TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Nowy raport TEA „Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona”

teaDyskryminacja w szkole jest częsta, a w najgorszej sytuacji są uczennice i uczniowie homoseksualni oraz osoby ubogie. W szkole pracują nauczyciele i nauczycielki aktywnie przeciwdziałający dyskryminacji, ale są osamotnieni – wynika z nowego raportu Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnego (TEA) „Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona. O budowaniu edukacji antydyskryminacyjnej w systemie edukacji formalnej w Polsce”.
Od epitetów i wykluczającego języka po przemoc psychiczną, fizyczną, seksualną i cyberprzemoc – na takie formy przemocy motywowanej uprzedzeniami narażeni są uczniowie i uczennice szkół wszystkich szczebli ze względu na swoją tożsamość. Dane na temat uprzedzeń i wynikającej z nich przemocy gromadzi przygotowany właśnie raport z badań jakościowych pn. „Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona. O budowaniu edukacji antydyskryminacyjnej w systemie edukacji formalnej w Polsce.”

– Raport pokazuje, jak różne postaci może przybierać dyskryminacja i przemoc motywowana uprzedzeniami – mówi Małgorzata Jonczy-Adamska, współkoordynatorka projektu badawczego. Wyzywanie, popychanie, izolowanie rówieśników ze względu na ich tożsamość jest traktowane jako „naturalne” i w związku z tym bagatelizowane, zarówno przez uczniów, jak nauczycieli. To uniemożliwia zarówno dostrzeżenie dyskryminacji, reagowanie na nią, jak i prowadzenie działań przeciwdziałających takim zjawiskom.

W szkołach gorzej traktowane są dzieci ubogie oraz chłopcy, którzy w jakikolwiek sposób „odstają” od społecznej normy męskości. Pozostałe przesłanki gorszego traktowania to: niepełnosprawność, kolor skóry lub etniczność, wyznanie, wygląd (np. otyłość) i orientacja seksualna.

Przykładem jest sytuacja opisana przez jedną z badanych osób: Jeżeli jest to dziecko romskie, to jest wyzywane od „brudnego cygana”, „głupiego”, śmierdzącego”. Mimo, że jest w białej koszulce ze sztywnym kołnierzykiem, spodniach w kant i ma pachnące, wyżelowane czy wymyte włosy, to i tak słyszy obelgi.

Najczęściej przywoływaną kategorią zdarzeń dyskryminacyjnych w relacjach rówieśniczych są przypadki agresji słownej – przezywania, wyśmiewania, lżenia. Agresja słowna może być elementem stałego i długotrwałego „męczenia” konkretnego dziecka – badanie ujawniło przypadki kilkuletnich prześladowań. Przemocy słownej towarzyszy często zupełna izolacja, czasem przemoc fizyczna – poszturchiwanie, rzadziej bicie.

Badanie pokazało, że grupą dopuszczającą się dyskryminacji w stosunku do uczniów i uczennic bywają również sami nauczyciele i nauczycielki. Chodzi tutaj przede wszystkim o używanie prześmiewczych, pogardliwych określeń (Jehowce, pedały), upowszechnianie uprzedzeń i treści dyskryminacyjnych oraz gorsze traktowanie konkretnych uczniów i uczennic.

Tak opisywała sytuację ze swojej szkoły jedna z badanych osób:

Uczeń homoseksualny przebiera się z dziewczynkami w szatni. Z jakiego powodu? Dlatego, że boi się agresji w szatni męskiej. Chłopak mówi, że nie chce się z dziewczynami przebierać, ale słyszy: „jak jesteś pedałem, to proszę”. Tak na luzaka mówi wyluzowany wuefista.

Nauczyciele, jeśli reagują na dyskryminację, to najczęściej w formie pogadanki skierowanej do sprawcy lub sprawczyni danego zdarzenia, rzadko zwracają uwagę na to, że dyskryminacji mogą zapobiegać świadkowie. Na przemoc i dyskryminację często reagują uczniowie i uczennice młodszych klas. Im starsi uczniowie – tym bardziej bierna postawa. Brak reakcji jest równie częstym zachowaniem nauczycieli.

W szkole coraz częściej pracują liderzy i liderki równości – osoby, które prowadzą działania antydyskryminacyjne dla swojej społeczności szkolnej – uczniów lub nauczycieli. Osoby te nie tylko reagują na dyskryminację,  wspierają swoich uczniów i uczennice w reagowaniu na nią, ale edukują o równości i różnorodności. Są w tym jednak osamotnieni.

Od września 2013 roku szkoły mają obowiązek prowadzenia działań antydyskryminacyjnych, jednak – jak pokazał zawarty w badaniu przegląd tego, co raportują – duża część z nich ma z przeciwdziałaniem dyskryminacji niewiele wspólnego (są to działania charytatywne, religijne lub powielające stereotypy, którym działanie antydyskryminacyjne powinno przeciwdziałać).

RAPORT DOSTĘPNY TUTAJ

Projekt „Dyskryminacja w szkole. Obecność nieusprawiedliwiona” jest przedsięwzięciem rzeczniczym i badawczym prowadzonym we współpracy z Fundacją na rzecz Różnorodności Społecznej, przy wsparciu Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu. Projekt realizowany jest w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

Źródło: tea.org,pl