TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Pierwszy klub bokserski dla dziewcząt w Pakistanie!

Oto pierwszy w dziejach pakistańskiego sportu program treningowy skierowany do dziewcząt. Pierwszy Kobiecy Obóz Bokserski został zorganizowany przez Sindh Boxing Association (SBA) w Lyari, Karachi — miejscu znanym głównie z powodu gwiazd sportu (w tym olimpijki Syed Hussain Shah) i przemocy gangów.

youtube

Wszystko zaczęło się, kiedy szesnastoletnia Khadijah podeszła do zwycięzcy mistrzostw w boksie z roku 2013 i rezydenta Lyari, Nadira Kachiego, i poprosiła go, aby ją trenował. Jej marzeniem było nauczenie się boksowania, jednak nie mogła znaleźć żadnego klubu, w którym chciano by ją przyjąć. Wszystkie dziewczynki o podobnych zainteresowaniach, które poznała, mogły jedynie oglądać nagrania z meczy lub sesji treningowych i trenować na ich podstawie w domu. W grę nie wchodziło współzawodnictwo na żadnym szczeblu — w Pakistanie nikt nie organizuje międzyklubowych, dzielnicowych, wojewódzkich czy międzynarodowych walk bokserskich z udziałem kobiet.

2Nadir zabrał Khadiję do jego własnego trenera, Younisa Qambrani. Uczyłem moje córki boksować, odkąd tylko były zdolne do założenia rękawic o własnych siłach, mówi Qambrani, którego rodzina wydała kilku złotych medalistów w sporcie. Zezwolił on więc Khadiji na uczestnictwo w jego treningach. Plotka się rozeszła i zanim się zorientował, miał pod opieką trzynaście dziewcząt- wszystkie chciały zawodowo uprawiać boks. W tym momencie trener postanowił, że musi znaleźć inną przestrzeń do gry i zorganizować dla nich oficjalny, dedykowany program. 

Pięściarki biorą udział w ogólnoświatowych zawodach, ale odkąd  w 1948 roku zawiązała się Pakistańska Federacja Boksu, nie zaprojektowano żadnego programu treningowego dla kobiet, mówi sekretarz SBA, Asghar Baloch. Kiedy zapytany dlaczego, wzrusza ramionami. To muzułmańska Republika Pakistanu. Każde podejście do aktywizacji sportsmenek, do gier takich jak hokej, krykiet, tenis, czy piłka nożna spotykało się z odporem.  W związku z tym, na długo przed tym, jak SBA próbowało zdobyć środki finansowe na opłacenie inicjatywy — Baloch i jego koledzy musieli się upewnić, że dziewczęta będą ochronione przed atakami ze strony tych, którzy uważają, że dla kobiet nie ma miejsca w świecie sportu.

Nieco wcześniej, szokująca wiadomość rozeszła się po kampusie uniwersyteckim w Karachi: religijno-polityczna grupa studenckich aktywistów, zaatakowała studentki grające w krykieta. Tym razem, organizatorzy obozu chieli za wszelką cenę uniknąć podobnych sytuacji.

1Zajęcia nie są przeprowadzane na boisku, ale w małym, będącym jeszcze w fazie konstrukcji budynku — z jednym poziomem, gołymi żarówkami, bez żadnych sanitariatów. Mimo wszystko jest idealny, nawet z nieustającymi dzwiękami młotów i wiercenia — skoro daje dziewczynkom bezpieczne miejsce, w którym mogą trenować, z daleka od wścibskich i nieprzychylnych oczu.

Te wątpliwości związane z kwestiami bezpieczeństwa, bynajmniej nie zniechęcają dziewczynek. Muszą one przejmować się jednak jedną zasadą- kontynuowania nauki w szkole, jako warunku decydującym o możliwości trenowania.

Nasz cel jest bardzo prosty, tłumaczy Asghar Baloch. Pakistańscy zawodnicy płci męskiej przynieśli nam już sporo dumy na wielu poziomach, jak na przykład olimpiada. Teraz chcemy, aby dziewczynki również mogły powiewać flagą naszego kraju równie wysoko, na całym świecie. 

Obozowi udało się otrzymać dotację w wysokości 150,000 RS ($1,422) od wojewódzkiego rządu, w celu zakupu specjalistycznego oprzyrządowania, takiego jak rękawice bokserskie i worki treningowe. Organizatorzy zamierzają kontynuować ideę do momentu, kiedy skończą się fundusze. Na tę chwilę wystosowali petycję do SBA, o środki na zakup strojów i butów (niestety, dużo dziewcząt przybywa na obóz ubranych w codzienne buty, które sa często ich jedyną parą), sprzęt do podnoszenia ciężarów, maty do ćwiczeń i przede wszystkim, ring bokserski. 3

Muszą nauczyć się walczyć na prawdziwym ringu, żeby zobaczyć, jak naprawdę wygląda rozgrywka między linami, zaznacza Hussain Qambrani.

Organizatorzy rozpoczęli również siostrzany program w północnym Karachi, aby dziewczynki z Lyari miały wreszcie partnerki do rywalizacji w międzyklubowych walkach. Trener Younis Qambrani ma nadzieję że Anam, jak na razie gwiazda aktualnej drużyny, będzie mogła swobodnie kontynuować swoją karierę, a w przyszłości zostać trenerką lub sędziną, jeśli nie będzie chciała rywalizować. 

Aby osiągać kolejne poziomy zaawansowania w boksie, dziewczęta muszą być nauczone jednej cechy niezbędnej w sporcie: pewności siebie. Jeśli przyszedłbyś tu jakiś tydzień temu, dziewczynki byłyby zbyt nieśmiałe, aby się do Ciebie odezwać. Kiedy tylko mieliśmy  jakichś gości, one zwykły chować się jedna za drugą. Teraz, kiedy widzą kogoś z mediów lub innych ludzi odwiedzających obóz, z własnej inicjatywy rozpoczynają rozmowę.

Uważa, że jeśli były one w stanie osiągnąć to w tydzień, to jesteśmy zobowiązani wyobrazić sobie, co mogłyby osiągnąć w trakcie regularnego, stałego treningu. Chcemy uczynić silniejszym nie tylko ciało, ale i umysł, wyjaśnia Qambrani. Jeśli nie ćwiczysz obu, nie ma znaczenia jak mocne będą twoje mięśnie- odpadniesz przy pierwszym uderzeniu.

18 letni Nadir Kachi przychodzi do obozu codziennie, aby asystować sędziemu w treningach. Jest tymczasowym przeciwnikiem w walce z dziewczynkami. Jednak pozwala im on dyktować własne warunki. Jeśli walczyłbym z nimi w tym momencie w przykładny sposób, mógłbym je wystraszyć. Kiedy wzmocnią swój talent i będa pewne siebie, będę mógł zastosować jeden czy dwa ciosy, żeby zobaczyły na czym polega prawdziwa walka.

4Nie daj się zmylić ich wzrostowi, radzi Nadir, rozdzielając walczące dziewięcio- i dwunastolatkę. Chłopcy mają dwie ręce i dwie nogi, i dziewczynki tak samo. Czemu niby nie miałyby walczyć więc tak jak oni? Z niecierpliwością czeka na dzień, kiedy jego podopieczne będą w stanie powalić go na ziemię. Kobiety z naszych rodzin opuszczają swoje domy, kiedy wychodzą za mąż, tylko po to, żeby wstąpić do innego domu, i pracować tam, szorując podłogi i zajmując się porządkami. Czy to jest właśnie cel życia kobiet, do którego je wychowujemy? Żeby mogły iść do cudzego domu i zostać sprzątaczkami? Dlaczego nie możemy im pozwalać przychodzić tu, trenować i robić czegoś po prostu dla samych siebie? 

— A co z małżeństwem? Co jeśli wasz przyszły mąż nie będzie chciał, zebyście zajmowały się boksem? — zapytano dziewczynki.

Ja po prostu nie wyjdę za mąż, zanim nie zacznę startować na szczeblu światowym, odpowiedziała Anam. Inne dwunastolatki przytaknęły, a szesnastoletnia Azmeena zamknęła dyskusję, pytając:

 — Jak można mieć taki tupet, żeby mówić, że nie wolno nam robić czegoś, co pozwolili nam robić nasi ojcowie?

 

tekst źródłowy

 

tłumaczenie: Anna Hoss