TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Ciąg dalszy historii zgwałconej jedenastolatki z Paragwaju

Jedenastoletnia, zgwałcona przez ojczyma Paragwajka, której odmówiono legalnej aborcji zostanie poddana zabiegowi porodu indukowanego wraz z wejściem w trzeci trymestr ciąży.

Decyzję o zabiegu podjęło w zeszłym miesiącu gremium złożone z ginekologów, psychologów
i psychiatrów. Stwierdzono, że dziewczynka z racji młodego wieku narażona jest na powikłania poporodowe m.in. krwawienie, zakażenie błony śluzowej macicy, a także uszkodzenie nierozwiniętego w pełni układu rozrodczego.

Paragwajka dowiedziała się, że zostanie matką, gdy trafiła do szpitala z silnymi bólami brzucha. Po badaniu okazało się, że jest w 22. tygodniu ciąży.

„Dziewczynka od ponad 6 miesięcy jest w ciąży. Myślę, że służby poczekają jeszcze miesiąc zanim zdecydują się na indukcję porodu.” – stwierdza Mirta Moragas Mereles aktywistka działająca
w imieniu jedenastolatki. „Ostatnie informacje jakie uzyskałam mówią, że stan jej zdrowia jest stabilny, ale doświadcza „dyskomfortu”. Państwo w wielkiej tajemnicy zajmuje się jej sprawą”.

Matka dziewczynki, która została aresztowana pod zarzutem współudziału w molestowaniu seksualnym dziewczynki oraz niezapewnieniu wystarczającej opieki, została już wypuszczona na wolność. Ojczym nadal pozostaje w areszcie.

W Paragwaju aborcja jest legalna tylko gdy zagrożone jest życie kobiety. W innym przypadku np. gdy do zapłodnienia  dojdzie w skutek gwałtu lub gdy płód ma poważne wady rozwojowe, wykonanie zabiegu jest zabronione.

mapa aborcja na swiecie

 Źródło mapy: Raport ONZ dotyczący prawa aborcyjnego z 2007 r.

Źródło artykułu: www.viralwomen.com

Tłumaczenie: KU

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Aborcja. Co sądzą mieszkańcy 23 krajów?

Badanie zostało przeprowadzone przez Internet. Trwało dwa tygodnie i zakończyło się 8 maja. Wyniki krajów oznaczonych gwiazdką nie mogą być uznawane za reprezentatywne, ze względu na ograniczony dostęp obywateli do sieci.

 

1. Tyle procent osób uważa, że aborcja powinna być dozwolona „gdy tylko kobieta zdecyduje, że chce jej dokonać”.

enhanced-buzz-wide-18916-1433427784-7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2. Tyle procent badanych uważa, że aborcja nie powinna być dozwolona POD ŻADNYM POZOREM.

enhanced-buzz-wide-27736-1433427939-9

 

 

 

 

 

3. Wśród osób, które popierają aborcję bez ograniczeń na zielono zaznaczono tych, którzy znają kogoś, kto dokonał aborcji, a na niebiesko te osoby, które nie miały styczności z kobietą, która usunęła ciążę. W co najmniej 10 z badanych krajów, osoby, które znają kogoś, kto dokonał aborcji są bardziej chętne do wspierania aborcji bez ograniczeń.

W Rosji *, dla przykładu, osoby znające kogoś, kto dokonał aborcji prawie trzy razy bardziej wspierały aborcję bez ograniczeń, a w Irlandii, Polsce i Australii prawie dwukrotnie.

enhanced-buzz-wide-16544-1433429012-7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

4. Kobiety zostały zapytane czy same dokonały lub znają kogoś kto dokonał aborcji, natomiast mężczyźni o to, czy znają kogoś, kto dokonał aborcji.

enhanced-buzz-wide-12365-1433428956-9

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: BuzzFeed

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

Zagrożone życie ciężarnej 10-latki

Dziesięcioletnia dziewczynka została zgwałcona przez ojczyma. Efektem gwałtu jest ciąża, która zagraża życiu dziewczynki. Sytuacja ma miejsce w Paragwaju, w którym obowiązuje zakaz aborcji. Wyjątkiem od zakazu jest m.in. ciąża zagrażająca życiu matki. W przypadku 10-latki  władze Paragwaju odmówiły jednak prawa do aborcji twierdząc, iż dziewczynka może bez problemu urodzić dziecko. Jak powiedział CNN minister zdrowia Paragwaju Antonio Barrios, nic nie wskazuje na to, by dziewczynka była w niebezpieczeństwie. Jak dodał, po porodzie ministerstwo sprawiedliwości zdecyduje, kto zaopiekuje się 10-letnią matką i jej dzieckiem. O zmianę decyzji w tej sprawie walczy międzynarodowe Centrum Praw Reprodukcyjnych (CCR). Według organizacji, ciężarna dziewczynka waży mniej niż 30 kilogramów, a więc poród może doprowadzić do trwałego uszczerbku na jej zdrowiu, nie mówiąc już o traumie psychicznej.

Amnesty International podjęło akcję pomocy dziewczynce do której możesz się przyłączyć i TY. Możesz do 9.06 napisać do paragwajskich władz apel/wezwanie o zgodę na legalną aborcję dla dziewczynki oraz wszczęcie śledztwa wobec jej gwałciciela. Apel może być napisany w dowolnym języku. Adresy do wysyłki dostępne pod: http://www.amnestyusa.org/sites/default/files/uaa10015_1.pdf. (KD)

 paragwaj

Źródło: www.amnestyusa.org/wyborcza.pl

Zdjęcie: www.amnestyusa.org

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Aborcja po hiszpańsku | Planowana nowa ustawa

ciazaHiszpania planuje wprowadzenie ustawy, która ograniczy prawo młodych dziewczyn do samodzielnego podejmowania decyzji o aborcji. Obecnie ciężarne 16-17-latki, wystarczy, iż poinformują swoich rodziców bądź opiekunów prawnych o zamiarze aborcji by jej dokonać. Nowe przepisy, wprowadzają wymóg pisemnej zgody rodziców, bądź opiekunów na przerwanie ciąży. Zgoda będzie wymagana nawet w przypadkach, jeżeli może to narazić ciężarną nastolatkę na przemoc lub znęcanie ze strony opiekunów. Przeciwko wprowadzeniu nowego prawa wystąpiło ponad 20 ugrupowań walczących o prawa człowieka w tym m.in. Human Rights Watch. Projekt nowej ustawy jest obecnie w kongresie. (KD)

Źródło: www.hrw.org

Zdjęcie:  radiojura.com

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

22 lata temu posłowie zakazali kobietom przerywania ciąży

Zakaz aborcjiFederacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny: 7 stycznia 1993 roku Sejm I kadencji uchwalił ustawę antyaborcyjną (o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży). 

Już kilka miesięcy później, z inicjatywy Parlamentarnej Grupy Kobiet, Sejm przyjął projekt zmiany w kodeksie karnym, która wyłącza karalność aborcji przeprowadzonej z przyczyn społecznych. Zmianę jednak zawetował ówczesny prezydent Lech Wałęsa, a Sejm nie zdołał veta odrzucić.

Trzy lata później, 30 sierpnia 1996 roku, zdając sobie sprawę z konieczności liberalizacji ustawy parlament uchwalił jej zmianę, wprowadzając m.in. możliwość przerwania ciąży z tzw. względów społecznych. Zmiana ta została zaskarżona przez grupę senatorów do Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niezgodność z Konstytucją zapisu dopuszczającego przerywanie ciąży ze względu na trudną sytuację osobistą kobiety ciężarnej.

Doskonale widać, że obecnie obowiązujące prawo nie jest wynikiem równowagi pewnych racji czy odzwierciedleniem woli społeczeństwa. Wręcz przeciwnie – wąskie grono osób zdecydowało o odebraniu Polkom podstawowego prawa do samostanowienia, które należy do pakietu podstawowych praw człowieka, całkowicie ignorując potrzeby i protesty społeczne. Efektów nie trzeba daleko szukać – podziemie aborcyjne, nielegalny handel środkami wczesnoporonnymi, nastoletnie ciąże, rosnąca liczba głodujących dzieci i rodzin żyjących w ubóstwie, kolejne szokujące przypadki noworodków na śmietnikach, próby przerywania ciąży na własną rękę, turystyka aborcyjna do państw Europy Zachodniej. Wszystko gigantycznym kosztem społecznym, z narażeniem życia i zdrowia kobiet. Kolejne Ministerstwa Zdrowia nie dostrzegają problemu. (…)

Cały tekst: Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny / fot. respectwomen.co.in

Wojewódzki Sąd Administracyjny: Zakaz aborcji w statucie szpitala jest niezgodny z prawem

Wołomin

Czy zapis w statucie, że „Szpital powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego” jest zgodny z przepisami? Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał dziś, że nie – pisze Małgorzata Zubik w „Gazecie Wyborczej”.

Skargę do WSA skierował starosta wołomiński Piotr Uściński (PiS), reprezentujący radę powiatu. W czerwcu tego roku radni PiS i koalicyjnej Wspólnoty Samorządowej podjęli uchwałę w sprawę zmiany statutu Szpitala Powiatowego w Wołominie.Na mocy tej uchwały napisano w statucie, że „Szpital Powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego”. Miesiąc później uchwałę unieważnił wojewoda mazowiecki, który kontroluje, czy uchwały rad gmin i powiatów są zgodne z prawem (…)

Wtedy na rozstrzygnięcie wojewody Jacka Kozłowskiego poskarżył się starosta Uściński (…) WSA poparł jednak argumenty wojewody (…)

Cały tekst: Wyborcza.pl, 04.12.2014 | fot. Opieka medyczna, a nie watykańska

WARSZAWA: Poświęć godzinę dla walki o prawo kobiet do legalnej aborcji – zapraszamy na happening!

28 wrzesnia

28 września to Międzynarodowy Dzień Działań na rzecz Bezpiecznej i Legalnej Aborcji. Koalicja organizacji działających w obszarze praw człowieka i popierających prawo do bezpiecznej i legalnej aborcji oraz aktywistów i aktywistek pro-choice organizuje happening pod hasłem: „Kobiety cierpią w milczeniu” na Placu Zamkowym w Warszawie w niedzielę, 28 września. Akcja rozpocznie się o godzinie 16 i potrwa ok. godzinę.

Zapraszamy Was do przyjścia i wysłuchania historii kobiet, które doświadczyły negatywnych skutków obowiązującego w Polsce restrykcyjnego prawa aborcyjnego. Chcemy w symboliczny sposób pokazać, że kobiety są w swoim doświadczeniu samotne i anonimowe, nie opowiadają swoich historii aborcyjnych publicznie z odsłoniętą twarzą, wstydzą się i boją.

Podczas akcji otrzymacie także poradniki prawne – instrukcje postępowania w przypadku odmowy aborcji oraz antykoncepcji oraz ulotkę z podstawowymi informacjami o tym, czym jest bezpieczna i legalna aborcja oraz faktami na temat przerywania ciąży w Polsce.

Osoby chcące wziąć aktywny udział w akcji, a nie tylko przysłuchiwać się historiom, prosimy o przysłanie wiadomości na adres [email protected]

Akcja ma charakter happeningu. Nie przewidujemy żadnych przemówień osób publicznych, polityków i polityczek ani działaczek. Chcemy aby wybrzmiały historie prawdziwych kobiet, ich emocje i cierpienie.

Dziękujemy!

Koalicja na rzecz Wyboru:
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego
Koalicja KARAT
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Fundacja Feminoteka 
Stowarzyszenie Pro Femina
Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych

Wągrowiec. Ze szpitala skradziono Cytotec – lek na wrzody stosowany przez kobiety w Polsce także w celu przerwania ciąży

Mizoprostol poronienie przerwanie ciąży aborcja lek wrzody

Mizoprostol poronienie przerwanie ciąży aborcja lek wrzody

Kilkadziesiąt tabletek zginęło z oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu w Wągrowcu. Lekarze przyznają, że na czarnym rynku stosuje się je w farmakologicznej aborcji. Policja: – Sprawdzamy ten wątek. Do kradzieży doszło pod koniec sierpnia na oddziale ginekologiczno-położniczym w Wągrowcu – pisze poznańska Gazeta Wyborcza.

(…) Policja nie podaje nazwy leku, zasłaniając się dobrem śledztwa. Ale z naszych informacji wynika, że chodzi o Cytotec, lek stosowany w chorobie wrzodowej, a także krwotokach (…) Cytotec można kupić w Polsce tylko na receptę. Na czarnym rynku sprzedawany jest często w „pakiecie” z tabletką poronną RU-486. Taki pakiet (mizoprostol + mifepriston) kosztuje ok. 500 zł (…)

Więcej / źródło: Wyborcza.pl, 08.09.2014.

***

Dowiedz się więcej o prawach reprodukcyjnych kobiet w Polsce na stronie Women on Waves (dostępna w języku polskim).

Irlandia. Zgwałcona kobieta ze skłonnościami samobójczymi zmuszona sądowo do urodzenia przez cesarskie cięcie

Irlandia. Młoda kobieta, którą zmuszono do urodzenia przez cesarskie cięcie po tym, jak odmówiono jej aborcji, zaszła w ciążę w wyniku gwałtu – mówi jej przyjaciółka.

Tekst: Henry McDonald, The Guardian, 18.08.2014.

Kobieta, której imię zostało utajnione, otrzymała odmowę wykonania aborcji, gdy zażądała przerwania ciąży w ósmym tygodniu jej trwania. Mówiła, że ma myśli samobójcze.

Przypadek ten jest pierwszym prawdziwym sprawdzianem irlandzkiej ustawy z 2013 r. nt. ochrony życia podczas ciąży, która zezwala na aborcję w irlandzkich szpitalach w ściśle określonych okolicznościach.

Tymi okolicznościami są zagrożenie życia kobiety w przypadku, gdyby ciąża nie została przerwana oraz myśli samobójcze w takich przypadkach jak ciąża pochodząca z gwałtu czy kazirodztwa.

Krytycy twierdzą, że ten przypadek dowodzi, iż w praktyce prawo okazało się bezużyteczne.

Dr Mary Favier z organizacji Lekarze na rzecz Wyboru mówi, że odmowa zgody na aborcję ze strony konsylium, mimo tego że potwierdzono skłonności samobójcze kobiety, oznacza, że pomimo nowego prawa, mało kobiet będzie w stanie przeprowadzić legalną aborcję.

Jeśli przyjmiemy, że co roku średnio 3 500 kobiet z Irlandii przerywa ciążę w Wielkiej Brytanii, to je odliczamy, odliczamy również ofiary gwałtu i kazirodztwa, a także kobiety w powikłanej ciąży gdy płód jest ciężko uszkodzony, a teraz okazuje się, że w praktyce legalna aborcja nie przysługuje także tym kobietom, które mogą popełnić samobójstwo – mówi dr Favier.

Przyjaciółka kobiety powiedziała “Irish Times” że kobieta, imigrantka, zaszła w ciążę po tym, jak została zgwałcona w rodzinnym kraju. Gdy kilka tygodniu po przybyciu do Irlandii zorientowała się że jest w ciąży, powiedziała przyjaciołom: “Nie chcę tego. Jestem za młoda na bycie matką. Nie jestem gotowa.”

Jej przyjaciółka mówi, że kobiety nie poinformowano o tym, jak może ubiegać się o aborcję, a w miarę upływu czasu stawała się coraz bardziej zestresowana.

Przyjaciółka mówi, że kobiecie poradzono wizytę u miejscowego lekarza, którą odbyła w połowie lipca. Doktor dał jej list skierowany do personelu szpitala i kobieta została przyjęta. 22 lipca w szpitalu powiedziano jej, że aborcja nie jest już możliwa, gdyż ciąża jest zbyt zaawansowana.

Przyjaciółka potwierdza, że kobieta po raz pierwszy prosiła o aborcję już w ósmym tygodniu ciąży.

Po tym jak kobieta zagroziła strajkiem głodowym, by zaprotestować przeciwko odmowie aborcji, władze lokalnej służby zdrowia zdobyły nakaz sądowy przeprowadzenia na kobiecie cesarskiego cięcia w 25. tygodniu ciąży, by zagwarantować bezpieczeństwo płodowi. Dziecko zostało umieszczone na szpitalnym oddziale.

Przypadek ten naświetla efektywność procedur medycznych, rozdanych irlandzkim lekarzom, do których dotarł w tym miesiącu “The Guardian”. Organizacje na rzecz wyboru, włącznie z ekspertami medycznymi, ostrzegały, że procedury te piętrzą bariery przed kobietami, które ubiegają się o aborcję gdy mają myśli samobójcze. Zgodnie z procedurami kobiety chcące przerwać ciążę mogą potrzebować zgody od nawet siedmiorga ekspertów.

Grupa irlandzkich lekarek i lekarzy popierających prawa reprodukcyjne mówi, że ten przypadek dowodzi potrzeby zniesienie ósmej poprawki do irlandzkiej konstytucji, która czyni płód, a nawet zapłodnioną komórkę jajową, obywatelem państwa. Lekarze na rzecz Wyboru powiedzieli, że ta sprawa obnaża nieadekwatność ustawy z 2013 r., której celem miało być ustanowienie większej równowagi między prawami płodu, a prawami kobiety.

Skoro nawet młoda ofiara gwałtu, u której potwierdzono konieczność aborcji ze względu na ryzyko popełnienia samobójstwa, nie może wyegzekwować zabiegu, to znaczy że prawo i jego wdrożenie są obarczone kardynalnymi błędami. Jak najszybciej powinno odbyć się referendum znoszące ósmą poprawkę i dekryminalizujące aborcję – mówi grupa.

Aktywistki i aktywiści na rzecz wyboru żądają informacji, czy kobiecie zaoferowano podróż do Wielkiej Brytanii w celu przerwania ciąży.

 

źródło: Henry McDonald, The Guardian, 18.08.2014; grafika: allvoices.com; tłumaczenie: Anna Dryjańska

Ginekolog przerywający ciąże Polek w Niemczech: w zasadzie przerywa się tylko wczesne ciąże, w stadium komórek

Doktor Janusz Rudziński, ginekolog szpitala w Prenzlau (www.jrudzinski.com):

(…) W zasadzie przerywa się tylko wczesne ciąże, które są najczęściej jeszcze w stadium komórek. Nie ma ani uśmiechającego się płodu, ani niczego co jest na plakatach. Aborcji dokonuje się najczęściej w 6-8 tygodniu ciąży. Plakaty pokazywane przez organizacje pro-life są fałszywe i tendencyjne – mówi w wywiadzie NaTemat.pl lekarz ginekolog Janusz Rudziński.

(…) Daje się pacjentce tabletki przygotowawcze, a później wykonuje się zabieg metodą próżniową. Do macicy wprowadza się specjalny podciśnieniowy instrument, który usuwa jej zawartość. Ten zabieg trwa niecałe dwie minuty. Nie widzi się płodu, bo jeszcze go najczęściej nie ma. Pacjentka przychodzi o godzinie 8.00, zostaje przygotowana do zabiegu i w sali operacyjnej dostaje dożylnie dwuminutową narkozę. Po godzinie pacjentka wychodzi do domu. To krótki i bardzo bezpieczny zabieg, bez żadnych następstw (…)

Za (bardzo restrykcyjną ustawą antyaborcyjną i zastraszaniem kobiet i lekarzy – red.) stoi polski, bardzo konserwatywny Episkopat. To środowisko robi różne rzeczy, a dziennikarze boją się nawet o niektóre z nich pytać (…)

Wszyscy lekarze niemieccy, z którymi rozmawiam pytają mnie, co się w tej Polsce dzieje? Czytają co nieco na ten temat i podśmiewają się z naszego kraju (…) Większość nie chce nawet w to wierzyć. Usłyszałem kiedyś, że to chyba jakiś dobry kawał, że ktoś dzisiaj, powiedzmy sobie „Prawo Boże” może stawiać wyżej, niż prawo ludzkie. Jeśli tak dalej pójdzie, w Polsce będzie tak jak w krajach arabskich, że do władzy dojdą ekstremiści i terroryści, którzy będą podkładać bomby i zabijać przeciwników. Moim zdaniem jest takie niebezpieczeństwo (…)

Pacjentki, które do mnie przychodzą mówią, że ich lekarz nawet nie chce przepisać im środków antykoncepcyjnych. Zamiast nich, jeden z lekarzy przepisał pacjentce leki uspokajające, bo jego zdaniem seks jest dozwolony tylko w małżeństwie (zgodnie z deklaracją wiary). To wszystko jest zupełnie oderwane od realnego życia (…)

Polki narzekają, że nie ma dla nich w Polsce żadnego zrozumienia ze strony państwa i że muszą jeździć po całej Europie, aby przerwać ciążę czy uzyskać obiektywną poradę.

(…) Ginekolodzy boją się pacjentek, a pacjentki ginekologów. Jeśli kobieta przychodzi i chce przerwać ciążę, to lekarze boją się podać adres, gdzie mogłaby to zrobić, bo ktoś może go nagrać, a to przecież jest teraz w Polsce najmodniejsze. Lekarze piszą te informacje na kartce do pacjentki, a ona odpisuje na tej samej i mu ją oddaje. Boją się nawet mówić. O tym można by kawały opowiadać, ale tak niestety jest (…)

Świadomość wykonywania aborcji nie jest najprzyjemniejszą rzeczą. Nie palę się do tego, ale jeśli pacjenci się zgłaszają, to nie mogę odmówić im pomocy (…)

Jestem ochrzczony, bierzmowany, a mój ojciec był nawet katolickim działaczem, ale mając kontakty z Kościołem katolickim mam o nim bardzo negatywne zdanie (…)

Źródło/Więcej: NaTemat.pl, 24.07.2014.

Terlikowski przeprosi Alicję Tysiąc!

Alicja_Tysiac23 lipca 2014 roku, po trwającym od stycznia 2013 roku procesie, Sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok skazujący.

Tomasz Terlikowski musi przeprosić Alicję Tysiąc za porównanie jej do zbrodniarza hitlerowskiego, Adolfa Eichmanna. Został uznany za winnego naruszenia „dobrego imienia i godności osoby ludzkiej”. W książce (napisanej z Joanną Najfeld) „Agata. Anatomia manipulacji” Terlikowski pisze: „Zasłanianie tej prostej prawdy słowami o tym, że Alicja Tysiąc nie złamała prawa, a jedynie próbowała egzekwować przysługujące jej prawa – jest absurdalne. Adolf Eichmann też nie łamał hitlerowskich praw, czy to znaczy, że nie można go nazwać mordercą (w tym przypadku już nie niedoszłym, a jak najbardziej doszłym)?”. Zarzucał jej też „moralną obrzydliwość”; pisał, że nie „pozwolono jej zamordować dziecka”.

Gratulujemy wytrwałości i odwagi Alu!

O okolicznościach z 2013 r. Feminoteka pisała tu: http://www.feminoteka.pl/news.php?readmore=8618

Estera Prugar: Wybór w sytuacji w której nie chciałabym się znaleźć należy do mnie

Blastocysta obok włosa człowieka
Blastocysta obok włosa człowieka

Wczoraj wieczorem odebrałam telefon od mojej przyjaciółki, która właśnie wychodziła z pracy. Ona zmęczona, ja trochę chora, miało być przyjemnie i o niczym, ale wyszło inaczej. Okazało  się, że w opisach wydarzeń z kończącego się dnia, czynnikiem wspólnym były rozmowy i wymiany poglądów o sumieniach lekarzy, kiedy ma dojść do aborcji. Temat jako taki oraz próby zrozumienia komentarzy, które najbardziej nas poruszyły, zajęły prawie godzinę i zostawiły nas z dość niewygodną myślą, że jest ktoś, kto z niewiadomych przyczyn, rości sobie prawo do naszego życia, na które codziennie ciężko pracujemy… 

Tekst: Estera Prugar

Pamiętam, że kiedy w liceum uczyłam się o II Wojnie Światowej i Holokauście, pojawiło się pytanie dlaczego nie wszyscy byli bohaterami i jak to w ogóle możliwe, że ktoś odmówił schronienia czy pomocy prześladowanym. Wtedy usłyszałam od mojej mamy, że nie mam prawa tego oceniać, bo nie wiem i obym nigdy nie musiała się dowiedzieć, jak to jest stawać przed takim dylematem – czy pomóc człowiekowi i tym samym zaryzykować życie moje i moich bliskich czy odmówić i chronić swoją rodzinę. Zrozumiałam wtedy, że pewna mogę być tylko tego, jak chciałabym się zachować, ale niczego więcej.

Teraz, kiedy czytam wszystkie obelgi pod adresem kobiet, które dokonały, chcą dokonać lub chcą w razie czego wiedzieć, że mają możliwość dokonania aborcji, przypomina mi się właśnie ta sytuacja i to zdanie – jakie masz prawo, żeby te osoby oceniać? Dlaczego ktokolwiek pozwala sobie na komentowanie sytuacji, w których nigdy nie był, a w przypadku mężczyzn – nigdy nie będzie? Co pozwala ludziom sądzić, że oni zachowaliby się inaczej zwłaszcza, że nie znają życia danej osoby – liczy się tylko ten moment, ta ciąża, a wszystko inne, całe życie przed i po niej, wydają się być dla nich bezwartościowe.

To jest moje ciało, to jest moje życie i moje decyzje. To ja i osoby mi najbliższe kształtują moją rzeczywistość. Dlaczego ktoś w tym jednym, konkretnym momencie, zupełnie mnie nie znając, może podjąć decyzję, która na stałe zmieni nie tylko mój, ale także świat moich bliskich, a ostatecznie również i dziecka, jeśli je urodzę? Czemu jeszcze inni mogą mnie z tej decyzji rozliczać i osądzać?

Słyszałam, że matki „dzieci ocalonych” cieszą się i kochają, i są szczęśliwe. Ale przecież kobieta, która powiedziałaby na głos, że żałuje tego, że nie usunęła ciąży, spotkałaby się z linczem. A tak naprawdę, ile razy nawet matki „chcianych” dzieci miały momenty, w których były zmęczone, wątpiły i najchętniej cofnęłyby czas? Ile razy zdarzyło się, że w kłótni padły słowa żalu i niechęci. Ilu rodziców miało poczucie niesprawiedliwości, zmuszało się do uśmiechu i marzyło o tym, jak wyglądałoby ich życie, gdyby nie „to”… Rodziców obojga płci. Sama nie byłam łatwym dzieckiem i wiem ile zmartwień miała przeze mnie moja mama. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, mamy chwile słabości, ale mimo to, rodzice są trochę nadludźmi – muszą znosić bardzo wiele i jest to etat dożywotni. Nie każdy jest na to gotowy, nie mówiąc już o tym, czy ma do tego jakiekolwiek środki i predyspozycje. Tak, jak nie każdy jest gotowy na to, żeby zdecydować się na wychowanie dziecka z poważnymi wadami wrodzonymi. Chyba nikt nie jest gotowy na to, żeby wybrać między swoim zdrowiem czy swoim życiem, a dzieckiem.

Nigdy nie byłam postawiona przed takim wyborem i mam nadzieję, że nigdy nie będę. Bardzo chciałabym również, żeby żadna kobieta już nigdy nie musiała wybierać między dzieckiem, a swoimi marzeniami, planami, zdrowiem czy życiem. Ale spotykają nas różne sytuacje, nad którymi nie mamy kontroli, dlatego tym bardziej, nie odbierajmy sobie i innym prawa do decydowania o rzeczach, o których decydować możemy. Każdy ma inną definicję szczęścia, każdy ma równe potrzeby i predyspozycje. Łatwo jest osądzać i umoralniać innych, kiedy to nie na nas leży odpowiedzialność za konsekwencje.

Jak w piosence: „Tak łatwo być nieustępliwym, kiedy nikt nie napiera. Tak łatwo jest, w bezpiecznych czasach, duszę mieć bohatera.” – chyba nie warto, poprzez wygłaszanie sądów, stawiać się na miejscu osób, w których sytuacji nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć.

Estera Prugar

 

Prof. Zbigniew Szawarski o dyktaturze watykańskiego sumienia. 4 najważniejsze cytaty

Prof. Zbigniew SzawarskiProfesor Zbigniew Szawarski, przewodniczący Komitetu Bioetyki PAN, udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej” nt. ofensywy fundamentalizmu katolickiego w Polsce. Chodzi o kwestie bioetyczne dotyczące antykoncepcji, aborcji i in vitro, a także deklaracji watykańskiego sumienia lekarzy i innych pracowników służby zdrowia. Publikujemy najważniejsze fragmenty wywiadu, który przeprowadziła Ewa Siedlecka:

  • O polityce rządu premiera Donalda Tuska ws. in vitro: Ustawy o zapłodnieniu in vitro nie ma. Rządowy program zapłodnienia in vitro ma charakter wyłącznie użytkowy. Podjęcie przez rząd prac nad ratyfikacją konwencji nie doprowadziło do skierowania do Sejmu dokumentu ratyfikacyjnego.
  • O wypowiedziach wiceministra sprawiedliwości i zakonnika Michała Królikowskiego przeciwko zapłodnieniu in vitro: Takie wypowiedzi pokazują właśnie ignorancję i brak kultury etycznej. Zamiast niej mamy walkę ideologiczną.
  • O polityce rządu Donalda Tuska ws. Komitetu Bioetyki PAN i praw reprodukcyjnych: Nie jesteśmy władzy potrzebni. Utrudniamy jej życie. Bo władza i tak „wie lepiej”. Wie, że najważniejsze jest utrzymanie władzy. Więc jeśli takie czy inne rozstrzygnięcie w sprawach bioetycznych miałoby rządzących narazić na koszty polityczne, na utratę władzy – to go nie podejmie. Premier Donald Tusk ma związane ręce przez doktrynę etyczną Kościoła katolickiego. To Kościół de facto decyduje, który pogląd bioetyczny jest słuszny, a który nie.
  • O kształcie Państwa: Pora już podjąć decyzję, w jakiego rodzaju społeczeństwie chcielibyśmy żyć. A stoimy wobec wyboru dwóch modeli ładu moralnego. Jeden to społeczeństwo ludzi wiary, których sumienia – oświecone Duchem Świętym i nauką moralną Kościoła – roszczą sobie prawo do narzucania innym, co mają myśleć i jak mają żyć. Drugi model to społeczeństwo, w którym nie istnieje podział na sumienia oświecone i nieoświecone, lepsze i gorsze, zdrowe i chore. Wszystkie sumienia są równe i każdy ma prawo żyć zgodnie z własnym, szanując wspólnie przyjęty porządek prawny. Konstytucja adresowana jest zarówno do „ludzi wierzących w Boga, jak i niepodzielających tej wiary”. Źle świadczy o intencjach i przyszłości władzy, gdy nie dba ona o poszanowanie dla istniejącego porządku prawnego. Nie widzę powodów, aby grupka fanatyków przemocą troszczyła się o zbawienie mojej duszy i decydowała o tym, jak mam żyć, jak i gdzie się leczyć i jakie spektakle teatralne oglądać.

Źródło: Wyborcza.pl, 08.07.2014

WARSZAWA: Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet

Dziś, 28 maja, jest Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet.  W nawiązaniu do tego dnia dostałyśmy mail wraz ze zdjęciami, które zamieszczamy na naszej stronie.

5

2

3

1

Warszawa, 28 maja 2014 r.

Szanowni Państwo!   Dziś, 28 maja, przypada Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet. Korzystając z tej okazji, chciałybyśmy zwrócić Państwa uwagę na kwestie zdrowia reprodukcyjnego połowy polskiego społeczeństwa.   Aborcja. Co setna kobieta umiera w trakcie jej nielegalnego przeprowadzenia. Tych legalnych wykonuje się w Polsce kilkaset rocznie.   W ciągu swojego życia ciążę przerwała prawie co trzecia dorosła Polka. Jest ich pięć milionów!   Jeśli jedna na sto umiera po zabiegu w podziemiu, można tylko szacować, ile Polek straciło życie od czasu wprowadzenia w 1993 roku ustawy antyaborcyjnej, czyli Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.   Z okazji Międzynarodowego Dnia Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet apelujemy o umożliwienie nam dbania o nie. Każda kobieta powinna mieć dostęp do edukacji seksualnej i antykoncepcji.   Badania CBOS-u nie pozostawiają złudzeń: 757 przypadków przerwania ciąży dokonanych zgodnie z prawem w 2012 roku ma się nijak do realnej częstotliwości przeprowadzania tego zabiegu. Prawo ma służyć społeczeństwu. Komu zatem służy obecna ustawa antyaborcyjna?   Klauzula sumienia, którą zasłaniają się lekarze, jest nagminnie wykorzystywana. W ostatnim czasie bezprawnie nadużywają jej także farmaceuci. Zgodnie z prawem lekarz odmawiający wydania recepty ma obowiązek wskazać innego specjalistę w obrębie tej samej przychodni, który ją wypisze. Podkreślmy: w każdej przychodni musi być taki medyk!   Zakaz aborcji nie prowadzi do zmniejszenia liczby zabiegów. Kobiety zdecydowane na aborcję i tak jej dokonują. W zależności od sytuacji finansowej robią to w sposób bezpieczny za granicą albo w tzw. podziemiu, które stanowi zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Polityka państwa powinna zmierzać do zapewnienia warunków sprzyjających świadomemu planowaniu swojej rozrodczości, a nie do odbierania podstawowych praw, takich jak prawo do opieki zdrowotnej i możliwości decydowania o własnym ciele. Obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny. Ciało kobiet stało się przedmiotem walki politycznej. Czy wyobrażacie sobie demokrację, w której ustawy decydowałyby o męskim ciele?   Edukacja seksualna jest pierwszym krokiem, który możemy zrobić, aby uczynić nasze dzieci świadomymi własnego ciała. Jeśli nie zagwarantujemy im podstawowej wiedzy na temat seksualności, to nie będą one w stanie świadomie decydować o rodzicielstwie. Edukacja seksualna to tez nauka tolerancji wobec drugiego człowieka, poszanowania jego potrzeb i współodpowiedzialności.   Z okazji Międzynarodowego Dnia Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet zorganizowałyśmy akcję informacyjną w przestrzeni miejskiej Warszawy, której świadectwo mogą Państwo zobaczyć na zdjęciach załączonych w wiadomości. Uprzejmie prosimy o zamieszczenie w Państwa serwisie informacyjnym wiadomości o Międzynarodowym Dniu Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet.   Zdrowie kobiet powinno być sprawą całego społeczeństwa!  

Pozdrawiamy  

Feministki

Wspieramy Litwinki w prawie do aborcji – plakat w centrum Warszawy

Pracownice i pracownicy ambasady Litwy w Warszawie, mieszczącej się przy Alejach Ujazdowskich, od dziś rana oglądają z okien plakat wspierający mieszkanki Litwy w walce o zachowanie dostępu do aborcji.

Kobiety mieszające w Polsce wiedzą jak to jest, gdy ich decyzja o przerwaniu ciąży zależy tylko od tego, ile mają w portfelu, jakie mają kontakty, czy mogą sobie pozwolić na wyjazd za granicę, oraz od tego, czy są w stanie zmierzyć się z otaczającą je nienawiścią wyznawców i działaczy ideologii anty-choice.

Nie chcemy by mieszkające na Litwie kobiety musiały przechodzić przez to samo. Nie chcemy Polsko-Litewskiej Unii Antyaborcyjnej. Przepraszamy za Polaków na Litwie – za ich głosy w parlamencie, dzięki którym przeszedł projekt zaostrzenia prawa aborcyjnego.

Walczmy razem o dostęp do legalnej aborcji!