TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Nastolatki trafiły do więzienia za pocałunek

161103163501-morocco-489-exlarge-169

Źródło: CNN

Źródło obrazu: CNN

W Maroku dwie nastolatki (w wieku 16 i 17 lat) otrzymały po trzy lata więzienia pod zarzutem homoseksualizmu, po tym jak przyłapano je na całowaniu. Przestępstwo miało miejsce na dachu domu w miejscowości Marrakech. Omar Arbib
z Marokańskiej Organizacji Praw Człowieka powiedział, że jego organizacja wynajęła dziewczynkom adwokata. Mówił także, że zgodnie z relacją matki, starsza z dziewczynek trafiła do oddziału dla dorosłych, gdzie jest maltretowana przez inne uwięzione. Human Right Watch już jakiś czas temu zgłaszała, że artykuł 489 jest niezgodny z prawami człowieka. Alternatywy Ruch na rzecz Wolności Jednostek w Maroku natomiast opublikował zdjęcie dziewczynek pod hasłem „Jesteśmy heteroseksualni, ale wspieramy prawa osób LGBT”.

Władze Maroka nie komentują tej sprawy.

Tłumaczenie: Maria Plucińska

O kobietach w Wietnamie | Pierwsza część relacji w ramach projektu „Żywe Historie”

Autorki tekstu i zdjęć: Aga i Ewelina z Żywe Historie

Aga i Ewelina w podróży po świecie realizują projekt „Żywe Historie”, któremu matronuje Fundacja Feminoteka. Opowiada on o spotkaniach z kobietami z rożnych zakątków Ziemi.  Dziewczyny skupiają się na poznaniu historii kobiet, próbie zrozumienia różnic oraz podobieństw, a przede wszystkim relacji dziennikarskich z odwiedzanych krajów.

10x10internet-01

O kobietach w Wietnamie

Naszą podróż rozpoczęłyśmy od Wietnamu, państwa o ustroju socjalistycznym. Spędzając miesiąc w tym kraju, miałyśmy okazję poznać kobiety zarówno z północy jak i z południa. Państwo wietnamskie niewiele jest większe od Polski. Jednak różnice między stylem życia i zachowaniem kobiet z tego kraju są widoczne w poszczególnych regionach. Podczas naszej podróży próbowałyśmy dowiedzieć się jaka jest przyczyna tych różnic.

Powyższe różnice wynikają z historii państwa i walk, które miały miejsce w latach 20. XX wieku pomiędzy północą a południem. Na północy swoje wpływy miały Chiny, natomiast na południu Francja oraz Stany Zjednoczone.
W celu pozyskania większej ilości informacji udałyśmy się do Muzeum Kobiet w stolicy kraju – Hanoi, które przybliżyło nam życie wietnamskich kobiet. Muzeum przedstawia codzienne życie oraz rolę kobiet w społeczeństwie. Zgromadzone w muzeum filmy i zdjęcia z opisami, w sposób interesujący przybliżają tematykę życia kobiet w Wietnamie.

Co nas zaskoczyło? Fakt, że kobiety bardzo dużo pracują, zdecydowanie więcej niż wietnamscy mężczyźni. Wietnamki zajmują się często uprawą roli, domem oraz zarabianiem na utrzymanie rodziny. Czasem mieszkają z dala od swoich bliskich, rodzin i dzieci, a co więcej widując je bardzo rzadko – niekiedy tylko raz w miesiącu. Mężczyzna zaś jest przedstawiany jako ten, który wspiera kobietę, również zarabiając na utrzymanie rodziny – bardzo często jako kierowca tuk tuków [przyp.red. azjatycka trójkołowa taksówka], pracujący na budowie czy w polu na wsi. Praca im jednak nie przeszkadza w częstym spędzaniu czasu w kawiarniach na rozmowach. Kobiet w tak luźnych sytuacjach widać stosunkowo niewiele.

Wsparcie mężczyzn wobec kobiet w wydaniu wietnamskim to jednak pojęcie bardzo względne. Biorąc pod uwagę uwarunkowania kulturowe i społeczne, mężczyzna przyczynia się w wystarczającym stopniu do pomocy kobiecie. I taka opinia o mężczyznach funkcjonuje w historii i tradycji kraju. Takie podejście do rodziny oraz pozycji kobiety pozostaje również w związku z tym, że w Wietnamie żyje więcej mężczyzn niż kobiet. Dzięki temu, że spędziłyśmy trochę czasu w tym kraju i miałyśmy możliwość obserwacji zwykłych, codziennych sytuacji, możemy śmiało stwierdzić, że rzeczywistość nie zawsze jest współmierna do obrazów przedstawianych w muzeum.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Będąc w Ho Chi Minh, znanym bardziej pod nazwą Sajgon, miałyśmy okazję porozmawiać z 22 letnią studentką o imieniu Tarah, która podczas wspólnej kolacji opowiedziała nam jak wygląda jej życie w Wietnamie. Była miłą, uśmiechniętą dziewczyną, bardzo dobrze mówiącą po angielsku. Mówiła o sobie, że jest modern girl, co w jej rozumieniu oznacza chęć podróżowania, poznawania innych kultur i kształcenia się. Daleka jest jej potrzeba wydania się za mąż za Wietnamczyka. Większość kobiet nadal wychodzi za mąż w młodym wieku. Według kultury azjatyckiej, nasza rozmówczyni powinna już być mężatka i zajmować się domem oraz dziećmi. Dodała również, że północ Wietnamu jest bardzo tradycyjna. Natomiast południe jest zdecydowanie bardziej otwarte z powodu wcześniejszych wpływów kultury francuskiej i amerykańskiej. Mówiła, że różnice te mocno odczuwa w kontaktach ze swoimi znajomymi z różnych części kraju. Dowiedziałyśmy się od niej, że życie w Wietnamie zmienia się na lepsze. Kraj ten staje się bardziej otwarty na wpływy kulturowe z krajów zachodnich. Oznacza to, że tutejsi mężczyźni zaczynają uczyć się czynności, które kiedyś wykonywała tylko kobieta, jak np. gotowanie czy pranie. Wszystko to za sprawą Wietnamek, które stają się coraz bardziej wymagające, a że tak jak wcześniej zostało wspomniane, mężczyzn jest więcej niż kobiet – to oni muszą się starać o ich względy. Zmiany te wynikają również z faktu, że kobiety wydają się za mąż za obcokrajowców, co zmienia być może ich wyobrażenie o życiu i stylu rodzinnym i pozycji kobiety w społeczeństwie.

To pierwsze zmiany w stronę równouprawnienia i dzielenia się obowiązkami domowymi oraz dostrzeżenia tego jak ważna jest rola kobiety w rodzinie. Mentalność i tradycja wietnamska uznaje, że mężczyzna jest lepszy z powodu płci. Urodzenie syna nadal jest w niektórych rodzinach bardziej znaczące niż narodziny córki. Syn z reguły zostawał na farmie aby utrzymywać swoją rodzinę, czyli rodziców a często i dziadków. Tradycją w tym kraju jest też to, że rodziny mieszkają pokoleniowo.

Mężczyźni nie są zainteresowani dotychczasową zmianą pozycji kobiety i ich dążeniami do równouprawnienia. Zaznaczyć jednak należy, że coraz częściej młode kobiety zrywają z tradycją i rozpoczynają studia. Co za tym następuje? Zmiana w myśleniu kobiet. Przykładem tego jest znajoma Tarah, która pochodziła z małej miejscowości na południu kraju. Miała jednak ambicję i motywację do tego, aby zmienić obecne schematy i coś w swoim życiu według swoich potrzeb.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z kolei w Cat Ba na północy Wietnamu poznałyśmy kobietę o imieniu Lim, która prowadziła własny sklep i wypożyczalnię skuterów. Nasza rozmowa rozpoczęła się od tego, że chciałyśmy wypożyczyć skuter. Była matką dwójki dzieci wieku szkolnym 7-10 lat. Opowiedziała nam o tym jak wygląda bycie mamą w Wietnamie, gdzie kobiety nie korzystają z urlopu macierzyńskiego. Są jednak pewne wyjątki dla kobiet wykonujących pracę urzędniczą np. nauczycielek w szkole czy urzędniczek w biurze. Taka praca nie tylko otwiera im drogę do ubezpieczenia, ale również do płatnego trzymiesięcznego urlopu macierzyńskiego. Nie jest to dużo w porównaniu do tego co przysługuje obecnie polskim kobietom. Lim pracowała w rodzinnej firmie, dlatego nie posiadała ubezpieczenia, przez całą ciążę chodziła do pracy, dzieci urodziła w domu, a po ich narodzinach wróciła do pracy. W Wietnamie nie ma przedszkoli. W związku z tym dziećmi zajmują się dziadkowie lub inni członkowie rodziny. Mimo tak niekorzystnej sytuacji wychowawczej kobiet wietnamskich, starają się one brać jak najbardziej czynny udział w opiece nad swoimi dziećmi. Znane są nam nierzadkie sytuacje, gdy kobiety pracują w innym mieście i swoje dzieci widują zbyt rzadko. Taka sytuacja dla nich jest niewątpliwie trudna z punktu widzenia macierzyństwa, ale również od strony potrzeb ich dzieci.

Zwrócić trzeba uwagę również na fakt, że wietnamskie kobiety zgodnie z ich tradycją młodo wychodzą za mąż i młodo rodzą dzieci. W dalszym ciągu w cenie jest dziewictwo. Było ono kartą przetargową do zamążpójścia. Nadal bowiem w Wietnamie zdarzają się małżeństwa aranżowane przez rodziców i innych krewnych. Dowiedziałyśmy się, że kobiety nie będące dziewicami mają trudności w wyjściu za mąż. W tym miejscu zaznaczyć jednak należy, że nie każda młoda kobieta marzy o zmianie tradycji. Może świadczyć o tym niski status społeczne, niewielka wiedza czy brak wykształcenia.

Przebywając w Wietnamie spostrzegłyśmy wiele różnic między wietnamskimi a polskimi kobietami. Powyższe, niektóre z historii kobiet, które poznałyśmy tylko w małym stopniu obrazują życie wietnamskiej kobiety. Ale tak jak powiedziała nam Tarah, krok po kroku ich sytuacja ulega poprawie. Mamy tylko nadzieję, że niedługo będą miały prawa zbliżone do kobiet w Europie i nie będą bały się o nie walczyć, co dotyczy szczególnie młodego pokolenia.

 

Korekta: Klaudia Głowacz

Aborcja domowa. Podsumowanie spotkania organizowanego przez Porozumienie Kobiet 8 Marca

Aborcja domowa. Podsumowanie spotkania organizowanego przez Porozumienie Kobiet 8 Marca

Autor tekstu: Michał Żakowski

Źródło zdjęcie: Facebook

aborcja

Przerywanie ciąży jest w Polsce zabronione. Wiele osób chce wierzyć, że oznacza to, iż takie zabiegi nie są wykonywane. Doskonale zdajemy sobie jednak sprawę, że na ścieżce legislacyjnej możemy utrudnić warunki dostępu do bezpiecznych metod przerywania ciąży, nie zmieniamy jednak milionów indywidualnych sytuacji powodujących, że ciąża nie zawsze jest chciana i są kobiety potrzebujące skorzystania z tego – jak zwróciły uwagę panelistki – jednego z najbardziej popularnych w skali świata, ginekologicznego zabiegu.
Pomaganiem kobietom, które chcą skorzystać z prawa wyboru, zajmują się organizacje Women Help Women oraz Kobiety w Sieci. Z ich przedstawicielkami, oraz z prawniczką Karoliną Więckiewicz, specjalizującą się m.in. w kwestiach praw reprodukcyjnych, rozmawiała Natalia Broniarczyk z Porozumienia Kobiet 8 Marca.
Aborcja farmakologiczna jest jedną z metod przerywania ciąży. Uznaje się, że jest najbardziej bezpieczna do 10 tygodnia ciąży. W określonych przypadkach może być zastosowana do okolic 20 tygodnia, jednak po przekroczeniu 10 tygodnia wzrasta ryzyko powikłań, dlatego warto skorzystać ze wsparcia i konsultacji, oferowanych chociażby przez Kobiety w Sieci. Jest to metoda, w której stosowaniu można pomagać – w przeciwieństwie do podziemnej aborcji chirurgicznej wykonywanej na terenie Polski – bez naruszania obowiązujących przepisów. Wiele osób, szczególnie nastawionych ideologicznie przeciwko prawu do wyboru, będzie z pewnością podważać sens takiej interpretacji, jednak pomoc w sprowadzaniu środków wywołujących poronienie nie jest przestępstwem. Ich posiadanie na własny użytek jest w Polsce dozwolone, natomiast celem Kobiet w Sieci i Women Help Women nie jest nakłanianie do przerywania ciąży, lecz wskazanie wszystkich dostępnych środków i pośrednictwo w ich nabyciu w ilości dozwolonej przez polskie prawo.
Warto przy tym pamiętać, że objawy poronienia wywołanego przez pigułkę nie różnią się od objawów poronienia naturalnego. Bywa, że działa to na niekorzyść kobiet – kiedy w krajach przyjmujących przepisy podobne do tych, jakie znajdowały się w propozycji Ordo Iuris, kobiety trafiają do więzienia za to, że ich ciąża nie zakończyła się urodzeniem żywego dziecka. Dopóki nie ma takich przepisów, w razie ewentualnych komplikacji nie sposób dowieść, że kobieta używała pigułki – wyjątkiem są sytuacje (do tej pory zdarzyło się to jeden raz), kiedy osoba wiedząca o stosowaniu przez kobietę pigułek złoży na nią donos.
Women Help Women pomaga w sprowadzeniu mifepristone lub misoprostolu. W zamian oczekuje darowizny, aczkolwiek kobiety znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej mogą, po przedstawieniu sytuacji, uzyskać je nieodpłatnie. Wcześniej mogą skonsultować swoją sytuację, dowiedzieć się, jakie są metody wyjścia z sytuacji.
Aborcja farmakologiczna trwa dwa dni, wskazane jest wtedy pozostanie w domu, ze względu na obfite krwawienie. Wskazane jest spożycie dużej ilości płynów. W kolejnych dniach krwawienie może trwać, nie jest jednak większe od tego, jakie występuje podczas miesiączki.
Potencjalnym zagrożeniem może być zatrzymanie przesyłki przez urząd celny. Jest to problem zauważalny w województwie wielkopolskim, pomorskim, dolnośląskim, świętokrzyskim czy małopolskim. W okolicach tegorocznej Manify, której hasło brzmiało „Aborcja w obronie życia”, dochodziło do zatrzymywania paczek w Warszawie. W przypadku gdy paczka zostanie zatrzymana, należy się od takiej decyzji odwołać oraz zgłosić ten fakt do Kobiet w Sieci. W przypadku występowania tego typu problemów wysyła się kolejną paczkę, która trafia do zaufanego adresu w sąsiednim województwie.
Szczegółowe informacje można uzyskać za pośrednictwem strony Women Help Women.
Jest to adres, o którym powinna pamiętać każda kobieta. W sytuacji ograniczania możliwości korzystania z praw reprodukcyjnych ważna jest wiedza o tym, że w razie potrzeby istnieją organizacje mogące udzielić realnego wsparcia. Osoby wierzące w możliwość kontrolowania rozrodczości kobiet powinny również zapoznać się z tematem i przemyśleć, czy ich postawa nie jest myśleniem życzeniowym, w praktyce skutkującym jedynie w utrudnianiu życia tym kobietom, które nie są w pełni świadome tego, jakimi narzędziami mogą posłużyć się w celu wyegzekwowania należnych im praw.
Nawet jeżeli uważamy, że temat aborcji nigdy nie będzie nas dotyczyć – niezależnie czy nie możemy zajść w ciążę z przyczyn naturalnych, czy też żyjemy w głębokim przekonaniu, że nigdy nie zdecydujemy się na usunięcie ciąży – warto znać organizację, która może pomóc naszym partnerkom, przyjaciółkom, koleżankom. Aborcja jest bowiem czymś zwyczajnym, elementem życia wielu przeciętnych kobiet. Jeżeli jeszcze nie zdajemy sobie sprawy, możemy sami zapytać, porozmawiać z działaczkami Women Help Women czy jednej z wielu licznych organizacji wspierających prawo wyboru. Nasza percepcja na pewno szybko się zmieni.

 

 

 

Korekta: Klaudia Głowacz

Lżej na duszy (relacja z Grubych Warsztatów przeprowadzonych przez Feminotekę)

Być może istnieje taki stereotyp, że feministki nie mają problemów ze swoim ciałem. I chociaż, nawiązując do mema Marty Frej, przeczytanie wielu feministycznych książek, rzeczywiście pomaga zaakceptować siebie, to i w naszych szeregach problemy z akceptacją swojego wyglądu istnieją. Jeżeli czujecie, że odstawienie przekazu masowych mediów i lektura „Mitu urody” Wam nie wystarcza, koniecznie przejdźcie się na Grube Warsztaty.

14725276_10155333266599867_1029943141_o

Pierwsze odbyły się we środę, 12 października (ale już wiem, że będą powtórki) i myślę, że każda z uczestniczących w nich dziewczyn wyniosła coś dla siebie. Prowadzące nie są w tej kwestii nowicjuszkami, co dało się odczuć. Stworzyły atmosferę, w której nietrudno było się otworzyć i pochylić nad swoimi problemami. Przez trzy godziny wykonałyśmy parę ćwiczeń, pośmiałyśmy się i przeżyłyśmy chwile wzruszenia. Co najważniejsze, miałyśmy okazję przyjrzeć się sobie nawzajem i przeżyć katarktyczny moment, w którym zdajemy sobie sprawę, że nigdy nie oceniłybyśmy innych dziewczyn tak ostro, jak zdarza nam się oceniać siebie same. I zobaczyć, że to w „różnorodności” i „inności” tkwi nasze piękno. Oczywiście nie mam prawa wypowiadać się w imieniu innych uczestniczek, ale ja wyszłam z warsztatów czując się o wiele lżejsza (tak, świadomie używam gry słownej).

Trzymam kciuki za kolejne edycje warsztatów i za wszystkie dziewczyny, które deprecjonują swoją wartość i zaczynają dzień od wdrapania się na smutną panią wyrocznię, wagę. Jesteście piękne!

Autorka: Bibi Yamaneko 

 

Porozmawiajmy o równym traktowaniu, czyli o sytuacji matek na rynku pracy | Relacja z konferencji pt. ,,Godzenie ról rodzinnych i zawodowych. Równe traktowanie rodziców na rynku prac”.

Porozmawiajmy o równym traktowaniu, czyli o sytuacji matek na rynku pracy

Autorka: Katarzyna Stokłosa

Źródło grafiki: Marta Frej
6 października, w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyła się konferencja pt. ,,Godzenie ról rodzinnych i zawodowych. Równe traktowanie rodziców na rynku prac”.

marta frej

Skąd ta tematyka? RPO realizuje, jako niezależny organ ds. równego traktowania, badania socjologiczno – prawne mające na celu wykrycie przypadków nierównego traktowania. Kobieta zwalniana zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego, ojciec, któremu sugeruje się aby nie brał tzw. tacierzyńskiego, bo to obowiązki zarezerwowane dla kobiet. To sprawy, nad którymi pochyla się rzecznik, a owocem tego zainteresowania była czwartkowa konferencja.
Dlaczego kobiety decydują (albo decyduje się za nie) o pozostaniu w domu? Na czwartkowej konferencji podano trzy podstawowe powody:

  • ekonomiczne;
  • związane ze stereotypami;
  • jest to zgodna decyzja obojga rodziców.

O ile trzeci punkt nie budzi wątpliwości, to dwa pierwsze nasuwają poważne obawy. Z problemami ekonomicznymi boryka się wiele polskich rodzin. W bieżącym roku weszła w życie reforma szkolnictwa, która statuuje rozpoczęcie procesu edukacji od lat siedmiu, nie od sześciu jak było poprzednio. W przedszkolach zostały dzieci sześcioletnie, a zabrakło miejsca dla trzyletnich. Na prywatne przedszkola nie każdy rodzic może sobie pozwolić. Tak samo jak na opiekę niani, a i dziadkowie nie zawsze mogą zająć się swoim wnukiem lub wnuczką. Stereotypem jest, że w takiej sytuacji kobieta powinna zostać w domu. Niestety, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i wsiach, opieka nad dzieckiem uchodzi za zachowanie niemęskie i zarezerwowane dla kobiet. W dyskusji padły hasła (zresztą całkowicie słuszne), że w wychowaniu dziecka niezbędna jest rola ojca, który na równi z matką zajmuje istotne miejsce w rozwoju dziecka.
Aby ojciec mógł zając się dzieckiem niezbędny jest urlop wychowawczy. W tym miejscu warto przytoczyć przypadek Islandii, który to rozkłada urlop opiekuńczy na trzy miesiące w którym obligatoryjnie dzieckiem zajmuje się matka, potem kolejne trzy miesiące ojciec, a dwa ostatnie pozostają do dyspozycji rodziców. Polskie prawo nie stwierdza, kto powinien opiekować się dzieckiem w pierwszych miesiącach jego życia. Czy warto podążać za przykładem Islandii? Jest to kwestia do debaty.
Innym ważnym problemem jest powrót kobiet na rynek pracy. Kobieta wracając do pracy, często nie może odnaleźć się w nowej sytuacji, jej dawne miejsce pracy jest obsadzone, a ona nie dostaje poważnych, rozwijających zadań, bo pracuje zaledwie na pół etatu albo inną, niepełną formę zatrudnienia. Jest to problem, który wymaga rozwiązania. Kobiety – matki są świetnie zorganizowanymi pracownicami, wykonującymi prace zdalnie, na równi z innymi pracownikami i pracowniczkami. Poruszono również problem nierówności w kwestii zarobków. Często zdarza się, że kobiety pracujące na tych samych stanowiskach co mężczyźni zarabiają o wiele mniej.
Gościem specjalnym Konferencji był Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, pan Bartosz Marczuk. Opowiadał on o roli 500+; pogram ten ułatwia kobietom powrót na rynek pracy, bowiem przyznawane pieniądze mogą zostać przeznaczone na stałą opiekę nad dzieckiem w postaci niani, prywatnego żłobka czy przedszkola. Argument ten wywołał merytoryczną i ciekawą dyskusję, bowiem padły głosy, że kobiety zarabiające najmniej wolą zostać w domu i spełniać kryterium finansowe, które umożliwia otrzymywanie 500 zł na najstarsze z dzieci. Bez względu na argumenty pozostaje to osobista decyzja kobiety.
Na konferencji padło wiele idealistycznych założeń pozwalających zwalczać dyskryminację na rynku pracy. Konkludując, należy jeszcze raz zdefiniować rolę kobiety jako matki, dla której dobro i wychowanie dziecka jest najważniejsze i pracownicy chcącej rozwijać się, podejmować zadania, a przede wszystkim mieć równe szanse na rynku pracy.

 

Korekta: Klaudia Głowacz

Czarny Poniedziałek we Wrocławiu – Protest Młodych | Relacja

Czarny Poniedziałek we Wrocławiu – Protest Młodych

Autorka testu i zdjęć: Karolina Zwierzyńska

 

Poniedziałek, 10 rano. Dzień wolnplakaty, bo protest. Nie chce mi się wstawać, ale obiecałam sobie, że będę, że porobię zdjęcia. W końcu to Protest Młodych, a ja czuję się młodo. Jednak, jak się okazuje, protest był jeszcze młodszy, dużo młodszy niż się spodziewałam.

Organizatorką protestu była licealistka, szesnastoletnia Ania Niedziewicz z Autorskiego Liceum Artystycznego.
Początkowo wydarzenie miało odbyć się wyłącznie dla jej klasy, może jeszcze kilku osób ze szkoły. Niespodziewanie, dla samej organizatorki, wydarzenie rozrosło się na facebooku. Rozrosło się też w rzeczywistości.

Rozmawiałam z Anią przed i po proteście. Jak mało kto, była otwarta na wszystkich_tkie chcących_ce zamienić z nią kilka słów. Nie zachowywała się jak organizatorka, nie zarządzała ludźmi, nie chciała, by to wydarzenie było jej. „Ja wpadłam na pomysł, ale to nie znaczy, że jestem organizatorką. Organizatorem jest każdy, kto tu dzisiaj przyszedł” – powiedziała mi po proteście. O nowej ustawie mówiła, że „to nie dotyczy tylko kobiet po osiemnastce czy dwudziestce. To dotyczy wszystkich, nawet dziewięcioletnich dziewczynek”, a do dziewczyn w swoim wieku mówiła „żeby nie bały się, żeby protestowały, żeby walczyły o swoje”.
Ania nie zarejestrowała wydarzenia, nie wpadła na to, że będzie to potrzebne, więc uczestniczki
i uczestnicy nie mogli krzyczeć, przemawiać, skandować, co na samym początku oznajmił funkcjonariusz policji.
Nie stanowiło to jednak większego problemu. Różne osoby zaangażowały się w improwizowanie, w wymyślanie działań niestandardowych. Ludzie animowali się nawzajem.

Postanowiliśmy – my, bo ostatecznie ja też uczestniczyłam w wydarzeniu – zrobić milczący przemarsz dookoła wrocławskiego Rynku. W końcu było nas około 150 osób, zamiast 30. Nie był to główny protest, ale z pewnością dobre preludium, które zwróciło uwagę ludzi w pobliżu.

Milczący spacer nie trwał długo, zakończony został minutą ciszy, a potem gorącymi brawami, które rozbrzmiały wokół. Wśród nas były uczennice, nauczycielki, studentki, mamy. Ludzie, którym zależy na młodych. Nie musieliśmy_ałyśmy krzyczeć ani przemawiać. To, że tam byłyśmy i byliśmy stanowiło wystarczający komentarz.

 

Korekta: Klaudia Głowacz

 

To nie jest sukces, to uśpienie czujności

Tekst: Natalia Skoczylas

 

14463257_10207695748895249_8706285415106476359_n

Nie żyłam w czasach komunizmu, na historii śmiałyśmy_liśmy się z propagandy, jaką fundowała społeczeństwu telewizja, a także z plakatów, z nowomowy polityków. Wtem budzę się w 2016 roku, w którym publiczna telewizja przedstawia mnie i moich znajomych, jako bulwersujących czy demonstrację pro-choice, z której wyrwano kilka zdań z kontekstu i zaprezentowano jako demonstrację poświęconą ubliżaniu żonie prezydenta (demonstracja Porozumienia Odzyskać Wybór z 9 kwietnia br.). Wisienką na torcie był program z ubraną na czarną dziennikarką, czyli zabiegiem, za pomocą którego telewizja fałszywie solidaryzuje się z kobietami i gwałtownie zmienia retorykę. Bo tak im chwilowo wygodnie, by trzymać lud w ryzach.

Projekt obywatelski Stop Aborcji został odrzucony. Na facebookowych grupach dotyczących strajku, na tablicach moich znajomych i co najgorsze, w zagranicznych mediach, mówi się o sukcesie. Jest radość, jest jakaś wygrana. Patrząc, w jakim stylu to się odbyło – nic bardziej złudnego. Na szybko zebrana komisja, nieoczekiwane oświadczenia prawicowych posłanek i posłów (przecież nigdy nikt nie był za karaniem kobiet!), problemy z przepustkami dla obserwatorek komisji, propagandowy przekaz medialny i tak dalej.

To oczywiście dobrze, że projekt, który przewidywał całkowity zakaz aborcji oraz karalność kobiet z powodu przerwania ciąży (a także poronienia, bo jak mają niby udowodnić czy poronienie było naturalne?) został odrzucony. Projekt, który odmawia terminacji ciąży zgwałconej zbiorowo nastolatce (przestępstwo zgwałcenia zbiorowego np. na imprezie nie jest rzadką sytuacją), kobiecie w ciąży pozamacicznej czy kobiecie, która wie, że dziecko, które urodzi przeżyje kilka sekund lub już nie żyje. Powinno być oczywiste, że taki projekt nie przejdzie. Ale przeszedłby, gdyby nie Czarny Protest.

Gdyby nie tysiące osób, kobiet i mężczyzn, które wyszły (tak, będę używać żeńskiej formy, już bez przesady) na ulice w miastach małych i dużych, wściekle i dumnie demonstrowały niezgodę – pewnie projekt z jakimiś małymi poprawkami by przeszedł. To, co wydarzyło się w Warszawie po demonstracji na pl. Zamkowym (choć niektóre wypowiedzi na demonstracji pozostawiły sporo niesmaku) – spontaniczny marsz pod Sejm, a potem blokując ulice sporym tłumem pod Teatr Polski, było niesamowicie mocnym przeżyciem. Czułam energię i moc płynącą między nami, byłyśmy drużyną. Trochę patetycznie to brzmi, ale tak było. Nasze macice, nasze ulice!

To było wspaniałe i jednoczące, ale..

To nie jest sukces, póki aborcja nie jest legalna.

Dlaczego?

  1. Bo legalnych aborcji jest niewiele, mimo że zachodzą przesłanki do przerwania ciąży (ciąża pochodzi z przestępstwa zgwałcenia, zagraża zdrowiu lub życiu matki lub z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu). Według statystyk legalne aborcje to ok. 1000 zabiegów rocznie, podczas gdy zabiegi dokonywane w tzw. „podziemiu aborcyjnym” lub warunkach domowych to ok. 80 000 – 200 000 zabiegów rocznie (za: Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny). Główną przeszkodą świadczenia usługi legalnej terminacji ciąży jest „klauzula sumienia”, którą zasłaniają się lekarze i lekarki. Ciekawe ile z tych osób faktycznie robi to z powodu wiary, a ile ze strachu przed ostracyzmem społecznym. Co gorsze, od prawie roku wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego nie ma obowiązku wskazania innej lekarki/lekarza, która by jednak zabieg wykonała. Kobiety zamożne lub mające możliwości zarobkowania jakoś znajdą sposób, zwłaszcza w dużych miastach, gdy mogą pozostać anonimowe. Jednak w małych miejscowościach, gdzie wszyscy się znają lub po prostu, gdy kogoś nie stać na tabletki lub opłacenie przerwania ciąży w inny sposób tego nie zrobią. I może to być ciąża martwa, może to być kobieta chorująca na nowotwór, której z powodu ciąży odmówi się chemii, mogę to być ja, która codziennie przyjmuje leki niekoniecznie wskazane dla prawidłowego rozwoju płodu. Nie szkodzi. Mamy umierać za cudze sumienia, bo tak. Zakaz aborcji de facto już działa.
  2. Po drugie, już jest mowa o tym, by zawrzeć nowy „kompromis”, a mianowicie zakazać przerywania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu lub nieuleczalną chorobę zagrażającej jego życiu. Czyli potencjalne dzieci, które przeżyją kilka sekund, godzin, dni rodzimy. Ciążę martwą nosimy do końca. WSZYSTKIE. Bo wyboru nie ma. Ta kwestia była wielokrotnie wspominana w pytaniach posłów i posłanek po 1. czytaniu projektów „Stop Aborcji” i „Ratujmy Kobiety” w Sejmie, cieszyła się dużym zainteresowaniem. Zresztą, jaki kompromis? Z kim? Otóż tego możemy dowiedzieć się z wypowiedzi posłanki Krystyny Pawłowicz „Episkopat upoważnił” do odrzucenia projektu, ale „aborcja eugeniczna” to już inna sprawa. W Polsce mamy, zatem Prezydenta, Premierę, Sejm oraz Senat, ale głównie to chodzi o Episkopat.
  3. Po trzecie, skończmy już z mówieniem, że aborcja to zawsze dramat dla kobiety. Ciągle to słyszymy. Oczywiście, że przerwanie ciąży może być dramatem, zwłaszcza, gdy ktoś chce dziecka, a z powodu na przykład zagrożenia własnego życia lub świadomości, że nie da rady finansowo utrzymać rodziny, decyduje się na zabieg. Może być, ale nie musi. Pozwólcie nam, proszę, samym nazywać własne emocje lub ich brak. Nie projektujcie na nas protekcjonalnie własnych odczuć. Każda osoba sama najlepiej wie, co jest dla niej dramatem. A z perspektywy wielu kobiet, które przerwały ciążę, wiem, że była to ulga lub po prostu zabieg.
  4. Po ostatnie, skończmy z nazywaniem środowisk antyaborcyjnych pro-life. Projekt, który stawia wyżej istnienie zarodka od żyjącej i funkcjonującej w społeczeństwie osoby, nie jest „za życiem”. Jest za kontrolą kobiet i urodzeń, za terrorem i życiem w strachu.

Odrzucenie projektu Ordo Iuris to dobry krok. Ale procedowanie nad nim stanowiło kilka kroków do tyłu. Teraz idziemy dalej. Czarny Protest musi trwać. 

Warsztaty „Winny jest sprawca” w Piątku – fotorelacja

To już ostatnie warsztaty z projektu „Winny jest sprawca”! Tym razem o stereotypach ze względu na płeć rozmawiała grupa uczestniczek/ów z Piątku w województwie łódzkim.

Relacja p. Martyny Kacprzak reprezentującej Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Piątku:

„Kolejne warsztaty „Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy” odbyły się w Geometrycznym Środku Polski – Piątku w dn. 07.09.2016r.

Warsztat prowadziła Prezeska Fundacji Feminoteka, Joanna Piotrowska. W spotkaniu uczestniczyli pracownicy GOPS w Piątku, pracownik socjalny GOPS w Górze Św. Małgorzaty, członkowie Zespołu Interdyscyplinarnego oraz osoby zainteresowane problemem przemocy. Trenerka zapoznała nas z tematyką stereotypów płciowych, tłumaczyła o ich wpływie na przemoc. Wskazywała jak ważna jest profilaktyka i jakie działania w ramach jej można wprowadzić. Poruszone zagadnienia okazały się dla uczestników bardzo atrakcyjne i skłoniły do głębszych przemyśleń. Wszyscy uczestnicy byli bardzo zadowoleni z udziału w warsztatach, a tym samym wyrażali nadzieję na dalszą owocną współpracę z fundacją w zakresie pomocy i przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Warsztaty „Winny jest sprawca” były dla nas nowym i ciekawym doświadczeniem.

Dziękujemy za zakwalifikowanie nas do projektu i przeprowadzony warsztat.”

Projekt jest realizowany we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.

boell

 

Przedostatnie warsztaty „Winny jest sprawca” już za nami! – fotorelacja

Kolejne warsztaty w ramach projektu ,,Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy” już za nami. Tym razem zajęcia odbyły się w Rucianem-Nidzie.

SONY DSC

To, że warsztaty się podobały można wywnioskować z opinii Kierowniczki Miejsko – Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Moniki Cwalińskiej:

„Warsztaty „Winny jest sprawca” były dla nas wielką przygodą. Fantastyczna prowadząca (p. Joanna Piotrowska), aktywna grupa i kontrowersyjne tematy – to wszystko złożyło się na wielki sukces spotkania. Pracownicy pomocy społecznej z Rucianego – Nidy, Pisza, Wydmin i Michałowic z pasją angażowali się w wypracowanie wspólnego widzenia problematyki stereotypizacji ze względu na płeć. Warsztaty zaowocowały pomysłami na stworzenie inicjatyw pomocowych.

Bardzo dziękujemy organizatorom i p. Joannie za wspaniałe spotkanie.”

Projekt jest realizowany we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.

Druck

 

O życiu kobiet w różnych zakątkach świata – projekt fotograficzno-podróżniczy „Żywe historie”

O życiu kobiet w różnych zakątkach świata – projekt fotograficzno-podróżniczy „Żywe historie”.

Fundacja Feminoteka matronuje i zaprasza do śledzenia ciekawego projektu, którego celem jest stworzenie cyklu reportaży dotyczących inspirujących kobiet z różnych zakątków świata oraz ich życia codziennego.

10x10internet-01

 

Agnieszka i Ewelina to duet projektu fotograficzno – podróżniczego „Żywe Historie” Już we wrześniu ruszają w kierunku Azji, Australii i Nowej Zelandii, by rozpocząć niezwykłą podróż dookoła świata. Projekt o nazwie „Żywe historie” ma na celu spotkania z kobietami różnych zakątków Ziemi, poznanie ich historii, próbę zrozumienia różnic oraz podobieństw, a przede wszystkim relacje dziennikarskie z odwiedzanych krajów. Ponadto, podróżniczki planują stworzenie albumu ze zdjęciami kobiet z całego świata, przedstawiającego ich naturalne piękno i styl życia. Przez cały czas trwania projektu dziewczyny chcą zagłębić się w tradycje i zwyczajne kobiet z różnych kultur bardzo odmiennych od ich. Zależy im na spotkaniach z kobietami, które poznają na swojej drodze. Chcą, aby w albumie, który stworzą znalazły się te osoby, które staną się dla nich z jakiegoś powodu inspirujące i ciekawe. Mówią o sobie, że chcą być inspiracją również dla innych kobiet do podróżowania i sięgania po swoje marzenia.

Podróż i realizacja projektu trwać będzie od 6 do 12 miesięcy.

Ich poczynania można obserwować na wszystkich dostępnych obecnie social mediach:

Facebook: https://www.facebook.com/zywehistorie
Instagram: https://www.instagram.com/zywehistorie/
Snapchat: @zywehistorie

W planach jest stworzenie strony internetowej, na której podróżniczki zgromadzą wszystkie zrobione kobietom portrety oraz usłyszane historie.

IMG_8371

14 feministycznych momentów z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro!

14 feministycznych momentów z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro!

Źródło tekstu: The Huffington Post

Źródła zdjęć: The Huffington Post / Twitter / TVN24

 

Igrzyska Olimpijskie w Rio przepełnione były twardymi kobietami, a wiele z nich zostawiło po sobie feministyczny ślad. Mimo że nie brakowało przejawów seksizmu, wynagrodziła je potężna siła kobiet. Od Katie Ledecky miażdżącej światowe rekordy, po nadludzkie popisy amerykańskich gimnastyczek i medalową dominację kobiet z polskiej kadry – tegoroczne Igrzyska pokazały siłę, wytrzymałość i determinację sportsmenek.

Oto kilkanaście naszych ulubionych feministycznych wspomnień z igrzysk.

1. Simone Biles przypomina światu, że jest „Pierwszą Simone Biles”

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 07: Simone Biles of the United States competes on the balance beam during Women's qualification for Artistic Gymnastics on Day 2 of the Rio 2016 Olympic Games at the Rio Olympic Arena on August 7, 2016 in Rio de Janeiro, Brazil (Photo by Tom Pennington/Getty Images)

Po zdobyciu złota w wieloboju indywidualnym dziewiętnastoletnia gimnastyczka postanowiła podkreślić, że zasługuje na pełne uznanie swoich osiągnięć. Odcinając się od porównań sportsmenek do mężczyzn często używanych przez media, powiedziała: „Nie jestem kolejnym Ussainem Boltem ani Michaelem Phelpsem. Jestem pierwszą Simone Biles.”

Co ciekawe, relacjonujące tę wypowiedź polskie media (zobacz tutaj i tu) kompletnie zmieniły jej wydźwięk sugerując, że gimnastyczka skromnie powiedziała „jestem tylko pierwszą Simone Biles” zachowując ducha „zwykłej nastolatki”.

Po takim występie? Żadnego „tylko” – 4 złote medale, pełna dominacja i brak zbędnej skromności. Brawo Simone!

2. Andy Murray przypomniał reporterowi, że kobiety dominują także w tenisie

Po tym jak brytyjska gwiazda tenisa, Andy Murray, zdobył złoto w grze pojedynczej mężczyzn, dziennikarz BBC pogratulował mu bycia pierwszą osobą z dwoma złotymi medalami olimpijskimi w tenisie.

Jego reakcja? Czyste złoto: „Siostry Williams mają chyba po cztery.”

Nie zapominajmy!

US Serena Williams (L) and Venus Williams celebrate on the podium after receiving their gold medal for winning the London 2012 Olympic Games women's doubles tennis tournament, at the All England Tennis Club in Wimbledon, southwest London, on August 5, 2012. AFP PHOTO / LUIS ACOSTA (Photo credit should read LUIS ACOSTA/AFP/GettyImages)

3. Pływaczka Fu Yuanhui szczerze wspomniała o swoim okresie

Dwudziestoletnia chińska pływaczka znana ze swojego świetnego nastawienia i zabawnych min. Po ukończeniu sztafety pływackiej 4 x 100 m, Fu zgięła się z bólu podczas wywiadu. Gdy reporterka zapytała o jej dolegliwości pływaczka szczerze wyznała: „Wczoraj zaczął mi się okres i jestem teraz bardzo zmęczona. Ale to żadna wymówka – i tak nie popłynęłam tak dobrze jak powinnam.”

Jej szczerość wnosi powiew świeżości do kultury, w której kobieca menstruacja to nadal temat tabu.

4. Wspólne selfie gimnastyczek z Korei Północnej i Południowej

igrzyska 3

Podczas treningu, Hong Un-Jong z Korei Północnej i Lee Eun-Ju z Koeri Południowej zrobiły sobie razem zdjęcie pokazując znak pokoju.

To się nazywa sportowy duch!

5. Kulomiotka Michelle Carter i jej przekaz body-positive!

 

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 12: Michelle Carter of the United States celebrates placing first in the Women's Shot Put Final on Day 7 of the Rio 2016 Olympic Games at the Olympic Stadium on August 12, 2016 in Rio de Janeiro, Brazil. (Photo by Alexander Hassenstein/Getty Images)

Gdy Michelle Carter jako pierwsza Amerykanka zdobyła złoto w pchnięciu kulą, postanowiła podzielić się umacniającym przekazem o pozytywnym nastawieniu do własnego ciała i wyglądu.

„Uprawiam sport, w którym nie patrzy się na nas jak na kobiety, nie patrzy się na nas jak na dziewczyny, nie uznaje za kobiece. Ale całe życie byłam dziewczyńska, więc nie jestem w stanie rozdzielić bycia sportsmenką i bycia kobietą” wyznała w wywiadzie.

W wywiadzie dla magazynu The New Yorker podkreśliła, że nie widzi problemu z łączeniem bycia kobiecą, ale jednocześnie twardą zawodniczką. „Myślę, że teraz nastawienie jest lepsze. Wiecie co? Jesteśmy dziewczynami i możemy rzucać ciężkimi kulami, walczyć w brudzie i jeszcze dobrze przy tym wyglądać. To sprawia, że dziewczyny zwracają więcej uwagi na sport i mogą myśleć: ‘hej! Ja też tak mogę! Mogę to robić jako dziewczyna!”

6. Przypomniano światu, że Katie Ledecky pływa jak Katie Ledecky

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 12: Katie Ledecky of United States celebrates on the podium after winning gold in the Women's 800m Freestyle Final on Day 7 of the Rio 2016 Olympic Games at the Olympic Aquatics Stadium on August 12, 2016 in Rio de Janeiro, Brazil. (Photo by Al Bello/Getty Images)

W odpowiedzi na seksistowską uwagę, że dziewiętnastoletnia amerykańska mistrzyni „pływa jak facet”, komentator NBC powiedział „ona nie pływa jak mężczyzna, ona pływa jak Katie Ledecky!”

Same byśmy tego lepiej nie ujęły.

7. Simone Manuel jako pierwsza Afroamerykanka zdobywa indywidualny złoty medal w pływaniu

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 11: Simone Manuel of USA celebrates winning the gold medal in the Women's 100m Freestyle Final on day 6 of the Rio 2016 Olympic Games at Olympic Aquatics Stadium on August 11, 2016 in Rio de Janeiro, Brazil. (Photo by Jean Catuffe/Getty Images)

Dwudziestoletnia Amerykanka przeszła do historii, gdy 12 sierpnia pobiła rekord olimpijski w pływaniu na 100 m stylem dowolnym i jako pierwsza czarna pływaczka zdobyła złoto w pływaniu indywidualnym. Komentując swoje osiągnięcie powiedziała: „Ten złoty medal nie jest tylko dla mnie, ale dla moich poprzedników, którzy zainspirowali mnie do tego by pozostać w tym sporcie i dla tych, którzy myślą, że takie osiągnięcia nie są dla nich. Mam nadzieje, że jestem inspiracją dla innych by spróbowali pływania.”

Manuel wykorzystała także swój sukces by zwrócić uwagę na problemy, z którymi boryka się społeczność Afroamerykańska w Stanach, gdzie wciąż powtarzają się przypadki śmierci nieuzbrojonych czarnych mężczyzn z rąk policji. „Moje osiągnięcie wiele dla mnie znaczy, szczególnie biorąc pod uwagę to, co dzieje się dziś na świecie i niektóre problemy związane z brutalnością policji. Mam nadzieję, że to zwycięstwo przyniesie nadzieje i zmianę w kwestii pewnych problemów.”

8. Tym razem to Michael Phelps prosił o autograf Katie Ledecky

igdzyska 7

W 2006 roku, gdy Katie Ledecky miała tylko 9 lat, otrzymała autograf od swojego idola Michaela Phelpsa. Zaledwie 10 lat później, Ledecky sama bije rekordy, a duet postanowił odtworzyć zdjęcie – tym razem ze zamianą miejsc.

9. 41-letnia gimnastyczka zachwyciła publiczność

Uzbekistan's Oksana Chusovitina performs on the balance beam during the artistic gymnastics women's qualification at the 2016 Summer Olympics in Rio de Janeiro, Brazil, Sunday, Aug. 7, 2016. (AP Photo/Dmitri Lovetsky)

Uzbecka gimnastyczka Oksana Chustovitina właśnie wzięla udział w siódmych igrzyskach olimpijskich w swojej karierze. Tak, dobrze czytacie – siódmych. Chustovitina, znana jako „Chuso” w środowisku gimnastycznym, pierwszy raz wzięła udział w igrzyskach w 1992 roku w Barcelonie – i nie opuściła żadnych od tamtej pory.

„Nie wiem, jak ona to robi. Chwała jej za to, że ciągle trzyma dietę i jest w dobrej kondycji. Co roku jest jej przecież coraz trudniej konkurować z tymi nastolatkami, ale ona ciągle to robi. W naszym sporcie zaliczasz jedne, może dwa igrzyska, ale siedem? To szaleństwo! Nie ma znaczenia, czy stanie na podium, czy nie, bo przez to, co robi i tak inspiruje wielu ludzi” – powiedziała Kerri Strug, utytułowana amerykańska gimnastyczka.

10. Odpowiedź trenera koszykarek USA na seksistowskie pytania

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 15: Geno Auriemma of the USA Basketball Women's National Team smiles as he coaches his team at a practice during the Rio 2016 Olympic Games on August 15, 2016 at the Flamengo Club in Rio de Janerio, Brazil. NOTE TO USER: User expressly acknowledges and agrees that, by downloading and or using this photograph, user is consenting to the terms and conditions of Getty Images License Agreement. Mandatory Copyright Notice: Copyright 2016 NBAE (Photo by Garrett Ellwood/NBAE via Getty Images)

Trener Geno Auriemma nie po raz pierwszy musiał zmierzyć się z tłumaczeniem się z sukcesu swoich podopiecznych, które zdobyły dla Stanów Zjednoczonych szósty z rzędu złoty medal w koszykówce kobiet.
Odpowiadając na pytanie czy to źle, że jego drużyna jest aż tak dominująca, podkreślił, że takich pytań raczej nie słyszy się w przypadku mężczyzn.

„Żyjemy w trampowskiej erze gdzie istnieje przyzwolenie na seksizm i degradację ludzi, którzy są dobrzy w tym co robią, tylko dlatego, że są innej płci. Jesteśmy taką drużyną jaką jesteśmy. Nigdy nie będziemy przepraszać za bycie aż tak dobrym teamem. Nigdy nie będziemy przepraszać za ustawianie poprzeczki na wysokości, do której aspirują inni. Mamy faceta w basenie z amerykańskim czepkiem na głowie, którego nikt nie jest w stanie pobić. A gdyby on nie pływał, byłoby wielu innych ze złotymi medalami. Jest jak jest. Świat potrzebuje tych momentów w których wspaniałe, wspaniałe drużyny i wspaniali zawodnicy i zawodniczki osiągają wielkie rzeczy, o których inni mogą rozmawiać i mówic „Wow, czy nie byłoby wspaniale być na takim poziomie?” To są olimpijki. Powinny grać na wysokim poziomie. Są profesjonalistkami, powinny robić wielkie show, powinny zapewniać ludziom emocje i rozrywkę. Co mamy zrobić? Wyjść na boisko i wygrywać tylko po trochu?”

11. Dwie biegaczki wzajemnie pomogły sobie ukończyć bieg

igrzyska 10

Podczas półfinałowego biegu na 5000 metrów Abeby D’Agostino z USA i Nikki Hamblin z Nowej Zelandii zderzyły się ze sobą. D’Agostino pomogła Nowozelandzce wstać, ale za chwilę sama zmierzyła się z silnym bólem kostki, który zatrzymał ją na bieżni. Wtedy to role się odwróciły i to Hamblin pomagała podnieść się Amerykance. Obydwie dobiegły do mety na końcowych pozycjach, ale za swoje sportowe zachowanie otrzymały medale fair play.

12. Kobieca przyjaźń i wsparcie!

 

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 09: Simone Biles (front) of the United States is congratulated by her team mates after competing on the floor during the Artistic Gymnastics Women's Team Final on Day 4 of the Rio 2016 Olympic Games at the Rio Olympic Arena on August 9, 2016 in Rio de Janeiro, Brazil. (Photo by Lars Baron/Getty Images)

 

AppleMark

igrzyska 14
13. Jedno zdjęcie, które pokazało jak sport jednoczy ponad podziałami

igrzyska 11

Zdjęcie z meczu siatkówki plażowej między Egiptem i Niemcami udowodniło, że ubiór nie ma znaczenia w sportowej rywalizacji. Egipcjanki nosiły zakrywające stroje, a Niemki bikini.

Kobiety powinny móc nosić i rywalizować w takich strojach jakie same uznają za słuszne.

14. A w Polskiej kadrze? Kompletna dominacja medalowa kobiet

RIO DE JANEIRO, BRAZIL - AUGUST 12: Katie Ledecky of United States celebrates on the podium after winning gold in the Women's 800m Freestyle Final on Day 7 of the Rio 2016 Olympic Games at the Olympic Aquatics Stadium on August 12, 2016 in Rio de Janeiro, Brazil. (Photo by Al Bello/Getty Images)

To im zawdzięczamy aż 8 z 11 medali! Dziękujemy!

 

Tłumaczenie i opracowanie: Gosia Żurowska

Korekta: Klaudia Głowacz

Warsztaty na temat stereotypów płciowych w Miękini – fotorelacja

W ubiegłą środą, 29 czerwca, w Miękini niedaleko Wrocławia odbyły się kolejne warsztaty z cyklu „Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy”.

To już 4. warsztaty w projekcie realizowanym we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.

Ale nie ostatnie! 🙂

DSC00399

 

Uczestniczki uczyły się o tym czym są stereotypy płciowe, jakie skutki wywołują w społeczeństwie i w jaki sposób wpływają na pojawianie się sytuacji przemocy.

 

 

 

 

 


DSC00395

DSC00407

DSC00401

DSC00402

 

Druck

Feminoteka na seminarium feministycznym w Poczdamie. Relacja cz. 1

Przedstawicielki Fundacji Feminoteka na zaproszenie stowarzyszenia HochDrei biorą udział w międzynarodowym seminarium „Kobiety-feminizm-polityka”. W spotkaniu biorą udział przedstawicielki organizacji polskich, niemieckich i hiszpańskich, a także przedstawicielka lewicowej partii w samorządzie kraju związkowego Brandenburgii.

 

Logo fundacji AWO
Fundacja AWO

Byłyśmy w siedzibie Fundacji AWO, która realizuje projekt „Integracja zamiast wykluczenia – Warsztat  odzieżowy”. Projekt ma na celu pomoc kobietom, które zostały ukarane grzywnami za wykroczenia. Ich sytuacja jest trudna, ponieważ te wykroczenia były najczęściej wynikiem ich złej sytuacji ekonomicznej, trudności życiowych, statusu migranckiego, niepełnosprawności intelektualnej, etc. 60% spośród kobiet po prostu nie miała pieniędzy na bilety komunikacji miejskiej i jeździła „na gapę”. Na skutek niezapłacenia kary grzywny, kobiety mogą trafić nawet do więzienia. Fundacja stara się zamienić im karę grzywny na prace społeczne. Takie prace są właśnie realizowane w warsztacie odzieżowym. Do organizacji przynoszone są używane ubrania przez mieszkańców i mieszkanki, część odzieży dostarczana jest również przez Oxfam. Kobiety mają za zadanie posegregować odzież, zreperować, wycenić ją według ustalonych wspólnie reguł, uprasować i, w razie potrzeby, uprać oraz wyprasować. Widziałyśmy profesjonale żelazka, deski do prasowania, pralki oraz maszyny do szycia. Na tych maszynach szyte są również zabawki, torebki, patchworkowe poduszki – na różne zamówienia od przedszkoli czy od lokalnej wspólnoty.

Second Hemd
Second Hemd

Ubrania trafiają do dwóch sklepów, które prowadzone są przez organizację. 1/3 wydatków pokrywana jest z ich działalności a także z dotacji prywatnych. Sklepy nazywają się Second Hemd. Jest to gra słów – Hemd oznacza koszulę, a second oznacza druga. Można zatem powiedzieć, że to druga koszula albo drugie życie koszuli. Pozostałe koszty są finansowane przez miasto.  ,,Integracja zamiast wykluczenia – warsztat odzieżowy” to jedyna tego typu inicjatywa w Niemczech. Oczywiście jest wiele miejsc, gdzie można odpracować karę grzywny, ale tylko ta inicjatywa jest skierowana wyłącznie d kobiet i prowadzona tylko przez kobiety. Dodatkowo oferuje im także wsparcie prawne i doradczo-psychologiczne. To szczególnie istotne, bo wiele spośród kobiet, które tam trafia, nie miała wcześniej doświadczenia pracy zawodowej w ogóle. Poza tym, kobiety widzą, że ich praca jest potrzebna, że są w stanie wyjść z domów i współpracować z innymi. Praca pełni także funkcję grupy podnoszenia świadomości – kobiety rozmawiają o swoich problemach, pomagają sobie. Konflikty rozwiązują podczas spotkania całej społeczności, które odbywają się we czwartki raz w miesiącu. Pozostałe problemy rozwiązywane są na bieżąco. Z problemem związanym z tym, że nie wszystkie mówią po niemiecku poradzono sobie tak, że część informacji jest zapisanych przy pomocy piktogramów. Pracownice wspierają się też komunikacyjnie.

 

Bora
Bora

Kolejną organizacją, jaką odwiedziłyśmy była poradnia dla kobiet BORA. Jest to stowarzyszenie, założone w 1989. Bora udziela kobietom doświadczającym przemocy porad w kilku językach, w tym w języku polskim. Porady odbywają się osobiście lub pod telefonem 030 927 47 07.  Organizacja prowadzi też Dom dla Kobiet, zrzesza domy tymczasowe i Wspólnotę Mieszkaniową. Wg statystyk w 2014 Bora udzieliła pomocy ponad 3300  kobietom, w tym ponad 200 kobiet i dzieci skorzystało z prowadzonych przez nie domów.

Ulotka Bory
Ulotka Bory

Bora jest częścią sieci BIG Hotline, gdzie dzwoniąc pod numer 030 – 611 03 00 można uzyskać wsparcie od przedstawicielek organizacji pomocowych. Dzwoniące kobiety mogą uzyskać porady i informację na temat dostępności miejsc w schroniskach. Rozmowy mogą się odbywać z tłumaczeniem na ojczysty język dzwoniącej.

Przed nami jeszcze dwa dni pełne rozmów o feminizmie, dobrych praktykach przeciwdziałania przemocy ze względu na płeć, a także wizyta u Zimtzicken, czyli u Cynamonowych Kóz – miejscem spotkań dla dziewczyn.

 

Autorki: Jola Gawęda, Aleksandra Magryta i Ewa Rutkowska

tematy do poruszenia na seminarium
tematy do poruszenia na seminarium

 

Kolejne warsztaty „Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy” za nami!

Kolejne warsztaty w ramach projektu ,,Winny jest sprawca. Stereotypy płciowe jako źródło przemocy” już za nami!!! Tym razem zajęcia odbyły się w Złotnikach Kujawskich i Białych Błotach. Uczestniczyli w nich osoby z ośrodków pomocy społecznej, pedagożki, nauczycielki/nauczyciele. Rozmawialiśmy o tym, czym są stereotypy i stereotypy płciowe, które z nich mogą być przyczyną przemocy i dlaczego. A także o tym, co zrobić, by w swojej pracy z osobami doświadczającymi przemocy ich nie powielać. Joanna Piotrowska, trenerka prowadząca zajęcia, tłumaczyła m.in, mechanizm przerzucania winy i odpowiedzialności ze sprawcy na ofiarę. Podkreślała, że rolą osób pomagających jest wspieranie osób doświadczających przemocy, nie ocenianie ich oraz konieczność i wagę działań profilaktycznych, zwłaszcza z młodzieżą, podczas których  konieczne jest edukowanie młodych ludzi, by nie powielali stereotypów płciowych.

Z ankiet ewaluacyjnych przeprowadzonych po szkoleniu wynika, że warsztat bardzo podobał się osobom uczestniczącym. Bardzo wysoko ocenili tak przydatność przekazanych informacji jak i formę i sposób poprowadzenia szkolenia.

Poniżej prezentujemy zdjęcia ze Złotników i Białych Błot, gdzie odbyły się warsztaty.

Złotniki:

DSC02471 DSC02472 DSC02474

 

 

 

 

 

 

DSC02478

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Białe Błota:

20160614_091724 20160614_091732 20160614_130230

 

 

 

 

 

 

Projekt jest realizowany we współpracy
z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.

boell

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Premiera książki „Kobiety niepokorne. Reformatorki – buntowniczki – rewolucjonistki” – relacja ze spotkania

WP_20160517_002

17 maja odbyła się w siedzibie Fundacji Feminoteka premiera książki „Kobiety niepokorne. Reformatorki – buntowniczki – rewolucjonistki”. Książka jest publikacją pokonferencyjną i przewidywane są dwa kolejne tomy – drugi herstoryczny będzie miał premierę jeszcze w tym roku. Konferencja, na której zebrano materiały do publikacji odbyła się w maju 2015 roku na Uniwersytecie Łódzkim. Wydanie publikacji trwało tak długo, ponieważ zabrakło dofinansowania, na które liczono. Udało się jednak dzięki ogromnemu nakładowi pracy dr Izabeli Desperak, która była jednym z gości, oraz dr Ingi Kuźmy.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18, jako pierwsza zabrała głos dr Izabela Desperak, która przybliżyła historię powstania publikacji oraz samej konferencji, która była ogromnym sukcesem (napłynęło ponad 200 zgłoszeń i wszystkie na wysokim poziomie). Następnie dr Anna Nowakowska-Wierzchoś, która przybliżyła treść swojego artykułu (rozpoczynającego książkę). Jest on poświęcony polskim emigrantkom zarobkowym we Francji w czasach dwudziestolecia międzywojennego i II Wojny Światowej. Były to kobiety o poglądach lewicowych (te prawicowe nie chciały się angażować uważając, że skoro są gośćmi w obcym kraju to nie wypada), często oskarżane o to, że zabierają pracę Francuzom. W połowie lat trzydziestych, gdy nas Francją wisiało widmo faszyzmu, zostały docenione. Przeprowadzano wtedy wiele lewicowych reform, dla których wcześniej strajkowały. Również podczas okupacji stały się ważną częścią społeczeństwa działając w Ruchach Oporu oraz walcząc z okupantem poprzez strajk. Ponieważ były kobietami były to strajki skuteczniejsze (żołnierze mieli opory przed używaniem siły wobec nich, kobiety były też bardzo uparte). Również, gdy któraś z nich zostawała uwięziona urządzano strajki by ją uwolnić. Na sam koniec dr Nowakowska-Wierzchoś opowiedziała o obchodach rocznicy strajku z 1941 roku, który miał przypomnieć o tamtych wydarzeniach, a także zwrócić uwagę na teraźniejszą sytuację kobiet.

Następnie głos ponownie zabrała dr Desperak, która opowiedziała o relacjach między socjologią, a historią. Przedstawiciele tych dyscyplin często nie mogą dojść do porozumienia, jednak, jak podkreślała, w Łodzi socjolożki i historyczki (a zwłaszcza herstoryczki) współpracują ze sobą, a ich jedynym problemem jest ustalenie cezury czasowej, kiedy kończy się historia, a zaczyna socjologia.

Później oddała głos dr Dagmarze Rode, która również opowiedziała o swoim artykule, który poświęcony był polskim filmowczyniom z lat 70-tych i 80-tych, które tworzyły pierwsze feministyczne filmy. Skupiła się ona na ich problemach w pracy, która była zdominowana przez mężczyzn i do której nie chciano ich do końca dopuszczać, uważając, że powinny zająć się gotowaniem. Zwróciła także uwagę, że kobiety zajmujące się sztuką są często zapominane i choć przez moment mogły być znane to teraz już o nich nie pamiętamy i należy o nich przypominać.

Na zakończenie głos ponownie zabrała dr Desperak, która przytoczyła tytuły pozostałych artykułów i krótko starała się je opisać, choć jak sama wspominała – ciężko jej było mówić o sztuce. Później przyszedł czas na pytania, publiczność zainteresowało m.in. co to jest „margines teatralny” (o którym był jeden z artykułów) czy też jakie polskie artystki należałoby przypomnieć.

Podczas spotkania można było również wylosować książkę, zwyciężczyni została uwieczniona na zdjęci wraz z prelegentkami.

Spotkanie było bardzo ciekawe, a promocję książki uważam za udaną. Wystąpienia autorek były bardzo ciekawe i zachęca to do przeczytania książki w całości.

Autorka: Maria Plucińska

 

 

Lokalnie przeciw przemocy Wielkopolska – relacja z debaty w Poznaniu

W debacie zorganizowanej 25 kwietnia 2016 roku przez Stowarzyszenie Kobiet „Konsola”, partnerki projektu „Antyprzemocowa Sieć Kobiet” realizowanego przez fundację Feminoteka wzięli udział przedstawiciele Urzędu Miasta Poznania, Wydziału Zdrowia i polityki społecznej, Gabinetu prezydenta, przedstawiciele Regionalnego ośrodka pomocy społecznej, przedstawiciele rad osiedla i organizacji pozarządowych. Debatę objął patronatem Jacek Jaśkowiak, Prezydent Miasta Poznania

Konferencja była podzielona na dwie części. Podczas pierwszej zostały przedstawione wyniki monitoringu lokalnych programów przeciwdziałania przemocy w całej Polsce oraz poszczególnych programów z Wielkopolski.  Raport z badań dotyczących przemocy w szkole przedstawiła dr Iwona Chmura-Rutkowska. Anna Kozyra przedstawiła opracowanie poświęcone problemom i szansom zespołów interdyscyplinarnych.

W części drugiej debaty uczestnicy i uczestniczki debaty zastanawiali się, co można zrobić, by skuteczniej przeciwdziałać przemocy. Z części dyskusyjnej powstała lista rekomendowanych działań i potrzeb:

  • Brak środków na finansowanie interwencji i prewencji (zarówno dla ofiar, sprawców, jak i osób najbliższych) – konieczne jest zapewnienie środków na działania antyprzemocowe w budżecie miasta.
  • Stworzenie bazy o ofercie interwencyjnej, pomocowej i terapeutycznej w województwie (zarówno dla ofiar, sprawców, jak i osób najbliższych). Potrzebują tego osoby pierwszego kontaktu (sąsiedzi, kadra szkoły, osoby w służbie zdrowia, funkcjonariusze_ki) – stworzenie zintegrowanego, międzyresortowego informatora dostępnego na stronach www miasta i w instytucjach pomocowych, edukacyjnych, itp.
  • Zwiększenie liczby miejsc i instytucji, w których pracuje się ze sprawcami przemocy.
  • Koordynacja działań i projektów realizowanych przez różne instytucje rządowe i pozarządowe.
  • Wsparcie merytoryczne i zwiększenie świadomości i wrażliwości kadry zarządzającej w różnych instytucjach (przedszkola, szkoły, służba zdrowia, policja, kuratoria oświaty, ośrodki pomocy)
  • Opracowanie i upowszechnienie standardów i gotowych prostych instrukcji (procedur) reagowania na przemoc – dla pracowników oświaty, służby zdrowia, funkcjonariuszy policji, pracowników społecznych
  • Zsieciowanie osób zainteresowanych pracą na rzecz powyższych zmian.
  • Podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia powyższych działań – na poziomie miasta koordynowałby Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej.

Jednym z wniosków płynących z debaty było stworzenie programu pilotażowego, by wejść z antyprzemocowymi działaniami na poziom rad osiedlowych, by trafiły one jak najbliżej osób potrzebujących.

Debata odbyła się w ramach projektu „Antyprzemocowa Sieć Kobiet” prowadzonego przez fundację Feminoteka wraz z 15 partnerkami z całego kraju  z programu Obywatele dla Demokracji współfinansowanego z Funduszy EOG. 

banernorweskie_batory

 

 

 

 

Fotografka pokazuje, co miały na sobie studentki, gdy zostały zgwałcone

Fotografka pokazuje, co miały na sobie studentki, gdy zostały zgwałcone

Autorka: Priscilla Frank

Źródło tekstu i zdjęć: Huffington Post

Fotografka Katherine Cambareri swoimi pracami  chce zwrócić uwagę na to, z jaką łatwością ludzie potrafią obwiniać osoby pokrzywdzone przestępstwem. Na te obraźliwe pytania, które stały się tak zwyczajne, że aż przezroczyste.

5720e6471900002d0056c5b2

Gdy kobieta doświadcza przemocy seksualnej jej samostanowienie, jej ciało, jej autonomia zostają naruszone. Jednak w dalszym ciągu, raz za razem, wszyscy, którzy powinni być tego świadomi, przyjaciele, rodzina, władze uczelni, reagują na ten ohydny czyn łączący przemoc fizyczną i psychiczną w znany sposób, pytając: „A co miałaś na sobie?”

W swoim projekcie dyplomowym na Arcadia University, fotografka Katherine Cambareri zdecydowała się stawić czoła łatwości, z jaką ludzie potrafią obwiniać osoby pokrzywdzone przestępstwem. „Latem przeczytałam książkę „Missoula” Jona Krakauera, która naprawdę mnie wkurzyła tym, jak niesprawiedliwie są prowadzone sprawy związane z przemocą seksualną” – tłumaczy artystka. „Ta książka otworzyła mi oczy na obwinianie ofiar, na pytania, które są im zadawane, na przykład czy piły alkohol lub co miały na sobie podczas zdarzenia.

5720e6462200002900254aa8

Takie pytania służą bardziej ochronie sprawcy niż poszkodowanej” – kontynuuje. „Uważam, że to idiotyczne, że osoby, które doświadczyły napaści, są obwiniane zanim w ogóle zdołają przedstawić swoja wersję zdarzeń. Chciałam zrobić coś, by udowodnić, jak niepotrzebne są te wszystkie pytania”.

By stworzyć swój cykl zdjęć Cambareri za pośrednictwem Facebooka odnalazła osoby, które przeżyły napaść seksualną i zwróciła się do nich z prośbą, by odważnie podzieliły się informacjami o sytuacjach, w których doświadczyły agresji seksualnej. Na prośbę odpowiedziały jedynie kobiety – studentki koledżu, zawężając w ten sposób zakres projektu. Następnie Cambareri poprosiła kobiety o możliwość zrobienia zdjęć ubraniom, które miały na sobie podczas zdarzenia przemocy seksualnej.

5720e646160000e40031cd4e

Na liście sfotografowanych ubrań znalazły się na przykład: biały T-shirt z dekoltem w V, szare spodnie dresowe, białe conversy czy kwiecista koszulka na ramiączkach. Nieco upiornie umieszczone na czarnym tle, lekko pogniecione ciuchy, cicho krzyczą o niesprawiedliwości będącej doświadczeniem około 23% studentek na amerykańskich uniwersytetach, którą nie tylko muszą to znosić, ale czasami są też z niej rozliczane.

„Społeczeństwo zakłada, że osoby pokrzywdzone w czasie napaści o charakterze seksualnym miały na sobie wyzywające ubrania” – mówi fotografka. Jednak jej zdjęcia pokazują, że to nie tylko błędne założenie, ale krzywdzące lekceważenie faktu, że winnym jest zawsze sprawca a nigdy ofiara czynu.

5720e6461900002d0056c5b0

W całym procesie tworzenia projektu, autorka najbardziej obawiała się, czy nie prosi o zbyt wiele, powracając do bolesnych doświadczeń kobiet. Ale okazało się, że projekt spotkał się z pozytywnym oddźwiękiem,  a osoby, które zgodziły się ją bezinteresownie wesprzeć, uczyniły projekt bezcennym.

„Czuję jakby z każdą z osób, które wzięły udział w projekcie, łączyła mnie wyjątkowa więź, ponieważ aby to zrobić, musiały zaufać mi i ujawnić, że doświadczyły przemocy seksualnej” tłumaczyła Cambareri w wywiadzie dla Break the Cycle. „Zaufały mi, że wykorzystam ich ubrania w dobry sposób. Każda kobieta, która wzięła udział była w jakimś stopniu moją znajomą, co pokazuje ogromną skalę zjawiska. To sprawiło, że uświadomiłam sobie, jak wiele jeszcze musimy zrobić w obszarze prewencji, by przestać kierować się stereotypami i wspierać krzywdzące przekonania na temat przemocy seksualnej“.

5720e6471900002d0056c5b1

Cambareri ma nadzieję kontynuować swój projekt po ukończeniu studiów i stara się włączyć do niego również mężczyzn. Póki co, pragnie, by jej praca była widoczna, przyswojona i zrozumiana, nawet jeśli to trudne.

„Naprawdę chciałabym, by ludzie czuli się niekomfortowo patrząc na te zdjęcia” – dodaje. „Chcę, by pomyśleli chwilę o obwinianiu ofiar oraz o tym, że pytanie, Co miałaś na sobie? nie jest uzasadnione, bo osoby pokrzywdzone nie proszą, by ktoś je skrzywdził. Przemoc seksualna ma miejsce, gdy jedna osoba decyduje się napaść na drugą i jest to jedyny powód.”

„Mam nadzieję, że oglądający będą w stanie zamienić się miejscami i wyobrazić sobie samych siebie w ubraniach, które sfotografowałam” podsumowuje fotografka. „To ważne, by ludzie zdobyli się na spojrzenie z innej perspektywy i skończyli ze stereotypami.”

5720e646160000e40031cd515720e646160000e40031cd505720e646160000e40031cd4f5720e6472200003600254aaa5720e6472200002900254aa9

 

Tłumaczenie: Natalia Skoczylas

 

Tarnów – O przemocy bez stereotypów – relacja z debaty

„O przemocy bez stereotypów – przemoc ma płeć” pod taką nazwą odbyła się 26 kwietnia debata w Tarnowie. Celem spotkania było przedstawienie wyników ogólnopolskiego monitoringu programów przeciwdziałania przemocy w rodzinie (wojewódzkich, powiatowych i gminnych) z perspektywy płci oraz omówienie ich w kontekście wypracowania rekomendacji na przyszłość. Monitoring prowadziła grupa Partnerek ASK – Antyprzemocowa Sieć Kobiet.

W spotkaniu w Tarnowie wzięły udział zaproszone osoby zajmujące się na co dzień problematyką przeciwdziałania przemocy w rodzinie, przestawicie MOPSu pani dyrektor i  pracownice socjalne, urzędnicy miejscy, strażnicy miejscy i policja z wydziału zapobiegania przemocy w rodzinie. W debacie wzięło udział 15 osób.

W czasie spotkania w  Agnieszka Biedroń ze Stowarzyszenia Kropla Słońca zaprezentowała idee ASK,  historię działań realizowanych od 2013 roku w Tarnowie w ramach ogólnoświatowej Akcji  One Billion Rising, działania przeciwprzemocowe organizowane lokalnie . W panelu eksperckim wzięła udział Anna Chęć – ekspertka ds. przeciwdziałania przemocy, Fundacja Pozytywnych Zmian.

Punktem zasadniczym debaty było przedstawienie wyników ogólnopolskiego monitoringu programów przeciwdziałania przemocy w rodzinie, które przedstawiła Partnerka ASK, koordynatorka corocznych Akcji One Billion Rising w Tarnowie Anna Burda.

Podczas prezentacji padło stwierdzenie że:

  1. W większości programach przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, przemoc nie ma płci.
  2. Brakuje odpowiednio przeprowadzonej diagnozy uwzględniającej obszar geograficzny oraz wyciągającej wnioski z działań prowadzonych w poprzednich latach.
  3. W programach brakuje dobrze zaplanowanych działań o charakterze profilaktycznym uwzględniających różne grupy osób: kobiety, mężczyzn, chłopców, dziewczęta, osoby starsze, osoby z niepełnosprawnością.
  4. Zwrócono uwagę, na to, że większość programów przeciwdziałania przemocy nie jest konsultowanych.
  5. Wielokrotnie przytoczone zostały statystyki mówiące o tym, że to kobiety i dziewczęta częściej doświadczają przemocy.
  6. Zwrócono uwagę na brak działań skierowanych do sprawców przemocy, w większości mężczyzn.
  7. Zwrócono uwagę na nieskuteczność działań jednostek służb publicznych (policja, sąd) co zniechęca kobiety do zgłaszania przemocy na policję. Jako przykład podano m.in. wyroki w zawieszeniu dla gwałcicieli.
  8. Zwrócono także uwagę na konieczność pisania programów w sposób „projektowy”, czyli z bardzo jasnym określeniem celów, zadań i kompetencji, metod monitoringu i ewaluacji, z podanymi wskaźnikami liczbowymi i danymi jakościowymi, zakresem odpowiedzialności różnych służb i osób oraz precyzyjnego budżetowania działań ze wskazaniem sposobów na pozyskanie brakujących funduszy.
  9. Padła także propozycja wdrażania programów na krótsze okresy czasu t.j. 1-2 lata, przeprowadzanie konsultacji i współpraca z organizacjami trzeciego sektora zwłaszcza z  organizacjami o charakterze kobiecym i równościowym.

W trakcie dyskusji, która wzbudziła wiele emocji, udział wzięły przedstawicielki Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Policji, Straży Miejskiej, Urzędu Miasta oraz działaczki z organizacji pozarządowych, wyciągnięto wnioski, że przy pisaniu następnych programów  będzie uwzględniona konkluzja z pracy badaczek ASK.

W Tarnowie jest już nowy projekt Programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie na lata 2016/2020 i będą  uwzględnione sugestie i wnioski z monitoringu. Przedstawiciele instytucji będące obecne na Debacie wyraziły pełną gotowość do współpracy, co jest bardzo pocieszające.

Debata odbyła się w ramach projektu „Antyprzemocowa Sieć Kobiet” prowadzonego przez fundację Feminoteka wraz z 15 partnerkami z całego kraju  z programu Obywatele dla Demokracji współfinansowanego z Funduszy EOG.

banernorweskie_batory

 

 

Szczecin – brak organizacji zajmujących się przemocą wobec kobiet – relacja z debaty w Szczecinie

Przeszkodą stojącą za włączaniem organizacji zajmujących się kwestiami równościowymi, obywatelskimi, związanymi z przeciwdziałaniem przemocy  do Zespołów Interdyscyplinarnych i działań przeciwprzemocowych jest brak w znakomitej części gmin organizacji zajmujących się tą problematyką.  W związku z tym rolę tę przejmują organizacje kościelne – to jedna z uwag, która pojawiła się podczas debaty 21.04.2016 w Szczecinie w ramach projektu „Antyprzemocowa Sieć Kobiet”, którego Fundacja CZAS DIALOGU jest partnerką.

Fundacja CZAS DIALOGU, jako partner lokalny zorganizowała spotkanie grupy eksperckiej pt. „Raport-monitoring lokalnych programów przeciwdziałania przemocy w rodzinie – rekomendacje i nowe strategie”. Na spotkaniu przedstawione zostały efekty projektu w postaci wyników badań lokalnych programów przeciwdziałania przemocy w rodzinie. W spotkaniu  udział wzięli m.in. posłanka Magdalena Kochan zajmująca się w Parlamencie Europejskim kwestiami związanymi z przemocą, rodzinami zastępczymi, kwestiami społecznymi, a także przedstawiciele Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego: dyrektorka Anna Nowak wraz z pracownikami; pełnomocnik marszałka ds. uzależnień Krzysztof Faliński, dyrektorka Zachodniopomorskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli p. Urszula Pańka, przedstawiciel Antyprzemocowej Sieci Mężczyzn i ekspert ds. równościowej edukacji – Piotr Lachowicz, naukowcy z Instytutu Socjologii US prowadzący badania regionalne związane z sytuacją kobiet – dr Albert Terelak i dr Sebastian Kołodziejczyk, zastępca  dyrektora  Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – Jacek CerebieżTarabicki, Jerzy Wójtowicz – przedstawiciel Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej, przedstawicielka Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie zajmująca się kwestiami związanymi z opracowywaniem strategii działania – Katarzyna Kichcińska, a także dyrektorka Międzynarodowym Centrum Studiów i Spotkań im. Bonhoeffera od lat zajmująca się działaniami obywatelskimi  oraz przedstawicielki Fundacji Czas Dialogu – Bogna Czałczyńska, Jolanta Kuruoglu, Jolanta Tryszkiewicz.

Osobą prowadzącą i moderująca spotkanie była Bogna Czałczyńska, prezeska Fundacji Czas Dialogu. Obecna była wykonująca lokalne analizy programów Jolanta Kuruoglu. Wyniki raportu oraz ich omówienie przedstawiła dr Anita Kucharska Dziedzic, prezeska Lubuskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet BABA z Zielonej Góry, organizacji od 17. lat zajmującej się kwestiami przeciwdziałania przemocy wobec kobiet.

Spotkanie miało charakter roboczy, wszelkie kwestie związane z przedstawionymi wynikami badań były poddawane dyskusji uwzględniającej perspektywę regionu Pomorza Zachodniego. Dyskusji poddano także metodologię badania, uwzględnianie w strategiach perspektywy kobiet, równościowy sposób przekazu w badanych strategiach oraz możliwości i problemy związane z monitorowaniem danych obejmujących różne obszary działania instytucji pomocowych (policja, MOPS/GOPS, prokuratury). Zastanawiano się nad skutecznym różnicowaniem w statystykach kwestii płci czy wieku sprawców i ofiar przemocy.  Dyskusji poddano także udział organizacji pozarządowych w Zespołach Interdyscyplinarnych oraz podczas konsultowania programów przeciwdziałania. Problemem jest brak w znakomitej części gmin organizacji zajmujących się kwestiami równościowymi, obywatelskimi, związanymi z przeciwdziałaniem przemocy etc.  W związku z tym rolę tą przejmują organizacje kościelne.  Spotkanie zakończyło się deklaracją dotycząca potrzeby zaprezentowania i przekazania wyników raportu bezpośrednio do przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego na Pomorzu Zachodnim. Wydział Współpracy Społecznej Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie zadeklarował zorganizowanie konferencji dla przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego z województwa zachodniopomorskiego, na którym przedstawione zostaną wyniki raportu.

Druga część seminarium miała charakter otwartego spotkania z przedstawicielkami organizacji pozarządowych i środowiska kobiet angażujących się w działania skierowane na antyprzemocowe kampanie społeczne, pomoc ofiarom przestępstw, przeciwdziałanie przemocy w rodzinie oraz kwestie związane z równością płci. Spotkanie moderowała Bogna Czałczyńska. Kwestie związane z raportem, wyniki badań oraz związane z nimi problemy przedstawiła dr Anita Kucharska-Dziedzic.

Poruszano kwestie związane ze współpracą środowisk kobiet, lokalnych organizacji kobiecych i równościowych oraz włączaniem się w kampanie społeczne wiązane z przemocą seksualną i Antyprzemocową Siecią Kobiet/Mężczyzn.

W wyniku dyskusji podjęto także decyzję o organizowaniu cyklicznych spotkań. S

Debata odbyła się w ramach projektu „Antyprzemocowa Sieć Kobiet” prowadzonego przez fundację Feminoteka wraz z 15 partnerkami z całego kraju  z programu Obywatele dla Demokracji współfinansowanego z Funduszy EOG. 

banernorweskie_batory

O przemocy bez stereotypów. Lokalne rozwiązania w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie relacja z debaty w Głogowie

20 kwietnia 2016  w Głogowie odbyła się debata dotycząca zagadnień przeciwdziałania przemocy domowej w ramach projektu Antyprzemocowa Sieć Kobiet, którego Stowarzyszenie dla Dzieci i Młodzieży SZANSA jest partnerem.  Jednym z celów tego spotkania było wypracowania lokalnych rozwiązań w zakresie przeciwdziałania przemocy.

Debata została zorganizowana pod honorowym patronatem Prezydenta Miasta, wzięło w niej udział około 30 osób, przedstawicieli/lek instytucji i organizacji zajmujących się problematyką przemocy. Zaproszono także przedstawicieli Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy. W debacie uczestniczyła Bożena Kowalczykowska, Zastępca Prezydenta Głogowa oraz Beata Stachak –Naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych.

W części wykładowej debaty zaprezentowano: zagadnienia teoretyczne związane ze zjawiskiem przemocy wobec kobiet (dr Joanna Cichla), omówiona została praca gminnego zespołu interdyscyplinarnego (Przewodnicząca zespołu Justyna Baczyńska) oraz   zaprezentowane zostały wyniki badań lokalnych programów przeciwdziałania przemocy domowej z całej Polski, w tym również głogowskiego gminnego  programu           (dr Anita Kucharska-Dziedzic, Stowarzyszenie „Baba”).

W części warsztatowej wypracowywano rekomendacje do prowadzenia lokalnej polityki w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie, które powinny znaleźć się w Gminnym Programie Przeciwdziałania Przemocy.

Przy wypracowywaniu uwzględniono 5 obszarów tematycznych:

  1. przemoc wobec kobiet,
  2. krzywdzenie dzieci,
  3. współpraca instytucji i organizacji
  4. edukacja społeczna
  5. profilaktyka

Uczestnicy i uczestniczki debaty wskazywali, jakie zagadnienia powinny być realizowane we wskazanych obszarach, a co za tym idzie, co powinno znaleźć się w gminnym  programie przeciwdziałania przemocy na lata 2017-2021.

Poniżej zestawienie rekomendacji, jakie wnieśli uczestnicy debaty do planowanego programu:

Profilaktyka

  • Edukacja w szkołach podstawowych, gimnazjach, warsztaty, prelekcje dotyczące zjawiska przemocy
  • Zwiększenie działań na rzecz młodzieży (tworzenie grup młodzieżowych)
  • Edukacja dla kobiet mogących doświadczać przemocy
  • Współpraca, wymiana doświadczeń pomiędzy szkołami
  • Szkolenia dla szkół dotyczące zjawiska przemocy: rozpoznawanie, interwencja zasady postępowania
  • Informator o instytucjach pomocowych i aktualnej proponowanej ofercie
  • Szkoła dla rodziców i opiekunów ( zmiana formy i tematyki, oddziaływanie dla rodzin kierowanych przez sąd)
  • Kampanie społeczne mające na celu podniesienie świadomości osób pracujących w obszarze przeciwdziałania przemocy oraz innych osób

EDUKACJA SPOŁECZNA

  • Edukacja służby zdrowia- propozycja wspólnych szkoleń.
  • Podpisanie porozumień lokalnych w zakresie przeciwdziałania przemocy, np. ze służbą zdrowia
  • Kampanie społeczne, akcje profilaktyczne, spoty filmowe, oddziaływanie poprzez media społecznościowe  (przemoc ekonomiczna, zaniedbanie)
  • Debaty, edukacja w szkołach.
  • Informator o instytucjach pomocowych- jeden wspólny( aktualizowany raz w roku)
  • Łączenie edukacji z zakresu przeciwdziałania przemocy z obchodzeniem różnych dni- np. Dzień ojca, Dni Głogowa, W cieniu Kolegiaty, stoiska z informacjami o miejscach pomocy w sytuacji krzywdzenia
  • Informacje edukacyjne dla rodziców w dziennikach elektronicznych.
  • Spotkanie w celach edukacyjnych, zapraszanie do dyskusji, do wspólnych działań księży, lekarzy.
  • Wykorzystanie instytucji kościelnych do działań edukacyjnych

Temat: krzywdzenie dzieci.

  • zajęcia edukacyjne w szkołach na temat praw człowieka, praw dziecka
  • zajęcia edukacyjne o tematyce prawnej dla dzieci
  • szkolenia z zakresu kompetencji wychowawczych dla rodziców w żłobkach i przedszkolach
  • szkolenia kadry szkolnej, nie tylko pedagogicznej uwrażliwiające na zjawisko krzywdzenia dzieci i zasad postępowania w przypadku ujawnienia
  • kampanie społeczne
  • sprawna interwencja kryzysowa
  • psychiatra dziecięcy w mieście
  • oferta terapii rodzinnej
  • ujednolicona procedura interwencji w sytuacji podejrzenia krzywdzenia dzieci
  • wykaz placówek pomocowych wraz z aktualną ofertą

Współpraca instytucji i organizacji.

  • Wykaz instytucji i organizacji z pełną informacją o możliwości kontaktu i współpracy.
  • Informacja o zakresie możliwej pomocy, form usługi jakie dana instytucja/organizacja może świadczyć na rzecz rodzin doświadczających przemocy.
  • Wyznaczenie osoby pierwszego kontaktu z instytucji/organizacji –koordynator, zakres kompetencji.
  • Skuteczny przepływ informacji pomiędzy instytucjami/organizacjami m.in. telefoniczny, emailowy.
  • Wspólne spotkania przedstawicieli instytucji/organizacji – szkolenia, warsztaty, analiza podejmowanych działań i sytuacji w mieście
  • cykliczne, obligatoryjne raz w kwartale, spotkania przedstawicieli/osób kontaktowych/koordynatorów z instytucji i organizacji.
  • Monitorowanie realizacji programu m.in. poprzez organizowane przez Gminę spotkań instytucji i organizacji realizujących program.
  • Wspólne działania profilaktyczne, działania interdyscyplinarne, działania oddolne.
  • Opracowanie standardów i procedur współpracy – jak postępować z ofiarą przemocy interdyscyplinarnie (instytucje i organizacje) – wypracowanie ścieżek współpracy.
  • Diagnoza zasobów.
  • Wykorzystanie Rady Pożytku Publicznego do promocji działań organizacji pozarządowych realizujących działania z zakresu przeciwdziałania przemocy
  • zlecanie zadań organizacjom pozarządowym

Przemoc wobec kobiet

  • definicje przemocy, rodzaje, konsekwencje, cykl przemocy (przemoc wobec osób starszych i niepełnosprawnych)
  • charakterystyka osobowościowa osób doznających przemocy i stosujących przemoc
  • uwarunkowanie przemocy w rodzinie (stereotypy, mity)
  • prawna ochrona kobiet przed przemocą w Polsce
  • formy pomocy /zasoby instytucjonalne z uwzględnieniem organizacji pozarządowych/
  • konkretne miejsca, gdzie może uzyskać pomoc osoba doświadczająca przemocy, wykaz instytucji.
  • Interwencyjna pomoc psychologiczna dla ofiary
  • bezpłatna terapia
  • grupy wsparcia dla doznających przemocy zlokalizowane w różnych instytucjach
  • superwizja dla osób pracujących w obszarze przeciwdziałania przemocy

Ponadto w  podsumowaniu debaty  i dyskusji wskazano na ważność następujących zagadnień ważnych z punktu widzenia realizacji Programu oraz przeciwdziałania przemocy w Gminie Miejskiej Głogów:

  • współpraca z wymiarem sprawiedliwości,
  • monitoring następujących zagadnień: liczba przyznanych pełnomocników osób pokrzywdzonych, liczba zakazów zbliżania się  sprawcy do pokrzywdzonych, liczba nakazów opuszczenia mieszkania,
  • konieczność etatu dla osoby obsługującej zespół interdyscyplinarny,
  • monitoring wydanych środków przez Gminę Miejską na zadania z zakresu przeciwdziałania przemocy. Jaką część finansów przeznacza się w tym zakresie na instytucje samorządowe, a jaką na organizacje pozarządowe?
  • Zespół interdyscyplinarny powinien składać się z kierowników placówek, a nie jego pracowników, natomiast w grupie roboczej powinni być specjaliści.

Debata odbyła się w ramach projektu „Antyprzemocowa Sieć Kobiet” realizowanego był przez fundację Feminoteka w partnerstwie z 15 organizacjami i grupami z całej Polski w ramach Programu „Obywatele dla Demokracji” przy wsparciu finansowym Funduszy EOG.

banernorweskie_batory