15 października 2014 r. w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk odbyła się konferencja dotycząca sytuacji kobiet na obszarach wiejskich.
Dr Agnieszka Wrzochalska przedstawiła zarys wiejskiej demografii. Na obszarach wiejskich mieszka 7,6 mln kobiet, czyli 38% kobiecej populacji Polski. Na wsi, podobnie jak w mieście, postępuje proces starzenia się ludności, a także wzrost wykształcenia formalnego. Dyplomem ukończenia wyższej uczelni legitymuje się 10% osób mieszkających na wsi, z czego kobiety stanowią 2/3.
Kobiety mieszkające na wsi krytycznie oceniają politykę Państwa wobec nich. Niemal 3 na 4 kobiety wiejskie twierdzą, że polityka Państwa nie sprzyja poprawie ich sytuacji. Pytane o to, co musiałoby się zmienić na wsi, żeby chciały na niej zostać wskazują zapewnienie przez Państwo opieki żłobkowej nad małymi dziećmi (29,5%), często też wskazywały na lepszy dostęp do przedszkoli dla starszych dzieci (27%).
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat można zaobserwować znaczący wzrost udziału kobiet na stanowiskach sołtysów – z 0,8% w 1958 roku do 35,5% w 2013 roku. Wzrost ten był szczególnie dynamiczny w ostatnim dziesięcioleciu. Wygląda na to, że mężczyźni ustępują miejsca kobietom – dzieje się tak prawdopodobnie z powodu niewielkiej władzy formalnej sołtysów, braku wymiernych korzyści związanych ze sprawowaniem funkcji oraz z rosnącymi oczekiwaniami społecznymi.
Prof. Beata Łaciak przedstawiła wizerunki kobiet wiejskich w serialach. Wieś jako miejsce akcji pokazuje się bardzo rzadko, a kobiety wiejskie jeszcze rzadziej. Nierzadko pojawiają się tylko w opowieściach mężczyzn – bohaterów. Jeśli już jednak są na ekranie, to zazwyczaj w stereotypowych rolach. Zdaniem prof. Łaciak najbardziej feministycznym serialem o wsi jest „Ranczo”, np. tylko w nim kobiety zasiadają we władzach lokalnych. W serialach o wsi nie zobaczymy kobiet niewierzących czy niepraktykujących. Scenarzyści tworzący takie seriale to często osoby, których styczność ze wsią była chwilowa i powierzchowna (np. urlop na wsi).
Dr Magdalena Gajewska przedstawiła badania z których wynika, że kobiety wiejskie bardzo nisko oceniają swoje doświadczenia porodowe. Jednym z wielu problemów związanych z prawami reprodukcyjnymi jest utrudniony dostęp do szkół rodzenia (często są zbyt oddalone, by kobiety wiejskie mogły tam dotrzeć).
W imieniu Kół Gospodyń Wiejskich głos zabrała prezeska Bernadetta Niemczyk. Obecnie istnieje 2,5 tys. kół, 3 tys. zespołów ludowych, a w KGW zrzeszonych jest 700 tys. kobiet. Wbrew pozorom KGW to nie tylko taniec i kuchnia ludowa, ale także działania edukacyjne i samopomoc. „Przełamujemy stereotypy na temat kobiety” – podsumowała prezeska Niemczyk.
Zanotowała Anna Dryjańska | Fot. Wprost.pl