TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Cztery kobiety kierują Międzynarodowym Trybunałem Karnym

MTK
Nowa Prezydentka MTK, Sędzia Silvia Fernández de Gurmendi (Argentyna)

To co się stało kilkanaście dni temu, przeszło w światowych mediach bez większego echa. Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) stał się pierwszym międzynarodowym sądem w całości kierowanym przez kobiety.

We wtorek 11 marca, zaledwie kilka dni po Międzynarodowym Dniu Kobiet, sędziowie MTK spośród swojego grona wybrali na stanowisko prezydentki pochodzącą z Argentyny sędzinę Silvię Fernández de Gurmendi. W pracy wspomagać ją będą dwie wiceprezydentki: Kenijka Joyce Aluoch oraz Japonka Kuniko Ozaki. Dodatkowo, od 2012 r. urząd Prokuratora Generalnego zajmuje Fatou Bensouda z Gambii – co oznacza, że wszystkie najważniejsze organy w MTK są w tym momencie kierowane przez kobiety.

Do tej pory panie przewodniczyły międzynarodowym sądom i trybunałom kilkakrotnie m.in w latach 1997-1999 Gabrielle Kirk McDonald zajmowała czołową pozycję w Międzynarodowym Trybunale Karnym dla byłej Jugosławii, w latach 1999-2003 Navi Pillay w Międzynarodym Trybunale Karnym ds. Zbrodni w Rwandzie oraz w latach 2006-2009 Dame Rosalyn Higgins w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości Jednak nigdy nie było takiej ilości kobiet na tak ważnych stanowiskach.

Skład nowego Prezydium może świadczyć o zmianach w postrzeganiu pozycji kobiety w międzynarodowym wymiarze sprawiedliwości oraz być zapowiedzią uwrażliwienia MTK na sprawy kobiece w szczególności zagadnienia kobiet w konfliktach zbrojnych.

MTK z siedzibą w Hadze jest niezależnym, stałym międzynarodowym organem sądowym, posiadającym jurysdykcję nad osobami fizycznymi, które dopuściły się najpoważniejszych zbrodni o charakterze międzynarodowym: ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych oraz zbrodni agresji.  Trybunał działa na podstawie Statutu, sporządzonego w Rzymie 17 lipca 1998 r., który wszedł w życie dnia 1 lipca 2002 r. Stronami Statutu Rzymskiego MTK są obecnie 122 państwa. Nadal stronami Statutu Rzymskiego nie są np. Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny czy Indie.

 

Artykuł powstał na postawie wpisu z bloga IntLawGrrls – http://ilg2.org

Autorka: KU

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

Aborcja po hiszpańsku | Planowana nowa ustawa

ciazaHiszpania planuje wprowadzenie ustawy, która ograniczy prawo młodych dziewczyn do samodzielnego podejmowania decyzji o aborcji. Obecnie ciężarne 16-17-latki, wystarczy, iż poinformują swoich rodziców bądź opiekunów prawnych o zamiarze aborcji by jej dokonać. Nowe przepisy, wprowadzają wymóg pisemnej zgody rodziców, bądź opiekunów na przerwanie ciąży. Zgoda będzie wymagana nawet w przypadkach, jeżeli może to narazić ciężarną nastolatkę na przemoc lub znęcanie ze strony opiekunów. Przeciwko wprowadzeniu nowego prawa wystąpiło ponad 20 ugrupowań walczących o prawa człowieka w tym m.in. Human Rights Watch. Projekt nowej ustawy jest obecnie w kongresie. (KD)

Źródło: www.hrw.org

Zdjęcie:  radiojura.com

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

Kampania Terre des Femmes: Nie oceniaj kobiety po jej ubraniach

Niemiecka organizacja Terre des Femmes rozpoczęła kampanię „Nie oceniaj kobiety po jej ubraniach” / „Don’t measure woman’s worth by her clothes”.  Na zdjęciach ciało kobiety jest mierzone linijką, na której skali sa zamieszczone oceny jej zachowania czy wyglądu – na jednym końcu  pruderyjna, staromodna, na drugim zdzira, dziwka. Kampania Terre des Femmes w zrozumiały sposób obrazuje, że tego typu oceny są krzywdzące, niesprawiedliwe i przemocowe. Przemoc wobec kobiet w przestrzeni publicznej, roszczenie sobie prawa do decydowania w co powinnyśmy się ubierać czy jak zachowywać to powszechny problem.

Widać w tej kampanii inspirację znanym zdjęciem kanadyjki Rosei Lake, która narysowała i sfotografowała podobną skalę na nodze swojej koleżanki.

Przypominamy też plakaty Feminoteki – „Ubiór nie gwałci, gwałci gwałciciel. Nic nie usprawiedliwia gwałtu” z numerem naszego Telefonu Interwencji Kryzysowej 731 731 551 (czynny we wtorki, środy i czwartki w godz 13-19)

nic nie usprawiedliwia gwałtu

z17599719IH,Kampania-dla-Terre-des-Femmes---Nie-oceniaj-kobiet

z17599718Q,Kampania_dla_Terre_des_Femmes___Nie_oceniaj_kobiety z17599717Q,Kampania_dla_Terre_des_Femmes___Nie_oceniaj_kobiety o-ROSEA-LAKE-570

BYDGOSZCZ | Rusza pierwsza bydgoska Manifa!

manifa bydgoszcz 20157 marca 2015 r. o godz. 14.00 z Wełnianego Rynku wyrusza
pierwsza bydgoska MANIFA

MANIFA to demonstracja uliczna dotycząca praw kobiet, która od 2000 r. odbywa się w okolicach 8 marca w różnych miastach Polski.

Doświadczasz przemocy? Ojciec Twojego dziecka nie płaci alimentów? Nie dostałaś podwyżki, bo jesteś kobietą? Jesteś dyskryminowana? Wkurzają Cię stereotypy płci? Popierasz równouprawnienie kobiet i mężczyzn?

Przyjdź na Manifę i powiedz NIE łamaniu praw kobiet!

O godz. 16.00 zapraszamy do Ratusza na coroczną konferencję „Ja, Bydgoszczanka” organizowaną przez Demokratyczna Unia Kobiet Bydgoszcz.

O godz. 19.00 zapraszamy do Klubokawiarni 1138 na pomanifowe pogaduchy i hulanki z babską muzą w tle.

8 marca o godz. 17.45 w bydgoskim Kinie Orzeł odbędzie się darmowy pokaz filmu „Solidarność według kobiet„. Po seansie zaplanowano dyskusję z udziałem widzów, w której udział wezmą przedstawiciele dawnej opozycji, a także dr hab. Filip Pierzchalski, politolog z UKW. Spotkanie poprowadzi Anna Wróblewska-Zawadzka z bydgoskiej Nieformalnej Grupy Inicjatywnej.
https://www.facebook.com/events/352236734961932

Chcesz pomóc przy organizacji Manify?
Napisz do Nieformalnej Grupy Inicjatywnej, która organizuje wydarzenia promujące idee równości kobiet i mężczyzn, przeciwdziałania dyskryminacji i praw człowieka:
https://www.facebook.com/NieformalnaGrupaInicjatywna
mail: [email protected]

KIELCE | V Manifa, VI Świętokrzyski Zlot Kobiet

8 marca 2015, godz 13:00

pl. Moniuszki, Kielce

13.00 Marsz „Razem Przeciw Przemocy” ulicą Sienkiewicza do Kina Moskwa
14.00-14.20 Poczęstunek
14.20-15.00 Debata
„Razem przeciw przemocy”
Życie zaczyna się po pięćdzieisiątce”
15.00-16.40 fim Disco Polo

kielce manifa 2015

ŁÓDŹ | REWOLUCJE KOBIET, czyli XII łódzka Manifa!

łodź manifa 2015Rewolucja – to brzmi groźnie! Ale nie mamy już cierpliwości, by potulnie czekać na godne warunki pracy, sprawiedliwość, respektowanie naszych praw i traktowanie nas z szacunkiem. 
Mamy dość wszechobecnych śmieciówek, wielomiesięcznych awantur wokół konwencji antyprzemocowej, makabrycznych historii z oddziałów położniczych, gry na zwłokę w kwestii związków partnerskich, pobłażania niepłacącym alimentów.

Łódź jest kobietą! Łódź jest rewolucją!
Zapraszamy na XII Łódzką Manifę!

7 marca, godz. 13:00

Startujemy spod pomnika Schillera, przemarsz potrwa ok. 2 godzin. Szykujemy rewolucyjne atrakcje – nie będzie nudno!

Do zobaczenia!

Zapraszamy także na wydarzenia towarzyszące:

– wykład dr Ingi Kuźmy (IEiAK UŁ) pt. „Gniewne, brzydkie i złe? Kobiety w przestrzeni publicznej” (Świetlica Krytyki Politycznej w Łodzi, ul. Piotrkowska 101, 7 marca, godz. 17.00),

– spacer „Łódź – miasto Rewolucji”, który poprowadzą przewodniczki Łódzkiego Szlaku Kobiet i koła Przewodnicy Łódzcy Totutotam, Anna Musiałowicz i Dorota Niśkiewicz (niedziela 8 marca, od godz. 11, zbiórka przy bramie do Manufaktury przy ul. Ogrodowej) –https://www.facebook.com/events/768635679879394/,

– rewolucyjną niespodziankę (Kino Bodo, niedziela 8 marca, godz. 16.00),

– wykład prof. Marty Sikorskiej- Kowalskiej (IH UŁ) pt. „Rewolucja 1905 – rewolucja kobiet?” (Muzeum Miasta Łodzi, Cafe Retro, poniedziałek 9 marca, godz. 17.00) – https://www.facebook.com/events/1550823815172780,

– czytanie performatywne prozy Olgi Tokarczuk i spotkanie z pisarką: Tajemnica Szechiny – o kobietach nowego porządku w „Księgach Jakubowych” (Muzeum Miasta Łodzi, poniedziałek 13 kwietnia, godz. 17:00).

Na wszystkie wydarzenia, z wyjątkiem projekcji niespodzianki w kinie Bodo, wstęp wolny.

TRÓJMIASTO | 8 Marca – TAK, odważę się!

Trójmiejska Akcja Kobieca8 Marca – TAK, odważę się!

W 2015 roku obchodzimy 105. rocznicę ustanowienia Międzynarodowego Święta Kobiet. Do światowych obchodów włącza się – już po raz szósty – Trójmiejska Akcja Kobieca. Tegoroczne święto obchodzimy w formie autobusowego przejazdu grupy TAK wraz z licznymi zaproszonymi gośćmi przez Gdynię, Sopot i Gdańsk.

Przygotowałyśmy szereg akcji happeningowych, pokazujących nasze akty odwagi w życiu osobistym, w codzienności, w wyzwaniach zawodowych. Zastanowimy się wspólnie nad impulsami, które motywują kobiety do działania w organizacjach społecznych, do próbowania swoich sił w samorządzie czy polityce.

O 12.00 nasz Manifobus zajedzie do Gdyni na Skwer Kościuszki, gdzie powita nas Chór TAK. Tam zaprosimy gdynianki do happeningu „TAK, odważę się”. Wspólnie stworzymy komiksowe „dymki”, pokazujące na co się odważymy, pochwalimy się, co już zmieniłyśmy w naszym życiu i zastanowimy się, co możemy jeszcze zmienić.

O 13.00 ruszamy do Sopotu, gdzie od 13.30 gościć będziemy w Spółdzielni Artystycznej „Dwie Zmiany” na Monciaku. Tutaj panie zapraszamy do aerobiku PolyEster oraz happeningu „TAK, odważę się”.

Ostatnim przystankiem jest Dom Zarazy w Oliwie, gdzie od 15.00 dalej testować będziemy naszą odwagę i symbolicznie przełamywać blokujące nas nawyki i stereotypy.

W Gdyni, Sopocie i Gdańsku towarzyszyć nam będzie zespół Samba Rhythm od Resistance.

PROGRAM

8 marca 2015, niedziela

  • Start: godz. 12.00 – Gdynia, Skwer Kościuszki (koło fontanny, naprzeciw dawnego kompleksu Gemini) – happening „TAK, odważę się!”

Godz. 13.00 – odjazd Manifobusu z Gdyni do Sopotu

  • Godz. 13.30 – Happening „TAK, odważę się!” na Monciaku przed Spółdzielnią Socjalną „Dwie Zmiany”, ul. Bohaterów Monte Cassino 31/35 (dawny Złoty Ul)

Godz. 14.30 – odjazd Manifobusu do Gdańska

  • Godz. 15.00 – Happening „TAK, odważę się!” w Domu Zarazy, Stary Rynek Oliwski 15

Organizatorem Manify „TAK, odważę się!” jest Trójmiejska Akcja Kobieca.

Trójmiejska Akcja Kobieca jest niezależną inicjatywą działającą od 8 marca 2009 roku. Naszym celem jest wspieranie aktywności kobiet na wielu polach, zarówno w życiu społecznym, politycznym, gospodarczym jak i kulturalnym. Misją Trójmiejskiej Akcji Kobiecej jest budowanie tolerancyjnego społeczeństwa, otwartego na równość i różnorodność.

Trójmiejska Akcja Kobieca zrzesza osoby z różnych środowisk: nauki, praw człowieka, kultury, świata mediów i biznesu. Organizacyjnego wsparcia udzielają nam, między innymi: Świetlica Krytyki Politycznej w Trójmieście, Tolerado Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT, Stowarzyszenie WAGA, Stowarzyszenie Współpracy Kobiet NEW, Kongres Kobiet.

Przez sześć lat naszym „znakiem firmowym” była Manifa (marsz kobiet) z okazji 8 Marca, wzbogacana rokrocznie warsztatami i wydarzeniami naukowo- artystycznymi o  kobietach, demokracji i społeczeństwie. W 2014 roku poszerzyłyśmy spektrum naszych działań o Kongres Kobiet Pomorza, organizowany pod matronatem Kongresu Kobiet. 

KRAKÓW | FEMINIZM DLA ZDROWIA – XI Krakowska Manifa

feminizm dla zdrowia

7.03.2015r. 12.00 Rynek Główny

Dość wyciskania wydajności!

My, wszystkie i wszyscy, mamy prawo do zdrowia, ale mamy też prawo do bycia chorymi, nie w pełni sprawnymi, nie zawsze produktywnymi. Mamy swoje granice wytrzymałości.
My, wszyscy i wszystkie, mamy prawo do opieki nad i solidarności z osobami w potrzebie, ale taka postawa nie może być wymuszna, nie może grozić wyłączeniem z życia społecznego.

Te prawa są naruszane przez pracodawców, rząd i biurokrację. A także utrwalane przez stereotypy oraz media, reklamy, czy programy nauczania.

Mówimy NIE wizji pracownicy bez zobowiązań, „mobilnej”, „elastycznej”, „superwydajnej” i gotowej do każdego rodzaju poświęceń . Mówimy NIE wizji mężczyzny pozbawionego prawa do chwili słabości, wrażliwości, mężczyzny, któremu nie wypada iść do lekarza.

Dlatego poraz kolejny spotykamy się w Krakowie, by wspólnie manifestować w NASZEJ sprawie!
Dołącz – FEMINIZM DLA ZDROWIA!

7.03.2015r. 21.00 Klub Caryca Dajwór
Zapraszamy na imprezę benefitową. Tym razem spotykamy się po manifie, by wspólnie świętować i zbierać fundusze na kolenjną Manifę.

Specjalnie dla Was szereg atrakcji:
* Koncert
Pussy Terror
https://www.facebook.com/TerrorPunx?fref=ts
* Występy artystek burleski
Grotesque Bel Air
https://www.facebook.com/grotesquebelair?fref=ts
Castia la Rssa
(https://www.facebook.com/castialarossa1
Bunny de Lish
https://www.facebook.com/BunnyDeLish?fref=ts

* Loteria na Bogato – każdy los wygrywa!

* Sklepik z gadżetami z tegorocznej Manify oraz smakołykami ofiarowanymi między innymi przez Tadam! (https://www.facebook.com/tadamweganskiewypieki) i Okruchy Smaku (https://www.facebook.com/pages/Okruchy-Smaku/406853406135155?ref=hl).

Wstęp od 10 zł

pełna rozpiska – kalendarz-manifowy7

WARSZAWA | 5.03 | Debata „Edukacja siłą kobiet?”

edukacja sila kobietZapraszamy na debatę „Edukacja siłą kobiet?”, organizowaną wspólnie przez Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego oraz Fundację Przedsiębiorczości Kobiet. Spotkanie będzie poświęcone roli edukacji, kształcenia, podnoszenia kwalifikacji i ich wpływu na jakość życia zawodowego kobiet w Polsce i Europie. Debata odbędzie się 5 marca (czwartek), w godzinach 17:30-20:30 w Galerii Sztuki Zachęta. 
Potwierdzenia udziału w spotkaniu prosimy przesyłać na adres [email protected].

 .

W debacie wezmą udział:
Elżbieta Łukacijewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego
prof. Agnieszka Zalewska, przewodnicząca Rady Organizacji Badań Jądrowych CERN,
Kamila Sidor, inicjatorka Geek Girls Carrots
oraz mentorki programu Biznes w Kobiecych Rękach:
Katarzyna Pawlikowska, współautorka książki „Polki”
Patrycja Strzelecka, społecznie odpowiedzialna przedsiębiorczyni

Po debacie wystąpi Iza Kała z żartobliwym monodramem „Kredyt zaufania”.

Dyskusję poprowadzi Ewa Podolska, dziennikarka radia TOK FM.

WARSZAWA | 5.03 | Spotkanie „Palestyna. Za murem”

palestyna(1)Serdecznie zapraszamy na spotkanie „Palestyna. Za murem”, które odbędzie się 5 marca w Warszawie w klubokawiarni Jaś i Małgosia.

Jak żyje się w kraju otoczonym wielkim murem? Co w wolnym czasie robią Palestyńczycy i Palestynki? Jak zarabiają na życie i jak radzą sobie w kraju zrujnowanym gospodarczo? Na te i inne pytania odpowie Grażyna Latos – wolontariuszka palestyńskiej organizacji pozarządowej, podróżniczka i autorka reportaży z Palestyny.

Grażyna Latos – trenerka specjalizująca się w edukacji globalnej i równościowej. Prowadzi szkolenia, warsztaty, wykłady i spotkania dotyczące sytuacji kobiet i grup mniejszościowych, stereotypów i języka, oraz odpowiedzialnej konsumpcji i godnej pracy. Dziennikarka, autorka m.in. reportaży z Palestyny dla Dziennika Opinii oraz kwartalnika „Bez dogmatu”.

Czas i miejsce:
5 marca godzina 19
Klub Jaś i Małgosia, ul. Jana Pawła II 57, Warszawa

Wstęp wolny

Wydarzenie na facebooku: https://www.facebook.com/events/730998263665924

Senacka komisja nie popiera konwencji antyprzemocowej

frej_przemocSenacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji nie poparła ustawy zezwalającej na ratyfikację konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet.

Jakie argumenty padały podczas komisji?

Senator Jan Maria Jackowski (PiS) bał się, że „w świetle Konwencji kapłaństwo kobiet będzie narzucone Kościołowi katolickiemu”. – Kraj tonie, a my się bawimy w konwencje – cytowała senatora na Facebooku Agata Jankowska uczestnicząca w posiedzeniu komisji z ramienia Kongresu Kobiet.

Senator Jan Rulewski (PO) wątpił, czy konwencja będzie skuteczna. Jego zdaniem w konwencji wyrażone jest przekonanie, że źródłem przemocy jest rodzina. Zwracał uwagę na inne istotne problemy kobiet, którymi należałoby się zająć, takie jak zmuszanie do prostytucji czy nierówne płace kobiet i mężczyzn. Zaproponował poprawkę, by ustawa weszła w życie dopiero od początku 2016 r.

– Senator Jan Maria Jackowski (PiS) przekonywał, że główną przyczyną przemocy w rodzinie jest alkohol oraz inne używki, a nie – jak wynika z konwencji – przekonanie o niższości kobiet względem mężczyzn.

Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara przekonywała , że nie możemy powiedzieć, że patologia, jaką jest alkoholizm, jest odpowiedzialna za przemoc. Zaznaczyła, że przemoc jest jedną z form patologii i według badań w ok. 50 proc. przypadków współwystępuje z alkoholizmem. – Jeśli mówimy, że ktoś pije i bije, to możemy spytać, dlaczego wobec tego bije żonę, a nie szefa czy innych ludzi na ulicy – dodała, przekonując, że nie ma prostego związku przemocy wobec kobiet z alkoholizmem.

„To żałosne” – skomentowała na Facebooku słowa senatorów prof. Monika Płatek. „W kuluarach mówiło się, że aby nie drażnić kleru i nie stawiać Prezydenta przed koniecznością podpisania Konwencji, przetrzyma się ja w Senacie pod pretekstem wątpliwości do wyborów, do maja…i tak się stało” – ubolewała.

Ilustracja: Marta Frej

Źródło: Informacje własne, TOK FM

Domagamy się sprostowania od Wysokich Obcasów Extra

manifaW marcowym numerze miesięcznika Wysokie Obcasy Extra ukazał się artykuł Natalii Waloch-Matlakiewicz pt. „Bank gniewu” na temat polskiego ruchu feministycznego. Zawiera on stwierdzenia, które nie mają pokrycia w rzeczywistości, w związku z czym domagamy się, aby redakcja Wysokich Obcasów Extra zamieściła niniejsze sprostowanie.

Media mają prawo do krytycznej oceny dokonań feminizmu, jednak mają też obowiązek rzetelnego przedstawiania rzeczywistości. Opisując, co polskie feministki robią, a czego nie, jakie problemy poruszają, a jakie pomijają milczeniem, autorka artykułu sformułowała konkretne zarzuty, które są po prostu nieprawdziwe. Świadczy to o tym, że p. Waloch-Matlakiewicz nie dochowała podstawowego dziennikarskiego obowiązku poszukiwania danych, które potwierdzałyby stawiane przez nią tezy oraz weryfikowania tez stawianych przez swoich rozmówców. Kto wie, może gdyby autorka ustaliła fakty, to jej ocena feminizmu wyglądałaby zupełnie inaczej?

P. Waloch-Matlakiewicz mija się z prawdą w wielu ważnych kwestiach. Poniżej odnosimy się do zarzutów, jakie stawia feministkom przytaczając konkretne fakty:

– zdaniem autorki w polskim ruchu feministycznym nie ma „żadnej dyskusji o tysiącach kobiet pracujących bez umów, a co za tym idzie – bez ubezpieczenia medycznego czy prawa do przyszłej emerytury”. Stawia również tezę, jakoby działaczki feministyczne nigdy nie mówiły „o problemie opieki nad ludźmi starszymi i chorymi, która na ogół spada na kobiety”. Jak na ironię tekst ilustrują dwa zdjęcia z warszawskiej Manify z 2011 roku, która odbyła się pod hasłem „Dość wyzysku! Wymawiamy służbę!”. Głównym tematem tej i kilku innych Manif w różnych miastach Polski była właśnie sytuacja kobiet, które pracują bez umów i za grosze w sfeminizowanych zawodach opiekuńczych oraz w handlu i usługach. Celem było nagłośnienie podwójnego obciążenia kobiet, na które poza pracą zawodową spada też cała praca opiekuńcza zarówno nad dziećmi jak i nad osobami starszymi i chorymi. Choć ta praca jest niezbędna, to traktuje się ją często jak służbę, za którą można nie płacić albo płacić grosze na umowach, które nie zapewniają podstawowych praw pracowniczych, w tym prawa do emerytury. Nieprzypadkowo w tej i w poprzednich Manifach uczestniczyły kobiety reprezentujące związki zawodowe, np. pielęgniarki i położne. Prawami kobiet na rynku pracy i ich podwójnym obciążeniem pracą opiekuńczą organizacje kobiece zajmują się już od połowy lat 90. To feministki poruszają tematy takie jak bezrobocie kobiet i feminizacja biedy, to one zorganizowały pierwsze akcje aktywizacji zawodowej i opublikowały pierwsze raporty na temat sytuacji kobiet na rynku pracy. Koalicja Karat już w 2003 zajęła się analizą sytuacji kobiet na rynku pracy wskazując na grupy kobiet, które najbardziej zostały dotknięte przez transformację ekonomiczną. Następnie konsekwentnie podejmowała tę tematykę badając, we współpracy z Clean Clothes Campaign, warunki pracy polskich kobiet w przemyśle odzieżowym a także elektronicznym i w supermarketach.

O nieodpłatnej pracy kobiet i związkach ekonomii z opieką piszą autorki związane z Think tankiem Feministycznym, publikowane są książki, np. „Nieodpłatna praca kobiet: mity, realia, perspektywy” pod redakcją Anny Titkow, Danuty Duch-Krzystoszek i Bogusławy Budrowskiej opublikowana w 2004. Z inicjatywy feministek organizowane są kampanie informacyjno-edukacyjne na rzecz docenienia pracy domowej kobiet oraz rekomendacje dla rządu. Fundacja MaMa, która od 2009 roku badała sytuację kobiet niepracujących zawodowo w ramach programu „Koła Gospodyń Miejskich”, opracowała z gronem ekspertek i ekspertów rekomendacje dla rządu dotyczące kwestii emerytur, edukacji i ubezpieczenia dla gospodyń domowych. Zostały one wręczone w Sejmie w 2009 roku, a następnie omówione w roku 2012 w Kancelarii Rady Ministrów przez przedstawicieli i przedstawicielki wszystkich partii zasiadających w parlamencie. Było to podsumowanie wieloletnich działań feministek na rzecz wsparcia i docenienia pracy w domu.

– P. Waloch-Matlakiewicz niezgodnie z prawdą zarzuca feministkom brak zainteresowania walką o przywrócenie Funduszu Alimentacyjnego, choć nietrudno sprawdzić, że były organizacje feministyczne (np. Centrum Praw Kobiet w Krakowie oraz Grupa Gender w Łodzi), które zaangażowały się w tę sprawę jeszcze przed likwidacją Funduszu Alimentacyjnego. Feministki nagłaśniały problem, zbierały podpisy pod obywatelską ustawą o przywróceniu Funduszu oraz przeprowadziły monitoring działań komorniczych, na podstawie którego powstał w 2005 roku „Raport Alimentare Znaczy Jeść”. Temat podejmują też feministyczne badaczki. O problemie egzekucji alimentów pisała w 2008 roku dr Iza Desperak w pracy Podwójnie samotne. O wykluczeniu rodzin niepełnych, w 2012 ukazała się analiza walki o Fundusz autorstwa feministycznej antropolożki dr Renaty Hryciuk, w tym samym roku w ramach konferencji „Niebezpieczne związki. Macierzyństwo i polityka” na Uniwersytecie Warszawskim dr Elżbieta Korolczuk i dr Renata Hryciuk zorganizowały debatę, na którą zaproszone zostały aktywistki walczące o Fundusz Alimentacyjny (wzięła w niej udział m.in. cytowana w tekście p. Daria Cieplik). W tym roku pod hasłem „Dość przekrętów w sprawie alimentów” pójdzie Manifa w Poznaniu, a problem ściągalności alimentów i niskiego progu dochodowego będzie podejmowany podczas Manify w Warszawie, w której wezmą udział przedstawicielki Stowarzyszenia dla Naszych Dzieci. Autorka myli również daty – Akcja „Chłopaki nie płacą” nie odbyła się w 2011, jak twierdzi Waloch-Matlakiewicz, lecz w 2009. Dotyczyła nie tylko kwestii Funduszu Alimentacyjnego, niskiej ściągalności zasądzonych przed sąd alimentów, ale przede wszystkim społecznej akceptacji unikania płacenia. Kampania poprzedzona była w 2008 roku akcją wysyłania pocztówek w miejsca pracy dłużników alimentacyjnych.

– dziennikarka twierdzi, że feministki nie zainteresowały się też zakładaniem żłobków i przedszkoli na uczelniach. Autorka najwyraźniej nie sprawdziła, że przedszkole na Uniwersytecie Warszawskim powstało właśnie dzięki staraniom feministek, min. prof. Małgorzaty Fuszary i prof. Magdaleny Środy oraz dr Karoliny Wigury. To organizacje feministyczne takie jak Fundacja MaMa od lat działają na rzecz wprowadzania rozwiązań ułatwiających łączenie nauki i pracy z opieką nad dziećmi. 24 września 2013 ruszyła kolejna odsłona kampanii Fundacji MaMa „O Mamma Mia! Tu wózkiem nie wjadę”, którego hasło przewodnie brzmiało „Mama na uczelni”. Członkinie fundacji sprawdzały, jak szkoły wyższe przystosowane są do potrzeb rodziców z dziećmi, na co mogą liczyć studiujący rodzice i jak pomagają im poszczególne uczelnie. Generalnie, kwestia opieki nad dziećmi to problem poruszany od lat przez różne grupy i organizacje feministyczne, np. poznańskie feministki ze Stowarzyszenia Kobiet Konsola i anarchistki z Rozbratu były współinicjatorkami utworzenia „porozumienia żłobkowego”, dzięki któremu zatrzymano prywatyzację żłobków publicznych oraz uzyskano dofinansowanie dzieci uczęszczających do żłobków prywatnych w Poznaniu. To właśnie feministki walczą o bezpieczne i różnorodne place zabaw i niskie krawężniki (np. kolejne edycje akcji „O mamma mia! Tu wózkiem nie wjadę” fundacji MaMa). W 2006 jako pierwsza Fundacja MaMa systematycznie zaczęła badać miejsca przyjazne rodzicom z dziećmi, warszawskie dworce, stacje metra, urzędy oraz główne węzły komunikacyjne. Opracowała też poradnik dla władz lokalnych „Warszawa przyjazna rodzicom” oraz zainicjowała stworzenie standardów Miejsc Przyjaznych Rodzicom i Dzieciom.

– autorka mija się z prawdą także wtedy, gdy pisze o braku zainteresowania feministek problemem praw osób z niepełnosprawnościami. Protesty opiekunek i opiekunów osób z niepełnosprawnościami wiosną 2014 wsparły organizacje i grupy feministyczne, w tym Porozumienie Kobiet 8 Marca, Fundacja MaMa, Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych i Fundacja Feminoteka. Nie poprzestały one na wystosowaniu listu otwartego (pisząc w nim m.in. „Ogromna determinacja, która kieruje protestującymi, pokazuje, że są oni doprowadzeni do ostateczności. Ignorowani przez kolejny rząd, używani jako polityczna karta przetargowa są po raz kolejny uprzedmiatawiani. Pora, aby wreszcie mogli poczuć się pełnoprawnymi obywatelami i obywatelkami tego kraju.”). Zorganizowały także pikietę solidarności z protestującymi, zaś przedstawicielki Stowarzyszenia Inicjatyw Kobiecych wspierały wielodniowy protest także zbiórką rzeczy dla potrzebujących. Sytuacji kobiet niepełnosprawnych dotyczyła też tegoroczna akcja „One Billion Rising”, w ramach której poruszany był przede wszystkim problem przemocy, której doświadczają częściej niż przeciętna Polka.

– nieprawdziwy jest również zarzut braku zainteresowania sytuacją kobiet molestowanych w miejscu pracy. P. Waloch-Matlakiewicz nie weryfikuje opinii „feminizującego pisarza” Mariusza Sieniewicza, który twierdzi, że gdy oskarżony o gwałt i molestowanie Czesław Małkowski startował w wyborach prezydenckich w Olsztynie „nie zareagowała żadna kobieca organizacja”. W rzeczywistości sprawą Małkowskiego ruch kobiecy zajmował się niemal od samego początku. Feministki były w kontakcie z poszkodowaną i udzielały jej wsparcia, jednocześnie nagłaśniając ten skandal, przedstawicielki Feminoteki oraz Katarzyna Kądziela z Fundacji im. Izabeli Jarugi-Nowackiej uczestniczyły też w rozprawach. Na stronie Codziennika Feministycznego apelowałyśmy do mediów by mówiły o tej sprawie. Pisałyśmy: „Czesław Małkowski nie może kandydować na prezydenta. Jego kandydatura oznacza, że nikt nie chce słuchać głosu skrzywdzonych kobiet”. Apelowałyśmy również do mieszkańców i mieszkanek, by nie przyglądali się biernie kolejnej próbie przejęcia władzy przez człowieka, który jest oskarżony przez prokuraturę o gwałt i molestowanie pracownic urzędu miasta. Media milczały o zarzutach wobec Małkowskiego albo informowały jedynie o przewidywanych wynikach Małkowskiego w wyborach prezydenckich, podczas, gdy my pytałyśmy: gdzie byli dziennikarze/rki? Jak mogli o tym zapomnieć, skoro Czesława Małkowskiego nie uwolniono od zarzutów? Mieszkańcy i mieszkanki nie mają obowiązku pamiętać o wszystkim, od tego właśnie są media. Zbierałyśmy podpisy pod listem otwartym, a Kamila Kuryło, redaktorka naczelna Codziennika Feministycznego przemawiała w tej sprawie na Dniu Eliminacji Przemocy wobec kobiet. Razem z Fundacją Feminoteką zrobiły akcję internetową pod hasłem „Małkowski, ręce precz od Olsztyna”. Po przegraniu przez Małkowskiego wyborów zespół Codziennika napisał list otwarty w związku z opieszałością sądu ostródzkiego.

Łatwo też sprawdzić, że organizacje feministyczne zajęły się problemem molestowania seksualnego i mobbingu, i to na długo przed ostatnimi wyborami w Olsztynie. Już w grudniu 2007 roku w ramach projektu Gender Index Fundacja Feminoteka zorganizowała w Warszawie konferencję „Niemoralne propozycje. Mobbing i molestowanie seksualne na rynku pracy”, jedną z pierwszych o ile nie pierwszą konferencję na temat molestowania seksualnego w Polsce. Dyskusjom z udziałem prawników, organizacji działających na rzecz praw kobiet i związków zawodowych towarzyszyła dyskusja z udziałem Anety Krawczyk, honorowej gościnii konferencji. W nawiązaniu do amerykańskich spraw dotyczących molestowania seksualnego, w tym do sprawy Anity Hill, zostały też wykonane znaczki-przypinki z napisem „Wierzę Anecie Krawczyk”. Nosiły je nie tylko feministki i inne uczestniczki konferencji, ale też osoby wspierające Anetę podczas spraw sądowych przeciw Samoobronie. Podejmowane wówczas działania zostały opisane w raporcie „Niemoralne propozycje. Molestowanie na rynku pracy”, który wydała w 2008 roku Feminoteka (http://www.feminoteka.pl/downloads/molestowanie_broszura_internet.pdf).

Także Pełnomocniczka rządu ds równego traktowania kobiet i mężczyzn Izabela Jaruga-Nowacka wielokrotnie publicznie i prywatnie wspierała Anetę Krawczyk i inne osoby doświadczające molestowania seksualnego (w tym te z Olsztyna). Warto także wspomnieć o udziale Katarzyny Kądzieli, która uczestniczyła we wszystkich wyżej wymienionych sprawach, jak również w rozprawach dotyczących molestowania seksualnego w stowarzyszeniu Karan. Podkreślamy to, bo organizacje kobiece nie należą do zamożnych lub mających duże wpływy, w tych sprawach jednak zrobiły bardzo wiele, by pomóc osobom doświadczającym molestowania. Podjęte też zostały starania o zmianę prawa i praktyki w tym zakresie. Od 2007 roku Feminoteka lobbowała na rzecz powstania instytucji państwowej, która będzie świadczyć pomoc ofiarom przemocy seksualnej w miejscu pracy. Wielokrotnie prowadzone były rozmowy z Państwową Inspekcją Pracy a w 2008 roku Fundacja przeprowadziła prowokację obywatelską dzwoniąc do Państwowych Inspekcji Pracy i podając się za molestowane kobiety, co pokazało brak kompetencji pracowników tej instytucji i doprowadziło do założenia specjalnego telefonu dla osób dyskryminowanych w miejscu pracy. Dzięki staraniom podjętym przez Feminotekę dyskusja na temat molestowania seksualnego w miejscu pracy pojawiła się też w mediach (http://www.feminoteka.beep.pl/readarticle.php?article_id=540), choć osoby doświadczające molestowania seksualnego wciąż napotykają trudności zamiast pomocy. Poważnym problemem poruszanym m.in. przez feministyczne prawniczki jest brak ochrony prawnej ofiar molestowania na uczelniach (brak stosunku pracy). Dlatego wciąż angażujemy się w sprawy dotyczących molestowania seksualnego – pomocy udziela np. mecenas Karolina Kędziora z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego. Organizacje feministyczne pracują także z urzędnikami administracji publicznej samorządowej i rządowej wprowadzając w urzędach równego szczebla regulaminy i procedury antymobbingowe oraz antydyskryminacyjne, w tym szczególnie dotyczące molestowania seksualnego. Jeśli autorka zna inne instytucje w Polsce, które zajmują się tym tematem szerzej i lepiej niż feministki, chętnie się o tym dowiemy by móc kierować tam zgłaszające się do nas kobiety.

Na koniec chcemy odnieść się do sugestii p. Waloch-Matlakiewicz, jakoby ruch feministyczny nie miał nic do zaoferowania „tej przysłowiowej pani z Biedronki”. Otóż grupy i organizacje feministyczne, np. Porozumienie Kobiet 8 Marca, wrocławska Inicjatywa 8 Marca, Koalicja Karat czy Think thank feministyczny od lat zajmują się kwestią praw pracowniczych. Już w 2004 roku w Warszawie podczas happeningu nagłaśniałyśmy wyzysk kobiet w supermarketach Biedronka (fakt, że autorka nic o tym nie wie dziwi tym bardziej, że w artykule umieszczono  zdjęcie z tego happeningu!). Od tego czasu w Manifach uczestniczą też działaczki związkowe. Manifie w 2005 towarzyszył piękny balon z napisem „Rząd na pensje pielęgniarek”, a w 2010 roku marsz odbył się pod hasłem „Solidarne w kryzysie, solidarne w walce” i był w dużej części poświęcony prawom pracowniczym i sytuacji kobiet w kryzysie. Podczas demonstracji przemawiały działaczki różnych grup i związków zawodowych, min. kasjerki z WZZ Sierpień 80, pielęgniarki z OZZPiP, działaczki Komisji Kobiet OPZZ i nauczycielki z ZNP. W kolejnych latach przemawiały też działaczki z poznańskich żłobków zrzeszone w OZZ Inicjatywa Pracownicza. W 2011 roku Manifa ruszyła pod hasłem „Dość wyzysku! Wymawiamy służbę!” a plakat i treść „Gazety Manifowej” nie pozostawiały wątpliwości, że chodzi o prawa pracownicze kobiet, o ich zdrowie, dostęp do opieki, o zmianę priorytetów budżetowych i zaprzestanie wyrzucania pieniędzy, np. na stadiony. Mówiłyśmy też, jakim zagrożeniem dla kobiet są umowy śmieciowe. W ubiegłym roku na Manifie głos zabrała też min. Ewa Andruszkiewicz. W poruszającym przemówieniu przypomniała działalność na rzecz praw lokatorskich Jolanty Brzeskiej i jej straszną śmierć. Podobne sojusze oraz nagłaśnianie haseł „pracujących kobiet” dotyczy również innych miast – Manify w Łodzi, Trójmieście czy Wrocławiu mają zwykle pracowniczy charakter (przykładowa lista postulatów:  http://tak.blox.pl/2014/03/Pelna-lista-postulatow-Manify-Trojmiejskiej-2014.html)

Również Koalicja Karat, w latach 2007-2008 zajęła się  problematyką wyzysku kobiet w supermarketach i łamania ich praw we współpracy ze związkami zawodowymi prowadząc badania i wspólnie wypracowując rekomendacje skierowane m.in. do Państwowej Inspekcji Pracy (raport można przeczytać tu: http://www.karat.org/wp-content/uploads/2012/03/kobiety-o-pracy-pl.pdf).

Warto też sprostować twierdzenie, jakoby to Kongres Kobiet pierwszy podjął kwestię parytetów. Już w 1993 roku działania na rzecz zwiększenia udziału kobiet w polityce podjęła nieformalna grupa „Kobiety Też”. Rok później grupa ta przeprowadziła akcję wspierania kobiet w wyborach samorządowych: organizowała szkolenia i seminaria dla kobiet, wydawała podręczniki dla kobiet, które chciały startować w wyborach. Feministki były aktywne także w 1997 roku podczas wyborów do parlamentu, gdy grupa „Kobiety Też” zorganizowała kampanię „Więcej kobiet w parlamencie”. W 2001 roku temat zwiększenia udziału kobiet w polityce był na sztandarach 8-marcowej Manify, która szła pod hasłem: „Nie daj sobie zamknąć ust byle czym”. Na transparentach pojawiły się także inne hasła dotyczące kobiet i polityki: „Cała pensja i połowa władzy”, „Dość mamy adoracji, chcemy reprezentacji” . To wtedy 50 organizacji pozarządowych z całej Polski zawiązało Przedwyborczą Koalicję Kobiet domagając się parytetów na listach wyborczych.

Wymienione powyżej działania to oczywiście tylko wycinek działalności polskich feministek na rzecz tzw. zwyczajnych kobiet, czyli na rzecz nas wszystkich. Nie oczekujemy, że zostaną one ze szczegółami opisane w każdym materiale dotyczącym polskiego ruchu kobiecego, ani że będzie on opisywany bezkrytycznie. Domagamy się jednak, by zgodnie z zasadą dziennikarskiej rzetelności krytyka naszych wysiłków oparta była na faktach, a nie braku wiedzy czy stereotypach.

Joanna Piotrowska

Katarzyna Paprota

Kamila Kuryło

Sylwia Chutnik

Anna Czerwińska

Aleksandra Sołtysiak Łuczak

Julia Kubisa

Anna Dryjańska

 

Sygnatariuszki:

Centrum Praw Kobiet

Codziennik Feministyczny

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

Fundacja Feminoteka

Fundacja im. Izabeli Jarugi-Nowackiej

Fundacja „Inicjatywa Kobiet Aktywnych” FIKA

Fundacja Inicjatyw Społecznych „Się Zrobi!”

Fundacja Kultura dla Tolerancji

Fundacja Mama

Fundacja na rzecz Równości i Emancypacji STER

Fundacja Polska Jest Kobietą

Inicjatywa 8 Marca, Wrocław

Kongres Kobiet

Kolektyw KŁAK

Krytyka Polityczna

Nieformalna grupa Łódź Gender

Obserwatorium Równości Płci Instytutu Spraw Publicznych

Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych

Stowarzyszenie Kobiet Konsola

Stowarzyszenie na rzecz Kobiet Victoria

Stowarzyszenie Współpracy Kobiet, NEWW

Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego

Porozumienie Kobiet 8 Marca

Równość.Info

Trójmiejska Akcja Kobieca

Znika szklany sufit?

 

Jedna z największych firm doradczych na świecie – Deloitte – wybrała na stanowisko prezesa kobietę – Cathy Engelbert będzie pełnić tę funkcję od 11 marca, co firma ogłosiła w komunikacie. Nie tylko pierwszy raz w historii Deloitte, ale też pierwszy raz historii firm z „wielkiej czwórki” kobieta obejmie tak wysokie stanowisko. Wśród komentarzy tej decyzji pojawiły się głosy, że „wybierając kobietę na tak kluczowe i eksponowane stanowisko, Deloitte wskazuje, że wśród największych firm doradczych jest liderem w nowym podejściu do przywództwa. Postrzeganie kompetencji przywódczych kobiet wyraźnie ewoluuje, a ich potencjał rośnie. Światu potrzebni są liderzy z umiejętnościami przewodzenia zmianom oraz firmy, które promują kulturę wsparcia różnorodności” (Iwona Georgijew, Partner w Deloitte, Liderka Klubu SheXO).

Zmianę podejścia do wizerunku kobiety-lidera, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, zdają się pokazywać także opublikowane w styczniu wyniki badania Pew Research Centre dotyczące kobiet i przywództwa. Z jednej strony wskazują na tendencję zyskiwania coraz większego znaczenia przez kobiecy punkt widzenia w biznesie, z drugiej jednak potwierdzają występowanie zjawiska „szklanego sufitu”. Coraz większa część Amerykanów zdaje się być świadoma istnienia czynników, które blokują karierę wielu kobiet, aż 43 proc. badanych stwierdziło, że od kobiet oczekuje się po prostu więcej. Kobietom przypisano także inny niż mężczyznom styl zarządzania – oparty w dużo większym stopniu na takich cechach jak uczciwość i chęć wspierania pracowników (rola mentora).

Inne amerykańskie badania – przeprowadzone przez Michelle J. Budig – uwidoczniły z kolei nadal istniejącą silną stereotypizację płci w kontekście posiadania dziecka – matki (także przyszłe) zostały przez pracodawców ocenione jako mniej skoncentrowane na pracy, a przez to mniej wiarygodne, podczas gdy dla mężczyzn uzyskanie statusu ojca oznaczało przypisanie im cech liderskich związanych z podniesieniem poziomu odpowiedzialności.

Choć wygląda na to, że do pełnego wprowadzenia w życie idei równości płci potrzeba jeszcze dużo czasu, to warto odnotować fakt, że kobiety powoli stanowią coraz większą grupę wśród zajmujących najwyższe stanowiska w biznesie. Jeszcze 10 lat temu wśród CEO przedsiębiorstw z rankingu Fortune 500 nie było ani jednej kobiety, obecnie jest ich 26.

 

Opierając się na danych OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) „The Economist” stworzył kilka lat temu ranking państw według kryterium równości płci na rynku pracy, tj. czynników sprzyjających karierze obu płci, porównując pięć czynników: liczbę kobiet i mężczyzn po studiach wyższych, aktywność kobiet na rynku pracy, różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn, udziału kobiet na wyższych stanowiskach oraz koszty opieki nad dziećmi w stosunku do średniej płacy. Państwem, które w rankingu osiągnęło najwyższą notę, była Nowa Zelandia. W poszczególnych kategoriach: Finlandia okazała się numerem 1, jeżeli chodzi o obecność kobiet na studiach, Szwecję oceniono jako najlepsze miejsce dla aktywnych zawodowo kobiet, a Hiszpania miała najniższe rozwarstwienie zarobkowe. Polska w tym rankingu znalazła się na 9. miejscu, wyprzedzając takie kraje jak Francja, Austria, czy Niemcy.

Czy możemy być więc dumni z sytuacji kobiet na rynku pracy w Polsce? Absolutnie nie! Mówiąc o zjawisku „szklanego sufitu”, czy nierówności płci na rynku pracy dotykamy kilku różnych zjawisk – na przykład zróżnicowania wynagrodzeń, czy relacji wskaźnika wykształcenia do średniego wynagrodzenia. Prosta analiza luki płacowej, tj. odjęcie średniej zarobków Polek od średniej zarobków Polaków daje obecnie różnicę ok. 10%. Jednak uzupełnienie jej o dodatkowe czynniki takie jak choćby wyższy poziom wyedukowania kobiet w Polsce i zróżnicowanie w zakresie rodzajów zatrudnienia podejmowanych przez kobiety i mężczyzn, to poziom dysproporcji zarobkowych między Polkami a Polakami wzrasta do 20%.

Innym wskaźnikiem może być udział kobiet w radach nadzorczych i zarządach spółek giełdowych (zgodnie z regulacjami Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. spółki powinny publikować informacje o udziale kobiet i mężczyzn w organach). Okazuje się, że wśród spółek giełdowych 7 proc. ma prezeski – i ten odsetek w zasadzie nie zmienił się od 2010 r. Z kolei liczba kobiet zasiadających w zarządach spółek wynosi obecnie około 16 proc., zaś w radach nadzorczych około 12 proc. – dodać jednak należy, że od kilku lat odsetki te systematycznie maleją.

Tekst: Anna Kocjan

/wolontariat Feminoteki/

WARSZAWA | XVI Manifa „Wszystkie jesteśmy u siebie!”

solidarne w kryzysieJak co roku zapraszamy na Manifę!

8 marca o godzinie 12:00, wyruszamy z Alei Wyzwolenia

Nasze tegoroczne hasło brzmi: WSZYSTKIE JESTEŚMY U SIEBIE! Nie opisuje sytuacji faktycznej. Ono ma mówić: Halo! Wszyscy, którzy macie władzę i pieniądze, wszyscy, którzy się rozpychacie, wszyscy, którzy chcecie wyrzucać nas z kraju, mieszkań, z naszych ciał, wszyscy którzy stoicie na straży tego antyludzkiego porządku: USŁYSZCIE, tak, do cholery, jesteśmy tu WSZYSTKIE U SIEBIE. Nie możecie kupić kosmosu, ten kraj jest tak samo nasz, ten kraj jest tak samo krajem naszych sióstr uchodźczyń, krajem każdej osoby, która chce się w nim znaleźć.

W tym roku spotykamy się o 12:00 w Alei Wyzwolenia. Chcemy przejść obok miejsc ważnych na feministycznej mapie Warszawy Fundacja Feminoteka, Fundacja MaMa, Skłot Syrena) – aby pokazać, gdzie jesteśmy u siebie.

Zawalczmy o to, byśmy wszędzie były u siebie!

Towarzyszyć nam będą samby z całej Polski i barwna grupa happeningowa. Dla osób z dziećmi przygotujemy wraz z Fundacja MaMa Kids Block, zaś dla osób z niepełnosprawnościami staramy się także o transport dostosowany do ich potrzeb.

 

Mapka trasy

xvi manifa mapka

 

WROCŁAW | Zapraszamy na Manifę pod hasłem „Strajk kobiet teraz”

manifa-plakat

Zapraszamy na Manifę pod hasłem „Strajk kobiet teraz”, która odbędzie się 8 marca o godz. 13.00

Start spod pomnika Fredry a zakończenie Manify pod Pręgierzem w Rynku

 

Manifest:
„Kobiety do strajku generalnego! Płace i godziny czas zliczyć!”. Tak śpiewały nasze feministyczne poprzedniczki z włoskiego ruchu Walka Kobiet, wychodząc na ulice i domagając się sprawiedliwości w domu, w szkole i w fabryce. 40 lat po ich protestach to hasło wcale nie straciło mocy. 8 marca wychodzimy na ulicę, by wykrzyczeć: Strajk kobiet teraz!

Strajkujemy, ponieważ nie chcemy pracować za darmo. Strajkujemy, ponieważ nie chcemy pracować za grosze. Strajkujemy, bo mamy dość tego, że nasza siła i energia są wykorzystywane do pracy, która nas niszczy. Trwamy w ciągłej niepewności, nie mamy na nic czasu, coraz bardziej tracimy kontrolę nad naszym życiem. Harujemy od zlecenia do zlecenia, nie wiedząc, co przyniesie każdy kolejny miesiąc. Jedyny stabilny etat, jaki jest nam w stanie zapewnić państwo, to ten nieodpłatny, związany z pracą opiekuńczą. Jeśli zgodzimy się wziąć na siebie obowiązek wychowywania dzieci, mimo naszych niewielkich pensji musimy zadbać o ich zdrowie i edukację. W zamian co roku państwo odcina kolejne skrawki naszego bezpieczeństwa: emerytury, darmowa służba zdrowia, bezpłatne przedszkola i żłobki to dziś dobra luksusowe.

Kiedy walczymy o swoje podstawowe prawa, próbuje się nas uciszyć, nazywając „roszczeniowymi”. Gdy zaś odmawiamy „obowiązków”, stajemy się egoistkami niewygodnymi dla systemu. Kiedy się sprzeciwiamy, mówią nam, że przecież zawsze mamy wybór.

Nasza cierpliwość się wyczerpała. Nasz lęk przerodził się w gniew, bo wiemy, że bez nas ten system nie jest w stanie działać. Bez naszej codziennej pracy nie przetrwa ani państwo, ani ci, którzy wyzyskują nas w biurach i fabrykach. Dlatego wzywamy do strajku!
Dość darmowych nadgodzin, dość umów śmieciowych, dość głodowych pensji, bezpłatnych staży i praktyk! Dość ubóstwa i poniżenia, kiedy zajmujemy się tymi, którzy wymagają opieki. Nie zgadzamy się, by żyć w państwie, gdzie przetrwać mogą tylko najsilniejsi. Mamy dość segregacji klasowej, w której grubość portfela decyduje o tym, czy jesteśmy obywatelkami.

W Międzynarodowym Dniu Kobiet po raz kolejny manifestujemy, że chcemy godnie żyć. Wiemy, że lepszy świat jest możliwy. Możemy go wspólnie stworzyć. Matki, kobiety w ciąży, i wy które nie chcecie mieć dzieci, pracownice, bezrobotne, imigrantki, queery, emerytki i studentki, feminiści chodźcie z nami na Manifę!  Bądźmy solidarne teraz – bądźmy solidarne w walce.
Strajk kobiet teraz!
Wydarzenia towarzyszące Manifie:

8 marca 2015, godz. 16.00

Pokaz filmu „Solidarność według kobiet” w reżyserii Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego
Po filmie o godz. 18 – dyskusja z udziałem Ewy Ossowskiej, Krystyny Sobierajskiej i Sławy Jabłońskiej oraz twórcami filmu – Martą Dzido i Piotrem Śliwowskim.
Spotkanie poprowadzą: Natalia Sawka i Katarzyna Lubiniecka.
Bezpłatne wejściówki są do odebrania w kasach Kina.
Szczegółowe informacje:
Inicjatywa 8 Marca
www.manifa.wroclaw.pl, www.facebook.com/ManifaWroclaw
[email protected]
tel. do rzeczniczek prasowych: 665 562 498, 665 567 165

 

Wanda Nowicka w sprawie ochrony ofiar molestowania seksualnego w pracy

Wanda Nowicka, wicemarszałkini Sejmu, zwróciła się dzisiaj do Ministra Pracy i Polityki Społecznej, Głównej Inspektor Pracy oraz Pełnomocniczki Rządu do Spraw Równego Traktowania w sprawie poważnego problemu społecznego jakim jest molestowanie seksualne w pracy i pilnej potrzeby wprowadzenia środków zaradczych w tej sprawie.

Treść pisma:

Dobrze się stało, że po ostatnich medialnych doniesieniach sugerujących, że niektórzy pracownicy jednej ze znanych stacji telewizyjnych mogli być ofiarami molestowania seksualnego w miejscu pracy, Państwowa Inspekcja Pracy zdecydowała się przeprowadzić tam kontrolę. Jest to ważny krok w tej konkretnej sprawie, ale rozwiązanie problemu w sposób systemowy wymaga zdecydowanych kroków w tym zakresie.

Problem molestowania seksualnego w pracy jest znacznie szerszy niż wskazują na to statystyki. Choć jest on obecny w powszechnej wiedzy, to jednak oficjalnych skarg ofiar molestowania jest mało. Wynika to z faktu, że ofiary molestowania seksualnego nie są odpowiednio chronione. W starciu z pracodawcą to one usuwane są z firmy. Uznaje się je za pracowników stwarzających problemy i zostawia samych sobie. Dlatego też rzadko decydują się na zgłoszenie problemu.

Obowiązkiem pracodawcy jest ochrona pracownika przed niewłaściwymi zachowaniami przełożonych i wprowadzenie regulaminów dotyczących zapobiegania molestowaniu seksualnemu. Tymczasem nawet tak poważany pracodawca o ugruntowanej pozycji na rynku pracy jak TVN, który często przoduje w rankingach na najlepszego pracodawcę, dopiero po publikacjach w mediach informacji o możliwym molestowaniu seksualnym, zdecydował się na wprowadzenie takiego regulaminu, choć było to jego obowiązkiem już wcześniej.

Zwracam się do Państwa o pilne powołanie międzyresortowego zespołu, który będzie dbał o należytą ochronę ofiar molestowania seksualnego w pracy. Jego zadaniem powinno być przygotowanie standardów, mających na celu przeciwdziałanie molestowaniu seksualnemu w pracy. Powinien również stworzyć system informacji dla ofiar, które otrzymają wszelkie potrzebne im informacje np. na temat tego, gdzie powinny złożyć skargę, gdzie szukać pomocy, jakie przysługują im prawa oraz czym jest molestowanie seksualne i jak na nie reagować.

Świadomość społeczna na temat zagadnienia molestowania seksualnego w pracy jest wciąż bardzo niska. Osoby zatrudnione oraz zatrudniające nadal mają ogromny problem w definitywnym rozstrzygnięciu:

– czym jest molestowanie seksualne w pracy,

– na co można sobie pozwolić, a co jest przekroczeniem dozwolonych granic.

Wielu pracodawców nie wie, iż dopuszcza się molestowania seksualnego. Natomiast pracownice czy pracownicy nie wiedzą jak należy na takie zachowanie właściwie reagować. Zazwyczaj decydują się na milczenie, bo z ich kalkulacji wynika, że mogą więcej stracić niż zyskać. Na szali w końcu stoi utrzymanie pracy i możliwość wykluczenia ze środowiska. Pokazuje to ogromną skalę problemu, przy jednoczesnym braku skutecznej ochrony dla ofiar.

W naszym społeczeństwie wciąż pokutuje stereotyp, że ofiara molestowania sama jest sobie winna, dlatego tak bardzo potrzebne jest wypracowanie uniwersalnych procedur, które zwiększyłyby świadomość zarówno pracowników, jak i pracodawców, a także chroniły ofiarę.

Biorąc pod uwagę wagę problemu, proszę o pilne odniesienie się do mojej propozycji.

 

 Z poważaniem,

Wanda Nowicka

Powstaje nas miliard. Przeciwko przemocy wobec kobiet. Relacja z debaty

debata powstaje nas miliard

W przeddzień kolejnej odsłony corocznej akcji One Billion Rising odbyła się w siedzibie Fundacji Feminoteka debata dotycząca problemu przemocy wobec kobiet w Polsce i Norwegii. Pretekstem do dyskusji o sytuacji w Skandynawii było przybycie Inger-Lise Walmsness Larsen, weteranki norweskiego ruchu kobiecego, zaangażowanej od lat 70. we wspieranie kobiet doświadczających przemocy domowej i seksualnej.

Do udziału w spotkaniu zaproszona została również Anna Góral – prezeska Zarządu Stowarzyszenia Inicjatyw Kobiecych, ekspertka Fundacji Aktywizacja, współorganizatorka tegoroczne edycji One Billion Rising w Warszawie. Mężczyzn zaangażowanych w przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet reprezentował Łukasz Wójcicki, twórca grupy Głosy Przeciw Przemocy.

Spotkanie poprowadziła prezeska Fundacji Feminoteka, Joanna Piotrowska.

Joanna Piotrowska rozpoczęła spotkanie od przedstawienia priorytetów w działaniach na rzecz wspierania ofiar przemocy w Polsce. Nie obeszło się, oczywiście, bez nawiązania do Konwencji Stambulskiej, której ratyfikacja – w obliczu obaw wyrażanych przez prezydenta Bronisława Komorowskiego – nie jest jeszcze pewna.

Ważnym wydarzeniem, pokazującym jak szybko rozwija się sieć organizacji antyprzemocowych, jest akcja One Billion Rising – podczas pierwszej edycji, w 2013 roku, wspólny taniec przeciwko przemocy odbywał się w kilkudziesięciu miastach, w 2014 – w ok. 30, w tym roku akcja odbywa się w prawie 50 ośrodkach. Celem na przyszły rok będzie dotarcie do min. 100 miast – będzie to możliwe dzięki wsparciu Funduszy Norweskich, z których realizowany jest projekt sieciowania organizacji kobiecych w całej Polsce.

Anna Góral przedstawiła sytuację kobiet niepełnosprawnych w Polsce. Wygląda ona dramatycznie – 80% kobiet z niepełnosprawnością doświadcza różnych form przemocy. Są one narażone na przemoc 3x bardziej niż kobiety bez niepełnosprawności. Kobiety niepełnosprawne szczególnie mocno dotyka problem pomijania edukacji seksualnej – seksualność osób niepełnosprawnych pozostaje w naszym społeczeństwie tematem tabu, nawet dla rodzin tych osób.

Z tego względu tegoroczna edycja polskiej odsłony One Billion Rising dedykowana jest kobietom z niepełnosprawnościami. Specjalnie dla nich został stworzony specjalny układ. W samej Warszawie w akcji wzięło udział 6 kobiet jeżdżących na wózku. Jest to liczba niewielka – jest to jednak, jak tłumaczyła Anna Góral, element większego problemu. Polskie miasta są nieprzyjazne dla osób z niepełnosprawnościami. Nawet jeżeli warsztaty taneczne odbyły się w lokalu przystosowanym do potrzeb niepełnosprawnych, przedostanie się do nich wymagało od osób jeżdżących na wózku wielkiego poświęcenia. Wszystkie panie które uczestniczyły w warsztatach przybyły tam w towarzystwie kogoś z rodziny – bez wsparcia drugiej osoby nie byłyby w stanie poruszać się po mieście.

Problemem pozostaje również dostosowanie architektoniczne lokali użyczanych przez miasto organizacjom pozarządowym. Jak przyznała Joanna Piotrowska, siedziba Feminoteki nie jest dopasowana do potrzeb osób poruszających się na wózku, a jej zaadaptowanie musiałoby się wiązać ze zbyt kosztowną ingerencją w strukturę lokalu.

Dodatkowym problemem pozostaje niewielka liczba osób wyspecjalizowanych w języku migowym, czy też wyszkolona we współpracy z osobami z niepełnosprawnością umysłową. Brak odpowiedniej kadry również wpływa na dostępność przestrzeni publicznej dla osób niepełnosprawnych.

Łukasz Wójcicki poruszył temat zaangażowania mężczyzn w akcję One Billion Rising, jak również szerzej – w działania antyprzemocowe. Przyznał, że łatwiej jest się zaangażować panom którzy przyszli na akcję z bliską sobie kobietą – matką, siostrą, żoną, dziewczyną, przyjaciółka czy koleżanką. Zaznaczył również, że samo zaangażowanie w tematykę uważaną za kobiecą wywołuje u mężczyzn swoisty “odruch lękowy”. Ciężko jest im zrozumieć, dlaczego powinni angażować się chociażby w przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet.

Powodem tym ma być przede wszystkim uświadomienie sobie faktu, że sprawcami przemocy (zarówno skierowanej wobec kobiet, jak i mężczyzn) są przede wszystkim mężczyźni – a jej źródłem są normy jakich się oczekuje od chłopców i mężczyzn w procesie wychowania i socjalizacji. Bez zaangażowania samych mężczyzn niemożliwe będzie dotarcie do źródła problemu przemocy.

Joanna Piotrowska dodała, odnosząc się do swojego doświadczenia, że podczas zajęć prowadzonych w gimnazjach łatwiej było jej nawiązać kontakt z dziewczynami. Praktycznie niemożliwe było natomiast nawiązanie dialogu z chłopcami, zwłaszcza kiedy przychodziło zmierzyć się z tematem seksistowskich czy homofobicznych stereotypów. Jak oceniła sama Piotrowska, nie wynikało to z “głupoty”, ale ze specyficznego modelu relacji między dojrzewającymi chłopcami, w których okazywanie uczuć okazywane jest jako “niemęskie”, a pozycję ustala się przez pokazywanie siły. Sprawy postrzegane jako “kobiece” są przez gimnazjalistów postrzegane jako “gorsze”. Łatwiejsze byłoby prowadzenie tego rodzaju warsztatów w szkole podstawowej, kiedy dzieci nie mają jeszcze wpojonych seksistowskich wzorców. W sytuacji kiedy edukację możemy zaczynać dopiero na poziomie gimnazjalnym, potrzebne są jednak męskie wzorce, albowiem tylko w ten sposób jesteśmy w stanie dotrzeć do odpowiednio dużej grupy dojrzewających chłopców.

Grupa Głosy Przeciw Przemocy zamierza stworzyć – korzystając z doświadczenia mężczyzn pracujących z młodzieżą – program zajęć dla gimnazjalistów, który zostanie pilotażowo przeprowadzony w wybranych szkołach.

Inger-Lise Larsen nawiązała do sytuacji w Norwegii. Stwierdziła, że mimo rozbudowanego prawa, tworzącego rozwiązania przyjazne dla ofiar przemocy – problemem pozostaje mentalność norweskiego społeczeństwa. Problem przemocy nie jest zauważany, przez co ofiary nie zawsze są świadome swoich praw.

Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej w latach 70. i 80., kiedy problem przemocy był zauważany przy okazji dyskusji nad zmianami w prawie. Obecnie jednak wychowało się całe pokolenie młodych Norwegów i Norweżek przyzwyczajonych do zastanej sytuacji, nie wyobrażających sobie, niezainteresowanych problemami które wydają się być rozwiązane. Wielu młodych ludzi angażuje się np. w przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, nie ma natomiast dużego zainteresowania tematami takimi jak przemoc wobec kobiet. Społeczeństwo dostrzega problem przemocy w rodzinach imigrantów – która jest w Norwegii zjawiskiem relatywnie nowym. Przez skupienie na kulturowych odmiennościach unika jednak istota problemu – zachowania przemocowe wpisane są w każdą kulturę. Z ankiety telefonicznej – przeprowadzonej przede wszystkim wśród rodzin norweskich – wynika, że ⅓ kobiet doświadcza różnych form przemocy. Ich problemy są pomijane w dyskursie publicznym.

Zapytana o podejście polskich polityków – walczących przeciwko ratyfikacji Konwencji Stambulskiej – Inger-Lise Larsen stwierdziła, iż boją się oni mówić o przemocy jeszcze bardziej niż politycy norwescy. Ciężko jest nam wszystkim przyjąć do wiadomości, że przemoc ma charakter powszechny – że wszyscy znamy zarówno sprawców, jak i ofiary. Dlatego chętnie skupiamy się na problemach grup z którymi nie mamy bezpośredniego kontaktu – np. rodzinach imigranckich. Pozwala nam to unikać zadawania pytań o naszą własną rolę i odpowiedzialność za przeciwdziałanie przemocy.

Gościni z Norwegii została również zapytana o to, jakie były reakcje na powstanie pierwszego w Oslo schroniska dla ofiar przemocy. Zaznaczyła, że w latach 70. opinia publiczna była przychylna ruchowi kobiecemu, a schronisko otrzymało ogromne wsparcie.

Aktualnie zgłasza się do niego 200 osób w miesiącu. Około 15 osób zostaje tam na dłużej, reszta może liczyć na wsparcie pracujących w ośrodku psychologów, prawników i innych ekspertów. W 2010 roku powstało pierwsze schronisko dla mężczyzn doświadczających przemocy.

W schronisku działa osobna sekcja dla imigrantów. Trafiają do niej ofiary handlu ludźmi. Kobiety które padły ofiarą tego procederu, podobnie jak kobiety (często z wiejskich obszarów) zajmujące się prostytucją tudzież ofiary przemocy ekonomicznej – potrzebują dużo bardziej kompleksowej, długotrwałej opieki w ośrodku. Od niedawna działa również program pracy z kobietami w więzieniach.

Odniosła się również do tego, w jaki sposób wyleczyć kobietę z syndromu ofiary. Zaznaczyła, że bardzo ważna jest praca w grupach oraz indywidualna, ale przede wszystkim ważne jest nauczenie o mechanizmach dotyczących przemocy – ułatwia to ofierze zrozumienie sytuacji w jakiej się znalazła i poszukiwanie drogi wyjścia.

Padło również pytanie o to, czy i w jaki sposób pracować ze sprawcami przemocy. Joanna Piotrowska stwierdziła, że jest to temat ważny ale należzy go rozpatrywać w oderwaniu od problemu wspierania ofiar przemocy. Sprawcy przemocy często nie widzą w swoim zachowaniu nic złego. Dlatego też – dodał Łukasz Wójcicki – ważne jest zaangażowanie mężczyzn w działania antyprzemocowe. Mężczyznom łatwiej jest obalać stereotypy płciowe funkcjonujące u innych mężczyzn, a stanowiące podstawę większości aktów przemocy wobec kobiet. Inger-Lise Larsen dodała, że z tego samego powodu ważna jest praca z dziećmi w schronisku – bez przepracowania z nimi sytuacji w której się znalazły, grozi im bycie kolejnym pokoleniem sprawców i ofiar przemocy.

Odnosząc się do podnoszonego często przy okazji dyskusji o przemocy wobec kobiet argumentu, którego zwolennicy starają się zrównać skalę problemu przemocy wobec mężczyzn z przemocą wobec kobiet, Inger-Lise Larsen przytoczyła statystyki – 98% sprawców przemocy to mężczyźni. Kobiety doświadczające przemocy są ponadto często obwiniane, pyta się je dlaczego sprowokowały sprawcę do takiego czynu. Z takimi pytaniami nie stykają się mężczyźni doświadczający przemocy.

Stwierdziła również – co mogło być dla osób z Polski lekkim zaskoczeniem – że w norweskich szkołach nie ma programu edukacyjnego poświęconego stereotypom płciowym i przemocy. Wpływa to negatywnie na poziom świadomości kobiet. Powstały materiały edukacyjne, które są wykorzystywane przy – mających charakter fakultatywny – warsztatach. Pod tym względem sytuacja w Norwegii nie różni się od sytuacji w Polsce, być może jedyną różnicą jest nastawienie dyrekcji szkół do realizowania tego rodzaju zajęć.

Tekst: Michał Żakowski

Sudent polityki społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje przy projekcie HejtStop, zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Projekt: Polska. Wolontariusz Fundacji Feminoteka

Relacja powstała w ramach programu wolontariackiego Feminoteki

to-nie-twoja-wina_wszystkieloga

superfemka 1 procent

 

 

 

Coraz więcej „Niebieskich kart”. Większość ofiar przemocy w rodzinie stanowią kobiety

TAK dla Konwencji_logoZgodnie z opublikowanymi przez Komendę Główną Policji danymi w roku 2014 liczba ofiar przemocy w rodzinie przekroczyła 105 tys., co stanowi wzrost o ok. 20% w stosunku do roku 2013. W­śród zgłoszonych przypadków przemocy większość ofiar – ponad 72,7 tys. – to kobiety, ponad 21 tys. to dzie­ci i mło­dzież, a bli­sko 11,5 tys. to męż­czyź­ni. Męż­czyź­ni stanowią na­to­miast więk­szość wśród spraw­ców – ze sta­ty­styk po­li­cji wy­ni­ka, że na bli­sko 78,5 tys. osób po­dej­rze­wa­nych o prze­moc męż­czyź­ni sta­no­wią pra­wie 72,8 tys., a ko­bie­ty – 5,3 tys. Powyższe dane dotyczą przypadków zgłoszonych w procedurze „Niebieskiej karty”.

Problem powszechności przemocy w rodzinie w Polsce potwierdzają także wyniki badania przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie MSW. 14% Polaków zadeklarowało w badaniu, że w przeciągu ostatniego roku było świadkiem przemocy w rodzinie. Zdecydowana większość zaobserwowanych przypadków stanowiła przemoc o charakterze psychicznym (75%) lub fizycznym (58%). Co znaczące, zaledwie dwóch na pięciu świadków przemocy zgłosiło ją instytucjom lub organizacjom. Osoby, które nie zde­cy­do­wa­ły się na zgło­szenie przy­pad­ku przemocy, któ­re­go były świad­kiem, swoją bier­ność tłu­ma­czy­ły z reguły bra­kiem wiary w skutecz­ność lub za­sad­ność ta­kiej in­ter­wen­cji. Jednak aż 21 proc. badanych stwierdziło, że problemy rodzinne powinny być rozwiązywane w domu.

 

Źródła:

http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/przemoc-w-rodzinie/50863,Przemoc-w-rodzinie.html

https://www.msw.gov.pl/pl/aktualnosci/12896,Przemoc-w-rodzinie-badanie-MSW.html

 

/tekst przygotowany w ramach programu wolontarieckiego Feminoteki/ 

GDAŃSK: 19.01 – pokaz filmu „Solidarność według kobiet”

solidarnośćwgkobietHistorię kilkunastu odważnych Polek, które swoją mądrością, determinacją i zaangażowaniem w działalność opozycyjną lat 80. przyczyniły się do zmian ustrojowych w Polsce – opowiada pełnometrażowy film dokumentalny „Solidarność według kobiet”. Po projekcji zapraszamy na spotkanie z bohaterkami filmu i jego twórcami.

film | „Solidarność według kobiet”, reż. Marta Dzido, Piotr Śliwowski, prod. 2014
miejsce | audytorium ECS, pl. Solidarności 1, wejście przez historyczną stoczniową Bramą nr 2
termin | 19.01.2015, poniedziałek, godz. 18
czas | 113 minut + spotkanie
wstęp | wolny
zapraszają | All About Freedom Festival, Metropolitanka i Krytyka Polityczna
zwiastun filmu | https://www.youtube.com/watch?v=gM42QiNq8kw

***

Autorzy dokumentu próbują odzyskać dla kobiet należne im miejsce w narracji historycznej. Rewolucja Solidarności, w powszechnym odbiorze, to bowiem sukces mężczyzn. Tymczasem w opozycji działały również kobiety. Na ostatniej prostej do wolności miały dwadzieścia, trzydzieści lat i często małe dzieci. Funkcjonariusze władzy próbowali niszczyć ich małżeństwa, straszyli odebraniem dzieci, albo wróżyli nieszczęśliwy wypadek. Wiele z nich usłyszało propozycję wyjazd z kraju. W stanie wojennym, kiedy mężczyzn pozamykano w więzieniach, kobiety przejęły ich role. Wydawały niezależną prasę, uruchomiły radiostację, wspierały rodziny internowanych.
Dziś na różne sposoby pozostają wierne idei solidarności. Henryka pomaga rodzinom w popegeerowskich wioskach. Barbara uczy młode kobiety jak być przywódczyniami. Joanna pisze felietony, w których krytykuje mechanizmy rządzące ekonomią. Ewa do dziś jest aktywną działaczką związkową.
„Solidarności nie da się powtórzyć, ale świadomość, że inny świat jest możliwy, pozwala zachować nadzieję” – mówi Joanna.
Przeszłość z teraźniejszością wiąże postać współreżyserki i narratorki – Marty Dzido. Ta przyszła na świat w 1981 roku, co czyni ją symboliczną córką Solidarności.

Po projekcji zapraszamy na spotkanie z Henryką Krzywonos, Bożeną Rybicką-Grzywaczewską, Ewą Zydorek, oraz Martą Dzido i Piotrem Śliwowskim. Rozmowę poprowadzi Agnieszka Wiśniewska.

„Solidarność według kobiet” to pierwszy polski pełnometrażowy dokument współfinansowany z crowdfundingu, czyli dobrowolnych wpłat prywatnych osób (wspieramkulture.pl).
Film powstał w partnerstwie publiczno-prywatnym z Instytutem Pamięci Narodowej, w koprodukcji z Instytutem Adama Mickiewicza, Instytucją Filmową Silesia Film i Europejskim Centrum Solidarności, przy wsparciu Polish American Congress Charitable Foundation, International Visegrad Fund, Fundacji im. Heinricha Bölla, Fundacji Obiektyw-Na, „Młoda Polska” – Programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, donatorów prywatnych.

scenariusz: Marta Dzido
reżyseria: 
Marta Dzido | Piotr Śliwowski
zdjęcia: 
Michał Wiśniowski | Magdalena Mosiewicz | Piotr Śliwowski
współpraca operatorska:
 Jacek Rudnicki | Bartłomiej Wieloszewski | Dominik Wysokiński | Tomasz Suski
montaż: 
Marta Dzido | Piotr Śliwowski
muzyka: 
Maria Holka udźwiękowienie: SCH
konsultacja historyczna:
 Natalia Jarska | Jan Olaszek
produkcja: 
Emotikonfilm Piotr Śliwowski, Polska 2014

BOHATERKI

Jadwiga Chmielowska
Członkini zarządu Solidarności MKZ Katowice, szefowa Solidarności Walczącej na Śląsku, ścigana listem gończym, dziewięć lat. Po 1989 roku działaczka na rzecz demokracji w krajach Europy Wschodniej.

Anna Dodziuk
Redaktorka podziemnego pisma „Robotnik”, współzałożycielka i redaktorka oku „Tygodnika Mazowsze”, wicedyrektorka Agencji Prasowej Solidarność. Po 1989 psychoterapeutka uzależnień.

Joanna Duda-Gwiazda
Współzałożycielka Wolnych Związków Zawodowych, członkini prezydium Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, współautorka 21 postulatów. Po roku 1989 roku pozostała w opozycji do partii rządzących.

Janina Jankowska
Reporterka Radia Solidarność, współtwórczyni Niezależnej Oficyny Fonograficznej NOWA, autorka tekstów dla „Tygodnika Mazowsze”. Po roku 1989 roku w kierownictwie Polskiego Radia i Telewizji.

Henryka Krzywonos 
Legendarna tramwajarka, czestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych. Po 1989 roku prowadziła rodzinny dom dziecka

Ewa Kubasiewicz 
Współorganizatorka strajku w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni, w grudniu 1981 roku skazana na 10 lat pozbawienia wolności za rozpowszechnianie ulotki, działaczka Solidarności Walczącej. Po 1989 roku na emigracji we Francji.

Barbara Labuda

Działaczka Komitetu Obrony Robotników, szefowa Wszechnicy Związkowej NSZZ „Solidarność”, doradczyni zarządu Solidarności na Dolnym Śląsku. Po 1989 roku posłanka na Sejm.

Helena Łuczywo
Współzałożycielka pisma „Robotnik”, szefowa Agencji Prasowej Solidarność, redaktorka naczelna „Tygodnika Mazowsze”. Po 1989 roku współtwórczyni „Gazety Wyborczej”, a następnie koncernu medialnego Agora.

Ewa Ossowska
Uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w 1980 roku, współpracowniczka Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność”. Po 1989 roku na emigracji we Włoszech.

Alina Pienkowska
Działaczka Wolnych Związków Zawodowych, uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych. Po 1989 roku senatorka, następnie radna miasta Gdańsk. Zmarła w 2002 roku.

Maryla Płońska
Współorganizatorka niezależnych obchodów rocznicy Grudnia ’70, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku. Po 1989 roku na rencie. Zmarła w 2011 roku.

Zofia Romaszewska
Współzałożycielka Biura Interwencji KOR, współtwórczyni i spikerka konspiracyjnego Radia Solidarność. Po 1989 roku prowadziła Biuro Interwencji Kancelarii Senatu.

Bożena Rybicka
Współzałożycielka Ruchu Młodej Polski, uczestniczka strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku, sekretarka Lecha Wałęsy. Zakładała Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym oraz Stowarzyszenie Wspólny Dom, później stanęła na czele Gdańskiej Fundacji Dobroczynności.

Grażyna Staniszewska
Szefowa Wszechnicy Solidarności na Podbeskidziu, jedyna kobieta reprezentująca stronę solidarnościową podczas obrad plenarnych Okrągłego Stołu. Po 1989 roku posłanka na Sejm, później posłanka do Parlamentu Europejskiego.

Jadwiga Staniszkis 
Socjolożka, jedyna kobieta wśród ekspertów doradzających strajkującym w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w Sierpniu ’80, doradczyni NSZZ „Solidarność”. Po 1989 roku aktywna komentatorka życia politycznego.

Anna Walentynowicz
Działaczka Wolnych Związków Zawodowych, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych, współtwórczyni NSZZ „Solidarność”. Po 1989 roku pozostała w opozycji do partii rządzących. Zginęła w katastrofie smoleńskiej.

Ludwika Wujec
Współpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, współtwórczyni pisma „Robotnik”, redaktorka „Tygodnika Mazowsze”. Po 1989 roku zaangażowana w działalność polityczną i samorządową.

Ewa Zydorek

Psycholożka z wykształcenia, po 13 grudnia 1981 roku organizatorka pomocy internowanym i ich rodzinom; autorka w wydawnictwach podziemnych, działaczka NSZZ „Solidarność”. Od 2010 roku pełni funkcję sekretarza Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

TWÓRCY

Marta Dzido
Pisarka, dokumentalistka, montażystka. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Autorka zdjęć do filmu dokumentalnego „Podziemne państwo kobiet”. Razem z Piotrem Śliwowskim zrealizowała filmy dokumentalne: „Paktofonika – hip hopowa podróż do przeszłości” oraz „Downtown – miasto Downów”, nagrodzony The Hollywood Eagle Documentary Award i specjalną nagrodą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Piotr Śliwowski
Dokumentalista, producent. Studiował stosowane nauki społeczne na Uniwersytecie Warszawskim. Jako reporter, autor audycji i wydawca programów na żywo współtworzył TVP Kultura (2005–2012). Od 2007 roku pod szyldem Emotikonfilm realizuje różne formy filmowe.

Michał Wiśniowski
Operator filmowy. Absolwent sztuki operatorskiej na Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie oraz fotografii i realizacji telewizyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Zrealizował ponad 20 filmów studenckich i kilka filmów dokumentalnych. Następny krok to film pełnometrażowy.

Magdalena Mosiewicz
Operatorka filmowa. Ukończyła Wydział Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Pracowała jako dziennikarka Pegaza i TVP Kultura. Współtworzyła internetową telewizję Instytutu Teatralnego e-teatr.tv. Kuratorka programu „Departament Propozycji” festiwalu Warszawa w Budowie w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i Zielony Jazdów w Centrum Sztuki Współczesnej. Autorka zdjęć do filmów dokumentalnych m.in. „Morgenrot”, „Biale Miasteczko”, „I did it!”, „Powtórzenie”. Jako reżyserka zrealizowała dokument „Ciągle wierzę” o Ewie Hołuszko, transseksualnej bohaterce Solidarności i jej życiu po 1989 roku.

Maria Holka
Kompozytorka, aranżerka, wokalistka, pianistka, autorka tekstów, muzykolog. Zajmuje się kompozycją i wykonawstwem muzyki filmowej, ilustracyjnej, reklamowej, teatralnej, dziecięcej a przede wszystkim- tworzy piosenki zarówno w zespole Retrospektakl którego jest współzałożycielką jak i w ramach działalności solowej. Współpracowała HYPERLINK „http://m.in” \t „_blank” m.in. z Theater fur Niedersachsen- Hildesheim, Polskimi Nagraniami, Radio Warszawa, Kinoradio, wyd. Soliton, Bahama Films, Unplugged Orchestra.

ZNP: Materiały Ministerstwa Edukacji Narodowej powielają stereotypy płciowe

ZNP logoZwiązek Nauczycielstwa Polskiego zwraca uwagę na stereotypowe ujęcie zawodowych ról kobiet i mężczyzn w filmach propagujących wybór ścieżki zawodowej przygotowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Ministerstwo edukacji zachęca gimnazjalistów, by przy wyborze zawodu wyzwoli się od stereotypów, zgodnie z którymi, dziewczynki stawiają na zawody gorzej płatne, a chłopcy na te, opierające się na nowych technologiach. „Nawołujemy do racjonalnego wyboru. Najważniejsze to kierować się zainteresowaniami, nie myśleć, że coś jest babskie czy męskie, ale przede wszystkim, czy mi się podoba, czy mam predyspozycje do wykonywania tego zawodu (…). To prawdziwie nowoczesne podejście” („Informator o zawodach szkolnictwa zawodowego”, Krajowy Ośrodek Wspierania Edukacji Zawodowej i Ustawicznej, str. 26). Ta idea nie przyświecała ministerstwu podczas realizacji filmów dla gimnazjalistów, którzy już tej wiosny będą musieli podjąć decyzję jaką szkołę wybrać.

http://www.men.gov.pl/index.php/1749-zawod-w-cenie-i-masz-wiadomosc-nowe-programy-tvp-zrealizowane-przy-wspolpracy-z-men

Chodzi o cykl filmów „Zawód w cenie”, które mają pomóc gimnazjalistom w wyborze zawodu. Filmy zostały opublikowane pod koniec grudnia 2014 r. (…)

Przeczytaj cały tekst ZNP, opublikowany 08.01.2015.