TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Demonstracja ODZYSKAĆ WYBÓR Warszawa

Za nami sobotnia demonstracja Porozumienia Odzyskać Wybór, którego członkinią jest także fundacja Feminoteka. Tłumy oburzonych kobiet i mężczyzn protestowało przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej oraz tzw. „kompromisowi”. Demonstracje odbywały się nie tylko przed Sejmem w Warszawie, ale także w wielu innych miastach, m. in. w Poznaniu, we Wrocławiu, w Bydgoszczy, w Kielcach i w Słupsku. Okazując solidarność z kobietami w Polsce manifestowano również w wielu miastach za granicą, m. in. w Paryżu, Bukareszcie, Londynie, Dublinie, Berlinie, Brukseli, Pradze oraz w Tokio.

Podczas warszawskiej demonstracji przemawiały/li reprezentantki/ci wielu organizacji działających w obszarze szeroko pojętych praw człowieka oraz przedstawicielki grupy Dziewuchy Dziewuchom, powstałej spontaniczne na Facebooku w odpowiedzi  na poparcie polityczne dla projektu ustawy zakazującej aborcji.

Ze strony Feminoteki, głos zabrała Natalia Skoczylas, która reprezentowała kobiety między 20. a 40. rokiem życia w międzypokoleniowym bloku demonstracji.

 

Treść przemówienia:

Koleżanki, znajome i nieznajome dziewczyny i kobiety, widziane przez polityków i polityczki, po pierwsze i przede wszystkim, jako „kobiety w wieku reprodukcyjnym” i podludzie bez prawa do stanowienia o swoim życiu. Nie gódźmy się na to ani minuty dłużej.

W kraju, w którym aborcja nie jest legalna, umawiamy się w nieznanych miejscach z nieznanymi osobami. W brudnych motelach, w obcych miasteczkach, bez żadnych gwarancji i w wielkiej konspiracji. W poczuciu robienia czegoś złego.

W kraju, w którym aborcja jest penalizowana, możemy uzyskać nadzwyczajne złagodzenie kary za dokonanie jej na sobie. Tylko, kiedy, bo chyba nie wtedy, gdy wyjmiemy z szafy wieszaki, by dłubać nimi w sobie aż przestaniemy być w ciąży. Chyba nie wtedy.

W kraju, w którym aborcja nie jest legalna, nie mówimy mamie, żeby się nie martwiła. Albo, żeby nie było rodzinnego wstydu. Bo okazuje się, że to bardziej sprawa innych niż nasza.

W kraju, w którym o aborcji można tylko szeptać, bierzemy dodatkowe zlecenia, by spłacić kilka tysięcy, które kosztuje nas zabieg. O ile możemy pracować i mieszkamy w mieście. Lub zapożyczamy się u rodziny i znajomych i kłamiemy, bo to nie tylko wstyd, ale udział w przestępstwie. Nie chcemy narażać ich na tę odpowiedzialność. Decydujemy, by nie stawali za nas przed sądem.

W kraju, w którym aborcja nie jest opcją, zaczynają nam mimo wszystko przychodzić do głowy wcześniej widziane na filmach pomysły o skakaniu ze stołów, podnoszeniu ciężarów, wsadzaniu sobie rurek i zjadaniu cytryn. Bo może coś w tym jest, a inaczej nie ma rady.

W kraju, w którym aborcja nie jest legalna, prosimy o wykonanie zabiegu znajomych lekarzy internistów, stomatologów oraz weterynarzy. Albo nieznajomych. Czas goni.

W kraju, w którym aborcja jest penalizowana ryzykujemy życiem i wolnością.

W kraju, w którym aborcja jest penalizowana zostanie matką to przymus.

W kraju, w którym aborcja jest przestępstwem prędzej czy później będzie to moja sprawa.

NIE GODZĘ SIĘ NA TO!

 

12936649_10156905965530226_6832454031673587920_n

Udostępnij

Ostatnie wpisy

Nie obwiniaj! Wspieraj

Dlaczego się tak ubrałaś? Dlaczego wracałaś sama? Dlaczego piłaś alkohol? Dlaczego nikomu nie powiedziałaś? Czemu się nie broniłaś? Chcesz mu zniszczyć życie? Te pytania to