TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Powstaje nas miliard. Przeciwko przemocy wobec kobiet. Relacja z debaty

debata powstaje nas miliard

W przeddzień kolejnej odsłony corocznej akcji One Billion Rising odbyła się w siedzibie Fundacji Feminoteka debata dotycząca problemu przemocy wobec kobiet w Polsce i Norwegii. Pretekstem do dyskusji o sytuacji w Skandynawii było przybycie Inger-Lise Walmsness Larsen, weteranki norweskiego ruchu kobiecego, zaangażowanej od lat 70. we wspieranie kobiet doświadczających przemocy domowej i seksualnej.

Do udziału w spotkaniu zaproszona została również Anna Góral – prezeska Zarządu Stowarzyszenia Inicjatyw Kobiecych, ekspertka Fundacji Aktywizacja, współorganizatorka tegoroczne edycji One Billion Rising w Warszawie. Mężczyzn zaangażowanych w przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet reprezentował Łukasz Wójcicki, twórca grupy Głosy Przeciw Przemocy.

Spotkanie poprowadziła prezeska Fundacji Feminoteka, Joanna Piotrowska.

Joanna Piotrowska rozpoczęła spotkanie od przedstawienia priorytetów w działaniach na rzecz wspierania ofiar przemocy w Polsce. Nie obeszło się, oczywiście, bez nawiązania do Konwencji Stambulskiej, której ratyfikacja – w obliczu obaw wyrażanych przez prezydenta Bronisława Komorowskiego – nie jest jeszcze pewna.

Ważnym wydarzeniem, pokazującym jak szybko rozwija się sieć organizacji antyprzemocowych, jest akcja One Billion Rising – podczas pierwszej edycji, w 2013 roku, wspólny taniec przeciwko przemocy odbywał się w kilkudziesięciu miastach, w 2014 – w ok. 30, w tym roku akcja odbywa się w prawie 50 ośrodkach. Celem na przyszły rok będzie dotarcie do min. 100 miast – będzie to możliwe dzięki wsparciu Funduszy Norweskich, z których realizowany jest projekt sieciowania organizacji kobiecych w całej Polsce.

Anna Góral przedstawiła sytuację kobiet niepełnosprawnych w Polsce. Wygląda ona dramatycznie – 80% kobiet z niepełnosprawnością doświadcza różnych form przemocy. Są one narażone na przemoc 3x bardziej niż kobiety bez niepełnosprawności. Kobiety niepełnosprawne szczególnie mocno dotyka problem pomijania edukacji seksualnej – seksualność osób niepełnosprawnych pozostaje w naszym społeczeństwie tematem tabu, nawet dla rodzin tych osób.

Z tego względu tegoroczna edycja polskiej odsłony One Billion Rising dedykowana jest kobietom z niepełnosprawnościami. Specjalnie dla nich został stworzony specjalny układ. W samej Warszawie w akcji wzięło udział 6 kobiet jeżdżących na wózku. Jest to liczba niewielka – jest to jednak, jak tłumaczyła Anna Góral, element większego problemu. Polskie miasta są nieprzyjazne dla osób z niepełnosprawnościami. Nawet jeżeli warsztaty taneczne odbyły się w lokalu przystosowanym do potrzeb niepełnosprawnych, przedostanie się do nich wymagało od osób jeżdżących na wózku wielkiego poświęcenia. Wszystkie panie które uczestniczyły w warsztatach przybyły tam w towarzystwie kogoś z rodziny – bez wsparcia drugiej osoby nie byłyby w stanie poruszać się po mieście.

Problemem pozostaje również dostosowanie architektoniczne lokali użyczanych przez miasto organizacjom pozarządowym. Jak przyznała Joanna Piotrowska, siedziba Feminoteki nie jest dopasowana do potrzeb osób poruszających się na wózku, a jej zaadaptowanie musiałoby się wiązać ze zbyt kosztowną ingerencją w strukturę lokalu.

Dodatkowym problemem pozostaje niewielka liczba osób wyspecjalizowanych w języku migowym, czy też wyszkolona we współpracy z osobami z niepełnosprawnością umysłową. Brak odpowiedniej kadry również wpływa na dostępność przestrzeni publicznej dla osób niepełnosprawnych.

Łukasz Wójcicki poruszył temat zaangażowania mężczyzn w akcję One Billion Rising, jak również szerzej – w działania antyprzemocowe. Przyznał, że łatwiej jest się zaangażować panom którzy przyszli na akcję z bliską sobie kobietą – matką, siostrą, żoną, dziewczyną, przyjaciółka czy koleżanką. Zaznaczył również, że samo zaangażowanie w tematykę uważaną za kobiecą wywołuje u mężczyzn swoisty “odruch lękowy”. Ciężko jest im zrozumieć, dlaczego powinni angażować się chociażby w przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet.

Powodem tym ma być przede wszystkim uświadomienie sobie faktu, że sprawcami przemocy (zarówno skierowanej wobec kobiet, jak i mężczyzn) są przede wszystkim mężczyźni – a jej źródłem są normy jakich się oczekuje od chłopców i mężczyzn w procesie wychowania i socjalizacji. Bez zaangażowania samych mężczyzn niemożliwe będzie dotarcie do źródła problemu przemocy.

Joanna Piotrowska dodała, odnosząc się do swojego doświadczenia, że podczas zajęć prowadzonych w gimnazjach łatwiej było jej nawiązać kontakt z dziewczynami. Praktycznie niemożliwe było natomiast nawiązanie dialogu z chłopcami, zwłaszcza kiedy przychodziło zmierzyć się z tematem seksistowskich czy homofobicznych stereotypów. Jak oceniła sama Piotrowska, nie wynikało to z “głupoty”, ale ze specyficznego modelu relacji między dojrzewającymi chłopcami, w których okazywanie uczuć okazywane jest jako “niemęskie”, a pozycję ustala się przez pokazywanie siły. Sprawy postrzegane jako “kobiece” są przez gimnazjalistów postrzegane jako “gorsze”. Łatwiejsze byłoby prowadzenie tego rodzaju warsztatów w szkole podstawowej, kiedy dzieci nie mają jeszcze wpojonych seksistowskich wzorców. W sytuacji kiedy edukację możemy zaczynać dopiero na poziomie gimnazjalnym, potrzebne są jednak męskie wzorce, albowiem tylko w ten sposób jesteśmy w stanie dotrzeć do odpowiednio dużej grupy dojrzewających chłopców.

Grupa Głosy Przeciw Przemocy zamierza stworzyć – korzystając z doświadczenia mężczyzn pracujących z młodzieżą – program zajęć dla gimnazjalistów, który zostanie pilotażowo przeprowadzony w wybranych szkołach.

Inger-Lise Larsen nawiązała do sytuacji w Norwegii. Stwierdziła, że mimo rozbudowanego prawa, tworzącego rozwiązania przyjazne dla ofiar przemocy – problemem pozostaje mentalność norweskiego społeczeństwa. Problem przemocy nie jest zauważany, przez co ofiary nie zawsze są świadome swoich praw.

Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej w latach 70. i 80., kiedy problem przemocy był zauważany przy okazji dyskusji nad zmianami w prawie. Obecnie jednak wychowało się całe pokolenie młodych Norwegów i Norweżek przyzwyczajonych do zastanej sytuacji, nie wyobrażających sobie, niezainteresowanych problemami które wydają się być rozwiązane. Wielu młodych ludzi angażuje się np. w przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, nie ma natomiast dużego zainteresowania tematami takimi jak przemoc wobec kobiet. Społeczeństwo dostrzega problem przemocy w rodzinach imigrantów – która jest w Norwegii zjawiskiem relatywnie nowym. Przez skupienie na kulturowych odmiennościach unika jednak istota problemu – zachowania przemocowe wpisane są w każdą kulturę. Z ankiety telefonicznej – przeprowadzonej przede wszystkim wśród rodzin norweskich – wynika, że ⅓ kobiet doświadcza różnych form przemocy. Ich problemy są pomijane w dyskursie publicznym.

Zapytana o podejście polskich polityków – walczących przeciwko ratyfikacji Konwencji Stambulskiej – Inger-Lise Larsen stwierdziła, iż boją się oni mówić o przemocy jeszcze bardziej niż politycy norwescy. Ciężko jest nam wszystkim przyjąć do wiadomości, że przemoc ma charakter powszechny – że wszyscy znamy zarówno sprawców, jak i ofiary. Dlatego chętnie skupiamy się na problemach grup z którymi nie mamy bezpośredniego kontaktu – np. rodzinach imigranckich. Pozwala nam to unikać zadawania pytań o naszą własną rolę i odpowiedzialność za przeciwdziałanie przemocy.

Gościni z Norwegii została również zapytana o to, jakie były reakcje na powstanie pierwszego w Oslo schroniska dla ofiar przemocy. Zaznaczyła, że w latach 70. opinia publiczna była przychylna ruchowi kobiecemu, a schronisko otrzymało ogromne wsparcie.

Aktualnie zgłasza się do niego 200 osób w miesiącu. Około 15 osób zostaje tam na dłużej, reszta może liczyć na wsparcie pracujących w ośrodku psychologów, prawników i innych ekspertów. W 2010 roku powstało pierwsze schronisko dla mężczyzn doświadczających przemocy.

W schronisku działa osobna sekcja dla imigrantów. Trafiają do niej ofiary handlu ludźmi. Kobiety które padły ofiarą tego procederu, podobnie jak kobiety (często z wiejskich obszarów) zajmujące się prostytucją tudzież ofiary przemocy ekonomicznej – potrzebują dużo bardziej kompleksowej, długotrwałej opieki w ośrodku. Od niedawna działa również program pracy z kobietami w więzieniach.

Odniosła się również do tego, w jaki sposób wyleczyć kobietę z syndromu ofiary. Zaznaczyła, że bardzo ważna jest praca w grupach oraz indywidualna, ale przede wszystkim ważne jest nauczenie o mechanizmach dotyczących przemocy – ułatwia to ofierze zrozumienie sytuacji w jakiej się znalazła i poszukiwanie drogi wyjścia.

Padło również pytanie o to, czy i w jaki sposób pracować ze sprawcami przemocy. Joanna Piotrowska stwierdziła, że jest to temat ważny ale należzy go rozpatrywać w oderwaniu od problemu wspierania ofiar przemocy. Sprawcy przemocy często nie widzą w swoim zachowaniu nic złego. Dlatego też – dodał Łukasz Wójcicki – ważne jest zaangażowanie mężczyzn w działania antyprzemocowe. Mężczyznom łatwiej jest obalać stereotypy płciowe funkcjonujące u innych mężczyzn, a stanowiące podstawę większości aktów przemocy wobec kobiet. Inger-Lise Larsen dodała, że z tego samego powodu ważna jest praca z dziećmi w schronisku – bez przepracowania z nimi sytuacji w której się znalazły, grozi im bycie kolejnym pokoleniem sprawców i ofiar przemocy.

Odnosząc się do podnoszonego często przy okazji dyskusji o przemocy wobec kobiet argumentu, którego zwolennicy starają się zrównać skalę problemu przemocy wobec mężczyzn z przemocą wobec kobiet, Inger-Lise Larsen przytoczyła statystyki – 98% sprawców przemocy to mężczyźni. Kobiety doświadczające przemocy są ponadto często obwiniane, pyta się je dlaczego sprowokowały sprawcę do takiego czynu. Z takimi pytaniami nie stykają się mężczyźni doświadczający przemocy.

Stwierdziła również – co mogło być dla osób z Polski lekkim zaskoczeniem – że w norweskich szkołach nie ma programu edukacyjnego poświęconego stereotypom płciowym i przemocy. Wpływa to negatywnie na poziom świadomości kobiet. Powstały materiały edukacyjne, które są wykorzystywane przy – mających charakter fakultatywny – warsztatach. Pod tym względem sytuacja w Norwegii nie różni się od sytuacji w Polsce, być może jedyną różnicą jest nastawienie dyrekcji szkół do realizowania tego rodzaju zajęć.

Tekst: Michał Żakowski

Sudent polityki społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje przy projekcie HejtStop, zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Projekt: Polska. Wolontariusz Fundacji Feminoteka

Relacja powstała w ramach programu wolontariackiego Feminoteki

to-nie-twoja-wina_wszystkieloga

superfemka 1 procent

 

 

 

Rene Sharanya Verma – Rap przeciwko mizoginii

Indyjska studentka Rene Sharanya Verma rapuje przeciwko mizoginii. Jak mówi, jej twórczość ma wesprzeć kobiety na całym świecie w walce z nienawiścią i uprzedzeniami do płci żeńskiej. Wideo z nagraniem jej występu stało się hitem sieci – liczba odsłon na youtube sięgnęła blisko 1,5 mln. Źródło: BBC.com

 

/przysłane przez Karolinę Domeracką, wolontariuszkę Feminoteki/

WARSZAWA: Próba generalna do One Billion Rising/ Nazywam się Miliard

Feminoteka serdecznie zaprasza na próbę generalną do akcji One Billion Rising/ Nazywam się Miliard. Próba odbędzie się w sali gimnastycznej gimnazjum przy ul. Raszyńskiej 22. Gorąco zapraszamy wszystkie osoby, które chcą się  jeszcze nauczyć układu, przypomniec go sobie, poczuć energię i moc przed akcją! 13.02.15, godz. 20, sala gimnastyczna Gimnazjum Społeczne, ul. Raszyńska 22, Warszawa Jeśli nie tańczę, to nie jest to moja REWOLUCJA! I przypominamy, że tegoroczna akcja w Warszawie odbywa się na Pasażu Wiecha (przy Domach Centrum, 14.02.2015 o godz. 13.00! Tegoroczną akcją chcemy zwróci uwagę na problem przemocy wobec kobiet z niepełnosprawnościami. Podawajcie dalej! Zapraszajcie! Przybywajcie! Wydarzenie na Facebooku Szczegółowe informacje o akcji

superfemka 1 procent

Pełnomocniczka Rządu ds. Równego Traktowania oficjalnie popiera akcję One Billion Rising

pelnomocniczka„Serdecznie zachęcam do przyłączenia się do tańca przeciwko przemocy One Bilion Rising. W Polsce akcja nosi nazwę „Nazywam się Miliard” odbędzie się w ponad 50 polskich miejscowościach” napisała prof. Małgorzata Fuszara, Pełnomocniczka Rządu ds. Równego Traktowania w oficjalnym liście popierającym akcję One Billion Rising/ Nazywam się Miliard.

Strona akcji na Facebooku

Miejscowości, które w tym roku biorą udział w akcji

 

list_fuszara

superfemka 1 procent

Relacja i fotorelacja z AKADEMII PRAW KOBIET: Dlaczego przemoc wobec kobiet jest naruszeniem praw człowieka

W ramach Akademii Praw Kobiet, czwartego lutego odbyło się w Feminotece  spotkanie z Katarzyną Sękowską-Kozłowską, doktor nauk prawnych, adiutantką w Poznańskim Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN i wykładowczynią Gender Studies UAM.

IMG_2148

Tematem wykładu było pytanie: „Dlaczego przemoc wobec kobiet jest naruszeniem praw człowieka?”. Odpowiedź wydaje się banalna. Problem jednak, jak wytłumaczyła dr. Sękowska-Kozłowska, polega na tym, że prawo nie łączy przemocy wobec kobiet z dyskryminacją na tle płciowym. Jest to szkodliwe, ponieważ, zakładając, że przemoc wobec kobiet nie wynika z dyskryminacji, nie można jej zapobiegać w sposób, który byłby najbardziej skuteczny, czyli poprzez szerzenie idei równości płci; niestety, w obecnej sytuacji przemoc domowa jest przez prawo uznawana za wewnętrzne sprawy rodziny.

Dr Sękowska-Kozłowska nakreśliła też historie różnych organizacji walczących z dyskryminacją na tle płciowym. Jest to m.in. CEDAW, który pilnuje aby poszczególne państwa przestrzegały regulacji prawnych dotyczących sytuacji z udziałem kobiet. Do CEDAWu płyną najróżniejsze skargi (jedna nawet z Polski- http://prawo.rp.pl/artykul/912484.html), uczestnicy spotkania dowiedzieli się o niektórych z nich, nie mogąc się nadziwić, jak takie sytuacje mogą mieć miejsce w XXI wieku. CEDAW jest wyjątkowo sprawną instytucją, jednak wiele osób nie ma pojęcia o jej istnieniu i nie wie, gdzie szukać pomocy, jeśli państwo jej nie udziela.

IMG_2147
Z latami zmieniały się także dekrety o dyskryminacji wobec kobiet. Jednym z najważniejszych jest Konwencja Stambulska, uważana za wielkie zagrożenie dla polskiej rodziny. Wprowadziła ona w Polsce oficjalną infolinię dla ofiar przemocy, działającą 24 godziny na dobę oraz portal z informacjami, a także odpowiednią liczbę schronisk i ośrodków wsparcia, monitorowanie, zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci, prowadzenie akcji informacyjnych i szkoleń także dla chłopców i mężczyzn- czy są to rzeczywiście zmiany zagrażające tradycyjnym wartościom? Według przeciwników niebezpieczeństwo kryje się w Preambule Konwencji: „przemoc wobec kobiet jest manifestacją nierównego stosunku sił między kobietami a mężczyznami na przestrzeni wieków, który doprowadził do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet, a także uniemożliwił pełną poprawę sytuacji kobiet”.

Niestety, Konwencja Stambulska wraz z innymi dekretami na ten temat, jak mówi Dr Sękowska-Kozłowska, zostały powszechnie zaszufladkowane, jako raczej błahe i zdecydowanie niepotrzebne, nieporównywalne z poważnymi dekretami o znęcaniu się czy torturach. Problem tkwi w tym, że sprawy te przecież idą ze sobą w parze.

Na pytanie Joanny Piotrowskiej, prezeski Feminoteki, „Czy Konwencja Antyprzemocowa jest Pani zdaniem potrzebna w Polsce?”, Dr Sękowska-Kozłowska odpowiedziała: „Tak. Bronimy się tym, że polskie prawo jest wystarczające w tej kwestii. Gdyby było, to skąd brałby się taki strach przed ratyfikacją tego dokumentu?”.

Na szczęście, szóstego lutego Konwencja została zatwierdzona przez sejm. Wydaje się więc, że jesteśmy na dobrej drodze do zwalczenia przemocy na tle płciowym oraz poprawienia ogólnej sytuacji zarówno kobiet jak i mężczyzn w polskim społeczeństwie.

 

IMG_2151

Relacje i fotorelację przygotowały nowe wolontariuszki Feminoteki –  Marta Zyśko (relacja),  Nina Michnik (fotorelacja)

AKADEMIA PRAW KOBIET

To cykl spotkań, debat i warsztatów realizowanych w ramach projektu „To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet”, który jest prowadzony przez fundację Feminoteka od marca 2014 roku. W ramach Akademii zapraszamy na warsztaty WenDo (samoobrona i asertywność dla kobiet i dziewcząt), warsztaty prawne dla kobiet i pracownic/pracowników instytucji pomocowych, debaty na temat ważnych problemów (prawnych, psychologicznych, społecznych) dotyczących przemocy wobec kobiet i dziewcząt w Polsce.

 

Akademia Praw Kobiet organizowana jest w ramach projektu „To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

screenshot-feminoteka.pl 2015-02-11 12-38-31

Policja nie przestrzega nowego prawa dotyczącego gwałtu

W 22 proc. przypadków policjanci żądają od ofiar gwałtu, by składały wniosek o ściganie, chociaż zgodnie z nowymi przepisami nie muszą tego robić – wynika z raportu powstałego na zlecenie pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania.

Od 27 stycznia 2014 r. gwałt ścigany jest z urzędu, a nie na wniosek pokrzywdzonej osoby. W związku z nowelizacją kodeksów karnego i postępowania karnego zmieniły się też procedury przesłuchania ofiar gwałtu – muszą być nagrywane i przeprowadzane w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach.

Prof. Małgorzata Fuszara, pełnomocniczka ds. równego traktowania, zleciła sprawdzenie, czy nowe przepisy są stosowane. O przeprowadzenie badania poprosiła związanego z Helsińską Fundacją Praw Człowieka prawnika Artura Pietrykę. Objęło ono niespełna osiem miesięcy: od 27 stycznia do września 2014 r.

W tym czasie policja odnotowała 2264 zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia gwałtu. Odmową lub umorzeniem postępowania skończyło się 36,2 proc. spraw. Autor raportu przyjrzał się 62 z nich.

Okazało się, że w 22 proc. zbadanych spraw policjanci nie wiedzieli, że zmieniły się przepisy, i żądali od ofiar gwałtu, by złożyły wniosek o ściganie przestępstwa. Takie przypadki zdarzały się nawet kilka miesięcy po zmianie przepisów. Z akt nie wynika też, żeby nieświadomi policjanci zostali później przez kogokolwiek pouczeni.

W wielu przypadkach ofiary otrzymały formularz przesłuchania z miejscem na zgłoszenie wniosku o ściganie. W aktach jednej ze spraw znajdował się nieaktualny informator dla ofiar przemocy seksualnej, a w pięciu nieaktualne wytyczne prokuratora generalnego w sprawie przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Z kolei w 17 proc. spraw prokuratura i sądy uzasadniały zakończenie postępowania tym, że osoba pokrzywdzona nie chciała brać udziału w dochodzeniu – odmawiała udziału w postępowaniu, odmawiała zeznań lub je zmieniała. Zgodnie z nowymi przepisami dochodzenie powinno być kontynuowane niezależnie od zainteresowania pokrzywdzonego.

Przeciwnicy nowelizacji obawiali się, że doprowadzi ona do wymuszania zeznań od ofiar, które chcą uniknąć kolejnej traumy. Z raportu wynika jednak, że policja nie stosuje przymusu, ale nie proponuje też pomocy.

W żadnej ze zbadanych spraw w przesłuchaniu nie brał udziału pełnomocnik ofiary, zwykle brakowało też psychologa. Tylko w pięciu sprawach policjanci poinformowali ofiarę o istnieniu organizacji pozarządowych niosących wsparcie.

– Odnoszę wrażenie, że cele nowelizacji nie są realizowane. Jeśli ofiara odmawia udziału w postępowania, organy ścigania przyjmują to z ulgą i nie robią nic, żeby ją wesprzeć – uważa adwokat Artur Pietryka, autor raportu.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Coraz więcej „Niebieskich kart”. Większość ofiar przemocy w rodzinie stanowią kobiety

TAK dla Konwencji_logoZgodnie z opublikowanymi przez Komendę Główną Policji danymi w roku 2014 liczba ofiar przemocy w rodzinie przekroczyła 105 tys., co stanowi wzrost o ok. 20% w stosunku do roku 2013. W­śród zgłoszonych przypadków przemocy większość ofiar – ponad 72,7 tys. – to kobiety, ponad 21 tys. to dzie­ci i mło­dzież, a bli­sko 11,5 tys. to męż­czyź­ni. Męż­czyź­ni stanowią na­to­miast więk­szość wśród spraw­ców – ze sta­ty­styk po­li­cji wy­ni­ka, że na bli­sko 78,5 tys. osób po­dej­rze­wa­nych o prze­moc męż­czyź­ni sta­no­wią pra­wie 72,8 tys., a ko­bie­ty – 5,3 tys. Powyższe dane dotyczą przypadków zgłoszonych w procedurze „Niebieskiej karty”.

Problem powszechności przemocy w rodzinie w Polsce potwierdzają także wyniki badania przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie MSW. 14% Polaków zadeklarowało w badaniu, że w przeciągu ostatniego roku było świadkiem przemocy w rodzinie. Zdecydowana większość zaobserwowanych przypadków stanowiła przemoc o charakterze psychicznym (75%) lub fizycznym (58%). Co znaczące, zaledwie dwóch na pięciu świadków przemocy zgłosiło ją instytucjom lub organizacjom. Osoby, które nie zde­cy­do­wa­ły się na zgło­szenie przy­pad­ku przemocy, któ­re­go były świad­kiem, swoją bier­ność tłu­ma­czy­ły z reguły bra­kiem wiary w skutecz­ność lub za­sad­ność ta­kiej in­ter­wen­cji. Jednak aż 21 proc. badanych stwierdziło, że problemy rodzinne powinny być rozwiązywane w domu.

 

Źródła:

http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/przemoc-w-rodzinie/50863,Przemoc-w-rodzinie.html

https://www.msw.gov.pl/pl/aktualnosci/12896,Przemoc-w-rodzinie-badanie-MSW.html

 

/tekst przygotowany w ramach programu wolontarieckiego Feminoteki/ 

WARSZAWA: Powstaje nas miliard przeciwko przemocy wobec kobiet

Powstaje nas miliard przeciwko przemocy wobec kobiet

Debata połączona z konferencją prasową

Fundacja Feminoteka serdecznie zaprasza  na debatę połączoną z konferencją prasową dotyczącą problemu przemocy wobec kobiet w Polsce i Norwegii,  dyskusji wokół konwencji antyprzemocowej i akcji One Billion Rising,  która w Polsce odbywać się będzie po raz trzeci.

Gościnią specjalną będzie Inger-Lise Walmsness Larsen, aktywistka, działaczka norweska, od lat 70. zaangażowana w ruch kobiecy w Norwegii i działania antyprzemocowe, założycielka  pierwszego skandynawskiego schroniska dla kobiet.

13 lutego, godz. 17.00, Fundacja Feminoteka, ul. Mokotowska 29a (wejście od ul. Marszałkowskiej 32, w podwórze), Warszawa. Wstęp wolny.

W Polsce wciąż trwa gorąca dyskusja na temat konwencji antyprzemocowej. Jej przeciwnicy mówią, że Polska nie potrzebuje konwencji, bo ma najniższe wskaźniki przemocy wobec kobiet, najgorzej wypadają zaś kraje skandynawskie. Czy tak jest w istocie? Gościni z Norwegii odpowie na te pytania.

Na całym świecie i w niemal 50 miejscowościach w Polsce trwają przygotowania do globalnej akcji One Billion Rising (polska nazwa Nazywam się Miliard), by 14 lutego – w Walentynki wziąć udział w tańcu-proteście przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Powiemy dlaczego prowadzimy tę akcję i jakie są jej efekty.
Tegoroczna akcja będzie poświęcona problematyce przemocy wobec kobiet z niepełnosprawnościami, ponieważ to wciąż temat tabu w naszym kraju.
Jaką rolę odgrywają mężczyźni i chłopcy w antyprzemocowych działaniach.

Zapraszamy 13 lutego (piątek) o godzinie 17.00 do fundacji Feminoteka

W spotkaniu udział biorą:

Inger-Lise Larsen –  od lat 70. zaangażowana w ruch kobiecy w Norwegii, współzałożycielka pierwszego schroniska dla kobiet doświadczających przemocy w krajach skandynawskich i drugiego w Europie.

Zapewniamy tłumaczenie.

Joanna Piotrowska – prezeska fundacji Feminoteka, ekspertka antyprzemocowa, trenerka samoobrony i asertywności dla kobiet i dziewcząt WenDo, lauretka Złotego Telefonu, nagrody Niebieskiej Linii przyznawanej osobom szczególnie zaangażowanym w przeciwdziałanie przemocy w rodzinie.

Anna Góral– doradczyni zawodowa, trenerka, ekspertka ds. doradztwa w Fundacji Aktywizacja, prezeska Zarządu Stowarzyszenia Inicjatyw Kobiecych, członkini Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych w Warszawie.

Łukasz Wójciki – anarchista, autor bloga Prosto Antyseksistowsko, twórca grupy mężczyzn Głosy Przeciw Przemocy, inicjator festiwalu strategii oporu ruchów społecznych Resist Festival. Muzyk i performer, pisarz, kooperatysta.

Więcej o akcji One Billion Rising/Nazywam się Miliard http://www.feminoteka.pl/nazywamsiemiliard/

Po debacie o godz. 20.00 w gimnazjum przy ul. Raszyńskiej 22 w Warszawie zapraszamy na próbę generalną przed akcją One Billion Rising w sobotę.

Kontakt:

Joanna Piotrowska

e-mail: [email protected]

telefon: 720 908 975

Spotkanie w ramach projektu:

to nie twoja wina


 

 

WARSZAWA: Akcja One Billion Rising/ Nazywam się Miliard

1br_data1One Billion Rising/ Nazywam się Miliard w Warszawie
One Billion Rising REWOLUCJA

Akcja odbędzie się 14 lutego o godz. 13.00 w tzw. Pasażu Wiecha (przy Domach Centrum)

Prosimy, by osoby uczestniczące miały albo czapki z logo akcji (tu można kupić: http://www.feminoteka.pl/ksiegarnia/product.php?id_product=973 lub bezpośrednio w Fundacji Feminoteka http://feminoteka.pl/), albo założyły coś różowego.

Serdecznie zapraszamy!!!! Tegoroczną akcją chcemy zwróci uwagę na problem przemocy wobec kobiet z niepełnosprawnościami.

Podawajcie dalej! Zapraszajcie!

Jeśli nie tańczę, to nie jest to moja rewolucja!

Wydarzenie na Facebooku

superfemka 1 procent

 

Sejm za ratyfikacją konwencji. Prezydent się zastanawia – komentarz Joanny Piotrowskiej

onebillionPo prawie trzech latach kłótni, odsyłania przez stronę konserwatywną Konwencji Rady Europy w sprawie przeciwdziałania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej do komisji, opowiadania o niej niestworzonych rzeczy i licznych akcji ze strony organizacji zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy, że Konwencja jest krokiem milowym w działaniach antyprzemocowych , stało się. Sejm głosami:  254 – za; 157 – przeciw i 8 – wstrzymujących się przegłosował ratyfikację. Przeciw głosowało całe PiS, większość posłów/posłanek PSL oraz trzy osoby z PO.

Chwila radości nam się należy. W przekonywanie rządu, parlamentu i społeczeństwa do ważności Konwencji włożyłyśmy bardzo dużo wysiłku. Jednak to nie koniec batalii – Konwencja trafi jeszcze do Senatu (bardzo konserwatywnego) i musi ją podpisać prezydent. Ten zaś już teraz zapowiada, że skoro prof. Zoll (Zoll w TVN24 mówił: – Wiele treści zawartych w konwencji ma znaczenie, ale są również takie, które są niebezpieczne dla naszej tradycji) ma do niej zastrzeżenie, to musi się jej dokładnie przyjrzeć. – Trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do tej kwestii. Trudno sobie wyobrazić, żeby Polska zasłużyła na opinię kraju, który w jakiejś mierze nie chce przeciwdziałać przemocy skierowanej wobec kobiet. Byłoby to hańbiące Polskę. Z drugiej strony trzeba uszanować różne wrażliwości – jeśli chodzi o język, o pewien system pojęciowy, którym operuje ta konwencja – powiedział Bronisław Komorowski.

Jak pokazują badania większość społeczeństwa chce ratyfikacji Konwencji. Dobrze by było, gdyby prezydent (jak to ma w zwyczaju PO) i tym razem wziął pod uwagę wyniki sondaży, a nie uległ naciskom przedstawicieli Kościoła Katolickiego.

poparciekonwencja

 

Czy tak zrobi? Zbliżają się wybory prezydenckie i być może Konwencja znów stanie kartą przetargową w grze politycznej. Kosztem kobiet. 

Treść Konwencji

superfemka 1 procent

Sejm przegłosował ratyfikację Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej

TAK dla Konwencji_logo

Sejm przegłosował ratyfikację Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Po wielogodzinnej (a w zasadzie dwuletniej) debacie w głosowaniu 254 posłów i posłanek opowiedziało się za ratyfikowaniem konwencji, 175 było przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu.

Samo ratyfikowanie konwencji to dopiero pierwszy krok w walce z przemocą wobec kobiet, jednak krok ważny, gdyż zobowiązuje Polskę nie tylko do dostosowania się do wymogów dokumentu, ale także daje prawo międzynarodowemu gremium do nadzorowania i kontrolowania tych działań.

Warto w tym miejscu podkreślić, że w badaniu opinii publicznej dla „Rzeczpospolitej” z dnia 3 lutego br aż 89% badanych opowiedziało się za ratyfikacją dokumentu.

O tym, kto i jak głosował, jest dostępne na stronie Sejmu.

/tekst przygotowany w ramach programu wolontariackiego Feminoteki/

 

Akademia Praw Kobiet: Prof. Ewa Łętowska „Sprawa kobieca w konstytucji RP”

Fundacja Feminoteka serdecznie zaprasza na kolejny wykład w Akademii Praw Kobiet. Tym razem zaszczyci nas swoją obecnością prof. Ewa Łętowska z wykładem „Sprawa kobieca w konstytucji RP”

11 lutego godz. 18.00, fundacja Feminoteka, ul. Mokotowska 29a, (wejście od Marszałkowskiej 32 w podwórze), Warszawa

Ewa Łętowska – profesor doktor habilitowany nauk prawnych; członek rzeczywisty PAN, członek korespondent PAU, pierwsza rzecznik praw obywatelskich (1988-1992), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (1999-2002) i Trybunału Konstytucyjnego (2002-2011). Autorka książek, artykułów, esejów, felietonów poświęconych prawu (konstytucyjne, cywilne, prawa człowieka) oraz audycji radiowych i telewizyjnych poświęconych muzyce poważnej.

Wydarzenie na Facebooku

 

AKADEMIA PRAW KOBIET

To cykl spotkań, debat i warsztatów realizowanych w ramach projektu „To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet”, który jest prowadzony przez fundację Feminoteka od marca 2014 roku. W ramach Akademii zapraszamy na warsztaty WenDo (samoobrona i asertywność dla kobiet i dziewcząt), warsztaty prawne dla kobiet i pracownic/pracowników instytucji pomocowych, debaty na temat ważnych problemów (prawnych, psychologicznych, społecznych) dotyczących przemocy wobec kobiet i dziewcząt w Polsce.

superfemka 1 procent

Akademia Praw Kobiet organizowana jest w ramach projektu „To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG

norweskieloga200

WARSZAWA: Próby taneczne do One Billion Rising

czapki_obr_feminoteka_akcjaFundacja Feminoteka serdecznie zaprasza na próby układu tanecznego do akcji One Billion Rising/Nazywam się Miliard 2015.

Zapraszamy  3.02 (wtorek) godz. 18.00 lub 10.02 (wtorek) o godz. 18.00 do fundacji Feminoteka – ul. Mokotowska 29a (wejście od ul. Marszałkowskiej 34/50 do samego końca w podwórzu).

Sama akcja odbędzie się 14 lutego o godz. 13.00 w Pasażu Wiecha przy Domach Centrum.

Co to jest One Billion Rising?

To światowa rewolucja przeciwko przemocy wobec kobiet. Odbywa się już po raz trzeci.

Na całym świecie kobiety – i mężczyźni –  po raz trzeci przygotowują się, by 14 lutego zatańczyć i zaprotestować przeciwko przemocy wobec kobiet. Do akcji włączyło się już 200 krajów. W tym Polska. Polska akcja nosi nazwę NAZYWAM SIĘ MILIARD.

Tegoroczna akcja w Polsce poświęcona jest przemocy wobec kobiet z niepełnosprawnościami. To wciąż temat tabu w naszym kraju. Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Rzecznika Praw Obywatelskich, zjawisko przemocy wobec kobiet z niepełnosprawnościami, jest niedostrzegane, trudne do wykrycia oraz zbadane w niewielkim tylko obszarze.

Kobiety z niepełnosprawnościami (fizycznymi, psychicznymi):

  •  Są trzykrotnie bardziej narażone na przemoc niż kobiety pełnosprawne.
  • Są szczególnie narażone na przemoc również w miejscach publicznych, na ulicy, w pracy, w domach opieki społecznej, w szpitalach, w szpitalach psychiatrycznych, a więc narażone są na przemoc domową, ale również w szczególności na przemoc instytucjonalną.
  • Mają utrudniony, a często brak jakiegokolwiek dostępu do pomocy zarówno prawnej, jak i psychologicznej.
  • Częściej niż inne kobiety podlegają ryzyku przemocy, naruszania ich nietykalności osobistej, znieważania, opuszczenia lub zaniedbywania, znęcania się i wykorzystywania zarówno w środowisku rodzinnym, jak i poza nim.
  • Pomimo że znajdują się w grupie szczególnie narażonej na przemoc, w tym przemoc domową, nie są traktowane priorytetowo.
  • Rzadziej niż inne ofiary zgłaszają przypadki przemocy domowej.

W  życiu kobiet z  niepełnosprawnościami przemoc jest nie tylko częstym zjawiskiem, lecz nierzadko bywa wręcz przyczyną ich niepełnosprawności.  Blisko 80% kobiet z  niepełnosprawnościami pada ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej.

(Na podstawie raportu „Przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet, w tym kobiet starszych i kobiet z niepełnosprawnościami”, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, Warszawa 2013)

****

Szacuje się, że w Polsce przemocy fizycznej i seksualnej doświadcza od 700 tysięcy do miliona kobiet. To niemal tyle, ile wynosi ludności całego województwa opolskiego. W tym dwieście pięćdziesiąt tysięcy to gwałty, czyli łączna liczba mniejszości niemieckiej, białoruskiej, ukraińskiej i romskiej w Polsce!

Większość kobiet, które doświadczyły gwałtów nie zgłasza tego faktu na komisariatach ani w żadnych innych instytucjach, bo boją się ponownej traumy wzmocnionej przez nieufnych urzędników i funkcjonariuszy państwa, którzy podważają wiarygodność ofiary.

Mamy dość milczenia kobiet, które nie mówią nikomu, że były gwałcone, że doświadczyły przemocy; nie szukają pomocy, ponieważ boją się i wstydzą, ponieważ wmawia im się, że to ich wina lub że zrobiły coś, czym sobie „zasłużyły” na przemoc.

Dlatego 14 lutego 2015 roku po raz trzeci miliard kobiet powstanie,
aby raz na zawsze
skończyć z przemocą wobec kobiet i dziewcząt!

Feminoteka jest od 2009 roku jest Organizacją Pożytku Publicznego
1% na Feminotekę, to 100% równości!
Będziemy mogły zrbić dla kobiet i dziewcząt jeszczze więcej!
KRS: 00 00 24 28 85

O akcji:

Akcję zapoczątkowała w 2011 roku Eve Ensler, amerykańska autorka słynnych  „Monologów waginy”, działaczka feministyczna i antyprzemocowa. Po fali gwałtów w USA w 2011 roku  napisała:

Mam dość mówienia o gwałcie pięknymi słówkami. To trwało zbyt długo; byłyśmy zbyt wyrozumiałe. To nasza kolej, by GWAŁTOWNIE domagać się uwagi, w każdej szkole, w parku, w radiu, w telewizji, domu, biurze, fabryce, obozie dla uchodźców, bazie wojskowej, szatni, nocnym klubie, alejce, sali sądowej, ONZ.  Ludzie muszą – raz na zawsze – zdać sobie sprawę z tego, jak to jest, gdy twoje ciało przestaje być twoje, gdy twój świat rozpada się jak domek z kart, a psychika zostaje rozdarta na strzępy. Musimy połączyć się we wspólnym buncie i pasji, by zmienić sposób myślenia o gwałcie… Żyjemy na planecie, na której około miliarda kobiet padło ofiarą gwałtu. MILIARD KOBIET!

I zapowiedziała akcję „Powstanie Ofiar Gwałtu – ONE BILLION RISING” na Walentynki 2013 roku.

Od tamtej pory akcja zatacza coraz większe kręgi, przyłącza się do niej coraz więcej osób. Także w Polsce!

PRZYŁĄCZ SIĘ I TY DO ŚWIATOWEJ REWOLUCJI PRZECIWKO PRZEMOCY WOBEC KOBIET!

Strona na Facebooku Nazywam się Miliard/One Billion Rising Poland

Specjalna strona  poświęcona akcji w Polsce feminoteka.pl/nazywamsiemiliard

Raport z telefonu interwencyjnego fundacji Feminoteka

Niemal 600 odebranych telefonów, 146 porad psychologicznych i 379 porad prawnych – to dane z 2014 roku z telefonu interwencyjnego, przy którym dyżurują ekspertki fundacji Feminoteka już od pięciu lat. Prowadzimy bezpłatne porady prawne i psychologiczne dla kobiet, także transsseksualnych, doświadczających przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej czy sesualnej.

W ramach porad 302 kobiety otrzymały konsultację prawną, udzieliłyśmy 379 bezpośrednich konsultacji i 163 informacji mailowych. Około 300 pism procesowych zostało napisanych, a w 52 sprawach podjęłyśmy bezpośrednią interwencję. Feminoteka zeznawała w 2 sprawach jako świadek i przyłączyła się do 3 spraw sądowych (są nadal w toku).

Telefon interwencyjny jest czynny we wtorki, środy i czwartki

w godzinach 13:00-19:00

Nr telefonu interwencyjnego to 731 731 551

W 2014 roku telefon interwencyjny i bezpłatne porady prawne oraz psychologiczne były współfinansowane z następujących projektów:

„Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet (Bądź bezpieczna w sieci) współfinansowany ze środków Daphne III Programme of the European Union realizowany w partnerstwie z dwoma innymi organizacjami kobiecymi: Mediterranean Institute of Gender Studies z Cypru i z Gender Studies z Czech;

„To nie twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” realizowany ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG oraz w ramach Programu PL14 „Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie i przemocy ze względu na płeć”, współfinansowanego z funduszy norweskich. Operatorem Programu jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

tonietwojawina_wszystkieloga

Ministra Fuszara upomina się u ministra zdrowia o dostęp dziewcząt do opieki ginekologicznej

fuszara_1280_420– Nastolatki bez zgody rodziców lub opiekunów, nie mogą iść na wizytę do ginekologa czy urologa. Może to mieć wpływ na ich sytuację, gdy są ofiarami przemocy seksualnej – podkreśla pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara. – Tym samym dostęp do nowoczesnych metod antykoncepcyjnych jest utrudniony – relacjonuje TokFM.pl.

(…) Pełnomocniczka zwróciła się do ministra zdrowia z prośbą o przekazanie informacji, czy resort analizował problem ograniczenia dostępu do świadczeń ginekologicznych i urologicznych nastolatków oraz czy widzi potrzebę zmiany prawa w tym zakresie.

(…) W tej sprawie od kilku lat apelują do ministra organizacje pozarządowe.

Cały tekst: TokFM.pl, 16.12.2014

Setki telefonów w trakcie kampanii 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze względu na Płeć

 W ramach kampanii 16 Dni Działań Przeciwko Przemocy ze względu na Płeć (25.11-10.12) Polskie Radio emitowało nasz spot o telefonie interwencyjnym dla kobiet doświadczających przemocy (psychicznej, fizycznej, ekonomicznej i seksualnej).

W trakcie trwania kampanii dyżurowałyśmy przy telefonie interwencyjnym 8 razy (w poniedziałki, wtorki i środy w godzinach od 13:00 do 19:00). Telefony się urywały. Odebrałyśmy w sumie 250 telefonów. Wiele z naszych rozmówczyń umówiło się na bezpłatne porady psychologiczne i prawne do Feminoteki.

 Liczba odebranych telefonów od kobiet doświadczających przemocy pokazuje, jak duża skala przemocy występuje w Polsce.

Telefon interwencyjny i spot radiowy realizowany jest ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG oraz  w ramach Programu PL14 „Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie i przemocy ze względu na płeć”, współfinansowanego z funduszy norweskich. Operatorem Programu jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej

to nie twoja wina

Ponad połowa Polek i Polaków za ratyfikacją konwencji o zapobieganiu przemocy

Ponad połowa Polaków (53 proc.) jest za ratyfikacją konwencji o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet; przeciwnych temu jest 13 proc., natomiast aż jedna trzecia (34 proc.) nie ma na ten temat zdania – wynika z badań Instytutu Spraw Publicznych.

Tak wysoki odsetek osób, które nie mają zdania w kwestii ratyfikacji konwencji, świadczy o tym, że dyskusja wokół tego dokumentu zupełnie nie trafia do Polaków. Debaty o gender jako potworze zżerającym tradycję ich nie interesują – ocenia Aleksandra Niżyńska z Obserwatorium Równości Płci ISP.

Konwencja nakłada na państwa-strony takie obowiązki jak zapewnienie oficjalnej całodobowej infolinii dla ofiar przemocy oraz internetowego portalu z informacjami, a także odpowiedniej liczby schronisk i ośrodków wsparcia. Zdaniem ekspertów dzięki niej można będzie sprawniej pomagać osobom doświadczającym przemocy.

Badania pokazały, że choć Polacy nie angażują się w dyskusję o konwencji, nie oznacza to, że nie dostrzegają problemu braku pomocy dla ofiar przemocy. Aż 61 proc. badanych uważa, że pomoc ofiarom jest w Polsce niewystarczająca.

Ekspertki ISP zajęły się głównie przemocą ekonomiczną, ponieważ – jak przekonywały – ta forma przemocy nie była dotychczas w Polsce badana.

Przemoc ekonomiczna może przyjmować różne objawy; badania pokazały, że akceptacja dla poszczególnych z nich jest w społeczeństwie różna. Największe przyzwolenie odnotowano dla wydzielania pieniędzy i kontrolowania wydatków tej osoby w związku, która nie zarabia – aż 31 proc. badanych uważa, że można to usprawiedliwić.

Mniejsze przyzwolenie jest dla utrudniania partnerce pracy zarobkowej i posiadania własnych środków finansowych, akceptuje to 18 proc. badanych. Tylko 17 proc. akceptuje niepłacenie alimentów.

Różnice pomiędzy płciami w przypadku dwóch pierwszych przejawów przemocy ekonomicznej są niewielkie, natomiast zdecydowanie widać je w przypadku niepłacenia alimentów. Usprawiedliwia to 16 proc. kobiet i 23 proc. mężczyzn. „Pokazuje to realny problem, z którym zdecydowanie częściej mierzą się kobiety niż mężczyźni i dlatego ich poziom akceptacji dla tego typu zachowania jest o wiele mniejszy” – wskazuje współautorka badań Agata Chełstowska z Obserwatorium Równości Płci ISP.

Za stwierdzeniem, że nie można usprawiedliwić niepłacenia alimentów zgadza się 72 proc. badanych. „Ponownie jednak widzimy ogromne różnice między kobietami i mężczyznami, przekraczające 10 punktów procentowych” – podkreśla Chełstowska.

Pytani o bezpośrednie doświadczenie przemocy ekonomicznej, respondenci najczęściej przyznawali, że byli zmuszani do proszenia o pieniądze (16 proc.), najrzadziej doświadczyli niepłacenia alimentów (6 proc.). O wiele częściej deklarowali, że ktoś w ich bliskim otoczeniu doświadczał różnych przejawów przemocy ekonomicznej. Ponad jedna czwarta badanych zna kogoś, kto był zmuszony prosić o pieniądze, około jedna piąta – kogoś, kto doświadczył zabierania mu pieniędzy przez partnera, niepłacenia alimentów, pogarszania sytuacji finansowej rodziny poprzez zaciąganie długów, czy odmawiania podjęcia pracy przez drugą osobę w związku.

Jak podkreślają badaczki, przemoc ekonomiczna nie jest zdefiniowana w polskim prawie; ich zdaniem wprowadzenie takiej definicji pomogłoby ofiarom przemocy. Ratyfikacja konwencji spowodowałaby konieczność wprowadzenia tego pojęcia do polskiego prawodawstwa.

Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r. W kwietniu br. Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy. Pod koniec sierpnia w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy ratyfikacyjnej; podczas drugiego czytania, które miało miejsce 25 września, zgłoszono poprawki, co spowodowało, że projekt został ponownie skierowany do komisji. Posłowie ich jeszcze nie rozpatrzyli, ponieważ uznali, że projekt wymaga dodatkowych opinii konstytucjonalisty.

Źródło: Onet.pl

poparciekonwencja

Cała Polska czyta posłom. Publiczna lektura Konwencji antyprzemocowej

Twój Ruch, Ruch Kobiet i Stowarzyszenie Ruch Kapitału Społecznego zapraszają do wspólnego publicznego czytania Konwencji RE o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Miejsce akcji: „Patelnia” – plac przed wejściem do stacji metra Centrum. Czas akcji: Środa 10 grudnia 2014 r., godz. 14.00. 

10 grudnia na całym świecie obchodzimy Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. W tym dniu w kilku miastach kraju Twój Ruch, Ruch Kobiet i Stowarzyszenie Ruch Kapitału Społecznego organizują akcję wspólnego publicznego czytania Konwencji RE o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

Zapraszamy również do dyskusji nad tekstem Konwencji, która wzbudza tak wiele kontrowersji i obaw wśród osób, które dotychczas nie zapoznały się z tym dokumentem i treścią Uzasadnienia do uchwały ratyfikacyjnej.

Szczególnie serdecznie zapraszamy polityków partii prawicowych. Na publiczne czytanie Konwencji 10 grudnia zapraszamy również do Katowic i Poznania! Dowiedz się gdzie i kiedy Konwencja będzie czytana w innych miastach.

Konwencja infografika

Opinia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka – Konwencja zgodna z Konstytucją

„Konwencja Stambulska jest zgodna z Konstytucją RP, a jej ratyfikacja jest zasadna z punktu widzenia skutecznego przeciwdziałania i zwalczania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej” – wynika z opinii HFPC na temat dopuszczalności ratyfikacji Konwencji Rady Europy w sprawie zwalczania przemocy domowej i przemocy wobec kobiet.

Obecnie w Sejmie prowadzone są prace nad ratyfikacją tzw. Konwencji Stambulskiej. Została ona opracowana w ramach Rady Europy i zawiera szereg zobowiązań po stronie państw, skierowanych na walkę z przemocą wobec kobiet oraz przemocą domową. W trakcie prac parlamentarnych formułowane zostały argumenty o niezgodności Konwencji z Konstytucją oraz o tym że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji i rodziny.

„Konwencja Stambulska nie tylko nie stoi w sprzeczności z żadną z norm Konstytucji RP, ale również stanowi ich uszczegółowienie i realizację” – wskazuje Barbara Grabowska-Moroz, prawnik HFPC. „Ochrona przed przemocą wobec kobiet, jak i ochrona przed przemocą domową jest zadaniem szczególnym władz publicznych wynikającym z konstytucyjnych obowiązków państwa w zakresie ochrony praw człowieka” – dodaje Barbara Grabowska-Moroz.

Jednym z obowiązków, które ustanawia Konwencja jest „promowanie zmian społecznych i kulturowych we wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn”. W opinii wskazano, że to od władz krajowych będzie zależało, jakie stereotypy zostaną uznane za negatywne oraz jakie zmiany społeczne i kulturowe we wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn będą promowane.

„Konwencja nie przesądza zatem o treści norm społecznych determinujących role czy zachowania kobiet i mężczyzn, dając stronom Konwencji dużą swobodę w tym zakresie” – wskazuje Barbara Grabowska-Moroz. „Konwencja zakazuje promowania takich ról, zachowań, działań czy atrybutów, które utrwalają przekonanie o niższości kobiet. Jednym ze zobowiązań wynikających z Konwencji jest bowiem wyeliminowanie takich norm społecznych, które sankcjonują przemoc wobec kobiet, w tym przemoc domową” – dodaje Grabowska-Moroz.

Ponadto, w opinie wskazano, że nie stanowi zagrożenia dla suwerenności Polski działalność mechanizmu monitorującego wykonanie Konwencji, tj. Grupa ekspertów ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (GREVIO). Na gruncie prawa międzynarodowego istnieje szereg takich organów, które kontrolują państwa w zakresie tego jak wykonują zobowiązania międzynarodowe, a tym samym stoją na straży ochrony praw człowieka.

Tekst opinii znajdziesz tutaj

Źródło: Helsińska Fundacja Praw Człowieka