TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

SIOSTRY – film dokumentalny i dyskusja o współpracy polsko-afgańskiej

SIOSTRY – film dokumentalny i dyskusja o współpracy polsko-afgańskiej

 

Matka zawsze nam powtarzała: dziewczyny, które dałam temu światu

są silniejsze od jego problemów…  /Gaisu Yari/

 

Wawa plakat do internetu bez tekstu

 

Film “Siostry” to dokument opowiadający o niezwykłym zetknięciu kultur Wschodu i Zachodu.To film o marzeniach, wierze w zmiany i walce o prawo do wolności.

Bohaterkami dokumentu są trzy siostry: Gaisu, Zohra i Parastu. Uroda najstarszej okazała się źródłem wielkiego dramatu. Jako 13-latka straciła ojca, który nie zgodził się na wydanie córki za mąż za lokalnego watażkę. Parastu miesiącami, dzień i noc, przebrana za mężczyznę z karabinem w ręku broniła się przed porwaniem. Kiedy w końcu udało jej się uciec z rodzinnej wsi dramat się nie skończył. Teraz to jej 6-letnia siostra Gaisu została przyrzeczona synowi lokalnego watażki. Gaisu cudem uniknęła przymusowego małżeństwa i wyemigrowała do USA, skąd wróciła dopiero rok temu, aby wbrew grożącemu jej niebezpieczeństwu pomagać kobietom w uniknięciu podobnego losu. Najmłodsza z sióstr Zohra również nosi głęboko w sobie żałobę i pragnie “ uwolnić się od smutku”.

Poprzez historię sióstr odkrywamy ciemną i jasną stronę życia kobiet w Afganistanie. Tradycyjna mentalność zabrania im pracować, kształcić się, wychodzić z domu bez męża lub krewnego, korzystać z rozrywek, a nawet chodzić do lekarza. Jednakże mają one swoje strategie oporu i walczą o niezależność.

Ten film to niezwykła podróż w głąb kobiecego świata Afganek oglądana okiem Polek, działaczek ze Stowarzyszenia Aktywne Kobiety, które wyruszyły do Afganistanu, by w imię solidarności wesprzeć swoje siostry, nawiązać współpracę w ramach projektu “Młode kobiety na rzecz zmiany”, wzmocnić liderki i nakręcić ważny film.

Tak zrodziły się siostrzane więzy.

Po filmie zapraszamy na spotkanie z bohaterkami, dyskusję panelową oraz pokaz kolekcji afgańskiej ze zbiorów Muzeum Azji i Pacyfiku

W trakcie dyskusji zastanowimy się nad tym, jakie uwarunkowania wpływają na sytuację kobiet w Afganistanie i jakie są szanse na zmianę; jak wygląda życie, praca działaczy  i działaczek praw kobiet w tym kraju; jakie trudności napotykają osoby realizujące programy pomocowe; jak przezwyciężyć strach gdy działa się na rzecz emancypacji kobiet w kontekście wojny, państwa wyznaniowego i kultury patriarchatu? Opowiemy też o naszej współpracy z liderkami w Kabulu.

W spotkaniu wezmą udział bohaterki filmu wraz z reżyserką, afgańscy i polscy działacze praw kobiet, dziennikarki i trenerki równości szans, naukowczynie, w tym: 

Humayun i Shukria Sarabi / Women Empowered Afghanistan/

Zohra i Gaisu Yari / bohaterki filmu, działaczki, Women’s Creative and Artistic Organization/

Jawad Wafa, Maisam Waseem /organizacja Shuhada/

dr Ludwika Włodek / dziennikarka i naukowczyni, ekspertka ds Afganistanu/

Justyna Tafel /reżyserka filmu dokumentalnego/

Monika Sobańska / Stowarzyszenie Aktywne Kobiety, autorka projektu “Młode kobiety na rzecz zmiany”/

Małgorzata Borowska / dziennikarka, trenerka genderowa/

 

Wydarzenie na Facebooku: KLIKNIJ TUTAJ

Wejście na pokaz jest bezpłatne – w zamian prosimy o wsparcie finansowe na dokończenie produkcji pełnometrażowej wersji filmu na https://polakpotrafi.pl/projekt/siostry

Dzięki Wam film będzie wyświetlany na międzynarodowych festiwalach. Wesprzyjcie zbiórkę, wpłacając choćby kwotę standardowego biletu!

 

Czas trwania: 16.00-19.00

 

Film i spotkanie są realizowane przez Stowarzyszenie Aktywne Kobiety w ramach projektu międzynarodowego “Młode kobiety na rzecz zmiany”,  współfinansowanie Komisja Europejska, Program Erasmus+.

Powszechne oburzenie w Afganistanie po zawarciu małżeństwa przez 55-letniego mułłę z 6-letnią dziewczynką

Powszechne oburzenie w Afganistanie po zawarciu małżeństwa przez 55-letniego mułłę z 6-letnią dziewczynką.

Autorka: Rebecca Flood
Źródło tekstu: Independent
Źródło zdjęć: YouTube

coolcdplayer
Informacja o małżeństwie 6-letniej Gharibgol z dużo starszym od niej mężczyzną, w zamian za… kozę, torbę ryżu, cukier oraz kilka litrów oleju, wywołała szok i powszechne oburzenie wśród mieszkańców Afganistanu.
Do zdarzenia doszło w prowincji Ghor. Jak wynika z zeznań dziewczynki, została ona zmuszona przez swoją rodzinę do wzięcia ślubu z mułłą [przyp.red. tytuł nadawany duchownemu muzułmańskiemu, znaczący tyle co: mistrz, uczony] z miejscowości Obeh. Ojciec dziecka zaślubił Gharibgol islamskiemu duchownemu o imieniu Seyed Abdolkarim wbrew obowiązującemu prawu, które zezwala na wydanie za mąż dziewcząt dopiero powyżej 16 roku życia. Po uroczystości duchowny zabrał dziecko do domu jednego ze swoich krewnych.

Początkowo rodzina wzięła Gharibol za córkę mężczyzny, ale ich podejrzenia wzbudziło zachowanie mułły wobec dziewczynki. Po krótkiej rozmowie 55-latek przyznał się do małżeństwa z dzieckiem. Zszokowana sytuacją rodzina zawiadomiła miejscowe biuro zajmujące się obroną praw kobiet, a to złożyło wniosek na policję.

Według przeprowadzonych badań dziewczynka nie doznała żadnych fizycznych obrażeń. Podczas przesłuchania 6-latka przyznała się tylko policjantom, że obawia się swojego męża. Obecnie dziecko przebywa z matką w bezpiecznym miejscu.

Policja zatrzymała zarówno duchownego jak i ojca Gharibol. Mężczyzna przyznał, że bieda i niemożność wyżywienia rodziny zmusiła go do oddania córki . Dodatkowo przytoczył umowę z mułłą, w której duchowny obiecał nie współżyć z dziewczynką do jej 18 urodzin.

Negineh Khalili, przedstawicielka regionalnego Urzędu ds. Kobiet przyznała, że zrobi wszystko, aby odebrać ojcu prawa rodzicielskie, a dziewczynkę jak najszybciej rozwieść z mułłą. Jednak zdaniem specjalistki doprowadzenie do rozwodu nie będzie łatwe: „Gharibgol i duchowny zawarli ślub religijny, co komplikuje sytuację dziewczynki. Zwykły sędzia nie będzie mógł udzielić dziecku rozwodu, trzeba będzie znaleźć innego immama [przyp. red. muzułmański przywódca religijny]. Co więcej, rozwody są tematem tabu w Afganistanie. Według prawa nikt nie może poślubić dziecka, ale w praktyce sprawy wyglądają inaczej. Immamowie i mułłowie mają w społeczeństwie posłuch i nie zawsze biorą odpowiedzialność za swoje czyny.”

Według raportu ONZ 46.4% małżeństw w Afganistanie jest zawieranych przez dziewczęta poniżej 18 roku życia. Na obszarach wiejskich ten odsetek może być jeszcze wyższy.

Opracowanie i tłumaczenie: Karolina Ufa

Korekta: Klaudia Głowacz

Afgańskie gry z gender – recenzja ,,Chłopczyc z Kabulu”

Afganistan stoi dziś na rozdrożu. Równocześnie z zakończeniem w 2014 r. misji ISAF (ang. International Security Assistance Force, ISAF), zmniejszyło się zagraniczne wsparcie ekonomiczne i polityczne. Kraj opuściły międzynarodowe siły. Wraz z malejącym zainteresowaniem mediów świat powoli zapomina o Afgankach…

1

Sytuacja Afganek jest nadal trudna. Długotrwała wojna, zubożenie, wszechobecna korupcja, nieskuteczne prawo i systematyczne wykluczanie afgańskich kobiet ze społecznego, ekonomicznego i publicznego życia stopniowo pogarsza ich położenie. Mimo że Afganistan ratyfikował Konwencję ONZ w sprawie eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet (CEDAW) oraz ma zobowiązania wynikające z rezolucji Rady Bezpieczeństwa, to ich realizacja przebiegała do tej pory różnie. Afganistan wciąż pozostaje na końcu oenzetowskiego rankingu dotyczącego równości płci.

O położeniu Afganek przypomina nam szwedzka dziennikarka Jenny Nordberg w reportażu „Chłopczyce
z Kabulu. Za kulisami buntu obyczajowego w Afganistanie
”.
O skali dyskryminacji, ucisku i uprzedmiotowieniu opowiada jednak z innej perspektywy, nie poprzez przytaczanie kolejnych porażających statystyk, ale poprzez historie kilku Afganek – polityczki, studentki, pielęgniarki, uczennicy – byłych i obecnych bacza pusz.

Bacza pusz to tajemnicza i wielowiekowa tradycja opierająca się na arbitralnym nadaniu dziecku (dziewczynce) nowej płci kulturowej. Prościej mówiąc polega ono na tym, że dziewczynki przebiera się za chłopców i każe im zachowywać się tak, jakby nimi były.

W społeczeństwie afgańskim brak męskiego potomka uważa się za porażkę i hańbę. Brak syna narusza dobre imię zarówno żony, męża jak i całego rodu. Ten brak męskiego potomka upoważnia otoczenie do nieustających szykan. Dzięki przybranej tożsamości córki rodziny mogą zachować jedyne dostępne wszystkim dobro, a jest nim honor. Nałożenie na córkę roli bacza pusz pozwala utrzymać obecny status społeczny, zaś sam bacza pusz może wkroczyć do świata męskich przywilejów.

W wielowątkowym reportażu autorka analizuje zjawisko bacza pusz na kilku poziomach – społecznym, historycznym a także psychologicznym. W subiektywne wspomnienia i intymne historie bohaterek zręcznie wplata naukowe wyjaśnienia dotyczące lokalnych tradycji jak również zachodnie teorii gender.

W efekcie  w ręce czytelników i czytelniczek trafia książka o sile patriarchatu i o cenie, jakie płacą kobiety w drodze ku lepszemu życiu.

Książka ma matronat Feminoteki i jest dostępna w księgarni Feminoteki.

Autorka: KU – wolontariuszka Feminoteki.

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Nieustraszone małe Afganki śmigają na deskorolkach wokół Kabulu

Australijski skater Oliver Percovich w 2007 roku stworzył w Afganistanie projekt, który łączy młodzież i edukację poprzez skateboarding (jazdę na deskorolce). Organizacja, która od tego czasu stała się wielokrotnie nagradzaną międzynarodową organizacją pozarządową, zwróciła uwagę fotografki Jessiki Fulford-Dobson i zainspirowała ją do odwiedzenia programu w Kabulu, zwłaszcza po tym, jak dowiedziała się, że 45% uczniów to kobiety.

W Afganistanie, skateboarding stał się sportem numer jeden dla kobiet, ponieważ nie wolno im jeździć na rowerach. Fulford-Dobson  fotografowała dziewczyny w naturalnym świetle, starając się wyrazić ich osobowość za pomocą prostych portretów.

Wywiad BBC z autorką zdjęć https://youtu.be/FAoRAwNFYfo

 

maxresdefault

.

jessica-fulford-dobson_03-700 skateistan_083-1 skateistan_135-1-700 skateistan_149-700

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://qz.com/390029/photos-forbidden-from-riding-bikes-fearless-afghan-girls-are-skateboarding-around-kabul/
Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Pierwsza pilotka w Afganistanie

Niloofar Rahmani, lat 23, jest jedyną pilotką w armii afgańskiej. Nazywana afgańską ‘Top Gun’, lata ponad uprzedzeniami.

„Chciałam pilotować samolot, od kiedy zobaczyłam ptaka latającego po niebie” mówi i spełnia swoje marzenia z dzieciństwa. Mundur, aviatory – wszystko na swoim miejscu. Także czarna chusta zakrywająca włosy. Wykonując tzw. ‘męski zawód’ w jednym z najbardziej konserwatywnych krajów to czysta brawura. Samą jej obecność w bazie sił powietrznych w Kabulu można poczytywać, jako znak małej rewolucji, znak zmian. Niloofar mówi, że wiele dziewcząt w Afganistanie marzy o byciu pilotką, ale napotykają przeszkody i zagrożenia.

Wychowała się w Kabulu i tam rozpoczęła szkolenia lotnicze w bazie sił powietrznych. Według panujących tam zwyczajów, oskarżano ją o brak honoru.

Dwa lata później zostaje pierwszą kobietą w historii Afganistanu pilotującą samolot (wcześniej, w okresie komunizmu w latach 1978 – 1992, zdarzały się już kobiety prowadzące śmigłowce). Jej historia obiega cały świat, gdy w 2015 roku otrzymuje międzynarodową Nagrodę dla Kobiet Wykazujących Odwagę (International Women of Courage Award) przyznawaną przez Departament Stanu USA. Nagroda ta jest przyznawana od 2007 roku kobietom z całego świata, które swoim zachowaniem i aktywnością manifestują przywództwo, odwagę, pomysłowość i poświęcenie wobec innych, zwłaszcza w promowaniu prawa kobiet.

niloofar-rahmani

Wraz z wzrostem popularności Niloofar zaczęła otrzymywać anonimowe listy z groźbami, nawołujące ją do ustąpienia ze stanowiska. „Grozili, że zrobią krzywdę mnie i mojej rodzinie, pozostało mi to zignorować” mówi. W 2013 roku z powodu nasilenia się zagrożenia opuszcza kraj na dwa miesiące. Teraz już zawsze nosi przy sobie broń celem ewentualnej samoobrony. Do spojrzeń mężczyzn w obozie jest przyzwyczajona, ale nigdy nie opuszcza bazy w mundurze, by nie narazić się na niebezpieczeństwo. „Spacerowanie po ulicach, robienie zakupów, nie jest dla mnie już możliwe. Straciłam wolność.”

Groźby wynikają ze stabilności skrajnego konserwatyzmu, która jest przeszkodą dla owocnego i efektywnego wdrażania praw kobiet, zwłaszcza w wojsku, gdzie stanowią one jedynie 1% z 350000 stowarzyszonych w armii narodowej. Podczas jednej z misji Niloofar przewiozła rannych żołnierzy na południu Afganistanu. Tym samym sprzeciwiła się zasadom panującym w armii, wedle których kobiety nie są upoważnione do transportu rannych lub/i martwych mężczyzn. Pod koniec misji, powiedziała dowódcy by ją ukarał, jeśli uważa, że zrobiła źle. Usłyszała: „Dobra robota”.

Niloofar wie, że aby być traktowana na równi z kolegami, nie może pozwolić sobie na żaden błąd. „Muszę być twarda, naprawdę twarda, nie pokazywać żadnych emocji” mówi. Wie także, że walcząc o równość płci, nie może za bardzo przyspieszać zmian i wywracać tradycji do góry nogami. Czy armia afgańska będzie miała tak wiele pilotek jak pilotów?

„Nie w najbliższym czasie, może za dwadzieścia czy trzydzieści lat… mam taką nadzieję.”

 

Źródło: http://madame.lefigaro.fr/societe/niloofar-rahmani-la-seule-pilote-de-larmee-afghane-290415-96404

Opracowanie i tekst: Natalia Skoczylas

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

 

Cztery kobiety w rządzie Afganistanu!

 

Prezydent Ashraf Ghani i CEO Afganistanu Abdullah Abdullah spełnili obietnicę i mianowali cztery kobiety na ministerialne stanowiska w nowym gabinecie. Izba niższa parlamentu zatwierdziła je, oraz szesnastu pozostałych nominowanych, 18 marca 2015 roku.

Afgańskie kobiety, które wcześniej głośno oprotestowały brak przedstawicielek w rządzie, przyjęły tę decyzję z ulgą.

shutterstock_165047933-605x403Stanowiska objęły:

Dilbar Nazari – ministra do spraw kobiet;

Salamat Azimi – ministra do spraw antynarkotykowych;

Farida Momand – ministra szkolnictwa wyższego;

Nasrin Oryakhail – ministra pracy, spraw społecznych, męczenników i niepełnosprawnych.

 

Podczas swojej prezentacji, Nazari obiecała, że dalej będzie działać na rzecz zwiększenia praw i możliwości kobiet w Afganistanie. „Obiecuję, że nie zawaham się podjęcia wszelkich wysiłków w celu zwiększenia potencjału kobiet” – powiedziała.

Wszystkie cztery kobiety są bardzo doświadczone i idealnie dobrane do swoich pozycji jako ministrów. Nazari była członkinią parlamentu i pracowała z Organizacją Narodów Zjednoczonych. Azimi była kanclerką uniwersytetu i profesorką, a Momand jest lekarką i pracowała w kilku szpitalach państwowych. Oryakhail także jest lekarką i uczyła na Uniwersytecie Medycznym w Kabulu.

 

Opracowała: Julia Maciocha
Źródło i zdjęcie: http://feminist.org/blog/index.php/2015/04/20/four-women-were-just-approved-to-join-the-cabinet-of-afghanistans-unity-government/

 

superfemka 1 procent