Rolą mitów na temat gwałtu jest banalizacja i usprawiedliwianie przemocy seksualnej mężczyzn wobec kobiet, co pozwala gwałcicielom zminimalizować wagę ich przestępstwa. Stosowanie mitów powoduje przesunięcie winy za przestępstwo z gwałciciela na jego ofiary.
Bez względu na to, jakie rodzaje mitów są powszechne w danej kulturze, ich akceptacja ma bardzo poważne konsekwencje. Przedstawiamy najważniejsze z nich.
1. Usprawiedliwianie gwałcicieli
Wysoki poziom akceptacji mitów na temat gwałtów u mężczyzn jest połączony z wyższą skłonnością do gwałtu. Oznacza to większe prawdopodobieństwo, że stanie się gwałcicielem. To stwierdzenie jest poparte badaniami m.in. przeprowadzonymi z udziałem skazanych gwałcicieli. Akceptacja mitów na temat gwałtów pozwala mężczyznom wyłączyć społeczne zakazy krzywdzenia innych, gdy chcą użyć siły w kontaktach seksualnych. To pokazuje, że mity na temat gwałtu mogą być wykorzystywane jako niebezpieczna broń dla potencjalnych gwałcicieli, by usprawiedliwić ich zachowania.
2. Obwinianie ofiar
Badania wskazują, że obwinianie ofiar gwałtu jest zjawiskiem powszechnym. Pozwalają na to utrwalone w społeczeństwie mity na temat gwałtów.
Najbardziej narażona na obwinianie jest osoba, którą zgwałcił sprawca o wyższym statusie społecznym niż ona sama.
Jedną z najczęściej sugerowanych przyczyn obwiniania kobiet z doświadczeniem gwałtu jest kwestia społecznej kontroli kobiet. Opiera się na głównych mitach:
- Mit o męskiej aktywności i kobiecej pasywności – gdy kobieta mówi „nie”, to zadaniem mężczyzny jest uświadomienie jej tego, co dobre, co leży w naturze męskiej powinności.
- Mit hegemonii, wyższości pozycji mężczyzny nad kobietą (potrzeby, zadowolenie mężczyzn jest ważniejsze niż kobiet). Kobieta należy do mężczyzny. Może podnosić jego wartość, prestiż, szczególnie w sytuacji, gdy jest on dobrze sytuowany i zajmuje wysoką pozycję społeczną.
- Kobieta należy do mężczyzny. Może podnosić jego wartość, prestiż, szczególnie w sytuacji, gdy jest on dobrze sytuowany i zajmuje wysoką pozycję społeczną.
Inne czynniki, które mają wpływ na obwinianie ofiar to:
- miejsce zdarzenia,
- nasilenie przemocy,
- stawianie lub nie stawianie fizycznego oporu,
- ewentualny wpływ środków odurzających,
- ubiór ofiary
- oraz jej wcześniejsze doświadczenia seksualne.
Akceptacja mitów na temat gwałtu zachęca społeczeństwo do obwiniania ofiar. Mity na temat gwałtu zazwyczaj pozwalają na podtrzymywanie przekonania, że to ofiara była winna i służą usprawiedliwianiu gwałcicieli. Utrudnia to kobietom zgłaszanie się po pomoc i otrzymanie profesjonalnego wsparcia. Kobiety, które doświadczyły gwałtu, borykają się z wieloma problemami natury psychicznej, fizycznej i ekonomicznej, będącymi następstwami doznanej przemocy seksualnej. Bywa, że dochodzenie do równowagi trwa latami. Upowszechnianie mitów na temat gwałtów może ten proces znacząco opóźniać.
3. Krzywdzący sposób traktowania kobiet po przemocy seksualnej przez instytucje, społeczeństwo
Powielanie mitów wpływa również na sposób, w jaki policja i inne instytucje traktują kobiety, które zgłaszają ten fakt.
Pokrzywdzone/ni innymi przestępstwami np. pobicia, kradzieży, nie są narażone na pytania dotyczące ubioru, wyglądu czy zachowania. Nie podważa się ich wiarygodności, nie sprawdza ich reputacji. W przypadku kobiet z doświadczeniem gwałtu tak właśnie się dzieje. Badania wskazują, że obwinianie kobiet z doświadczeniem gwałtu jest zjawiskiem powszechnym.
4. Niska zgłaszalność przestępstw seksualnych
Utrwalone mity na temat gwałtów są ważną przyczyną, dla której kobiety po doświadczeniu gwałtu nie ujawniają nadużycia, obwiniają siebie, nie szukają pomocy.
Szacuje się, że od 50 do 90% wszystkich gwałtów i prób gwałtów pozostaje niezgłoszonych. Wiele kobiet nie jest w stanie ujawnić swojego doświadczenia nawet w najbliższym otoczeniu, ponieważ spotkają się z zarzutami (lub się ich obawiają), że „źle się prowadzą”, „sprowokowały” itp.
Wszystkie badania pokazują, że gwałt jest zjawiskiem najbardziej niedoszacowanym, a jego dane są jednym z najbardziej zaniżonych wskaźników ze wszystkich przestępstw, co skutkuje ogromnym błędnym postrzeganiem jego wpływu na ofiary.
Badania pokazują, że wskaźnik zgłoszeń gwałtów w Wielkiej Brytanii jest na poziomie 6% (Rape Crisis Federation, 2004), zaś w Stanach Zjednoczonych wynosi jedynie 5%. Według kanadyjskich badań szacuje się, że liczba gwałtów jest dziesięciokrotnie wyższa niż to, co przedstawiają policyjne czy sądowe statystyki. W Polsce oficjalnie odnotowuje się jedynie około 8% tego typu przestępstw.
Dostępne statystyki policyjne, dane z ośrodków pomocy społecznej oraz organizacji pozarządowych działających w tym obszarze, wykazują jedynie ułamek prawdziwego o problemu. Są niepełne, ponieważ prezentują jedynie dane zgłoszonych aktów przemocy.
5. Niskie kary dla gwałcicieli, powszechność kar w zawieszeniu
W ponad połowie orzeczeń polskie sądy wymierzyły karę na poziomie dolnego minimum ustawowego lub poniżej, czyli od roku do 2 lat pozbawienia wolności.
Wciąż normą są kary w zawieszeniu. Ich odsetek waha się od 31 do nawet 41 proc. Jak wynika z European Sourcebook of Crime and Criminal Justice Statistics, tylko 13,2 proc. osób skazanych za zgwałcenie dostaje w Polsce kary długoterminowe, czyli między 5 a 10 lat więzienia, gdzie średnia europejska wynosi 25,4 proc. (w Czechach 32 proc., na Węgrzech – 33,7 proc., w Niemczech – 24,6 proc., a we Francji – 31,9 proc.).
Z danych tych wynika, że polskie sądy są statystycznie dwa razy łagodniejsze wobec gwałcicieli niż sądy w innych krajach europejskich.
Badania pokazały, że prokuratorzy rzadziej podejmowali się spraw o zgwałcenie, gdy ofiara przyznała się:
- do flirtu ze sprawcą przed incydentem,
- gdy poszła z nim do domu,
- zgodziła się na niektóre akty seksualne,
- była pod wpływem środków psychoaktywnych w momencie napaści.
Te i inne utrwalone mity na temat przemocy seksualnej wśród przedstawicielek i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości są przyczyną niskich kar za te przestępstwa i umarzaniu spraw o gwałt.
Tymczasem zdaniem ekspertów najważniejszymi czynnikami, które mogłyby się przełożyć na spadek liczby przestępstw na tle seksualnym, jest uskutecznienie postępowań i nieuchronność kary.
6. Wtórna wiktymizacja kobiet po doświadczeniu gwałtu
Wiktymizacja wtórna definiowana jest jako „negatywne przeżycia ofiary przestępstwa, które są dalszym następstwem popełnionego na niej czynu”. Ma miejsce wtedy, kiedy ofiara przestępstwa doznaje kolejnej (wtórnej) krzywdy ze strony innych osób – otoczenia, rodziny, bliskich. Nacechowane brakiem empatii, krzywdzące postawy innych ludzi są często wynikiem niewiedzy, nieumiejętności wczucia się w sytuację cierpiącej osoby. Są także – zdecydowanie zbyt często – spowodowane przez stereotypy, skutkujące potępieniem i stygmatyzacją ofiary.
Osoba pokrzywdzona przestępstwem doświadcza różnych negatywnych konsekwencji w związku z toczącym się postępowaniem. Często nie ma wiedzy, orientacji w tym zakresie, może mieć trudności finansowe nie pozwalające jej na odpowiednią pomoc prawną. Tym, kto przyczynia się do powtórnego krzywdzenia jest w tym wypadku wymiar sprawiedliwości.
Wiktymizacja wtórna kobiet z doświadczeniem gwałtu różni się od pokrzywdzonych innym rodzajem przestępstw, bo:
- odnosi się do sfery seksualności
- gwałtu doświadcza kobieta, a sprawcą jest mężczyzna
- ofiary gwałtu, mimo że są „ofiarami” przestępstwa, są często oskarżane za to, co się wydarzyło
- jest zjawiskiem ściśle powiązanym z akceptacją mitów na temat gwałtów.
Rozmiary i dolegliwość wtórnej wiktymizacji mogą przewyższać cierpienia spowodowane samym przestępstwem.