TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Badacze „odnaleźli” wiele z 30 milionów brakujących Chinek

Autor tekstu: Simon Denyer
Źródło tekstu i zdjęcia: 
The Washington Post

 

obraz 1

Naukowcy często mówią o 30-60 milionach „brakujących dziewczynek” w Chinach, ponoć zabitych jeszcze w fazie prenatalnej albo chwilę po urodzeniu, w wyniku obowiązującej przez dekady polityki „jedna rodzina-jedno dziecko” oraz preferowania synów nad córkami.

Obecnie badacze w Stanach Zjednoczonych i Chinach twierdzą, że prawdopodobnie odnaleźli wiele – jeśli nie większość – „brakujących” Chinek. Co więcej, kwestionują fakt, jakoby te dziewczynki miały zostać zabite. John Kennedy z University of Kansas oraz Shi Yaojiang z Shaanxi Normal University opublikowali badanie, z którego wynika, że prawdopodobnie narodziny wielu dziewczynek nie zostały po prostu zarejestrowane.

„Ludzie myślą, że w Chinach brakuje 30 milionów dziewczynek. Tyle wynosi populacja Kalifornii i ludzie obawiają się, że te dziewczynki zniknęły bezpowrotnie” – napisał Kennedy, doktor habilitowany politologii, na stronie internetowej uniwersytetu. – „Większość szuka demograficznego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji mówiąc, że brak dziewczynek w spisie wynika z dzieciobójstw lub masowych aborcji. My jednak znaleźliśmy polityczne wyjaśnienie tego zjawiska.”

Naukowcy również dowodzą, że lokalne władze były współodpowiedzialne za ukrywanie tych danych, aby zachować poparcie mieszkańców wiosek i utrzymać stabilność społeczną.

„Nie mamy do czynienia ze zmową urzędników”- twierdzi Kennedy. „Właściwie występuje to tylko na poziomie lokalnym. W pewnym sensie ludzie wdrażający tę politykę, działają na korzyść rządu. Z jednej strony są urzędnikami, z drugiej jednak mieszkańcami wiosek, w których ją wprowadzają.”

Chiny wreszcie porzuciły politykę jednego dziecka, obowiązującą przez ponad trzy dekady, pozwalając wszystkim na posiadanie dwójki dzieci. Nie mniej jednak obecna jest powszechna obawa przed opóźnionymi efektami zaburzonych proporcji płci w społeczeństwie, w którym młodzi mężczyźni znacznie przewyższają liczebnie kobiety. Możliwe, że omawiane badanie do pewnego stopnia rozwieje tę obawę.

„Jeżeli rzeczywiście brakuje trzydziestu milionów kobiet, wówczas będzie więcej mężczyzn niż kobiet w wieku małżeńskim, gdy zaczną się poszukiwania partnera.”- uważa Kennedy. „Nie ma nic bardziej niestabilnego społecznie niż masa testosteronu nieznajdująca ujścia.”

Naukowcy trafili na ten trop w 1996, gdy prowadzili wywiad z mieszkańcem wioski znajdującej się w północnej prowincji Chin, Shaanxi. Mężczyzna miał syna i dwie córki. Młodszą z nich określał mianem „nieistniejącej”.

Od połowy lat osiemdziesiątych mieszkańcy wiosek mogli legalnie mieć drugie dziecko, jeśli pierwszym dzieckiem była dziewczynka.

Po wielu wywiadach, które potwierdzały stosowanie tej praktyki, badacze porównali liczbę dzieci urodzonych w 1990 roku z liczbą dwudziestolatków w 2010. Odkryli cztery miliony „dodatkowych” ludzi, wśród których więcej było kobiet niż mężczyzn (o około milion).

„Jeśli prześledzimy dane z dwudziestu pięciu lat, to może się okazać, że znajdziemy ok. dwudziestu pięciu milionów kobiet, które nie zostały ujęte w statystykach w chwili urodzenia.”- wnioskuje Kennedy.

Spis ludności Chin z 2010 roku wykazał, że na każdych urodzonych 118 chłopców przypadało 100 dziewczynek. Globalnie na każdych urodzonych 105 chłopców przypada średnio 100 dziewczynek.

Zdaniem Kennedy’ego wyniki badań również kwestionują tezę, jakoby chińscy mieszkańcy wiosek byli skłonni do masowego uśmiercania córek. Ale nawet jeśli wydźwięk raportu z ich pracy wydaje się korzystny dla Chin, do niedawna ten temat był zbyt delikatny politycznie, by go publikować, zwłaszcza dla chińskiego współautora.

Wyniki badań zostały opublikowane w tym miesiącu w czasopiśmie China Quarterly.

Tłumaczenie: Wojciech Karaś
Korekta: Klaudia Głowacz

Chińskie feministki na wolności! #FreeTheFive

Na wolność wyszły trzy z pięciu zatrzymanych w marcu chińskich feministek.

freethefive

Trzy chińskie działaczki na rzecz praw kobiet, zatrzymane z dwiema innymi feministkami przed 8 marca, w poniedziałek wyszły na wolność – poinformował adwokat jednej z nich. Ich zatrzymanie potępił Zachód i chińskie organizacje broniące praw człowieka. Wei Tingting, Wang Man i Zheng Churan zostały zwolnione z aresztu za kaucją – powiedział obrońca Wei, Wang Qiushi. Los pozostałych dwóch kobiet – Li Tingting oraz Wu Rongrong – nie jest znany. Te dwie ostatnie aktywistki uważane są za liderki ruchu feministycznego w Chinach – pisze agencja EFE. Według Wanga zwolnione kobiety przez rok nie będą mogły podróżować ani kontaktować się z mediami. Śledztwo w ich sprawie nadal się toczy i mogą im zostać postawione zarzuty.

Działaczki, mające od 20 do 35 lat, zostały zatrzymane 6 marca, gdy przygotowywały się do rozdawania w Dniu Kobiet ulotek przeciwko molestowaniu seksualnemu w komunikacji miejskiej. Młode feministki w ostatnich latach stały się znane dzięki kampaniom, w których zwracały uwagę opinii publicznej na przemoc w rodzinie czy konieczność zwiększenia liczby toalet publicznych dla kobiet. Ich zatrzymanie potępiło wielu Chińczyków, głównie studenci. W różnych częściach kraju fotografowano się w maskach z podobiznami zatrzymanych, a zdjęcie następnie wrzucano na Facebooka. Rodziny i przyjaciele kobiet wysłały do prokuratury list, w którym oświadczyli, że są z nich dumni i bronią ich działalności. List został następnie opublikowany w sieci. Frances Eve z organizacji praw człowieka Chinese Human Rights Defenders (CHRD) uważa, że władze zdecydowały się uwolnić trzy mniej znane działaczki, by zmniejszyć międzynarodową presję na Pekin.W ubiegły piątek sekretarz stanu USA John Kerry wezwał władze w Pekinie do „natychmiastowego i bezwarunkowego” zwolnienia pięciu kobiet.

– Każdy z nas ma prawo wypowiadać się przeciwko molestowaniu seksualnemu i innym krzywdom, których codziennie doświadczają miliony kobiet i dziewcząt na świecie – napisał Kerry w oświadczeniu. – Zdecydowanie popieramy wysiłki tych działaczek, by osiągnąć postępy w tych delikatnych sprawach. Uważamy, że chińskie władzy powinny wspierać takie działania, a nie uciszać te kobiety – dodał szef amerykańskiej dyplomacji. Poparcie dla zatrzymanych feministek wyraziła Hillary Clinton, która ogłosiła w niedzielę, że startuje w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Zaniepokojenie z powodu zatrzymania wyrażały też Wielka Brytania i Unia Europejska.

 

Źródło: PAP

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

#FreeTheFive

6-7 marca br. chińskie służby zatrzymały pięć kobiet, które planowały przeprowadzenie akcji ulotkowo-naklejkowej pokazującej problem seksualnego napastowania w środkach transportu publicznego.

Akcja planowana była na 8 marca w Światowy Dzień Kobiet. Zatrzymanie kobiet wywołało fale protestów na całym świecie. Tysiące ludzi podpisało petycję żądającą uwolnienia kobiet – #FreeTheFive! Prawnicy, broniący „piątkę” przekazali informację, iż nad kobietami znęcano się w więzieniu.

 

Li Tingting, Wang Man, Wei Tingting, Wu Rongrong i Zheng Churan organizatorki akcji to przedstawicielki nowego, młodego ruchu feministycznego, który zdobywa w Chinach coraz większe rzesze zwolenników. (KD)

 

Źródło:www.nytimes.com
Zdjęcie: Didi Kirsten Tatlow/The New York Times (Demonstracja w Honk-Kongu)

 

Dołącz do wydarzenia, przyjdź 9 kwietnia o 17 na demonstrację pod Ambasadą Chińskiej Republiki Ludowej (Bonifraterska 1, Warszawa)

 

 

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG. superfemka 1 procent