TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

„Legalna Aborcja. Bez Kompromisów” – druk do zbierania podpisów

Zapraszamy do zaangażowania się w zbiórkę podpisów pod projektem ustawy „Legalna aborcja. Bez kompromisów”.

Poniżej zamieszczamy główne założenia oraz wszelkie informacje konieczne do przeprowadzenia zbiórki.

Informacje za fb Legalna aborcja. Bez kompromisów

Co znajdziecie w projekcie?

💚 prawo do bezpiecznego przerywania ciąży do 12. tygodnia, a w szczególnych przypadkach także po 12. tygodniu,

💚 wprowadzenie dla podmiotów leczniczych jednolitej procedury postępowania z osobą, która chce wcześniej zakończyć ciążę,

💚 koniec z nadużywaniem klauzuli sumienia! Chcemy dodatkowych regulacji w tym zakresie,

💚 depenalizacja aborcji (zniesienia kar dla lekarzy i osób pomagających w aborcji za zgodą osoby w ciąży),

💚 reforma procedury sprzeciwu pacjenckiego,

💚 rozszerzenie programu badań prenatalnych na badanie białka PAPP-A.

Projekt ustawy: http://bit.ly/3tpMN6z

Karta do zbierania podpisów – wydrukuj, podpisz, daj do podpisania koleżankom, bliskim: http://bit.ly/3jbKiQE

Wysyłka na skrytkę pocztową:

Komitet Legalna Aborcja Bez Kompromisów

skrytka 67 FUP 11 Listopada 8 74-100 Gryfino

Lub na adres:

Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

Nowolipie 13/15 00-150 Warszawa

Lub na adres:

Strajk Kobiet

Wiejska 16 00-490 Warszawa

Hej kobiety, jak się czujecie dziś w Polsce? | Katarzyna Szota-Eksner

czarny_wtorek

Hej kobiety, jak się czujecie dziś w Polsce?

W rocznicę Czarnego Protestu pyta inne kobiety na swoim profilu Małgorzata Tkacz-Janik – działaczka, społeczniczka, wegetarianka, feministka, badaczka herstorii Górnego Śląska.

W odpowiedzi na to pytanie szybko pojawia się mnóstwo komentarzy. Tak, oczywiście temat jest bardzo gorący. „Polska jest kobietą. Pędzi jak wariatka. Na łeb. Na szyję”.

Moja uwagę przykuwają jednak te odpowiedzi, które niosą w  sobie nadzieję. Moc. Siłę. I energię do działania.

„Ja się czuję pełna nadziei. Czasem silna, czasem zmęczona. Ale czuję, że żyję, że jestem. I że nie chcę dać sobie wmówić że mam czegoś mniej a czegoś więcej. Że coś ma być takie albo siakie. Że jakieś układy. Że coś. Życie jest jakie jest. Tylko od nas zależy co dalej. I jak dalej.”Ania Dąbrowska

Sama Małgorzata pyta i zaraz potem biegnie dalej.  Przed chwilą współorganizowała Kongres Kobiet w Poznaniu, za chwilę Stulecie Praw Kobiet. I jeszcze rocznica Czarnego Protestu. Forum Dziewuchy Dziewuchom. W biegu.

„Jest napięcie, gniew. Ale da się na tym jakąś dobrą strawę ugotować. Mam taką nadzieję”. Emi

„Tak się czujemy, siostry rewolucjonistki!” – któraś dodaje.

Audre Lorde w genialnej Siostrze Outsiderce pisze o tym, że w obliczu choroby i uświadomienia sobie swojej śmiertelności najbardziej na świecie żałowała milczenia.

„Wielokrotnie się przekonałam, że to, co dla mnie najważniejsze, musi być wypowiedziane, zwerbalizowane i muszę się tym podzielić, nawet ryzykując, że zostanie to odebrane źle lub niezrozumiane. Że mówienie przynosi mi przede wszystkim korzyść”.

Audre Lorde jest Czarną lesbijką. Kobietą i feministką. Ale mówi głośno i odważnie.

Zgadzam się z nią w stu procentach. Dla mnie mówienie czy pisanie to akt głęboko relacyjny. Tworzy więzi, angażuje. A stąd już tylko krok do poczucia sprawczości. Decydowania o sobie.

Kobiety w tradycyjnych obszarach związanych z macierzyństwem, pracami domowymi, logistyką, troską o zdrowie od zawsze potrafiły się komunikować. Szukać wsparcia i pomocy u innych kobiet.

Wieki ćwiczeń po prostu!

I nie boimy się prosić o pomoc, podczas gdy większość mężczyzn żyje w przekonaniu, że sami wszystko powinni wiedzieć najlepiej.

Na Kongresie Kobiet podczas jednego z paneli artystka Cecylia Malik protestująca w niezwykły sposób przeciwko wycinaniu drzew (akcja Matka Polka na Wyrębie) opowiadała o tym, że nie boi się zabierać ze sobą eksperta, który wspiera ją w rozmowach z fachowcami. Tak, proszenie o pomoc jest bardzo „kobiece” – starajmy się zatem wykorzystać tą umiejętność tak żeby nie zaniżała naszej oceny a mądrze ją wspierała.

Wojciech Eichelberger  pisze w jednym ze swoich artykułów – „przez wieki zniewalane kobiety, po to by przeżyć, musiały zadawać sobie trud poznania psychiki swoich panów-władców, ich mocnych i słabych stron. Zaś męski pan nie musiał zadawać sobie tego trudu. Kto by się tam pochylał nad niewolnicą skoro można było nad nią panować przemocą”.

I z tego właśnie powodu współczesne kobiety podejmują zbiorowy wysiłek aby lepiej rozeznać się w swoich duszach i ciałach. Tworzą relacje, kręgi, uczestniczą w warsztatach, chcą się rozwijać, zadawać pytania ale przede wszystkim chcą się uczyć nawzajem od siebie.

Bo bycie razem i tworzenie relacji jest niezwykle ważne.

Potwierdzenie tych obserwacji znalazłam w książce profesorki, badawczyni, naukowczyni i psycholożki Carol Gilligan. Niezmiernie ucieszył mnie fakt, że coś za czym poszłam wyłącznie intuicyjnie zostało potwierdzone naukowo.

„Inny Głosem” Carol Gilligan to jedna z najważniejszych książek w dziedzinie psychologii, jakie opublikowano w XX wieku, przetłumaczono ją na kilkanaście języków. Książka ta posłużyła głównie jako inspiracja do dalszych badań naukowych i wywołała przede wszystkim debatę publiczną, dzięki której kobiety zaczęły widzieć siebie z innej perspektywy.

Carol Gilligan wprowadziła do nauk społecznych głos kobiet mówiących we własnym imieniu i w zgodzie z własnym ja. Dotąd psychologia wywodziła koncepcje rozwoju lub zdrowia psychicznego człowieka głównie z badań nad mężczyznami. Analizując badania, których przedmiotem były kobiety, autorka pokazuje różnicę między rozwojem kobiet i mężczyzn dowodząc, że kobiety inaczej patrzą na kwestie związków czy relacji zarówno w kontekście prywatnym jak i publicznym.

Zatem gdy wyrwie się doświadczenia kobiet z ciasnych ram teorii napisanych przez mężczyzn o mężczyznach to powstaje całkiem nowa perspektywa. Równie ciasne teorie wyznaczały przez wieki kobiety piszące z patriarchalnej lub hetero normatywnej perspektywy. I czy wciąż tego same sobie nie robimy masowo kupując kolorowe pisma dla kobiet i ślepo podporządkowując się modom i trendom w nich promowanych?

„Ja się czuję ze sobą dobrze, czego długo nie mogłam osiągnąć. To co złego się dzieje wokół oddziałuje na mnie, ale nie osłabia mnie. Być może nawet przeciwnie, jestem przekorna z natury. Szczęście to nie jest coś, co pojawia się koniecznie, jak nie ma problemów czy jak rośnie zamożność, bezpieczeństwo. Ono jest wtedy, kiedy mamy wewnętrzną zgodność ze sobą”. Katarzyna

Znam bardzo dużo kobiet którym chce się  działać. Żyć całą sobą. Zmieniać siebie i swoje małe ojczyzny. I tak jak Małgorzata Tkacz-Janik biegną niezłomnie dalej.

Sama kiedy byłam małą dziewczynką to wydawało mi się, że powinnam być przede wszystkim grzeczna. Uroczo się uśmiechać. Być wzorowa. „Siedź w kącie, na pewno cię znajdą”. Tak zostałam wychowana.

Dziś czuję, że przede wszystkim chcę mówić swoim głosem. Mocnym i stanowczym. Nie bać się powiedzieć NIE w polityce ale również jeśli zajdzie potrzeba to w życiu prywatnym.

Chcę iść z córką na Czarny Protest i nie bać się o jej wolność i godność w przyszłości.

Jestem joginką ale ćwiczę także z ciężarami. Ćwiczę siłę fizyczną, bo wiem jak to jest kobietom bardzo potrzebne.

Chcę pisać. Tworzyć. Wspierać  mądre kobiety. Stać prosto i odważnie. Dawać kobietom siłę nie do znoszenia znoju ale do bycia sobą.

„Czuję, że stoimy przed ważnym czasem, że coś się budzi i czeka. Czuje, że moja siła rośnie”. Doula Agata Rokosz

***

Katarzyna Szota-Eksner

Współpraca Małgorzata Tkacz-Janik, w tekście wykorzystałam wypowiedzi kobiet na profilu FB Małgorzaty Tkacz-Janik a także na moim. Dziękuję!

Inspiracje: Audre Lorde Siostrze Outsiderka,  Carol Gilligan Innym Głosem, artykuł Wojciecha Eichelbergera 

Francuzki namawiane do opuszczenia pracy na znak protestu przeciwko nierównym płacom

Na znak protestu przeciwko nierównym płacom Francuzki są zachęcane do opuszczenia pracy Autorka tekstu: Kim Willsher
Źródło tekstu i zdjęć:
 The Guardian

We Francji trwa kampania rówościowa, w której kobiety zachęcane są do zaprzestania pracy do końca roku (wzięcie 38 dni urlopu), by w ten sposób zwrócić uwagę na problem różnicy płac ze względu na płeć.

3775Kobiety są zachęcane do opuszczenia pracy w poniedziałek o 16:34, żeby protestować przeciwko temu, że płaci im się mniej niż mężczyznom na tych samych stanowiskach.

Aktywistki z grupy Les Glorieuses, działające na rzecz praw kobiet sugerują, że rozpoczęcie strajku trwającego do końca roku, pomoże naświetlić globalny problem nierówności płac, który według ekspertów nie zniknie aż do roku 2186.

 

„Od godziny 16:34 (z siedmioma sekundami) 7 listopada kobiety będą pracować do końca roku za darmo. Gdyby ich płaca była identyczna z płacą mężczyzny, mogłyby przestać pracować 7 listopada o godzinie 16:34”, tak donosi Les Glorieuses.

Najat Belkacem, ministra edukacji, wcześniej ministra ds. Równouprawnienia Kobiet, poparła strajk. Na swoim koncie na Twitterze napisała: „Walka o równą płacę dotyczy całego społeczeństwa. Nie możemy czekać do 2186.”

Laurence Rossignol, obecna ministra ds. Równouprawnienia Kobiet, entuzjastycznie przyjęła tę inicjatywę i powiedziała, że nie ma nic przeciwko temu, by kobiety pracujące w jej gabinecie, wzięły udział w strajku i od 7 listopada nie pracowały. Na łamach Le Parisien stwierdziła: „Kiedy protestują kobiety, staje się widoczne to, co wcześniej było niewidoczne… Popieram je.”

Organizacja „Osez le Féminisme” („Odważ się być feministką”) również popiera ruch i zażądała, żeby francuskie firmy ponosiły kary finansowe w razie nieprzestrzegania prawa o równych płacach.

We Francji mieszka prawie 13.8 milionów pracujących kobiet, co stanowi 48% całego rynku pracy. Jednak według sprawozdań Eurostatu (za rok 2014) mężczyźni zarabiają aż 15.1% więcej.

W skali całej Europy płace kobiet są aż o 16.1% niższe niż mężczyzn na tych samych stanowiskach. Według danych opublikowanych na stronie Equal Pay Portal, średnia różnica w płacach w zależności od płci zmalała z 19.3% (w 2015 roku) do 18.1% w kwietniu tego roku.

Protest ma naśladować podobną inicjatywę w Islandii, gdzie 24 października kobiety o godzinie 14:38 wyszły z pracy na ulicę, by sprzeciwić się 14% różnicy w płacach w tym kraju.

„To mocny znak i dołączamy do protestu” stwierdziło Les Glorieuses. „Ta różnica w płacach kryje też inne nierówności. Kobiety wykonują mnóstwo zadań nieodpłatnych, takich jak obowiązki domowe.”

Les Glorieuses zachęca wszystkie Francuzki do wzięcia udziału w strajku w poniedziałek. „Reprezentujemy prawie połowę całego rynku pracy i aż 52% całej populacji. Nie chcemy czekać do 2186 roku na równe płace. Nie chcemy czekać 170 lat na równość.”

Na stronie Les Glorieuses na Facebooku pojawiły się pomysły i wezwania do generalnego strajku w całym kraju z demonstracjami pod Place de la République w centralnym Paryżu, w Lyonie czy Nantes. Aktywistki nawoływały też do okazywania solidarności na mediach społecznościowych.

Rebecca Amsellem (28) jedna z fundatorek Les Glorieuses wypowiedziała się dla Le Parisien: „Nie jesteśmy grupą, czy też partią polityczną. Chciałam jedynie zwiększyć świadomość w mediach społecznościowych przywołując strajk na Islandii. Nigdy nie pomyślałabym, że odniesie to taki sukces.”

Tłumaczenie: Julia Pałejko

Korekta: Klaudia Głowacz

Czarna Środa i inne dni, kiedy kobiety poszły na strajk #NiUnaMenos

Czarna Środa i inne dni, kiedy kobiety poszły na strajk

Autorka tekstu: Maria Rodriguez Sahuquillo

Źródło tekstu i zdjęcia: El Pais

 

strajk

 

24 października 1975 roku kobiety islandzkie zastrajkowały. Tego dnia, 90% z nich nie poszło do pracy – wyszły na ulice, aby manifestować na rzecz równości. Islandia została sparaliżowana. Dosłownie. To był historyczny piątek, dziś znany jako „wolny dzień kobiet”- punkt zwrotny, który zaznaczył drogę do zmian w całym kraju. Walka i przykład islandzkich kobiet zainspirował uczestniczki innych mobilizacji, takich jak w Polsce, gdzie kilka tygodni temu dziesiątki tysięcy ubranych na czarno kobiet wyszło na ulice, by przeciwstawić się zaostrzeniu prawa aborcyjnego, lub czarna środa w Argentynie.

Przerwy w pracy i marsze zwołane w ostatnią środę w Argentynie pod hasłem #NiUnaMenos, wzmogły się po brutalnym zamordowaniu 16 letniej Lucii Perez, zgwałconej i wbitej na pal w Mar de Plata. Także w czerwcu 2015 roku, dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulice w Argentynie i w innych miastach Ameryki Łacińskiej, pod tym samym hasłem, po straszliwej zbrodni jakiej ofiarą padła 14 letnia Chiara Paez, zbita na śmierć przez swojego chłopaka i zakopana w ogrodzie w okolicy miasta Santa Fe. Dwa przypadki, które tylko podkreślają prawdziwe rozmiary epidemii, jaką stała się przemoc mężczyzn wobec kobiet w Ameryce Południowej, gdzie średnio 36% kobiet (wedlug WHO) doznaje przemocy.

W Islandii kobiety miały już dość braku własnych przedstawicielek w polityce – zajmowały zaledwie 5% miejsc w parlamencie, co doprowadziło do historycznego „dnia wolnego”, który zakończył się wielką manifestacją w Reykjaviku, gdzie zebrało się ponad 25 000 kobiet (z łącznej populacji 220.000 mieszkańców). W ten pogodny, październikowy piątek wiele sklepów i kilka fabryk w całym kraju zamknięto z powodu braku obecności kobiet. Szkoły podstawowe i przedszkola nie zostały otwarte, a kobiety zaangażowane w prace domowe dołączyły się do strajku tak, że mężczyźni – którzy ochrzcili 24 października mianem „długiego dnia” –  musieli zabrać małe dzieci ze sobą do pracy. Pięć lat później kobieta, Vigdís Finnbogadóttir, została wybrana prezydentem Islandii.

3 października br., dziesiątki tysięcy kobiet, wspieranych przez niektórych mężczyzn, wyszło w Polsce na ulice, w proteście przeciwko reformie prawa aborcyjnego, której celem miało być dalsze zaostrzenie jednej z najbardziej rygorystycznych ustaw w Europie. Manifestacje, zwane „czarnym poniedziałkiem” (bo zachęcały uczestniczki do wystąpienia w żałobnych strojach) również proklamowały przestoje w pracy, w proteście przeciwko nieugiętej postawie skrajnie prawicowego rządu Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Bezprecedensowa mobilizacja uzyskała pierwszy sukces – Organ Wykonawczy PiSu, zaniepokojony siłą protestu zdecydował dwa dni później wstrzymać reformy prawne, które przewidywały zakaz aborcji nawet w przypadku gwałtu i zawierające zapis o karze więzienia dla kobiet za przerwanie ciąży. Jednak Polki nie uśpiły swojej czujności i wezwały do ponownego marszu, aby wymagać od rządu, który powrócił do insynuacji o zaostrzenia prawa, aby zagwarantował, że zmian nie będzie.

 

 

Tłumaczenie: Irena Kondeja

Korekta: Klaudia Głowacz

23-24.10 Ogólnopolski Strajk Kobiet – Dość pogardy i przemocy!

strak_2310Zamieszczamy informacje na temat Ogólnopolskiego Strajku Kobiet z wydarzenia założonego na Facebooku.

Warszawa:

23 X (niedziela):
godz. 15.00 – Manifestacja pod sejmem. Celem manifestacji jest przedstawienie postulatów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w formie odezwy do parlamentu i rządu. Treść odezwy jest uzgadniana z komitetem inicjatywnym OSK. Zainaugurujemy także ogólnopolską akcję zbierania podpisów pod petycją, którą złożymy w parlamencie.

godz. 18.00-22.00 – pokaz filmu „Podziemne Państwo Kobiet” i debata strajkowa https://www.facebook.com/events/1129885833770170/

24 X (poniedziałek):

08.00-18.00 – zbiórka podpisów pod petycją i Hyde Park na „Patelni” przy metrze Centrum https://www.facebook.com/events/200259650402396/

13.00-15.00 – „Konferencja Episkopatu Polek” czyli czytanie listu z postulatami Strajku pod kościołami na Trakcie Królewskim https://www.facebook.com/events/1204302392959269/

14.00 – 15.00 – „Czarne Delegacje” czyli odwiedziny w biurach partii i wręczenie postulatów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet https://www.facebook.com/events/376749202715665/

15.00 – 18.00 – „Nie zejdziemy do podziemia” – blokowanie przejść pdziemnych przy rotundzie
https://www.facebook.com/events/239303416472889/

16.00 – 17.00 – „Piekło Kobiet” czyli głośne czytanie felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego na Placu Defilad.

W obydwa dni strajku ubieramy się na czarno i przynosimy parasolki!

Wydarzenia w całej Polsce: https://www.facebook.com/events/183872815352754/

Miarka się przebrała! 3.10, w Czarny Poniedziałek powiedziałyśmy i powiedzieliśmy głośne NIE. I udało nam się!
Ale język pogardy i przemocy wobec kobiet wypełnił debatę publiczną. Jesteśmy nawet przedmiotem zainteresowania prokuratury! Dlatego nie czas na składanie parasolek. Większość parlamentarna nadal planuje uchwalenie drakońskiej ustawy antyaborcyjnej, stopień uprzywilejowania Kościoła katolickiego i jego wpływ na stanowione w Polsce prawo wciąż rosną, pogarsza się stan systemu edukacji, w którym kształtowanie postaw obywatelskich jest zastępowane przez indoktrynację.
Dlatego MÓWIMY NIE!

NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet.
NIE dla ingerencji Kościoła w politykę.
NIE dla polityki w edukacji.

Dzień po naszej manifestacji – 24.10 przypada 41. rocznica islandzkiego strajku kobiet. To jest dla nas czas, aby powiedzieć NIE w sprawach, o których przez ostatni tydzień, na nasze zaproszenie, dyskutowaliście Wy, członkinie i członkowie ruchu społecznego Ogólnopolski Strajk Kobiet.

NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet.
– Mamy dosyć traktowania kobiet jako istot, które ktoś „wyprowadza na ulicę”.
– Nie zgadzamy się na to, żeby o naszych najważniejszych sprawach ktoś decydował za nas.
– Mamy dosyć fikcji we wdrażaniu i realizacji przepisów dotyczących ochrony przed przemocą ze względu na płeć.
– Mówimy „nie” utrudnieniom w realizacji podstawowych praw reprodukcyjnych.
– Nie zgadzamy się na brak rzetelnej edukacji seksualnej.

NIE dla ingerencji Kościoła w politykę.
– Mamy dosyć uprzywilejowania Kościoła katolickiego w Polsce.
– Mamy dosyć religii w szkole i fikcji dotyczącej dostępu do nauki etyki.
– Nie zgadzamy się na ukrywanie nadużyć seksualnych mających miejsce w polskich parafiach.
– Mamy dosyć prób narzucania zasad religijnych w formie prawa państwowego.

NIE dla polityki w oświacie.
– Nie zgadzamy się na zastępowanie nauki indoktrynacją.
– Mamy dosyć pogardy minister Anny Zalewskiej dla dzieci, rodziców i nauczycieli.
– Nie zgadzamy na demolowanie polskiego systemu oświaty i niszczenie szans edukacyjnych młodego pokolenia – pokolenia, od którego zależy przyszłość naszego kraju.

Gudrun Jonsdottir, która 41 lat temu strajkowała w Islandii, zwróciła się do nas w zeszłym tygodniu ze słowami wsparcia: „To wydarzenie ukształtowało Islandię (…) Wiele kobiet mówi mi, że to by było niemożliwe w ich kraju. Skąd wiecie? Próbowałyście? (…) Kiedy stałam w tym samym miejscu co teraz, w centrum Reykjaviku, razem z 25 000 kobiet, zdałam sobie sprawę, że nic już nie będzie jak było. (…) Polskie siostry, zróbcie wszystko, co możecie, żeby zmienić sytuację w Waszym kraju.”

I tak my o tym myślimy. Nic już nie będzie tak, jak było. My, dzielne siostry, i wspierający nas mężczyźni, zmienimy sytuację w naszym kraju.
NIE

28-30.09 Feminoteka: Pracownia rewolucyjnej twórczości – transparenty, szablony, hasła

14508612_1652612205049293_1410743589_nPrząśniczki się wkurzyły. Będziemy kląć i prząść – transparenty, hasła, banery, czapki, szaliki i inne niezbędne elementy na demonstracje.

Otwieramy przestrzeń Feminoteki dla wszystkich chętnych osób. Na miejscu część narzędzi jest, ale przynieście ze sobą co możecie: farby, tkaniny, wełny, cekiny, tamborki, pędzle i pomysły.

Jeśli nic z powyższych rzeczy nie macie, a chcecie razem pobyć, pogadać, wspólnie coś zrobić, to też można!

 

Pracowania otwarta w godz. 18.00-20.00

w dniach 28, 29 i 30 września (środa, czwartek, piątek)

Fundacja Feminoteka

ul. Mokotowska 29a, Warszawa

(wejście od Marszłakowskiej 32, w podwórze i iść do samego końca, szary budynek ze schodkami po dwóch stronach)

Jeśli będzie trzeba, będziemy ją otwierać częściej.

Organizujmy się! Dziś wszystkie jesteśmy siostrami!

#czarnyprotest #strajkobiet

Pracownia pod wodzą Anny Zajdel vel Atakamakata vel Anna Czeremcha

3.10.2016 Ogólnopolski strajk kobiet!

oskGrupa kobiet wkurzona na decyzję Sejmu, który 23 września odrzucił w pierwszym czytaniu projekt obywatelski „Ratujmy kobiety” liberalizujący prawo antyaborcyjne, a projekt Ordo Iuris o zaostrzeniu ustawy przepuszczono do dalszych prac, nawołuje kobiety w całej Polsce do STRAJKU KOBIET  w dniu 3 października (poniedziałek).

TEN SEJM DALEJ NIE POJEDZIE! #czarnyponiedzialek #blackmonday

Wzorem kobiet z Islandii, które 41 lat temu sparaliżowały swój kraj, robimy jednodniowy protest ostrzegawczy przeciwko ustawie procedowanej w polskim parlamencie przez morderców kobiet!
Miasta: WROCŁAW, WARSZAWA, TRÓJMIASTO, SZCZECIN, BYDGOSZCZ (będą dodawane systematycznie)

3 października:
– bierzemy urlop na żądanie
– bierzemy dzień wolny na opiekę nad dzieckiem
– nie idziemy na uczelnię
– bierzemy urlop bezpłatny
– korzystając z jakiejkolwiek innej legalnej możliwości – nie idziemy do pracy i na uczelnię!

CHCĄ ODEBRAĆ KOBIETOM PRAWA! Nie godzimy się na to! Zróbmy im #czarnyponiedzialek

Co robimy w tym czasie?
– spotykamy się – organizujemy protesty i happeningi w swoich miastach! Uczestniczymy w organizowanych wydarzeniach!

– spotykamy się w gronie kobiecym! wybieramy się na spacer, zapełniamy miejsca publiczne ubrane na czarno!

– robimy coś pożytecznego – oddajemy krew (za to również przysługuje nam dzień wolny), jedziemy wyprowadzić psy w schronisku, robimy zbiórkę rzeczową!

Lista protestów w poszczególnych miastach jest tutaj.

Wydarzenie na Facebooku

Oficjalny fanpage Strajku Kobiet

DOŁĄCZ SIĘ, POPRZYJ, WEŹ UDZIAŁ W STRAJKU.  FEMINOTEKA POPIERA I DOŁ ĄCZA