TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Kultura Lesbijska* w Polsce, czyli przyszłość lesbijki z gwiazdką.

unnamed

Rozmawiają: Maja Korzeniewska, Agnieszka Małgowska, Monika Rak, Magdalena Wielgołaska.

Agnieszka Małgowska: W końcu zdecydowałyśmy się założyć stowarzyszenie. Nie było już wyjścia (śmiech). My, jako Damski Tandem Twórczy, czyli ja i Monika Rak, długo się przed tym broniłyśmy, ale ostatnio zdarzyło się trochę ważnych lesbijskich* rzeczy, które nas zmobilizowały.

Monika Rak: Z pewnością Lesbijska Inspira, którą współtworzymy. Dlatego o Sistrum mówimy w ramach tego projektu. Dla nas był to przełom, po 8 latach artaktywizmu przelała się czara. Odsyłamy oczywiście do Lesbijska Inspira. Manifest. Sistrum podpisuje się pod tym manifestem.

Magda Wielgołaska: To prawda. Rok 2017 był dla mnie rokiem lesbijek*. W polskim środowisku LGBT+ rozgorzały dyskusje na temat widoczności/niewidoczości działań kobiet nieheteronormatywnych, w Austrii odbyła się pierwsza Międzynarodowa Lesbijska* Konferencja EL*C, ulicami Wiednia przeszedł lesbijski* marsz, a w nas samych zrodziła się potrzeba sformalizowania działań i zaopiekowania się literką “L”, ze skrótu LGBTQ+. Po wielu burzliwych rozmowach, po odzewie, jaki dostałyśmy po publikacji cyklu Lesbijska Inspira, postanowiłyśmy założyć stowarzyszenie i lesteśmy! Stowarzyszenie Sistrum – Przestrzeń Kultury Lesbijskiej* powstało 7 listopada, a 4 grudnia 2017 roku zostało formalnie zarejestrowane.

Maja Korzeniewska: A teraz dostajemy wiele pytań: co planujemy i czym się kierujemy? Już za chwilę pierwsze wydarzenie w Stole Powszechnym w Warszawie, rozpoczynające cykl spotkań Przestrzeń Kultury Lesbijskiej*. Zapraszamy na spotkania, będziemy mogły_li się zobaczyć, oswoić. Pół roku z lesbijską* sztuką. Gromadzimy się wokół Stołu Powszechnego i przyglądamy się sobie, tematom, sytuacjom, ale też zbieramy wiedzę o wspólnych potrzebach, opinie i pomysły.

sistrum GWIAZDKA

MR: Jednak zacznijmy od pytania: dla kogo jest przestrzeń, o której mówimy? Na pewno bohaterką naszych działań będzie lesbijka… z gwiazdką.
Ta gwiazdka to zaproszenie, uwzględnienie szerszego spektrum kobiecości nieheteronormatywnej. Ale w centrum jest  LESBIJKA* – hasło wywoławcze.

MK: Tak jakoś wychodzi, że to “L” jest dla wielu niewidzialne, nieme…, a jak spojrzeć na akronim LGBTQQIAP2+ to przecież “L” jest pierwsze… to bardzo ciekawe, że pierwsze a znika.

MW:
Chcemy zaakcentować LESBIJKĘ*. Oczywiście narażając się na oskarżenia o separatyzm. Już nieraz podnosiły się głosy na temat lesbijskiego* separatyzmu, które są dla mnie osobiście zadziwiające. Wystarczy spojrzeć, na przykład na działania organizacji, która takiego separatyzmu dokonała wcześniej, żeby zająć się kwestią literki “T”, jak jest to ważne i potrzebne.

MK: Tak, tak wiem, powinnyśmy być otwarte, inkluzywne, o wszystkich dbać i wspierać… ale wbrew tym patriarchalnym powinnościom będziemy się zajmować sobą, przyglądać się sobie, swoim doświadczeniom, twórczości, spierać się i wspierać siostrzano. Zapraszamy wszystkie i wszystkich ciekawe_ych kultury lesbijskiej*, tematów “L” do poznawania tego fascynującego świata. Przestrzeń naszych działań nie jest zamknięta i niedostępna. Możesz być lesbijką*, heteryczką czy heterykiem, gejem, osobą bi, trans, queer i jak tylko się identyfikujesz czy jak nie chcesz się identyfikować – jeśli w jakiś sposób chcesz się odnieść do sfery reprezentowanej przez literkę “L”, to Sistrum jest przestrzenią, w której możesz to zrobić.

Oczywiście nakłada się na “L” feministyczny problem niewidzialności kobiet w przestrzeni publicznej, ale w społeczności LGBTQQIAP2+ nie powinno mieć to miejsca, tej otwartej, równościowej, domagającej się swojego miejsca w społeczeństwie. Zatem przyjrzyjmy się wszyscy “L”, to bardzo ciekawy świat.

MW: Użyłaś słowa “siostrzano”. Samo siostrzeństwo jest dla nas kluczem do opowieści o naszym Stowarzyszeniu. Również sama nazwa nawiązuje do siostrzeństwa. “Sistrum” kojarzy się ze słowem sister – siostra. Tak właśnie chcemy budować naszą lesbijską* społeczność w Polsce – poprzez wspieranie się, wymianę doświadczeń, wspólny rozwój i przede wszystkim dawanie przestrzeni na ten rozwój.

Ale to nie wszystko. Historycznie “sistrum” to instrument muzyczny kojarzony z kultem starożytnych bogiń, natomiast współcześnie widzimy w nim symbol siostrzeństwa właśnie, kobiecej mocy, solidarności pomiędzy kobietami.
Sistrum to po prostu… grzechotka. Mała grzechotka może niewiele zdziałać, ale kiedy grzechotek są dziesiątki albo tysiące – moc rośnie. Tą lesbijską* grzechotką będziemy robić hałas.

sistrum.SOS

MR: Wiemy, że siostrzeństwo – zanim jeszcze dobrze osadziło się w kulturze – już jest deprecjonowane. My jednak Siostrzeństwo obok Skuteczności i Otwartości uczyniłyśmy wartościami, którymi chcemy się kierować współpracując ze sobą i z każdą osobą, która do nas dołączy.

MW: Wiemy też doskonale, jak trudno jest tworzyć grupę i w niej współpracować. Każda z nas ma inny temperament, spojrzenie na świat, baaardzo często się ze sobą nie zgadzamy (śmiech). Każda nowa osoba to kolejny charakter. To nas cieszy, pobudza i rozwija, ale też naraża na trudne sytuacje. A siostrzane podejście do siebie nawzajem pozwala przechodzić przez kryzysy. Zależy nam na kończeniu projektów i ciągłości działania.

 sistrum.WOORMK: Ale to nie jedyne wartości, które chcemy promować przez działania Stowarzyszenia. Wnoszenie wkładu. Odpowiedzialność. Odwaga. Refleksja. widzimy jako kluczowe cechy naszej aktywności.

AM: Ale punktem wyjścia dla Sistrum są działania artystyczne. Chcemy tworzyć i zachęcać do tworzenia kultury lesbijskiej*, którą rozumiemy jako historię_herstorię, dlatego interesuje nas archiwizowanie i sztukę, dlatego stawiamy na artystki. Ciekawią nas wszelkie formy twórczości, te oczywiste i nieoczywiste. Jej przejawy w przestrzeni publicznej i prywatnej.

Ja osobiście widzę siłę w sztuce lesbijskiej*. To wehikuł, dzięki któremu można opowiedzieć o świecie wielowymiarowo, uwzględniając jego złożoność. Sztuka pozwala nie bezpośrednio mówić o swoim doświadczeniu, zobaczyć różne perspektywy. Niezależnie, jak coś oceniamy, wartość ma sama opowieść. Ważny jest fakt, że kobiety nieheteroseksualne chcą coś zrobić, ważne jest to, dlaczego coś zrobiły i do czego zmierzają. Dzieło jest ostatnim etapem długiego procesu, nas interesuje właśnie ten proces.

MR: Zależy nam na przełamaniu pewnego rodzaju myślenia o tworzeniu, kojarzonego z “profesjonalizmem”. Dla jasności, nie mam nic przeciwko byciu profesjonalną_nym, jednak zanim człowiek dojdzie do pozycji ekspertki_a, ma prawo eksperymentować, może a nawet musi się mylić, poznać siebie i materię, z którą pracuje, swoich odbiorców i odbiorczynie. W tworzeniu, najciekawszą dla mnie formą jest praca studyjna, która pozwala w bezpiecznej atmosferze poszukiwać – taka ma być Przestrzeń Kultury Lesbijskiej*.

MW: Tymczasem w naszej społeczności, choć to raczej tendencja powszechna, skupiamy się na ocenianiu siebie przez pryzmat narzędzi dostarczanych przez kulturę mainstreamową. Oceniamy coś jako złe, nie nadające się, niewystarczające albo dobre, godne uwagi.

MR: Moje ulubione kategoryczne zdanie: sztuka jest dobra albo zła. Nie jest to takie proste. Na pewno nie w patriarchalnym świecie, na pewno nie, jeśli dotyczy sztuki kobiet, w szczególności kobiet nieheteronormatywnych.

MW: Sistrum to odrzuca. Chcemy dać miejsce na rozwijanie umiejętności. Po prostu się przyglądamy i chcemy się dzielić wrażeniami. Lesbijski* Off w końcu ma swoją przestrzeń. Gromadzimy się wokół kultury i tak szukamy naszego języka.

AM: Ważne jest, żeby lesbijki* się wypowiadały. Ale równie istotne jest, by aktywność lesbijska* miała uczciwy oddźwięk. Potrzebny jest ferment wokół lesbijskiej* twórczości. To szansa, by kultura lesbijska* się rozwijała, a nie była przez hejt blokowana i umniejszana. Potrzebne jest jej rzetelne opisywanie, analizowanie i nie tylko w społecznym kontekście. To pogłębia lesbijską* aktywność.

Jak dotąd lesbijska* sztuka jest incydentalna i rozproszona. Być może to jej stałe cechy. Ale to tylko hipoteza. Co by się stało, gdyby miała systematyczne wsparcia finansowe? Czy dałoby to lesbijskiej* sztuce możliwość rozwoju? Myślimy, że tak. Będziemy starały się o dotacje, wierzymy, że ciągłość i systematyczność może wiele zmienić.

MR: W Przestrzeni Kultury Lesbijskiej* nie odwracamy się ani od  kultury wysokiej ani popularnej. To miejsce spotkania artystek uznanych, zajmujących się sztuką od lat i tych, które dopiero zaczynają lub chciałyby się po raz pierwszy wypowiedzieć, korzystając z narzędzi sztuki. Mieszanie…. to nasz cel.(śmiech). Mieszanie i eksperyment.

Mamy już  bank pomysłów artystycznych do zrealizowania – projektów wydawniczych, wystawienniczych, teatralnych, filmowych etc, ale na wszelkie inicjatywy jesteśmy otwarte. Będziemy wspierać wszelkie lesbijskie* inicjatywy. Zasada jest prosta – tworzymy projekt, którego finałem jest dzieło.

25395960_298811660629067_5789279408484134762_nMK: Dzieła, wokół których będziemy organizować spotkania, otwierając pole do szerszej dyskusji. Mamy nadzieję ożywiać społeczność. Celem/misją naszego Stowarzyszenia jest Wytwarzanie. Animowanie. Rozpowszechnianie. Archiwizowanie kultury lesbijskiej*.

Pierwsze litery tych czterech słów tworzą słowo: WARA. Dość mocne hasło, ale takie właśnie ma być. Wara od naszych ciał, wara od naszej twórczości, wara od naszej opowieści o osobistych doświadczeniach ludziom, którzy chcą je modelować i opowiadać naszą lesstorię za nas.

AM: Nie ma co ukrywać, nie możemy być ciągle miłe i nie możemy troszczyć się o cały świat, nie możemy się poświęcać dla dobrej atmosfery w społeczności, kiedy nasze własne potrzeby są spychane na dalszy plan. Trzeba mówić własnym głosem to, co chcemy i musimy powiedzieć. Poza tym sztuka ma wręcz obowiązek wierzgać. Lesbijska* również. Nie chcemy zapominać o prowokacyjnej roli sztuki.

MW: WARA o tym przypomina. Bo ma jeszcze jeden aspekt. Naszym celem nie jest eksponowanie seksualności, jako głównego wyznacznika lesbijskości*, ale wara to także część waginy. To kontra wobec fallocentrycznego świata, w jakim żyjemy. WARA wyszła na wierzch sama i wcale nie mamy zamiaru jej chować ze wstydem. Ona jest i my mówimy stanowcze NIE, wszystkim formom ograniczania opowieści o perspektywie, jaką mają lesbijki*.

AM: Jesteśmy bowiem przekonane, że kultura lesbijska* może wnieść do uniwersalnej kultury nowe treści. Może ją zasilać i przekształcać, tak jak od jakiegoś czasu robi to kobieca kultura i perspektywa feministyczna. Zapraszamy do współpracy. Piszcie na adres: [email protected],pl.

MW: Z Lesbijskimi* Pozdrowieniami (LP!). Do zobaczenia w realu i w sieci.  Zaglądajcie  na facebooka projektu. 

————————————-

Magdalena Wielgołaska – aktywistka / lesbijka / feministka / współzałożycielka Stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT Tolerado / działaczka na rzecz poszerzania wiedzy na temat leczniczego działania konopi / zaangażowana w Kręgi Kobiece i odzyskiwanie wewnętrznej, kobiecej Mocy / wartościami i zawodowo związana z Partią Zieloni/ założycielka strony Strefa Les*/ współpracowniczka projektu A kultura LGBTQ+ nie poczeka! 

Maja Korzeniewska – społecznica / kulturoznawczyni (UŁ) /filmoznawczyni / koordynatorka / imagistyczka projektów społeczno-kulturowych / barmanka /opiekunka Pimka-aktywisty.

Damski Tandem Twórczy. 
Działa od 2009, stworzył cykle: literacki: Żywe radio, performatywny: Maryjan i Krystina, filmowy: Kino lesbijskie z nutą poliamoryczną / czytanie dramatu Portret lesbijek we wnętrzu / spektakle: Orlando. Pułapka? Sen, Fotel w skarpetkach, 33 Sztuka, Czarodziejski flet, Gertruda Stein & Alice B. Toklas & Wiele wiele Kobiet / dokument L.Poetki  / O’LESS Festiwal (2012-2014) / cykl debat i audycji Kobieta Nieheteronormatywna / projekt archiwistyczny A kultura LGBTQ+ nie poczeka.

Agnieszka Małgowska – lesbijka / feministka / artaktywistka / reżyserka / trenerka teatralna / scenarzystka.
Monika Rak – lesbijka / feministka / artaktywistka / aktorka / dramatopisarka / filmowczyni / graficzka.

————————————-

LESBIJSKA INSPIRA. Inne teksty.
I.   Manifest.Od lesbijskiej konspiry do lesbijskiej inspiry,

II. Rozmowy wokół manifestu
1. Mamy wewnętrzną potrzebę wolności. Rozmowa z Małgorzatą Myślak i Magdaleną Sota.
2. Coming out – nie chcę i nie muszę. Rozmowa z Anonimową Lesbijką
3
Z miłości i gniewu rodzi się odwaga. Rozmowa z Angeliną Caligo
4Moja droga do siebie samej. Rozmowa z Marią Kowalską 
5. Potrzebne są niehetero bohaterki. Rozmowa z Anną Bartosiewicz
6. Chcemy więcej! Rozmowa z Anną i Zandrą Ra Ninus.
7. Lesbijki, pora na prokreację! Rozmowa z Anną Adamczyk.
8. Kto ma prawo do słowa “lesbijka”? Rozmowa z Magdą Próchniak
9. Czasem miałam wrażenie, że jestem jedyną lesbijką w Lublinie.
 Rozmowa z Małgorzatą Szatkowską
10. Trzeba stawiać opór. Rozmowa z Magdaleną Tchórz
11. Dziewczyna i dziewczyna – normalna rodzina. Rozmowa z Zuch Dziewuchami
12. Niepytana nie mówiłam, że jestem lesbijką. Rozmowa ocenzurowana
13. Co Ty tutaj robisz? O poczuciu wyobcowania i przynależenia. Rozmowa z Nicole G.
14Mam na imię Kasia i to jest moja tożsamość. Rozmowa z Katarzyną Gauzą.
15. Tęczowe aktywistki na Ukrainie są wyłącznie feministkami. Rozmowa z Katją Semchuk
16.  Oryginalnie nieheteroseksualna. Rozmowa z Agnieszką Marcinkiewicz
 ,
III.  EL*C. Wieden 2017. 
1.  Magdalena Wielgołaska. Odzyskiwanie lesbijskiej tożsamości – wreszcie pomyślmy o sobie, Siostry.
2. Monika Rak. Siła filmu dokumentalnego, czyli lesbijki do kamer!
3. Magdalena Świder. Wokół tożsamości.
4. Agnieszka Małgowska
Peformansy, czyli witamy w Lesbolandii.

————————————-————

Aktualne wiadomości na temat projektu Lesbijska Inspira znajdziesz na:

Feminoteka
Kobiety kobietom
Strefa Les*
Kobieta Nieheteronormatywna
A kultura LGBTQ+ nie poczeka!

Kontakt: [email protected]

 

 

Zaproszenie do udziału w projekcie „Spoza centrum widać więcej”

Jesteś lesbijką i mieszkasz w małej miejscowości? Działasz na rzecz osób LGBT w dużym mieście? A może po prostu jesteś zainteresowana sytuacją kobiet należących do twojej lokalnej społeczności? Weź udział w projekcie „Spoza centrum widać więcej”! Wspólnie zaplanujemy działania, które poprawią sytuację nieheteroseksualnych kobiet mieszkających na wsi i w małych miastach.

spoza_centrum_www Fundacja Przestrzeń Kobiet zaprasza do udziału w projekcie „Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej”. We wrześniu w Krakowie odbędą się spotkania dla kobiet z trzech grup:

 

– lesbijek i biseksualnych kobiet żyjących na wsi lub w małych miastach (do 100 tys. mieszkańców) w Polsce,

 

– działaczek polskich organizacji i grup nieformalnych działających na rzecz osób LGBT i/lub kobiet,

 

–  działaczek i liderek lokalnych, animatorek społeczności lokalnych z całej Polski.

 

Fundacja Przestrzeń Kobiet zaprasza do udziału w projekcie „Spoza centrum widać więcej – przeciwdziałanie dyskryminacji krzyżowej”. We wrześniu w Krakowie odbędą się spotkania dla kobiet z trzech grup:

– lesbijek i biseksualnych kobiet żyjących na wsi lub w małych miastach (do 100 tys.  mieszkańców) w Polsce,

– działaczek polskich organizacji i grup nieformalnych działających na rzecz osób LGBT i/lub kobiet,

–  działaczek i liderek  lokalnych, animatorek społeczności lokalnych z całej Polski.

 

W październiku odbędą się warsztaty, podczas których osoby z trzech różnych grup spotkają się i wspólnie wypracują rozwiązania na rzecz poprawy sytuacji lesbijek i biseksualnych kobiet żyjących w małych miejscowościach.

 

Zgłoszenia są przyjmowane do 31 sierpnia na adres e-mail: przestrzen.kobiet@gmail.com. Szczegółowe informacje o projekcie oraz formularze zgłoszeniowe są dostępne na stronie Fundacji: http://www.przestrzenkobiet.pl/.

 

Spot promocyjny projektu: http://youtu.be/CvDxen4TBpQ

WARSZAWA: Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet

Dziś, 28 maja, jest Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet.  W nawiązaniu do tego dnia dostałyśmy mail wraz ze zdjęciami, które zamieszczamy na naszej stronie.

5

2

3

1

Warszawa, 28 maja 2014 r.

Szanowni Państwo!   Dziś, 28 maja, przypada Międzynarodowy Dzień Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet. Korzystając z tej okazji, chciałybyśmy zwrócić Państwa uwagę na kwestie zdrowia reprodukcyjnego połowy polskiego społeczeństwa.   Aborcja. Co setna kobieta umiera w trakcie jej nielegalnego przeprowadzenia. Tych legalnych wykonuje się w Polsce kilkaset rocznie.   W ciągu swojego życia ciążę przerwała prawie co trzecia dorosła Polka. Jest ich pięć milionów!   Jeśli jedna na sto umiera po zabiegu w podziemiu, można tylko szacować, ile Polek straciło życie od czasu wprowadzenia w 1993 roku ustawy antyaborcyjnej, czyli Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.   Z okazji Międzynarodowego Dnia Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet apelujemy o umożliwienie nam dbania o nie. Każda kobieta powinna mieć dostęp do edukacji seksualnej i antykoncepcji.   Badania CBOS-u nie pozostawiają złudzeń: 757 przypadków przerwania ciąży dokonanych zgodnie z prawem w 2012 roku ma się nijak do realnej częstotliwości przeprowadzania tego zabiegu. Prawo ma służyć społeczeństwu. Komu zatem służy obecna ustawa antyaborcyjna?   Klauzula sumienia, którą zasłaniają się lekarze, jest nagminnie wykorzystywana. W ostatnim czasie bezprawnie nadużywają jej także farmaceuci. Zgodnie z prawem lekarz odmawiający wydania recepty ma obowiązek wskazać innego specjalistę w obrębie tej samej przychodni, który ją wypisze. Podkreślmy: w każdej przychodni musi być taki medyk!   Zakaz aborcji nie prowadzi do zmniejszenia liczby zabiegów. Kobiety zdecydowane na aborcję i tak jej dokonują. W zależności od sytuacji finansowej robią to w sposób bezpieczny za granicą albo w tzw. podziemiu, które stanowi zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Polityka państwa powinna zmierzać do zapewnienia warunków sprzyjających świadomemu planowaniu swojej rozrodczości, a nie do odbierania podstawowych praw, takich jak prawo do opieki zdrowotnej i możliwości decydowania o własnym ciele. Obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny. Ciało kobiet stało się przedmiotem walki politycznej. Czy wyobrażacie sobie demokrację, w której ustawy decydowałyby o męskim ciele?   Edukacja seksualna jest pierwszym krokiem, który możemy zrobić, aby uczynić nasze dzieci świadomymi własnego ciała. Jeśli nie zagwarantujemy im podstawowej wiedzy na temat seksualności, to nie będą one w stanie świadomie decydować o rodzicielstwie. Edukacja seksualna to tez nauka tolerancji wobec drugiego człowieka, poszanowania jego potrzeb i współodpowiedzialności.   Z okazji Międzynarodowego Dnia Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet zorganizowałyśmy akcję informacyjną w przestrzeni miejskiej Warszawy, której świadectwo mogą Państwo zobaczyć na zdjęciach załączonych w wiadomości. Uprzejmie prosimy o zamieszczenie w Państwa serwisie informacyjnym wiadomości o Międzynarodowym Dniu Działań na Rzecz Zdrowia Kobiet.   Zdrowie kobiet powinno być sprawą całego społeczeństwa!  

Pozdrawiamy  

Feministki