TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Gender – z czym to się je? Książkowe koło dyskusyjne

waginaKochane i kochani,
przyszło lato, czyli upał, wakacje i czas na czytanie albo… brak wakacji, a więc świetny pretekst do rozpoczęcia podróży czytelniczych.
Porozmawiajmy o tym, co czytamy, razem z wolontariuszkami Feminoteki Olą Gocławską i Izą Pazołą, przy okazji spotkań książkowego koła dyskusyjnego.

GDZIE? W siedzibie Fundacji Feminoteka, przy ul. Mokotowskiej 29a (wejście od ul. Marszałkowskiej 34/50 do samego końca w podwórzu)
KIEDY? 9 sierpnia, godz. 18

Tematykę proponujemy dość ogólną: chodzi o gender w literaturze i o to, jak rozumiemy płeć kulturową, jak się przejawia i w jakich opowieściach, oraz w jaki sposób przedstawianie płci wpływa na każdą i każdego z nas (czy wpływa?). Skąd biorą się gusta i guściki czytelnicze? Do jakiego stopnia (i czy w ogóle?) stanowisko ideowe lub
polityczne autorki/autora wiąże z formą danej książki? Jak widzicie, temat literatury i genderu rodzi mnóstwo fascynujących pytań.
Zapraszamy Was do nieformalnej dyskusji przy kawałku ciasta, do czytania, komentowania i wzajemnego inspirowania dalszych lektur!

Teksty podzieliłyśmy na bloki – do jednego tematu przyporządkowane będą:
1. książka teoretyczna, gdzie autorka albo autor wyjaśniają
jakąś myśl,
2. jedna lub dwie pozycje beletrystyczne/poetyckie, którenaszym zdaniem tę myśl ilustrują lub ustosunkowują się do niej, oraz
3. coś na ząb (postaramy się o wersje wegańskie przekąsek!).

Na pierwszy ogień proponujemy lekturę krytyczną fragmentów książki „Wagina: nowa biografia” Naomi Wolf. Pozycja dość kontrowersyjna – w sam raz, żeby zapoczątkować interesującą dyskusję! Mamy nadzieję pobudzić dialog, z którego każda i każdy z nas czegoś nowego się nauczy, tak, żeby na następne spotkania coraz więcej osób proponowało własne ulubione książki włączało się w planowanie naszej wspólnej listy lektur.

Zainteresowane osoby prosimy o wysłanie maila na adres:
[email protected].pl lub [email protected] . W odpowiedzi otrzymacie mailem fragmenty tekstów do przeczytania. Jeśli ktos/ia zdecyduje się odwiedzić nas spontanicznie – nie ma sprawy! W Feminotece będzie na Was czekało kilka wydrukowanych kopii tekstów.

Do zobaczenia i przeczytania –
Iza i Ola

 

Wydarzenie na facebooku

Jaka była Maria Czubaszek i jakie miała poglądy? Recenzja książki „Nienachalna z urody”

 

Nienachalna.z.urody

Jaka była Maria Czubaszek i jakie miała poglądy? Każdy z nas natknął się na jej teksty czy wypowiedzi. Niestety, najczęściej wyrwane z kontekstu, z falą hejtu i oburzenia. Jednak Pani Maria nigdy nie przejmowała się tym co myślą inni. Chciała żyć po swojemu i jej się to udało. Żyła szczerze i bardzo otwarcie. Nie bała się mówić o tym co myśli i taka właśnie jest jej książka. To zbiór przemyśleń na różne tematy, ale też kolekcją wspomnień o osobach, które znała. Pierwszą rzeczą, którą Pani Czubaszek wzięła na warsztat jest jej własny wygląd. Miała zdrowe podejście do swojej aparycji i podchodziła do niej z dużym poczuciem humoru, które jest mi całkiem bliskie.

„Jeśli mam być szczera, to wydaje mi się, że przyczyną mojego wyglądu, bardziej niż papierosy jest wiek. Ale gdyby jakaś organizacja społeczna chciała wykorzystać mnie do kampanii ostrzegającej przed zgubnymi skutkami palenia, to oczywiście mogę w niej wystąpić.”

Już po pierwszych akapitach śmiałam się, chociaż w komunikacji miejskiej nie zawsze wypada to robić. Dalej jest tylko ciekawiej. Książkę można podzielić na kilka grup tematycznych. Pierwszą z nich jest życie osobiste. Pani Maria nie próbowała ukrywać szczegółów. Przyznała się do ingerencji w swoje ciało i wyjawia powody dlaczego tak, a nie inaczej postąpiła. Opowiedziała szczerze o swoich związkach, podejściu do ludzi i dzieci. Nie jest to próba wybielania swojego wizerunku, złagodzenia podejścia czy wmawianie nam, że pewnych rzeczy nie powiedziała lub przejęzyczyła się. Inną grupą jest praca i ludzie, którzy ją otaczali. Jak udało jej się trafić na studia? Co robiła w pracy? W jaki sposób odniosła swój mniejszy i większy sukces? Następnie Satyryczka z właściwą sobie pasją i charakterem komentuje też naszą rzeczywistość, polityków i zmianę władz. Nie jest to tylko jej zdanie, ale też odbicie aktualnej sytuacji w kraju oraz próba zrozumienia tego co się dzieje. Wszystko otoczone wyszukanym humorem i dystansem do świata.

„Nie noszę kotylionów, nie obwieszam się flagami. Dowodem na to, że jestem patriotką, jest fakt, że płacę podatki. Owszem, zdarza się, że robię to w ostatniej możliwej chwili, ale fakt, że bez żadnego kombinowania oddaję fiskusowi swoje pieniądze, jest w moim przekonaniu naprawdę przejawem patriotyzmu.”

Podziwiam Marię Czubaszek za wybór i konsekwencję w podążaniu swoją ścieżką. Zazdroszczę odwagi w głoszeniu swoich poglądów i szczerych opiniach. Chciałabym mieć takie podejście do wszystkich spraw. Warto przeczytać jej książkę choćby dla samego spojrzenia z innej perspektywy. Dzięki niej można przemyśleć nasze zachowania i uświadomić sobie, że każdy ma swoje racje. Dla mnie czas spędzony z tą książką był czystą przyjemności i żałuję tylko, że nie będzie drugiej części. Nie będziemy mieć długo w naszej polskiej świadomości takiej postaci. Postarajmy się zatem trzymać jak najdłużej jej wspomnienie i rady: zachowajmy do życia dystans, nie przejmujmy się innymi, bo po śmierci i tak będzie nam już wszystko jedno.

 

Autorka: Justyna Chruściel – osoba marząca o lepszym świecie, aktywna uczestniczka życia Feminoteki

Korekta: Klaudia Głowacz

 

 

Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy? Recenzja filmu „Babka”

Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy?

Recenzja filmu „Babka” (Grandma, 2015, scenariusz i reżyseria: Paul Weitz)

Siedemdziesięcioletnia poetka Elle (Lily Tomlin) nie może otrząsnąć się ze zdumienia, kiedy do jej domu wchodzi młodziutka wnuczka i mówi, że chce przerwać ciążę i że zamierza sama za to zapłacić. To znaczy chciałaby, żeby zapłaciła babcia, bo przerażona Sage (Julia Garner) w tej chwili nie ma ani grosza, a jej chłopak nie odbiera telefonu.

1

Jeśli chodzi o Elle, życie artystki właśnie znalazło się na zakręcie. Po śmierci wieloletniej, ukochanej partnerki, kobieta wdała się w romans ze studentką, wielbicielką jej twórczości. Wie, że nie była gotowa na nowy związek i czuje, że krzywdzi dużo młodszą od siebie i pełną złudzeń Olivię (Judy Greer). Mimo bólu, decyduje zakończyć relację z dziewczyną. Razem z wnuczką rozpoczyna szaloną, jednodniową podróż w czasie: w poszukiwaniu pieniędzy na zabieg objeżdża domy wszystkich znajomych, którzy tylko przychodzą jej do głowy. Sage umówiła się wieczorem tego samego dnia w klinice aborcyjnej. Mają mało czasu. Dla dobra wnuczki Elle musi zmierzyć się z przeszłością, stawić czoła dawnym błędom — na końcu drogi czeka ją jeszcze konfrontacja z pełną złości, apodyktyczną córką, matką Sage, w której rolę mistrzowsko wcieliła się Marcia Gay Harden.

Wieloletnia feministka starej daty wrzucona zostaje w codzienność, która okazuje się nie do uwierzenia. Rzeczywistość, którą zastaje to komedia pomyłek, jak gdyby żywcem zaczerpnięta z „Teorii King Konga” Despentes. Wydawać się może, że współczesny świat chroni kobiet; że Sage legalnie może udać się do kliniki aborcyjnej, może decydować o sobie, tak jak lata temu zadecydowała Elle, jednak wolność nastolatki jest wolnością pozorną. Dziewczyna czuje się winna, pyta, czy pójdzie do piekła, czy jest szmatą. Wierzy  wyłącznie w swoją odpowiedzialność za niechcianą ciążę oraz niezabezpieczenie, w relacji z niedojrzałym chłopakiem nie potrafi dbać o własne potrzeby. Czuje nieustanny, wewnętrzny obowiązek podobania się mężczyznom – krzyczy na babcię, która poirytowana, kopie niedoszłego ojca i próbuje odstraszyć mechanika, gapiącego się na nogi wnuczki. Apogeum zdziwienia głównej bohaterki przedstawione zostaje w symbolicznej, przesyconej ironią scenie: zdesperowana Elle postanawia sprzedać najcenniejsze dla siebie książki, wśród nich „Drugą płeć” i „Mistykę kobiecości”(ang. The Feminine Mystique). Sage bierze w dłonie książkę Friedan i zaczyna opowiadać o błękitnej Mystique z X-menów – to jej jedyne skojarzenie.

Wśród zawiłości wątków i dialogów, które nie zawsze okazują się śmieszne, postać odegrana przez Tomlin roztacza nieodparty urok. Jej inteligencja i poczucie humoru – jedyna broń wobec zmęczenia i rozczarowania zastaną rzeczywistością, czynią z niej postać głęboko autentyczną. Prawdziwe są również pytania, które stawia, a pyta nie tylko o przyszłość feminizmu, ale o przyszłość czytelnictwa oraz o to, czy wykształcenie, otwarty umysł i tolerancja mają jeszcze jakąś wartość. Forma filmu sama przypomina książkę – historia podzielona jest na rozdziały, każdy z nich o innym tytule. Na początku opowieści pojawia się literackie motto w postaci cytatu z Eileen Myles, które podsumowuje gorzkie przesłanie filmu: jedyne, czego możemy być pewne to upływ czasu.

Autorka: Ola Gocławska

Korekta: Klaudia Głowacz

„Szelma – zielone”. Piosenka Klaudii Lewandowskiej, wolontariuszki Feminoteki

W ramach promowania talentów wolontariuszek Feminoteki, prezentujemy piosenkę nagraną przez Klaudię Lewandowską.
Parę słów od autorki:

„Pierwszy śpiew Szelmy 🙂

Szelma narodziła się na warsztatach Girls Rap Stowarzyszenia Praktyków Kultury. Dzięki namowom wspaniałych dziewczyn, które w nich uczestniczą, postanowiłam nagrać kawałek, który napisałam w autobusie w drodze na zajęcia. A teraz chcę się z nim podzielić z innymi 🙂
Miłego słuchania!”

Zachęcamy do odsłuchania!

***

logo batory

 

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG