TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Piotrowska: Przesunięcie głosowania nad konwencją to cyniczna polityczna gra kosztem kobiet

Nie będzie zaplanowanego na piątek głosowania ws. konwencji o przeciwdziałaniu przemocy. Wg Joanny Piotrowskiej z Feminoteki dwuletnie oczekiwanie na przyjęcie dokumentu to efekt „cynicznej politycznej gry”. – Osoby, które cierpią z powodu przemocy, są politycznymi zakładnikami – mówiła w TOK FM Agata Chełstowska z Instytutu Spraw Publicznych.

Na październik przesunięto głosowanie nad ratyfikacją Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Dokument, który przyjęto w Stambule ponad trzy lata temu, wzbudza w Polsce ogromne kontrowersje. Poinformowała o tym na Facebooku Wanda Nowicka.
Jak dowiedzieliśmy się wczoraj, dzięki sejmowej debacie, konwencja to zagrożenie dla konstytucji, chrześcijaństwa i godzi „w polską rodzinę i polską kobietę”. – Ja sobie nie życzę, żeby ktokolwiek mnie wyzwalał z mojej tradycji i z mojej kultury, i z historii mojego narodu. To, co tutaj proponujecie w tej konwencji, to jest dla nas wszystkich policzek – mówiła posłanka Renata Wróbel.

Polityczny cynizm

Dla Joanny Piotrowskiej z Feminoteki trwające już od dwóch lat oczekiwanie na ratyfikacje dokumentu to efekt „cynicznej politycznej gry kosztem kobiet”. – Nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy w te bzdury wypowiadane w parlamencie przez konserwatystów. To tylko pokaz siły. Element wojny między Kościołem i neutralnym światopoglądowo państwem – mówiła w TOK FM w programie „Połączenie”.

– Osoby, które naprawdę cierpią z powodu przemocy, są politycznymi zakładnikami – wtórowała Agata Chełstowska z Instytutu Spraw Publicznych.

Ratyfikacji konwencji nie przyspieszyły nawet deklaracje i obietnice Donalda Tuska. Były premier zapewniał, że jego rząd doprowadzi do przyjęcia dokumentu. Nie dość, że ratyfikacji nie ma, to widać też podział w koalicji. A bez tego może być trudno o zdobycie sejmowej większości.

– Jestem zaskoczona, że posłowie PSL są przeciwko ratyfikacji. PO powinna przywołać koalicjanta do porządku – mówiła Piotrowska.

Można działać bez ratyfikacji

Według Piotrowskiej o dobrych intencjach rządzących mogłoby świadczyć wprowadzanie konkretnych rozwiązań zapisanych w konwencji, bez ratyfikacji całego dokumentu. A jest w czym wybierać, bo dokument Rady Europy zawiera rozwiązania, które sprawdziły się w różnych krajach i mogą przyczynić się do zmniejszenia zjawiska przemocy wobec kobiet, przeciwdziałać przemocy w rodzinie”.

– Mamy tam m.in. zapisy zobowiązujące do organizacji co roku kampanii edukacyjnej dotyczącej przemocy wobec kobiet. A w Polsce ostatnią rządową kampanię mieliśmy w… 2005 r.! Są zapisy o uruchomieniu całodobowej infolinii dla osób doświadczających przemocy – wymieniała Joanna Piotrowska.

Źródło: TOK FM

Sejm odrzucił ratyfikowanie antyprzemocowej konwencji

Głosami posłów i posłanek  PiS, PSL i SP Sejm odrzucił  w środę wieczorem projekt ustawy ratyfikacyjnej Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.  Zdaniem posłów z tych ugrupowań konwencja godzi w tradycję i religię chrześcijańską. Podczas debaty zgłoszono poprawki, projekt został ponownie skierowany do komisji. 

Beata Bublewicz z PO uznała konwencję za krok w kierunku respektowania praw człowieka. Podkreśliła, że jest to pierwszy dokument odnoszący się kompleksowo do problematyki przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, a powodem jego powstania było zauważenie faktu, że zjawisko przemocy jest związane z płcią. Wskazała, że według statystyk codziennie w Europie z powodu przemocy ze względu na płeć umiera siedem kobiet. Dodała, że większości aktów przemocy dokonują mężczyźni z najbliższego otoczenia ofiar.

Także Robert Biedroń (Twój Ruch) podkreślał, że przemoc ma płeć i nieprzypadkowo ofiarami przemocy są w większości kobiety, a sprawcami – w większości mężczyźni. – Jeśli państwo rzeczywiście uważacie się za chrześcijan, to dzisiaj waszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, by przemoc wyeliminować – dodał, zwracając się do posłów PiS, którzy krytykowali zapisy konwencji, wskazując m.in., że godzi ona w tradycję i religię chrześcijańską.

Tymczasem konserwatywni parlamentarzyści z uporem twierdzą, że Konwencja uderza w polską tradycję i rodzinę. Jest niezgodna z polskim prawem i konstytucją.

Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania prof. Małgorzata Fuszara przekonywała, że w konwencji jest wiele zapisów niezwykle istotnych dla ofiar przemocy, niektóre z nich już wprowadzono w związku z planowaną ratyfikacją, np. zmianę trybu ścigania gwałtu – z wnioskowego na urzędowy oraz zmiany w sposobie przesłuchiwania ofiar. Wskazała, że konwencja wprowadzi też do naszego porządku prawnego pojęcie przemocy ekonomicznej.

Podkreślała, że nieprzypadkowo konwencja wskazuje na związek przemocy z płcią, ponieważ ze wszystkich badań wynika, iż ponad 90 proc. dorosłych ofiar przemocy to kobiety. Odnosząc się do zarzutów posłów, zaznaczyła, że konwencja nie definiuje inaczej rodziny, małżeństwa ani związków partnerskich. Podkreśliła, że konwencja mówi o wykorzenieniu stereotypów opartych na niższości kobiety wobec mężczyzny. Jej zdaniem nie odnosi się to do naszego kraju, bo z naszej tradycji takie przekonanie nie wynika. – Walczycie z czymś, czego w ogóle w tej konwencji nie ma – mówiła Fuszara.

Na podstawie: Gazety Wyborczej, TVN 24

Rzucam kamień. Rzecz o wtórnej wiktymizacji ofiar przemocy seksualnej.

Rafa³ Ziemkiewicz

 Rzucam kamień.

Rzecz o wtórnej wiktymizacji ofiar przemocy seksualnej.

 

W ostatnich dniach Pan Rafał Ziemkiewicz wywołał medialną burzę stwierdzeniem, o które pokusił się na swoim Twitterze. Stwierdził „Kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech pierwszy rzuci kamień”. Bezrefleksyjność tego stwierdzenia, nie tylko źle świadczy jak o jego autorze, ale jest ono niepokojące z innego jeszcze powodu. Mianowicie oddaje stosunek wielu  członków i członkiń polskiego społeczeństwa do przemocy seksualnej wobec kobiet.

 

Jest to pogląd przesiąknięty na wskroś stereotypowym, myśleniem. Pełnym uproszczeń i swego rodzaju „wygodnictwa światopoglądowego”. Łatwiej wrzucić ofiary do jednego worka, zbagatelizować ich doświadczenia, ocenić ich „moralność” i „prowadzene się”, niż poszukać szerszego kontekstu. Takie myślenie ułatwia sprawcom usprawiedliwianie gwałtów, ofiarom zaś utrudnia, czy wręcz nie daje możliwości szukania sprawiedliwości. Trudniej jest bowiem ruszyć wyobraźnią, co wymaga aktywności, przełamania skostniałego sposobu myślenia. Tymczasem na takiem sposobie myślenia cierpią najbardziej ofiary. Faktyczne i potencjalne. Ofiary, anonimowe, posiadające określone cechy, inne niż „my”, naznaczone, bo przecież nas to nie dotyczy….

 

Panie Rafale Ziemkiewicz- rzucam kamień. Nigdy nie zdarzyło mi się wykorzystać nikogo seksualnie. Bez względu na wiek, płeć, strój tej osoby, stopień jej świadomości, czy „okoliczności przyrody”, w których ją spotkałam.  Znam wiele osób, które z pewnością też tego nie zrobiły. To już grad kamieni.

 

Sposób myślenia Pana Rafała Ziemkiewicza nie jest niczym nowym. Ma swoje odzwierciedlenie w raportach o przemocy seksualnej, monitoringach pracy policji oraz statystykach dotyczących zgłoszonych aktów przemocy, o znikomym procencie ukaranych sprawców nie wspominając.

 

Według statystyk aż 17 % kobiet w Polsce przynajmniej raz w swoim życiu stało się ofiarami przemocy seksualnej. Tylko 25% ofiar przemocy, w tym seksualnej, zgłosiło zdarzenie na policji. Dlaczego? Właśnie dlatego, że dyskurs na temat gwałtu jest opresyjny dla ofiar.

 

Kluczem do analizy zespołu powodów, dla których większość kobiet- ofiar przemocy, zwłaszcza przemocy seksualnej, nie decyduje się na mówienie o swoim doświadczeniu, szukanie sprawiedliwości oraz pomocy, nie tylko u organów ścigania lecz także u swoich bliskich jest pojęcie wtórnej wiktymizacji.

Termin ten i związane z nim zjawisko jest pozornie znane lecz wciąż zbyt słabo nagłośnione
i uświadomione przez dużą część społeczeństwa. Według definicji podawanej w artykule Magdaleny Goetz, opublikowanym przez Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, wtórna wiktymizacja następuje wówczas, gdy ofiara przemocy pierwotnej- przykładowo gwałtu, doznaje kolejnej krzywdy ze strony osób nie będących sprawcami wcześniejszego aktu przemocy. Osobami tymi mogą być bliscy ofiary, jej szersze otoczenie społeczne, również osoby, które z racji pełnionych funkcji zawodowych odpowiedzialne są
za udzielenie pomocy ofierze ( policjanci/tki, personel medyczny). Do czynników wiktymizujących zaliczyć można ogólny brak empatii, chęci, czy umiejętności zrozumienia ofiary, oraz- co niestety jest najczęstsze- mity i stereotypy.[1] Dysfunkcjonalność systemu pomocy społecznej i systemu sprawiedliwości powiększa tylko bezkarność sprawców i stawia ofiary na przegranej pozycji. Brak szkoleń z zakresu psychologii ofiary oraz wiedzy na temat społecznych uwarunkowań przemocy wobec kobiet ułatwia funkcjonariuszom policji odwoływanie się do potocznych, nieprawdziwych  przekonań na temat gwałtów i powtórne krzywdzenie skrzywdzonych. Sprawcom zaś umożliwia uniknięcie odpowiedzialności za swoje czyny.

 

Warto o tych mitach i stereotypach mówić. Mówić głośno i do skutku. Powtórzę za Zofią Nawrocką[2] treść 8 z nich, dodając konieczne „ale”. I po raz kolejny złapię się za głowę, że ktoś naprawdę może jeszcze tego nie rozumieć.

 

1) Mit: Gwałt to zjawisko marginalne.

Nawet zaniżone statystyki mówią, że gwałtu doświadczyła co ósma kobieta w Polsce. Warto wyobrazić sobie swoją klasę z podstawówki, środowisko pracy, najbliższe otoczenie. Czy co ósma to mało?

Warto tu również wspomnieć o tym, że prawna definicja gwałtu jest dość niejasna.  Art.197 do Art. 199 Kodeksu Karnego[3] definiuje gwałt jako doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego lub wykonania innej czynności seksualnej przymusem, groźbą bezprawną lub podstępem. Zaznaczony jest szereg różnych form zależności/ zażyłości między sprawcą, a ofiarą, brakuje jednak definicji „innej czynności seksualnej”. To, zdaje się, powinno zostać pozostawione do interpretacji ofiary. Jak jednak pokazuje doświadczenie- bagatelizowanie przeżyć i niedowierzanie zeznaniom zgwałconych kobiet jest powszechną praktyką. Co z pewnością pogłębia rozstrzał między subiektywnym przekonaniem ofiar o tym, że doznały przemocy, a tym, co jest za przemoc seksualną uważane przez organy ścigania i rejestrowane jako jej przejaw.

2) Mit: Jeśli kobieta się nie broniła, a sprawca nie użył siły fizycznej- nie doszło do gwałtu.

Po pierwsze- przymus fizyczny to nie jedyna forma wywierania presji.

Po drugie- ludzie różnie reagują na traumę, jaką z całą pewnością jest gwałt. U ofiar gwałtu, jako oznakę przeżytej traumy, diagnozuje się często Zespół Stresu Pourazowego, dokładnie takiego samego, jak występuje u żołnierzy powracających z frontu. Brak obrony nie oznacza braku krzywdy. Może być powodowany strachem o swoje życie, zdrowie, paraliżem związanym
z traumatycznym doświadczeniem.

3) Mit: Kobiety są gwałcone w niebezpiecznych miejscach przez nieznanych im mężczyzn.

Ten mit Pan Rafał Ziemkiewicz sam obalił, jednak, dla porządku: zgodnie z amerykańskimi danymi tylko 15,5% gwałtów jest popełnianych w miejscach publicznych.

4) Mit: Kobiety chcą być gwałcone, gwałt to nic poważnego.

Według Ewy Habbas mit ten wynika z charakterystycznej dla patriarchalnej kultury dychotomii: bierna kobiecość- aktywna męskość.

W rzeczywistości gwałt, jak pisałam wyżej, jest przeżyciem traumatycznym, powodującym jedne
z najsilniejszych reakcji urazowych. W jego trakcie kobiety odczuwają skrajne przerażenie, lęk
o swoje życie, a po nim często cierpią z powodu  Stresu Pourazowego, depresji i zaburzeń lękowych.

Ważnym aspektem, jeśli chodzi o zmianę dyskursu na temat gwałtu i przełamanie wspomnianej wyżej dychotomii, jest oddanie kobietom kontroli w sytuacji „po”. Kontroli nad prowadzoną przez nie narracją na temat zdarzenia, kontroli nad przebiegiem procedury i jej charakterem. Polska rzeczywistość, w tym narzucana, wiktymizująca narracja na temat przemocy seksualnej jest narzędziem utrzymywania obecnego stanu rzeczy.

5) Mit: To kobiety prowokują gwałt. Jeśli kobieta nie robi nic głupiego i siedzi w domu, to nic jej się nie stanie.

Po pierwsze- do większości gwałtów dochodzi właśnie w domu.

Po drugie- czy to, że komuś nie spodobała się nasza twarz upoważnia go/ją do tego, żeby nam w nią napluć? Cechy  osoby nie są usprawiedliwieniem dla aktów przemocy wobec niej.

Po trzecie- przestrzeń publiczna należy do nas wszystkich. Bez względu na płeć, rasę, orientację seksualną, światopogląd, cechy charakteru. Każdy i Każda z nas ma prawo czuć się wolna
i bezpieczna. Sytuacja, w której oczekuje się od określonych osób, że będą ograniczać swoją wolność po to, by nie narazić się na niebezpieczeństwo, jest jawnym aktem dyskryminacji i ograniczeniem jednostkowych praw osoby.

6) Mit: Gwałciciele kierują się popędem seksualnym.

Większość gwałtów motywowanych jest agresją, próbą dominacji, kontroli, sadyzmem. Większość gwałcicieli przyznaje, że posiada łatwo dostępnych partnerów seksualnych. Za Zafią Nawrocką, cytuję Grotha; „ Gwałciciele nie są nad-seksualni, tak jak alkoholicy nie są nad-spragnieni”.

Według podejścia psychodynamicznego: „największym nieporozumieniem jest przekonanie, że gwałt jest przestępstwem motywowanym przez przyjemność seksualną. Jest to czyn pseudoseksualny, którego sprężynami są wrogość, chęć wymuszenia uległości oraz perwersyjna rozkosz płynąca
z zadawania bólu”.

7) Mit: Gwałciciele pochodzą ze środowisk patologicznych, cierpią na zaburzenia psychiczne
lub są umysłowo opóźnieni.

Ze statystyk wynika, że gwałciciele pochodzą z różnych środowisk społecznych, nie ma jednorodnej ich charakterystyki. Mogą wykazywać defekty w strukturze osobowości, jednak nie są zaburzeni psychicznie. Nie są zwolnieni z odpowiedzialności za swoje czyny.

8) Mit: By doszło do gwałtu, musi dojść do penetracji pochwy penisem.

Przytoczona przeze mnie definicja gwałtu, zawiera niesprecyzowane „inne czynności seksualne”.  Zatem nawet na gruncie niedoskonałego prawa przekonanie to okazuje się być nieprawdziwe. Kolejna rzecz: jedyną osobą, która ma wiedzę na temat znaczenia konkretnego zdarzenia dla niej samej jest zgwałcona kobieta. To ona decyduje o tym, jaki status ma dla niej określone zdarzenie, jakie są jej granice, jak przeżyła określone zachowanie innej osoby.

 

Biorąc pod uwagę, że powyższe mity z powodzeniem funkcjonują w dyskursie publicznym, ciężko się dziwić, że statystyka zgłoszeń jest tak niska. Ofiary przemocy seksualnej czują wstyd, na skutek wdrukowanego stereotypu same się obwiniają, bagatelizują swoje doświadczenia, czy boją się społecznego piętna. Brakuje bezpiecznej przestrzeni na rozmowę o gwałcie. Upodmiotawiających procedur, które byłyby wdrożone faktycznie, nie jedynie na papierze.

 

Jakiś czas temu Fundacja Centrum Praw Kobiet wydała serię rzetelnych poradników dla kobiet- ofiar przemocy, jak również dla przedstawicieli/lek zawodów, którzy/re mają kontakt
z ofiarami. Czy ktoś z nich skorzystał/a i przeprowadził/a stosowne szkolenia
dla funkcjonariuszy/szek i personelu medycznego? Z relacji kobiet- ofiar, które zdobyły się na odwagę i zdecydowały szukać sprawiedliwości wynika, że nie. Wszystkie powyższe przekonania, w różnej konfiguracji, znalazły odzwierciedlenie w sposobie, w jaki kobiety zostały potraktowane przez policję. Dlaczego nadal jest to bagatelizowane? Zważywszy na to, jak rozdysponowywany jest Budżet Państwa, kwestie finansowe nie są uzasadnieniem.

Być może nadejdzie kiedyś czas, w którym za wypowiedzi w rodzaju tej z Twittera Pana Rafała Ziemkiewicza trafiać się będzie przed oblicze sądu, bo jest to przejaw jawnej dyskryminacji ze względu na płeć, być może nawet zachęcania do czynów zabronionych. Bo paragrafu  na bezmyślność i prostactwo w polskim prawie nie ma.

/OP/

 

Źródła:

1. A.W. Frank, Wounded Storyteller, The University of Chicago Press, 1995.

2. Magdalena Goetz, Wtórna wiktymizacja, dostępne online na: Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia, http://www.niebieskalinia.pl/pismo/wydania/dostepne-artykuly/5093-wtorna-wiktymizacja

3.  A. Kościańska, Nie znaczy tak? Dyskurs ekspercki na temat przemocy wobec kobiet w prasie polskiej od lat 70 XX wieku do dziś,

4.  Zofia Nawrocka, Gwałt. Głos kobiet wobec społecznego tabu, Książka i Prasa, Warszawa 2013

5. Kodeks Karny, online: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19970880553

 


[2]    Nawrocka, str. 57 i dalej

[3]    Kodeks Karny RP http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19970880553

 

zdjęcie PAP / /Andrzej Rybczyński

„Guardian”: Hakerzy chcą uciszyć Emmę Watson, strasząc publikacją nagich zdjęć

Po wystąpieniu w ONZ Emmy Watson, aktorki znanej z roli Hermiony w cyklu o Harrym Potterze, hakerzy zagrozili publikacją jej nagich zdjęć – informuje brytyjski „Guardian”. Przemówienie Watson, w którym zachęcała mężczyzn do wspólnej walki o prawa kobiet, zyskało ogromny rozgłos.

Informacja o zdjęciach Watson trafiła na okładkę bulwarówki „Daily Star”. Brytyjski tabloid uczynił z informacji o „wykradzionych seksfotkach dziewczyny Harry’ego Pottera” temat z okładki.
(…)
dailyTymczasem żadnych nagich zdjęć, o których pisał tabloid, nie było. Po prostu użytkownicy 4chana – serwisu, na który anonimowi użytkownicy wrzucają obrazki i dyskutują na każdy temat – postanowili postraszyć Watson.
W niedzielę 24-letnia Emma Watson wystąpiła przed Zgromadzeniem Generalnym ONZ i zainaugurowała kampanię HeForShe mającą włączyć mężczyzn w walkę o równość płci. – Potrzebuję waszej pomocy, musimy skończyć z nierównością płci. Każdy musi się zaangażować – mówiła.
Więcej/ źródło: TOK.fm, data: 24.09.2014, zdjęcie: Twitter

Gdańsk: Sprawca ataku na ciężarną poszukiwany

Zatrzymanie sprawcy ataku na ciężarną kobietę w Gdańsku jest tylko kwestią czasu – zapewnia policja. Wczoraj w biały dzień na Oruni Górnej nieznany sprawca bez powodu uderzył ją dłonią w twarz. Kobieta przewróciła się w krzaki, sprawca spokojnie odszedł.

Jak zeznała pokrzywdzona, mężczyzna niczym się nie wyróżniał. Ma około 35 lat, jest średniej budowy ciała blondynem z wyraźnymi zakolami. Ubrany był w dżinsy i koszulę w biało- niebieską kratę, miał też czarny plecak.

Aleksandra Siewert z gdańskiej komendy miejskiej zaznaczyła, że policja przesłuchała dziś kobietę i intensywnie pracuje, aby jak najszybciej złapać napastnika. Jak dodała, funkcjonariusze mają już ustalony rysopis mężczyzny.

Zaatakowana kobieta jest w czwartym miesiącu ciąży. Nic poważnego się jej nie stało – lekarz opatrzył ją na miejscu. Kobieta czuje się dobrze, a jedynym śladem jest stłuczony łuk brwiowy. Po ataku nie chciała jechać do szpitala.

Policja prosi o kontakt świadków zdarzenia. Zapewnia pełną anonimowość.

Źródło/więcej na: onet.pl, data: 16.09.2014, fot. Dariusz Suchan/Onet

USA: czarnoskóra kobieta zatrzymana za okazywanie uczuć białemu mężowi

„Zostałam zatrzymana i skuta kajdankami przez policjantów, bo nie chciałam się zgodzić z ich stwierdzeniem, że robię coś złego, okazując uczucia w miejscu publicznym” – napisała Daniele Watts. Aktorka i jej mąż opublikowali też na Facebooku zdjęcia z samej akcji funkcjonariuszy.

czarnoskóra(…) „Gdy na miejsce przybyła policjant, stałam na chodniku pod drzewem. Rozmawiałam z tatą przez telefon, a ponieważ wiedziałam, że nie zrobiłam nic złego i nie chciałam nikomu przeszkadzać, poszłam dalej. Kilka minut później zaczepiło mnie dwóch innych policjantów. Chwilę później zakuli mnie w kajdanki ” – relacjonuje Watts.

(…)

Lucas dodaje też, że z racji swoich wcześniejszych doświadczeń z prawem dał policjantom swój dowód osobisty od razu, gdy o niego poprosili. Kiedy jego żona odmówiła pokazania dokumentów, policjanci zakuli ją w kajdanki i brutalnie wsadzili do samochodu, by sprawdzić w bazie danych, kim jest.Na swoim profilu na Facebooku szczegóły zdarzenia opisał też mąż Daniele, Brian James Lucas. Mężczyzna relacjonuje, że z zadawanych przez funkcjonariuszy pytań wynikało, iż osoba, która wezwała policję (bądź sami mundurowi) byli przekonani, że mają do czynienia z czarnoskórą prostytutką i jej białym klientem.

Źródło: TOK.fm, data 16.09.2014. zdjęcie: Brain James Lucas via Facebook

Incels: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet z powodu niechcianego celibatu

Elliot Rodger Incels niechciany celibat mizoginia kobiety masakra

26-letni Marijan z Zagrzebia chciałby mieć dziewczynę, ale ponieważ nie może jej znaleźć, życie jest dla niego cierpieniem. Jest samotny, ale nie jedyny w swojej samotności. Jego wspólnota spotyka się w internecie. Należy do grupy mężczyzn, którzy nazywają się „Incels” – to skrót od angielskiego „involuntary celibacy”, przymusowa wstrzemięźliwość seksualna – pisze Der Spiegel w tekście przedrukowanym przez Onet.pl.

(…) Marijan: Chciałbym społeczeństwa, w którym grupa mężczyzn współpracowałaby ze sobą i całkowicie sobie ufała. Każdy mężczyzna dostawałby kobietę, byłyby one sprawiedliwie dzielone. Istniałaby monogamia i małżeństwo z dziewicą. Gdyby mężczyzna pragnął seksualnej różnorodności, szedłby do prostytutki. W tym społeczeństwie feministki byłyby prostytutkami. Gdyby mężczyzna próbował uwieść inną kobietę, zostawałby natychmiast zabity.

Marijan i pozostali Incels kontaktują się za pośrednictwem rozmaitych forów internetowych. To, z którego korzystał Elliot Rodger (sprawca seksistowskiej masakry z 2014 r.), zostało już zamknięte (…)

więcej / źródło: Onet.pl za Der Spiegel, 03.09.2014

***

Przeczytaj też tekst Amandy Hess: Dlaczego mężczyznom tak trudno zobaczyć mizoginię

***

Elliot Rodger Incels niechciany celibat mizoginia kobiety masakra
Elliott Rodger, sprawca seksistowskiej masakry w Santa Barbara (2014)

 

 

Cztery lata bezwzględnego więzienia za brutalny zbiorowy gwałt

Mężczyzna zgwałcił i rozbił czaszkę 11-letniej dziewczynce

Mężczyzna zgwałcił i rozbił czaszkę 11-letniej dziewczynceCztery lata więzienia za brutalne wykorzystanie studentki, która odpowiedziała na zamieszczone w internecie ogłoszenie. Chodziło o pracę jako hostessa i sesję fotograficzną w jednym ze znanych hoteli w Kazimierzu Dolnym (…)

Młoda kobieta, niczego nie podejrzewając, pojechała do Puław. Mężczyźni odebrali ją z dworca, zawieźli do jednego z mieszkań, gdzie zmusili ją do wypicia dwóch kieliszków alkoholu, w którym wcześniej prawdopodobnie coś rozpuścili. Dziewczyna bardzo źle się poczuła, słaniała się na nogach, nie wiedziała, co się dzieje.

Została kilkakrotnie brutalnie wykorzystana przez trzech sprawców, którzy po kilku godzinach otumanioną odwieźli na dworzec i wysłali do Warszawy. Dziewczyna o wszystkim zawiadomiła policję.

Więcej / źródło: TOKfm.pl, 1.09.2014; grafika: Frank Mahon, Flickr.

 

Małżeńska przemoc seksualna wobec dziewczynek i kobiet w syryjskich obozach dla uchodźców

płacząca dziewczynka przemoc seksualna małżeństwo gwałt Jordania

płacząca dziewczynka przemoc seksualna małżeństwo gwałt JordaniaMichał Wachnicki w „Gazecie Wyborczej” pisze o tym, że ONZ informuje o fali przymusowych ślubów nieletnich dziewczynek z syryjskich obozów uchodźców. Rodzice sprzedają małe dziewczynki na żony dużo starszym mężczyznom. „To zorganizowany proceder” – donosi ONZ. 

(..) Według UNICEF-u (…) w obozach uchodźców znajdujących się poza granicami ogarniętej wojną Syrii – zwłaszcza sąsiadującej Jordanii – sprzedaż młodych kobiet lub wręcz dziewczynek staje się alarmująco powszechny. Obecnie wśród jordańskich uchodźców dziewczynki stanowią prawie jedną trzecią (32 proc.) panien młodych. Ich mężowie są zazwyczaj dużo starsi od nich. Mowa jednak tylko o zarejestrowanych małżeństwach, a tych nigdzie nieodnotowanych może być dużo więcej – informuje ONZ. Przed wojną w Syrii do ślubu zmuszano tylko 13 proc. nieletnich dziewczynek (…)

Więcej / źródło: Wyborcza.pl, 21.08.2014; grafika: boomwallpaper.com.

Cyberprzemoc wobec dziewcząt ,,Bądź bezpieczna w sieci” – audycja.

Fundacja Feminoteka od ubiegłego roku realizuje projekt „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” współfinansowany ze środków Daphne III Programme of the European Union w partnerstwie z dwoma innymi organizacjami kobiecymi: Mediterranean Institute of Gender Studies z Cypru i z Gender Studies z Czech.

Z naszych badań wynika, że cyberprzemocy doznało 37 proc. uczennic i 25 proc. uczniów gimnazjów i liceów. Niestety, zjawisko to często bywa bagatelizowane przez dorosłych, co może skończyć się tragicznie. Dlatego powinno się reagować na nawet najmniejsze przejawy przekraczania osobistych granic drugiej osoby w sieci.

Na antenie Polskiego Radia koordynatorka projektu Aleksandra Magryta i Szymon Wójcik z Fundacji Dzieci Niczyje opowiadali o cyberprzemocy.

Zapraszamy do odsłuchania audycji na serwisie Polskiego Radia

Więcej o naszym projekcie na  stronie Feminoteka.pl.

W razie pytań prosimy o kontakt z Aleksandrą Magrytą, koordynatorką projektu  „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” [email protected]

Mrągowo. Dziewczynka zadzwoniła na policję, by ochronić matkę przed agresywnym ojcem

Dziewczynka zadzwoniła na policję, by ochronić matkę przed agresywnym ojcem

Dziewczynka zadzwoniła na policję, by ochronić matkę przed agresywnym ojcem– Tata bije mamę – takie słowa roztrzęsionego dziecka usłyszał oficer dyżurny mrągowskiej policji. 8-latka dzwoniła po pomoc. Po tym, jak podała dokładne dane, na miejsce wysłano funkcjonariuszy, którzy obezwładnili i zatrzymali agresywnego ojca – informuje TVN24.pl.

(…) Oficer dyżurny asp. Mariusz Wesołowski, który odebrał telefon od 8-latki podkreśla, że coraz więcej dzieci dzwoni na policję z prośbą.

– Zwiększa się świadomość dzieci, wiedzą, gdzie mają szukać pomocy. Wynika z tego, że nam ufają – mówi Wesołowski. Jak jednak przyznaje, „są to trudne rozmowy, bo w grę wchodzą emocje” (…)

Więcej/źródło: TVN24.pl, 06.08.2014 | fot. kpel965.com

Bezpieczna w sieci. Stop cyberprzemocy ze względu na płeć! Międzynarodowy projekt Feminoteki

Bądź bezpieczna w sieci

Fundacja Feminoteka od ubiegłego roku realizuje projekt „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” współfinansowany ze środków Daphne III Programme of the European Union w partnerstwie z dwoma innymi organizacjami kobiecymi: Mediterranean Institute of Gender Studies z Cypru i z Gender Studies z Czech.

W ramach projektu prowadzone są następujące działania:

  1. Badania – ankiety i wywiady
  2. Telefon interwencyjny
  3. Poradnik dla osób prowadzacych zajęcia z młodzieżą
  4. Kampania medialna
  5. Warsztaty dla nauczycielek i nauczycieli
  6. Konferencja

 

bezpiecznawsieci

 

1.      Badania

Z przeprowadzonego w 2014 roku przez Feminotekę badania ankietowego wśród młodzieży gimnazjalnej i licealnej (udział wzięło 321 osób;  53,9% ankietowanych stanowiły dziewczęta) wynika, że ofiarami różnych form cyberprzemocy wśród uczniów i uczennic w szkole zdecydowanie częściej padają dziewczęta niż chłopcy. Cyberprzemocy doznało bowiem 37% dziewcząt i 25% chłopców. Oznacza to, że cyberprzemocy  doznała 1/4 uczniów i ponad 1/3 uczennic.

Oprócz ankiet przeprowadziłyśmy badania fokusowe wśród uczennic gimnazjum i liceum i analizę profili młodzieży na Facebooku z pozycji obcej osoby.

Szczegółowe wyniki badan przedstawiamy w prezentacji:  Bezpieczna w sieci – wyniki badań

 

2.      Telefon interwencyjny

W ramach projektu „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” oferujemy kobietom doświadczającym cyberprzemocy telefon interwencyjny fundacji Feminoteka.

Jest on dostępny we wtorki, środy i czwartki w godzinach 13:00-19:00. Pod numerem telefonu 731 731 551. Można umówić się na bezpłatne porady prawne i psychologiczne.

Jeżeli przypuszczasz, że możesz doznawać cyberprzemocy, ale nie jesteś pewna, to wejdź odpowiedz na pytania, które znajdziesz tu:

 

3.      Poradnik

W ramach naszego projektu szykujemy właśnie poradnik dla nauczycielek i nauczycieli. Poradnik zawierać będzie praktyczne informacje, scenariusze zajęć, porady prawne, które pozwolą lepiej rozumieć zjawisko przemocy i cyberprzemocy ze względu na płeć i jak lepiej sobie z nim radzić.

Poradnik będzie wydany w wersji papierowej we wrześniu. Obie części będą dostępne w języku polskim i angielskim. O ukazaniu się poradnika będziemy informować.

 

4.      Kampania medialna

W pierwszej połowie września zaprezentujemy spot dotyczący problemu cyberprzemocy. Celem projektu finansowanego z funduszy Daphne Komisji Europejskiej, w ramach którego powstaje także poradnik dla nauczycielek i nauczycieli i przeprowadzone zostaną szkolenia osób pracujących w szkołach, jest uwrażliwienie społeczeństwa na kwestię cyberprzemocy w sieci ze względu na płeć (gender). Feminoteka chce zachęcić młodzież do aktywnego przeciwstawienia się cyberprzemocy, a także do zwrócenia się o pomoc, gdy doświadczają cybernękania.

 

5.      Warsztaty

Na przełomie września i października odbędą się dwa warsztaty dla nauczycielek i nauczycieli nt. cyberprzemocy. O rekrutacji na warsztaty będziemy informować.

 

6.      Konferencja

Pod koniec października odbędzie się międzynarodowa konferencja o cyberprzemocy, która będzie uwieńczeniem projektu. Na konferencji organizacje partnerskie z Czech, Cypru i Polski będą prezentować swoje wyniki. Konferencja obędzie się na Cyprze.

 

 

logo

Zapraszamy do śledzenia naszej strony, aby dowiedzieć się więcej o cyberprzemocy i działaniach projektowych. W razie pytań prosimy o kontakt z Aleksandrą Magrytą, koordynatorką projektu  „Staying Safe Online: Gender and Safety on the Internet” [email protected]

 

 

Telefon interwencyjny dla kobiet doświadczających przemocy

Jeśli jesteś kobietą, która doświadczyła lub doświadcza przemocy (fizycznej, seksualnej, psychicznej lub ekonomicznej) i szukasz pomocy, to zadzwoń do Fundacji Feminoteka na bezpłatne porady prawne lub psychologiczne.

Więcej informacji na plakacie autorstwa Marty Zabłockiej.

feminoteka-telefon zaufania 2

 

Telefon interwencyjny dla kobiet doświadczających przemocy prowadzony jest w ramach projektu:

to nie twoja wina

WARSZAWA: debata „Przemoc wobec kobiet, czyli jak daleko sięga państwo liberalne”

ODCIENIEkobiecejPOLITYKIKultura Liberalna oraz Fundacja im. Róży Luksemburg mają zaszczyt zaprosić Państwa na pierwszą debatę z cyklu „Odcienie kobiecej polityki”, zatytułowaną „Przemoc wobec kobiet, czyli jak daleko sięga państwo liberalne”, która odbędzie się 26 czerwca o godz. 19.00 w siedzibie Kultury Liberalnej, przy ul. Chmielnej 15/9.

Gośćmi spotkania będą Joanna Piotrowska z Fundacji Feminoteka, socjolożka Maria Rogaczewska oraz Grzegorz Wrona – konsultant w Specjalistycznej Poradni Rodzinnej ds. Przeciwdziałania Przemocy, prawnik związany m.in. z organizacją „Głosy przeciw przemocy”.
Spotkanie poprowadzi Anna Mazgal, współpracowniczka „Kultury Liberalnej”.

Kiedy? 26 czerwca (czwartek), godz. 19.00
Gdzie? W redakcji Kultury Liberalnej, przy ul. Chmielnej 15/9.

Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy!

***

W Polsce rocznie przemocy doświadcza od około 700 tysięcy do niemal miliona kobiet. Przyjęcie „Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” wzbudziło zdumiewające opory. A przecież prawo pięści to dla wielu rodzin – niestety – codzienność. Przemoc objawia się na różne sposoby. Może to być nękanie fizyczne, psychiczne, ekonomiczne, przyjmujące formy wulgarne lub niezwykle wyrafinowane. Ważnym aspektem jest poczucie upokorzenia u ofiary, odebrania jej godności, podporządkowania chorej potrzebie dominacji. Szczególnie istotne jest pytanie o granicę między sferą prywatną i publiczną – pytanie z którym wciąż musimy się mierzyć, szczególnie w kraju tak silnie wspólnotowym jak Polska. Jak daleko może sięgać państwo liberalne, gdy chodzi o walkę z przemocą domową?

Do obejrzenia: reportaże multimedialne o przemocy seksualnej

Pod adresem www.e-reportaż.pl ruszył pierwszy w Polsce serwis z reportażami multimedialnymi. Za pomocą zdjęć, filmów, muzyki i tekstu autorzy przedstawiają historie, które zdarzyły się naprawdę. W pierwszym materiale kobiety, które zgwałcono, opowiadają, jak radzą sobie ze swoją traumą. Drugi przedstawia reakcje mężczyzn na wiadomość o tym, że ich żony i córki doświadczyły przemocy seksualnej.
Realizację dwóch kolejnych e-reportaży można wesprzeć tutaj: www.polakpotrafi.pl/projekt/reportaz-multimedialny

 

e-reportaz

Bestie i ofiary. Książkę Anny Małyszko recenzuje Julita Maciocha

bestie-i-ofiary-anna-malyszkoBestie i ofiary. Przemoc wobec kobiet w filmie współczesnym

Autorka: Anna Małyszko

Katedra Wydawnictwo Naukowe, 2013

 

recenzuje: Julita Maciocha

 

Anna Małyszko w swojej książce „Bestie i ofiary” analizuje reprezentacje przemocy wobec kobiet we współczesnym filmie. Nie jest to bynajmniej książka filmoznawcza – film traktowany jest przez autorkę przede wszystkim jako nośnik społecznych przekonań i wyraz tendencji obecnych w społeczeństwie.

Wychodząc od problemu zdefiniowania przemocy jako takiej i starając się precyzyjnie dookreślić zjawisko, którym się zajmuje, autorka przywołuje różne koncepcje dotyczące genezy przemocy – rozważa czy jest ona częścią „ludzkiej natury” czy też jest zakorzeniona w kulturze. Głównie zajmuje się jednak kwestią przemocy wobec kobiet oraz niepewnym statusem jaki nadaje kobietom społeczeństwo, które lokuje je gdzieś między odrazą a apologią. Analizuje jak przez wieki konstruowana była obcość kobiety i jakie konsekwencje ów proces przyniósł w kontekście jej miejsca w strukturze społecznej. Zastanawia się jak wyjaśnić ambiwalencję dotyczącą  przemocy wobec kobiet. Ambiwalencję, której ślady odnaleźć można w powszechnie znanych powiedzeniach, które wyrosły przecież na gruncie tej samej kultury: z jednej strony „kobiety nie bije się nawet kwiatkiem” z drugiej „jak chłop baby nie bije, to w niej wątroba gnije”. Ta dwuznaczność sięga jednak dużo głębiej, jest zakorzeniona i obecna w mitologii, symbolach, normach, reprezentacjach kulturowych, a więc także i w filmie, jako wytworze kultury i medium społecznych przekonań.

Bardzo ważnym aspektem poruszanym w tej książce jest w moim odczuciu problem związany z epatowaniem przez kulturę popularną, a więc między innymi przez film okrucieństwem i scenami przemocy wobec kobiet. Jest to kwestia złożona, której nie da się wyjaśnić powszechnym argumentem, jakoby kultura popularna – swoisty znak naszych czasów, gdzie nie ma już żadnej świętości ani tabu – była odpowiedzialna za wzrost przemocy wobec kobiet i zobojętnienie wobec problemu. Autorka sugeruje ponadto, że przyjęcie takiego uproszczonego punktu widzenia mogłoby grozić częściowym zdjęciem odpowiedzialności i usprawiedliwieniem faktycznych sprawców przemocy. W tej dyskusji, która dotyka przecież moralnego wydźwięku przedstawiania przemocy wobec kobiet musi się znaleźć miejsce na argumenty wychodzące poza „sprawczość kultury popularnej”. Bo przemoc w różnych formach towarzyszyła człowiekowi od zarania dziejów, a przesunięcie rzeczywistej przemocy na jedynie wyobrażeniowy obszar sztuki może być traktowane jako forma kanalizacji napięć związanych z wszelkiego rodzaju jawnymi i niejawnymi tabu przemocy. Z drugiej strony oglądanie scen okrucieństwa wobec kobiet z perspektywy osoby trzeciej, przy zachowaniu bezpiecznego dystansu oswaja nas z tym co nieoswajalne. Obrazy wizualnie atrakcyjne, poprzez ujęcie ich w estetyczne kadry  spychają na dalszy plan przedstawione cierpienie. Pytanie o tę estetyzację przemocy pozostaje otwarte – jak przedstawić scenę gwałtu bez  propagowania okrutnego traktowania kobiet, bez zachęcania do naśladownictwa, ale z drugiej strony unikając trywializacji przemocy? Czy, zgodnie z tezą Winterbottoma – tylko niedające się oglądać, drastyczne przedstawienia przemocy są moralne? Czy należy ukazywać przemoc, taką jaka ona jest w rzeczywistości, bez estetyzacji – czyli odrażającą i szpetną? Czy nie wpływa to jednak na przesunięcie granicy wrażliwości o kilka stopni albo na pozytywne wzmocnienie zachowań agresywnych? Ten moralny dylemat jest dużym wyzwaniem zarówno dla twórców jak i widzów.

Autorka skłania się w swoich wnioskach ku poglądowi o kanalizującej roli sztuki,  odrzucając tezę o demoralizującym oddziaływaniu sztuki na każdego, kto się z nią zetknie. To co wydaje mi się jednak znacznie istotniejsze w tej książce od uzyskania jednoznacznej odpowiedzi na pytanie kto tu jest winny – to samo włączenie aspektu odpowiedzialności społecznej i wymiaru moralnego do dyskusji o przedstawieniach przemocy wobec kobiet w filmie. Zadawanie pytań o społeczną odpowiedzialność twórców, którzy mogą wpływać na utrwalanie kulturowych wzorców zachowań, ale również o odpowiedzialność widzów z ich ambiwalentną skłonnością do oglądania scen epatujących okrucieństwem.

Inną kwestią, która wybrzmiewa w książce Małyszko, a która osobiście wydaje mi się niezwykle ważna jest rola filmu w dyskursie publicznym. Ponieważ przemoc wobec kobiet jest nadal marginalizowana i wypierana ze społecznej świadomości, film może być medium wyrażającym sprzeciw, zaangażowanie oraz stanowić ważny głos w dyskusji. Kluczowe wydaje się jednak pytanie o kontekst i funkcje edukacyjne dzieła, intencje i świadomość twórcy.

WARSZAWA. Marsz Szmat 2014

nie_twojeJuż 17 maja ulicami Warszawy po raz drugi przejdzie Marsz Szmat! Będziemy maszerować, bo mamy dość słuchania:

„Szmata, bo ubrała się zbyt wyzywająco!”
„Szmata, bo sam się prosił!”
„Szmata, bo nie znaczy tak!”
„Szmata bo prowokowała!”
„Szmata, bo sam tego chciał!”
„Szmata, bo był prostytutką”
„Szmata, powinna była uważać, przecież mężczyźni nie mogą się kontrolować”
„Jaki gwałt, przecież facet zawsze chce!”
„Jaki gwałt, przecież żona ma zawsze dać!”

STOP!
Dość stereotypów, obwiniania ofiar, dzielenia ich na prowokujące i niewinne!
Sprzeciwiamy się przenoszeniu winy ze sprawcy na ofiarę i doszukiwania się przyczyn przemocy w zachowaniu czy wyglądzie pokrzywdzonych!

Winny jest zawsze SPRAWCA! Zapamiętaj, to naprawdę proste!

Wyjdź z nami na ulice i nie pozwól na to by Gwałt sprowadzać do gwałciku, ofiarę do sprawcy, a oprawcę puszczać wolno!
Molestowanie to nie flirt!
Nikt nigdy sam się o to nie prosi!
Każdy może zostać zgwałcony niezależnie od wieku, tożsamości płciowej, atrakcyjności fizycznej, ubioru czy rasy!
Jeśli masz dość dyskryminacji opartej na oskarżeniach o puszczalstwo czy bycie sądzonym na podstawie seksualności- PRZYJDŹ i sprzeciw się z nami! Powiedzmy „Nie znaczy Nie” bo to naprawdę proste…

————————–————————–————————–

W ramach wydarzeń towarzyszących marszowi odbędą się również dwie dyskusje, warsztaty samoobrony i Wendo, oraz pokaz filmu Maska Twardziela wraz z warsztatem antyprzemocowym. Szczegóły na facebooku