TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Już w piątej klasie na dziewczynkę mówią „dziwka”

Dzieciństwo kończy się szybciej. Już w piątej klasie dziewczynki nazywane są „dziwkami”. W gimnazjum wylewają się problemy narastające wcześniej – mówi dr Iwona Chmura-Rutkowska, pedagożka i socjolożka, pracuje na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Justyna Suchecka: Badała pani przyczyny i objawy przemocy w gimnazjach. Czego się pani dowiedziała? Iwona Chmura-Rutkowska: Badania potwierdziły, że przemoc i dyskryminacja ze względu na płeć, w tym o podtekście seksualnym, są powszechne i występują we wszystkich szkołach. Problem dotyczy obu płci. Ale w dotkliwych formach chodzi przede wszystkim o przemoc chłopców – zarówno wobec dziewcząt, jak i innych chłopców.Czym się to objawia?

– To krzywdzenie w różnych formach. Podglądanie w szatni czy łazience, komentarze na temat ciała i jego intymnych części, sposobu poruszania się, wulgarne i seksualne aluzje, gesty, gwizdy, mlaskania, cmoknięcia i inne „zwierzęce” odgłosy. Uporczywe przyglądanie się, śledzenie, szarpanie za ubrania, wysyłanie wulgarnych wiadomości lub oglądanie w obecności innych pornografii. Rozpowszechnianie kłamstw na temat czyjegoś zachowania czy intymnych relacji z drugą osobą. Zastraszanie.To nie jest zamknięta lista. Zdarzają się też obnażanie w obecności innych czy symulowanie gwałtu. To, co rzuca się w oczy najmocniej, to seksualizacja dziewcząt i relacji rówieśników. Nie tylko tych intymnych.

To znaczy? – Dziewczyny ze wszystkich stron dostają przekaz, że ciało i wygląd mają większe znaczenie niż to, co wiedzą, czują, myślą, niż ich umiejętności i poczucie humoru. Chcąc więc podnieść swoją wartość w oczach rówieśników, podkreślają atuty, które w tej kulturze są szczególnie cenione. Ubierając się „seksownie”, chcą wyglądać „kobieco” – ale nie chcą być nazywane „dziwkami”. A to właśnie spotyka je w szkole.

Wiele form przemocy z tego okresu bagatelizujemy. Dorośli tłumaczą ją „niedojrzałością chłopców”, nazywają „głupimi żartami” czy „końskimi zalotami”. Dziewczęta przekonuje się, że mają to traktować jako dowód atrakcyjności i wyraz uznania rówieśników. Powszechny jest pogląd, że one same „prowokują” poprzez makijaż i ubiór, a więc ponoszą współodpowiedzialność za zachowanie sprawców przemocy. Wielu chłopców, z którymi rozmawiałam, nie ma świadomości, że robią coś złego. Brak reakcji dorosłych jedynie umacnia ich w przekonaniu, że to „normalne”.
Przemoc to akt dominacji i przejaw władzy. Badania pokazują, że dzięki niej chłopcy chcą utrzymać przewagę nad dziewczętami i „mięczakami”, czyli chłopcami niepasującymi do wzorca twardego faceta. Bardzo często przejmują język dorosłych, pogardliwy dla kobiet. Mówiąc do dziewczyny: „Ty k…, ale masz grubą d…”, chłopak udowadnia swoją pozycję i „miażdży” koleżankę.
Cały tekst: Gazeta Wyborcza

 

Udostępnij

Ostatnie wpisy

Nie obwiniaj! Wspieraj

Dlaczego się tak ubrałaś? Dlaczego wracałaś sama? Dlaczego piłaś alkohol? Dlaczego nikomu nie powiedziałaś? Czemu się nie broniłaś? Chcesz mu zniszczyć życie? Te pytania to