W niedzielę rano w Opolu na rogu ulic Dubois i 1 maja pojawił się bilbord z hasłem „Marzec na emeryturze”.
Dlaczego? Oto niedzielna zagadka o niedzielnym generale.
Co spotka generała, który nie dopełnia obowiązków – nie wszczyna postępowania wyjaśniającego wobec policjanta przekraczającego uprawnienia; ma romans z podwładną – czerpie korzyść z tego, że ma wyższe od niej stanowisko,bo w takich sytuacjach zależności służbowe zawsze grają rolę; poniża i obraża podległych mu policjantów – łamie zasady etyki policjanta; zatrudniając kieruje się nepotyzmem?
Czy opisany powyżej generał zostanie ukarany surowiej, niż policjantka, z którą ma romans, która nazywa kolegę „brzydalem”?
Jak nazwą to media?
Odpowiedź:
Generał w jeden dzień (choć zwykle trwa to tygodniami) przejdzie na emeryturę, z odprawą 80 tysięcy złotych. Nie zostaje mu obcięta pensja, więc emerytury dostanie miesięcznie grubo ponad 10 tys. złotych. Policjantka zostanie ukarana natychmiast, jej pensja zostanie obcięta, rozpocznie się postępowanie dyscyplinarne, prawdopodobnie straci pracę. Media nazwą to seksaferą, z wywieszonymi jęzorami goniąc za sensacją.
Mamy dość podwójnych standardów wobec kobiet i mężczyzn, dość kolesiostwa, dość zamiatania brudów pod dywan w imię chronienia obleśnych wysoko postawionych typów, dość zrzucania winy na kozła ofiarnego oraz dość pobłażliwego nazywania „seksaferami” sytuacji, w których istotny jest nie seks, lecz władza, przemoc, opresja i układy.
Lesby Mówią Dobranoc!
Seksafera w policji. Obrywa tylko policjantka, generała nie ruszyli na gazeta.pl