TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Warszawa: Plac Kobiet. Koncert z okazji 100-lecia praw wyborczych kobiet

piątek, 11 maja | 20:30 | Plac Defilad

21:30 gwiazda wieczoru: Paulina Przybysz z gościnnym występem Katarzyny Nosowskiej
20:30 support: Żelazne Waginy

Wstęp wolny

Plac Defilad  i 15. Festiwal Filmowy Millennium Docs Against Gravity zapraszają na wyjątkowy koncert Pauliny Przybysz z gościnnym udziałem Katarzyny Nosowskiej, który odbędzie się w piątek 11 maja o godz. 21:30 i zostanie poprzedzony występem zespołu Żelazne Waginy o 20:45.

Kobiecy koncert jest częścią programu piątej edycji Placu Defilad, który startuje w tym roku pod hasłem „Plac Kobiet”. W dniach 11-13 maja ta centralna cześć Warszawy w ramach 15. Festiwalu Filmowego Millennium Docs Against Gravity zostanie oddana we władanie kobiet. Pod Pałacem Kultury i Nauki pojawią się tabliczki z nową nazwą przestrzeni „Plac Kobiet 1” oraz mapa kobiecego DNA miasta, czyli kobiecy portret Warszawy.

Paulina Przybysz niemal dwie dekady zachwycała głosem w takich składach jak Sistars, Pinnawela, Rita Pax czy Archeo, z którymi wydała w sumie siedem długogrających albumów. Laureatka licznych nagród i wyróżnień. Przez wiele lat zasilała najróżniejsze projekty, żeby w końcu odezwać się zdecydowanym głosem w solowym materiale. Po raz pierwszy występuje pod swoim pełnym imieniem i nazwiskiem, bo jak sama mówi: „ma coś konkretnego do powiedzenia”. Album pod nazwą „Chodź Tu” został wydany pod koniec 2017 roku.

Katarzyna Nosowska, wokalistka zespołu Hey, jednej z najpopularniejszych grup rockowych w Polsce, solowo nagrywa od 1996 r. Wtedy pod szyldem Nosowska ukazał się album „puk puk” z muzyką elektroniczną, mocno odbiegającą od dokonań jej rodzimej formacji. W kolejnych latach, równolegle z działalnością w Hey’u, Nosowska wydała płyty: „Milena”, „Sushi” oraz „Uni Sex Blues”, który jest wspólnym projektem Nosowskiej i Marcina Macuka, kompozytora i producenta znanego z zespołu Pogodno. Album stał się niemal natychmiast Złotą Płytą, posypały się też liczne nagrody. Na kolejnym albumie pt. „Osiecka” znalazło się dziewięć piosenek z tekstami Osieckiej. Już w dniu premiery uzyskał status Złotej Płyty, a następnie pokrył się Platyną.

Żelazne Waginy to feministyczny punk band, który tworzą aktorki kabaretu „Pożar w Burdelu”. Zespół zaliczany jest do nowego nurtu punk-latte, łączącego liryczne ballady ze współczesnymi protest songami.

Partner medialny: Federacja na rzecz kobiet i planowania rodziny

Podczas festiwalu z okazji 100-lecia praw wyborczych kobiet można zobaczyć pięć filmów w sekcji Znalezione w archiwach. Wizerunki Kobiet

Polecamy „Kwiaty w pudełku” Karoliny Bednarz

„Megumi postanowiła zabawić się formą i zrobić łódkę w kształcie waginy. Odczarować ją, wyplątać z sieci zakazów i tabu. Zebrała pieniądze na crowdfundingu. Marzyła się jej cipko-rewolucja: cipko-drzwi, cipko-samochody. Pragnęła, żeby ludzie przestali traktować seks z nadmierną powagą, żeby kobiety zobaczyły waginy w różnych kształtach, żeby się pośmiały, żeby je polubiły. A przy okazji polubiły siebie.Japonia – dla większości Europejczyków kraj, w którym kobiety w kimonach kryją twarze za wachlarzami, a zapracowani mężczyźni produkują niezawodne samochody i najlepszy sprzęt elektroniczny na świecie. Ale zupełnie inaczej widzą Japonię tamtejsze kobiety: ich świat to miejsce nieoczywiste, pełne napięć i sprzeczności, gdzie tradycja i nowoczesność splotły się w ciasny węzeł – ról społecznych, ograniczeń i konwenansów, z których tylko niektórym udaje się wyzwolić.”

(fragment książki)

Kobiety, które nie spełniają społecznych oczekiwań, nazywa się różnie: „przegranymi psami”, „kobietami kamieniami”, „świątecznym ciastem”. Jeszcze do niedawna ideałem dla wielu rodzin było wychowanie „córek w pudełkach” – chowanych przed zewnętrznym światem, żeby przejść szybko z domu rodziców do domu męża. Umierające z przemęczenia kobiety z przędzalni były „kwiatami narodu”. Żeńską drużynę siatkówki media nazywały „kwiatem igrzysk”. Kobiety w biurach przez długi czas nazywano „kwiatami biurowymi”, jak ikebanę, kwiatowe aranżacje w lobby dużych korporacji. Długo traktowano je jak bukiet, który można wyrzucić, jak dekorację, którą zmienia się wraz nową porą roku.

Karolina Bednarz przygląda się Japonii krytycznie, ale z empatią, celnie wskazując bolączki i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się mieszkanki Kraju Kwitnącej Wiśni. I pokazuje siłę kobiet, które mimo różnych trudności, coraz głośniej mówią o swoich problemach. I coraz częściej mówią „dość”.

Feminoteka objęła książkę matronatem.

Karolina Bednarz „Kwiaty w pudełku”

Wydawnictwo Czarne

Jedną wspólną definicję m.in. gwałtu proponuje Europejski Instytut ds. Równości Płci

„Gwałt to seksualna penetracja, zarówno waginalna, analna lub oralna, przy użyciu przedmiotu lub części ciała, bez zgody, z zastosowaniem groźby bądź innych form przymusu lub wykorzystując bezradność ofiary” – taką definicję gwałtu dla wszystkich krajów Unii Europejskiej proponuje  Europejski Instytut ds. Równości Płci (EIGE) w przygotowanym „Słowniku definicji gwałtu, zabójstwa kobiet  i przemocy w bliskich związkach”.

Słownik zawiera szczegółowy przegląd europejskich, międzynarodowych i krajowych definicji trzech najpoważniejszych form przemocy wobec kobiet: gwałtów, zabójstw kobiet i przemocy w bliskich  związkach oraz proponuje jednolite definicje dla tych trzech form przemocy.

EIGE zwraca uwagę, że różnorodność terminów używanych do definiowania przemocy wobec kobiet i różnych systemów używanych do mierzenia tego zjawiska w państwach członkowskimi UE, utrudnia porównywanie danych na poziomie europejskim. Uwspólnienie definicji i sposobu zbierania danych jest zatem niezbędne do kompleksowych i porównywalnych badań i analiz danych we wszystkich krajach UE, oceny polityk poszczególnych krajów w działaniach przeciwrzemocowych, by podnieść ich skuteczność w celu wyeliminowania zjawiska przemocy wobec kobiet.

Słownik to efekt badań przeprowadzonych przez zespół ekspertów europejskich i międzynarodowych. Analizie poddane zostały także krajowe (wszystkich krajów UE) definicje tych trzech form przemocy. W analizie pod uwagę brane były dwa rodzaje definicji: prawne (co stanowi przestępstwo z mocy prawa) i definicje statystyczne (to, co jest mierzone przez dane).

Jakie znaczenie miałaby dla kobiet zmiana definicji gwałtu w polskich zapisach?

W polskim prawie nie znajdziemy określenia „gwałt”. To, co potocznie nazywamy gwałtem, w prawie ujęte jest pod sformułowaniem „przestępstwo zgwałcenia”. Zapisy dotyczące tego przestępstwa znajdziemy w Kodeksie Karnym w artykule 197 „Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności”.

Zgodnie z tymi zapisami zgwałcenie to „doprowadzenie innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do obcowania płciowego” (art. 197 par. 1 ). Przemoc w rozumieniu tego przepisu oznacza np. przytrzymywanie za kończyny, zatykanie ust, przygniatanie i tym podobne zachowania, które mają doprowadzić do obezwładnienia ofiary. Nie przybierają one jednak postaci np. bicia albo innych gwałtownych zachowań, sprawiających ofierze cierpienie; w takim wypadku należy już mówić o szczególnym okrucieństwie sprawcy.

Według Kodeksu Karnego art. 197 par. 2.  zgwałcenie to także „doprowadzenie osoby pokrzywdzonej do innej czynności seksualnej”.  Obcowanie płciowe, o którym mówi przepis, to, jak wyjaśniają specjaliści, stosunek heteroseksualny, homoseksualny, także stosunek oralny lub analny. Ustawodawca za zgwałcenie uznaje również (w art. 197 § 2 k.k.), między innymi doprowadzenie do innych czynności seksualnych (nieobejmujących ani obcowania płciowego, ani stosunku seksualnego, ani spółkowania), które ograniczyć się mogą na przykład do pocałunków, dotykania, głaskania, obejmowania, poklepywania, obnażania, zmuszanie do stosunku oralnego itp.

Jak widać w żadnym z tych przepisów nie znajdziemy sformułowania „bez zgody ofiary”.

Dlaczego wprowadzenie takiego zapisu jest ważne? Między innymi dlatego, że obecnie uznanie, że kobieta została zgwałcona, jeśli nie wyraziła zgody, zależy od interpretacji, wiedzy i świadomości przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Konsekwencje są takie, że w polskiej praktyce prawnej dane przestępstwo kwalifikuje się w sposób możliwie najbardziej przychylny dla sprawcy. 

Przykład? Chociażby zbiorowy gwałt na 17 latce w Pietrzykowicach w 2013 roku. Czterech sprawców zostało oskarżonych o to, że wykorzystali nietrzeźwość dziewczyny (co spowodowało jej bezradność i to, że nie mogła stawiać oporu) i „wielokrotnie doprowadzili ją do obcowania płciowego, powodując obrażenia ciała”. Dwaj pozostali zostali oskarżeni o doprowadzenie pokrzywdzonej przemocą do obcowania płciowego, czyli gwałt zbiorowy. Choć wszyscy mężczyźni zostali uznani za winnych, otrzymali kary w zawieszeniu. Dopiero po apelacji, oskarżeni o gwałt zbiorowy dostali wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności, a więc więzienie na 3 lata.

Ten przykład pokazuje, że Sąd Okręgowy w Bielsku Białej, który prowadził sprawę, uznał, że nie doszło do gwałtu w przypadku czterech mężczyzn, ponieważ oni wykorzystali stan bezradności dziewczyny, ponieważ była pod wpływem alkoholu, nie zmusili jej do seksu przemocą czy też groźbą. Zatem, wg sądu, do gwałtu nie doszło.

Gdyby do polskich zapisów wprowadzić sformułowanie proponowane przez EIGE, że gwałt to seksualna penetracja bez zgody ofiary, sąd musiałby uznać, że do gwałtu doszło. Ponieważ nawet jeśli kobieta nie jest w stanie powiedzieć „tak”, bo jest nieświadoma – np. jest pod wpływem alkoholu czy z jakiegokolwiek innego powodu, brak zgody powoduje, że mamy do czynienia z gwałtem.

Jak mówiła w wywiadzie dla Onetu dr Magdalena Grabowska „dla Kodeksu karnego gwałt to jedno przestępstwo, a wykorzystanie seksualne bezradności to inna kwalifikacja. Mamy tu do czynienia z domniemaniem, że skoro nie zastosowano przemocy lub przymusu, to gwałtu nie ma. Tak jakby gwałt na pijanej kobiecie nie był gwałtem.”

Przepisy większości krajów członkowskich UE zawierają zapis dotyczący braku zgody jako jeden z wyznaczników gwałtu. Te, które jeszcze go nie mają, przygotowują się do zmian, jak na przykład Szwecja. Do tej pory – podobnie jak w Polsce –  aby oskarżyć kogoś o gwałt w Szwecji, trzeba było udowodnić, że użył gróźb lub przemocy. Po zmianie będzie to także możliwe, jeśli osoba pokrzywdzona nie powiedziała, że ma ochotę na kontakt seksualny lub w inny sposób wyraźnie nie dała do zrozumienia, że ma na to ochotę. Jeśli parlament zaakceptuje zmiany – prawo wejdzie w życie od lipca 2018 roku.

W Polsce o zmianę definicji gwałtu tak, by zawierała kwestie dotyczące zgody wciąż apelują organizacje pozarządowe zajmujące się przeciwdziałaniaem przemocy wobec kobiet. Jak do tej pory bez skutku.

Pozostałymi propozycjami definicji zawartymi w Słowniku – kobietobójtwo i  przemoc w bliskich  związkach – zajmę się w kolejnych tekstach.

Cały „Słownik definicji gwałtu, zabójstwa kobiet  i przemocy w bliskich związkach” w j. angielskim dostępny jest TU .

Tekst: Joanna Piotrowska, fundacja Feminoteka

 

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka zaniepokojone kurczeniem się przestrzeni obywatelskiej oraz rosnącą retoryką ekstremistyczną

Po dwóch wizytach w Polsce, w grudniu i lutym, Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka wzywa rząd polski do prowadzenia konstruktywnego dialogu z organizacjami zajmującymi się kwestiami praw człowieka i praworządności, oraz do przywrócenia systemu mechanizmów kontroli koniecznych w funkcjonującej demokracji.

Birgit Van Hout, Przedstawicielka Regionalna Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka w Brukseli powiedziała, że „silne i aktywne społeczeństwo obywatelskie, które angażuje się w sprawy publiczne, mówi prawdę władzy, niezależnie od tego jak jest ona niewygodna, i stara się chronić prawa wszystkich ludzi, szczególnie tych najbardziej bezbronnych, jest podstawowym elementem zdrowej i stabilnej demokracji.” Tymczasem „przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego w Polsce czują się bezbronni”.

Przedstawiciele organizacji pozarządowych zajmujących się wolnością wypowiedzi podkreślili podczas spotkania w Warszawie, że ostatnie zmiany legislacyjne doprowadziły do ​​narastającej ingerencji rządu w treści nadawane przez media publiczne, zmniejszając różnorodność przekazu, naruszając interes publiczny oraz zwiększając ryzyko autocenzury.

Wiele osób w kraju wyraziło zaniepokojenie faktem, że reformy Trybunału Konstytucyjnego i sądownictwa utorowały drogę interpretacji Konstytucji oraz prawa krajowego, przyczyniając się do braku pewności prawnej i poważnie osłabiając mechanizmy kontroli. Planowane reformy – dotyczące Sądu Najwyższego, Prokuratury i Krajowej Rady Sądowniczej – wejdą w życie 3 kwietnia 2018 r.

„Po wprowadzeniu w życie reform, z praktycznego punktu widzenia będzie to poważnym naruszeniem podziału władzy w Polsce” – powiedziała Pani Van Hout.

Ponadto obrońcy praw kobiet opisali wyraźne niepowodzenia ostatnich kilku lat, na przykład: przerwanie lub zmniejszenie finansowania dla organizacji zajmujących się prawami kobiet, oraz próby dalszego ograniczenia praw seksualnych i reprodukcyjnych w kraju, który ma już jedno z najsurowszych praw dotyczących aborcji w Europie. Zauważyli oni, że, pomimo demonstracji kobiet w listopadzie 2016 r. i zmuszenia rządu do porzucenia planu zaostrzenia ustawy aborcyjnej, nie nastąpiła żadna zmiana polityki rządu, ale raczej zmiana strategii, ze stopniowymi ograniczeniami praw seksualnych i rozrodczych.

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka zachęca Komisję Europejską i państwa członkowskie Unii Europejskiej do dalszego angażowania się w sytuację praw człowieka w Polsce.

Całość relacji: www.europe.ohchr.org

 

Ruszyła rejestracja na X Kongres Kobiet

W imieniu Stowarzyszenia Kongres Kobiet serdecznie zapraszamy na X ogólnopolski Kongres Kobiet – jubileuszowy, w 100-lecie praw kobiet będzie szczególnie uroczysty i różnorodny!

Spotkamy się 16 i 17 czerwca w Łodzi,
mieście kobiet! (EXPO-ŁÓDŹ)

MOŻNA SIĘ REJESTROWAĆ www.kongreskobiet.pl

Zajmiemy się naszą herstorią, naszymi drogami do wolności i równości. Zajmiemy się – jak zawsze – kwestią edukacji, kultury, naszym zdrowiem i prawem do odpowiedzialnego macierzyństwa. A także polityką, a zwłaszcza aktywnością obywatelską i samorządową (idą wybory).
Skonfrontujemy nasze doświadczenia z doświadczeniami wolnościowymi kobiet z innych krajów.
Będziemy budować społeczeństwo obywatelskie, wzmacniać organizacje pozarządowe i kobiecą solidarność. I zaplanujemy przyszłość – ku równości praw, szans i możliwości!

Będą z nami łódzkie włókniarki, aktywistki z całej Polski, akademiczki, kobiety biznesu, polityczki, feministki, dziewuchy, dziewczyny… – będzie z nami cała Polska, dla której ważna jest wolność i równość.

Wszystkich praw. Całego życia! – pod takim hasłem się spotkamy.
Bo nie mamy poczucia stabilności i godności jako obywatelki i podmioty moralne.
Bo 100 lat od czasu uzyskania praw wyborczych nie cieszymy się ani równą pozycją, ani równymi możliwościami, ani równymi zarobkami, ani równym szacunkiem. Chcemy decydować o sobie i być niezależne – będziemy więc (jak nasze prababki) domagać się: Wszystkich praw. Całego życia!

I nie jest to tylko postulat na przyszłość. Zwracając pamięć tym, które walczyły o nasz lepszy los, chcemy, by ten los stał się naszym udziałem już dziś, teraz!
Zapraszamy!

Konferencja „Kobiece utopie w działaniu. 100 lat praw wyborczych kobiet (1918-2018)”​ – zaproszenie

W imieniu organizatorów i organizatorek – Komitetu Socjologii Polskiej Akademii Nauk
i Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie zapraszamy środowisko naukowe, studentki i studentów, doktorantki i doktorantów, instytucje naukowo-badawcze oraz organizacje pozarządowe do zgłaszania propozycji sesji referatowych koncentrujących się wokół tematu „Kobiece utopie w działaniu 100 lat praw wyborczych kobiet (1918-2018)”.

Konferencja odbędzie się w Krakowie w dniach w dniach 21-22 września 2018 i inspirowana jest setną rocznicą wywalczenia przez kobiety praw wyborczych i jest wyrazem aprobowanej przez organizatorki i organizatorów potrzeby jej upamiętnienia. Rocznica ta stanowi dobra okazje do socjologicznego namysłu nad zjawiskami i procesami równościowymi toczącymi się na przestrzeni wieku.

Celem konferencji jest refleksja nad miejscem i rola kobiet w społeczeństwie, ich aspiracjami i dążeniami.
Debaty osadzone zostaną w perspektywie diachronicznej i intersekcjonalnej, uwzględniając wymiar ekonomiczny, polityczny, kulturowy i religijny.

Specjalna uwagę chcemy poświęcić potransformacyjnym procesom i zjawiskom mającym wpływ na podmiotowość kobiet, ich sprawczość oraz działania na rożnych poziomach struktury społecznego świata. Kobiety posiadają prawa
polityczne, dostęp do edukacji, jednak cięgle ich pozycja na rynku pracy, w polityce i wpływ na decyzje bezpośrednio kształtujące ich życie są niedostateczne. Brak łączności miedzy tym co polityczne i prywatne na przestrzeni lat nadal rodzi pytania o sposoby włączenia kobiet w szeroko rozumiane obywatelstwo i możliwości formułowania przez nie własnych utopii – wizji równościowego świata. Przyjrzymy się oporowi kobiet wobec nierówności, który ze zmienna dynamika manifestuje się w różnych sferach życia. Interesuje nas to, jak w Polsce, Europie i poza nią, kształtują się sposoby myślenia i działania na rzecz praw i wolności, alternatyw dla przyszłości, włączania do społeczeństwa
grup marginalizowanych.

Konferencja ma służyć przenikaniu bogatej wiedzy naukowej dotyczącej kwestii kobiet do jak największej rzeszy odbiorców: środowiska badaczy i badaczek (w kraju i za granica), studentów i studentek, przedstawicieli i przedstawicielek instytucji publicznych, instytucji międzynarodowych, lokalnych i samorządowych.

Mamy nadzieje, ze konferencja przyczyni się do odkrywania, naświetlenia i upowszechniania wiedzy na temat partycypacji kobiet w budowaniu demokratycznego społeczeństwa. Konferencja ma być okazja do podsumowania osiągnięć badaczy i badaczek w zakresie badan nad płcią, a zarazem docenieniem socjologii i innych dyscyplin naukowych refleksyjnie włączających pleć do badań. Mile widziane będą zatem zgłoszenia wychodzące poza stricte socjologiczna perspektywę, wnoszące ujecie transdyscyplinarne problemu.

Zgłoszenia tematów sesji konferencyjnych prosimy przesłac do dnia 16.03.2018
(imię i nazwisko, afiliacja, tytuł i opis sesji – do 300 słów).

Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres: [email protected]
Informacje o organizowanych sesjach i zaproszenie do składania referatów zostaną przesłane 23.03.2018
oraz umieszczone na stronie internetowej konferencji:
http://www.uj.edu.pl/web/utopie-kobiet
oraz Komitetu Socjologii PAN:
http://kspan.pan.pl/dzialania-komitetu/konferencje/

W skład Komitetu Organizacyjnego wchodzą:
prof. zw. dr hab. Krystyna Slany IS UJ, członkini Komitetu Socjologii PAN
dr hab. Beata Kowalska IS UJ
dr hab. Marcjanna Nózka IS UJ
dr Ewa Krzaklewska IS UJ
dr Justyna Struzik IS UJ
dr Magdalena Slusarczyk IS UJ
dr Marta Warat IS UJ
mgr Ewelina Ciaputa IS UJ
mgr Agnieszka Król IS UJ
mgr Anna Ratecka IS UJ

 

Kongres Kobiet wybrał logo na obchody Stulecia Praw Kobiet

logo_kongres_stulecie_lastKongres Kobiet wybrał z nadesłanych prac konkursowych, logo , które na czas kongresowych obchodów Stulecia Praw Kobiet (2018-2022) stanie się rozpoznawalnym symbolem świętowania i budowania pamięci herstorycznej.

Autorem wybranej pracy jest Wojciech Mazur, rocznik 1986. Absolwent grafiki warsztatowej na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Zajmuje się szeroko pojętą grafiką, malarstwem i muzyką. Jego prace z zakresu plakatu były pokazywane w Polsce i za granicą (m.in.: Holandia, Usa, Francja, Iran, Chiny, Rosja). Jest też zdobywcą ważnych wyróżnień w konkursie Galerii Plakatu AMS „Myślę o Wiśle” oraz Posterland.org International „Organ Donation” Themed Poster Competition 2017.

Gratulujemy!

MHK – Równe, ale różne Polski ruch kobiecy przełomu XIX i XX wieku a kontekst europejski i światowy

Poniższy tekst był przygotowany dla Muzeum Historii Kobiet (MHK) fundacji Feminoteka w 2008 roku. Od tego czasu powstało kilka prac poświęconych Paulinie Kuczalskiej-Reinschmit, m.in. „Ster pod redakcją Pauliny Kuczalskiej-Reinschmit, Lwów 1895-1897 (z antologią i bibliografią zawartości)” po redakcją Agaty Zawiszewskiej z obszernym wstępem i biografią słynnej feministki   oraz (pod redakcją tej samej autorki) „Nasze drogi i cele. Prace o działalności kobiecej Pauliny Kuczalskiej-Reinschmit”.

 Tekst: Agnieszka Mrozik

 Dwie kwestie odróżniają polski ruch kobiecy przełomu XIX i XX wieku od europejskiego i światowego ruchu emancypacyjnego: poczucie, że Polki „otrzymały, nie zaś wywalczyły” sobie prawo głosu oraz przekonanie, że polski sufrażyzm nie był ruchem autonomicznym, lecz częścią szerszego, bo narodowowyzwoleńczego ruchu, który miał przynieść wolność wszystkim obywatelom, w tym również kobietom. Mimo iż stwierdzenia te nie są pozbawione słuszności, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Liczy się dobro narodu

Faktem jest, że o ile Amerykanki, Brytyjki, Francuzki, Niemki itd. walczyły o prawo kobiet do edukacji, pracy, a także decydowania o sprawach ważnych dla ich społeczności, kierując się dobrem społeczeństwa (wykształcona, niezależna, samodzielna kobieta to nie tylko dobry „materiał” na żonę i matkę, ale także wzór świadomej obywatelki), o tyle Polki, domagając się tych samych praw, miały na uwadze przede wszystkim dobro narodu: to na kobietach spoczywał przecież obowiązek wychowania prawych Polaków – rycerzy, powstańców, patriotów, jak również cnotliwych (przyszłych) Matek Polek. Tak pisała o Paulina Kuczalska-Reinschmit. jedna z przywódczyń „pierwszej fali” ruchu kobiecego w Polsce:

„Równouprawnienie polityczne kobiet stanowi część nieodłączną ogólnych dążeń wolnościowych i tylko w łączności z nimi bywa osiągane” (1).

W argumentacji polskich sufrażystek Polki powinny otrzymać prawo do edukacji, pracy oraz prawo głosu nie dlatego, że są „ludźmi takimi samymi jak mężczyźni”, ale dlatego że „na równi z mężczyznami” ponoszą ofiarę – walki i męczeństwa za narodową sprawę. Zwracała na to uwagę Maria Turzyma, inna polska emancypantka: „Właściwością ruchu kobiecego w Polsce jest wybitnie społeczny jego kierunek. Kobiety innych krajów w dążeniach swoich emancypacyjnych mają głównie na celu wyzwolenie się spod przewagi męskiej, wywalczenie równych z mężczyzną praw. Nasze kobiety dobijają się przede wszystkim o udział w życiu obywatelskim i to bez upominania się o prawa, byleby wolno im było spełniać obywatelskie obowiązki, a więc współdziałać w pracy podejmowanej dla społecznego dobra” (2).

Jak zauważa Sławomira Walczewska, Polki (inaczej niż cudzoziemki) nie domagały się zrównania w prawach z mężczyznami, gdyż były przeświadczone, że ze względu na „historyczne zaszłości” (tradycję szlachecką, w której kobiety miały dość wysoką pozycję, a także czas walk o wolność, w których kobiety brały czynny udział) takie prawa posiadają. W polskim dyskursie emancypacyjnym pojawiał się raczej zwrot „bez różnicy płci”, sugerujący, że Polki walczą o swoje prawa w ramach szerszej walki o prawa całego narodu (3). Pisała o tym Kuczalska-Reinschmit: „Polki czują się obywatelkami kraju, więc pragną mieć taką możliwość spełniania tych obowiązków, jakie daje dopiero pełnia praw” (4).

Różnice argumentów

Zwróćmy uwagę na różnice w doborze argumentów, które pojawiają się w polskim i zachodnim (na przykład: amerykańskim) dyskursie emancypacyjnym. Sylvia D. Hoffert, badaczka języka amerykańskich sufrażystek z połowy XIX wieku, podkreśla obecność w ich wypowiedziach kombinacji argumentów pochodzących z różnych słowników ideologicznych: indywidualizmu charakterystycznego dla amerykańskiego transcendentalizmu, republikańskiej „cnoty”, języka praw naturalnych Johna Locke’a, wpływów szkockiej szkoły „zdrowego rozsądku” itd. Celem tej „mieszanki” było wzbudzenie w Amerykanach przekonania, że kobiety zasługują na równe z mężczyznami prawa jako jednostki, a także „części składowe” większej wspólnoty. „Papieżyce” amerykańskiego ruchu sufrażystek – Elizabeth Cady Stanton oraz Susan B. Anthony – przekonywały, że samoświadomość i samorealizacja kobiet jest ważna z punktu widzenia interesu społecznego: silna jednostka jest gwarantem silnej wspólnoty. Dobrze wykształcona kobieta to zatem idealna partnerka dla mężczyzny, a także lepsza matka dla swoich dzieci; kobieta niezależna finansowo, pracująca, wytwarza dobra, które prowadzą do bogacenia się całego społeczeństwa; z kolei kobieta podejmująca wybory polityczne (wybierająca, a także wybierana) wzbogaca życie publiczne o wartości (przede wszystkim moralne) obecne w nim uprzednio w znikomym stopniu.

Kobiety walczą

W warstwie retorycznej Amerykanki unikały w swych wystąpieniach metafor wiążących kobietę z życiem domowym. Chcąc wprowadzić ją w sferę publiczną, o wiele chętniej posługiwały się metaforami związanymi z inżynierią/ architekturą (kobieta jako konstruktorka nowego społeczeństwa), a nawet wojną: kobiety walczą o swoje prawa, które stają się ich bronią w zmaganiach o lepsze życie/ lepszy świat. Metafora wojenna miała pokazać, że kobiety chcą i są gotowe uczestniczyć w życiu publicznym kraju w najpełniejszym jego wymiarze (5); sufrażystki chętnie zresztą przywoływały (choć nie był to ich główny argument) historyczne przykłady zaangażowania Amerykanek w walkę o niepodległość kraju w latach 1775-1783, a później w czasie wojny z Anglią w 1812 roku. Ich celem było udowodnienie, że miejsce kobiet jest nie tylko w sferze prywatnej, ale także publicznej; potrzebują wyłącznie prawnego usankcjonowania swojej w owej sferze obecności.

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na „lekcję”, jaką amerykańskie bojowniczki o prawa kobiet wyniosły z sojuszu z inną uciskaną grupą społeczną, a mianowicie Afro-Amerykanami. Przed wojną secesyjną niezwykle silne były związki sufrażystek z ruchem abolicyjnym, dążącym do wyzwolenia Czarnych w Stanach. Przywódczynie ruchu kobiecego – Stanton, Anthony, Lucretia Mott i kilka innych – uczestniczyły w konwencjach abolicjonistów, a także zapraszały ich na swoje własne spotkania, prowadziły szeroką działalność wydawniczą i pisarską, której celem było zapewnienie kobietom i Czarnym praw obywatelskich, czyli de facto zrównanie ich w prawach z białymi mężczyznami. Popularna była także metafora kobiety-niewolnika (mężczyzny). „Kobieta jest niewolnicą od kołyski aż po grób” – mówiła Ernestine Rose podczas konwencji w Syracuse w 1852 roku, podkreślając, że te dwie grupy społeczne – kobiety i Czarnych – łączy wspólny cel: walka o prawo głosu i decydowania o swoim miejscu w społeczeństwie amerykańskim. Po wojnie secesyjnej okazało się jednak, że emancypacyjne dążenia jednych i drugich nie zmierzają w tym samym kierunku. Trzynasta poprawka do Konstytucji (1866) zniosła niewolnictwo na obszarze całych Stanów Zjednoczonych, zaś czternasta (1868) utorowała drogę do praw wyborczych Czarnej ludności (płci męskiej – dodajmy). Pojawiły się wówczas głosy, m.in. byłego niewolnika Fredericka Douglassa, że „skoro Czarni musieli tak długo czekać na swój czas, kobiety również powinny nauczyć się cierpliwości” i nie naciskać na władze w sprawie prawa głosu. W efekcie ruch kobiecy odseparował się od ruchu na rzecz Czarnych i działał dalej samodzielnie (6).

W 1868 roku powstała organizacja National Woman Suffrage Association, na czele której stanęły Elizabeth Cady Stanton i Susan B. Anthony, domagające się zrównania praw kobiet i mężczyzn w każdej sferze życia społecznego, politycznego i ekonomicznego, zaś w 1869 roku Lucy Stone powołała do życia American Woman Suffrage Association – organizację mniej radykalną, żądającą „jedynie” pełnych praw obywatelskich dla kobiet. W 1890 roku obie organizacje połączyły się i utworzyły jedną wspólną inicjatywę pod nazwą National American Woman Suffrage Association, której pierwszą przewodniczącą została Stanton. „Uprzedzenie” do kwestii rasowej – związane z lękiem, że po raz kolejny „kwestia kobieca” zostanie połączona w świadomości Amerykanów z kwestią emancypacji innej grupy społecznej – stało się w amerykańskim ruchu kobiecym tak silne na przełomie XIX i XX wieku, że właściwie nie dyskutowano o prawie głosu dla kobiet innych niż białe.

Ofiarne Polki

Tymczasem w polskim ruchu kobiecym posługiwano się w trakcie kampanii na rzecz równych praw dla kobiet zupełnie innymi argumentami, sięgano do innego języka, a także preferowano inne metody walki społecznej i politycznej, co było rezultatem odmiennej sytuacji historycznej Polski. Po pierwsze zatem, podnoszono argument głębokiego zaangażowania Polek w działalność narodowowyzwoleńczą (konspiracyjną, edukacyjną, sanitarną, kurierską itd.) zarówno w czasie powstań, jak i w okresach pomiędzy nimi (7). Podkreślano, że kobiety na równi z mężczyznami pracowały dla dobra narodu pod zaborami, ponosząc z tego tytułu wyrzeczenia, cierpiąc trudy, poświęcając się itd. Właśnie o etosie poświęcenia i ofiarności Polek pisała z przekąsem Maria Janion: „Kobiety polskie działają nie po to, żeby się wyzwolić, ale po to, żeby się poświęcić. Poświęcenie sankcjonuje prawo do wolności. Przekroczenie domowej roli kobiety okazuje się nie tyle przekroczeniem, ile moralnym dostosowaniem do okoliczności historycznych” (8).

Danuta Dąbrowska (9), a także Dobrochna Kałwa (10) zauważają niezależnie, że „kwestia kobieca” zyskiwała zainteresowanie i posłuch w polskim społeczeństwie, gdy szermujące tym hasłem emancypantki sięgały do metafor domowych, by przygotować grunt dla kobiet w sferze publicznej (np. o kobiecie aktywnej w życiu publicznym mówiono jak o dobrej, mądrej gospodyni, która uporządkuje państwo tak, jak porządkuje swoje domostwo), a także gdy odwoływały się do etosu Matki Polki częściej niż do etosu Żołnierki (np. Emilii Plater czy Mickiewiczowskiej Grażyny). Głównym celem tej argumentacji było uspokojenie społeczeństwa, że wejście kobiet na wyższe uczelnie, rynek pracy, a także do polityki nie zmieni układu sił w relacjach między płciami: jednym słowem, że kobiety nie stracą nic ze swej „kobiecości”, a wręcz przeciwnie – wprowadzą „kobiecy (moralny) pierwiastek” do tradycyjnie męskiej sfery, jaką jest polityka. Grażyna Borkowska zwraca uwagę, że ton etyczny zdominował ostatnie pisma Elizy Orzeszkowej, która nawoływała Polaków do sposobienia się do odnowy moralnej, a także obwieszczała przyjście „kobiecego Mesjasza” (11). W mniej natchnionym, choć w gruncie rzeczy podobnym tonie przemawiały polityczki doby II Rzeczypospolitej (uprzednio członkinie ruchu kobiecego w okresie zaborów), których bycie u władzy sprowadzało się w dużej mierze do „łagodzenia obyczajów” w sferze publicznej, a także rozwiązywania problemów społecznych tradycyjnie łączonych z „kobiecymi predyspozycjami” wychowawczymi oraz opiekuńczymi: edukacja, zdrowie, resocjalizacja itd.

Jeśli Polki używały języka militarnego, to tylko w sytuacjach, gdy podkreślały wspólnotę dążeń całego narodu do odzyskania wolności. Polski ruch emancypacyjny był bowiem w całości podporządkowany sprawie niepodległości narodu, a wszelkie próby odseparowania tych dwóch kwestii spotykały się z jeśli nie wrogim, to z pewnością pełnym dystansu odbiorem. Burzliwa dyskusja na ten temat rozgorzała między pozytywistycznym publicystą Aleksandrem Świętochowskim a Pauliną Kuczalską-Reinschmit – założycielką Związku Równouprawnienia Kobiet Polskich (1907), a także wydawczynią lwowskiego, a następnie warszawskiego pisma „Ster”. Świętochowski uważał, że „kobieta musi za główny cel swych dążeń uznać ową wszystkich wyzwalającą wolność. Wtedy będzie mogła słusznie powiedzieć o sobie: jestem człowiekiem, nic ludzkiego nie jest mi obcym. Wtedy również powiedzianym o niej będzie: oto jest człowiek i nic ludzkiego nie powinno być jej odjętym” (12). Tymczasem w opinii Kuczalskiej, nawet jeśli kobiety powinny się angażować w ruch narodowowyzwoleńczy, a także aktywnie działać na rzecz emancypacji innych grup społecznych („robotnika, włościanina i Żyda”), przede wszystkim muszą zadbać o swoje interesy: „Historia naszego ruchu […] uczy nas, że kobiety ‘przez czynny udział w walce o wyzwolenie wszystkich’ jeszcze przez to praw obywatelskich dla siebie nie zdobywają” (13). Sięgając jako jedna z niewielu polskich sufrażystek do języka wojskowego (Aneta Górnicka-Boratyńska zwraca uwagę, że Kuczalska była nazywana „wodzem”, „głównodowodzącą” „armii sióstr” (14)), Kuczalska wskazywała na potrzebę stworzenia autonomicznego ruchu kobiecego, którego interesy nie będą się mieszać z interesami innych grup społecznych: „Zwolennicy postępu uświadomić sobie muszą, że […] kobiety nie tylko jeden korpus, ale liczniejszą część armii stanowią i nie mogą, lecz muszą mieć […] własną broń i komendę, a także nie stosować się do ruchów mniejszości armii, lecz wspólnie z nią układać i wykonywać te ruchy, gdyż dopiero wówczas układ odpowie siłom i potrzebom ogólnym” (15).

Oddzielić kwestię kobiecą

Kuczalska, jej najbliższa współpracownica Józefa Bojanowska, a także Kazimiera Bujwidowa były jednymi z nielicznych polskich sufrażystek, które podkreślały, że konieczne jest oddzielenie „kwestii kobiecej” od wszelkich innych kwestii społecznych i narodowych. Założony przez nie Związek Równouprawnienia Kobiet Polskich był wyjątkowo radykalną organizacją feministyczną, która starała się upominać przede wszystkim o interesy kobiet. W dwudziestoleciu międzywojennym równie radykalną organizacją był Centralny Komitet Politycznego Równouprawnienia Kobiet (1917), przekształcony w 1919 roku w Klub Polityczny Kobiet Postępowych. Jego główne cele dotyczyły, jak pisze Dobrochna Kałwa, „całkowitego równouprawnienia w uregulowaniach prawnych; faktycznego równouprawnienia, zagwarantowanego w realizacji przepisów prawnych obowiązujących w Polsce; aktywizacji kobiet na wszystkich obszarach życia publicznego (zawodowego, politycznego, kulturalnego, społecznego); ochrony praw matki i dziecka; współdziałania ruchu kobiecego na rzecz obrony interesów kobiet” (16).

Inne organizacje kobiece występowały natomiast chętniej jako „przybudówki” różnych frakcji społeczno-politycznych: narodowych, socjalistycznych bądź katolickich, i realizowały postulaty równouprawnienia kobiet wyłącznie w ramach szerszej polityki macierzystych sił. Wymienić tu należy takie organizacje jak: Narodowa Organizacja Kobiet przy Stronnictwie Narodowym; Klub Polityczny Kobiet Postępowych (współtworzony przez Zofię Daszyńską-Golińską); Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet (utworzony przez Zofię Moraczewską w 1928 roku); Wydział Kobiecy PPS. Wszelkie próby traktowania przez nie „kwestii kobiecej” jako priorytetowej uznawane były natychmiast za „zamach” na jedność narodową (endecja), klasową (socjaliści i socjaldemokraci), a także jako zagrożenie dla „naturalnego” porządku społecznego (katolicy).

Sławomira Walczewska zauważa, że to, co różni kobiecy dyskurs emancypacyjny w Polsce od zachodniego, to zaplecze ideologiczne, korzenie, tradycja – republikańska w Polsce i liberalna na Zachodzie. Liberalizm zachodni wiązał różnicę płci ze sferą prywatną; w sferze publicznej zaś „obowiązywała w nim zasada wyrównywania szans dla każdej indywidualnej osoby. W Polsce domaganie się przez kobiety praw politycznych wiązało się raczej z republikańskim rozumieniem polityki jako uczestnictwa w życiu zbiorowym, niż z rozumieniem liberalnym. Do sfery polityki polskie emancypantki wkraczały z całym bogactwem swej ‘sfery prywatnej’, także ze swym byciem kobietą”. Podkreślmy więc raz jeszcze, że o ile na Zachodzie kobiety walczyły o równouprawnienie (z mężczyznami), o tyle w Polsce chodziło raczej o uprawnienie kobiet, a więc o „prawa polityczne bez różnicy płci” (17).

Prawa sobie wywalczyły

Na zakończenie zwróćmy jeszcze uwagę na sam moment wywalczenia przez Polki prawa do pracy, edukacji, a także prawa głosu. Powszechne jest przekonanie, że Polki wspomniane już prawa „otrzymały” w nagrodę za wierne wspieranie mężczyzn w ich walce o wolność narodu. Tymczasem Sławomira Walczewska podkreśla z całą mocą, że Polki równe prawa sobie wywalczyły – może w mniej dramatycznych okolicznościach niż na przykład Brytyjki czy Amerykanki, ale jednak. Na dowód przytacza anegdotę, zgodnie z którą delegacja reprezentująca interesy kobiet ze wszystkich trzech zaborów stała kilka godzin na mrozie przed willą na Mokotowie, w której urzędował Piłsudski, by wręczyć mu petycję w sprawie praw wyborczych dla kobiet: „Piłsudski ustosunkował się pozytywnie do postulatów działaczek kobiecych i dekretem z 28 listopada 1918 roku ustanowił – a Konstytucja Marcowa z 1921 roku to potwierdziła – że prawo wyborcze mają wszyscy obywatele bez względu na płeć” (18). To w miarę płynne uzyskanie przez Polki prawa do decydowania o losach kraju ugruntowało dobre samopoczucie samych kobiet, a także umocniło ogólne przekonanie, że w Polsce nie ma dyskryminacji ze względu na płeć. Mało tego, doprowadziło do wzmocnienia różnic między Polkami – subtelnymi, „kobiecymi”, delikatnymi – a ich zachodnimi siostrami – agresywnymi, „męskimi”, nieprzebierającymi w środkach, a także różnic w relacjach damsko-męskich w Polsce (oparte na szacunku) i na Zachodzie (rywalizacja). Na dowód przytaczano mrożące krew w żyłach historie o manifestujących Brytyjkach (19) oraz Amerykankach (20) rozpędzanych przez policję, zamykanych w więzieniach oraz szpitalach psychiatrycznych, karmionych przymusowo itd., których niezłomna (w opinii jednych) bądź agresywna (w opinii innych) postawa przyczyniła się do uzyskania przez nie prawa głosu.

Fakt, że historia polskiego ruchu kobiecego nie była gwałtowna, dynamiczna, czy  niebezpieczna, fakt, że polski feminizm był w niewielkim tylko stopniu autonomiczny (jako związany z szerszą koncepcją walki narodowowyzwoleńczej), sprawia, że Polki niezwykle łatwo zapomniały o jego zdobyczach, a także o tych kobietach, które z narażeniem dobrego imienia, spokoju życia rodzinnego, kariery, szacunku społecznego itd. angażowały się w działalność emancypacyjną. Czas najwyższy przypomnieć ich zasługi i oddać im hołd, podkreślając, że prowadzona przez nie kampania odbywała się w warunkach specyficznej sytuacji społecznej, politycznej, ekonomicznej i kulturowej Polski – była więc częścią walki o wolność narodu polskiego, ale także ważnym ogniwem w łańcuchu działań prowadzonych przez kobiety na całym świecie. Polski feminizm łączy z zachodnim marzenie o równości; różni – kontekst. Dobrze jest pamiętać o swoich korzeniach.

Przypisy:

  1. za: S. Walczewska, Damy, rycerze i feministki. Kobiecy dyskurs emancypacyjny w Polsce, Kraków 2000, s. 62.
  2. za: A. Górnicka-Boratyńska, Chcemy całego życia. Antologia polskich tekstów feministycznych z lat 1870-1939, Warszawa 1999, s. 16-17.
  3. Walczewska, op. cit., s. 61-62.
  4. za: S. Walczewska, op. cit., s. 61.
  5. S. D. Hoffert, When Hens Crow. The Woman’s Rights Movement in Antebellum America, Bloomington-Indianapolis 2002.
  6. A. Graff, Więcej niż kontekst – kwestia rasowa a feminizm w Stanach Zjednoczonych, [w:] Gender: konteksty, red. M. Radkiewicz, Kraków 2004, s. 53-69.
  7. Przykładem silnych związków „kwestii kobiecej” z narodowowyzwoleńczą jest życiorys Izy Moszczeńskiej. W 1913 r. współtworzyła ona Ligę Kobiet Pogotowia Wojennego – organizację działającą na rzecz Legionów Piłsudskiego (przekształconą w 1928 r. w Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet), a założony przez nią Związek Patriotów wszedł do galicyjskiej Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. Por. A. Górnicka-Boratyńska, Stańmy się sobą. Cztery projekty emancypacji (1863-1939), Izabelin 2001, s. 25-26.
  8. Janion, Kobiety i duch inności, Warszawa 1996, s. 97.
  9. D. Dąbrowska, Udomowiony świat. O kobiecym doświadczaniu historii, Szczecin 2004.
  10. D. Kałwa, Kobieta aktywna w Polsce międzywojennej, Kraków 2001.
  11. Borkowska, Publicystyka Orzeszkowej jako szkoła myślenia obywatelskiego, [w:] E. Orzeszkowa, Publicystyka społeczna, t. 1, red. G. Borkowska, I. Wiśniewska, Kraków 2005, s. 49.
  12. za: S. Walczewska, op. cit., s. 177.
  13. Ibidem, s. 178.
  14. Górnicka-Boratyńska, op. cit., s. 97.
  15. za: S. Walczewska, op. cit., s. 179.
  16. Kałwa, op. cit., s. 144.
  17. Walczewska, op. cit., s. 111-112.
  18. Walczewska, op. cit., s. 64.
  19. W 1903 r. brytyjska sufrażystka Emmeline Pankhurst, wraz z córkami Sylvią oraz Christabel, założyła organizację Women’s Social and Political Union, której członkinie podejmowały liczne radykalne działania, m.in. przerywały zebrania polityczne, ścigały na ulicach parlamentarzystów, wdzierały się do Izby Gmin, wybijały szyby, przecinały druty telefoniczne itd. 18 listopada 1910 r., w tzw. czarny piątek, zorganizowały demonstrację, brutalnie rozpędzoną przez policję: kilka kobiet zmarło z powodu odniesionych ran, kilkanaście zostało rannych, wiele trafiło do aresztu. W więzieniu prowadziły strajki głodowe (karmiono je wówczas siłą), były bite i upokarzane. 4 czerwca 1913 r. sufrażystka Emily Davison rzuciła się pod konia na wyścigach Epson Downs; zmarła w szpitalu z powodu odniesionych ran. Jej pogrzeb w Londynie zgromadził tysiące sufrażystek. W okresie I wojny światowej Pankhurst zawiesiła swą działalność emancypacyjną i włączyła się w prace na rzecz Korony. W 1918 r. Brytyjki, które skończyły 30 lat, otrzymały prawo głosu. W 1928 r. ograniczenie wiekowe zniesiono. Por. M. Bogucka, Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Warszawa 2005, s. 266-267.
  20. Początek XX wieku przyniósł zmiany w metodach walki amerykańskich sufrażystek. Alice Paul, nauczona doświadczeniem Brytyjek, postawiła na radykalne działania. Członkinie założonej przez nią Women’s Party pikietowały Biały Dom, organizowały demonstracje, prowadziły strajki głodowe itd. W czasie I wojny światowej zawiesiły jednak, podobnie jak Brytyjki, swoją działalność. Blisko stuletnie wysiłki kilku pokoleń amerykańskich emancypantek zakończyły się sukcesem, gdy w 1919 roku Kongres uchwalił, a w 1920 roku ratyfikował XIX poprawkę do Konstytucji, przyznającą kobietom prawa wyborcze. 26 sierpnia 1920 roku tysiące kobiet wyszły na ulice, by świętować swój sukces. XIX poprawka, nazwana imieniem Susan B. Anthony, zakończyła ten najtrudniejszy okres w historii ruchu kobiet w Stanach Zjednoczonych. E. Fitzpatrick, E. Flexner, Century of Struggle. The Woman’s Rights Movement in the United States, Cambridge, MA 1996.

Wybrana bibliografia

Bidwell G., „Emelina Pankhurst. Bunt długich spódnic”, Katowice 1972.

Ciechomska M., „Od matriarchatu do feminizmu”, Poznań 1996.

„Historia kobiet”, Pismo Ośrodka Informacji Środowisk Kobiecych OŚKa, nr 2 (11), 2000.

Schneir M. (red.), “Feminism: The Essential Historical Writings”, New York 1994.

Ślęczka K., „Feminizm: ideologie i koncepcje społeczne współczesnego feminizmu”, Katowice 1999.

Filmy

“Iron Jawed Angels”, reż. K. von Garnier, USA, 2004; http://www.hbo.com/films/ironjawedangels/

“La Française doit voter!”, reż. F. Cazeneuve, Francja, 2007; http://www.cndp.fr/tice/teledoc/mire/teledoc_francaisedoitvoter.pdf

“Not for Ourselves Alone. The History of Elizabeth Cady Stanton and Susan B. Anthony”, reż. K. Burns, USA, 1999; http://www.pbs.org/stantonanthony/

99. rocznica uzyskania przez Polki praw wyborczych

28 listopada 1918 roku Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, Premier Jędrzej Moraczewski i Minister Spraw Wewnętrznych Stanisław Thugutt podpisali Dekret o uprawnieniach obywatelskich, zgodnie z którym obywatelami i obywatelkami odrodzonej Rzeczypospolitej stawali się wszyscy ludzie zamieszkali na jej terenie, bez różnicy płci

oraz Dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego, w którym czytamy:

Artykuł 1. Wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel państwa bez różnicy płci, który do dnia ogłoszenia wyborów ukończył 21 lat

Artykuł 7. Wybieralni do Sejmu są wszyscy obywatele (lki) państwa, posiadający czynne prawo wyborcze, niezależnie od miejsca zamieszkania (…).

Dekrety sygnowane przez trzech polityków dobrze zaznajomionych z feministycznymi argumentami, dzieki nieustępliwej walce prowadzonej przez lata przez polskie sufrażystki i feministki.

Z tej okazji przypominamy nasz film „Całej pensji i połowy władzy”, w którym przedstawiamy losy pierwszych polskich sufrażystek i feministek, które walczyły i zabiegały o to, by Polki zajęły należne im miejsce na uniwersytetach, w polskim Sejmie, Senacie, na stanowiskach i w zawodach zarezerwowanych dotąd, ze względu na prestiż i pieniądze, tylko dla mężczyzn.

 

 

Jak walczyć o prawa człowieka na forum międzynarodowym?

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zaprasza na konferencję”Jak organizacje pozarządowe mogą wzmacniać i monitorować standardy praw człowieka, w tym zdrowia reprodukcyjnego?”

Konferencja odbędzie się w siedzibie Federacji, ulica Sapieżyńska 10A, 00-215 Warszawa, Polska w godz. 11.00-16.00

Celem konferencji jest zainspirowanie NGO-sów do angażowania się w działalność międzynarodową. 

Federacja gorąco zaprasza do dyskusji bazującej na wiedzy i doświadczeniach ekspertów i ekspertek oraz różnych organizacji. Wraz z zaproszonymi gośćmi zdefiniujemy mocne i słabe strony takich mechanizmów jak Powszechny Przegląd Okresowy, procedura z Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet, skarga indywidualna do Komitetu Praw Człowieka. Porozmawiamy o prawie unijnym, wyrokach ETS oraz rzecznictwie i monitorowaniu realizacji zaleceń organów traktatowych w działalności RPO.

Potwierdzenie udziału na adres [email protected]

Udziału w panelach wezmą:
– Zuzanna Rudzińska-Bluszcz – Główna Koordynatorka ds. Strategicznych Postępowań Sądowych w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich
dr Aleksandra Szczerba-Zawada – prawniczka specjalizująca się w przeciwdziałaniu dyskryminacji w prawie UE, członkini stowarzyszeń naukowych (PECSA, PSPE oraz PTSE)
Anna Hernandez-Połczyńska – asystentka naukowa w Instytucie Nauk Prawnych PAN, doktorantka w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji UAM
Kamila Ferenc – prawniczka, koordynatorka Zespołu Prawnego Federacji
dr Krzysztof Śmiszek – członek zarząd Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego i zespołu eksperckiego Krajowego Punktu Kontaktowego Agencji Praw Podstawowych UE
dr Katarzyna Sękowska-Kozłowska – prawniczka specjalizująca się w międzynarodowym systemie ochrony praw człowieka, adiunktka w Instytucie Nauk Prawnych PAN
Aleksandra Solik – członkini Stowarzyszenia KARAT, koordynatorka Koalicji na rzecz CEDAW

Szirin Ebadi – laureatka Pokojowej Nagrody Nobla – w Polsce

Amnesty International zaprasza na wyjątkowe spotkanie z Szirin Ebadi 4 października o godz. 20:00 w Zachęcie w Warszawie, które poprowadzi Sylwia Chutnik.

Amnesty International patronuje także książce Szirin Ebadi „Kiedy będziemy wolne: moja walka o prawa człowieka”. Szirin Ebadi to irańska prawniczka, działaczka praw człowieka, pierwsza kobieta, która była w Iranie sędzią oraz laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w 2003 r.

Książka Szirin Ebadi określana jest jako raport działaczki praw człowieka w Iranie, ale również jako pamiętnik kobiety, zapis jej osobistych doświadczeń z kraju, w którym kobiety muszą wykazać się nadzwyczajną odwagą, by walczyć o swoje prawa. Ebadi relacjonuje masowe aresztowania, publiczne egzekucje i tortury na opozycjonistach. W migawkach z codziennego życia w Teheranie pisze zarówno o randkujących młodych Irankach, jak i policji moralnej, która decyduje o losie kobiety aresztowanej za wystający spod chusty kosmyk włosów.

Podczas spotkania z Szirin Ebadi porozmawiamy o prawach kobiet, o feministkach, matkach i córkach, o pracy prawników, sędziów – stojących po stronie praw człowieka i stających do nierównej walki z państwem policyjnym kontrolowanym przez ekstremistów.

 

Kongres Kobiet 2017 POZNAŃ

To będzie 9. już Kongres Kobiet, ale tym razem w Poznaniu. Szczególnie zapraszamy na dwa wydarzenia, w których udział bierze także przedstawicielka Feminoteki.

REJESTRACJA NA KONGRES KOBIET trwa do czwartku 7 września

Centrum Alimentów i Działań Antyprzemocowych

CAiDACentrum Alimentów i działań Antyprzemocowych to Centrum dotyczące umiejętności rozwiązywania problemów kobiet i organizowania i samoorganizowania się kobiet w celu polepszenia ich bezpieczeństwa, także bezpieczeństwa ekonomicznego. W ramach Centrum przewidziane są warsztaty i dwa panele dyskusyjne.

Warsztaty w pierwszy dzień tj. sobota o godz. 18.00 . Temat: „Jedna za wszystkie, wszystkie za jedną, czyli jak się organizować, by być skuteczną” ABC NGO-sowego działania, modele koalicjowania i sieciowania – jako sposób na samoobronę i przetrwanie ruchu kobiecego, omówimy prawnicze kwestie dotyczące założenia i działania stowarzyszeń, fundacji, grup samopomocowych. Prowadząca/moderatorka warsztatów: merytoryczne przygotowanie warsztatów – porady prawne udzielane na bieżąco przez 2 prawniczki i konsultacje psychologiczne.


W niedziele tj. 10.09.17 od godz. 9.00 zapraszamy do Centrum na dwa panele:

9.00-11.00

I panel: Niealimentacja jako cywilizacyjny problem naszego kraju – interaktywne z uczestniczkami/mi.

Problematyka alimentów w związku z niedawnymi zmianami w Kodeksie karnym, platformy współpracy i dobrych praktyk prowadzone przez matki osób spoza kryterium na rzecz samodzielnych rodziców, doświadczenia dot. przemocy alimentacyjnej CPK i formy pomocy przez organizacje pozarządowe. Alimenty w aspekcie cywilnoprawnym czyli jak skutecznie stosować przepisy prawa, wsparcie psychologiczne samodzielnych rodziców których dotyka problem uporczywej nie alimentacji. Problematyka praw matek w aspekcie transgranicznym, tj. kwestia alimentów i opieki nad dzieckiem , raporty dot. genezy nie alimentacji, raport dot. postawy Polaków wobec nie płacenia alimentów Krajowego Rejestru Długów BIG S.A. oraz Krajowej Rady Komorniczej ;
Prelegentki panelu: Urszula Nowakowska –Centrum Praw Kobiet, Joanna Łukaszewicz – stowarzyszenie „Alimenty To Nie Prezenty”, Jolanta Tryszkiewicz- Nowoczesna Szczecin, Izabella Orzechowska- Psychologiczne Centrum Terapii i Edukacji Szczecin, Magdalena Milewska- psycholog, adwokat Marta Tomkiewicz z ORA Warszawa, adw. Kamila Zagórska z MS Warszawa, Monika Janus KRK, Agata Chełstowska- Instytut Spraw Publicznych . Moderatorka i opiekunka Centrum mec. Danuta Wawrowska.

11.15 – 13.00

II panel Prewencja, interwencja, omnipotencja, czyli kobiety pomagają kobietom.

Organizacje i samoorganizacje przeciwprzemocowe, czyli jak pomagać kobietom i wpływać na lokalną rzeczywistość, by zapewnić maksimum ochrony i pomocy kobietom. Omówimy i pokażemy modele pracy na rzecz osób pokrzywdzonych przemocą w zakresie interwencji (pomoc prawna, psychologiczna, wsparcie materialne, praca nad zmianą), prewencji, profilaktyki i w wpływu na polityki samorządów lokalnych w rzeczywistości roku 2017 i przy rezygnacji z wielu aktywności przez Państwo Polskie. Wszystkie te modele będą modelami realizowanymi przez organizacje pozarządowe, grupy nieformalne i samopomocowe zarówno w dużych miastach, jak i w gminach. Pokażemy rozwiązania i dobre praktyki i działania ratunkowe do wykorzystania przez wszystkich od zaraz, bazując na aktywności obywatelskiej kobiet, która wybuchła w ciągu ostatniego roku. Chcemy stworzyć pomost we współpracy kombatantek ruchu kobiecego i debiutantek na polu formalizowania pracy spo-łecznej i aktywności obywatelskiej.

Udział w panelu wezmą m.in. adw. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska z ORA Warszawa, Joanna Piotrowska Feminoteka, przedstawicielka Biura RPO, stowarzyszenia BABA. Moderatorka i opiekunka Centrum dr Anita Kucharska Dziedzic.
Do Centrum Alimentów i Działań Antyprzemocowych będą przypisane przez czas trwania Kongresu Kobiet stoiska w Parku Kobiet jako Centrum Pomocy Prawno-Psychologicznej z prawniczkami reprezentującymi: stowarzyszenie Alimenty To Nie Prezenty, stowarzyszenie BABA, ORA w Warszawie, ORA w Po-znaniu, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Poznaniu, Krajowa Rada Komornicza, dwie psycholożki z materiałami informacyjnymi, przedstawicielki zgłoszonych organizacji i sieci kobiecych z praktycznymi poradami, instrukcjami, dobrymi praktykami i poradami.
ZAPRASZAMY !!!!

CENTRUM GRRRL POWER! 

CGP

Start 9.00, sala 1B

Dziewczyństwo w kulturze: moc i opresja. Kobieca autoafirmacja w pułapce edukacji
Udział: Iwona Chmura-Rutkowska, Projekty Katarzyna Dworaczyk, Marta Konarzewska, Zofia Krawiec, Sylwia Szwed, Joanna Piotrowska
Prowadzenie: Agata Araszkiewicz

Pippi i Sokrates, czyli dziewczynki-filozofki albo co to jest filozofia feministyczna?
Udział: Ola Derra, Ewa Hyży, Renata Ziemińska
Prowadzenie: Joanna Bednarek

Dziewczyny za stery! O dziewczyńskiej solidarności transgranicznej – prezentacja projektu międzynarodowych rejsów dziewczyn
Udział: Vera Spatz, Cynamonowe Kozy
Prowadzenie: Magdalena Reichardt

Opiekunki Centrum: Agata Araszkiewicz, Lucyna Marzec

Gorąco zapraszamy!

Manify w 11 miastach w Polsce

MANIFY2017W tym roku w Manify, czyli demonstracje z okazji Dnia Kobiet, przejdą ulicami jedenastu miast  4, 5, 8 lub 11 marca. W większości z nich główne hasło brzmi „Przeciw przemocy władzy”. Uczestniczki i uczestnicy będą protestować przeciwko wszelkiej przemocy – instytucjonalnej, systemowej, ekonomicznej, fizycznej, seksualnej, psychicznej, symbolicznej, przeciwko zaniechaniom i bierności tam, gdzie potrzeba pomocy i wsparcia. 

4 marca (sobota)

BYDGOSZCZ: 4 marca o godz. 12.00 na Starym Rynku, hasł0 „Przeciw przemocy władzy – Siostrzeństwo naszą siłą!”

ŁÓDŹ: 4 marca o godz. 12.00, Pasaż Schillera, hasło: „Przeciw przemocy władzy”

KRAKÓW: 4 marca o godz. 12.00, Plac przed Muzeum Narodowym, hasło: Równości jak powietrza”

LUBLIN: 4 marca o godz. 14.00, Plac Zamkowy, hasło: „Przeciw Przemocy Władzy”

OLSZTYN: 4 marca o godz 12.00, Stare Miasto, hasło: Wszystkie mamy prawa

5 marca (niedziela)

POZNAŃ: 5 marca o godz. 14.00, Teatr Wielki – Opera Poznań, hasło „Przeciw przemocy władzy”

WARSZAWA: 5 marca o godz. 14.00, Plac Defilad, pod hasłem: „Przeciw przemocy władzy. Dość wyzysku reprodukcyjnego”

WROCŁAW: 5 marca  o godz. 13.00, Pręgierz, hasło „Przeciw przemocy władzy”

8 marca (środa)

ŚLĄSK: Międzynarodowy Strajk Kobiet – Katowice / Manifa Śląska 2017, o godz. 17.30, Rynek

TRÓJMIASTO: 8 marca  o godz. 17.00, Pomnik Sobieskiego, Targ Drzewny, Gdańsk, hasło: Pod jedną parasolką”

11 marca (sobota)

TORUŃ: 11 marca o godz. 11.00, Pomnik Józefa Piłsudskiego, hasło „Znowu to samo siostro i mamo!”

Warszawa: Chór Cór szykuje się do akcji Nazywam się Miliard/One Billion Rising

chor (3)„Przyszłam do Feminoteki, żeby przekazać fant na loterię, która miała się odbyć podczas Benefitu Manifowego. Sądziłam, że wejdę tylko, położę fant i pójdę. Ale gdy otworzyłam drzwi, usłyszałam chóralny śpiew, głośny i pełen siły. Nie byłam w stanie powstrzymać łez wzruszenia. Dziewczyny dały mi kartkę z tekstem i po chwili już z nimi śpiewałam. To było bardzo mocne przeżycie, wróciły wspomnienia z czasów, gdy sama byłam ofiarą i nie mogłam powiedzieć „dość” – mówi Beata w artykule Ewy Rogali z próby Chóru Cór (tu link do tekstu: http://kobieta.wp.pl/nie-znaczy-nie-kobiety-zatancza-i-zaspiewaja-przeciwko-przemocy-6086826729525889a) .

Zapraszamy wszystkie osoby na to niezwykłe przeżycie, które lubią być razem i jednocześnie śpiewać głośno w ważnej sprawie na drugą próbę Chóru Cór – obecność na pierwszej nie jest wymagana :-).

Nasz Chór Cór zaśpiewa 14 lutego w Warszawie podczas akcji Nazywam się Miliard/ One Billion Rising, którą po raz piąty (!) organizuje Feminoteka w Warszawie, niemal 70 miejscowości w Polsce i ponad 200 krajów na świecie
14 lutego razem, chóralnie śpiewamy, tańczymy i protestujemy przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt.

W ubiegłym roku powstała polska wersja utworu Break The Chain – „Tańczę, bo mam dość!” Ćwiczyłyśy tę wersję, by na żywo ją zaśpiewać podczas akcji 14 lutego w Warszawie. Zajęcia poprowadziła Katarzyna Jackowska-Enemuo, współautorka tekstu polskiej wersji oraz aranżacji.

Nie trzeba umieć śpiewać czy znać nut. Trzeba tylko lubić śpiewać wspólnie. Przybywajcie zatem!

Poniżej tekst polskiej wersji oraz link do klipu.

Tańczę, bo mam dość!

Słowa: Justyna Gardzińska, Joanna Bertantowicz, Katarzyna Enemuo-Jackowska, kapela Jazgodki
Muzyka/aranżacja: Kapela Jazgodki
Opracowanie muzyczne: Antoni Sojka i Marek Tarnowski

W górę sięgam do nieba
A serce szepcze mi tak
Nie bój się już, nie trzeba,
Już czas, już czas…(Wstań! Chodź! Tańcz!)
(Wstań! Chodź! Tańcz!)

To nie jest skomplikowane, przecież
Jaśniej dużo jest i prościej
Gdy NIE znaczy NIE i masz prawo to powiedzieć
Nikt niczyją nie jest własnością

Należę do siebie, nie znasz mnie nawet
Nie jestem niewidzialna
Moje serce jest jak złota pomarańcza
Ja żyję, śpiewam i tańczę

(Tańcz!)
Tańczę, bo mam dość,
Żeby wytańczyć ból (Po prostu tańcz!)
By świat odwrócić głową w dół (Po prostu tańcz!)
Tańczę, bo chcę, żeby wszystko miało inny smak (Po prostu tańcz!)
By łańcuch pękł, bo już najwyższy czas,
Bo już czas….(Wstań! Tańcz! Wstań! Tańcz!)

I niech się wszystko wali, co mi tam,
Lepszy świat jest tuż za rogiem,
Jest w nas, w ludziach takich jak ty i ja,
Więc każda niech to sobie powie
To moje ciało, święte i dobre,
Koniec wymówek, koniec niemocy
Matki i córki, piękne i mądre,
Jesteśmy dniem w samym środku nocy

(Tańcz!)
Tańczę, bo mam dość,
Żeby wytańczyć ból (Po prostu tańcz!)
By świat odwrócić głową w dół (Po prostu tańcz!)
Tańczę, bo chcę, żeby wszystko miało inny smak (Po prostu tańcz!)
By łańcuch pękł, by się rozsypał w piach,
Bo już czas, o tak
Bo już czas….(Wstań! Tańcz! Wstań! Tańcz!)

To moje ciało, święte i dobre,
Koniec wymówek, koniec niemocy
Matki i córki, piękne i mądre,
Jesteśmy dniem w samym środku nocy

(Tańcz!)
Tańczę, bo mam dość,
Żeby wytańczyć ból (Po prostu tańcz!)
By świat odwrócić głową w dół (Po prostu tańcz!)
Tańczę, bo chcę, żeby wszystko miało inny smak (Po prostu tańcz!)
By łańcuch pękł, bo już najwyższy czas,
Bo już czas
Bo już czas (Tańcz!)
Tańczę, bo mam dość,
Żeby wytańczyć ból (Po prostu tańcz!) By świat odwrócić głową w dół (Po prostu tańcz!)
Tańczę, bo chcę, żeby wszystko miało inny smak (Po prostu tańcz!)
By łańcuch pękł, by się rozsypał w piach,
Bo już czas
Bo już czas…Oh
One Billion Rising!

Link do klipu: https://www.youtube.com/watch?v=OIcaI945jWE

 

 

Wydarzenie na Facebooku

Warszawa: Próby układu do akcji One Billion Rising/Nazywam się Miliard

Copy of OBR2017_ulotka (2)Tańczymy i protestujemy przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt juz po raz piąty w Polsce i na świecie w ramach akcji Nazywam się Miliard/ One Billion Rising Poland 14 lutego.

Zapraszamy do Feminoteki (http://feminoteka.pl/kontakt) na naukę układu tanecznego. Taniec to moc, energia, świadomość własnego ciała. A próby tańca są dla wszystkich, nawet jeśli uważasz, że masz „dwie lewe nogi”. Gdy tańczy się dla idei, przestaje to mieć znaczenie. Prawa czy lewa noga – wszystko jest OK!

Zapraszamy i te/tych, które/rzy chcą sobie przypomnieć i te osoby, które chcą się nauczyć:

– w poniedziałek 6.02 o 18:00
– we wtorek 7.02 o 18:00
– i w piątek 10.02 o 18:00

Miejsce: Fundacja Feminoteka, ul. Mokotowska 29a (wejście od ul Marszałkowskiej 32 w podwórze)

Uczymy układu od podstaw. W sobotę 12 lutego odbędzie się próba generalna, a we wtorek 14 lutego wspólny taniec przeciwko przemocy.

Zapraszamy!

—-
Co to jest One Billion Rising?
Na całym świecie kobiety – i mężczyźni – po raz piąty przygotowują się, by 14 lutego zatańczyć i zaprotestować przeciwko przemocy wobec kobiet. Do akcji włączyło się już ponad 200 krajów. Polska akcja nosi nazwę NAZYWAM SIĘ MILIARD.

Więcej informacji:http://feminoteka.pl/obr2017/

27.11 Warszawa – Siła Kobiet! Idziemy po nasze prawa!

scianafuriiŚciana Furii – grupa kobiet, która demonstrowała w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet pod siedzibą partii Prawo i Sprawiedliwość w Warszawie – z okazji zbliżającej się rocznicy uzyskania przez Polki praw wyborczych oraz 16 Dni Eliminacji Przemocy wobec Kobiet zaprasza wszystkie/ch Was do mobilizacji sił w celu walki o nasze prawa. Abyśmy mogli uczcić te ważne wydarzenia, został przygotowany pochód oraz kiermasz działań na rzecz kobiet.

Feminoteka popiera i uczestniczy w wyadrzeniu!

Szczegółowe informacje poniżej :
– POCHÓD godzina : 12.00
Symboliczny pochód rozpoczynamy spod pomnika Józefa Piłsudskiego przy Belwederze i maszerujemy solidarnie pod Sejm. Odziane w czerń, z parasolkami, transparentami, hasłami, przypominamy o łamanych prawach i mocy kobiecej solidarności.

– KIERMASZ godzina : 12.30 -15.00
swoje stanowiska zaprezentują organizacje oraz inicjatywy działające na rzecz praw kobiet. Ich przedstawicielki opowiedzą Wam chętnie o tym, co robią i jak możecie im w tym pomóc. Nad gorącą herbatą i pysznym wegańskim jedzeniem będziemy zastanawiać się, jaka aktywność najbardziej odpowiada każdej i każdemu z nas. Zapewnimy też sporo atrakcji najmłodszym i zaprosimy wszystkich do własnoręcznego wykonania pięknych kotylionów symbolizujących poparcie dla praw kobiet.

Stoisko gastronomiczne zawdzięczamy Cafe Kryzys, a kilka cudownych działaczek OSK Warszawa obiecało uprzyjemnić nam czas domowymi wypiekami 🙂

Do tej pory swój udział zadeklarowały :
Kongres Kobiet
Centrum Praw Kobiet
OSK Warszawa
Protest Kobiet
Dla naszych dzieci
Feminoteka
Fundacja Ster
Alimenty to nie prezenty
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA
Dziewuchy Dziewuchom Warszawa

***
Prosimy o wsparcie w realizacji tego wydarzenia!
Jesteśmy małą grupką osób chętnych do działania, nie stoi za nami żadna organizacja i tym samym brakuje nam funduszy.

Prosimy więc o wpłacanie datków (każda złotówka się liczy!!) na numer konta:
78 1020 1097 0000 7102 0289 8450
tytułem: darowizna – siła kobiet

Budżet pochodu i kiermaszu, utrzymany na możliwie najniższym poziomie, to 3000 zł. Jeżeli uda nam się zgromadzić więcej środków będą one przeznaczone na następne działania i wsparcie fundacji Centrum Praw Kobiet.

Bardzo dziękujemy wszystkim wspierającym za umożliwienie nam działania!

Tu: wydarzenie na Facebooku

23-24.10 Ogólnopolski Strajk Kobiet – Dość pogardy i przemocy!

strak_2310Zamieszczamy informacje na temat Ogólnopolskiego Strajku Kobiet z wydarzenia założonego na Facebooku.

Warszawa:

23 X (niedziela):
godz. 15.00 – Manifestacja pod sejmem. Celem manifestacji jest przedstawienie postulatów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w formie odezwy do parlamentu i rządu. Treść odezwy jest uzgadniana z komitetem inicjatywnym OSK. Zainaugurujemy także ogólnopolską akcję zbierania podpisów pod petycją, którą złożymy w parlamencie.

godz. 18.00-22.00 – pokaz filmu „Podziemne Państwo Kobiet” i debata strajkowa https://www.facebook.com/events/1129885833770170/

24 X (poniedziałek):

08.00-18.00 – zbiórka podpisów pod petycją i Hyde Park na „Patelni” przy metrze Centrum https://www.facebook.com/events/200259650402396/

13.00-15.00 – „Konferencja Episkopatu Polek” czyli czytanie listu z postulatami Strajku pod kościołami na Trakcie Królewskim https://www.facebook.com/events/1204302392959269/

14.00 – 15.00 – „Czarne Delegacje” czyli odwiedziny w biurach partii i wręczenie postulatów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet https://www.facebook.com/events/376749202715665/

15.00 – 18.00 – „Nie zejdziemy do podziemia” – blokowanie przejść pdziemnych przy rotundzie
https://www.facebook.com/events/239303416472889/

16.00 – 17.00 – „Piekło Kobiet” czyli głośne czytanie felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego na Placu Defilad.

W obydwa dni strajku ubieramy się na czarno i przynosimy parasolki!

Wydarzenia w całej Polsce: https://www.facebook.com/events/183872815352754/

Miarka się przebrała! 3.10, w Czarny Poniedziałek powiedziałyśmy i powiedzieliśmy głośne NIE. I udało nam się!
Ale język pogardy i przemocy wobec kobiet wypełnił debatę publiczną. Jesteśmy nawet przedmiotem zainteresowania prokuratury! Dlatego nie czas na składanie parasolek. Większość parlamentarna nadal planuje uchwalenie drakońskiej ustawy antyaborcyjnej, stopień uprzywilejowania Kościoła katolickiego i jego wpływ na stanowione w Polsce prawo wciąż rosną, pogarsza się stan systemu edukacji, w którym kształtowanie postaw obywatelskich jest zastępowane przez indoktrynację.
Dlatego MÓWIMY NIE!

NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet.
NIE dla ingerencji Kościoła w politykę.
NIE dla polityki w edukacji.

Dzień po naszej manifestacji – 24.10 przypada 41. rocznica islandzkiego strajku kobiet. To jest dla nas czas, aby powiedzieć NIE w sprawach, o których przez ostatni tydzień, na nasze zaproszenie, dyskutowaliście Wy, członkinie i członkowie ruchu społecznego Ogólnopolski Strajk Kobiet.

NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet.
– Mamy dosyć traktowania kobiet jako istot, które ktoś „wyprowadza na ulicę”.
– Nie zgadzamy się na to, żeby o naszych najważniejszych sprawach ktoś decydował za nas.
– Mamy dosyć fikcji we wdrażaniu i realizacji przepisów dotyczących ochrony przed przemocą ze względu na płeć.
– Mówimy „nie” utrudnieniom w realizacji podstawowych praw reprodukcyjnych.
– Nie zgadzamy się na brak rzetelnej edukacji seksualnej.

NIE dla ingerencji Kościoła w politykę.
– Mamy dosyć uprzywilejowania Kościoła katolickiego w Polsce.
– Mamy dosyć religii w szkole i fikcji dotyczącej dostępu do nauki etyki.
– Nie zgadzamy się na ukrywanie nadużyć seksualnych mających miejsce w polskich parafiach.
– Mamy dosyć prób narzucania zasad religijnych w formie prawa państwowego.

NIE dla polityki w oświacie.
– Nie zgadzamy się na zastępowanie nauki indoktrynacją.
– Mamy dosyć pogardy minister Anny Zalewskiej dla dzieci, rodziców i nauczycieli.
– Nie zgadzamy na demolowanie polskiego systemu oświaty i niszczenie szans edukacyjnych młodego pokolenia – pokolenia, od którego zależy przyszłość naszego kraju.

Gudrun Jonsdottir, która 41 lat temu strajkowała w Islandii, zwróciła się do nas w zeszłym tygodniu ze słowami wsparcia: „To wydarzenie ukształtowało Islandię (…) Wiele kobiet mówi mi, że to by było niemożliwe w ich kraju. Skąd wiecie? Próbowałyście? (…) Kiedy stałam w tym samym miejscu co teraz, w centrum Reykjaviku, razem z 25 000 kobiet, zdałam sobie sprawę, że nic już nie będzie jak było. (…) Polskie siostry, zróbcie wszystko, co możecie, żeby zmienić sytuację w Waszym kraju.”

I tak my o tym myślimy. Nic już nie będzie tak, jak było. My, dzielne siostry, i wspierający nas mężczyźni, zmienimy sytuację w naszym kraju.
NIE

28-30.09 Feminoteka: Pracownia rewolucyjnej twórczości – transparenty, szablony, hasła

14508612_1652612205049293_1410743589_nPrząśniczki się wkurzyły. Będziemy kląć i prząść – transparenty, hasła, banery, czapki, szaliki i inne niezbędne elementy na demonstracje.

Otwieramy przestrzeń Feminoteki dla wszystkich chętnych osób. Na miejscu część narzędzi jest, ale przynieście ze sobą co możecie: farby, tkaniny, wełny, cekiny, tamborki, pędzle i pomysły.

Jeśli nic z powyższych rzeczy nie macie, a chcecie razem pobyć, pogadać, wspólnie coś zrobić, to też można!

 

Pracowania otwarta w godz. 18.00-20.00

w dniach 28, 29 i 30 września (środa, czwartek, piątek)

Fundacja Feminoteka

ul. Mokotowska 29a, Warszawa

(wejście od Marszłakowskiej 32, w podwórze i iść do samego końca, szary budynek ze schodkami po dwóch stronach)

Jeśli będzie trzeba, będziemy ją otwierać częściej.

Organizujmy się! Dziś wszystkie jesteśmy siostrami!

#czarnyprotest #strajkobiet

Pracownia pod wodzą Anny Zajdel vel Atakamakata vel Anna Czeremcha

3.10.2016 Ogólnopolski strajk kobiet!

oskGrupa kobiet wkurzona na decyzję Sejmu, który 23 września odrzucił w pierwszym czytaniu projekt obywatelski „Ratujmy kobiety” liberalizujący prawo antyaborcyjne, a projekt Ordo Iuris o zaostrzeniu ustawy przepuszczono do dalszych prac, nawołuje kobiety w całej Polsce do STRAJKU KOBIET  w dniu 3 października (poniedziałek).

TEN SEJM DALEJ NIE POJEDZIE! #czarnyponiedzialek #blackmonday

Wzorem kobiet z Islandii, które 41 lat temu sparaliżowały swój kraj, robimy jednodniowy protest ostrzegawczy przeciwko ustawie procedowanej w polskim parlamencie przez morderców kobiet!
Miasta: WROCŁAW, WARSZAWA, TRÓJMIASTO, SZCZECIN, BYDGOSZCZ (będą dodawane systematycznie)

3 października:
– bierzemy urlop na żądanie
– bierzemy dzień wolny na opiekę nad dzieckiem
– nie idziemy na uczelnię
– bierzemy urlop bezpłatny
– korzystając z jakiejkolwiek innej legalnej możliwości – nie idziemy do pracy i na uczelnię!

CHCĄ ODEBRAĆ KOBIETOM PRAWA! Nie godzimy się na to! Zróbmy im #czarnyponiedzialek

Co robimy w tym czasie?
– spotykamy się – organizujemy protesty i happeningi w swoich miastach! Uczestniczymy w organizowanych wydarzeniach!

– spotykamy się w gronie kobiecym! wybieramy się na spacer, zapełniamy miejsca publiczne ubrane na czarno!

– robimy coś pożytecznego – oddajemy krew (za to również przysługuje nam dzień wolny), jedziemy wyprowadzić psy w schronisku, robimy zbiórkę rzeczową!

Lista protestów w poszczególnych miastach jest tutaj.

Wydarzenie na Facebooku

Oficjalny fanpage Strajku Kobiet

DOŁĄCZ SIĘ, POPRZYJ, WEŹ UDZIAŁ W STRAJKU.  FEMINOTEKA POPIERA I DOŁ ĄCZA

#TwoWomenTravel – tweetując o aborcji

Źródło tekstu i zdjęć: BBC

 

#TwoWomenTravel – tweetując o aborcji

Opis ich konta na Twitterze jest prosty; „Dwie kobiety, jeden zabieg, 48 godzin z dala od domu”. Ale ponad 40 000 tweetów na temat ich podróży pokazało o wiele bardziej złożoną debatę.

Konto @TwoWomenTravel zostało założone w sobotę przez dwie Irlandki, z których jedna była w ciąży. Udokumentowały na nim swoją podróż z Irlandii do Wielkiej Brytanii w celu aborcji.

W Irlandii aborcja jest nielegalna, z wyjątkiem sytuacji zagrożenia życia matki. Według Ministerstwa Zdrowia Wielkiej Brytanii ponad 165 000 kobiet z Irlandii odwiedziło Wielką Brytanię w celach aborcyjnych między 1980 a 2015 rokiem.

W przypadku „Two Women Travel” podróż rozpoczęła się we wczesnych godzinach porannych w ubiegłą sobotę.

podroz1
#twowomentravel wchodzimy do samolotu, jest chłodno. @EndaKennyTD

 

Od samolotu, po taksówki i poczekalnie.

 

_90878726_3dcfaeea-3bad-4959-8a1d-0e6e152ff60e
Teraz w poczekalni, ciężkiej od zapartych tchów. @EndaKennyTD gdyby realia były inne mogłybyśmy być w domu przed południem. #twowomentravel

 

Kobiety, które nadal pozostają anonimowe, bezpośrednio zwracały się do premiera Endy Kennyego używając hasztaga #twowomentravel („#podróżdwóchkobiet”). Podkreśliły, że ich podróż to nie jest odosobniony przypadek.

podroz 3
Solidaryzujemy się ze wszystkimi kobietami zesłanymi na wygnanie przez @EndaKennyTD, jego poprzedników, jego popleczników. #twowomentravel. / treść notatki na zdjęciu: „Udajemy się w tę podróż w nieugiętej solidarności ze wszystkimi naszymi irlandzkimi siostrami, które odbyły ją przed nami.”

Po tym jak setki użytkowników wyraziło swoje wsparcie dla kobiet, ich działanie zyskało uwagę niektórych sław np. od komika i prowadzącego znany program „Late Late Show” Jamesa Cordena.

podroz 4
Dziś dwie kobiety odbywają podróż, ale nie jesteście w tym same. Wiele osób was wspiera.

Mimo milczenia ze strony premiera, irlandzki minister zdrowia Simon Harris publicznie podziękował im za „podzielenie się historią, która dotyczy wielu kobiet”.

blalba

To nie pierwszy raz kiedy irlandzkie prawo anty-aborcyjne zyskuje uwagę mediów. W 2012 roku Savita Halappanavar zmarła na skutek poronienia po tym jak odmówiono jej aborcji. Jej mąż był przekonany, że jej życie udałoby się uratować gdyby wykonano aborcję, o którą wcześniej poprosiła. Liczący 257 stron raport na temat jej śmierci wykazał, że przegapiono wiele kroków, które mogły uratować jej życie.

Po śmierci Halappanavar wprowadzono poprawkę, która zezwala na aborcję w przypadku zagrożenia życia matki, wliczając w to ryzyko samobójstwa.

#TwoWomenTravel to także nie pierwszy przypadek kiedy Irlandki korzystają z Twittera by zwrócić się do Endy Kennyego w sprawie praw aborcyjnych. W 2015 popularność zdobył hasztag #repealthe8th (#uchylcie8) odnoszący się do ósmej poprawki do irlandzkiej konstytucji, która zrównuje życie matki i życiem płodu, kompletnie delegalizując aborcję. Kobiety tweetowały wtedy o swoich miesiączkach by zwrócić uwagę na restrykcyjność praw aborcyjnych.

Tym także hasztagiem #repealthe8th i wezwaniem do zmiany prawa zakończyły swoją podróż Irlandki.

podroz 4
„Każdego dnia co najmniej 12 irlandzkich kobiet jest zsyłanych na przymusową emigrację do brytyjskich klinik by uzyskać dostęp do aborcji. Te kobiety wybierają aborcję, ale nie wybierają z własnej woli poczucia wstydu, tajemnicy, paniki i winy, które powoduje podróż poza granice ich własnego kraju.

Chciałyśmy podzielić się codziennością tej sytuacji – chciałyśmy ją pokazać taką, jaka jest; ciąg poczekalni, transport… monotonia wydłużona nadanym piętnem. Bez filtrów, bez monologów, tylko fakty.

Musiałyśmy odbyć tę podróż ponieważ nasz rząd wciąż udaje, że to się nie dzieje. Przeciwstawiamy się ignorowaniu nas przez irlandzki rząd i przeciwstawiamy się unikaniu tego dialogu przez naszego premiera Ende Kennyego. Zrobiłyśmy to by pokazać realia tej podróży naszym siostrom, matkom, bratom, ojcom, przyjaciołom, znajomym i kompletnie nieznanym nam osobom. Wszyscy oni wykazali więcej empatii, wsparcia i akceptacji niż nasz własny rząd.

Nasza podróż kończy się dziś, ale walka o naszą wolność reprodukcyjną nie ustanie. Mamy nadzieję, że wylew publicznego wsparcia jaki otrzymałyśmy zachęci więcej kobiet by dokumentować swoje doświadczenia, pokazywać ten problem i wspólnie z nami walczyć o kontrolę nad naszymi własnymi ciałami.

Dziękujemy Wam wszystkim z głębi serc.

Solidarne z Wami,
T.W.T”

 

Tłumaczenie i opracowanie: Gosia Żurowska

Korekta: Klaudia Głowacz