TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Mity na temat gwałtów i przemocy seksualnej

Pierwszą definicję mitów na temat gwałtów zawdzięczamy amerykańskiej psycholożce M. Burt, która w roku 1980 w publikacji Cultural myths and supports for rap ujęła to zjawisko następująco: „mity na temat gwałtu to krzywdzące, stereotypowe lub fałszywe przekonania na temat gwałtu, ofiar gwałtów i gwałcicieli”. Potem, kolejne badaczki, doprecyzowały tę definicję, i tak wg K. A. Lonsway i L. F. Fitzgerald „to postawy i przekonania, które są ogólnie fałszywe, ale są powszechnie i konsekwentnie utrzymywane, i służą do zaprzeczania i usprawiedliwiania męskiej agresji seksualnej wobec kobiet”.

Mity na temat gwałtów obejmują elementy obwiniania ofiar, minimalizację lub racjonalizację przemocy seksualnej. Inną rolą mitów na temat gwałtu jest banalizacja i usprawiedliwianie przemocy seksualnej mężczyzn wobec kobiet, co pozwala gwałcicielom zminimalizować wagę ich przestępstwa. Stosowanie mitów powoduje przesunięcie winy za przestępstwo z gwałciciela na jego ofiary.

W Polsce najczęściej przywoływanym mitem na temat gwałtu jest kwestia prowokowania sprawcy przez ofiarę. Jak pisze badaczka A. Kościańska, która analizowała ten problem „ofiara zachowuje się prowokująco i lekkomyślnie, czym doprowadza sprawcę do przekroczenia granicy wytrzymałości – w tym ujęciu, w pewnym momencie mężczyzna nie może się już zatrzymać”.

Poniżej przedstawiamy najczęściej powielane w Polsce mity na temat gwałtów i piszemy, jakie są fakty. O konsekwencjach powielania mitów piszemy w następnym rozdziale.

MIT: Skąpo ubrana kobieta prowokuje do gwałtu.
FAKT: Kobiety są gwałcone bez względu na to, jak są ubrane. Żadne badania nie potwierdziły, że jakiś rodzaj ubioru miał większy lub mniejszy wpływ na to, czy osoba została zgwałcona. Kobieta, która ubiera się atrakcyjnie, czy śmiało się zachowuje, nie robi tego po to, by zostać zgwałcona. Nikt nie chce doświadczyć gwałtu i nikt nie ma prawa zmuszać kogoś do seksu wbrew jej woli. To nie ubiór gwałci, lecz gwałciciel.

MIT: Sprawcą gwałtu jest najczęściej obca osoba.
FAKT: Gwałcą najczęściej osoby bliskie. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przemocy seksualnej ze strony osób obcych doświadcza zaledwie 7% kobiet. Ponad 80% kobiet, które doświadczyło gwałtu znało gwałciciela, a w wielu sytuacjach kobiety łączył z napastnikami jakiś rodzaj relacji, czasem o charakterze intymnym.

MIT: Jeśli ofiara była pod wpływem substancji psychoaktywnych, to sama jest sobie winna.
FAKT: „Daily Mail” podaje, że niemal 1/4 kobiet w wieku 18-24 lat uważa, że noszenie minispódniczek, flirtowanie z mężczyzną oraz śmiały taniec są równoznaczne ze zgodą na postawienie drinka, a w rezultacie czyni ją współodpowiedzialną za gwałt. Zgwałcone kobiety i dziewczyny są szczegółowo wypytywane, jak były ubrane (czy aby nie nazbyt prowokująco), czy były pod wpływem alkoholu, tak jakby to miało znaczenie. Bez względu na to, czy osoba była pod wpływem alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych nie usprawiedliwia to gwałtu. To nie alkohol gwałci, lecz gwałciciel.

MIT: Gwałt ma przede wszystkim podłoże seksualne.
FAKT: W naszej kulturze gwałt utożsamiany jest przez wiele osób z seksem. Sprzyjają temu media pokazujące intymność w sposób przesycony przemocą wobec kobiet. Nasze codzienne życie: prasa, którą czytamy, reklamy, jakimi jesteśmy otoczeni, filmy dostępne dla wszystkich użytkowników w sieciach telewizyjnych, pokazują seks w sposób sugerujący naturalność przemocy w intymnych relacjach. Powstaje fałszywy obraz, że gwałt sprawia ofierze przyjemność i pod- nieca ją erotycznie. W 1975 roku w Narodowym Instytucie Zdrowia Psychicznego utworzono Centrum Badań nad Gwałtem. Prowadzone w nim badania dowiodły, że gwałt jest czynem pełnym okrucieństwa, jest aktem przemocy ze wszystkimi jego negatywnymi konsekwencjami, a nie aktem seksualnym.

MIT: Jeśli mężczyzna i kobieta są w związku, to wymuszenie sto- sunku nie jest gwałtem.
FAKT: Stereotypowy pogląd głosi, że jeśli kobieta raz powiedziała „tak”, nie ma już prawa powiedzieć „nie”, a zatem jest „zobowiązana” do seksu z mężczyzną, który jest/był jej partnerem. Dotyka to bardzo trudnego problemu, jakim jest gwałt w małżeństwie – przestrzeni praktycznie absolutnej bezkarności gwałcicieli. Wiele kobiet nie ma świadomości, że doświadczają gwałtu ze strony męża, ponieważ uważa seks za swój obowiązek. Inne natomiast mają taką świadomość, ale nie zgłaszają się na policję w obawie, że nie uda im się dowieść swoich praw. Małżeństwo nie usprawiedliwia stosowania żadnego rodzaju przemocy, także seksualnej.

MIT: Gwałt to rządza; mężczyzna w pewnym momencie nie może się już wycofać.
FAKT: W badaniach prowadzonych przez Andreę Parrot wśród nastolatków z koledżów przy Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles 1/3 respondentek uważa, że mężczyzna musi uciec się do przemocy, gdy jest tak pobudzony, że nie może się powstrzymać. Większość mężczyzn jest w stanie kontrolować swoje zachowania seksualne, a ci, którzy tego nie umieją, powinni poddać się stosownemu leczeniu. Kobieta ma prawo wycofać się z aktywności seksualnej w dowolnym momencie, nawet jeśli wcześniej była nią zainteresowana.

MIT: Ofiara gwałtu tak naprawdę sama tego chciała.
FAKT: Większość gwałcicieli racjonalizuje swoje zachowanie, tłu- macząc się tym, że zostali „sprowokowani” przez ofiarę, która była „wyzywająco ubrana”, „miała silny makijaż”, „siedziała sama przy barze”, „narzucała się”. Jest to sposób myślenia przerzucający odpowiedzialność za zachowanie sprawcy na ofiarę i tym samym zdejmujący z gwałciciela poczucie winy za własne działanie. Nie ma osoby, która chciałaby być zgwałcona.

MIT: Kobiety kłamią, że zostały zgwałcone, mszczą się w ten spo- sób na mężczyznach
FAKT: Badania wskazują, że faktyczna liczba fałszywych zarzutów o gwałt wynoszą około 2%, tyle samo, ile w przypadku innych tak poważnych przestępstw. Akceptacja mitu, że kobiety kłamią na temat tego, że zostały zgwałcone, prowadzi do niedokładności w przedstawianiu i postrzeganiu liczby fałszywych doniesień o gwałtach. Liczba ta jest zwykle zawyżana przez społeczeństwo, w tym osoby pracujące w systemie sprawiedliwości.
Zdecydowana większość osób, które doświadczyły gwałtu nigdzie tego nie zgłasza.
Akceptacja tego mitu sprzyja i propaguje także przekonanie, że osoby doświadczające gwałtu nie są prawdziwymi ofiarami gwałtu.

MIT: Jeśli kobieta się nie broniła, to znaczy, że nie był to gwałt
FAKT: Wiele kobiet, które doświadczyły gwałtu, ma poczucie winy, ponieważ są przekonane, że nie dość zdecydowanie broniły się przed napaścią. Niestety, zdarza się także, że sądy uniewinniają sprawców, powołując się na fakt, że gwałcona osoba nie krzyczała, nie wyrywała się, nie protestowała słownie.
Fakt, że gwałcona osoba się nie broni i nie krzyczy nie jest dowodem na to, że do gwałtu nie doszło, tylko na to, że był wyjątkowo traumatyczny. U osoby przeżywającej traumę zawęża się świadomość, odbieranie bodźców i zaburza się zapamiętywanie. Dochodzi do tzw. dysocjacji – osoba odcina się od emocji, bywa że traci poczucie tożsamości i kontrolę nad własnym ciałem. (WHO definiuje dysocjację jako: „Częściową lub całkowitą utratę prawidłowej integracji między wspomnieniami przeszłości, poczuciem własnej tożsamości, bezpośrednimi wrażeniami i kontrolą dowolnych ruchów ciała”). Więcej o tym, dlaczego kobiety się nie bronią, przeczytasz TU

Celem wszystkich mitów na temat gwałtu jest usprawiedliwienie sprawcy i przerzucenie odpowiedzialności za gwałt na pokrzywdzoną.

Tekst jest z jednym z artykułów zamieszczonych w poradnik „Jak pomagać, by nie krzywdzić osób po doświadczeniu przemocy seksualnej”. Wszystkie teksty w nim zawarte znajdziesz tu KLIK

Poradnik powstał w ramach projektu “To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” współfinansowanego przez Urząd Miast s.t. Warszawy

Poznaj zjawisko przemocy seksualnej w tym gwałtów

Podstawowa wiedza na temat zjawiska przemocy seksualnej w tym gwałtów, to punkt wyjścia do zrozumienia tego zjawiska. Osobom pracującym w instytucjach czy organizacjach pomocowych pozwoli uniknąć błędnej oceny sytuacji, gdy zgłosi się do nich osoba pokrzywdzona i podjąć odpowiednie kroki.

Wiedza ta przyda się także wszystkim innym osobom, bez względu na to, czy zajmują się profesjonalnie pomocą czy też nie. Gwałt i inne formy przemocy seksualnej zdarzają się częściej, niż uważamy. Może się okazać, że wśród znajomych czy rodziny ktoś jej doświadczył. Warto wiedzieć, jak szerokie jest to pojęcie i jakie zachowania obejmuje.

PRZEMOC SEKSUALNA

Pod pojęciem „przemoc seksualna” kryje się wiele różnych zachowań. Wg WHO przemoc seksualna to: „każdy akt seksualny czy też próba zmuszenia do aktu seksualnego, niechciane komentarze lub propozycje i zaczepki o podtekście seksualnym, zmuszanie do prostytucji, komentarze dotyczące seksualności danej osoby, niezależnie od relacji między ofiarą a sprawcą, w każdym otoczeniu, włączając dom i pracę”.

Światowa Organizacji Zdrowia za przemoc seksualną uznaje takie zachowania jak: gwałt, w tym gwałty podczas trwania konfliktów zbrojnych, molestowanie seksualne, wykorzystywanie osób niepełnosprawnych intelektualnie lub fizycznie, wykorzystywanie seksualne dzieci, stręczycielstwo, zmuszanie do prostytucji, handel ludźmi w celach seksualnych, małżeństwo z nieletnim, brutalne działania przeciwko integralności seksualnej, w tym okaleczenie narządów płciowych, zmuszanie do kontroli dziewictwa, niechciane komentarze o kontekście seksualnym, wymuszenie dokonania aborcji, odmowa użycia antykoncepcji lub ochrony przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Wymuszenie może przyjmować różne formy: przemocy, zastraszenia, szantażu, przemocy czy groźby m.in. użycia siły fizycznej, zwolnienia z pracy, niezatrudnienia.

Ma miejsce także wtedy, gdy ofiara nie jest w stanie wyrazić zgody z powodu wpływu alkoholu, leków, narkotyków, snu, niepełnosprawności czy nieumiejętności oceny sytuacji. Przemoc seksualna obejmuje wszelkie przypadki niechcianego stosunku płciowego lub innych form współżycia płciowego.

GWAŁT

Gwałt jest najdrastyczniejszą formą przemocy seksualnej, jak również „najpoważniejszym, najbardziej szkodliwym przestępstwem seksualnym, a jednocześnie jednym z najbardziej ciężkich przestępstw przeciwko dobrom o charakterze indywidualnym”.

Wg kodeksu karnego zgwałceniem jest:

  • doprowadzenie innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lubpodstępem do obcowania płciowego (art. 197 § 1 k.k.).
  • doprowadzenie innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej (art. 197 § 2 k.k.).Ustawodawca także wymienia typy kwalifikowane zgwałcenia:
  • zgwałcenie zbiorowe, zgwałcenie małoletniego poniżej lat 15, zgwałcenie kazirodcze (art. 197 § 3 k.k.)
  • zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem (art. 197 § 4 k.k.).

Wiele osób pojęcie „obcowania płciowego” zawęża tylko i wyłącznie do odbycia stosunku, w trakcie którego dochodzi do penetracji lub jej usiłowania. To prowadzi do sytuacji, w której osoby pokrzywdzone niepewne tego, czy doszło do zgwałcenia, wstrzymują się od złożenia zawiadomienia o popełnionym przestępstwie. W rzeczywistości gwałtem jest:
każde umyślne działanie sprawcy, mające na celu zaspokojenie jego potrzeb seksualnych, podjęte wbrew woli ofiary, a polegające na jakichkolwiek czynnościach, począwszy od bezpośredniego dotykania intymnych części ciała ofiary (a więc nie tylko narządów płciowych, ale także np. piersi kobiet), a skończywszy na aktach penetracyjnych (stosunki seksualne z użyciem ust, odbytu).

PRZEMOC SEKSUALNA I GWAŁT TO FORMY DYSKRYMINACJI ZE WZGLĘDU NA PŁEĆ

We wszystkich badaniach, analizach i statystykach (tak polskich jak i zagranicznych), to kobiety i dziewczęta są grupą najbardziej narażoną na gwałt i najczęściej go doświadczającą. Według danych polskiej policji kobiety stanowią od 92% do 93% osób doświadczających przemocy seksualnej w Polsce.

Opublikowane badania przeprowadzone w Polsce przez Fundację Ster pokazały, że ponad 23% kobiet uczestniczących w badaniu doświadczyło próby gwałtu ze strony mężczyzny, a ponad 22% kobiet zostało zgwałconych przez mężczyzn.

W 2012 r. roku Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej przy- jęły dyrektywę ustanawiającą normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw (Dyrektywa 2012/29/UE). Znajdziemy w niej zapis, że przemoc na tle płciowym jest rozumiana jako forma dyskryminacji oraz pogwałcenie podstawowych wolności ofiary i obejmuje przemoc w bliskich związkach, przemoc seksualną (w tym gwałt, napaść na tle seksualnym i molestowanie seksualne).

Dyrektywa uznaje gwałt za przemoc na tle płciowym, która jest przejawem dyskryminacji ze względu na płeć, gdyż ofiarami przestępstwa zgwałcenia są w przeważającej mierze kobiety.

Współcześnie zjawisku gwałtu (i innych form przemocy seksualnej) przypisuje się następujące źródła: przemoc w stosunkach międzyludzkich, dominacja mężczyzn, niższa pozycja społeczna kobiet, negatywne postawy wobec kobiet, mity na temat ról płciowych.

Tekst jest z jednym z artykułów zamieszczonych w poradnik „Jak pomagać, by nie krzywdzić osób po doświadczeniu przemocy seksualnej”. Wszystkie teksty w nim zawarte znajdziesz tu KLIK

Poradnik powstał w ramach projektu “To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” współfinansowanego przez Urząd Miast s.t. Warszawy

Jak pomagać, by nie krzywdzić osób po doświadczeniu przemocy seksualnej w tym gwałtu

  • Gwałt jednym z najbardziej traumatycznych doświadczeń. Negatywne skutki gwałtu czynią z niego przestępstwo, które swoim ciężarem ustępuje tylko przestępstwu zabójstwa.
  • Najczęściej gwałtów doświadczają kobiety i dziewczęta.
  • Kobiety przeżywają gwałt jako wydarzenie zagrażające życiu, gdyż w czasie napaści boją się o swoje zdrowie i życie. Po przeżyciu gwałtu poszkodowane cierpią na bezsenność, prześladują je koszmary senne, są nadpobudliwe lub odrętwiałe.
  • Z przeprowadzonych badań wynika, że 80% ofiar gwałtu cierpi na zespół stresu pourazowego (PTSD), który znacząco utrudnia im funkcjonowanie jeszcze długo po zdarzeniu.
  • Gwałt jest zjawiskiem najbardziej niedoszacowanym, a dane na jego temat są jednym z najbardziej zaniżonych wskaźników ze wszystkich przestępstw, co skutkuje ogromnym błędnym postrzeganiem jego wpływu na ofiary.
  • Badania wskazują, że obwinianie kobiet z doświadczeniem gwałtu jest zjawiskiem powszechnym.
  • Przyczyną krzywdzącego traktowania osób po gwałcie jest brak znajomości zjawiska, powielanie mitów na temat gwałtów.

Osoby pokrzywdzone innymi przestępstwami np. pobicia, kradzieży, nie są narażone na pytania dotyczące ubioru, wyglądu czy zachowania. Nie podważa się ich wiarygodności, nie sprawdza ich reputacji. W przypadku kobiet z doświadczeniem gwałtu tak właśnie się dzieje.

Poradnik powstał z myślą o wszystkich, którzy mogą zetknąć się z osobą po doświadczeniu przemocy seksualnej w tym gwałtu: instytucji pomocowych, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, placówek medycznych, policji, organizacji udzielających wsparcia pokrzywdzonym, społeczeństwa, rodzin i bliskich.

Poradnik jest wynikiem wieloletniego doświadczenia zespołu Feminoteki w pomaganiu osobom po gwałcie i informacji, które nam przekazują. Wynika z nich, że w wielu przypadkach spotykają się one z niezrozumieniem, podważaniem ich wiarygodności, udzielaniem niewłaściwej pomocy i wsparcia.

Aby pomagać osobom po doświadczeniem przemocy seksualnej i gwałtu tak, by ich nie krzywdzić, wystarczy spełnić zaledwie kilka warunków:

➊ znać zjawisko przemocy seksualnej i gwałtu, 

➋ wiedzieć czym są mity na temat gwałtów i przemocy seksualnej, by ich nie powielać,

➌ znać konsekwencje mitów, by wiedzieć, jaki pływ mają na pokrzywdzoną,

➍ poznać prawo w tym zakresie, 

➎ znać istniejące procedury (dla policji i służb medycznych), które pomogą domagać się odpowiedniego zachowania od tych służb,

 ➏ przestrzegać zaleceń podczas kontaktu z osobą pokrzywdzoną i udzielania jej wsparcia, 

➐ przekazać wskazówki dla bliskich osoby pokrzywdzonej, 

➒ zapoznać się z fachową literaturą i pogłębiać wiedzę. ❚

Wystarczy kliknąć na któryś z powyższych punktów, by przejść do właściwego tekstu na ten temat.

Można też pobrać poradnik w pliku pdf kliknij TU

Poradnik powstał w ramach projektu “To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” współfinansowanego przez Urząd Miast s.t. Warszawy

Psychologiczne skutki przemocy

PTSD (zespół zaburzeń stresowych pourazowych)

Tekst: Katarzyna Nowakowska, psycholożka

Przemoc często pozostawia głębokie ślady w psychice osób, które jej doświadczyły. Psychologia i psychiatria coraz częściej dostrzegają, że bardzo wiele problemów psychicznych (a często także fizycznych dolegliwości) ma swoje źródło w przeżytej przemocy i urazach psychicznych. W najnowszej klasyfikacji chorób przygotowywanej przez Światową Organizację Zdrowia (ICD-11) znajdują się dwa zaburzenia szczególnie związane z takimi doświadczeniami.

PTSD (zaburzenie stresowe pourazowe): 

– powstaje w wyniku narażenia na bardzo zagrażające lub przerażające zdarzenie albo szereg zdarzeń. Do takich zdarzeń może należeć na przykład gwałt, pobicie, bycie bezpośrednią świadkinią czyjejś gwałtownej śmierci albo drastycznej przemocy, czy poważny wypadek komunikacyjny.PTSD diagnozuje się, jeżeli osoba po takim doświadczeniu odczuwa trzy rodzaje problemów:

  •  dramatyczne wydarzenie powraca do niej w formie bardzo wyrazistych wspomnień, koszmarów sennych, albo tzw. wtargnięć (osoba doświadczająca wtargnięcia ma wrażenie, że nagle znalazła się z powrotem w środku okropnego zdarzenia). Zazwyczaj towarzyszą temu silne, obezwładniające emocje, zwłaszcza lęk i przerażenie.
  • osoba unika myślenia i rozmów o zdarzeniu, związanych z nim wspomnień, miejsc, osób i/albo sytuacji. Na przykład osoba zgwałcona podczas imprezy może unikać spotkań towarzyskich (albo w ogóle wychodzenia z domu), dzielnicy albo klubu, gdzie doszło do zdarzenia, osób przypominających gwałciciela z wyglądu/głosu/sposobu bycia itd.
  • osoba odczuwa nieustanne napięcie i wypatruje zagrożenia. Nawet w całkowicie bezpiecznym otoczeniu organizm nie obniża czujności, nie relaksuje się. Na przykład osoba reaguje przerażeniem na zaskakujące dźwięki (nawet zupełnie niezagrażające, jak trzaskające w przeciągu drzwi). 

Jak można się domyślić, taki stan prowadzi zarówno do rozregulowania organizmu (mogą się pojawić problemy hormonalne, problemy z układem krążenia, zwłaszcza permanentnie wysokie tętno, rozmaite bóle, chroniczne zmęczenie, problemy ze snem, problemy z układem trawiennym itd.), jak do trudności w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym, społecznym, szkolnym i wielu innych obszarach.

Drugie, pokrewne zaburzenie, to tzw. złożone PTSDPowstaje ono zazwyczaj, jeśli wywołujące je straszne doświadczenia powtarzają się, trwają długo, albo miały miejsce wcześnie, zwłaszcza w dzieciństwie. Do tej kategorii zdarzeń zalicza się długotrwałą, powtarzającą się przemoc seksualną, długotrwałą przemoc domową, wojny, ludobójstwo, tortury, niewolnictwo itd. Powodem złożonego PTSD może być także zaniedbanie w dzieciństwie – niezaspokojenie podstawowych potrzeb nie tylko materialnych, ale też emocjonalnych dziecka.

Osoby po takich doświadczeniach, oprócz objawów zwykłego PTSD, mogą także:

  •  nie radzić sobie z emocjami (mogą na przykład mieć wrażenie, że emocje je „zalewają”, że są nieadekwatne do sytuacji – za silne, jak kiedy na drobny kłopot reagujemy przerażeniem i rozpaczą, albo za słabe, kiedy nie czujemy niczego, mimo że sytuacja jest dramatyczna)
  •  mieć obniżone poczucie własnej wartości. Mogą także odczuwać wstyd, winę albo porażkę w związku z traumatycznymi wydarzeniami. Na przykład osoba brutalnie zgwałcona może bezzasadnie obwiniać się za spowodowanie gwałtu, bo piła alkohol na imprezie, wyszła wieczorem z domu, wpuściła do siebie znajomego, ubrała się w spódnicę zamiast spodni, czy tysiąc innych zupełnie normalnych zachowań.
  • mieć problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem bliskich relacji.

Jak widać powyżej, skutki przemocy mogą mieć dramatyczny wpływ na funkcjonowanie dotkniętych nią osób w każdym obszarze życia. Niestety osoby zapewniające im wsparcie często nie są uwrażliwione na przemoc i urazy psychiczne jako źródło problemów. Dlatego jest bardzo ważne, jeśli mamy za sobą doświadczenie traumy, żeby poinformować o tym lekarkę, psychologa, pracownika socjalnego, nauczycielkę i wszelkie inne osoby udzielające nam wsparcia. Można wręcz domagać się uwzględnienia traumatycznych doświadczeń w diagnozach i pracy terapeutycznej. 

Na szczęście istnieje wiele skutecznych metod leczenia zaburzeń pourazowych. Wybrane metody pracy psychotraumatologicznej opiszemy w kolejnych tekstach.

Przeczytaj także:

Możliwe reakcje osoby po gwałcie

Dlaczego kobiety nie odchodzą?

Dlaczego się nie broniły – reakcja na traumatyzujące doświadczenie, jakim jest gwałt

Mechanizm przemocy i zachowań przemocowców

Doświadczam przemocy, wiem, że ktoś doświadcza przemocy – co robić?

Dlaczego kobiety nie odchodzą?

Tekst: Katarzyna Nowakowska, psycholożka

„Dlaczego kobiety nie odchodzą?” to jedno z pytań najczęściej zadawanych w związku z przemocą w bliskich relacjach. Osoby, które nie miały nigdy bliżej do czynienia z tym zjawiskiem (a niestety często także ludzie, którzy powinni dogłębnie rozumieć temat, tacy jak sędziowie, policjantki, pracownicy socjalni czy, o zgrozo, psycholożki) podejrzewają, że osoba doświadczająca przemocy nie rozumie, że jest nieszczęśliwa albo, co gorsza, jest „uzależniona” od doświadczania przemocy. To oczywiście nieprawda. 

Uzależnić się można od substancji i czynności, które sprawiają przyjemność lub przynoszą ulgę – nigdy od cierpienia. Doświadczając przemocy, doskonale wiemy, że nas ona unieszczęśliwia. W bliskiej relacji działają jednak silne mechanizmy, będące skutkiem manipulacji stosowanych przez sprawcę.

Początek przemocowych relacji to często intensywne pozytywne emocje. Osoby wciągane w taką relację są „bombardowane miłością”. Późniejsi sprawcy przemocy starają się sprawić jak najlepsze wrażenie, poświęcają partnerce mnóstwo uwagi, czasem obsypują kwiatami i prezentami, komplementują ją i idealizują. Czasami budują wrażenie bliskości, bardzo wcześnie opowiadając o własnych trudnych/tragicznych doświadczeniach i zachęcając do tego samego partnerkę/partnera. Osoba poddana takiej manipulacji ma ograniczoną możliwość, żeby racjonalnie ocenić relację, zdarzenia i nowego partnera. Ponieważ ma wrażenie bliskości, traktuje sprawcę jak osobę bliską: obdarza go zaufaniem, lojalnością i troską. 

Tymczasem sprawca rozpoczyna kolejny etap manipulacji: stopniowo zaczyna lekceważyć partnerkę i jej potrzeby, wyrażać wobec niej agresję, pogardę, zazdrość – testuje jej granice. Kiedy partnerka zaprotestuje i na przykład zechce zakończyć relację, przemocowiec wraca do „bombardowania miłością”, równocześnie wywołując w partnerce poczucie winy i wstydu („ja cię tak kocham, dbam o ciebie, a ty chcesz mnie porzucić”).

Taka dynamika może trwać latami, przy czym granice osoby doznającej przemocy przesuwane są za każdym razem coraz dalej, a pozytywne doświadczenia są coraz rzadsze i trwają krócej. 

Sprawca robi wszystko, żeby odseparować partnerkę od wsparcia: zniechęca lub zastrasza bliskie jej osoby, zachęca do rezygnacji z pracy, ściśle kontroluje wszystkie jej kontakty, dąży do sytuacji, w której stanie się jedynym pośrednikiem między partnerką, a światem zewnętrznym, osobą, od której zależy wszystko w jej życiu. U osoby traktowanej w ten sposób wytwarza się coś, co bywa nazywane traumatyczną więzią.  

Podstawowa manipulacja stojąca za powstawaniem więzi traumatycznej polega na wysyłaniu przez sprawcę sprzecznych sygnałów

Ludzka emocjonalność źle sobie radzi ze świadomością, że ta sama bliska osoba może być dobra, kochająca, a chwilę później krzywdzić i wyrażać pogardę. Szczególnie jeśli bardzo wiele zależy od osoby wysyłającej takie sprzeczne komunikaty, mamy tendencję do ignorowania sygnałów negatywnych i koncentrowania się na pozytywnych. Najlepiej widać tę tendencję w przypadku dzieci, które kochają i są lojalne wobec rodziców, nawet kiedy ci je zaniedbują i znęcają się nad nimi. Myśl, że rodzic może się o dziecko nie troszczyć, jest zbyt przerażająca – taka sytuacja zagraża fizycznemu przetrwaniu dziecka. Szczególnie jeśli sprawcy udało się odizolować partnerkę, ale też dlatego, że kontroluje wiele aspektów jej życia, a od jego nastrojów bardzo wiele zależy (przez co powstaje wrażenie jego wszechmocnego wpływu), mogą się w niej uruchomić podobne wzorce postrzegania sprawcy, jak u maltretowanego dziecka. W tworzonym przez sprawcę chaosie emocjonalnym, miłość i przemoc splatają się ze sobą i po dłuższym czasie trudno oddzielić jedno od drugiego. Wierzymy, że między nami a partnerem trwa miłość, czujemy się zobowiązane do traktowania go jak osoby kochanej: do lojalności i do troszczenia się o jego dobro, nawet kiedy okazuje nam pogardę i sprawia cierpienie.

Żeby sobie poradzić z taką sprzecznością, osoby doświadczające przemocy często szukają tłumaczeń i usprawiedliwień dla zachowań sprawcy, bywa, że szukają winy w sobie.Równocześnie sprawcy nie biorą na siebie odpowiedzialności za zło, które wyrządzają i stosują tzw. gaslighting – kwestionowanie rzeczywistości ofiar. Stawiają samych siebie w roli ofiar, wmawiają partnerkom, że sprowokowały przemoc, albo że przesadzają, mówiąc o swoim cierpieniu. 

W procesie „wybielania” sprawców bierze też udział otoczenie. Sprawcy to często ludzie towarzysko ujmujący. Bywa, że wobec znajomych budują obraz partnerki jako osoby trudnej, histerycznej, sprawiającej kłopoty. Bywa też, że ludziom w otoczeniu wygodniej wierzyć w niewinność sprawcy, bo im to oszczędza konieczności zareagowania na przemoc. Kiedy zewsząd docierają komunikaty, że sprawca jest dobrym człowiekiem, tym trudniej uznać jego przemocową naturę i zacząć się bronić.

Jak sobie radzić z traumatyczną więzią?

  • Przede wszystkim trzeba uznać przemoc za przemoc. Wszelka agresja fizyczna: duszenie, bicie, popychanie, szczypanie, kopanie, ciągnięcie za włosy – to przemoc. Wszelka agresja psychiczna: upokarzanie, poniżanie, wyzywanie, krytykowanie, kontrolowanie, ograniczanie wolności, manipulowanie, grożenie, ignorowanie – to przemoc. Wszelka przemoc ekonomiczna: odbieranie pieniędzy, wydzielanie pieniędzy, ścisłe kontrolowanie wydatków, niezaspokajanie potrzeb bytowych osób zależnych finansowo – to przemoc. Na żadne z tych zachowań nie ma miejsca w bliskiej relacji. Ktoś, kto robi takie rzeczy, nie kocha. 
  • Ktoś, kto stosuje wobec nas przemoc, nie kocha nas. Stwarza pozory bliskości, ale jej nie daje naprawdę. Nie jesteśmy mu winne troski, ochrony ani lojalności. Mamy prawo się bronić przed przemocą, korzystając z wszelkich dostępnych środków, w tym ze wsparcia policji, wymiaru sprawiedliwości i pomocy społecznej. 
  • Trzeba być tu i teraz. Jeśli teraz ktoś nas krzywdzi, to nie ma znaczenia, że wczoraj kupił nam kwiaty, a w zeszłym roku zabrał na romantyczne wakacje. Nie szukajmy usprawiedliwień ani wyjaśnień. Nie szukajmy winy w sobie, w innych ludziach ani w okolicznościach. Przemoc to przemoc, a użycie przemocy to zawsze decyzja sprawcy. Ktoś, kto krzyczy na żonę albo ją bije, nie stracił nad sobą panowania – nie podnosiłby głosu na szefową, ani nie uderzyłby policjanta, krzyczy i bije, bo dał sobie do tego prawo. Nic nie usprawiedliwia stosowania przemocy wobec bliskiej osoby.
  • Sprawca przemocy się nie zmieni. Ogromna większość osób stosujących przemoc w bliskich związkach ma zaburzoną osobowość. Przemoc, to nie tylko coś, co zdarza im się robić, to część tego, kim są. W relacjach, w których dochodzi do przemocy, sytuacja może się zmienić tylko na gorsze, chyba że sprawca przejdzie specjalistyczną terapię (do której rzadko ma motywację, bo ogromna większość sprawców upatruje źródła problemów w innych osobach – nigdy w sobie). Nie warto poświęcać życia na czekanie na zmianę, która nigdy nie nastąpi.
  • Osoby pozostające w traumatycznej więzi mają tendencję do pamiętania przyjemnych, pozytywnych doświadczeń i zapominania o tych przykrych. Sprawcy celowo wprowadzają emocjonalny chaos i wzmacniają tę tendencję. Pamiętajmy, choć to trudne, że to właśnie przykre doświadczenia świadczą o prawdziwej naturze przemocowej relacji, a przyjemne są najczęściej częścią manipulacji stosowanej przez sprawców, żeby przywiązać do siebie ofiarę i powstrzymać ją przed odejściem. Dobrze założyć notatnik, w którym zapiszemy przemoc i przykrości, jakich doświadczyłyśmy od partnera. Kiedy zaczniemy tęsknić albo wątpić w słuszność swojego postępowania/ widzenia sytuacji, kiedy sprawca zacznie nas „bombardować miłością” i namawiać do powrotu, taki notatnik pozwoli się zorientować w rzeczywistości.
  • Poszukajmy terapeutki, która rozumie mechanizmy działające w toksycznych i przemocowych związkach. 
    Niestety traumatyczna więź, raz wytworzona, powoduje, że jesteśmy bardziej narażone na wejście w kolejny toksyczny związek. Emocjonalny chaos i emocjonalne funkcjonowanie „na wysokich obrotach” jest czymś znajomym, dlatego łatwiej pomylić manipulacje przemocowca z „chemią” i zacząć rezygnować z siebie, stawiając cudze potrzeby na pierwszym miejscu. Kompetentna terapia pomoże rozwikłać pomieszane emocje, oddzielić przemoc od miłości, odzyskać pewność siebie i otwartość w relacjach z innymi ludźmi, rozpoznawać własne granice i bronić ich.  

Debata. O zmianę definicji gwałtu. Tylko „tak” oznacza zgodę; seks bez zgody to gwałt

W ramach tegorocznej akcji Nazywam się Miliard/One Billion Rising Poland zapraszamy 14. 02. 2021 (niedziela) o godzinie 12.00 na debatę dotyczącą zmiany definicji gwałtu.

W debacie udział wezmą:

Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy i prezeska Lubuskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet BABA, odpowiedzialna za projekt poselski dot. zmiany definicji gwałtu.

– Danuta Wawrowska – prawniczka, adwokatka Pomorskiej Izby Adwokackiej w Gdańsku, radna Sejmiku Województwa Pomorskiego, aktywistka, przygotowała uzasadnienie zmiany definicji gwałtu.

– Aleksandra Szczerba – doktorka habilitowana nauk prawnych, w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich – główna specjalistka w Zespole do spraw Równego Traktowania.

– Małgorzata Osipczuk – psycholożka, certyfikowana psychoterapeutka systemowa. Pomaga głównie osobom po przemocy, po traumach, po stracie, w kryzysie, uzależnionym i ich bliskim. Prezeska Stowarzyszenia „Intro” we Wrocławiu

– Małgorzata Tkacz-Janik – współzałożycielka ruchu kobiecego „Nic o Nas bez Nas”, działającym oddolnie na rzecz kobiet i przeciwdziałania przemocy, obecnie współorganizuje gliwickie Strajki Kobiet, zajmuje się herstorią.

Debatę poprowadzi Joanna Piotrowska, prezeska Fundacji Feminoteka.

Po debacie (ok. 13.40) zapraszamy do wspólnego tańca przeciwko przemocy Nazywam się Miliard/One Bilion Rising na Facebooku: https://fb.me/e/FitQxxoH

na YouTube: KLIK

Debata będzie tłumaczona na PJM przez Aleksandrę Włodarczak.

Link do debaty na Facebooku: KLIK

Link do debaty na TouTube: KLIK

Autorka grafiki: Kaja Kochnowicz

Tegoroczna akcja Nazywam się Miliard/ One Billion Rising realizowana jest w ramach projektu „Antyprzemcowa Sieć Kobiet” współfinansowanego z dotacji Program Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG

Dlaczego się nie broniły – reakcja na gwałt

Tekst: Katarzyna Nowakowska, psycholożka

Wiele kobiet, które doświadczyły gwałtu, ma poczucie winy, ponieważ są przekonane, że nie dość zdecydowanie broniły się przed napaścią. Niestety, zdarza się także, że sądy uniewinniają sprawców, powołując się na fakt, że gwałcona osoba nie krzyczała, nie wyrywała się, nie protestowała słownie. Dlatego wyjaśniamy, co dzieje się z ciałem i psychiką osoby przeżywającej traumatyzujące doświadczenie*, a takim właśnie doświadczeniem jest gwałt. 

Panuje tyleż powszechne, co błędne przekonanie, że ssaki, których życie i zdrowie jest bezpośrednio zagrożone, reagują na jeden z dwóch sposobów: walczą albo uciekają. 

W rzeczywistości bardzo często zwierzęta reagują na sposób trzeci: wpadają w odrętwienie. Dokładnie to samo dotyczy ludzi. 

Decyzja o tym, którą z reakcji wybierze organizm, nie jest podejmowana na poziomie świadomości – wyboru dokonują bardzo prymitywne struktury mózgowe (czasem mówi się o nich „gadzi mózg”, część mózgu, którą odziedziczyłyśmy po naszych dalekich ewolucyjnych przodkach). 

Kiedy spotyka nas traumatyczne doświadczenie, takie jak gwałt, nie możemy świadomie zdecydować, czy będziemy krzyczeć, uciekać, walczyć, czy wpadniemy w odrętwienie, tak samo jak raczej nie podejmujemy świadomie decyzji, co zrobić z ręką, która niechcący dotknęła żarzącego się węgla – „gadzi mózg” decyduje w tej sprawie za nas: zabieramy rękę, zanim w ogóle zrozumiemy, co się właściwie wydarzyło

Oczekiwanie, że gwałcona osoba będzie protestować i się bronić ma tyle samo sensu, co oczekiwanie, że będziemy spokojnie trzymać w ręku gorący pogrzebacz. 

Fakt, że gwałcona osoba się nie broni i nie krzyczy nie jest dowodem na to, że do gwałtu nie doszło, tylko na to, że był wyjątkowo traumatyczny. U osoby przeżywającej traumę zawęża się świadomość, odbieranie bodźców i zaburza się zapamiętywanie. Dochodzi do tzw. dysocjacji – osoba odcina się od emocji, bywa że traci poczucie tożsamości i kontrolę nad własnym ciałem. (WHO definiuje dysocjację jako: „Częściową lub całkowitą utratę prawidłowej integracji między wspomnieniami przeszłości, poczuciem własnej tożsamości, bezpośrednimi wrażeniami i kontrolą dowolnych ruchów ciała”).

Jeżeli podczas gwałtu osoba doświadczyła odrętwienia, jest szczególnie ważne, żeby zwróciła się po pomoc psychotraumatologiczną, ponieważ odrętwienie podczas zdarzenia częściej niż inne reakcje prowadzi do powstania zaburzeń potraumatycznych (tzw. PTSD).

Pamiętajmy: absolutnie nic nie usprawiedliwia gwałtu. Nic, co robimy, żaden nasz wybór, strój ani stopień trzeźwości nie czyni nas odpowiedzialnymi za przemoc seksualną, która nas spotkała. Odpowiedzialny za gwałt jest wyłącznie gwałciciel. To on podjął decyzję, żeby nas skrzywdzić.

*W obowiązującej w Polsce klasyfikacji Światowej Organizacji Zdrowia traumatyzujące zdarzenie definiowane jest tak: „stresujące wydarzenie lub sytuacja (oddziałujące krótko- albo długotrwale) o cechach wyjątkowo zagrażających lub katastroficznych, które mogłoby spowodować przenikliwie odczuwane cierpienie u niemal każdego”.

BRAK MIEJSC | Ruszają zapisy do grupy wsparcia online dla kobiet po doświadczeniu gwałtu

Jeśli doświadczyłaś gwałtu, potrzebujesz wsparcia, rozmowy, spotkania – zapraszamy do grupy wsparcia prowadzonej online przez terapeutkę z Feminoteki Katarzynę Czajkowską-Łukasiewicz.

Formuła grup online, wymuszona sytuacją epidemiczną, doskonale sprawdziła się w poprzedniej edycji. Pozwala również na uczestniczenie w spotkaniach kobietom z całej Polski, a na tym nam bardzo zależy.

Grupa ruszy pod koniec lutego i będzie liczyła od 6 do 8 osób. Spotkania będą odbywały się co 2 tygodnie.

BRAK MIEJSC Prosimy o przysyłanie zgłoszeń do 15 lutego

Po zgłoszeniu terapeutka prowadząca grupę umówi się z Tobą na rozmowę online, aby omówić szczegóły.
Jeśli masz pytania, pisz do koordynatorki Moniki Milewskiej: [email protected]

Katarzyna Czajkowska-Łukasiewicz
Psycholożka, psychoterapeutka. Absolwentka Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończyła Intensywny Kurs Psychologii Procesu oraz odbyła szkolenia z zakresu psychoterapii oraz interwencji kryzysowej. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii Zagórze, Oddziale Dziennym Szpitala Wolskiego, Oddziale Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii Wojskowego Instytutu Medycznego, Akademickim Ośrodku Psychoterapii, fundacjach i prywatnych poradniach psychologicznych.

Nauka tańca online do akcji Nazywam się Miliard!

Po raz pierwszy w historii akcji Nazywam się Miliard/ One Billion Rising Poland organizujemy naukę tańca do akcji online! Brzmi dziwnie? Być może, ale w dobie pandemii jest to jedyne wyjście.

A przy tym to wspaniała okazja, by wszystkie osoby uczące tańca, a także biorące udział w akcji i wszystkie inne chętne, mogły się go nauczyć.

Dla organizatorek akcji to także okazja, by nasz taniec uwspólnić, byśmy w każdym miejscu tańczyły podobny układ.

Nauka tańca odbędzie się w trzech terminach:
23.01 (sobota), g. 18.00
30.01 (sobota), g. 18.00
6.02 (sobota), godz. 18.00

Można dołączyć podczas nauki na żywo na Facebooku KLIK lub bezpośrednio na ZOOMie (link podamy niebawem).

Naukę tańca prowadzić będzie Joanna Gałka-Walczykiewicz, koordynatorka akcji w Łowiczu i Skierniewicach. Instruktorka fitness i Dance fitness (Zumba Urbhanize ), szkoleniowczyni Urbhanize. Prowadzi własny klub fitness.

Akcja Nazywam się Miliard/One Billion Rising to ogólnoświatowy taniec przeciwko przemocy wobec kobiet. Miejscowości nadmorskie, północ, wschód, zachód i południe Polski, w górach, dolinach i na stepach Mazowsza 🙂 wszędzie kobiety od 8 lat angażują się w taneczną akcję przeciw przemocy wobec kobiet. Jest nas ponad 80!!!!

Inicjatorką akcji jest Eve Ensler, amerykańska feministka, aktywistka, autorka m.in. słynnych „Monologów waginy”.

Autorka grafiki: Kaja Kochnowicz

Tegoroczna akcja Nazywam się Miliard/ One Billion Rising realizowana jest w ramach projektu „Antyprzemcowa Sieć Kobiet” współfinansowanego z dotacji z Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG.

BRAK MIEJSC|Feminoteka zaprasza na jogę pomocną w radzeniu sobie z traumą i stresem. Zajęcia online

Jeśli doświadczyłaś przemocy i w związku ze stresem wywołanym przemocą masz m.in.  takie objawy jak:  wysoki poziom niepokoju, labilność emocjonalną (zalewające uczucia), stały, podwyższony stan czujności, trudne do zatrzymania, negatywne myśli, powracające obrazy przeżytych doświadczeń,  zaburzenia snu, proponujemy ci udział w warsztatach jogi specjalnie przygotowanych dla kobiet po doświadczeniu traumy.

Wiele kobiet, które doświadczyły przemocy, latami boryka się z psychicznymi konsekwencjami tego zjawiska, wynikającymi z długotrwałego stresu, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia im normalne i satysfakcjonujące życie. Proponowany przez nas warsztat jogi prowadzony przez psycholożkę z wieloletnią praktyką, jest pomocą w poradzeniu sobie ze skutkami przeżytej traumy.

Z perspektywy jogi, konsekwencje psychologiczne nierozwiązanej traumy są  nie tyle problemem psychologicznym, co symptomem zaburzenia działania układu nerwowego. Poprzez stosowną praktykę można wspomóc proces samoregulacji ciała i tym samym zniwelować cierpienie.

Trauma jest w pewnym sensie stałą częścią życia. Wypadki, straty, przemoc towarzyszą ludzkiej egzystencji niezależnie od stopnia rozwoju cywilizacji. Nasze ciała i umysły posiadają wszystkie możliwe mechanizmy powrotu do równowagi i dobrostanu, potrzebujemy tylko pozwolić im zadziałać.

Joga jest starożytną techniką pracy z ciałem dysponującą takimi narzędziami jak praktyka oddechowa (pranajama), praktyka układania ciała w określonych pozycjach (asany), praktyka stymulowania przepływu energii w ciele poprzez naciskanie punktów akupresurowych (mudry),   angażowanie umysłu (medytacja), praca z dźwiękiem(mantra). Użycie ich we właściwy sposób  pomaga ciału w powrocie do swojego naturalnego rytmu i odzyskaniu utraconej równowagi. Zajęcia są prowadzone w nurcie Jogi Kundalini.

Celem praktyki jogi dla osób po traumie jest pozytywna zmiana wynikająca z przekroczenia trudnego doświadczenia, w wyniku której osiągamy wyższy niż dotychczas poziom funkcjonowania, zdolności adaptacyjnych, rozumienia samej siebie. Z badań porównujących skuteczność jogi w pracy z osobami po doświadczeniu traumy i terapii w nurcie behawioralno-poznawczym (CBT) wynika podobna lub wyższa skuteczność jogi w porównaniu z terapią. Osoby zainteresowane szczegółami dotyczącymi tej praktyki zapraszamy do tekstu Agnieszki Czapczyńskiej  Joga dla osób po doświadczeniu traumy.

Szczegóły dotyczące uczestnictwa w zajęciach:

  • zajęcia będą odbywały się we wtorki w godzinach 10.00-11.30 w następujących terminach: 12.01 / 19.01 / 26.01 / 2.02 / 9.02 / 16.02 / 23.02 / 2.03 / 9.03 / 16.03.2021Zgłoszenia do 11.01.2021
  • Do wszystkich osób odezwiemy się po zakończeniu rekrutacji
  • Warunki uczestnictwa: konieczna jest rejestracja przez formularz, udział w całym cyklu (maksymalnie dwie nieobecności), obsługa programu zoom
  • Zajęcia wyłącznie dla kobiet
  • Osoby prowadzące: Agnieszka Czapczyńska (psychoterapeutka, trenerka Jogi Kundalini), Jola Gawęda (trenerka Wendo)

Liczba miejsc ograniczona. Zajęcia są BEZPŁATNE.

Warsztat odbywa się w ramach projektu “To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet” współfinansowanego przez Urząd Miasta st. Warszawy

LOGO_warszawa_miasto

By telefon Feminoteki dla kobiet mógł działać bez przerwy!

Od 15 lat pomagamy  kobietom doświadczającym przemocy. Od 11 prowadzimy telefon, pod który mogą dzwonić pokrzywdzone kobiety i otrzymać od nas BEZPŁATNE wsparcie: prawne, psychologiczne, terapeutyczne, finansowe. W 2021 roku nie mamy pieniędzy, by telefon działał, tak jak przez ostatni rok, 5 dni w tygodniu :-(. A potrzeby są ogromne! 

  • Wszystkich rozmów było nad 1000.
  • Chcemy być pomocne 5 dni w tygodniu, przez cały dzień, wtedy, kiedy kobiety tego potrzebują. 
  • Tylko jedna z ekspertek przeciwprzemocowych dyżurujących przy telefonie odebrała w 2020 roku niemal 300 telefonów!
  • Pomogłyśmy w różny sposób niemal 500 kobietom.
  • Jesteśmy zespołem z wieloletnim doświadczeniem w pomaganiu kobietom po przemocy, w sposób szczególny zajmujemy się kobietami po gwałcie.

    Potrzebujemy wsparcia! 

    Koszt jednej godziny dyżuru ekspertki to 45

    Cały dzień kosztuje nas 540 zł (12 godzin)

    Miesiąc to koszt ok. 13.000 zł

    Rok to 160.000 zł.

    Można wpłacić

    • przez system PayU (poniżej),
    • bezpośrednio na nasze konto: 68 1050 1038 1000 0022 9768 3522. Wtedy koniecznie dopisek „darowizna na telefon”.
    • Przez pomagam.pl

    Pięknie dziękujemy!

    Więcej o telefonie https://feminoteka.pl/telefon-antyprzemocowy/

    Jak pomagać, by nie krzywdzić osób po doświadczeniu przemocy seksualnej w tym gwałtu

    Poradnik powstał z myślą o wszystkich, którzy mogą zetknąć się z osobą po doświadczeniu przemocy seksualnej w tym gwałtu: instytucji pomocowych, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, placówek medycznych, policji, organizacji udzielających wsparcia pokrzywdzonym, społeczeństwa, rodzin i bliskich.

    Poradnik jest wynikiem wieloletniego doświadczenia zespołu Feminoteki w pomaganiu osobom po gwałcie i informacji, które nam przekazują. Wynika z nich, że w wielu przypadkach spotykają się one z niezrozumieniem, podważaniem ich wiarygodności, udzielaniem niewłaściwej pomocy i wsparcia.

    Aby pomagać osobom po doświadczeniem przemocy seksualnej i gwałtu tak, by ich nie krzywdzić, wystarczy spełnić zaledwie kilka warunków:

    ➊ znać zjawisko przemocy seksualnej i gwałtu, 

    ➋ wiedzieć czym są mity na temat gwałtów, by ich nie powielać, 

    ➌ jakie są ich konsekwencje, 

    ➍ poznać prawo w tym zakresie, 

    ➎ znać istniejące procedury (dla policji i służb medycznych), które pomogą domagać się odpowiedniego zachowania od tych służb, 

    ➏ przestrzegać zaleceń podczas kontaktu z osobą pokrzywdzoną i udzielania jej wsparcia, 

    ➐ przekazać wskazówki dla bliskich osoby pokrzywdzonej, 

    ➑ przekazać listę miejsc, gdzie mogą otrzymać fachową pomoc (jeśli twoja instytucja czy organizacja nie jest w stanie jej zapewnić), 

    ➒ zapoznać się z fachową literaturą i pogłębiać wiedzę. 

    PORADNIK DO POBRANIA W FORMACIE PDF KLIK

    Poradnik powstał w ramach projektu „To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet”

    współfinansowanego przez Urząd Miast s.t. Warszawy

    Mapa miejsc pomocy dla kobiet doświadczajacych przemocy

    W dobie pandemii zaczęłyśmy tworzyć mapę miejsc pomocy dla kobiet doświadczajacych przemocy. Od tamtej pory jest ona stale uzupełniana i aktualizowana dzięki członkiniom Antyprzemocowej Sieci Kobiet, wolontariuszkom, osobom prywatnym i instytucjom, które wysyłają do nas informacje.

    Na mapie uwzględniłyśmy zarówno organizacje pozarządowe jak i instytucje samorządowe, takie jak ośrodki pomocy społecznej, powiatowe centra pomocy rodzinie, ośrodki interwencji kryzysowej.

    Zachęcamy do pomocy w jej aktualizacji. Informacje można wsyłać na maila [email protected]

    LINK DO MAPY ->TU

    Dlaczego przemoc (domowa) ma płeć?

    Konwencja w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet (CEDAW), podpisana przez Polskę w 1980 roku, będąca uzupełnieniem tego dokumentu Deklaracja w sprawie Eliminacji Przemocy wobec Kobiet oraz najnowszy dokument, czyli Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, ratyfikowana przez Polskę w 2015 roku, podkreślają, że zapobieganie przemocy ze względu na płeć powinno stać się jednym z priorytetowych działań każdego rządu tak na szczeblu narodowym, jak i lokalnym. Także Unia Europejska w 2012 roku wzmocniła ochronę ofiar przemocy, przyjmując dyrektywę ustanawiającą normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw (1).

    Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet przy ONZ (stojący na straży realizacji zapisów Konwencji CEDAW), przed którym Polska ma obowiązek składania okresowych sprawozdań z realizacji postanowień Konwencji, wielokrotnie zwracał Polsce uwagę na problem „znikania kobiet” w polityce, a niepokój Komitetu budziło przede wszystkim postrzeganie przemocy domowej jako problemu neutralnego płciowo. Także po ostatnim sprawozdaniu Polski, złożonym w 2014 roku, Komitet wyraził zaniepokojenie „powszechnym występowaniem w Polsce przemocy wobec kobiet oraz brakiem kompleksowej strategii mającej na celu wyeliminowanie wszelkich form uwarunkowanej płcią przemocy wobec kobiet” (2). W dokumencie czytamy, że „szczególnie niepokojąca jest utrzymująca się luka prawna, ograniczona skuteczność nakazów ochrony oraz niska liczba oskarżeń i wyroków w sprawach przemocy domowej, która wynika z niewystarczającej ochrony kobiet będących ofiarami przemocy” (3).

    Wszystkie wymienione wyżej dokumenty podkreślają, że przemoc wobec kobiet jest formą ich dyskryminacji i potwierdzają związek między szkodliwymi stereotypami płci a występowaniem przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Dlatego wzywają państwa do zwalczania przemocy wobec kobiet i dziewcząt między innymi poprzez wyelimi- nowanie jej obrazów z materiałów medialnych, edukacyjnych i innych przekazów społecznych i kulturowym, które tę przemoc wyzwalają, usprawiedliwiają czy promują.

    Unikanie czy wymazywanie słowa „kobieta” w programach antyprzemocowych jest nie tylko fałszowaniem rzeczywistości, ale przede wszystkim jedną z przyczyn braku skuteczności wielu działań. Bez podkreślania, że to kobiety najczęściej stają się ofiarami każdego rodzaju przemocy, trudno przygotować skuteczne programy i trudno temu zjawisku przeciwdziałać.

    Tymczasem w Polsce zjawisko przemocy wobec kobiet nie jest wyodrębnione ani w ustawie antyprzemocowej wprowadzonej w 2005 roku, ani w jej nowelizacji z 2010 roku. W 2007 roku organizacje kobiece apelowały, że wyraźne wprowadzenie do zapisów ustawy lub do jej preambuły określenia „przemoc w rodzinie wobec kobiet” czy sformułowania „przemoc w relacjach rodzinnych, zwłaszcza wobec kobiet i dzieci” nie tylko lepiej oddawałoby stan faktyczny, ale także podkreślałoby podmiotowość kobiet. Rządy innych krajów, w których faktycznie przeciwdziała się przemocy, mówią raczej o przemocy w związkach, ponieważ „przemoc może zdarzyć się zarówno w związku małżeńskim, jak i wolnym, heteroseksualnym i homosek- sualnym, dzielącym miejsce zamieszkania lub nie, a także na etapie separacji lub już po” (5). Brak wyodrębnienia zjawiska przemocy wobec kobiet jako kategorii przemocy w rodzinie nie tylko znacząco utrudnia gromadzenie danych statystycznych w tym zakresie (6), lecz także negatywnie odbiega od przyjętej w krajach Unii Europejskiej praktyki zwracania szczególnej uwagi na przemoc wobec kobiet i dzieci zapisanych w dyrektywach oraz programach poświęconych zwalczaniu tego zjawiska.

    Brak takich zapisów ma poważne konsekwencje w zwalczaniu przemocy wobec grupy osób najbardziej na nią narażonych. Dość przytoczyć fakt, że ostatnia ogólnopolska akcja podnosząca problem przemocy wobec kobiet, organizowana przez polski rząd, miała miejsce dziesięć lat temu, nie znajdziemy też żadnych systemowych działań obejmujących tę grupę. Jednak w Polsce wiele osób jest przekonanych, że przemoc nie ma płci (7).

    Jednak nie ma chyba bardziej jaskrawego przykładu na to, że płeć w przypadku przemocy w rodzinie ma olbrzymie znaczenie, niż fakt, że od 700 tysięcy do miliona kobiet rocznie w Polsce doświadcza przemocy, a 150 zostaje zamordowanych w wyniku tzw. nieporozumień domowych (8). Policyjne statystki są niższe – zgodnie z nimi w 2015 roku kobiety stanowiły 69% ofiar przemocy, dzieci prawie 20%, niecałe 11% to mężczyźni. Wśród osób stosujących przemoc mężczyźni stanowią 92%. Jednak trzeba pamiętać, że odnotowane przez Policję przypadki są przypadkami oficjalnie zgłoszonymi.

    Zaprzeczanie tym faktom jest nie tylko fałszowaniem rzeczywistości, a pomijanie w programach antyprzemocowych największej grupy, która doświadcza przemocy, wydaje się wręcz niezrozumiałe. Unikanie tego tematu, brak uwrażliwiania społeczeństwa i zwalczania stereotypów płciowych mających między innymi wpływ na przemoc, powoduje także, że kobiety boją się i wstydzą zgłaszać przemoc i szukać pomocy, są przekonane, że to ich wina lub że sobie zasłużyły. Wiele ofiar uważa też, że to one w jakiś sposób sprowokowały sprawcę. W ankietach prowadzonych wśród kobiet, które doświadczyły przemocy, na pytanie, dlaczego nie proszą o pomoc, prawie 40 proc. odparło, że wolą poradzić sobie same, a 23 proc. tłumaczyło się zażenowaniem i zawstydzeniem, że ktoś będzie wnikał w ich prywatne sprawy. Co dziesiąta nie reagowała, bo bała się sprawcy. Wiele z nich straciło także wiarę w wymiar sprawiedliwości. Co piąta przyznała, że nie wzywa policji, bo nie wierzy w jej skuteczność. Unikanie tematu przemocy wobec kobiet w programach antyprzemocowych powoduje więc, że życie wielu kobiet to piekło, w którym tkwią latami.

    Stereotypy płciowe to ważna przyczyna nieliczenia się z potrzebami kobiet, ich zdaniem, głosem, prawem do nietykalności cielesnej, do powiedzenia „nie” na przykład wtedy, gdy nie mają ochoty na seks. Wiele kobiet i wielu mężczyzn przekonanych jest, że kobiety winne gwałtu czy innego rodzaju przemocy, bo miały zbyt krótką spódniczkę lub były pod wpływem alkoholu. Wielu mężczyzn nadal uważa, że kobiece „nie” tak naprawdę oznacza „tak” i tym usprawiedliwiają stosowanie przemocy.

    Dane statystyczne z krajów, w których uwzględnia się zmienną płci wynika, że także w przypadku dzieci częściej doświadczają przemocy dziewczęta. W tym przypadku również wpływ mają stereotypy, które zaczynają działać od chwili naszych narodzin. Dziewczynki od małego uczy się posłuszeństwa oraz uległości i oczekuje od nich, by były grzeczne, ciche, pomocne, by dbały raczej o innych, a nie o siebie. Chłopców zaś nagradza się za zgoła odmienne zachowania: mają być silni, niezależni, stanowczy, aktywni i głośni. Choć w cechach tych nie ma nic złego, to jednak socjalizacja, której jesteśmy poddawani od najmłodszych lat, „owocuje” przykrymi konsekwencjami – dziew- częta i kobiety nie potrafią się bronić, często nawet nie dają sobie do tego prawa, trudno im bronić siebie i swoich granic, bo nie zostały tego nauczone. To wstyd, poczucie winy i paraliżujący strach w wielu przypadkach nie pozwalają na właściwą reakcję, o czym pisze Ewa Rutkowska:

    Skoro dziewczęta są wychowywane jako te, które nie potrafią same podjąć odpowiedzialnej decyzji, nie będą wiedziały, jak odróżnić końskie zaloty kolegi od zagrożenia gwałtem. Będąc ciepłymi, miłymi i subtelnymi, nie poskarżą się nikomu dorosłemu, że ktoś seksualizuje ich wygląd czy składa propozycję o takim charakterze. Będą uważały, że nic się nie stało, zresztą może to ich wina, bo przecież mogły się nie malować, mogły się gorzej ubrać, naj- lepiej by było, gdyby wcale nie wychodziły z domu. Społeczne oczekiwanie zarówno wobec kobiet dorosłych, jak i dziewcząt wyraźnie wskazuje na atrakcyjność fizyczną jako na cechę szczególnie potrzebną w konstruowaniu tożsamości kobiecej. Kobiety tkwią w kulturowej pułapce, bo przekaz jest jasny: musisz być atrakcyjna, ale jeśli przydarzy ci się coś nieprzyjemnego, będzie to twoja wina, bo zbyt ładnie wyglądałaś i sama się prosiłaś (9).

    To wszystko powoduje, że stereotypowe kobiece cechy sytuują ko- biety po stronie ofiar, zaś stereotypowe męskie cechy sytuują męż- czyzn po stronie sprawców przemocy. Chłopiec uczy się bić, być sil- nym, dominującym i odważnym, a dziewczynka uczy się być uległą, miłą i grzeczną. Nie uczy się bronić. Jedną z przyczyn przemocy wo- bec dziewcząt jest edukacja, w której nie tylko królują stereotypy, ale są one także wzmacniane. Brakuje odpowiednich podręczników, edu- kacji zwracającej uwagi na szkodliwość stereotypów, a skierowanej zarówno do nauczycieli/ nauczycielek, jak też do uczennic i uczniów. Brakuje także odpowiedniego ustawodawstwa, co utrudnia zmniej- szanie skali zjawiska przemocy w szkołach. Kraje unijne, wprowadza- jąc ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn, są w stanie poradzić sobie z tą kwestią właśnie między innymi za pomocą takich bądź po- dobnych aktów prawnych i idących za nimi działań popieranych przez rządy tych państw.

    Problemu przemocy wobec kobiet nie ma nie tylko w samej Ustawie o przemocy w rodzinie, ale także w raportach z jej realizacji nie ma wyodrębnionego zjawiska przemocy ze względu na płeć. Problem przemocy wobec kobiet praktycznie nie jest w nich uwzględniany na żadnym etapie lub uwzględniany w nikłym stopniu. Jak mówiła Izabela Jaruga-Nowacka podczas jednej z debat sejmowych: „Przemoc w rodzinie jest przede wszystkim przemocą wobec kobiet i uzmysłowienie sobie tego jest fundamentem podjęcia skutecznych działań”.

    Samorządy mają niezwykle istotną rolę do odegrania w przeciwdziałaniu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Nikt lepiej nie zna potrzeb i problemów społeczności lokalnej. Władze lokalne są najbliżej swo- ich mieszkańców i zgodnie z zasadą pomocniczości, to one najsku- teczniej mogą zadziałać. Konieczne są zatem działania na poziomie lokalnym, by tę sytuację zmienić, bowiem z doświadczeń Feminoteki wynika, że działania jedynie na szczeblu ogólnokrajowym są niewystarczające, ponieważ to na samorządach spoczywa odpowiedzialność za wdrażanie wytycznych ustawy antyprzemocowej i praktyczna realizacja tych zapisów. Dlatego konieczne jest zwrócenie uwagi na programy przeciwdziałania przemocy w rodzinie przygotowywane przez samorządy i zadbanie o ich skuteczną, zgodną z europejskimi i światowymi standardami realizację, a więc także o zwrócenie uwa- gi na kwestie przemocy wobec kobiet i dziewcząt.

    Tekst „Dlaczego przemoc z uwzględnieniem perspektywy płci?” autorstwa – Joanny Piotrowskiej pochodzi z publikacji fundacji Feminoteka „Lokalne programy przeciwdziałania przemocy w rodzinie a perspektywa płci. Raport. Wzorcowy program”.

    Przypisy:

    1. Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet „uwagi końcowe dotyczące połączonego siódmego i ósmego sprawozdania okresowego Polski”, 7 listopada 204.

    2. Dyrektywa parlamentu Europejskiego i Rady 202/29/Eu z 25 października 202 r. ustanawiająca normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw oraz zastępująca decyzję ramową 200/220/jHA z 5 marca 200 r. w sprawie pozycji ofiar w postępowaniu karnym, Dz. urz. uE L 35 z 4..202.

    3. Tamże.

    4. Tamże.

    5. „Nawet co piąta kobieta ofiarą przemocy w związku”. cyt. za: PAP i Rzeczpospolitą http://www.niebieskalinia.pl/newsy.php?id=239.

    6. Zob. podrozdział 4.3.2. Zadania służb – policja, w: A. Mrozik, E. Rutkowska, I. Stefańczyk, Kogo chronimy przed przemocą. Raport Krytyczny na temat realizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, Fundacja Feminoteka: Warszawa 2007.

    7. „W mojej ocenie należy zatem poszukiwać uniwersalnego podejścia; nie płeć sprawcy czy ofiary powinna mieć decydujące znaczenie, ale sam fakt przemocy w rodzinie”. Fragment listu Rzecznika praw Obywatelskich – janusza Kochanowskiego do Minister pracy i polityki społecznej – Jolanty Fedak oraz pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania – Elżbiety Radziszewskiej, listopad 2008.

    8). B. Gruszczyńska, Przemoc wobec kobiet w Polsce. Aspekty prawno-kryminologiczne, Oficyna Wolters Kluwer: Warszawa 2007.

    9). E. Rutkowska Genderowe podstawy przemocy wobec dziewcząt, w: Przeciwdziałanie przemocy i przemocy seksualnej wobec dziewcząt. Poradnik dla nauczycielek i nauczycieli, Fundacja Feminoteka: Warszawa 2008.

    DOŚĆ PRZEMOCY! WSPARCIE DLA KOBIET, NIE DLA GWAŁCICIELI – postulaty Feminoteki

    Ogólnopolski Strajk Kobiet powołał wstępną Radę Konsultacyjną, która opracowała 13 pól walki – pól działania. Powołane grupy robocze zbierają postulaty dotyczące tych 13 obszarów, wśród których znajdują się prawa kobiet. Feminoteka przygotowała i wysłała do grupy roboczej postulaty na temat przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Oto one.

    DOŚĆ PRZEMOCY, WSPARCIE DLA KOBIET, NIE DLA GWAŁCICIELI

    POSTULATY FUNDACJI FEMINOTEKA

    1) Mamy dość słuchania, że przemoc nie ma płci i nie dzieje się w rodzinach. Dobrze wiecie, że tak jest. Nie będziemy już tego dłużej tłumaczyć. Wystarczy.

    Domagamy się wprowadzenia do Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wyraźnych i jednoznacznych zapisów dotyczących przemocy wobec kobiet i sposobów, by jej przeciwdziałać!

    2) Za gwałt odpowiada gwałciciel a nie spódniczka, alkohol i inne takie. Trąbimy o tym od lat, czas przyjąć to do wiadomości. Dobrze też wiecie, że gdy kobieta śpi, jest nieprzytomna, nie może wyrazić zgody na seks. Seks bez zgody to gwałt. Przestańcie bronić gwałcicieli.

    Domagamy się zmiany definicji gwałtu zgodnie z propozycją Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn (EIGE) i Konwencją Stambulską: „Gwałt to seksualna penetracja, zarówno waginalna, analna lub oralna, przy użyciu przedmiotu lub części ciała, bez zgody, z zastosowaniem groźby bądź innych form przymusu lub wykorzystując bezradność ofiary; dokonywanie innych czynności o charakterze seksualnym wobec drugiej osoby bez zgody tej osoby; doprowadzenie drugiej osoby bez jej zgody do podjęcia czynności o charakterze seksualnym wobec osoby trzeciej. Zgoda musi być udzielona przez osobę zdolną do składania oświadczeń woli, co należy ocenić w świetle danych okoliczności.

    3) Policja nie ma pojęcia, jak traktować kobietę po gwałcie, zadają jej intymne pytania, nie oferują wsparcia i pomocy, nakłaniają do nieskładania wniosków o ściganie gwałtu.

    Żądamy: szkoleń dla policji z istniejącej i przyjętej w 2015 roku „Procedury postępowania z osobą, która doświadczyła przemocy seksualnej”. Procedury mają być obowiązkowe.

    4) Personel medyczny nie ma podstawowej wiedzy na temat tego, jak postępować z osobą po gwałcie, nie wie jakie badania wykonać, jakie próbki pobrać, jakie leki podać, by nie narazić kobiet na utratę zdrowia, by nie zaszły w ciążę po gwałcie.

    Domagamy się wprowadzenia „Procedury postępowania z osobą, która doświadczyła przemocy seksualnej” dla personelu medycznego i bezpłatnej recepty na pigułkę „72h po”, by zapobiec niechcianej ciąży.

    5) Przedstawiciele policji, wymiaru sprawiedliwości, niewiele słyszeli o mechanizmach przemocy, wtórnej wiktymizacji. Posługują się stereotypami, bronią przemocowca czy gwałciciela a nie pokrzywdzonej.

    Żądamy: prowadzenia szkoleń dla nich na temat wtórnej wiktymizacji ofiar przemocy domowej i przemocy seksualnej.

    6) Kobiety po przemocy nie mają wsparcia ze strony państwa, ich sprawy trafiają do ignorantów i sadystów, którzy przesłuchując je i prowadząc sprawy, wtórnie je ranią, doprowadzając do kolejnych tragedii.

    Domagamy się:

    stworzenia specjalnych punktów w sądach na każdym poziomie oraz w prokuraturach, w których przyjmowane i rozpatrywane będą sprawy dotyczące przemocy w rodzinie, przemocy wobec kobiet, w tym przemocy seksualnej, a oddelegowane będą do nich osoby po specjalistycznych szkoleniach z tego obszaru;

    przekazywania spraw o przemoc wobec kobiet, w tym przemoc seksualną, tylko do tych sędzi/ów, którzy przeszli specjalne szkoleniach na temat mechanizmów przemocy, zjawiska przemocy wobec kobiet i wtórnej wiktymizacji.

    7) Kobiety, które doświadczają przemocy, zmuszone są uciekać z domu i szukać bezpiecznego schronienia. Często jest to niemożliwe, bo takich miejsc w Polsce jest skandalicznie mało. Zostają więc z przemocowcem, narażając siebie i dzieci na przemoc.

    Domagamy się: utworzenia w każdym powiecie finansowanych przez państwo bezpiecznych mieszkań socjalnych dla kobiet i dzieci po doświadczeniu przemocy.

    8) Kobiety, które doznały poważnych konsekwencji psychicznych w wyniku przemocy czy gwałtu, nie mają właściwej i bezpłatnej długoterminowej, specjalistycznej terapii.

    Domagamy się: utworzenia w każdym powiecie i przy każdym centrum zdrowia psychicznego ośrodków diagnozowania i leczenia traumy psychicznej. Przeszkolenia specjalistek i specjalistów dla tych ośrodków. Przeszkolenia osób pracujących z osobami, które doświadczyły przemocy, na temat jej skutków psychicznych.

    9) Kobiety po gwałcie nie mają w Polsce żadnej wyspecjalizowanej instytucji, gdzie mogłyby otrzymać fachową, bezpłatną, wolną od stereotypów pomoc od wysoko wykwalifikowanych osób.

    Żądamy: utworzenia w każdym województwie specjalistycznego ośrodka zapewniającego kompleksowe i bezpłatne wsparcie osobom, które doświadczyły przemocy seksualnej.

    10) Kobiety, które nie mieszkają już z byłymi partnerami czy mężami, są pozbawione ochrony, ponieważ polskie prawo tego nie przewiduje.

    Domagamy się: rozszerzenia stosowania przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie o tę grupę. Zobowiązanie do zmian w tym zakresie wprowadza Konwencja Stambulska, definiując „przemoc domową” jako „wszelkie akty przemocy fizycznej, seksualnej, psychicznej lub ekonomicznej, zdarzające się w rodzinie lub gospodarstwie domowym, lub między byłymi lub obecnymi małżonkami lub partnerami, niezależnie od tego czy sprawca i ofiara dzielą lub dzielili miejsce zamieszkania, czy nie”. Przyjęcie takiego stanowiska rekomenduje również Europejski Instytut ds. Równości Kobiet i Mężczyzn. Polskie prawo niestety w dalszym ciągu nie spełnia tych standardów.

     11) W polskim prawie brakuje zapisów o molestowaniu i molestowaniu seksualnym w kodeksie karnym i cywilnym. Znajdują się jedynie w prawie pracy i poza nim kobiety zdane są na przepisy o ochronie dóbr osobistych i procesy, w których same muszą udowadniać, co się stało. Molestujący pozostają bezkarni.

    Domagamy się: by molestowanie było przestępstwem nie tylko w miejscu pracy.

    12) Ponadto domagamy się:

    • powszechnego i konsekwentnego stosowania nowych przepisów dotyczących izolowania sprawców przemocy domowej od ich ofiar oraz
    • realizacji wszystkich postanowień Konwencji Stambulskiej.

    BRAK MIEJSC Feminoteka zaprasza na zajęcia online z jogi dla kobiet po doświadczeniu traumy lub jogi – wsparcia w wychodzeniu z depresji | październik 2020

    Jeśli doświadczyłaś przemocy i w związku ze stresem wywołanym przemocą masz m.in.  takie objawy jak:  wysoki poziom niepokoju, labilność emocjonalną (zalewające uczucia), stały, podwyższony stan czujności, trudne do zatrzymania, negatywne myśli, powracające obrazy przeżytych doświadczeń,  zaburzenia snu, proponujemy ci udział w warsztatach jogi specjalnie przygotowanych dla kobiet po doświadczeniu traumy.

    Wiele kobiet, które doświadczyły przemocy, latami boryka się z psychicznymi konsekwencjami tego zjawiska, wynikającymi z długotrwałego stresu, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia im normalne i satysfakcjonujące życie. Proponowany przez nas warsztat jogi prowadzony przez psycholożkę z wieloletnią praktyką, jest pomocą w poradzeniu sobie ze skutkami przeżytej traumy.

    Z perspektywy jogi, konsekwencje psychologiczne nierozwiązanej traumy są  nie tyle problemem psychologicznym, co symptomem zaburzenia działania układu nerwowego. Poprzez stosowną praktykę można wspomóc proces samoregulacji ciała i tym samym zniwelować cierpienie.

    Trauma jest w pewnym sensie stałą częścią życia. Wypadki, straty, przemoc towarzyszą ludzkiej egzystencji niezależnie od stopnia rozwoju cywilizacji. Nasze ciała i umysły posiadają wszystkie możliwe mechanizmy powrotu do równowagi i dobrostanu, potrzebujemy tylko pozwolić im zadziałać.

    Joga jest starożytną techniką pracy z ciałem dysponującą takimi narzędziami jak praktyka oddechowa (pranajama), praktyka układania ciała w określonych pozycjach (asany), praktyka stymulowania przepływu energii w ciele poprzez naciskanie punktów akupresurowych (mudry),   angażowanie umysłu (medytacja), praca z dźwiękiem(mantra). Użycie ich we właściwy sposób  pomaga ciału w powrocie do swojego naturalnego rytmu i odzyskaniu utraconej równowagi. Zajęcia są prowadzone w nurcie Jogi Kundalini.

    Celem praktyki jogi dla osób po traumie jest pozytywna zmiana wynikająca z przekroczenia trudnego doświadczenia, w wyniku której osiągamy wyższy niż dotychczas poziom funkcjonowania, zdolności adaptacyjnych, rozumienia samej siebie. Z badań porównujących skuteczność jogi w pracy z osobami po doświadczeniu traumy i terapii w nurcie behawioralno-poznawczym (CBT) wynika podobna lub wyższa skuteczność jogi w porównaniu z terapią. Osoby zainteresowane szczegółami dotyczącymi tej praktyki zapraszamy do tekstu Agnieszki Czapczyńskiej  Joga dla osób po doświadczeniu traumy.

    Szczegóły dotyczące uczestnictwa w zajęciach:

    Proponujemy dwa profile zajęć z jogi – 

    • BRAK MIEJSC! joga 1 (po doświadczeniu traumy): zajęcia będą odbywały się w piątki w godzinach 18.30-20.00 w następujących terminach: październik: 9.10, 16.10, 23.10, 30.10 listopad: 6.11, 13.11, 20.11, 27.11 grudzień: 4.12, 11.12. Zgłoszenia do 5.10
    • BRAK MIEJSC! joga 2 (wsparcie w wychodzeniu z depresji): zajęcia będą odbywały się we wtorki w godzinach 10.00-11.30 w następujących terminach: październik: 20.10, 27.10 listopad: 3.11, 10.11, 17.11, 24.11 grudzień: 1.12, 8.12, 15.12, 22.12. Zgłoszenia do 15.10
    • Do wszystkich osób odezwiemy się po zakończeniu rekrutacji
    • Warunki uczestnictwa: konieczna jest rejestracja przez formularz, udział w całym cyklu (maksymalnie dwie nieobecności), obsługa programu zoom
    • Zajęcia wyłącznie dla kobiet
    • Osoby prowadzące: Agnieszka Czapczyńska (psychoterapeutka, trenerka Jogi Kundalini), Jola Gawęda (trenerka Wendo)

     

    Liczba miejsc ograniczona. Zajęcia są BEZPŁATNE.

     

    Warsztat odbywa się w ramach projektu “To nie Twoja wina! Stop przemocy wobec kobiet”

    współfinansowanego przez Urząd Miasta st. Warszawy

    LOGO_warszawa_miasto

    Ruszamy z grupami wsparcia online dla kobiet po przemocy seksualnej. Zgłoś się!

    Jeśli doświadczyłaś przemocy seksualnej, potrzebujesz wsparcia, rozmowy, spotkania – zapraszamy do jednej z grup wsparcia prowadzonych online przez terapeutki z Feminoteki.

    GRUPA I – dla kobiet po doświadczeniu gwałtu, prowadzona przez Katarzynę Czajkowską – Łukasiewicz  BRAK MIEJSC!
    GRUPA II – dla kobiet po przemocy seksualnej, prowadzona przez Joannę Kot

    Formuła grup online, wymuszona sytuacją epidemiczną, doskonale sprawdziła się w poprzedniej edycji. Pozwala również na uczestniczenie w spotkaniach kobietom z całej Polski, a na tym nam bardzo zależy.
    Grupy ruszą pod koniec września i będą liczyły od 6 do 8 osób.

    Prosimy o przysyłanie zgłoszeń do 10 września na maile:
    [email protected] – GRUPA I (dla kobiet po doświadczeniu gwałtu)  BRAK MIEJSC!
    [email protected] – GRUPA II (dla kobiet po przemocy seksualnej,)

    Po zgłoszeniu, terapeutka prowadząca grupę umówi się z Tobą na rozmowę online, aby omówić szczegóły.
    Jeśli masz pytania, pisz do koordynatorki Moniki Milewskiej: [email protected]

    Grupy wsparcia są prowadzone dzięki dofinansowaniu Avon Foundation for Women

    Mechanizm przemocy i zachowań przemocowców

    Ani to, jaka jesteś, ani co robisz, nie wyjaśnia ani nie usprawiedliwia krzywdy, która cię spotkała. Przemoc może się zdarzyć każdej i każdemu. Na przemoc wobec siebie nie można „pozwolić”, nie można też być od niej uzależnioną ani „współuzależnioną”.  Przemocowi partnerzy „podpinają się” pod nasze zdrowe emocje, pragnienia i reakcje, takie jak lojalność, przywiązanie, nadzieja, wiara w dobro, potrzeba bliskości i bycia kochaną/kochanym.

    JAK SOBIE RADZIĆ

    Przemocowcy zazwyczaj mają zaburzoną osobowość. To oznacza, że się nie zmienią. W relacji z nimi nigdy nie będzie lepiej. Od osoby stosującej przemoc najlepiej całkowicie się odciąć. Zdarza się jednak, że z różnych powodów jest to niemożliwe. Staraj się wtedy chronić siebie. Z jednej strony pamiętaj, że stosowane przez przemocowca manipulacje, to tylko manipulacje – możesz je zauważać, obserwować, rozpoznawać czemu służą, ale nie musisz się im poddawać. Z drugiej strony, nie miej nierealistycznych oczekiwań: nie wierz w obietnice, nie spodziewaj się zmian, traktuj momenty, kiedy przemocowiec zachowuje się poprawnie, jako momenty właśnie, a nie zwiastun nadchodzącej normalności. Nie opiekuj się przemocowcem, nie próbuj go ratować ani chronić, nie usprawiedliwiaj go i nigdy nie stawiaj jego dobra przed własnym.

    Ufaj swoim uczuciom, intuicji, obserwacjom i wiedzy. Zwracaj uwagę na fakty, nie na deklaracje.

    • Jeżeli musisz się kontaktować z krzywdzicielem, ograniczaj do minimum swoje emocjonalne zaangażowanie.
    • W miarę możliwości nie wdawaj się w dyskusje, nie broń się przed oskarżeniami, nie tłumacz, nie okazuj emocji, nie wchodź w kontakt. Na oskarżenia i prowokacje można odpowiedzieć na przykład: „Przykro mi, że tak uważasz”.

    UWAGA: takie nasze zachowanie może doprowadzić do wybuchu agresji, szczególnie w warunkach izolacji i wobec osoby, która jest przyzwyczajona do naszych emocjonalnych reakcji. Dobrze się natomiast sprawdzi wobec osób, z którymi kontaktujemy się sporadycznie (na przykład byłego męża, z którym musimy się kontaktować z powodu dzieci), a także wobec przemocowych szefów i współpracowników.

    • Dbaj o relacje z rodziną i przyjaciółkami/przyjaciółmi.
    • Rozmawiaj o swojej sytuacji – to nie ty masz się tu czego wstydzić – potrzebujesz jak najwięcej ludzi, którzy w potrzebie udzielą wsparcia.
    • W miarę możliwości poznawaj nowe osoby i zawieraj nowe przyjaźnie.
    • Nie daj się odizolować.
    • Korzystaj z profesjonalnego wsparcia, zwłaszcza z opieki psycholożek rozumiejących, jak funkcjonują relacje oparte na przemocy.
    • Korzystaj z dostępnych środków prawnych/karnych.

    Relacja z przemocowcem nie jest prawdziwą intymną i wzajemną relacją, nawet jeżeli czasami sprawia takie pozory.

    Dlatego:

    • unikaj dzielenia się z krzywdzicielem jakimikolwiek problemami, intymnymi informacjami, a także własnością.
    • Jeżeli udało ci się odejść od krzywdziciela, zrób wszystko, żeby do niego nie wrócić (z całą pewnością będzie próbował odzyskać nad tobą kontrolę). Więź z krzywdzicielem można odczuwać, jako silną, ale to nie jest miłość. Ktoś, kto kocha, nigdy nie poniża, nie znęca się i cynicznie nie okłamuje.
    • Załóż zeszyt, w którym zapiszesz wszystkie krzywdy, jakie cię spotkały ze strony przemocowego partnera. Kiedy poczujesz ochotę, żeby go usprawiedliwiać, tłumaczyć, żałować, albo kiedy zaczniesz za nim tęsknić, przeczytaj uważnie te zapiski. Jeśli żałujesz utraty nadziei na rzeczy, których krzywdziciel naobiecywał, przypomnij sobie, ile obietnic naprawdę zrealizował.
    • Jeżeli to możliwe, zerwij natychmiast wszelki kontakt.
    • Cierpliwie i konsekwentnie blokuj kanały, którymi przemocowiec próbuje do ciebie dotrzeć. Kasuj bez czytania wiadomości od niego.
    • Odmawiaj stanowczo rozmów z osobami, które próbują być jego pośrednikami. Im bardziej będziesz konsekwentna, tym większa szansa, że krzywdziciel zostawi cię w spokoju.

    Oto niektóre metody manipulacji stosowane przez krzywdzicieli i kilka rad, jak się przed nimi bronić.

    • Zaprzeczanie cudzym emocjom i kwestionowanie rzeczywistości (tzw. gaslighting). Ma na celu dezorientowanie drugiej osoby, podkopywanie jej zaufania do siebie i poczucia własnej wartości, a także sprawianie, żeby krzywdziciel czuł, że dominuje i kontroluje. Osoby stosujące przemoc są zazwyczaj w głębi duszy mało pewne własnej wartości i potrzebują nieustannie ją potwierdzać dzięki silnym reakcjom otoczenia (zarówno pozytywnym, jak negatywnym). Żyją w lęku, dlatego chcą nieustannie kontrolować zarówno ludzi, jak sytuacje.

    Gaslighting może przyjmować rozmaite formy, na przykład:

    • Proste zaprzeczanie faktom: „nie było cię tam przecież” (mimo że byłaś), „niczego takiego nie powiedziałem”.
    • Milczenie i wprowadzanie tematów tabu: agresja lub obrażanie się, kiedy druga osoba próbuje poruszać pewne tematy. Otoczenie ma poczucie, że stąpa po cienkim lodzie. Nigdy nie wiadomo, co spowoduje kolejny wybuch negatywnych emocji. Nie ma miejsca na dyskutowanie o sprawach ważnych dla partnerki/partnera.
    • Wmawianie, że druga strona źle zapamiętała fakty albo źle je interpretuje, że nie rozumie co się stało, robi z igły widły: „zawsze ci się łatwo robiły siniaki”, „nie znasz się na żartach”,  itd.
    • Zmiana tematu, „odwracanie kota ogonem”: na konkretne zarzuty, którym nie da się zaprzeczyć, przemocowiec odpowiada jakimś zarzutem z przeszłości, najlepiej postrzeganym jako jego krzywda. „A ty w zeszłym roku nie zrobiłaś czegoś/ zrobiłaś coś i potem ja … (tu opis sytuacji przykrej dla przemocowca)”. Uwaga zostaje odwrócona od krzywdy wyrządzanej właśnie przez przemocowca i skierowana na jakąś przykrość z przeszłości, która spotkała jego.
    • Umniejszanie uczuć, potrzeb i opinii osoby krzywdzonej: „nie przesadzaj”, „inni mają gorzej”, „histeryzujesz”, „po co ci …, przecież masz …”, „nigdy nie umiałaś nad sobą panować” „wściekasz się bez powodu, chyba powinnaś iść z tym do psychiatry” itd.

    To samo może się odbywać także za pośrednictwem osób z otoczenia, którym przemocowiec „sprzedał” swoją wersję zdarzeń, albo które po prostu postrzegają protestującą krzywdzoną osobę jako kogoś, kto burzy ich spokój. W gaslightingu może też brać udział cała grupa, na przykład rodzina albo zespół w pracy, w której przemocowiec jest uważany za ważniejszego od osoby krzywdzonej.

    Uwaga: po dłuższym okresie takiego traktowania, osoba krzywdzona zaczyna stosować gaslightingprzeciwko samej sobie. Bardzo trudno wierzyć własnym zmysłom i uczuciom, kiedy cały świat dookoła mówi nam, że kłamią.

    • Cykl: „miodowy miesiąc” – lekceważenie, poniżanie, krzywdzenie. Często związek z przemocowcem zaczyna się od „bajkowego” i burzliwego romansu pełnego gorących emocji. Czasem po prostu krzywdziciel pokazuje swojej ofierze zachowania i cechy, które są dla niej ważne, atrakcyjne i dają jej poczucie bezpieczeństwa. Kiedy ofiarę uda się przywiązać/zaangażować, przemocowiec zaczyna ją lekceważyć, upokarzać, ignorować, później często także znęcać się nad nią fizycznie. Kiedy tak traktowana osoba próbuje odejść, wszystko wraca (na chwilę) do fazy miodowej – nagle przemocowcowi bardzo zależy na relacji, przeprasza, obiecuje zmianę i różne rzeczy, na których krzywdzonej osobie zależy (ale też szantażuje i wywołuje poczucie winy). Każdy kolejny „miodowy miesiąc” jest coraz krótszy i mniej bogaty w prezenty i obietnice. Przemocowiec wie, że krzywdzona osoba jest wyczerpana i głodna normalności, więc chwyci się nawet najdrobniejszych okruchów.
    • Przesuwanie granic i podwójne standardy: Przemocowiec nieustannie sprawdza, na ile może sobie pozwolić, i nieustannie próbuje przyzwyczaić krzywdzoną osobę do coraz gorszego traktowania. Tak, jak „miodowe miesiące” stają się coraz krótsze, tak wyrządzane krzywdy stają się coraz dotkliwsze, a pogarda i lekceważenie głębsze. Rosnące ograniczenia i wymagania oczywiście dotyczą wyłącznie osoby krzywdzonej, a ochrona uczuć i zaspokajanie potrzeb ma dotyczyć wyłącznie krzywdziciela.
    • Obiecanki: Ważną rolę w utrzymywaniu przemocowej relacji gra nadzieja. Bardzo trudno uwierzyć, że ta sama osoba może równocześnie być dla nas dobra, i krzywdzić. Chcemy wierzyć, że świat jest dobry i sprawiedliwy, a my jesteśmy kochane/i, dlatego zapamiętujemy dobro, a zapominamy o złu. Wierzymy, że jeśli ktoś nam coś obiecał (na przykład wsparcie, poprawę), to spełni obietnicę. Przemocowcy są świetni w składaniu obietnic, których prawie nigdy nie dotrzymują. Obietnica przemocowca to nie obietnica, tylko manipulacja. Podobnie, szczere rozmowy o naszych problemach i potrzebach to nie empatyczny kontakt, tylko sposób na wyciągnięcie informacji o naszych słabych punktach i rzeczach, które można nam obiecać.
    • Odcinanie od wsparcia: przemocowcy wiele energii i wysiłku wkładają w pozbawianie krzywdzonej osoby kontaktu z innymi i wsparcia. Bywają obsesyjnie zazdrośni, zastraszają bliskich i przyjaciół krzywdzonej osoby, albo ich zniechęcają, opowiadając na jej temat kłamstwa i wywołując konflikty. Rozgrywają osoby w otoczeniu jedną przeciw drugiej, dla własnej korzyści.

    Jeśli jesteś z przemocowcem pod jednym dachem i potrzebujesz pomocy, wsparcia, możesz się z nami skontaktować:

    • Dzwoniąc pod nr 888 88 33 88 od poniedziałku do piątku w godzinach 11.00-19.00
    • Możesz też sprawdzić, czy jesteś narażona na przemoc lub jej doświadczasz, wypełniając prosty test https://feminoteka.pl/testprzemocy/
    • W razie nasilania się agresji i przemocy dzwoń na policję 997 lub 112, możesz też skorzystać z policyjnej aplikacji https://twojparasol.com

    Materiał przygotowany przez Katarzynę Nowakowską, psycholożkę z fundacji Feminoteka

    Przygotowanie materiałów informacyjnych było możliwe dzięki wsparciu Avon Foundation for Women

    Słyszysz przez ściany krzyki, płacz dziecka, hałasy, awanturę? Nie wiesz, jak się zachować? Odpowiadamy!

    Słyszysz przez ściany krzyki, płacz dziecka, hałasy, awanturę? Nie wiesz, jak się zachować?  Zastanawiasz się czy i jak zareagować, by było to skuteczne i bezpieczne tak dla ciebie, jak i pokrzywdzonych. Odpowiadamy.

    Podejmując reakcję na przemoc musisz wiedzieć trzy rzeczy:

    Po pierwsze – zawsze warto reagować! Sprawca, widząc, że pokrzywdzona ma wsparcie, może poczuć się mniej pewnie i zaprzestać przemocy. Reagowanie to dla niego sygnał, że przekroczył dopuszczalne granice.

    Po drugie – wzywając pomoc, dajesz sygnał, że słyszysz, co się dzieje w domu i nie pozostajesz obojętna/obojętny!

    Po trzecie – interwencja policji może spowodować przerwanie przemocy, założenie Niebieskiej Karty i uruchomienie pomocowej procedury, która pomoże pokrzywdzonej.

    Jak reagować?

     Bez względu na to, czy wiesz, czy też nie, u których sąsiadów jest awantura:

    • zadzwoń na policję pod 997 lub 112 albo do Niebieskiej Linii 800 120 002 i zgłoś przemoc. Wszystkie telefony są bezpłatne i czynne całą dobę!
    • Możesz powiadomić o tym ośrodek pomocy społecznej w twojej gminie. Ośrodek może wysłać pracownika, aby odwiedził rodzinę i przeprowadził wywiad środowiskowy.

    Jeśli wiesz, gdzie to jest – podaj informację o lokalizacji (numer domu i mieszkania). Jeśli nie, podaj przybliżoną lokalizację. Możesz zgłosić sprawę anonimowo, nie podając swoich danych. Zawiadamiając o niepokojących obserwacjach, należy przedstawić funkcjonariuszowi jak najwięcej faktów – co słyszysz

    Znasz sąsiadkę?

    • Sprawdź, czy istnieje sposób, aby skontaktować się z nią i czy wszystko u niej w porządku.
    • Możesz do niej zadzwonić, zaproponować jakiś kod – słowo, które zasygnalizuje, że potrzebuje pomocy.  Na przykład umów się z nią, że jeśli użyje w rozmowie tobą słowa „tulipany”, to będzie dla ciebie znak, że masz zawiadomić policję. Potwierdź, zadając pytanie, czy masz wezwać policję. Wtedy wystarczy, że sąsiadka odpowie twierdząco.
    • Nie rozmawiaj z partnerem/ mężem sąsiadki na ten temat, nie interweniuj bezpośrednio u niego, ponieważ może to narazić na ryzyko ją i ciebie.
    • Jeśli spotykasz sąsiadkę na klatce, w sklepie, przed blokiem – powiedz jej, że słyszysz awantury i chcesz jej pomóc. Możesz podać numer do Niebieskiej Linii 800 120 002. Jest także policyjna aplikacja „Twój Parasol”, gdzie może szybko skontaktować się z policją.
    • Jeśli jesteś na to gotowa/gotowy, podaj kontakt do siebie. Możesz też zaproponować np. opiekę nad dziećmi, kiedy ona chce iść na policję, do lekarza/szpitala, na obdukcję. Albo że przetrzymasz jej rzeczy w domu, jeśli ona zdecyduje się odejść / uciec.
    • Daj tyle pomocy, ile w tej chwili możesz. Jeśli będzie to podanie namiarów na instytucje czy organizacje, to jest jak najbardziej w porządku.  Jeśli możesz zaoferować coś więcej, pamiętaj, by nie było to ponad Twoje siły i możliwości.

    ! Pamiętaj

    • Osoba doświadczająca przemocy może wielokrotnie wracać do sprawcy i równie wiele razy potrzebować pomocy. Może też zaprzeczać, bronić sprawcy, szukać wymówek i uzasadnień. Kobiety doznające przemocy często wstydzą się tego, że jej doświadczają i czują się winne.
    • Nie osądzaj, nie wywieraj nacisków, nie niecierpliw się. W przemocowej relacji działają bardzo silne mechanizmy psychiczne, które osobom bez takich doświadczeń mogą się wydać zupełnie niezrozumiałe. To nie oznacza, że twoja pomoc nie jest potrzebna.
    • Próba rozwiązania przemocowej relacji może budzić w kobiecie obawę, niepewność (np. finansową), może to postrzegać jako zbyt trudne. Rolą świadka/ świadkini jest przedstawić możliwości – namiary na miejsca, gdzie udzielona zostanie pomoc, ale (o ile nie ma zagrożenia zdrowia i życia) nie naciskać, nie nalegać na podjęcie natychmiastowych kroków. To powinna być jej decyzja.

    Jeśli masz wątpliwości, co zrobić:

    • zadzwoń do Feminoteki: 888 88 33 88, od poniedziałku do piątku od 8.00 do 20.00,
    • skorzystaj z aplikacji AvonAlert.pl
    • lub napisz [email protected]

    Przygotowanie materiałów informacyjnych było możliwe dzięki wsparciu Avon Foundation for Women

     

    Doświadczam przemocy, wiem, że ktoś doświadcza przemocy – co robić?

    Dla kobiet kobiet, które są w związkach przemocowych izolacja oznacza uwięzienie w jednym miejscu ze swoim oprawcą. Przemocowcy mogą stać się bardziej agresywni, a możliwości ucieczki z domu może być ograniczona. W normalnych warunkach osoby doświadczające przemocy mogły szukać pomocy poza domem lub w pracy. Teraz wiele z nich utknęło w tym samym miejscu z oprawcą. Co można w takiej sytuacji zrobić? 

    W razie przemocy – jeśli możesz – dzwoń po pomoc! 

    Cały czas działają telefony pomocowe, także całodobowe.

    • W przypadku przemocy, jeśli możesz, dzwoń pod 997 lub 112.

    Nie daj się zbyć policji, jeśli twierdzi, że nic nie może zrobić. Zapisy tzw. „Tarczy 2.0”, dokumentu przygotowanego przez rząd w związku z pandemią, mówią wyraźnie, że w sytuacji przemocy policja ma interweniować tak jak przed pandemią. Przygotowałyśmy Poradnik prawny na czas pandemii https://feminoteka.pl/przemoc-w-domu-a-kwarantanna-przewodnik-prawny/

    Jest też  Policyjny Telefon Zaufania ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie 800 120 226
    czynny od poniedziałku do piątku 9.30-15.30, bezpłatny

    • Inne telefony ogólnopolskie i całodobowe to:
      800 120 002 Niebieska Linia, bezpłatny
      600 070 717 Centrum Praw Kobiet, telefon interwencyjny

    Nie możesz dzwonić, spróbuj skorzystać z aplikacji:·

    Pomocne może być:

    • zapoznanie się z Planem awaryjnym, przygotowanym przez Rzecznika Praw Obywatelskich wspólnie z innymi organizacjami, m.in. Feminoteką KLIK
    • Jeśli masz warunki, możesz sprawdzić na mapie, którą przygotowałyśmy, czy w twojej miejscowości działają miejsca pomocowe – ośrodki interwencji kryzysowej, schroniska itp. Mapa jest tu KLIK
    • Zawsze możesz skontaktować się z Feminoteką, dzwoniąc: 888 88 33 88 (pon.-pt. od 8.00 do 20.00), mailując: [email protected], korzystając z aplikacji: avonalert.pl
    • Możesz też sprawdzić, czy jesteś narażona na przemoc lub jej doświadczasz, wypełniając prosty test https://feminoteka.pl/testprzemocy/

    Dla osób będących pod jednym dachem z przemocowcami, którzy monitorują także aktywność w Internecie, nawet szukanie pomocy online może być ryzykowne. Co można zrobić? 

    Porady dla znajomych 

    Jeśli wiesz, że twoja przyjaciółka/ znajoma już wcześniej była zagrożona przemocą lub jej doświadczała albo skarżyła się na partnera, wspominała o przemocowym zachowaniu:

    • sprawdź, czy istnieje sposób, aby skontaktować się z nią i sprawdź, czy wszystko u niej w porządku.
    • Możesz zaproponować jakiś kod słowo, które zasygnalizuje, że potrzebuje pomocy.  Na przykład umów się z nią, że jeśli użyje w rozmowie tobą słowo „tulipany”, to będzie dla ciebie znak, że masz zawiadomić policję. Potwierdź, zadając pytanie, czy masz wezwać policję. Wtedy wystarczy, że koleżanka odpowie twierdząco.
    • Nie rozmawiaj z partnerem koleżanki na ten temat, nie interweniuj bezpośrednio u niego, ponieważ może to narazić ją na ryzyko.
    • Zadzwoń na policję pod 997 lub 112 albo do Niebieskiej Linii 800 120 002. Wszystkie telefony działają całodobowo i są bezpłatne.
    • Masz wątpliwości, co zrobić, zadzwoń do Feminoteki: 888 88 33 88, od poniedziałku do piątku od 8.00 do 20.00

    Pomocne może być zrozumienie mechanizmu przemocy i zachowań przemocowców

    Pamiętaj: ani to, jaka jesteś, ani co robisz, nie wyjaśnia ani nie usprawiedliwia krzywdy, która cię spotkała. Przemoc może się zdarzyć każdej i każdemu. Na przemoc wobec siebie nie można „pozwolić”, nie można też być od niej uzależnioną ani „współuzależnioną”.  Przemocowi partnerzy „podpinają się” pod nasze zdrowe emocje, pragnienia i reakcje, takie jak lojalność, przywiązanie, nadzieja, wiara w dobro, potrzeba bliskości i bycia kochaną/kochanym.

    JAK SOBIE RADZIĆ

    Przemocowcy zazwyczaj mają zaburzoną osobowość. To oznacza, że się nie zmienią. W relacji z nimi nigdy nie będzie lepiej. Od osoby stosującej przemoc najlepiej całkowicie się odciąć. Zdarza się jednak, że z różnych powodów jest to niemożliwe. Staraj się wtedy chronić siebie. Z jednej strony pamiętaj, że stosowane przez przemocowca manipulacje, to tylko manipulacje – możesz je zauważać, obserwować, rozpoznawać czemu służą, ale nie musisz się im poddawać. Z drugiej strony, nie miej nierealistycznych oczekiwań: nie wierz w obietnice, nie spodziewaj się zmian, traktuj momenty, kiedy przemocowiec zachowuje się poprawnie, jako momenty właśnie, a nie zwiastun nadchodzącej normalności. Nie opiekuj się przemocowcem, nie próbuj go ratować ani chronić, nie usprawiedliwiaj go i nigdy nie stawiaj jego dobra przed własnym.

    Ufaj swoim uczuciom, intuicji, obserwacjom i wiedzy. Zwracaj uwagę na fakty, nie na deklaracje.

    • Jeżeli musisz się kontaktować z krzywdzicielem, ograniczaj do minimum swoje emocjonalne zaangażowanie.
    • W miarę możliwości nie wdawaj się w dyskusje, nie broń się przed oskarżeniami, nie tłumacz, nie okazuj emocji, nie wchodź w kontakt. Na oskarżenia i prowokacje można odpowiedzieć na przykład: „Przykro mi, że tak uważasz”.

    UWAGA: takie nasze zachowanie może doprowadzić do wybuchu agresji, szczególnie w warunkach izolacji i wobec osoby, która jest przyzwyczajona do naszych emocjonalnych reakcji. Dobrze się natomiast sprawdzi wobec osób, z którymi kontaktujemy się sporadycznie (na przykład byłego męża, z którym musimy się kontaktować z powodu dzieci), a także wobec przemocowych szefów i współpracowników.

    • Dbaj o relacje z rodziną i przyjaciółkami/przyjaciółmi.
    • Rozmawiaj o swojej sytuacji – to nie ty masz się tu czego wstydzić – potrzebujesz jak najwięcej ludzi, którzy w potrzebie udzielą wsparcia.
    • W miarę możliwości poznawaj nowe osoby i zawieraj nowe przyjaźnie.
    • Nie daj się odizolować.
    • Korzystaj z profesjonalnego wsparcia, zwłaszcza z opieki psycholożek rozumiejących, jak funkcjonują relacje oparte na przemocy.
    • Korzystaj z dostępnych środków prawnych/karnych.

    Relacja z przemocowcem nie jest prawdziwą intymną i wzajemną relacją, nawet jeżeli czasami sprawia takie pozory. Dlatego:

    • unikaj dzielenia się z krzywdzicielem jakimikolwiek problemami, intymnymi informacjami, a także własnością.
    • Jeżeli udało ci się odejść od krzywdziciela, zrób wszystko, żeby do niego nie wrócić (z całą pewnością będzie próbował odzyskać nad tobą kontrolę). Więź z krzywdzicielem można odczuwać, jako silną, ale to nie jest miłość. Ktoś, kto kocha, nigdy nie poniża, nie znęca się i cynicznie nie okłamuje.
    • Załóż zeszyt, w którym zapiszesz wszystkie krzywdy, jakie cię spotkały ze strony przemocowego partnera. Kiedy poczujesz ochotę, żeby go usprawiedliwiać, tłumaczyć, żałować, albo kiedy zaczniesz za nim tęsknić, przeczytaj uważnie te zapiski. Jeśli żałujesz utraty nadziei na rzeczy, których krzywdziciel naobiecywał, przypomnij sobie, ile obietnic naprawdę zrealizował.
    • Jeżeli to możliwe, zerwij natychmiast wszelki kontakt.
    • Cierpliwie i konsekwentnie blokuj kanały, którymi przemocowiec próbuje do ciebie dotrzeć. Kasuj bez czytania wiadomości od niego.
    • Odmawiaj stanowczo rozmów z osobami, które próbują być jego pośrednikami. Im bardziej będziesz konsekwentna, tym większa szansa, że krzywdziciel zostawi cię w spokoju.

    Oto niektóre metody manipulacji stosowane przez krzywdzicieli i kilka rad, jak się przed nimi bronić.

    • Zaprzeczanie cudzym emocjom i kwestionowanie rzeczywistości (tzw. gaslighting). Ma na celu dezorientowanie drugiej osoby, podkopywanie jej zaufania do siebie i poczucia własnej wartości, a także sprawianie, żeby krzywdziciel czuł, że dominuje i kontroluje. Osoby stosujące przemoc są zazwyczaj w głębi duszy mało pewne własnej wartości i potrzebują nieustannie ją potwierdzać dzięki silnym reakcjom otoczenia (zarówno pozytywnym, jak negatywnym). Żyją w lęku, dlatego chcą nieustannie kontrolować zarówno ludzi, jak sytuacje.

    Gaslighting może przyjmować rozmaite formy, na przykład:

    – Proste zaprzeczanie faktom: „nie było cię tam przecież” (mimo że byłaś), „niczego takiego nie powiedziałem”.

    – Milczenie i wprowadzanie tematów tabu: agresja lub obrażanie się, kiedy druga osoba próbuje poruszać pewne tematy. Otoczenie ma poczucie, że stąpa po cienkim lodzie. Nigdy nie wiadomo, co spowoduje kolejny wybuch negatywnych emocji. Nie ma miejsca na dyskutowanie o sprawach ważnych dla partnerki/partnera.

    – Wmawianie, że druga strona źle zapamiętała fakty albo źle je interpretuje, że nie rozumie co się stało, robi z igły widły: „zawsze ci się łatwo robiły siniaki”, „nie znasz się na żartach”,  itd.

    – Zmiana tematu, „odwracanie kota ogonem”: na konkretne zarzuty, którym nie da się zaprzeczyć, przemocowiec odpowiada jakimś zarzutem z przeszłości, najlepiej postrzeganym jako jego krzywda. „A ty w zeszłym roku nie zrobiłaś czegoś/ zrobiłaś coś i potem ja … (tu opis sytuacji przykrej dla przemocowca)”. Uwaga zostaje odwrócona od krzywdy wyrządzanej właśnie przez przemocowca i skierowana na jakąś przykrość z przeszłości, która spotkała jego.

    – Umniejszanie uczuć, potrzeb i opinii osoby krzywdzonej: „nie przesadzaj”, „inni mają gorzej”, „histeryzujesz”, „po co ci …, przecież masz …”, „nigdy nie umiałaś nad sobą panować” „wściekasz się bez powodu, chyba powinnaś iść z tym do psychiatry” itd.

    To samo może się odbywać także za pośrednictwem osób z otoczenia, którym przemocowiec „sprzedał” swoją wersję zdarzeń, albo które po prostu postrzegają protestującą krzywdzoną osobę jako kogoś, kto burzy ich spokój. W gaslightingu może też brać udział cała grupa, na przykład rodzina albo zespół w pracy, w której przemocowiec jest uważany za ważniejszego od osoby krzywdzonej.

    Uwaga: po dłuższym okresie takiego traktowania, osoba krzywdzona zaczyna stosować gaslightingprzeciwko samej sobie. Bardzo trudno wierzyć własnym zmysłom i uczuciom, kiedy cały świat dookoła mówi nam, że kłamią.

    • Cykl: „miodowy miesiąc” – lekceważenie, poniżanie, krzywdzenie. Często związek z przemocowcem zaczyna się od „bajkowego” i burzliwego romansu pełnego gorących emocji. Czasem po prostu krzywdziciel pokazuje swojej ofierze zachowania i cechy, które są dla niej ważne, atrakcyjne i dają jej poczucie bezpieczeństwa. Kiedy ofiarę uda się przywiązać/zaangażować, przemocowiec zaczyna ją lekceważyć, upokarzać, ignorować, później często także znęcać się nad nią fizycznie. Kiedy tak traktowana osoba próbuje odejść, wszystko wraca (na chwilę) do fazy miodowej – nagle przemocowcowi bardzo zależy na relacji, przeprasza, obiecuje zmianę i różne rzeczy, na których krzywdzonej osobie zależy (ale też szantażuje i wywołuje poczucie winy). Każdy kolejny „miodowy miesiąc” jest coraz krótszy i mniej bogaty w prezenty i obietnice. Przemocowiec wie, że krzywdzona osoba jest wyczerpana i głodna normalności, więc chwyci się nawet najdrobniejszych okruchów.
    • Przesuwanie granic i podwójne standardy: Przemocowiec nieustannie sprawdza, na ile może sobie pozwolić, i nieustannie próbuje przyzwyczaić krzywdzoną osobę do coraz gorszego traktowania. Tak, jak „miodowe miesiące” stają się coraz krótsze, tak wyrządzane krzywdy stają się coraz dotkliwsze, a pogarda i lekceważenie głębsze. Rosnące ograniczenia i wymagania oczywiście dotyczą wyłącznie osoby krzywdzonej, a ochrona uczuć i zaspokajanie potrzeb ma dotyczyć wyłącznie krzywdziciela.
    • Obiecanki: Ważną rolę w utrzymywaniu przemocowej relacji gra nadzieja. Bardzo trudno uwierzyć, że ta sama osoba może równocześnie być dla nas dobra, i krzywdzić. Chcemy wierzyć, że świat jest dobry i sprawiedliwy, a my jesteśmy kochane/i, dlatego zapamiętujemy dobro, a zapominamy o złu. Wierzymy, że jeśli ktoś nam coś obiecał (na przykład wsparcie, poprawę), to spełni obietnicę. Przemocowcy są świetni w składaniu obietnic, których prawie nigdy nie dotrzymują. Obietnica przemocowca to nie obietnica, tylko manipulacja. Podobnie, szczere rozmowy o naszych problemach i potrzebach to nie empatyczny kontakt, tylko sposób na wyciągnięcie informacji o naszych słabych punktach i rzeczach, które można nam obiecać.
    • Odcinanie od wsparcia: przemocowcy wiele energii i wysiłku wkładają w pozbawianie krzywdzonej osoby kontaktu z innymi i wsparcia. Bywają obsesyjnie zazdrośni, zastraszają bliskich i przyjaciół krzywdzonej osoby, albo ich zniechęcają, opowiadając na jej temat kłamstwa i wywołując konflikty. Rozgrywają osoby w otoczeniu jedną przeciw drugiej, dla własnej korzyści.

    Jeśli jesteś z przemocowcem pod jednym dachem i potrzebujesz pomocy, wsparcia, możesz się z nami skontaktować:

    • Dzwoniąc pod nr 888 88 33 88 od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-20.00
    • Pisząc na maila: [email protected]
    • Korzystając z aplikacji AvonAlert.pl
    • Możesz też sprawdzić, czy jesteś narażona na przemoc lub jej doświadczasz, wypełniając prosty test https://feminoteka.pl/testprzemocy/
    • W razie nasilania się agresji i przemocy dzwoń na policję 997 lub 112, możesz też skorzystać z policyjnej aplikacji https://twojparasol.com

    Materiał przygotowany przez Katarzynę Nowakowską oraz Joannę Piotrowską z Feminoteki

    Przygotowanie materiałów informacyjnych było możliwe dzięki wsparciu Avon Foundation for Women