inicjatywa 8 Marca organizuje Manify we Wrocławiu. W tym roku, z okazji międzynarodowych obchodów 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć, chcemy razem z Wami zastanowić się nad systemowymi przyczynami przemocy wobec kobiet podczas debaty publicznej, która odbędzie się 10 grudnia (czwartek) o godzinie 18.30 w Księgarni Hiszpańskiej (ul. Szajnochy 5, Wrocław)

Przemoc to siniaki na naszych ciałach, ale nie tylko. Kobiety doświadczają różnego rodzaju przemocy. Lokatorki, migrantki, pracownice, matki samodzielnie wychowujące dzieci, kobiety niehetreonormatywne, prekariuszki – wszystkie, chociaż na różnych polach, podlegamy wykluczeniom i wyzyskowi. W dyskusji chcemy zadać sobie pytanie, dlaczego tak często spotykamy się z pogardą instytucji publicznych, odbieraniem praw, opresją ze strony szefów, władz miasta, kamieniczników. Nie chcemy jednak zatrzymać się tylko na rozmowie o przyczynach, bo wszędzie tam, gdzie jest opresja, pojawia się też i opór. Kobiety organizują się w różnych sferach życia: walczą o dach nad głową, o wyższe pensje, lepsze warunki pracy, o dostęp do bezpłatnej opieki i służby zdrowia (w tym aborcji i edukacji seksualnej), o dostęp do czystego powietrza i ziemi. Dlatego chcemy zastanowić się, jak możemy wspólnie działać, organizować się, tworzyć ruch feministyczny w wielu wspólnych walkach, które tworzymy na co dzień.

W debacie wezmą udział działaczki:
Akcji Lokatorskiej, Wrocław
OZZ Inicjatywa Pracownicza
Kultury Równości
QAlternatywie
Inicjatywy 8 Marca

materiały do dyskusji:
Biuletyn Manifowy 2014

Manifest I8M 2014

Przyjdź, podyskutuj, zaangażuj się!

Kobiety czekają.

Rok później: Kobiety na całym świecie nadal czekają

6.11.2015 r. Lyric Thompson

Siedemset milionów z żyjących dziś kobiet zostało wydanych za mąż jako dzieci. Okradziono je z dzieciństwa – przysięga małżeńska dla dziewczynek najczęściej oznacza koniec edukacji, zaś wczesne macierzyństwo wystawia ich wciąż rozwijające się organizmy na ryzyko chorób lub śmierci. Żyją jak służące, są częstymi ofiarami przemocy i wyzysku, rzadko mają szansę podejmować decyzje dotyczące ich własnej przyszłości.

Dziecięce małżeństwa definiuje się jako małżeństwa, w których panna młoda, pan młody lub oboje mają poniżej osiemnastu lat. Znaczna większość dziecięcych małżeństw w skali światowej dotyczy nieletnich panien młodych, z reguły wydawanych za dużo starszych mężczyzn. Tego typy małżeństwa są, przede wszystkim, łamaniem praw człowieka. Jednak konsekwencje tego szeroko rozprzestrzenionego procederu sięgają o wiele dalej: małżeństwa wśród dzieci są przeszkodą dla społecznego i ekonomicznego rozwoju ogromnej części świata. Można temu zapobiegać.

W tym celu wielu badaczy i badaczek, aktywistów, aktywistek i rządów różnych krajów świata walczy o eliminację tego typu krzywdzących praktyk. Magazyn Ms. zwrócił uwagę na globalny zasięg protestu w tej sprawie. Czasopismo poświęciło artykuł z okładki Angelinie Jolie oraz jej kampanii przeciwko małżeństwom nieletnich, a także nagłośniło działalność licznych organizacji, których wysiłki skoncentrowane są na ww. problematyce:

http://msmagazine.com/blog/2015/02/06/in-the-latest-issue-of-ms-angelina-jolie-fights-child-marriage/

W tym tygodniu wiele z takich organizacji, w tym ICRW (ang. International Center for Research on Women), gdzie pracuję, oraz związek na rzecz praw kobiet, który współtworzymy pod nazwą Girls Not Brides USA (Dziewczyny-Nie-Panny-Młode USA), łączą siły przy organizacji drugiego dorocznego Szczytu Kobiet w Waszyngtonie (Girl Summit DC):

http://www.cgdev.org/event/girl-summit

Jest to ważne zebranie, na którym spotkają się przedstawicielstwa rządów, eksperci, ekspertki, rzeczniczki i rzecznicy, aby dokonać analizy wyników najnowszych badań i podsumować dotychczasowe wnioski, oraz żeby stwarzać politykę rozwiązań i programy naprawcze, dążące do skończenia z małżeństwami nieletnich.

Co ważne, Girl Summit DC służy również jako platforma, dzięki której ocenić możemy przestrzeganie zeszłorocznych zobowiązań do wykorzenienia małżeństw nieletnich. Rok temu właśnie Wielka Brytania i UNICEF zorganizowały pierwszy Girl Summit (Szczyt Kobiet) –zebranie o zasięgu globalnym, gdzie nawołuje się do działania mającego zakończyć dziecięce małżeństwa oraz obrzezanie kobiet.

http://www.girlsummit2014.org/Commitment/Show

Na zeszłorocznym Girl Summit DC oraz na globalnym Girl Summit Stany Zjednoczone były jednym z wielu krajów, które zobowiązały się do podjęcia działań z użyciem nowych oraz istniejących już zagranicznych programów pomocowych. Wdrażanie takich programów ma na celu zapobieganie małżeństwom nieletnich dziewcząt oraz pomoc tym dziewczynkom, które zostały już wydane za mąż, np. poprzez program badań prowadzonych przez Międzynarodowe Centrum Badań dot. Kobiet (International Center for Research on Women) oraz Radę Ludności (Population Council), których zadaniem jest m.in. dokumentowanie efektywności różnego rodzaju interwencji opóźniających małżeństwa w Indiach, Burkina Faso, Tanzanii i Etiopii, czy nowe programy podnoszenia świadomości i dostarczania świadczeń dziewczynkom z Nepalu, Jemenu i Beninu.

http://www.popcouncil.org/research/building-an-evidence-base-to-delay-marriage-in-sub-saharan-africa

http://www.icrw.org/publications/making-change-cash

Zobowiązania te, choć godne pochwały, dalekie były od oczekiwań rzeczniczek i rzeczników praw kobiet, śledzących sprawę z bliska, jak również od zobowiązań podjętych przez większość rządów:

https://www.icrw.org/sites/default/files/GNB_Flyer_FINAL.pdf

Stany Zjednoczone podjęły się przeznaczyć 4,8 miliona dolarów na walkę w małżeństwami nieletnich, jednak większość z tych funduszy została już wcześniej przeznaczona na inne cele. Wywiązano się z obietnicy dopiero, gdy Wielka Brytania zapowiedziała wsparcie w wysokości blisko 90 milionów dolarów. Nawet prywatne fundacje zgłosiły swój udział, np. Fundacja Bill & Melinda Gates, we współpracy z fundacją Children’s Investment Fund, które ufundowały grant w wysokości 4,2 milionów dolarów na badania dotyczące szkód ekonomicznych wynikających z małżeństw nieletnich.

Tuż po przyjęciu przez Kongres Stanów Zjednoczonych legislacji ws. przemocy wobec kobiet (http://www.gpo.gov/fdsys/pkg/PLAW-113publ4/content-detail.html) – w myśl której Sekretarz Stanu winien zaprojektować wielowymiarową strategię, wyjaśniającą w jaki sposób Stany Zjednoczone przyczynią się do wykorzenienia małżeństw nieletnich poprzez politykę zagraniczną oraz programy pomocowe – na Szczycie Kobiet nie wspomniano o żadnej całościowej, strategicznej wizji wpływu, który chciałyby wywierać Stany Zjednoczone. Nie poruszono też tematu trwałego zwiększenia inwestycji w tym kierunku.

Minął rok i znajdujemy się u progu afrykańskiego Szczytu Kobiet:

http://pages.au.int/cecm/events/african-girl%E2%80%99s-summit-ending-child-marriage-africa-lusaka-zambia

Dlatego też rzecznicy i rzeczniczki oraz urzędnicy wielu państw zbierają się ponownie, aby omówić postępy oraz zadać pytanie, co jeszcze można zrobić.

Nieustanne nawoływanie do wsparcia, zarówno przez rządy, jak i poza nimi, doprowadziło do znaczącego, choć niepełnego postępu:

  • Amerykańska agencja na rzecz rozwoju międzynarodowego USAID (U.S. Agency for International Development) wyposażyła swój personel w narzędzia do konsolidacji działań na rzecz zapobiegania małżeństwom nieletnich oraz pomocy przedwczesnym małżonkom. Udało się to dzięki różnego rodzaju programom rozwoju, od wsparcia matek i dzieci po, między innymi, demokratyczny sposób rządzenia czy bezpieczny dostęp do pożywienia i edukacji.

https://www.usaid.gov/what-we-do/gender-equality-and-womens-empowerment/child-marriage

  • Pierwsza dama Michelle Obama rozszerzyła kampanię pt. „Pozwólmy dziewczynkom się uczyć” (Let Girls Learn) z  małej inicjatywy w mediach społecznościowych do wielomilionowego programu partnerstwa międzynarodowego, które burzy bariery wykluczające wiele nastolatek na całym świecie z edukacji na poziomie licealnym. Ryzyko przedwczesnego wydania za mąż wzrasta trzykrotnie w przypadku dziewcząt bez wykształcenia średniego w porównaniu z absolwentkami liceum.

https://www.whitehouse.gov/letgirlslearn

  • W zeszłym miesiącu Catherine M. Russell, amerykańska ambasadorka w misji specjalnej ds. praw kobiet, odpowiedziała na petycję, w której niedawno upominano się o pełne uprawomocnienie strategii mającej na celu skończenie z małżeństwami wśród dzieci. Russel zapewnia, że jest w trakcie redagowania Strategii dla nastolatek (Adolescent Girl Strategy), która zostanie podana do wiadomości publicznej pod koniec tego roku.

https://www.change.org/p/barack-obama-john-kerry-michelle-obama-sign-the-executive-order-amp-bring-an-end-to-child-marriage

  • Na poziomie międzynarodowym Stany Zjednoczone udzieliły wsparcia postanowieniom ONZ, dotyczącym dziecięcych małżeństw, oraz poparły włączenie postulatu o skończeniu z małżeństwami nieletnich do 2030 roku na światową listę globalnych celów.

Gwałtowny przyrost nowych inicjatyw potwierdza fakt, że małżeństwa osób nieletnich to sprawa, którą interesują się amerykańscy prawodawcy, dzielący wizję przyszłości tworzonej przez zdrowe, szczęśliwe, wykształcone dziewczyny, mogące żyć własnym życiem z dala od przemocy i wyzysku. Jednak dla osób szukających długofalowej pewności, że dziecięce małżeństwa są i będą w najbliższych latach priorytetem w polityce zagranicznej, wysiłki te nie są wystarczające.

Aby zapewnić dziewczynkom ochronę, na jaką zasługują potrzebujemy takiego planu działania, który jasno stwierdzałby, że sprawa pozostanie częścią naszej polityki zagranicznej. Potrzebujemy jasno określonych celów, według których moglibyśmy oceniać nasze postępy. Jak bardzo staramy się obniżyć zasięg wspomnianego procederu? W co zainwestujemy, aby się udało? Do kiedy planujemy osiągnąć nasz cel? Kto jest za to odpowiedzialny?

Mamy nadzieje, że obiecana Adolescent Girl Strategy poruszy te kwestie, że dostarczy nam cennego narzędzia, dzięki któremu można będzie zarówno świętować sukcesy, jak i rozliczać obecnych oraz przyszłych przywódców i przywódczynie. Stawką jest życie milionów dziewczynek na całym świecie.

 

tłumaczenie: Ola Gocławska

 

Lyric Thompson jest starszą kierowniczką programową w International Center for Research on Women (ICRW). Współkieruje także organizacją Girls Not Brides USA, jest jedną z liderek Coalition to End Gender-Based Violence Globally (Globalnej Organizacji na rzecz zwalczania przemocy ze względu na płeć) oraz członkinią kierownictwa Association of the National Capital Area w ONZ. Pisze o problemach kobiet w zasięgu globalnym dla Thomson Reuters Foundation, SharpHeels oraz openDemocracy.

Źródło:

http://msmagazine.com/blog/2015/11/06/a-year-later-the-worlds-girls-are-still-waiting/

Zobacz też:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Dzieciece-malzenstwa-w-Bangladeszu-HRW-o-przyczynach-i-konsekwencjach-wstrzasajacych-praktyk,wid,17623207,wiadomosc.html?ticaid=115e6a

http://wiadomosci.wp.pl/kat,117510,title,Koszmar-w-Jemenie-osmiolatka-zmarla-po-swojej-nocy-poslubnej,wid,15967831,wiadomosc.html

http://konflikty.wp.pl/kat,117510,title,Jemen-ojciec-spalil-15-letnia-corke-za-utrzymywanie-kontaktow-z-narzeczonym,wid,16099110,wiadomosc.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14401292,Egipt__Dziecieca_prostytucja_pod_przykrywka_malzenstw_.html

http://www.focus.pl/czlowiek/ona-i-jej-blona-8356?strona=1

http://wyborcza.pl/1,76842,7759322,Jemen__dramat_malych_zon.html

Popieramy ustawę o uzgodnieniu płci!

12049038_10153168495840665_2004625724_nZapraszamy Was do uważnego przeczytania wywiadu Magdy Wielgołaskiej z wiceprezeską fundacji Trans-Fuzja, Lalką Podobińską. Ten wywiad to jednocześnie apel do naszych czytelniczek i czytelników do aktywnego przyłączenia się do wsparcia ustawy o uzgodnieniu płci. Zostało nam niewiele czasu na to, żeby prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod ustawą.

 

Magda Wielgołaska: Jesteśmy właśnie po spotkaniu organizacji LGBT z Rzecznikiem Praw Obywatelskich – Adamem Bodnarem. Jednym z palących w tym momencie problemów jest kwestia ustawy o uzgodnieniu płci. Na jakim etapie jest teraz ustawa?

Lalka Podobińska: Ustawa przeszła przez Sejm i jest uchwalona. To pierwsza ustawa w Polsce dotycząca społeczności LGBT, która przeszła przez Sejm. Jak wiemy, wszystkie inne ustawy do tej pory albo były odrzucane, albo na jakimś etapie zatrzymywały się. Ta ostatecznie została podpisana przez posłów i w tej chwili czeka na podpis prezydenta.

 

M.W.: Ile czasu pozostało do tego, żeby prezydent złożył swój podpis pod ustawą?

L.P.: Prezydent ma 21 dni na podpisanie ustawy. Niezwykle ważne jest to, że tak naprawdę zostało już bardzo niewiele czasu i nasze działania są w tym momencie wzmożone. Ustawa została uchwalona przez Sejm dziesiątego września.

 

M.W.: Jakie kroki do tej pory zostały podjęte, żeby przyspieszyć proces ostatecznego podpisania ustawy?

L.P.: To co do tej pory zrobiliśmy, to Posłanka Grodzka napisała list do prezydenta z prośbą o spotkanie, na którym pojawi się z Ewą Hołuszko i  obie będą chciały wyjaśnić ewentualne wątpliwości, które prezydent może mieć i które mogą niestety skutkować tym, że ustawa nie uzyska jego poparcia. W mediach pojawiły się nieprawdziwe i krzywdzące informacje dotyczące treści i znaczenia ustawy. Posłanka Grodzka chciałaby przy pomocy Ewy Hołuszko dokonać koniecznego sprostowania. Prezydent do tej pory nie odpowiedział pozytywnie na propozycje spotkania. Rozumiemy, że to jest dla niego taki czas, w którym dużo podróżuje i jest zajęty. W przyszłym tygodniu planujemy wysłać do prezydenta list otwarty, który przekażemy mediom. W liście wyjaśnimy wątpliwości, które mogą powstawać w wyniku szumu medialnego, list oczywiście będzie również apelem o podpisanie się pod ustawą.

 

M.W.: Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił jak niezwykle istotna jest rola przekazu medialnego i fakt,że aktywizacja osób mających wpływ na szeroko pojętą opinię publiczną jest w takiej sytuacji jednym z najskuteczniejszych narzędzi. Na spotkaniu, po którym jesteśmy, padły głosy, że najlepszym remedium na złe zaklęcie rzucone na ustawę jest szukanie wsparcia u osób rozpoznawalnych zarówno po prawej i po lewej stronie. Takich osób, które ustawę i jej istotność rozumieją i mogłyby zmienić w jakimkolwiek stopniu opinie społeczną, a także być może mieć wpływ na zdanie prezydenta.

L.P.: Tak, to byłoby bardzo dobre gdybyśmy mogli w tej sytuacji liczyć na organizacje i media niekoniecznie wyłącznie lewicowe. Na spotkaniu padła propozycja, żeby szukać wsparcia w takich miejscach jak na przykład wydawnictwo Znak. Zależy nam bardzo na tym, żeby pojawiły się opinie z różnych środowisk, między innymi opinie od osób znanych, celebrytów i celebrytek, którzy wypowiedzieliby się za tą ustawą. Doskonale wszyscy wiemy jak duży wpływ mają takie wypowiedzi na społeczeństwo, jak bardzo potrafią zmienić sposób myślenia, jak skłaniają do refleksji. Byłoby cudownie, gdyby nie tylko organizacje LGBT poparły nasz apel – apel środowiska osób transpłciowych, dla których ta ustawa jest niezwykle ważna.

M.W.: To jest apel niecierpiący zwłoki, działanie jest potrzebne teraz.

L.P.: To jest potrzebne jak najszybciej. Ja sama nie tracę nadziei i wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się doprowadzić do podpisania ustawy i zmiany na lepsze w życiu ogromnej liczby ludzi.

 

To co możemy zrobić w tym momencie to głośne i stanowcze poparcie ustawy. Jeśli jeszcze nie wiesz co dokładnie się w niej znajduje, to poświęć chwilę na zapoznanie się z jej treścią, którą znajdziesz tutaj: http://orka.sejm.gov.pl/opinie7.nsf/nazwa/1469_u/$file/1469_u.pdf

Opowiedz o tej kwestii innym, udostępnij informacje na swoim profilu na portalu społecznościowym. Działajmy razem, póki jeszcze mamy czas.

 

Lalka Podobińska – doktor nauk farmaceutycznych. Od wielu lat jest zaangażowana w działania i kampanie społeczne związane ze środowiskiem LGBT. Jest współzałożycielką i wiceprezeską fundacji Trans-Fuzja. Sprawuje także funkcję dyrektorki biura poselskiego Anny Grodzkiej.

Magda Wielgołaska – aktywistka lesbijska i feministyczna związana z trójmiejską organizacją LGBT – Tolerado, wolontariuszka Feminoteki, koordynatorka projektu lgbtinthegame.com .

Kobieta bez przestrzeni

Dlaczego w polskiej polityce jest więcej mężczyzn, niż kobiet? Jak to się dzieje, że w zarządach i radach nadzorczych spółek zasiadają głównie mężczyźni? Z jakiej przyczyny ponad 80 proc. tytułów profesorskich należy do mężczyzn? – choć kobiety stanowią 51,6 proc. obywateli naszego kraju. Czy to efekt stereotypowo pojmowanych i narzucanych kobietom ról społeczno-kulturowych czy samoograniczania ambicji przez same kobiety? Jak codzienność, w której kobiety funkcjonują (system, prawo, kultura, wychowanie, edukacja) wpływa na wybory życiowe kobiet? Na te i inne pytania szukają odpowiedzi autorzy filmu „Kobieta bez przestrzeni”.

Nie są to wydumane problemy. Liczby są bezwzględne. Polskie parlamentarzystki to wciąż poniżej 30% posłów. Tylko 30% kadry zarządzającej polskich przedsiębiorstw stanowią kobiety (za badaniami Mercer).W roli ekspertów do programów telewizyjnych zapraszanych jest znacznie więcej mężczyzn niż kobiet, np. Wiadomości TVP1 – 22,3 proc. kobiet, Panorama TVP2 – 27,4 proc (monitoring Feminoteki). W polskiej nauce jest jeszcze gorzej. Według raportu Unii Europejskiej „She Figures”, tylko 18 proc. osób z tytułem profesora to kobiety….

Czy wobec tych i wielu innych przykładów braku równowagi płci w polskim życiu publicznym nasze

społeczeństwo jest odbiorcą głównie męskiego punktu widzenia?

Film dokumentalny „Kobieta bez przestrzeni” w reżyserii Grzegorza Karbowskiego analizuje środowiska polskiej polityki, biznesu, kinematografii, teatru, nauki, reklamy i mediów, zachęcając widzów do krytycznego spojrzenia na obecność kobiet w przestrzeni publicznej. Wiele ciekawych przykładów niedostatecznego ich udziału przywołują rozmówczynie i rozmówcy filmu. Polityczki, tj. Małgorzata Fuszara, Olga Krzyżanowska czy Joanna Mucha zastanawiają się m.in. czy mężczyzna może skutecznie reprezentować kobiety w Sejmie. Henryka Bochniarz wskazuje na korzyści z udziału kobiet w strukturach zarządzania każdej firmy – optymalne decyzje, lepsze wyniki finansowe. Kobiety kina – Katarzyna Figura, Agnieszka Odorowicz i Malgorzata Szumowska przyznają, że polski film, pojmowany jako całość, przedstawia męski obraz świata, a plan filmowy to poligon, gdzie obowiązują mało kobiece reguły gry. Jak podkreśla psycholog Wojciech Eichelberger, kobiety rzadko chcą uczestniczyć w grze, do której same reguł nie ustanowiły…. Według socjologa prof. Radosława Markowskiego poszerzenie przestrzeni dla aktywności kobiet powinno wyprzedzić rozwiązania prawne. Wszyscy rozmówcy uznają, że stereotypy i tendencje do uprzedmiotowienia i infantylizacji kobiet obserwujemy w bardzo wielu środowiskach – nie tylko w modzie czy przemyśle kosmetycznym.

Film pokazuje, że brak znaczącej reprezentacji kobiet w różnych przestrzeniach aktywności państwa przysparza strat nam wszystkim, także nastawionym antyfeministycznie mężczyznom. Jak wskazują doświadczenia dojrzałych społeczeństw Unii Europejskiej , zrównoważony udział obu płci w życiu publicznym ma pozytywny wpływ na relacje społeczne, sytuację ekonomiczną i sprawność funkcjonowania państwa.

Dokument „Kobieta bez przestrzeni” jest realizowany przez Video Studio Gdańsk i Stowarzyszenia Waga w ramach programu „Obywatele dla Demokracji”, finansowanego z Funduszy EOG. Pokazy filmu połączone z debatami odbędą się w 12 miastach w Polsce. Przewidziana jest także emisja telewizyjna filmu i dystrybucja

DVD.

Więcej informacji na www.videostudio.com.pl/kobieta.html oraz

https://www.facebook.com/kobietabezprzestrzeni?fref=ts

Potwierdzone terminy projekcji filmu „Kobieta bez przestrzeni”:

08.09.2015 Gdańsk
24.09.2015 Chełmża
26.09.2015 Świętochłowice
02.10.2015 Szydłowiec
07.10.2015 Hrubieszów
09.10.2015 Zgierz
12.10.2015 Ciechanowiec
15.10.2015 Toruń

20.10.2015 Warszawa

24.10.2015 Ustka

29.10.2015 Lublin

***

logo batory

 

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG

VII Kongres Kobiet – zarejestruj się!

Kongres Kobiet to największy ruch społeczny poświęcony aktywizacji społecznej i politycznej kobiet, oraz realizacji postulatów służących ochronie praw kobiet. Zachęcamy do rejestracji na VII Kongres Kobiet w Warszawie – największy doroczny zjazd aktywistek, sympatyczek i sympatyków Kongresu.

kk_frontWydarzenie odbędzie się 11 i 12 września Hali Torwar. Rejestracji  można dokonać za pośrednictwem internetowego formularza.

Podczas Kongresu poruszane będą tematy dotyczące polityki, nierówności, macierzyństwa i feminizmu, edukacji, holistycznej opieki zdrowotnej. Dokładny program poznamy niebawem.

Oprócz udziału w dyskusjach, podczas Kongresu będzie można uczestniczyć w Parku Kobiet – miejscu prezentacji działalności organizacji działających na rzecz kobiet oraz w Zatoce Książki, w której będzie można zapoznać się z ofertą wydawnictw publikujących książki poświęcone tematyce feministycznej.

***

Źródło ilustracji: strona internetowa Kongresu Kobiet

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

logo batory

 

Bądźmy aktywne – nie tylko w internecie | felieton Estery Prugar

– Powinno się wprowadzić regulacje dotyczące sklepów z alkoholem, jak w Szwecji…

– Wiesz co, może najpierw spróbujmy brać z nich przykład w innych dziedzinach, jak in-vitro czy aborcja…

– Zapomnij, niemożliwe. Ale z tymi sklepami, to u nich jest tak…

Szczerze przyznaję, że nie do końca pamiętam, jak to z tymi sklepami jest, ale na pewno lepiej niż w Polsce.

Jakiś czas zastanawiałam się nad przebiegiem przytoczonej wymiany zdań. Z jednej strony poczułam się jak dziecko uciszane podczas „rozmowy dorosłych”, a z drugiej odniosłam przykre wrażenie, że mój znajomy naprawdę wyżej stawia kwestię sprzedaży napojów wysokoprocentowych, niż polityki społecznej. Później pojawiło się równie smutne zrozumienie, że o „monopolowych” rozmawia się po prostu łatwiej. Zresztą, kto nie stosował tej niepisanej zasady, np. na portalach społecznościowych: „To jest złe, z tym się nie zgadzam, tak nie powinno być i ktoś powinien o tym mówić, coś z tym zrobić…”ktoś, ale niekoniecznie ja. Bo nie ma sensu prowokować czy się narażać, można po prostu poczekać, a inni na pewno napiszą. Wtedy mogę skomentować, a najlepiej po prostu polubić komentarz, który będzie najbliższy naszej opinii. „Wilk syty i owca cała” – głos został zabrany, ale to nie my musimy się tłumaczyć.

Niedawno napisałam post z komentarzem do artykułu o nowym projekcie ustawy antyaborcyjnej, która w swoim absurdzie zakłada „gwarancję życia dla każdego człowieka”, a jednocześnie odmawia kobiecie prawa do usunięcia ciąży, która zagraża jej życiu i zdrowiu. Przekonałam się, że głośne mówienie o swoich poglądach faktycznie nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Musiałam zmierzyć się nie tylko z mniej lub bardziej merytorycznymi komentarzami wyrażanymi prywatnie, ale również z tymi publicznymi, gdzie poza ignorancją, przede wszystkim pojawił się brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

„Większość ludzi nie czyta tego, co komentuje, ani tego, co sami piszą” – w wielu przypadkach jest to prawda, ale z drugą częścią tej myśli, która mówi o tym, że w związku z tym nie warto z nimi rozmawiać, nie chce się zgodzić. Jak naprawić coś, o czym tyle osób chce milczeć? Jak przekonać lub walczyć z tymi, którzy niczym bogowie lub posłańcy jednego Boga, dają sobie prawo decydowania o cudzym życiu? Jak zamknąć usta tym, którzy brutalny gwałt tłumaczą brakiem świadomości po alkoholu, a wyrok w zawieszeniu usprawiedliwiają prawdopodobieństwem, że sprawca więcej już swojego uczynku nie powtórzy? Jak pomóc zgwałconym kobietom, które przechodzą przez piekło i muszą udowadniać, że to one są ofiarami? Jak wytłumaczyć czy wyedukować tych, którzy in-vitro nazywają metodą produkowania mutantów? Jak zrobić chociaż jedną z tych rzeczy milcząc? Nie pomoże też zbywanie tematu, wynajdowanie problemów zastępczych czy głupawe żarty budowane na idiotycznych stereotypach.

Po wyborach podniosła się wrzawa i odezwały głosy niedowierzania, że „ktoś” mógł wybrać takie prezydenta. Nie „ktoś” – naród, a dokładniej ta jego część, która wypełniła swój obywatelski obowiązek, bo poszła do urn i oddała głos. Nie zasłaniając się tym, że nie ma dla nich kandydata, że nie interesują się polityką, że nic ich to nie obchodzi. Jeżeli nie ma kandydata, to można oddać pusty głos, bo frekwencja dobitnie pokazała, że ogromna część społeczeństwa po prostu postanowiła się nie wypowiedzieć. Z jakiego zatem powodu zgłasza zażalenia? Pod projektem ustawy, o której wspominałam, zebrano kilkaset tysięcy podpisów. Kilkaset tysięcy obywateli tego kraju, którzy poparli coś, co dla mnie osobiście jest chore, patologiczne i nie jestem w stanie zrozumieć ich decyzji, ale nie zmienia to faktu, że ci ludzie zabrali głos. Nie tylko poprzez komentowanie i „lajki”, ale w sposób, który może mieć faktyczny wpływ na rzeczywistość. Nie rozumiem, jak można bez żenady przyznawać się do tego, że przestrzeń publiczna czy polityczna nie leży w kręgu czyichś zainteresowań. Dlaczego „modna” stała się ignorancja i absolutny brak poglądów, sprecyzowanych bardziej niż na potrzeby rozmowy „przy piwie”. Jak można narzekać i wyśmiewać to, co dzieje się wokół, nie robiąc zupełnie nic, żeby to zmienić, a ważne tematy wyrzucać ze swojej świadomości, bo jak czegoś nie widać, to tego nie ma.

Rozmawiając z osobami starszymi ode mnie często słyszę, że już nie mają siły, że już im się nie chce, że wierzyli, że do tego czasu przynajmniej kilka kwestii będzie w kraju uporządkowanych. Jest w tym jakaś rezygnacja, którą pogłębia fakt, że tak niewielu ludzi z młodszych pokoleń jest zainteresowanych walką o własną sprawę. Mówiąc o swoim i bliskich mojemu rocznikach, wśród ludzi, których znam, chociaż nie jest to przyjemne, nie mogę nie zauważyć rozmemłania, degradacji wartości, niechęci do angażowania się w cokolwiek, co nas bezpośrednio nie dotyczy oraz absolutnej nieumiejętności solidaryzowania się i jednoczenia. Jak mantra powtarzane „Przecież to i tak nic nie da, przecież i tak nic się nie zmieni”. Drugie w kolejności jest mylne przekonanie, że nas to nie dotyczy – nie dotyczy póki się nie przytrafi, a wtedy pojawi się rozżalenie, bezsilność i trochę spóźniona wola walki. Walcząc o prawo do aborcji, mam szczerą nadzieję, że nigdy nie będę musiała z niego korzystać. Pisząc o sytuacji ofiar gwałtów i nagłaśniając to, przez co muszą przechodzić, a ich oprawcy nie ponoszą za swoje czyny praktycznie żadnych konsekwencji, nigdy nie chciałabym musieć się z tym zmierzyć. Ale jeżeli nie będziemy pomagać tym, którzy są krzywdzeni teraz, to kto pomoże nam, jeśli będziemy tego potrzebować?

Usprawiedliwianie się tym, że przestrzeń, w której funkcjonujemy jest ułomna i zepsuta do tego stopnia, że nie ma sensu się babrać przy próbach jej naprawiania, co najwyżej raz na jakiś czas wygłosić szyderczy komentarz, jest szczytem głupoty. Przy każdym meczu reprezentacji Polski w piłkę nożną mój Facebook od góry do dołu wypełnia się najpierw zagrzewaniem do walki, później relacjami z gry, a na koniec najczęściej falą żalu lub wzajemnego pocieszania się po przegranej, raz na jakiś czas euforią po wygranej. Nie ma się co oszukiwać, że polska drużyna głównie przegrywa, a mimo to tysiące ludzi wciąż angażuje się w kibicowanie. Część zna zasady gry, niektórzy niekoniecznie, ale wiedzą po czyjej stronie stoją. Oczywiście nie wymaga to merytorycznego przygotowania do dyskusji lub posiadania argumentów, a wystarczą koszulki, szaliki czy pomalowane twarze, ale w przeciwieństwie do sytuacji na boisku, w polityce widzowie-obywatele są w stanie dokonać zmian i przyłączyć się do gry, niekoniecznie należąc do którejś z drużyn. Więc dlaczego z takim zaangażowaniem chcemy używać swojego głosu w sytuacjach, w których niczego on nie zmieni, a tak bardzo boimy się odezwać w sprawach, gdzie może mieć znaczenie?

***

Autorka tekstu: Estera Prugar – studentka Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych, autorka bloga muzycznego Elvis Got Me Hooked; współpracuje z magazynem muzycznym „PRESTO. Prosto o muzyce klasycznej”. Feminizmu miała szczęście uczyć w domu od dziecka.

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Zaproszenie na Lewicowy Obóz Feministyczny | 2. – 8.08

lof 2015Serdecznie zapraszamy na międzynarodowy Lewicowy Obóz Feministyczny (LOF), który odbędzie się w Wójtowicach (113 km od Wrocławia) w dniach 2 – 8.08.2015.

LOF będzie organizowany w Polsce po raz pierwszy, zrodził się z potrzeby działania i wzmocnienia siebie nawzajem, a także zrozumienia, jakie wyzwania mogą mieć dziś ruchy feministyczne. LOF organizowany jest przez nieformalną grupę inicjatywną złożoną z osób z kilku miast Polski. Jego ideą jest integracja osób działających w ruchach społecznych, zaangażowanych w walki na rzecz feministycznych alternatyw wobec współczesnych form wyzysku i ucisku ludzi i przyrody.

LOF będzie przestrzenią do dyskusji o obecnych feministycznych strategiach oporu wobec współczesnych form ograniczania wolności społecznych i politycznych; oporu wobec kurczenia się materialnych podstaw naszego życia: dostępu do ziemi, mieszkań czy opieki. LOF będzie także przestrzenią do stworzenia nowych kontaktów i sieci oraz przyjaźni politycznych zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i regionalnym. Obecnie w wielu miejscach, gdzie ruch feministyczny kiedyś był silny, dziś jest słaby, te miejsca potrzebują wzmocnić siebie nawzajem jak i czerpać z doświadczeń nowych silnych ruchów feministycznych. W związku z tym, iż LOF organizowany jest w Polsce szczególną uwagę chcemy poświęcić sytuacji w krajach Europy Środkowo-Wschodniej – toczonych tu społecznych walkach i kondycji ruchu feministycznego.

LOF ma trzy główne cele, które będą też głównymi wątkami debat podczas podejmowanych podczas jego trwania:

-sytuacja kobiet w dobie neoliberalnego kryzysu (zarówno państwa jak i kapitału)

-rola kobiet w nowych ruchach społecznych

-obecna sytuacja (kondycja) ruchów feministycznych:

– jakie są doświadczenia radykalnych/lewicowych ruchów feministycznych

– w jaki sposób rozwijała się tożsamość/ci radykalnych/lewicowych ruchów feministycznych/ czy mamy jakiś wspólne tożsamości/cele

– wspólna synteza i analiza: w kierunku wspólnej strategii radykalnych/lewicowych ruchów feministycznych

W szczególności LOF będzie podejmować analizę kolektywnych akcji:

1) przeciwko wzrastającej sile międzynarodowych korporacji

2) przeciwko wojnie

3) na rzecz alternatyw wobec komercjalizacji i prywatyzacji opieki zdrowotnej i innych zabezpieczeń społecznych

Zachęcamy by wszystkie osoby uczestniczące w obozie zaproponowały tematy do dyskusji, w których chcą wziąć udział lub warsztaty/dyskusje, które chcą poprowadzić.

Jeśli cele obozu są Ci bliskie, jeśli angażujesz się w działania postępowych ruchów społecznych, jeśli chcesz włączyć się w obozowe dyskusje i je poszerzyć poprzez swoje zainteresowania i doświadczenia – przyjedź do nas i przyłącz się do LOF!

 

Jeśli chcesz przyjechać i współtworzyć z nami LOF:

Termin zamknięcia rejestracji to 25.06.2015.

Informacje o obozie znajdziesz też na stronie http://lofcamp.pl/

oraz na facebooku: https://www.facebook.com/LOFcamp?fref=ts

Kontakt: [email protected]

Informacje praktyczne o obozie:

Głównymi językami obozu będą angielski i polski (jeśli ktoś potrzebuje tłumaczenia na inny język, to trzeba to zaznaczyć w formularzu zgłoszeniowym)

Obóz będzie samorządny (wszyscy/tkie uczestnicy/czki na równi i rotacyjnie wykonują podstawowe prace podczas obozu, jak sprzątanie, gotowanie itd.). Będzie wspólna kuchnia wegańska.

Dla wszystkich mamy miejsce w domu (trzeba zabrać karimaty i śpiwory), dla części osób będą łóżka, chętne osoby mogą wziąć namioty.

Jeśli opiekujesz się dzieckiem i nie masz z kim go/jej zostawić, pomożemy Ci się nim/nią zajmować w trakcie warsztatów.

Koszt uczestnictwa w obozie to 25 euro/100 zł. Będą to środki przede wszystkim na dofinansowanie kosztów podróży dla tych którzy/które nie są w stanie ich pokryć. Zatem jeśli nie masz pieniędzy na uczestnictwo/podróż to: 1) najpierw spróbuj poszukać możliwości wsparcia gdzieś u siebie (wydrukuj formularz zgłoszeniowy i zaproszenie na obóz i na tej podstawie postaraj się o wsparcie na obóz); jeśli to nie wyjdzie, daj nam znać w formularzu zgłoszeniowym jakiej wysokości wsparcia oczekujesz (nie gwarantujemy że będziemy mogły pokryć wszystko).

Jak dotrzeć na obóz:

Miejsce, gdzie odbędzie się obóz nazywa się “Wataszka”, znajduje się we wsi Wójtowice niedaleko Bystrzycy Kłodzkiej, 113 km od Wrocławia. Do Bystrzycy Kłodzkiej dojeżdża pociąg, stacja oddalona jest o ok 10 km od miejsca obozu. Jeśli potrzebujesz transportu ze stacji, daj nam znać, kiedy dokładznie przyjedziesz, wyjedziemy po ciebie na stację.

Wspierają nas:

https://xminy.nl/

http://www.neww.org.pl/

Lewicowy Obóz Feministyczny jest częścią Światowego Marszu Kobiet oraz Europejskiej Karawany Feministycznej wędrującej przez Europę od marca do października 2015 roku. Celem karawany jest umacnianie podmiotowości politycznej kobiet oraz wspólna walka o świat oparty na wartościach wolności, równości, sprawiedliwości, pokoju i solidarności.

Francuskie Muzułmanki: zakaz noszenia chust to usprawiedliwienie dla dyskryminacji

WISSOUS, Francja – Gdy pewnego dnia Malek Layouni zabrała swojego 9-letniego syna do parku rozrywki pod Paryżem, nie myślała wtedy o swoim muzułmańskim wyznaniu, ani chuście na jej głowie. Ale, jak się potem okazało, dla innych było to bardzo ważne.

Autorka: SUZANNE DALEY I ALISSA J. RUBIN

Data:26.05.2015

Źródło: New York Times

Ochroniarze zagrodzili jej drogę, gdy kierowała się na teren nadmuchiwanych zabawek na tymczasowej plaży. Jako argument podali regulamin, który zabrania wnoszenia na jego teren symboli religijnych. A to oznacza zakaz wstępu dla kobiet, które noszą chusty na głowach.

Pani Layouni nadal rumienieje ze wstydu, gdy przypomni sobie jak na oczach swoich przyjaciół i sąsiadów odmówiono jej wejścia oraz, że nie potrafiła odpowiedzieć swojemu synowi na pytanie: „Co zrobiliśmy nie tak?”.

Ponad 10 lat od wprowadzenia we Francji pierwszego prawa zakazującego noszenia burek w szkołach publicznych, nakrycia głowy muzułmańskich kobiet, od kolorowych jedwabnych chustek po czarne czadory, stały się najsilniejszymi punktami zapalnymi w trudnych relacjach między rosnącą populacją muzułmańską a resztą społeczeństwa.

Politycy głównego nurtu stale próbują wprowadzić nowe sposoby na odebranie kobietom w burkach dostępu do pracy, edukacji i życia społecznego. Często tłumaczą, że robią to dla dobra porządku publicznego oraz w imieniu laïcité, co jest francuskim terminem na separację kościoła od państwa.

Jednak krytyczne opinie mówią, że bardziej niż do promowania świeckiego państwa, zakaz noszenia burek przyczynia się do coraz szybszego wzrostu fali dyskryminacji przeciwko Muzułmanom w ogóle, a kobietom w burkach w szczególności.

Zakaz, mówią niektórzy krytycy, jest także kolejnym powodem dla Islamistów do podżegania  negatywnych nastrojów między Muzułmanami i niemuzułmańskimi społeczeństwami zachodnimi.

Jak dotąd Francja ustanowiła dwa prawa, jedno w 2004 zakazujące noszenia burek w szkołach podstawowych i średnich oraz drugie, uchwalone w 2011, zakazujące nakryć, które zasłaniają całą twarz, które co ciekawe są noszone tylko przez znikomą część francuskiej populacji.

Jednak muzułmanki we Francji, które noszą różne okrycia głowy, od szali, które są luźno zawiązane po brodą po ciasno dopasowane czepki, trochę na kształt tych, które noszą zakonnice, i które zasłaniają każdy kosmyk włosów, mówią, że ciągłe dyskusje o zakazie noszenia chust, sprawiły, że stały się celem przemocy ludzi na ulicach, którzy potrafią na nie napluć lub popychać, jeśli mają na sobie chustę.

W niektórych miastach, matkom, które noszą szale na głowie zabroniono odbierać dzieci ze szkoły lub pomagać jako opiekunka podczas szkolnych wycieczek. Nawet jedna z większych sieci sklepów dyskontowych została oskarżona o uporczywe śledzenie klientek w chustach.

Niektóre kobiety były agresywnie atakowane. Całkiem niedawno, w Toulouse, ciężarna kobieta, której włosy zakrywał szal, trafiła do szpitala po tym jak została pobita przez młodego mężczyznę, który nazwał ją „brudną Muzułmanką”.

Statystyki przygotowane przez Narodowy Instytut do Walki z Islamofobią, który jest organem nadzorującym, pokazują, że w ciągu ostatnich dwóch lat kobiety to 80% ofiar anty-muzułmańskich aktów przemocy.

To co jest najbardziej okropne w takich sytuacjach to fakt, że mają one miejsce w biały dzień i przy totalnej obojętności świadków,” powiedział Abdallah Zekri, prezydent Instytutu.

Francja, gdzie Muzułmanie stanowią około 8% populacji, już od dłuższego czasu wyraża swoje niezadowolenie z powodu Muzułmanek, które zakrywają swoje głowy, co jest standardem w świecie muzułmańskim i jest zgodne z Koranem, który uczy skromności.

Niestety na przestrzeni kilku ostatnich lat, liderzy francuskiej polityki i opinii publicznej coraz bardziej skupiają się na zakazie noszenia burek. Są motywowani przez wiele różnych czynników, między innymi przez rosnącą w siłę skrajną prawicę, która otwarcie potępia nazwane przez siebie zjawisko Islamizacji Francji oraz obecną rzeczywistość, w której dwa największe ataki w całej Francji były dziełem francuskich muzułmańskich ekstremistów, między innymi styczniowa strzelanina w siedzibie satyrycznego czasopisma Charlie Hebdo.

Najważniejsi politycy prawicy, łącznie z byłym prezydentem Nicolasem Sarkozy, chcą aby kobiety noszące burki miały zakaz wstępu na uniwersytety. Inni członkowie partii Sarkozy’ego chcieliby aby kobietom, które zakrywają swoje twarze zostały postawione zarzuty przestępstwa. Po lewej stronie sceny politycznej, mała partia forsuje prawo, które zakazuje kobietom w burkach podejmowania pracy w publicznych centrach opieki.

Nawet w socjalistycznym rządzie prezydenta François Hollande, Pascale Boistard, młodsza ministra od praw kobiet, powiedziała, że „nie jest pewna czy uniwersytety to odpowiednie miejsce do noszenia burek.”

Nils Muiznieks, komisarz ds. praw człowieka w Radzie Europy, który potwierdził w swoim raporcie z 2014 roku, że wysoka liczba ataków na kobiety w burkach to sprawa szczególnej wagi, krytykuje, jak to nazwał „zbytnie zaabsorbowanie kraju” ubiorem Muzułmanek.

“To tylko je eksponuje i stygmatyzuje,” powiedział.

Wielu francuskich urzędników broni tego zakazu. Według nich zakaz zasłaniania twarzy jest potrzebny ze względów bezpieczeństwa, dodają także, że w Belgii istnieje podobne prawo, a Holandia rozważa wprowadzenie takiego u siebie. Argumentują, że zakaz noszenia burek w szkołach, który był wynikiem incydentu, gdy 3 uczennice publicznej szkoły zostały odesłane do domu, ponieważ nie chciały zdjąć szali, które okrywały ich głowy, jest w interesie laïcité. Dodają, że jarmułki, duże krzyże oraz inne ostentacyjne symbole religijne także zostały zakazane.

Koncepcja laïcité powstała jeszcze podczas Francuskiej Rewolucji i miała na celu zmniejszenie wpływu Kościoła Rzymskokatolickiego na sprawy państwa.

Niedawno, eksperci stwierdzili, że ten konflikt stał się wezwaniem dla prawicy, która przyjęła nakrycia głowy Muzułmanek jako swoją broń w walce o francuską tradycję, którą, w opinii wielu, chce zniszczyć rosnąca w siłę muzułmańska społeczność.

Mimo, że Francja coraz silniej opowiada się za restrykcjami odnoście religijnych nakryć głowy, to najnowsze prawo zakazujące także zasłaniania twarzy, okazało się bardzo problematyczne. Niektórzy kwestionują praktyczne podstawy tego przepisu, bo tylko bardzo mały ułamek francuskich muzułman stosuje takie zakrycia – nie więcej niż 2 tys., a możliwe nawet, że tylko 500, z czego część to konwertyci.

Trzy lata od kiedy ten zakaz wszedł w życie, nałożono około 1 tys. grzywn, które sięgają nawet 150 euro. Wydaję się, że jest kilka kobiet, które nawet lubią podjudzać policję. Jedna z nich ponad 80 razy otrzymała karę pieniężną. Część kobiet płaci sama. Część korzysta z funduszu założonego przez zamożnego algierskiego biznesmena specjalnie na potrzeby opłacania wszelkich mandatów tego typu.

Tymczasem, badacze informują, że część Francuzek, których wiara zobowiązuje je do całkowitego zakrycia ciała, ze strachu nie wychodzą z domu, boją się wyjść na ulicę.

“To jest najgorszy z możliwych scenariuszy,” mówi Naima Bouteldja, która opracowała dwa raporty w tej sprawie dla organizacji non profit Fundacja Otwarte Społeczeństwo, która działa na rzecz praw człowieka. „To prawo nie ratuje kobiet, ono je więzi.”

Wielu muzułmańskich Francuzów drwi z tych zakazów mówiąc, że bogate turystki z Bliskiego Wschodu w pełnych zakryciach twarzy i torbach z luksusowych sklepów w rękach, jakoś mogą przechadzać się po Champs-Élysées lub spędzać wakacje na Côte d’Azur bez żadnych problemów z policją.

Uważają także, że ciągłe debatowanie na temat zakrywania głowy przez kobiety sprawiło, że wielu ludzi już nie wie co jest legalne, a co nie.

W Méru, na północ od Paryża, od 18 miesięcy matki, które noszą burki nie mogą być opiekunkami podczas szkolnych wycieczek. Nie mogą także pomagać w wakacyjnych imprezach dla dzieci, które często połączone są z chrześcijańskimi świętami.

Ouassila Arab, 34-letnia matka, która dostała zakaz udziału w takich wydarzeniach, powiedziała, że pierwsza kobieta, która dostała zakaz wejścia na teren szkoły pracowała przy organizacji bożenarodzeniowego przyjęcia. Sprawa obecnie znajduje się w sądzie.

“Francja nie miała nic przeciwko nam, gdy nas potrzebowali,” powiedziała pani Arab, która wychowała się w Méru, i której ojciec przyjechał tutaj z Algierii aby pomóc budować drogi. „Teraz nie są już tacy chętni.”

Pani Arab mówi, że zaczęła zakrywać swoje włosy, gdy jako 20latka stawała się coraz bardziej wierząca. Ale tak jak wiele innych zakrytych kobiet, mówi że przyszło jej zapłacić za tę decyzję. Miała duże trudności w znalezieniu pracy, a teraz dojeżdża godzinę do Paryża, gdzie pracuje jako sekretarka w założonej przez muzułmanów firmie budowlanej.

Zakryte kobiety – tak jak każdy inny, kto nosi widoczne symbole religijnej przynależności – mają oficjalny zakaz pracy w publicznym sektorze z powodu pierwotnego prawa laïcité. Jednak budzi to poważne zastrzeżenia, bo jak się okazuje zakaz ten ma bardzo destrukcyjny wpływ na Muzułmanki.

W ostatnią niedzielę, grupa młodych Muzułmanek uczęszczających na comiesięczne spotkania religijno-moralne, spotkała się w mieszkaniu w Montreuil na przedmieściach Paryża, aby przedyskutować sprawę zakrywania głowy i ciała. Prywatnie wszystkie noszą burki, ale zdecydowana większość mówi, że czują, że jest to w ich obowiązku ściągać je w miejscu pracy, niektóre przebierają się w samochodach.

Na spotkaniu były także kobiety, które pracują w finansach, marketingu, a także jedna farmaceutka, optyczka i dietetyczka. Wiele z nich mówi, że starało się znaleźć pracę w burkach, ale pracodawcy byli niechętni, gdy zobaczyli je na żywo.

33-letnia inżynierka z innej dzielnicy przedmieścia Paryża powiedziała, że przez lata nie miała odwagi aby zakryć włosy w miejscu pracy, ale wreszcie po 10 latach zdecydowała się to zrobić pracując w dużej firmie budowlanej.

Okazało się to “bardzo, bardzo trudne,” powiedziała.

Jej szef wspierał ją, ale podkreślał, że powinna nosić „ładne” i „kolorowe” chusty, które nie będą zasłaniały jej szyi. Niektórzy spośród współpracowników przestali z nią rozmawiać. Kilkoro poszło do jej szefa, aby powiedzieć, że nie powinna „reprezentować firmy”.

“Jestem przekonana, że chcą abym wyleciała,” mówi.

W obronie zakazu zakrywania się na tymczasowej plaży, Richard Trinquier, mer Wissous, powiedział w sądzie, że w ten sposób stara się chronić francuską zasadę świeckości.

Francuskie gazety informują, że mer, który jest członkiem centroprawicowej partii Sarkozy’ego U.M.P., powiedział, że wzrost obecności symboli religijnych w życiu publicznym stał się “przeszkodą dla życia społecznego.” Trinquier odmówił wywiadu.

Sędzia w sprawie z Wissous, nie zgodził się z tym stwierdzeniem i plaża została otwarta dla Pani Layouni. Jednak te wydarzenia wpłynęły na nią bardzo negatywnie, ponieważ podzieliły jej przyjaciół na tych, którzy ją wspierają i na tych, którzy są przeciwko.

“Mój mąż powiedział, że straciłam moją wewnętrzną pozytywną energię,” powiedziała pani Layouni wzdychając. W następstwie wyroku sądu, małżeństwo, które posiadało herbaciarnię w Wissous, spostrzegło, że ich biznes zaczął podupadać. Ostatecznie zamknęli herbaciarnię w tym roku i przenieśli się do sąsiedniego miasta.

Badania w Paryżu przeprowadziły Aya Kordy i Laure Fourquet.

Źródło: The New York Times

Tekst tłumaczyła: Agata Skowrońska, wolontariuszka Feminoteki.

logo batory

 

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Grupa międzynarodowych aktywistek przemaszerowała przez strefę zdemilitaryzowaną dzielącą Półwysep Koreański.

artGrupa 30 międzynarodowych działaczek znanych jako Women Cross DMZ (pol. Kobiety Przekraczające Strefę Zdemilitaryzowaną) przeszła w niedzielę pod przewodnictwem Glorii Stein przez koreańską ziemię niczyją.

Kobiety określiły swoją akcję jako triumf pokoju i pojednania nad podziałami politycznymi. Swoim symbolicznym przemarszem uczestniczki chciały zwrócić uwagę na szereg problemów trapiących oba koreańskie państwa od blisko 70 lat – rozłąkę między rodzinami, stan praw człowieka w Korei Północnej oraz niezakończony do dziś konflikt militarny. „Udało nam się wcielić w rolę obywatelskich dyplomatek” – powiedziała 81-letnia ikona światowego feminizmu Gloria Steinem. „Było to bardzo pozytywne doświadczenie. Otrzymałyśmy ogromną ilość wsparcia”.

W akcji oprócz Glorii Stein brały udział  m.in. laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Leymah Gbowee i Mairead Maguire

Niestety, ze względów bezpieczeństwa, kobiety nie zostały wpuszczone do wioski rozbrojeniowej Panmundżon, ale do Kesungu, gdzie mieści się jedyna wspólna strefa inwestycyjna obydwu Korei.

 

Źródło: www.theguardian.com

Tłumaczenia: KU

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

SAFA. Nie okaleczajcie mnie | Fakty o Female Genital Mutilation | Fundacja Kwiat Pustyni

safa

SAFA. Nie okaleczajcie mnie
Autorka: Waris Dirie
Świat Książki, 2015

Książka pod matronatem Feminoteki

 

Okaleczenie kobiecych narządów płciowych (ang. Female Genital Mutilation, FGM) jest destruktywnym zabiegiem, podczas którego damskie genitalia są częściowo lub całkowicie wycinane lub kaleczone. Najczęściej dokonuje się tego zabiegu przed okresem dojrzewania, głównie w wieku 4 – 8. Ostatnio coraz częściej poddaje się temu również kilkudniowe, -tygodniowe lub –miesięczne dzieci.

FGM praktykowane jest głównie w północno – wschodniej i zachodniej Afryce. Jednak występuje również na Bliskim Wschodzie, w południowo – wschodniej Azji i wśród imigrantów w Europie. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie jest 150 milionów kobiet dotkniętych FGM. Tylko w Europie liczba okaleczonych lub zagrożonych dziewczynek i kobiet wynosi 500 000.
FGM jest zazwyczaj wykonywane przez profesjonalne „obrzezające”- kobiety cieszące się dobrą reputacją w swoich grupach społecznych, ale też przez tradycyjne położne i okazyjnie przez uzdrowicieli, golibrody lub pielęgniarki czy lekarzy. FGM jest zazwyczaj wykonywane bez znieczulenia i w katastrofalnych warunkach higienicznych. Używa się m.in. noży, brzytew, żyletek czy kawałków potłuczonego szkła.
Waris Dirie urodziła się w 1965 roku w nomadzkiej rodzinie żyjącej na somalijskiej pustyni nieopodal granicy z Etiopią. W wieku pięciu lat została siłą poddana nieludzkiemu zabiegowi okaleczenia narządów płciowych. Ten okropny zabieg jest wciąż stosowany w wielu krajach świata – zarówno przez muzułmanów, jak i chrześcijan. Według danych ONZ każdego dnia FGM dotyka ponad 8 000 dziewczynek.
W wieku trzynastu lat, w wyniku nacisków na poślubienie mężczyzny, który mógłby być spokojnie jej dziadkiem uciekła z ojczyzny. Po odważnej „dezercji” i wielu perypetiach trafiła do Londynu, gdzie początkowo pracowała jako sprzątaczka, a potem w McDonald’ s. Własnie tam Dirie została dostrzeżona przez bardzo popularnego fotografa, Terence Donovana, który uchylił jej furtkę do światowej sławy modelingu. Poza tym wystąpiła również w przygodach Jamesa Bonda “W obliczu śmierci” z Timothym Daltonem w roli głównej.
Kilka lat później Dirie zdecydowała się poświęcić się walce z FGM na świecie. W 1996 roku Sekretarz Generalny ONZ, Kofi Annan, mianował Waris Dirie Specjalną Ambasadorką ONZ do spraw eliminacji FGM.
W 1997 roku została wydana pierwsza książka autorstwa Waris Dirie – „Kwiat pustyni”, która szybko zyskała miano światowego bestselleru. W międzyczasie została opublikowana w 65 licencjonowanych edycjach i wygrywała rankingi bestsellerów w wielu krajach. Ponadto Dirie napisała również książki pt.:
– „Córka nomadów”
– „Przełamać tabu”
– „List do matki: wyznanie miłości”
– „Czarna kobieta, biały kraj”
„Safa”  – mała Safa pochodzi ze skrajnie biednej rodziny w Dżibuti. Wychowana w slumsie, została wybrana do roli małej Waris Dirie w ekranizacji światowego bestselleru Kwiat pustyni.
Dramatyczna scena brutalnego obrzezania dziewczynki doprowadza do łez ludzi w kinach na całym świecie. Ale tak naprawdę Safa nie została obrzezana. Waris Dirie jest więc tym bardziej przerażona, gdy dowiaduje się, że dziewczynka wkrótce ma być okaleczona. I robi wszystko, by uchronić ją przed straszliwym losem.
Gdy Waris Dirie pierwszy raz spotyka małą Safę ze slumsu w Dżibuti, powracają bolesne wspomnienia z jej własnego dzieciństwa. Ale czuje też ulgę: dziewczynka, która ma zagrać w ekranizacji jej historii, Kwiecie pustyni, jest jeszcze nietknięta. Tym większe jest przerażenie Waris, gdy dowiaduje się, że rodzice dziewczynki honorarium za jej udział w filmie chcą przeznaczyć właśnie na obrzezanie córki. Dla Waris to oczywiste: trzeba dziewczynkę za wszelką cenę uchronić przed okaleczeniem. Zawiera z rodzicami umowę: jej fundacja Kwiat Pustyni zadba o to, by Safa otrzymała wykształcenie i będzie wspierać jej bardzo biedną rodzinę aż do uzyskania przez dziewczynkę pełnoletniości.
Cztery lata po ukończeniu pracy nad filmem Waris odwiedza Safę i jej rodzinę w Dżibuti i stwierdza, że mimo umowy Safie nadal grozi poważne niebezpieczeństwo. Książka opowiada o walce Waris o Safę oraz o związanych z tym przygodach samej dziewczynki – od momentu jej udziału w castingu, przez wystąpnienie w filmie i wydarzeniach po podpisaniu przez Fundację Kwiat Pustyni umowy z jej rodzicami zabraniającej jej obrzezania, m.in. szkole, czy też wycieczce do Europy, podczas której zrodził się pomysł rozpoczęcia kampanii na wielką skalę w celu uratowania większej również innych dziewczynek.
W 2002 roku Waris Dirie wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami, Joanną Jasik i Walterem Lutschingerem otworzyła Fundację Waris Dirie, aby wspierać swoją działania przeciwko FGM. W 2010 roku fundacja ta została przemianowana na Fundację Kwiat Pustyni, aby odzwierciedlić nowy, szerszy wymiar walki przeciwko FGM.
Obecnie międzynarodową siedzibą Organizacji jest Wiedeń. Poza tym biura regionalne znajdują się w: Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Holandii, Monako, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Dżibuti i Sierra Leone. Zespół Fundacji składa się z kobiet i mężczyzn uznających równość płci, prawa człowieka, a wszyscy wspólnie podzielają myśl przewodnią Waris Dirie: KONIEC OKALECZANIA KOBIECYCH NARZĄDÓW PŁCIOWYCH.
Kluczowe aspekty działania Fundacji Kwiat Pustyni:
– Podnoszenie świadomości: poprzez warsztaty, seminaria, szkolenia, konferencje, prezentacje, akcje charytatywne, kampanie internetowe itd.
– Działania prewencyjne: poprzez takie projekty, jak „Ocal mały Kwiat Pustyni”, które mają na celu ochronę dziewczynek w Afryce przez FGM
– Naprawianie szkód: poprzez nasze Centra Kwiat Pustyni próbujemy pomóc ofiarom FGM odzyskać tyle radości z życia i pewności siebie, na ile to możliwe.

W 2002 roku nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że te brutalne tortury są praktykowane wśród imigrantów w Europie. Waris Dirie i jej świeżo założony zespół Fundacji Kwiat Pustyni postanowili wspólnie z młodymi dziennikarzami z Europy i Afryki rozpocząć tajne badania wśród wspólnot afrykańskich na terenie Europy. Raport zawierał 4000 stron twardych faktów. Potem Waris Dirie zdecydowała się, z pomocą londyńskiego wydawnictwa Virago Books opublikować w 2005 roku książkę „Przełamać tabu”. Utwór został przetłumaczony na wiele języków oraz opublikowany w licznych krajach świata.
Publikacja zarówno książki, jak i wyników badań przyniosła skutki. W międzynarodowych mediach rozgorzała dyskusja na temat 500 000 kobiet dotkniętych FGM w Europie, które nie mają odpowiedniej opieki ani nie są edukowane w zakresie zaprzestania tych praktyk. FGM stało się nagle nie tylko problemem Afryki, ale również Europy. Pierwszy raz w historii UE włączyła FGM do swojego porządku obrad 6. lutego 2006, kiedy to zaproszono Waris Dirie i zespół Fundacji Kwiat Pustyni do zaprezentowania wyników ich badań podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej. Ministrowie europejscy byli zszokowani i obiecali podjąć natychmiastowe działania. Niemal wszystkie europejskie państwa wdrożyły lub zaostrzyły regulacje prawne oraz zainicjowały kampanie przeciwko temu przestępstwu.

11. września 2013 roku Fundacja Kwiat Pustyni we współpracy z berlińskim szpitalem Waldfriede otworzyła w Berlinie pierwsze Centrum Kwiat Pustyni zajmujące się holistycznym leczeniem ofiar FGM obejmującym m. in. operacje rekonstrukcyjne, leczenie ginekologiczne, urologiczne i psychologiczne dla pacjentek. Ponadto Centrum Kwiat Pustyni oferuje warsztaty i programy edukacyjne dla społeczności afrykańskich, pracowników medycznych, nauczycieli, działaczy, pracowników opieki społecznej, organizacji pomocy rozwojowej, gmin miejskich i organizacji pozarządowych.

Fundacja Kwiat Pustyni poprzez Program Adopcyjny Kwiat Pustyni chroni małe dziewczynki przed okaleczaniem ich narządów płciowych. Pierwszą uczestniczką projektu była wspomniana już Safa. Umowa z jej rodzicami gwarantuje, że Safa nie zostanie okaleczona. Fundacja Kwiat Pustyni wspiera jej rodzinę comiesięcznymi dostawami żywności, nafty i opłaca szkołę Safy. Pediatra, dr Emma Acina regularnie kontroluje jej stan zdrowia. Projekt pilotażowy zainicjowany został w 2009 roku.
Dzięki umowom z ich rodzicami małe Kwiaty Pustyni są chronione przed FGM i przymusowymi małżeństwami, co jest sprawdzane regularnie. Dziewczynki uczęszczają do szkoły, przechodzą systematyczne badania wykonywane przez naszych lekarzy, są szczepione, a jeśli któraś zachoruje zapewniamy jej lekarstwa. Ich matki również otrzymują comiesięczne wsparcie finansowe z Fundacji Kwiat Pustyni. Ponadto wszystkie dziewczynki otrzymują podręczniki, przybory oraz odzież szkolną. Często zdarza się, że pójście do szkoły nie jest dla dziewczynki możliwe, bo ich rodzice nie mają pieniędzy na artykuły i odzież do szkoły.
Dajemy tym dziewczynkom szansę na zabezpieczenie przyszłości. Zdrowie, fizyczna integralność i edukacja są najważniejsze, aby móc prowadzić niezależne i szczęśliwe życie.
W 2014 roku udało się ocalić ponad 1 000 dziewczynek. Zainteresowanie programem jest bardzo duże. Rodziny licznie zgłosiły się do udziału w nim. Niestety, wiele z nich nie może uzyskać wsparcia ze względu na brak sponsorów. Mamy nadzieję, że organizaowane przez Fundację kampanie przyczynią się do wzrostu liczby osób chcących uchronić kolejne dziewczynki przed FGM. 

Fakty
* 500 000 dziewczynek i kobiet żyjących w UE jest dotkniętych lub zagrożonych FGM.
* 75 000 z nich żyje w Wielkiej Brytanii, 65 000 we Francji, 30 000 w Niemczech.
* Ofiary to imigrantki, których rodzice „zabrali” tę praktykę ze sobą opuszczając ojczyznę.
* Pomimo, że FGM jest zabronione pośrednio lub bezpośrednio w większości krajów Europy, prawa te są albo niekompletne, albo nie są egzekwowane. Jedynym państwem, w którym zostało wszczęte postepowanie sądowe w kwestii FGM jest Francja.
* Większość państw europejskich prawie nie inwestuje w szkolenia podnoszące świadomość oraz dochodzenia.
* Nie istnieją skuteczne środki przeciwko FGM stosowane na skalę międzynarodową. Wszystkie starania odbywają się w granicach państw i ogromnie różnią się od siebie natężeniem. FGM wciąż nie jest postrzegane za problem Europy.
* Podejście zarówno służby zdrowia, jak i władz w stosunku do ofiar jest zazwyczaj nieodpowiednie. Wciąż panuje ignorancja.
* Niemal w żadnym kraju Europy FGM nie jest częścią szkoleń zawodowych dla lekarzy, pielęgniarek, położnych, czy pracowników pomocy społecznej.
* Żadne europejskie państwo nie akceptuje zagrożenia obrzezaniem kobiecych narządów płciowych, jako wyraźny powód do przyznania azylu.

„Ujeżdżaj mnie przez cały dzień za £3” – seksizm uderza w obie płcie

„Ujeżdżaj mnie przez cały dzień za £3”

Walijska firma autobusowa postanowiła w dość nietypowy sposób zareklamować swoje usługi przewozowe. Na autobusach pojawiło się zdjęcie półnagiej kobiety opatrzone napisem „Ujeżdżaj mnie przez cały dzień za £3”. Zdjęcie wywołało lawinę krytyki zarówno w mediach społecznościowych jak i wśród polityków. Jedna z osób napisała na facebooku – „Przerażająca reklama! Ludzie, co z Wami jest nie tak?” Inny internauta wezwał wszystkie kobiety do otwartego bojkotu firmy. Przewoźnik nie poprzestał jednak tylko na reklamie z kobietą, ale „wypuścił’ także serię zdjęć z pół nagimi mężczyznami. ASA (Advertising Standards Authority)* wezwała firmę, aby w przeciągu 24 godzin usunęła reklamę.
Pod falą krytyki i naciskiem ASA firma zakończyła kontrowersyjną kampanię. (KD)

* instytucja nadzorująca przestrzeganie Brytyjskiego Kodeksu Reklamowego

Źródło i zdjęcia: www.bbc.com

ride me2 ride me1

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Spotkania wokół raportu „Spoza centrum widać więcej”

spoza centrum widac wiecejFundacja Przestrzeń Kobiet serdecznie zaprasza na spotkania wokół raportu Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej ze względu na płeć, orientację seksualną i miejsce zamieszkania. O naszych badaniach będziemy mówić na spotkaniach:

12.05 o godz. 18 w Muzeum Dialogu Kultur (Rynek 3) w Kielcach we współpracy z Amnesty International Kielce i grupą Świętokrzyska Inicjatywa 2.0,

14.05 o godz. 18 w Spółdzielni (Skłodowskiej–Curie 8/1) w Białymstoku we współpracy z: Dziew/czynami i Stowarzyszeniem 9/12,

19.05 o godz. 18 w Massolit Books & Cafe (Felicjanek 4) w Krakowie podczas Festiwalu Queerowy Maj,

21.05 o godz. 18.30 w Centrum Szkoleniowo–Konferencyjnym (Kopcińskiego 16/18) w Łodzi podczas konferencji „Niepokorne – buntowniczki – reformatorki – aktywistki”,

29.05 o godz. 18 w Świetlicy Krytyki Politycznej (Nowe Ogrody 35) w Gdańsku podczas Trójmiejskich Dni Równości.

Podczas każdego ze spotkań będzie można otrzymać raport. Spotkania są organizowane w ramach projektu „Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej” finansowanego przez Fundusze EOG w ramach programu Obywatele dla Demokracji.

Białystok | 14.05 | Spotkanie wokół raportu „Spoza centrum widać więcej”

spoza centrum widać lepiej (1)Dziew/czyny, Stowarzyszenie 9/12 i Fundacja Przestrzeń Kobiet zapraszają Państwa redakcje na spotkanie wokół raportu Fundacji „Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej ze względu na płeć, orientację seksualną i miejsce zamieszkania”*.

Czas: 14 maja (czwartek)
Miejsce: Spółdzielnia Bar&Kafe, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 8/1 Białystok
Godz: 18.00

W spotkaniu wezmą udział: Ewa Furgał i Nataia Sarata z Fundacji Przestrzeń Kobiet. Poprowadzi Małgorzata Skowrońska.**

Podczas spotkania raport będzie dostępny dla wszystkich chętnych osób.

*Raport „Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej ze względu na płeć, orientację seksualną i miejsce zamieszkania” jest wynikiem partycypacyjnych badań w działaniu przeprowadzonych przez Fundację Przestrzeń Kobiet. Ich celem było wypracowanie rozwiązań przełamujących dyskryminację nieheteroseksualnych kobiet żyjących na wsi i w małych miastach. Propozycje rozwiązań zostały wypracowane wspólnie przez nieheteroseksualne kobiety mieszkające w małych miejscowościach, działaczki organizacji i grup LGBT i feministycznych oraz animatorki lokalnych społeczności, które uczestniczyły w spotkaniach fokusowych oraz warsztatach. Oprócz analizy badań w raporcie można znaleźć przewodniczkę po działaniach niemiejskocentrycznych, na którą składają się: opis dobrych praktyk, propozycje zajęć edukacyjnych i scenariusze wywiadów fokusowych. Do raportu dołączono pocztówki ilustrujące najważniejsze wątki i wnioski z raportu.
Raport został wydany w ramach projektu „Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej” finansowanego przez Fundusze EOG w ramach programu Obywatele dla Demokracji.

** Uczestniczki:
– Ewa Furgał – współzałożycielka Fundacji Przestrzeń Kobiet. Absolwentka stosunków międzynarodowych UŁ, studiowała też gender studies i edytorstwo na UJ. Edukatorka antydyskryminacyjna i herstoryczna, ukończyła Szkołę Trenerów STOP oraz Specjalistyczną Szkołę Facylitacji Społecznej na rzecz Przeciwdziałania Dyskryminacji. Laureatka nagrody Fundacji Polcul za działalność obywatelską. Redaktorka pięciu tomów publikacji Krakowski Szlak Kobiet. Przewodniczka po Krakowie emancypantek.
– Natalia Sarata – Socjolożka, europeistka, absolwentka gender studies UJ. Edukatorka antydyskryminacyjna i herstoryczna. Współzałożycielka Fundacji Przestrzeń Kobiet, członkini–założycielka Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej, w latach 2009-2012 członkini zarządu TEA. Współkoordynatorka Koalicji na rzecz Edukacji Antydyskryminacyjnej. Laureatka nagrody Fundacji Polcul za działalność obywatelską. Współautorka programu Krakowski Szlak Kobiet, autorka jedynej herstorycznej gry planszowej w Polsce.
– Małgorzata Skowrońska – socjolożka zaangażowana w działania społeczne. Pracuje w Instytucie Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku jako asystentka. Członkini redakcji periodyku naukowego „Pogranicze. Studia społeczne”. Współpracuje z Fundacją SocLab i Fundacją UwB.

Cztery kobiety w rządzie Afganistanu!

 

Prezydent Ashraf Ghani i CEO Afganistanu Abdullah Abdullah spełnili obietnicę i mianowali cztery kobiety na ministerialne stanowiska w nowym gabinecie. Izba niższa parlamentu zatwierdziła je, oraz szesnastu pozostałych nominowanych, 18 marca 2015 roku.

Afgańskie kobiety, które wcześniej głośno oprotestowały brak przedstawicielek w rządzie, przyjęły tę decyzję z ulgą.

shutterstock_165047933-605x403Stanowiska objęły:

Dilbar Nazari – ministra do spraw kobiet;

Salamat Azimi – ministra do spraw antynarkotykowych;

Farida Momand – ministra szkolnictwa wyższego;

Nasrin Oryakhail – ministra pracy, spraw społecznych, męczenników i niepełnosprawnych.

 

Podczas swojej prezentacji, Nazari obiecała, że dalej będzie działać na rzecz zwiększenia praw i możliwości kobiet w Afganistanie. „Obiecuję, że nie zawaham się podjęcia wszelkich wysiłków w celu zwiększenia potencjału kobiet” – powiedziała.

Wszystkie cztery kobiety są bardzo doświadczone i idealnie dobrane do swoich pozycji jako ministrów. Nazari była członkinią parlamentu i pracowała z Organizacją Narodów Zjednoczonych. Azimi była kanclerką uniwersytetu i profesorką, a Momand jest lekarką i pracowała w kilku szpitalach państwowych. Oryakhail także jest lekarką i uczyła na Uniwersytecie Medycznym w Kabulu.

 

Opracowała: Julia Maciocha
Źródło i zdjęcie: http://feminist.org/blog/index.php/2015/04/20/four-women-were-just-approved-to-join-the-cabinet-of-afghanistans-unity-government/

 

superfemka 1 procent

 

NARESZCIE! Polska formalnie ratyfikowała konwencję antyprzemocową

27 kwietnia 2015 r.  – tego dnia Polska formalnie ratyfikowała konwencję antyprzemocową.

Konwencja Rady Europy została uchwalona w 2011 r. w Stambule. Ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Zwraca m.in.uwagę  na fakt, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.

Polska podpisała ją w grudniu 2012 r. W kwietniu 2014 r. rząd podjął uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjął projekt odpowiedniej ustawy. Sejm uchwalił ją w lutym 2015, a Komorowski podpisał ją 14 marca. 13 kwietnia podpisał ratyfikację, a od 27 kwietnia, kiedy zostały złożone dokumenty ratyfikacyjne, jesteśmy formalnie 18. państwem, które ratyfikowało konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowe. Zapisy traktatu zaczną nas obowiązywać 1 sierpnia.

Od samego początku Feminoteka i wiele innych organizacji domagało się jak najszybszej jej ratyfikacji. Cel został osiągnięty. Teraz czas na realizację zapisów zawartych w Konwencji.

 

Podpisana przez Bronisława Komorowskiego konwencja (Fot. Krzysztof Miller / Agencja Gazeta)
Podpisana przez Bronisława Komorowskiego konwencja (Fot. Krzysztof Miller / Agencja Gazeta)

 

Prezydent ratyfikował konwencję antyprzemocową

Dziś (13.04.15) podczas konferencji prasowej prezydent Bronisław Komorowski ogłosił, że podpisał ratyfikacje Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

Nie można w takich sprawach kierować się kalkulacją polityczną, czy wyborczą, pryncypialnie trzeba być po stronie ofiar – powiedział prezydent.

Zaznaczył także, że nie wyobraża sobie, aby Polska nie ratyfikowała tej konwencji. – To byłaby hańba międzynarodowa – ocenił prezydent.

Konwencja Rady Europy została uchwalona w 2011 r. w Stambule. Ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Zwraca m.in.uwagę  na fakt, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.

Polska podpisała ją w grudniu 2012 r. W kwietniu 2014 r. rząd podjął uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjął projekt odpowiedniej ustawy. Sejm uchwalił ją w lutym, a Komorowski podpisał ją 14 marca.

Do tej pory konwencję podpisało 37 z 47 państw Rady Europy, w tym 23 z 28 należących do UE. Ratyfikowało ją 17 krajów, w tym 10 członków UE.

Od samego początku Feminoteka i wiele innych organizacji domagało się jak najszybszej jej ratyfikacji. Cel pierwszy i podstawowe został osiągnięty. Teraz czas na realizację zapisów zawartych w Konwencji.

#FreeTheFive

6-7 marca br. chińskie służby zatrzymały pięć kobiet, które planowały przeprowadzenie akcji ulotkowo-naklejkowej pokazującej problem seksualnego napastowania w środkach transportu publicznego.

Akcja planowana była na 8 marca w Światowy Dzień Kobiet. Zatrzymanie kobiet wywołało fale protestów na całym świecie. Tysiące ludzi podpisało petycję żądającą uwolnienia kobiet – #FreeTheFive! Prawnicy, broniący „piątkę” przekazali informację, iż nad kobietami znęcano się w więzieniu.

 

Li Tingting, Wang Man, Wei Tingting, Wu Rongrong i Zheng Churan organizatorki akcji to przedstawicielki nowego, młodego ruchu feministycznego, który zdobywa w Chinach coraz większe rzesze zwolenników. (KD)

 

Źródło:www.nytimes.com
Zdjęcie: Didi Kirsten Tatlow/The New York Times (Demonstracja w Honk-Kongu)

 

Dołącz do wydarzenia, przyjdź 9 kwietnia o 17 na demonstrację pod Ambasadą Chińskiej Republiki Ludowej (Bonifraterska 1, Warszawa)

 

 

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG. superfemka 1 procent

WARSZAWA | 23-24 kwietnia | Konferencja „Ekspertki.org”

Mem: Marta Frej
Mem: Marta Frej

Międzynarodowa konferencja będzie okazją do dyskusji o potrzebie obecności kobiet w debacie publicznej.

23-24 kwietnia, czwartek-piątek, Fundacja im. Stefana Batorego , Sala konferencyjna im. Jerzego Turowicza, ul. Sapieżyńska 10a, Warszawa

 

Z przyjemnością zapraszamy na konferencję Ekspertki.org. Międzynarodowa konferencja będzie okazją do dyskusji o potrzebie obecności kobiet w debacie publicznej. Do udziału w konferencji zapraszamy organizacje kobiece, media, środowiska opiniotwórcze, aktywistki i aktywistów z całej Polski i z zagranicy.

 

Obowiązuje rejestracja. Prosimy o wypełnienie formularza rejestracyjnego dostępnego on-line do dnia 13 kwietnia (poniedziałek).

 

Udział w konferencji jest bezpłatny.


Do pobrania:

Program konferencji i opisy warsztatów

Biogramy gościń i gości

PROGRAM KONFERENCJI

 

23 KWIETNIA, CZWARTEK

 

10.00 – 11.20 Otwarcie konferencji

 

Powitanie – prezentacja projektu i bazy Ekspertki.org

Agnieszka Wiśniewska, Joanna Tokarz-Haertig, Krytyka Polityczna

 

Inicjatywy Parlamentu Europejskiego na rzeczy równouprawnienia kobiet [TBC]
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz

 

#heforshe
Mateusz Kościukiewicz

 

Polityka płci w polskich mediach
Kazimiera Szczuka

 

12.00 – 13.30 Męski, żeński, nijaki: czy temat ma płeć?

prof. Małgorzata Fuszara, Pełnomocniczka Rządu do spraw Równego Traktowania
prof. Alison Woodward, Free University Brussels
Anita Frank Goth, KVINFO, Dania
Kinga Dunin, Krytyka Polityczna
Prowadzenie: Robert Kowalski, Polskie Radio

 

14.30 – 16.00 Płeć mediów
Paulina Reiter, „Wysokie Obcasy”
Katarzyna Janowska, TVP Kultura
Jerzy Baczyński, „Polityka”
Magdalena Błędowska, Dziennik Opinii
Prowadzenie: Ewa Wanat, RDC

 

24 KWIETNIA, PIĄTEK

 

10.00 – 12.00  Warsztaty
(Warsztaty prowadzone równolegle, obowiązują zapisy przy rejestracji na konferencję)

 

Feministyczne radio – to proste! Prowadzenie: radiOrakel
Dlaczego w telewizji nie jesteś ekspertką, tylko „panią Anią”?  Prowadzenie: IzaDesperak
Media kobiet. Prowadzenie: Paulina Młynarska, Agnieszka Wiśniewska

 

12.30 – 14.30 Warsztaty
(Warsztaty prowadzone równolegle, obowiązują zapisy przy rejestracji na konferencję)

 

Kobiety na twittery. Prowadzenie: Natalia Sawka, Anna Dryjańska
Własnym głosem – sztuka wystąpień publicznych. Prowadzenie: Maja Branka
Równe media, ciekawsze debaty. Prowadzenie: Ewa Kownacka

IRAN | Kobiece ciało pod kontrolą

iranW Iranie rozważane jest wprowadzenie regulacji ograniczających prawa kobiet do korzystania z antykoncepcji. Dodatkowo kobiety mają być zmuszane do urodzenia jednego bądź dwójki dzieci pod rygorem niedopuszczenia ich na irański rynek pracy. Wprowadzane zmiany, zdaniem władz, istotnie wpłyną na wzrost demograficzny ludności, który obecnie notuje tendencje spadkowe.

„Proponowane zmiany, są jawną dyskryminacją, oznaczają też cofnięcie praw kobiet do minionych wieków. Władze promują niebezpieczną kulturę w której kobiety obdzierane są ze swoich podstawowych praw i sprowadzane do maszynek produkujących dzieci….” – podsumowuje Hassiba Hadj Sahraoui, deputy director Amnesty International dla Środkowego Wschodu i Północnej Afryki. Kobiety pozbawione prawa do antykoncepcji będą podejmowały się ryzykownych zabiegów aborcyjnych, które mogą zagrażać ich życiu. Jak podaje WHO niekontrolowane, nielegalne aborcje są jedną z głównych przyczyn śmierci wśród przyszłych matek. W 2008 roku, „dzikie” aborcje doprowadziły do śmierci 47 000 kobiet, a 5 milionów do niepełnosprawności .

(KD)

Źródło: www.amnestyusa.org

Zdjecie: BEHROUZ MEHRI/AFP/Getty Images

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent