TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Marta Rawłuszko: Siostrom kończy się cierpliwość

Od Feminoteki: 

Tekst Marty Rawłuszko „Siostrom kończy się cierpliwość” jest naszym, feminotecznym zaproszeniem wszystkich chętnych osób do mądrej, merytorycznej debaty na temat przemocy seksualnej w Polsce, problemach, które ujawniły się w trakcie akcji #metoo #jateż, po tekście w Codzienniku Feministycznym „Papierowi feminiści”.

Wiele już w tej kwestii napisano, mamy na czym się oprzeć, by wprowadzić debatę na inne tory – szukania rozwiązań,  które, mamy nadzieję, przyczynią się do zmiany sytuacji kobiet i dziewczyn, które doświadczyły przemocy seksualnej, czy są na nią narażone, biorąc pod uwagę fakt, że wpływ na zmiany prawne mamy w tej chwili niewielkie albo żadne. Być może pozwoli wypracować zasady, mechanizmy, procedury, dzięki którym sprawcy przemocy seksualnej będą ponosili odpowiedzialność za swoje czyny, a kobiety, które doświadczyły przemocy seksualnej będą chronione, bo nasze prawo im tego nie zapewnia.

Zależy nam bardzo na głosach ekspertek/ów, przykładach dobrych praktyk z innych krajów, pomysłach, dyskusji w gronie osób, którym zależy na zmianie tej sytuacji. Chcemy, by polskie #metoo nie zostało zamrożone, nie utknęło w martwym punkcie, lecz stało się przyczynkiem do trwałej zmiany sytuacji kobiet doświadczających przemocy seksualnej.

Zapraszamy do zmierzenia się z odpowiedzią na pytania, które padają w artykułach Marty Rawłuszko i tekście, Elżbiety Korolczuk, z którą Rawłuszko polemizuje, ale też i inne, które, mamy nadzieję, pojawią się podzczas lektury.

  • Czy najlepszą drogą do sprawiedliwości i społecznej zmiany jest wskazywanie konkretnych osób jako sprawców, np. w mediach społecznościowych?
  • Czy istnieją rozwiązania, które sprawią, że głos ofiar zostanie usłyszany, ale one same będą chronione, a dyskusja nakierowana na problemy systemowe, nie na indywidualne historie?
  • A co z sytuacjami, których nie ujmują przepisy, ale są źródłem dyskomfortu lub wręcz cierpienia? Jak działać skutecznie?
  • Czy piętnowanie seksualnych nadużyć nie zostanie wykorzystane, by piętnować wolność seksualną?
  • W ramach amerykańskiego #metoo w sieci zaczął krążyć udostępniony dokument z imionami i nazwiskami mężczyzn z branży medialnej, na których warto uważać. Czy w rzeczywistości, w której żyjemy (powszechność przemocy, bezkarność sprawców, nieefektywne instytucje), nie jest to sensowne narzędzie? Czy takie listy nie powinny powstać w odniesieniu do wszystkich zakładów pracy? Szkół i uniwersytetów? Instytucji kultury? Polskiego parlamentu?
  • Co zrobić, jak sprawić, by kobiety, które doświadczyły przemocy seksualnej mogły dochodzić sprawiedliwości, w sytuacji, gdy instytucje wymiaru sprawiedliwości im tego nie gwarantują i zazwyczaj stoją po stronie sprawcy;
  • Czy publiczne wskazywanie sprawców jest skuteczne i co z zasadą „domniemania niewinności” w takich przypadkach – co to w praktyce oznacza dla kobiet, które przemocy seksualnej doświadczyły?
  • Jak powinniśmy reagować w mediach społecznościowych na ujawniane przypadki przemocy seksualnej, by nie przerzucać winy i odpowiedzialności ze sprawców na ofiary?
  •  Jakie zachowania w odpowiedzi na głosy kobiet mówiące o przemocy seksualnej uznajemy za właściwe.
  • Jak o takich sprawach powinny pisać media – oddawać głoś wszystkim stronom? jakich sformułowań używać? jakie pomocne informacje podawać?
  • Jak zbudować siec wsparcia i pomocy dla kobiet doznających przemocy seksualnej w obecnej sytuacji politycznej?

To, oczywiście, tylko część pytań, które możemy sobie postawić i próbować na nie odpowiedzieć. Wiele pytań w swoim tekście postawiła Elżbieta Korolczuk, wiele inspiracji może dostarczyć także tekst Marty Rawłuszko. Zachęcamy do lektury i pisania tekstów.

Teksty prosimy przysyłać na adres mailowy: [email protected], w tytule prosimy pisać: „debata – polskie #metoo”

Dziękujemy Marcie Rawłuszko, że zgodziła się, by jej tekst został u nas opublikowany i stał się punktem wyjścia do wspólnej dyskusji.

*************************************************************************************************************

Marta Rawłuszko*: Siostrom kończy się cierpliwość

Zacznijmy od podstaw.

Po pierwsze i przede wszystkim, zagrożenie molestowaniem seksualnym, napastowaniem czy gwałtem jest wpisane w cykl życia kobiety. Prawie każda dziewczynka, nastolatka czy dorosła kobieta w ciągu swojego życia doświadczy przemocy seksualnej ze strony jakiegoś mężczyzny.

Uwaga, poniżej znajdują się treści opisujące przemoc seksualną.

Wujek skomentuje rosnący biust, mocniej przyciśnie, sadzając sobie na kolanach. Nauczyciel rzuci: „do czego jest kobieta? kobieta jest do łóżka”. Kilku uczniów zamknie koleżankę w szkolnej toalecie, przytrzyma, podniesienie bluzkę i obmaca piersi. Współpracownik na służbowym wyjeździe wciśnie język w usta. Przełożony będzie gadać o seksie i rechotać się z seksistowskich żartów. Mąż wymusi stosunek, kilkanaście lub kilkadziesiąt razy na przestrzeni lat…

I co dalej?

Kobieta, która doświadczy przemocy seksualnej ze strony mężczyzny, najczęściej będzie go osobiście znała, a sprawca uniknie jakichkolwiek konsekwencji. Skutki przemocy poczuje wyłącznie ona – będzie przeżywać wstyd i lęk, doświadczy obniżonego poczucia własnej wartości, stanów depresyjnych, kłopotów ze snem i koncentracją. Odbije to się na wynikach w nauce i karierze zawodowej. Czasami przyczyni się do przerwania lub całkowitej rezygnacji z pracy. Zdecydowanej większości sprawców nigdy nie spotka żadna kara.

Powszechność przemocy seksualnej wobec kobiet oraz bezkarność mężczyzn, którzy ją stosują, to punkt wyjścia dla rozumienia kampanii #metoo.

Brak zaufania do kobiet, które mówią o przemocy, to punkt drugi. Doświadczenia kobiet, które przetrwały przemoc i ją ujawniły, są nagminnie podważane („bez przesady”, „to była zabawa”), a wiarygodność ich wypowiedzi kwestionowana („ma traumy”, „koloryzuje”, „szuka zemsty”). W zachowaniu lub wyglądzie kobiet szuka się źródła, a zarazem usprawiedliwienia dla przemocy, której sprawcami są mężczyźni („sprowokowałaś”, „zachęcałaś”, „nie protestowałaś”). Tych ostatnich zaś wyjątkowo często się tłumaczy lub broni („nie chciał”, „żartował”, „taki jest”).

Trzecim punktem odniesienia dla #metoo jest prawie całkowicie bezużyteczny wymiar sprawiedliwości. Statystyki nie pozostawiają wątpliwości. W przypadkach przemocy seksualnej postępowania prokuratorskie nad wyraz często są umarzane, a jeśli dochodzi do procesów, to wyroki zapadają niskie, w zawieszeniu lub nie ma ich wcale. Normy i praktyki bagatelizujące przemoc mężczyzn, a zarazem krzywdę kobiet, są integralną częścią kultury stosowania prawa. Nic dziwnego, że większość kobiet, które przeszły przez przemoc, nie widzi żadnego sensu, aby zgłaszać ją na policję lub gdziekolwiek indziej. Państwo stoi po stronie sprawców, którzy często mają też pieniądze i znajomości, by w zgodzie z literą prawa bronić swoich interesów.

Trzy punkty, które wymieniam, to faktograficzne ABC na temat przemocy seksualnej, wyznaczające krańce społecznego pola, w którym żyjemy i w którym rozgrywa się kampania #metoo: oddolne i spontaniczne działanie milionów kobiet na całym świecie, polegające na używaniu w mediach społecznościowych hashtagu #metoo (#jateż) dla dzielenia się swoimi doświadczeniami przemocy seksualnej. #Metoo zostało użyte w postach milionów kobiet i dziewczyn, w ponad 80 krajach na całym świecie, dobitnie wskazując na przerażająco masową skalę przemocy seksualnej i jednocześnie budując szeroką falę wzajemnego zrozumienia i wsparcia między samymi kobietami.

Akcja #metoo jest pod wieloma względami wyjątkowa i niezwykle poruszająca. Po raz pierwszy kobiety na własnych zasadach masowo nazwały swoje doświadczenia. Robiły to, co chciały i w sposób, który uznały za najlepszy. Oczywistym novum, ale też kwestią przełomową, było zaufanie dla ich słów. Ceniona w Polsce amerykańska feministka Ann Snitow napisała: „po pierwsze i ponad wszystko inne: dla feministki takiej jak ja, po czterdziestu pięciu latach aktywizmu, #metoo jest po prostu cudowne: „ufamy kobietom!” (…) co za zmiana. Gdy nam się wierzy, gdy to, co mówimy posuwa rzeczy do przodu. Tak, jest to wspaniałe”.

#Metoo wydarzyło się także w Polsce. Po przeszło pół roku od rozpoczęcia akcji, zaczynamy etap ocen i podsumowań. Na łamach „Gazety Wyborczej” otworzył go tekst Elżbiety Korolczuk „Siostra, mój najgorszy wróg?” [w wydaniu internetowym tekst jest opublikowany pod tytułem „Zaprośmy do rozmowy o #MeToo kobiety, które do tej pory w niej nie uczestniczyły: pracownice supermarketów, rolniczki, emerytki” – przyp. red.], do którego chcę się odnieść.

Korolczuk za zwrotny moment polskiego #metoo uznaje list „Papierowi feminiści”. To tekst pięciu kobiet opublikowany w „Codzienniku Feministycznym”, w którym opisały one przemoc seksualną i fizyczną oraz z imienia i nazwiska wskazały na jej sprawców – znanych publicystów. Według socjolożki, część wątpliwości zgłaszanych wobec przebiegu #metoo w Polsce, ogniskujących się wokół oceny „Papierowych feministów”, była niesprawiedliwie odbierana jako obrona sprawców przemocy lub „zamykanie ust ofiarom”. Kontrowersyjne wątki, o których mowa, dotyczyły przede wszystkim wskazywania sprawców przemocy seksualnej z imienia i nazwiska w mediach społecznościowych i wynikającego z tego ryzyka społecznego potępienia mężczyzn z naruszeniem zasady domniemania niewinności.

Wreszcie, Korolczuk traktuje spory w środowisku feministycznym wokół wymienionych kwestii jako konflikt personalny, który odciąga naszą uwagę i zarazem blokuje o wiele potrzebniejsze działania. Stąd propozycja, aby przenieść dyskusję z internetu na spotkania osobiste: zamiast zajmować się „jednostkowymi zdarzeniami”, powinniśmy wspólnie szukać długofalowych i instytucjonalnych mechanizmów walki z przemocą.

Jeśli chodzi o wskazanie momentu przełomowego w polskim #metoo – pełna zgoda. Gest Sary Czyż, Dominiki Dymińskiej, Patrycji Wieczorkiewicz oraz Agnieszki Ziółkowskiej stanowił przełom przynajmniej z kilku powodów.

Kobiety oskarżyły konkretnych mężczyzn o przemoc i, poza jednym oskarżeniem o gwałt, sprawcy przyznali się do winy: zachowań seksistowskich, poniżających i napastliwych. Przypomnę, że w relacji kobiet chodziło o „obłapianie”, „rzucanie się na koleżanki bez żadnego ostrzeżenia”, „wymuszanie pocałunków”, „macanie ukradkiem”, „rozwalenie ręki”, „przywalenie głową w nos”. Następnie, w efekcie decyzji swoich pracodawców („Gazety Wyborczej” i „Krytyki Politycznej”), sprawcy przemocy zostali odsunięci od dotychczasowych stanowisk – do naruszeń dochodziło w środowisku osób, które współpracowały ze sobą.

Odwaga dziewczyn doprowadziła więc do rzeczy w warunkach polskich całkowicie wyjątkowej – sprawcy przemocy seksualnej ponieśli konsekwencje swoich czynów. To radykalne przesunięcie i precedens, z którym, jak się okazało, nie jest łatwo skonfrontować się ani samym sprawcom, ani ich środowiskom.

List dziewczyn zrobił coś jeszcze. Jestem przekonana, że uratował przed przemocą inne kobiety. Na jednego sprawcę przemocy przypada najczęściej więcej niż jedna ofiara.

Zobaczmy więc to wyraźnie – wystarczyło dwóch „papierowych feministów”, by skrzywdzić przynajmniej osiem kobiet (artykuł „Papierowi feminiści” sygnują cztery nieanonimowe autorki, które współpracowały z kolejnymi czterema kobietami). Ujawnienie przemocy daje szanse na jej zatrzymanie. I nie dlatego, że akcje typu #metoo zmieniają sprawców (raczej w to wątpię). Dzieje się tak, ponieważ inne kobiety dostają ostrzeżenie, a tym samym szansę na zapewnienie samym sobie bezpieczeństwa.

To coś, co kobiety robią do wieków. Od wczesnego dzieciństwa, poprzez każdy etap edukacji i pracy, przekazujemy sobie informacje, pomagamy sobie nawzajem, mówimy, kogo unikać. I chociażby z tej perspektywy – wzmocnienia bezpieczeństwa innych kobiet – myślę o autorkach tekstu „Papierowi feminiści” z podziwem i głęboką wdzięcznością.

Co ciekawe, w ramach amerykańskiego #metoo w sieci zaczął krążyć udostępniony dokument z imionami i nazwiskami mężczyzn z branży medialnej, na których warto uważać. Konkretne historie nadużyć, nieanonimowi sprawcy. Czy w rzeczywistości, w której żyjemy (powszechność przemocy, bezkarność sprawców, nieefektywne instytucje), nie jest to sensowne narzędzie? Czy takie listy nie powinny powstać w odniesieniu do wszystkich zakładów pracy? Szkół i uniwersytetów? Instytucji kultury? Polskiego parlamentu? Listy obleśnych kolesi niepotrafiących utrzymać rąk przy sobie, z której mogłaby skorzystać każda z nas. Czy jeśli szerokie udostępnienie tych informacji mogłoby zmniejszyć liczbę nadużyć wobec kobiet, nie warto tego zrobić? I czy możemy użyć do tego internetu?

W tym miejscu dochodzimy do pytań postawionych przez Korolczuk. Wbrew pozorom nie brzmią one tak prosto. Nie chodzi o to, czy kobiety mogą pisać o przemocy seksualnej w internecie. Tak postawione pytanie jest absurdalne, choć oczywiście nie bez znaczenia jest, że pojawia się akurat w odniesieniu do kobiet i przemocy seksualnej.

Poradźmy sobie więc z nim szybko. Po pierwsze, kobiety mogą robić to, co chcą (brzmi dość oczywiście, ale wciąż oczywistością nie jest). Po drugie, jest XXI wiek, korzystamy z internetu, który przekształca praktyki oraz stosunki społeczne i owszem tak, kobiety też mogą z niego korzystać!

Sedno sporu jest gdzie indziej. Moim zdaniem chodzi o to, czy kobiety powinny mówić o przemocy seksualnej w internecie, jeśli w efekcie sprawcy tej przemocy poniosą konsekwencje swoich działań. Ważne jest, że chodzi o implikacje, które nie są przewidziane prawem, a w rozumieniu samych sprawców (oraz części opinii publicznej) mogą okazać się niewspółmierne lub niesprawiedliwe. Mówiąc inaczej, dyskusja na temat, jak zatrzymać przemoc seksualną wobec kobiet, doszła do momentu, w którym pytamy, czy kobiety powinny karać mężczyzn za przemoc, której się dopuścili, w sposób, nad którym mężczyźni nie będą mieć kontroli. To moim zdaniem sedno tej rozmowy. Centralną sprawą jest przesunięcie władzy z rąk mężczyzn w ręce kobiet, które może dokonać się przez media społecznościowe.

Moja odpowiedź w odniesieniu do tego punktu jest jedna.

Przemoc mężczyzn wobec kobiet i bezkarność sprawców trwają o wiele za długo. Wobec bezradności systemowej jedyną sensowną kontrą jest indywidualna i zbiorowa sprawczość kobiet. Gdy dochodzi do przemocy bezwzględnym priorytetem jest zaś jej zatrzymanie. Jeśli droga do tego momentu wiedzie przez naznaczenie sprawców w internecie, a konkretne kobiety są gotowe zdecydować się na taki krok, to mają do tego pełne i oczywiste prawo. To prawo do decydowania o sobie i samoobrony.

I jeszcze jedno. Najskuteczniejszym rozwiązaniem problemu przemocy jest powstrzymanie się od jej stosowania. Jeśli więc strach przed karą – w subiektywnym odczuciu dotkliwą, bolesną i, na skutek wykorzystania mediów społecznościowych, nieprzewidywalną – powstrzyma jakiegokolwiek mężczyznę od przemocy, jestem na „tak”. Jestem za zmianą, której częścią jest obawa mężczyzn przed konsekwencjami przemocowych działań (sic!) – również przed społecznym ostracyzmem i zwykłą ludzką niechęcią.

Czy oczekuję zbyt wiele? Moim zdaniem nie. Czy więc mamy szanse na taki obrót spraw?

#Metoo było dla mnie momentem nadziei, w którym pomyślałam, że zmiana jest możliwa. Niestety nie trwało to długo. I tu dochodzimy do drugiego kluczowego pytania – jakie zachowania w odpowiedzi na głosy kobiet mówiące o przemocy seksualnej uznajemy za właściwe.

W przypadku „Papierowych feministów” naprzeciwko realnych i nieanonimowych kobiet, które ujawniły przemoc, stanęli komentatorzy i komentatorki, z często niebagatelnym kapitałem i rozpoznawalnością medialną, podsuwający kolejne wątpliwości i znaki zapytania.

Czy nie lepiej było pójść na policję, poprosić dziennikarza o śledztwo, skoordynować tej akcji z kimś innym? Czy nie słuszniej bardziej ważyć słowa, opublikować to w innym medium, napisać o tym, a nie o tamtym? Czy nie można tego było zrobić bardziej „profesjonalnie”? Czy nie warto było przeprowadzić tego tak jak w Szwecji? Albo w Hollywood?

Podnoszenie tego typu pytań w ciągu zaledwie kilkunastu czy kilkudziesięciu godzin po tak dramatycznym wyznaniu kobiet to według mnie patriarchat w czystej postaci. Formułowanie pytań retorycznych, jak również rad i rekomendacji, to odsunięcie się od kobiet i ich publiczne pouczanie z poziomu eksperckiego fotela. To zajęcie pozycji chłodnego dystansu i intelektualnej wyższości. Pozycji, która, jak pokazało #metoo, połączyła „narodowych”, liberalnych i lewicowych publicystów. W Polsce mężczyznom o skrajnie różnych politycznych sympatiach równie łatwo naucza się o tym, jak kobiety „powinny” informować o własnych doświadczeniach.

Na podawaniu w wątpliwość decyzji autorek „Papierowych feministów” o tym, jak mówić o własnym doświadczeniu oraz samych doświadczeń, się nie skończyło.

Kilka dni po publikacji „Papierowych feministów” kilkadziesiąt osób tzw. ludzi kultury, w tym m.in. osób ze środowisk, do których należeli sprawcy, postanowiło stanąć w obronie „podstawowych wartości demokratycznego społeczeństwa”. Autorzy i autorki listu poczuli się w obowiązku pouczyć o fundamentalnej zasadzie „domniemania niewinności” oraz konstytucyjnym „prawie do obrony”. Zamiast krzywdy kobiet i ich sprawczego głosu, na pierwszy plan wysunięto części składowe systemu, który w żaden sposób nie chroni kobiet przed przemocą seksualną. I sugerując, że ujawnienie przemocy w internecie odbiera oskarżonym „prawo do sprawiedliwego procesu”, zaczęto robić coś wyjątkowo szkodliwego – odwracać pozycję ofiar i sprawców, tworząc obraz, w którym wszyscy są ofiarami tej samej sytuacji. Elity z kapitałem i pomysłem, by zdefiniować „standardy proceduralne i etyczne”, wysłały jasny sygnał nie tylko do autorek „Papierowych feministów”, ale do kobiet w ogóle.

W tym miejscu całkowicie różnię się od oceny Korolczuk. Zgadzam się bowiem z poglądem, że jeśli jedyną reakcją intelektualnego salonu, w którym miała miejsce przemoc, napastowanie seksualne i poniżanie kobiet, jest list otwarty w obronie liberalnej demokracji lub rozważania o feministycznych debatach zza oceanu i sprzed dekad, to jest to nie tylko erudycyjna ściema, ucieczka od konfrontacji z tematem, ale przede wszystkim przesłanianie cierpienia konkretnych kobiet.

I nie jest to kwestia personalna czy osobista „wymiana ciosów”. To dotknięcie sprawy fundamentalnej i stricte merytorycznej. To pytanie o to, pod jakimi warunkami kobiety ujawniające przemoc seksualną mogą liczyć na empatię i troskę, zwłaszcza ze strony tych, którzy nadają ton publicznej debacie.

Wartości mają sens tylko w działaniu. Zaufanie do kobiet, które mówią o przemocy, to nie sprawa subiektywnego wyboru, lecz kwestia polityczna. Trzymając stronę kobiet, stajemy po stronie tych, którym społeczeństwo odmawia bezpieczeństwa, a zarazem wiarygodności. Kiedy więc pięć dziewczyn, które przetrwały przemoc, zabiera głos, jedynie słuszną postawą z perspektywy walki z przemocą jest solidarność, wynikająca z adekwatnego rozpoznania układu społecznych sił i systemu nierówności, w którym żyjemy.

Zaufanie do kobiet to też postulat czysto praktyczny. Oczywistych pomysłów, które formułuje Korolczuk, nie da się bowiem zrealizować, podważając słowa kobiet. Nie zbudujemy długofalowych strategii przeciwdziałających przemocy, reagując na głosy kobiet ich pouczaniem i recenzowaniem.

I na koniec jeszcze jedno. Debacie #metoo towarzyszy całkowita bezradność mężczyzn, w tym również tych przynależących do lewicowych i liberalnych środowisk. Chcę to krótko zaznaczyć – specjaliści od nierówności społecznych i odmiany słowa „kapitał” przez wszystkie przypadki, odnotowując wagę praw kobiet jako narzędzia w „zwycięstwie nad PiS-em”, po ujawnieniu sprawcy przemocy we własnych środowiskach nie zrobili z tym faktem NIC. To kubeł zimnej wody. Lewicowy i liberalny salonik nie był w stanie zająć się własną hipokryzją. „Papierowi feminiści” mają swoich indolentnych kumpli – bezsilnych i bezczynnych wobec przemocy seksualnej, której dopuszczają się koledzy. To zła wiadomość.

Jedyna nadzieja w kobietach. I w tym, że nasza cierpliwość zdaje się właśnie kończyć. Walka z przemocą trwa. A my możemy zrobić z #metoo wszystko, na co się zdecydujemy.

Tekst pochodzi z profilu autorki na Facebooku i został opublikowany za jej zgodą.

Dr Marta Rawłuszko – socjolożka, badaczka społeczna, feministka, współzałożycielka Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej (TEA), lesbijka, autorka rozdziału o kobietach nieheteroseksualnych w najnowszym raporcie Kampanii Przeciw Homofobii, założycielka Funduszu Feministycznego. Pochodzi z Bydgoszczy.

Gender – z czym to się je? Książkowe Koło Dyskusyjne o Carole Pateman

kontrakt_plciGDZIE? W siedzibie Fundacji Feminoteka, przy ul. Mokotowskiej 29a (wejście od ul. Marszałkowskiej 34/50 do samego końca w podwórzu)

KIEDY? 4 października, godz. 18.00. Zapraszamy na kolejne spotkanie genderowego koła czytelników i czytelniczek. Tym razem na warsztat bierzemy angielską pisarkę Carole Pateman!

Fragmenty „Kontraktu płci” posłużą nam do analizy krytycznej tego, jak postrzegane były związki kobiet na przestrzeni wieków. Pateman podważa bowiem w swojej książce kluczowe założenia teorii społecznej i politycznej, przedstawiając je z punktu widzenia relacji płci. Śledząc tworzenie się społeczeństwa obywatelskiego poprzez zawieranie kontraktów społecznych, dochodzi do wniosku, że kryje się za tym inny kontrakt polegający na podporzadkowaniu kobiet mężczyznom, że za „kontraktem społecznym”, kryje się „kontrakt płci” oparty na głębokiej nierówności, a przy tym tak oczywisty, że wręcz niezauważalny.. Pateman na nowo definiuje fundamentalne problemy polityczne dotyczące wolności jednostki, wspólnoty i podporządkowania. Zapraszamy do dyskusji!

Dla pobudzenia inspiracji przewidziałyśmy angielskie przekąski, w postaci herbatki i czegoś „na ząb”.

Do zobaczenia i przeczytania!

wydarzenie na facebooku

https://www.facebook.com/events/197217030695050/

Feminarium 21 czerwca: Wanda Jakubowska, czyli jak dziś pisać biografie politycznie niepoprawne

Wanda Jakubowska, czyli jak dziś pisać biografie politycznie niepoprawne.

Kolejne spotkanie w ramach cyklu dyskusji o tematyce społeczno-kulturowej „Feminaria”, odbędzie się 21 czerwca (wtorek), godz. 18:00.

Na spotkanie zapraszają: Fundacja Gender Center, Instytut Badań Literackich PAN oraz Krytyka Polityczna.

wanda-jakubowska-monika-talarczyk-gubala

 

 W fascynującej książce Wanda Jakubowska. Od nowa (2015) Monika Talarczyk-Gubała szuka klucza do twórczości Jakubowskiej w jej biografii: w wyborach ideowych, politycznych, estetycznych, w przyjaźniach i współpracy z ludźmi, z którymi połączył ją moment dziejowy, a bardziej jeszcze twórcza pasja, miłość do kina. Autorka nie wybiela swojej bohaterki, ale stara się spojrzeć na nią i jej dorobek z empatią i szacunkiem. Sięgając po metodę biograficzną, spogląda na filmy Jakubowskiej nie jako na propagandowe agitki, ale teksty intymne, wyrastające z osobistych przeżyć i przekonań reżyserki. Talarczyk-Gubała „odzyskuje” Jakubowską jednak nie tylko jako reżyserkę (w tym ikonę kina kobiet), ale także wychowawczynię kolejnych pokoleń filmowców, współorganizatorkę życia kulturalnego w powojennej Polsce, a wreszcie jako kobietę walczącą o swą podmiotowość w zmaskulinizowanym świecie kina.

Książka Moniki Talarczyk-Gubały stanie się dla nas punktem wyjścia do dyskusji o tym, jak dziś konstruować biografie osób politycznie niepoprawnych, takich jak Wanda Jakubowska – komunizująca reżyserka kina socrealistycznego. Będziemy także rozmawiać o samym socrealizmie jako o estetyce i praktyce kultury w powojennej Polsce. Wreszcie poruszymy problem podmiotowości i sprawczości kobiet w rzeczywistości polskiego socjalizmu.

Wanda Jakubowska (1907-1998) – nazywana niegdyś „matką polskiego kina” – jest dziś w Polsce reżyserką raczej zapomnianą, dla wielu – z uwagi na komunistyczne poglądy i wierność socrealistycznej estetyce – postacią niewygodną czy wprost niechcianą. Zachodni krytycy cenią ją za film Ostatni etap (1947) – należący do klasyki kina o traumie Zagłady – polscy zaś wypominają jej monumentalną produkcję Żołnierz wolności (1953) o generalne Karolu Świerczewskim, „człowieku, który się kulom nie kłaniał”.

 

 W dyskusji udział wezmą:

dr Magdalena Grabowska (Instytut Filozofii i Socjologii PAN)

dr hab. Monika Talarczyk-Gubała (Wydział Organizacji Sztuki Filmowej PWSFTviT w Łodzi)

dr Grzegorz Wołowiec (Instytut Badań Literackich PAN)

Prowadzenie: dr Agnieszka Mrozik (Instytut Badań Literackich PAN)

 

21 czerwca (wtorek), godz. 18.00

Warszawa, Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, sala nr 144

 

Spotkanie odbywa się w ramach cyklu dyskusji społeczno-kulturalnych „Feminaria”.

Wstęp wolny.

Cykl Wykluczenie: Strajk matek. Rozmowa z Elżbietą Korolczuk i Cecylią Malik

W Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, 8 czerwca, odbędzie się rozmowa wokół filmu  „Strajk matek” z socjolożką Elżbietą Korolczuk i artystką Cecylią Malik.

strajk matek
Kadr z filmu „Strajk matek”, 2011, Szum TV i Think Tank Feministyczny

„Czy o matkach można mówić jako grupie wykluczonej? W kraju świadczenia 500+, Matki Boskiej i kultu macierzyństwa trudno uwierzyć, że to możliwe. W aktualnej sytuacji politycznej kwestie społeczne (dyskryminacja kobiet na rynku pracy, niska ściągalność alimentów) ścierają się z kulturowymi (nieliczne wystawy indywidualne kobiet, słabo widoczny wątek macierzyństwa jako doświadczenia w pracach artystek).

Współczesne matki są wkurzone. Nie chcą już podomki i odrzucają rolę Matki Polki – chcą, aby traktowano je poważnie, a nie jako dodatek do dziecka. Dla swojej rodziny zrobią wszystko – pokazały to choćby kobiety z Wałbrzycha, które zdecydowały się na nielegalne zajęcie budynków.”

Strona wydarzenia: https://www.facebook.com/events/243975035979023/?notif_t=plan_user_invited&notif_id=1464778127328987

„Strajk matek”, 2011, prod. Szum TV i Think Tank Feministyczny

Prowadzenie: Sylwia Chutnik i Marek Beylin

Spotkanie w budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie przy ul. Pańskiej 3.

Więcej o wydarzeniu: http://artmuseum.pl/pl/wydarzenia/strajk-matek-rozmowa-z-socjolozka-elzbieta-korolczuk-i-artystka?preview=1&allow=1

Więcej o cyklu „Wykluczenie”: http://artmuseum.pl/pl/cykle/wykluczenie

Wrocław 22.05 Debata publiczna: Dlaczego chcesz mieć prawo do aborcji?


GDZIE:
Wrocław, Wyspa Słodowa
KIEDY: niedziela 22.05.2016, godzina 15.00
https://www.facebook.com/events/1721139038171458/
Zapraszamy na debatę publiczną na Wyspie Słodowej na temat prawa do aborcji. Spotkanie w szczerej i nieformalnej atmosferze. Bez ekspertek/ekspertów, polityczek/polityków i specjalistek/specjalistów. Chcemy posłuchać głosu tych osób, które zwykle zostają wykluczone z debaty.  Zobaczmy się nawzajem, dodajmy sobie odwagi. Poczujmy naszą siłę.
Dlaczego chcesz mieć prawo do aborcji?
Stoimy w obliczu sytuacji gdy prawa reprodukcyjne kobiet w Polsce, sprowadzone 20 lat temu do roli planowania rodziny i ochrony ludzkiego płodu, mają zostać zupełnie ograniczone. W świetle nowego prawa aborcyjnego płód zyskuje większe prawa niż kobieta. To czas, abyśmy zaczęły domagać się naszych praw i wspólnie rozpoczęły naszą debatę dotyczącą tego czego my, jako kobiety potrzebujemy i oczekujemy od państwa. Zastanówmy się jak według nas, kobiet, ma wyglądać prawo decydujące o naszym życiu oraz jak powinno być ono egzekwowane.
Aborcja ma wiele wymiarów i dla każdej kobiety może oznaczać co innego (kwestia praw i wolności lub sprawa życia, potencjalna możliwość lub bezpośrednie doświadczenie). Niestety temat różnego spojrzenia na prawo do aborcji nie jest poruszany w oficjalnych debatach. Zgromadźmy się i zastanówmy wspólnie dlaczego prawo do aborcji jest ważne i co może oznaczać niechciana ciąża? Jak zapewnić możliwość bezpiecznego usuwania ciąży? Wymieńmy się opiniami i doświadczeniami. Spotkajmy się i porozmawiajmy ze sobą.

Liderki zmiany. Kobiety w organizacjach pozarządowych i ruchach obywatelskich. Seminarium z Erin Vilardi pod patronatem Instytutu Spraw Publicznych i ambasady USA

Autorka: Izabela Pazoła

 

Liderki zmiany. Kobiety w organizacjach pozarządowych i ruchach obywatelskich. Seminarium z Erin Vilardi, pod patronatem Instytutu Spraw Publicznych i ambasady USA

 

1Dnia 21 kwietnia odbyło się seminarium o kobietach, liderkach zmian w Instytucie Spraw Publicznych. Gościniami spotkania były: Erin Vilardi – założycielka i prezeska amerykańskiej organizacji VoteRunLead, Eliza Kruczkowska – prezeska fundacji Startup Poland, Sylwia Chutnik – prezeska fundacji MaMa oraz Mirella Panek-Owsiańska – prezeska Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Spotkanie poprowadziła Aleksandra Niżyńska.

Na początku spotkania głos zabrała charge d’affaires ambasady USA, która przedstawiła sylwetkę Erin Vilardi i jej fundacji. Misją VoteRunLead jest zwiększanie partycypacji kobiet wśród liderów obywatelskich i politycznych poprzez wykorzystywanie technologii i szkoleń. Sama Erin to jedna z najbardziej znanych specjalistek ds. rozwoju przywództwa i  jako konsultant w tej dziedzinie służy wielu innym instytucjom – od firm prywatnych po uniwersytety. Założyła VoteRunLead jako wice-prezes ds. programu i komunikacji w organizacji The White House Project, ustanawiając największy narodowy program politycznych szkoleń, przygotowujący kobiety do pracy w instytucjach publicznych i w sferze obywatelskiej, który przeszkolił ponad 15 tysięcy kobiet.

Po wprowadzeniu głos zabrała Erin Vilardi. Erin mówiła, że w USA kobiety nie wierzą, że jeśli zaangażują się w politykę, to coś zyskają, dlatego też poświęcają się w sprawom gospodarczym, politykę pozostawiając mężczyznom.  Opowiadała, że feminizm powinien być dostosowany do współczesnych czasów, że kobiety powinny się wzajemnie wspierać. Stąd na stronach jej organizacji zdjęcia z Hilary Clinton, czy Angeliną Jolie. Po szkoleniach w jej organizacji więcej kobiet stanęło w szranki z mężczyznami i wygrało walkę o stanowiska rządowe, nawet w stanach, o niskiej dotychczas reprezentacjikobiet w urzędach federalnych.

2

Następnie głos zabierały kolejne gościnie.Opowiadały o swoich doświadczeniach związanych z obecnością kobiet w biznesie i administracji rządowej. Eliza Kruczkowska z Startup Poland wspomniała o tym, jak mało kobietdziała w świecie nowych technologii, że tylko 30% start-upów tworzone jest przez kobiety. Z kolei Mirella Panek-Owsiańska opowiadała, że w Polsce trzeba dążyć do większej liczby powiązać biznesu z organizacjami pozarządowymi. Owszem istnieją takie powiązania, ale jest ich stanowczo zbyt mało. Kobiety w polskim biznesie powinny nabrać przekonania, że współpraca z NGO-sami, może przynieść im konkretne korzyści. Podsumowując seminarium, Sylwia Chutnik dodała, że ważne są inicjatywy lokalne, takie jak spółdzielnie socjalne, rękodzieło.

Konieczne jest działanie kobiet z różnych sfer, zarówno tych biznesowych, jak i NGO, i wzajemne wspieranie się, by jak najwięcej kobiet miało możliwość stanąć na własnych nogach i brać aktywny udział w życiu politycznym i gospodarczym kraju.

 

 

Korekta: Klaudia Głowacz

Międzypokoleniowość doświadczenia aborcji – debata w Kinotece. Tym razem zamiast przed Sejmem spotkajmy się w kinie!

Międzypokoleniowość doświadczenia aborcji – debata w Kinotece. Tym razem zamiast przed Sejmem spotkajmy się w kinie!

Kinoteka, Porozumienie ODZYSKAĆ WYBÓR i Fundacja Feminoteka zapraszają na przedpremierowy pokaz filmu „Babka” i debatę „Międzypokoleniowość doświadczenia aborcji”

Pokaz i debata odbędą się w sobotę 16.04.2016 o godz. 17:00 w Kinotece.

 

Babka” to ciepła opowieść o trzech pokoleniach kobiet (babcia, matka i córka), które będą musiały zmierzyć się
z problemem ciąży najmłodszej. Elle Reid (1rewelacyjna Lily Tomlin), która zupełnie nie przypomina stereotypowej babci, właśnie rozstała się z dziewczyną. I właśnie wtedy w drzwiach jej domu pojawia się Sage (Julia Garner), ciężarna wnuczka, która do wieczora musi zebrać 600 dolarów, by nie wpaść w kłopoty. Wiecznie spłukana Elle wybiera się z Sage w podróż po znajomych, byłych partnerach i partnerkach, przyjaciołach i tych, którzy zapomnieli, że Elle istnieje, by zebrać potrzebną sumę. Przepełniony humorem, nostalgią, wzruszający obraz Paula Weitza to historia o miłości, rodziinych więzach
i sile przyjaźni. Czy kobietom uda się na nowo zjednoczyć i pokonać problem? Jak zareaguje otoczenie? W filmie, oprócz Tomlin i Garner, zobaczymy laureatkę Oscara Marcię Gay Harden.

Po pokazie filmu zapraszamy na debatę poświęconą tematowi aborcji, solidarności kobiecej, międzypokoleniowych doświadczeniach tematu i potrzebie edukacji seksualnej.

babka zdj (1)

W debacie wezmą udział trzy kobiety reprezentujące różne pokolenia:

Agata Szczęśniak – socjolożka, dramaturżka, współzałożycielka, do 2012 roku wicenaczelna pisma i portalu „Krytyka Polityczna”, stypendystka Yale. W latach 2005–2008 redaktorka działu Opinie/Świąteczna „Gazety Wyborczej”. Socjolożka, absolwentka Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW, studiowała też filozofię na Uniwersytecie Warszawskim.
Ewa Dąbrowska- Szulc – szefowa organizacji Pro Femina, zaangażowana w organizację demonstracji Porozumienia ODZYSKAĆ WYBÓR, Pro Femina należy do Porozumienia ODZYSKAĆ WYBÓR
Maria Nowowiejska – członkini młodzieżowego ruchu „Te tematy” zajmującego się edukacją seksualną
Spotkanie będzie prowadziła: Agnieszka Weseli „Furja” – historyczka i antropolożka seksualności, jedna
z wielu współorganizatorek demonstracji Porozumienia ODZYSKAĆ WYBÓR, która w minioną sobotę odbyła się pod Sejmem pod hasłem liberalizacji prawa dotyczącego aborcji w Polsce.

Strona filmu: http://fdb.pl/film/696557-babka

Trailer filmu: https://www.youtube.com/watch?v=I0hJ7NHDglU

Dystrybutor filmu: United International Pictures

Organizator:

Kinoteka

Partnerzy projektu:

Porozumienie ODZYSKAĆ WYBÓR

Fundacja Feminoteka

Wydarzenie na Facebooku:

http://www.kinoteka.pl/wydarzenia/news,309,miedzypokoleniowosc-doswiadczenia-aborcji

Czy kończy się dominacja mężczyzn w społeczeństwie? – dyskusja w Muzeum POLIN

Muzeum POLIN zaprasza na kolejną dyskusję z cyklu Uwierzyć w Muzeum? Halina Bortnowska, publicystka, filozofka i teolożka, oraz prof. Stanisław Krajewski, filozof, omówią współczesne problemy, inspirując się fragmentami Tory (Pięcioksięgu).

Majowe spotkanie poświęcone będzie relacjom między kobietami i mężczyznami. Biblia może być odczytywana jako wyraz świadomości patriarchalnej. Opisuje świat, gdzie dopuszczalne jest wielożeństwo, a kobieta nie może funkcjonować bez mężczyzny. Także próba „gorzkiej wody” dotyczy podejrzewanej o cudzołóstwo kobiety, nie mężczyzny. Tymczasem współcześnie w świecie zachodnim kobiety cieszą się coraz większą samodzielnością i niezależnością. Czy zawarta w Torze wizja relacji między kobietami i mężczyznami ma dziś jakąkolwiek rację bytu? Co zmieniło się na lepsze, a co na gorsze? Jak nierówności między kobietami i mężczyznami przejawiały się w czasach biblijnych, a jak współcześnie?

Na te pytania poszukamy odpowiedzi wspólnie z gościem specjalnym, psychoterapeutką i publicystką Anną Dodziuk, zajmująca się m.in. poczuciem własnej wartości oraz problemami małżeńskimi i partnerskimi.

25 maja, godz. 18:00

Muzeum Historii Żydów Polskich Polin,  Anielewicza 6, Warszawa

Wstęp wolny

WARSZAWA | 11.05 | Siła relacji kobiet – ambiwalentna, alternatywna, afirmatywna. Spotkanie z redakcją czasopisma „Wakat/Notoria”.

spotkanie_dyskusja_Wakat_11-05-2015_net

Zapraszamy na majowe spotkanie z cyklu „Kawa i czasopisma”, które będzie się składać z trzech płynnie w siebie przechodzących rozmów.

18.30 ­– prezentacja „Wakatu/Notorii” i najnowszego numeru z udziałem redakcji: Natalii Malek, Oli Wasilewskiej i Michała Czai, których zagadniemy o linię programową pisma: jakie teksty literackie, krytyczne publikuje – i jakie chciałaby publikować? Jak w przypadku artystycznie zorientowanego czasopisma udaje się godzenie wrażliwości literackiej i społecznej? Jakie środowisko reprezentuje „Wakat”?

Od pytań o profil czasopisma przejdziemy do rozmowy o numerze poświęconym siostrzeństwu i ogólnie wspólnotowości. Posłuchamy Joanny Mueller – redaktorki prowadzącej numer „To nie tak jak myślisz, siostro”, która opowie nam, jak doświadczenia z prowadzonego od  kilku lat w

Staromiejskim Domu Kultury seminarium „Wspólny pokój” odbijają się w projekcie najnowszego „Wakatu”. Skąd pomysł na taki zestaw tekstów i jaka jest jego architektonika?

19.15 – dyskusja: Siła relacji kobiet – ambiwalentna, alternatywna, afirmatywnaz udziałem przedstawicielek redakcji „Wakatu/Notorii” – Beaty Gula i Joanny Mueller, a także dyskutantek Zofii Nawrockiej (aktywistki, socjolożki, działaczki Grupy Nieformalnej Ulica Siostrzana) i Moniki Świerkosz (doktor nauk humanistycznych, autorki książki W przestrzeniach tradycji. Proza Izabeli Filipiak i Olgi Tokarczuk w sporach o literaturę, kanon i feminizm). Spotkanie poprowadzi Eliza Kącka (literaturoznawczyni).

Podczas dyskusji porozmawiamy o tym, czym jest siostrzeństwo w przestrzeni między praktyką a teorią/literaturą. Przyjrzymy się krytycznie dotychczasowym modelom feminizmu i problemowi autonarracji kobiet. Spytamy o relacje między kobietami: czy faktycznie wszystkie kobiety odnajdują się w nich na równych prawach? Czy „wspólny pokój” jest naprawdę wspólny? Zastanowimy się nad praktyczną i teoretyczną stroną tych zagadnień.

 

11 maja (poniedziałek)

Feminoteka, Mokotowska 29 A, Warszawa (wejście od ul. Marszałkowskiej 34/50 do samego końca w podwórzu)

 

„Wakat/Notoria” – kwartalnik zorientowany literacko, wydawany od 2006 roku przez Staromiejski Dom Kultury w Warszawie, poświęcony głównie twórczości młodych roczników, prezentujący jednak również zjawiska z zakresu innych niż literatura dyscyplin artystycznych oraz

dziedzin wiedzy. W najnowszej (głównie polskiej) literaturze poszukuje konceptualizacji nowych przestrzeni egzystencjalnych, refleksji o charakterze wspólnotowym, alternatywnych propozycji konstruowania rzeczywistości i przekraczania kulturowego status quo, reprezentując podejście socjologiczne i antropologiczne w krytyce literatury. Ważną kategorię dla redaktorów stanowi zagadnienie utopii jako możliwości projektowania i urzeczywistniania poprzez literaturę innych niż dominujące więzi społecznych, zasad komunikacji, opisów świata. Do 2014 roku pismo ukazywało się również w formie drukowanej, dziś jest dostępne wyłącznie w internecie na stronie: http://sdk.pl/wakat/.

Organizator: Fundacja Otwarty Kod Kultury

Projekt współfinansuje m.st. Warszawa – Dzielnica Śródmieście

 

http://czytelnia.czasopism.pl

FB/kawa.i.czasopisma

WARSZAWA | 20.04 | W przestrzeniach tradycji – o literaturze, kanonie i feminizmie

W przestrzeniach tradycji – o literaturze, kanonie i feminizmie / dyskusja wokół książki Moniki Świerkosz

Skąd przybywamy? Dokąd zmierzamy? Kim jesteśmy tu i teraz? Jakie jest tu i teraz, i jak nas one określają? – to pytania, które nigdy nie wyczerpią swojego tożsamościowego potencjału. Formułowane w perspektywie literaturoznawczej wyznaczają pole genealogicznych dociekań – o literackie rodzicielstwo, kontynuacje, spory i zerwania. A także o pozycję w ramach obowiązujących hierarchii.

Zapraszamy na rozmowę wokół książki Moniki Świerkosz „W przestrzeniach tradycji. Proza Izabeli Filipiak i Olgi Tokarczuk w sporach o literaturę, kanon i feminizm”, podczas której przyjrzymy się literackiej tradycji kobiet i jej związkom z dominującymi ideologiami, sposobom odzyskiwania „dziedzictwa matki” i strategiom autorskim, prowadzącym do określenia swojego miejsca w literackim kanonie narodowym. Na przykładzie twórczość Izabeli Filipiak i Olgi Tokarczuk, dwóch wyrazistych pisarskich osobowości, zastanowimy się nad wpływem debat literaturoznawczych toczonych w latach 90. na ówczesne i współczesne życie literackie. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy Olga Tokarczuk i Izabela Filipiak były i są pisarkami feministycznymi.

W dyskusji udział wezmą:

dr Monika Świerkosz (UJ)
dr Katarzyna Nadana-Sokołowska (IBL PAN)
dr Błażej Warkocki (UAM)

Prowadzenie: Agnieszka Kozłowska (kwartalnik literacki „FA-art”)

Organizacja: Wydawnictwo Instytutu Badań Literackich PAN oraz Fundacja Gender Center 
Warszawa, Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, sala 144

 

Facebook https://www.facebook.com/events/885814158143760/

 

lupa2

AF| Anna Szwed, Anna Grzywacz: rozmowa wokół ksiązki „Ta druga Obraz kobiety w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego i w świadomości księży” 

szwed2_smallFundacja Feminoteka zaprasza  na spotkaniu wokół ksiązki Anny Szwed Ta druga Obraz kobiety w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego i w świadomości księży” (NOMOS,  2015)

29 kwietnia,  godz 18 

Siedzibą Feminoteki,  ul.  Mokotowska 29A, Warszawa

Rozmawiać będą:

Anna Szwed – doktor socjologii, pracowniczka Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół zagadnień płci i religii, gender studies, socjologii religii, socjologii kultury i semiotyki. Autorka artykułów poświęconych kobietom i katolicyzmowi oraz judaizmowi. Autorka książki „Ta druga. Obraz kobiety w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego i w świadomości księży” (NOMOS, Kraków 2015).

AnkaGrzywacz – koordynatorka programowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i jedna z założycielek Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton, trenerka. W Radio TOK FM prowadzi audycję „Dobry Seks”. Od ośmiu lat związana z organizacją Catholics for Choice, działającej na rzecz reform w Kościele Katolickim.

***

O książce

Książka Anny Szwed odkrywa ważne pokłady świadomości religijnej i społecznej księży diecezjalnych, a to przecież oni na co dzień i „od święta” oddziałują na świadomość kobiet, przynajmniej tych praktykujących regularnie. Jeżeli nawet model kobiety propagowany przez Kościół katolicki może jeszcze zyskiwać uznanie u znacznej liczby kobiet polskich, o tyle młodsze pokolenie jest zdecydowanie nastawione bardziej „równościowo”. Publikacja Anny Szwed wnosi ważne przesłanki do wzbogacenia dyskursu nad pozycją i rolą kobiety w Kościele i w społeczeństwie.

Z recenzji prof. dr. hab. Janusza Mariańskiego

Książkę postrzegam jako oryginalną poznawczo, ważną, bardzo wartościową pracę naukową, wnoszącą znaczący teoretyczny i empiryczny wkład w opisanie i wyjaśnienie obrazu kobiet w nauczaniu Kościoła i w świadomości księży (na przykładzie archidiecezji krakowskiej). To pierwsza tak poważna praca w Polsce poświęcona badaniu polskich księży, pokazująca nie tylko duchowe, ale i socjologiczne pokłady wiedzy i opinii o kobietach.

Z recenzji prof. dr hab. Krystyny Slany

WARSZAWA | 26.02 | Feminarium wokół książki „Kontrakt płci”

kontrakt_plciFundacja Gender Center, Instytut Badań Literackich PAN oraz Wydawnictwo Czarna Owca zapraszają na spotkanie wokół książki Carole Pateman Kontrakt płci

Jeśli nie kontrakt, to co?

 

26 lutego (czwartek), godz. 18.00

Warszawa, Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, sala nr 144

 

W dyskusji udział wezmą:

dr Joanna Bednarek (Pracownia Pytań Granicznych UAM)

dr Magdalena Grabowska (Instytut Filozofii i Socjologii PAN)

dr Michał Kozłowski (Instytut Filozofii UW)

Prowadzenie: dr Maciej Gdula (Instytut Socjologii UW)

Wiele oczywistości regulujących kiedyś relacje między płciami rozpłynęło się dziś w powietrzu. Podział na dom jako obszar wyłącznie kobiecy i sferę publiczną jako domenę męską stracił na jasności. Mężczyźni podejmują się pracy opiekuńczej, a kobiety nie rezygnują z kariery dla podtrzymywania ciepła domowego ogniska. Dla konserwatystów oznacza to postawienie świata na głowie, formułują więc postulaty powrotu do naturalnego porządku. W obozie zwolenników egalitarnych relacji między płciami nikt nie wierzy w zbawczą moc powrotu do natury, ale trudno byłoby powiedzieć, że panuje w nim jednoznaczny entuzjazm wobec stanu relacji między płciami. Kres oczywistości nie wyeliminował bowiem napięć, ale ujawnił je często w nowych obszarach – podziału obowiązków domowych, reprodukcji, seksu czy pracy. Na spotkaniu inspirowanym książką Carole Pateman Kontrakt płci (Czarna Owca, 2014) zastanawiać się będziemy, czy kontrakt jako model porozumienia między równymi stronami jest w stanie usunąć dzisiejsze napięcia i jakie są wobec niego alternatywy, aby zbudować egalitarną wspólnotę mężczyzn i kobiet.

Spotkanie odbywa się w ramach cyklu dyskusji społeczno-kulturalnych „Feminaria”.
Wstęp wolny.

WARSZAWA | 21.02 | Spotkanie: Przemoc – seksizm – konflikty – wykluczenia wśród kobiet nieheteronormatywnych.

BANER_na_FB_spotkanie_6

6. spotkanie: Przemoc – seksizm – konflikty – wykluczenia wśród kobiet nieheteronormatywnych.

Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział. Rozwłóczyć je po świecie to ani moralne, ani uczciwe.”

Tak mawiała pani Dulska, ale my dulszczyzny nie chcemy i podejmujemy próbę publicznej rozmowy o trudnościach, jakie mają kobiety nieheteronormatywne we wzajemnych relacjach i wspólnym działaniu. Zapraszamy na kolejne spotkanie 21 lutego, jak zawsze do siedziby Feminoteki!

Chcemy przyjrzeć się konfliktom, nieporozumieniom kobiet nieheteronormatywnych z różnych perspektyw, wskazać główne problemy i zastanowić się nad ich przyczynami. Ale nie będziemy tylko mówić – z niewygodnymi pytaniami, uczuciami zmierzymy się „twarzą w twarz” podczas warsztatu. Co osiągniemy? To się okaże…

11.00 – 16.00 WARSZTAT „…BO CZASEM TRUDNO SIĘ DOGADAĆ”

prowadzenie: Marta Sokołowska – Mróz

W żadnym środowisku nie jesteśmy wolne od uprzedzeń i problemów w komunikacji, niezbędnej we współpracy. Warsztat ten ma posłużyć zdefiniowaniu trudności, jakie niekiedy uniemożliwiają porozumienie oraz stworzeniu dobrej atmosfery do dialogu miedzy kobietami nieheteronormatywnymi.

Udział w warsztatach jest bezpłatny.

Lista uczestniczek warsztatu została zamknięta, ale istnieje jeszcze lista rezerwowa. Zgłoszenia przyjmujemy na adres: [email protected]

19.00 – 21.00 DYSKUSJA

Wspólnie zastanowimy się nad tym, co „dręczy” kobiety nieheteronormatywne? Co nas dzieli – jakie sytuacje, tematy, poglądy? Jakie tworzymy grupy i jak one funkcjonują? Jakie budujemy relacje i „atmosfery”? Czy to, co nazywamy przemocą, wykluczeniem, wdziera się miedzy nas? Czy uczymy się nowych sposobów komunikacji, czy może pod pozorem zmian powtarzamy znane schematy? Czy znamy sposoby rozwiązania tych trudności? Czy może nie trzeba ich rozwiązywać, bo jednorodność środowiska i siostrzeństwo to utopia? Albo jeszcze inaczej – to spotkanie jest efektem polskiego „maruderstwa”, bo umiemy ze sobą rozmawiać i współpracować…

Gościnie:

Natalia Judzińska – studentka kulturoznawstwa Europy Środkowo-Wschodniej, współpracowniczka Zespołu Archiwum Kobiet: Piszące IBL PAN, członkini i ex-członkini kolektywów i grup m.in. feministycznych i queerowych, entuzjastka kobiecej sceny punkowej.

Marta Sokołowska – Mróz – streetartowiec, trenerka dramy stosowanej, socjoterapeutka.

Anna Zawadzka – doktor socjologii, adiunkt w Instytucie Slawistyki Polskiej Akademii Nauk, redaktorka pism „Studia Litteraria et Historica” oraz „Bez Dogmatu”, reżyserka filmu dokumentalnego 'Żydokomuna’.

 

Zarówno warsztat, jak i dyskusja odbędą się w siedzibie Fundacji Feminoteka, ul. Mokotowska 29A, Warszawa

W razie pojawienia się pytań prosimy o kontakt na nasz adres: [email protected].

Po więcej informacji na temat projektu Kobieta Nieheteronormatywna zapraszamy na naszą stronę: http://www.knh.vxm.pl oraz fanpage: facebook.com/kobietanieheteronormatywna.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY!

WARSZAWA | 18/02 | Czy naprawdę musimy być Supermenkami?

supermenki baner duzy

Kobiety,  dajcie sobie spokój!  Nie starajcie się być perfekcyjne we wszystkim!  Nikt nie jest doskonały. Nawet Supermenki.

To przesłanie książki „Supermenki. O seksie, władzy i pogoni za perfekcją“ Debory L. Spar* – książki o tym, jak być kobietą i jak być sobą w gąszczu sprzecznych wymagań i oczekiwań.
Jej autorka, odnosząca sukcesy na amerykańskich uniwersytetach, przez wiele lat uważała, że walka o prawa kobiet nie jest już potrzebna, że ruchy kobiece wywalczyły dla kobiet wszystko, czego im trzeba. Jednak na pewnym etapie życia zmieniła zdanie.

„Supermenki“ to opowieść o kobietach urodzonych w latach 60., 70., 80., 90. – pokoleniu po feminizmie, który – jak pisze Agnieszka Graff we wstępie – jest dziś postrzegany nie jako masowy ruch na rzecz równości i sprawiedliwości, ale jako „zestaw wymagań stawianych pojedynczym kobietom”. „Mamy się kształcić, robić kariery i być idealnymi matkami. Mamy korzystać z wolności seksualnej i budować stabilne związki. Mamy jeść zdrowo, uprawiać sport, udzielać się społecznie. Mamy być dynamiczne, kreatywne, pozbierane, spełnione. A jesteśmy? Przede wszystkim zmęczone i zawiedzione. Że nie dajemy rady. Stąd ogromna pokusa by rzucić to wszystko, cofnąć się w czasie”.

Na ile osobista historia i przemyślenia Debory L. Spar są zbieżne z doświadczeniami u problemami polskich czytelniczek? Czy polskie kobiety także wpadły w pułapkę bycia perefkcjonistkami w życiu zawodowym i prywatnym, tytułowymi Supermenkami? A jeśli tak – czy to na własne życzenie biorą na siebie zbyt wiele, stawiają sobie ogromne wymagania? Jakie ponoszą koszty? Czy mają szansę trochę sobie „odpuścić“?

18 lutego, godz. 19:00

barStudio, pl. Defilad 1, Warszawa

O książce rozmawiać będą:

Sylwia Chutnik, prezeska Fundacji MaMa działającej na rzecz poprawy sytuacji matek w Polsce, pisarka i felietonistka, kulturoznawczyni, absolwentka Gender Studies na UW. Autorka takich książek,f jak „Kieszonkowy Atlas Kobiet”, „Cwaniary”, „Warszawa Kobiet”, „Mama ma zawsze rację” ,”W krainie czarów”.

Maria Cywińska, z wykształcenia socjolożka internetu, z zamiłowania blogerka, pasjonuje się komunikacją międzyludzką, słowem pisanym i mediami społecznościowymi. Jej najnowszy projekt to Lumpiata w krainie seksu, blog pisany z myślą o kobietach. Matka nastoletniego syna.

Agata Diduszko-Zyglewska, dziennikarka i aktywistka z Krytyki Politycznej, pisze o prawach kobiet, sprawach społecznych i o kulturze, współautorka miejskiego dokumentu „Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020”, mama Róży i Marcela

Klara Klinger, dziennikarka Dziennika Gazety Prawnej, zajmuje się głównie tematami społecznymi, edukacją, zdrowiem. Inicjatorka akcji „Matka Polka Pracująca” w Dzienniku Polska Europa Świat, matka trójki dzieci.

*Debora L. Spar jest rektorką kobiecej uczelni Barnard College przy Uniwersytecie Columbia, gdzie rozwija międzynarodowy program kobiecego przywództwa. Doktorat zdobyła na Uniwersytecie Harvarda i przez lata wykładała w Harvardzkiej Szkole Biznesu. Jej napisana w 2013 roku książka „Supermenki. O seksie, władzy i pogoni za perfekcją” znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa.

Książce matronują: Fundacja FeminotekaFundacja MaMa iStowarzyszenie Kongres Kobiet

WARSZAWA: FEM Fest 1| Festiwal Feminizmów | 5-6.12 | Matronat Feminoteki!

10636052_338711429633646_4925909841189435861_nFEM Fest 1 | 5-6.12.2014 | Warszawa | Dwa Osiem | Komuna/Warszawa

Festiwal Fem Fest jest inicjatywą całkowicie oddolną, 100% DIY, radykalną i antyautorytarną. Naszym celem jest wywołanie kreatywnego fermentu, konstruktywna krytyka ruchu feministycznego, wymiana doświadczeń w ruchu i budowanie sieci wsparcia.

P R O G R A M:
5.12 Piątek |
Komuna/Warszawa | Sala mała | Lubelska 30/32 (wejście od ul. Skaryszewskiej)
18:00 Debata: Czym jest feminizm? Od radykalizmu do mainstreamu (szczegóły niebawem)
20:00 Wernisaż hipertekstualnej wystawy Gosi Gąsiorowskiej: „Co to jest feminizm?”

6.12 Sobota |
Teatr Komuna/Warszawa | Lubelska 30/32 
13:00 – 16:00 Warsztat feministyczny dla mężczyzn (sala mała)
17:00 – 20:00 Warsztat antydyskryminacyjny (sala mała)
19:00 Spektakl Weroniki Szczawińskiej: „Jeżycjada” (sala główna)
Bilety na spektakl: 15 zł ulgowy, 25 zł normalny

Klub Dwa Osiem | Zamoyskiego 26A
12:30 – 15:30 Warsztat foto-porno-queer-video
16:30 – 19:30 Warsztat z DIY zabawek erotycznych z recyklingu

Szczegółowych opisów poszczególnych wydarzeń szukajcie na naszej stronie https://femfestiwal.wordpress.com/ w zakładce „program”!

20:30 Koncerty | Wjazd 15 zł + więcej (CEGIEŁKA NA SCHRONISKO DLA KOBIET OFIAR HANDLU LUDŹMI)

HYSJ (elektro-punk, Oslo)
https://nb-no.facebook.com/hysjband
http://hysj.bandcamp.com/
https://www.youtube.com/watch?v=oLc7BVC2yqc

DVA (eksperimental-cosmic-elektro, Czechy)
http://dva2.bandcamp.com/
https://www.youtube.com/watch?v=JPJrHrH4dWc
https://www.facebook.com/hudba2?fref=ts

Wieszcze Niespokojne (psycho-romantic rap, Warszawa)
https://www.youtube.com/watch?v=WfdZJDdbpd0
https://www.facebook.com/WieszczeNiespokojne
https://soundcloud.com/wieszcze-niespokojne

Po koncercie dj-ski set Wieszczów: dubstep/uk bass

Ponad to wegańskie jedzenie, feministyczne dystrybucje, gadżety.

10750027_339385886232867_3309038085317176177_o

16 Dni Działań Przeciwko Przemocy wobec Kobiet: Dyskusja – Zygmunt Miłoszewski, Joanna Piotrowska, Łukasz Wójcicki

Serdecznie zapraszamy na dyskusję wokół ksiązki „Gniew” Zygmunta Miłoszewskiego. Zastanowimy się co mężczyźni mogą zrobić dla zmniejszenia przemocy wobec kobiet oraz dlaczego jest ważne, aby mężczyźni zwrócili uwagę na powszechny seksizm.

Spotkanie odbedzie sie w gronie: Zygmunt Miłoszewski (autor „Gniewu”), Joanna Piotrowska (fundacja Feminoteka), prowadzenie Łukasz Wójcicki (Głosy Przeciw Przemocy).

Fundacja Feminoteka, Mokotowska 29A, Warszawa (mapka)

2 grudnia, godz. 18:00

***

Jest nam niezmiernie miło zauważyć, że działalność i publikacje Feminoteki maja wpływ na literaturę, a przez to na coraz większe kręgi odbiorców i odbiorczyń. Pan Zygmunt Miłoszewski w swojej najnowszej książce, „Gniew”, dziękuje prezesce Feminoteki Joannie Piotrowskiej za rozmowę o przemocy wobec kobiet i seksizmie, a także za podsunięcie odpowiednich lektur – „Paradoksu Macho” i raportu „Dość Milczenia”.

gniew

Gniew

Autor: Zygmunt Miłoszewski
W.A.B., 2014

 

 

gniew_podziekowania

***

16daysSpotkanie odbedzie się w ramach 16 Dni Działań Przeciwko Przemocy wobec Kobiet. Jest  to międzynarodowa kampania, organizowana przez Centrum na rzecz Globalnego Przywództwa Kobiet (Center for Women’s Global Leadership). Wybrano dni pomiędzy 25 listopada (Międzynarodowym Dniem Przeciw Przemocy Wobec Kobiet) a 10 grudnia (Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka). Wybór tych dat to symboliczne podkreślenie, że prawa kobiet są niezbywalną i integralną częścią praw człowieka.

Matronat Feminoteki: Kobieta nieheteronormatywna. Odcienie.

knh_baner_-listopad,,KOBIETA NIEHETERONORMATYWNA. ODCIENIE – Panel dyskusyjny: cz. I Kobiety panseksualne i biseksualne a poliamoria, cz. II Kobiety aseksualne i osoby trans a androgynia. SPEKTAKL 33SZTUKA”

Zapraszamy na trzecie, nietypowe, spotkanie z cyklu „Kobieta Nieheteronormatywna”. Wyróżnia się ono tym, że przygotowano nie tylko panel dyskusyjny, ale również spektakl. Część pierwsza ,,Kobiety panseksualne i biseksualne a poliamoria” panelu rozpocznie się o godz. 18.00. Natomiast część druga ,, Kobiety aseksualne i osoby trans a androgynia” zacznie się o godz. 20.30. Obie części odbędą się 21 listopada w warszawskiej Feminotece, ul. Mokotowska 29a (wejście od ul. Marszałkowskiej 34/50 do samego końca w podwórzu). Spektakl ,,33 SZTUKA” będzie wystawiany się 22 i 23 listopada o godz. 19.00 w siedzibie Instytutu Pozytywnej Seksualności, ul. Złoczowska 6D, na Saskiej Kępie.

„Bycie kobietą” nie zawsze oznacza to samo. Odcieni kobiecości nieheteronormatywnej jest tak wiele, że może zakręcić się w głowie. Można się też pogubić w bogactwie tożsamości i seksualności. Czy jesteśmy gotowe na tę różnorodność, która powoli staje się obecna w kulturze? Wiemy co naprawdę oznacza taka wielość możliwości ?
Słyszymy – lesbijka, kobieta panseksualna, biseksualna, aseksualna i transkobieta – co właściwie znaczą te słowa? Skoro płeć bywa określana jako aktywny proces powstający w interakcjach między ludźmi, czy ich w ogóle potrzebujemy jej stałej definicji? Co oznacza ,,być kobietą” w czasach zachwiania tradycyjnie rozumianych pojęć kobiecości i męskości?
To będzie spotkanie wielu pytań. Stawiamy je w kontekście dwóch pojęć czasem zwanych projektami przyszłości, niestety często źle rozumianych i krytykowanych – androgynii i poliamorii.

21 listopada (piątek) zapraszamy do Feminoteki na panel dyskusyjny składający się z dwóch części:

CZĘŚĆ I, godzina 18:00 – Kobiety panseksualne i biseksualne a poliamoria.
Gościnie: Katarzyna Michalczak i Katarzyna Grunt-Mejer
Poliamoria to nieskończona ilość uczuciowych możliwości, wielość i wielowarstwowość relacji miedzyludzkich, formuła odpowiadająca na potrzeby osób o złożonej tożsamości i seksualności. Czy więc wielomiłość to spełnienie marzeń dla biseksualistek, a zwłaszcza panseksualistek?

CZĘŚĆ II, godzina 20:30 – Kobiety aseksualne i osoby trans a androgynia.
Gościnie: Ewa Ulińska i Ula Werkowska
„Androgyn był człowiekiem w pełni wolnym i w pełni szczęśliwym” – pisał Platon. Czy dlatego, że wykraczał poza binarne pojmowanie płci, a może dlatego że – utożsamiony z aniołem – nie odczuwał pożądania? Czy w takim razie można zaryzykować stwierdzenie, że osoby aseksualne i transpłciowe to wcielenie mitu szczęśliwego androgyna?

22 i 23 listopada (sobota i niedziela) o godzinie 19:00 odbędzie się spektakl ,,33 SZTUKA” przygotowany przez Damski TANDEM Twórczy & SIOSTRY.
Link do spektaklu na fb: https://www.facebook.com/events/316861901839536/
Czerwona, Niebieska i Różowa były kiedyś parą, ich związek się rozpadł. Różowa poznała Czerwoną, wówczas w kręgu ich znajomych pojawiła się Niebieska, która stała się ich częstym gościem do czasu, gdy straciły nagle dach nad głową. Wtedy Niebieska zaproponowała im wspólne mieszkanie. Po jakimś czasie miedzy Czerwoną a Niebieską nawiązał się romans, ukrywany przed Różową. Od tego momentu widzowie/widzki zostają zaproszeni do hermetycznego świata zbudowanego na 19m2, by uczestniczyć w życiu trzech dojrzałych kobiet, tworzących zamknięty trójkąt miłosny. Jego narodziny rozkwit rozpad i koniec jest głównym tematem dramatu, pełnego skrajnych emocji, niedomówień, uczuć i … Sztuka jest szkicem teatralnym, którego tekst jest jedynie pierwszą – nie najważniejszą – warstwą utworu. Dramat został przygotowany jako partytura multimedialnego zdarzenia. Uzupełnia go blog, który jest pamiętnikiem postaci sztuki.

Poczytaj: 33sztuka.blogspot.com
Obejrzyj: https://vimeo.com/111164422

Prosimy o wcześniejszą rezerwację miejsc na spektakl przez napisanie na adres: [email protected].
Cena biletu/cegiełki to 30 złotych.
Spektakl odbędzie się w siedzibie Instytutu Pozytywnej Seksualności, ul. Złoczowska 6D, na Saskiej Kępie.

Link do wydarzenia na fb: https://www.facebook.com/events/1551277238417320/

W razie pojawienia się pytań prosimy o kontakt na nasz adres: [email protected].

Po więcej informacji na temat projektu Kobieta Nieheteronormatywna zapraszamy na naszą stronę: http://www.knh.vxm.pl oraz fanpage: facebook.com/kobietanieheteronormatywna.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY!

 

Akademia Feministyczna: „Graff. Jestem stąd”. Z Agnieszką Graff rozmawia Elżbieta Korolczuk

graff_okladka_ostatFundacja Feminoteka zaprasza na spotkanie z Agnieszką Graff, prowadzone przez Elżbietę Korolczuk.

Rozmowa toczyć się będzie wokół najnowszej książki Agnieszki Graff, „Graff. Jestem stąd”. Będziemy rozmawiać o pisaniu feministycznych (auto)biografii, siostrzeństwie i pokoleniach, a także szansach na to, by polityczny maternalizm stał się jedną ze strategii ruchu kobiecego w Polsce.

Zapraszamy do Feminoteki (ul. Mokotowska 29A, Warszawa MAPKA ) 12 listopada o godz. 18:00

Agnieszka Graff: polska pisarka, tłumaczka i publicystka. Członkini zespołu „Krytyki Politycznej”. Autorka Świata bez kobiet, Rykoszetem, Magmy, Matki Feministki i Graff. Jestem stąd

Elżbieta Korolczuk: socjolożka i aktywistka. Publicystka, współredaktorka (z Renatą E. Hryciuk) książek „Pożegnanie z Matką Polką?” (2012) i Niebezpieczne związki. Macierzyństwo, ojcostwo i polityka (w druku)

 

Zapraszamy osoby z dziećmi – zapewniamy opiekę nad potomstwem
Prosimy o wypełnienie formularza, który pozwoli nam najlepiej przygotować się do przyjęcia młodych osób http://goo.gl/forms/PX3T3ErgsN

 

wydarzenie na facebooku: https://www.facebook.com/events/318166158384520/?fref=ts

 

WARSZAWA: Artystki. Sztuka kobiet w Polsce po 1989 roku: teatr/performans

artystki_kultura liberalnaCo twórczość polskich artystek mówi o 25-leciu polskiej demokracji? Czy metody kształcenia artystek i artystów sprzyjają wychodzeniu poza schematy i stereotypy myślowe? Jak wygląda późniejsza sytuacja zawodowa kobiet teatru: reżyserek, aktorek, scenografek, performerek? Co dziś oznacza dyskryminacja w przestrzeni sztuki i czy ma ona związek z płcią lub orientacją seksualną? Czy w kontekście działań artystycznych płeć i przypisywane ze względu na nią role kulturowe mogą być traktowane jako czynnik wykluczający? Jaką funkcję pełni tu szeroko rozumiana praca niewidzialna? Dlaczego dzieła odnoszące się do sfery seksualności i ról społecznych wciąż pozostają w sferze tabu i są źródłem kontrowersji, jak choćby klasyk polskiego performansu, czyli obieranie ziemniaków w Zachęcie przez Julitę Wójcik?

Do dyskusji o roli płci w sztuce teatru/performansu po 1989 r. zaprosiliśmy: teatrologa, krytyka i aktora – Macieja Nowaka; reżyserkę – Annę Smolar; reżysera i pisarza – Macieja Wojtyszkę oraz Julitę Wójcik – performerkę, autorkę akcji artystycznych. Dyskusję poprowadzi Katarzyna Kasia, filozofka z „Kultury Liberalnej”.

Spotkanie odbędzie się 30 października o godzinie 18.00
w MiTo art.café.books przy ul. Ludwika Waryńskiego 28 (metro Politechnika), warszawskiej galerii sztuki, księgarni i kawiarni.

„Artystki. Sztuka kobiet w Polsce po 1989 r. – sztuki wizualne” to czwarta z serii debat „Odcienie kobiecej polityki”, które „Kultura Liberalna” organizuje wraz z Fundacją im. Róży Luksemburg. Pomysłodawczynią cyklu jest Karolina Wigura, szefowa działu politycznego „Kultury Liberalnej”.

Więcej informacji znajdą Państwo na naszej stronie:
www.KulturaLiberalna.pl

Wstęp wolny! Serdecznie zapraszamy!

WARSZAWA. DKF Kino lesbijskie z nutą poliamoryczną – „Przewracając strony”

DKF 19.10. g.18.30

Lambda Warszawa & Damski TANDEM Twórczy & O’LESS Festiwal 2014 zapraszają na DKF Kino lesbijskie z nutą poliamoryczną

Przewracając strony (the turner page), reż. D. Dercourt, Francja 2006

19. 10, niedz. g. 18.30

Lambda Warszawa, ul. Żurawia 24a

Wstęp wolny

http://kinolesbijskie.blogspot.com/

 

Trzeci sezon naszego filmowego cyklu inaugurujemy muzycznym wątkiem, na który składają się: „Koronacja Poppei”, „Przewracając strony”, „Cztery minuty”. Wszystkie filmy traktują muzykę jako wehikuł lub pretekst, żeby opowiedzieć także o sprawach płci lub orientacji seksualnej.

„Przewracając strony” to film elegancki, pełen chłodu, z muzyką fortepianową jako jedną z bohaterek opowieści. Ale to też film o manipulacji, okrucieństwie i wykorzystaniu lesbijskiej fascynacji do zemsty.

Po projekcji zapraszamy do rozmowy o erotyczno-emocjonalnych nadużyciach między kobietami, o filmowych obrazach, które tworzą negatywne wizerunki lesbijek.

Przewracając strony (the turner page), reż. D. Dercourt, Francja 2006 – Córka rzeźnika z prowincji, Mélanie, w wieku 10 lat wykazuje niebywały talent do pianina. Dziesięć lat później, już dorosła Mélanie, przybywa do kancelarii adwokackiej w poszukiwaniu pracy. Szef kancelarii jednak nie poszukuje adwokata, a opiekunki do dziecka. Zrezygnowana Mélanie godzi się na ofertę zajmowania się synem szefa. W szczególności przypada ona do gustu żonie pracodawcy, która, jak się okazuje, jest pianistką. Wrażliwość Mélanie na muzykę robi na niej wrażenie.