Skutki przemocy seksualnej dla osoby poszkodowanej
Żyjemy w świecie, w którym przymyka się oko na powszechność przemocy seksualnej. Jej skutki są jednak odczuwalne dla osoby pokrzywdzonej i jej najbliższego otoczenia aż po państwo, choć w największym stopniu, oczywiście, dla samej poszkodowanej. Wspomniałam już, że gwałt jest najdotkliwszą formą przemocy, w której sprawcy wykorzystują najbardziej intymną sferę osoby pokrzywdzonej w celu wyładowania agresji, zdominowania kogoś czy wyładowania sadystycznych skłonności. W sytuacjach tak silnego stresu nasze organizmy reagują w jeden z trzech sposobów: podejmując walkę, uciekając lub zamarzając (z angielskiego: fight, flight lub freeze). Czasami mówi się jeszcze o reakcji fawn, która oznacza zrezygnowanie z własnych potrzeb czy przesunięcie własnych granic w celu uniknięcia konfliktu.
U osób, które doświadczają gwałtu, częsta jest reakcja „zamrożenia”. Zamrożenie pojawia się w sytuacjach bardzo silnego stresu. Jest to reakcja fizjologiczna organizmu, która umożliwia nam przetrwanie traumatycznej sytuacji, kiedy nie mamy możliwości walki albo ucieczki. Aby nas chronić, układ nerwowy wyłącza się, nasze ciało staje się nieruchome. Możemy mieć poczucie, że obserwujemy sytuację z boku, że w niej nie uczestniczymy.
Warto pamiętać, że jest to reakcja naturalna, że nie mamy na nią żadnego wpływu (dzieje się z poziomu instynktów) i że jest to skuteczne zachowanie obronne, które umożliwia osobie poszkodowanej przeżycie w sytuacji ekstremalnego stresu i zagrożenia życia. Sprawcy przemocy seksualnej to najczęściej osoby bliskie (według statystyk RAINN w 8 na 10 przypadków sprawca to osoba znana poszkodowanej – znajomy, członek dalszej rodziny, partner itd.), co może spotęgować siłę urazu psychicznego. Zaakceptowanie faktu, że osoba, której ufamy, którą kochamy, wyrządziła nam tak wielką krzywdę, może być bardzo trudne.
Skutki zdrowotne
W wyniku gwałtu, osoba może odnieść obrażenia fizyczne takie, jak: otwarte rany, złamania, zwichnięcia, urazy głowy, urazy dróg rodnych, brzucha itd. (WHO, 2024). Takie rany należy jak najszybciej opatrzyć – kluczową rolę odgrywają tu służby medyczne. Oprócz przeprowadzenia badania fizykalnego i oceny stanu psychicznego osoby poszkodowanej, należy również zaproponować pacjentce profilaktykę i zabezpieczenie przed potencjalnymi infekcjami przenoszonymi drogą płciową, szczepienie przeciw WZW typu B, wykonać test ciążowy i test na obecność wirusa HIV oraz podać antykoncepcję awaryjną (WHO, 2023, s. 42).
Aby poradzić sobie z doświadczanym bólem (psychicznym i fizycznym), osoby mogą częściej sięgać po substancje psychoaktywne takie jak alkohol czy narkotyki (WHO, 2024). W zmniejszaniu napięcia związanego z doświadczeniem przemocy mogą pomóc najróżniejsze techniki relaksacyjne takie, jak:
- trening autogenny Schultza,
- wizualizacja bezpiecznego miejsca,
-
- metoda oddechowa 4-7-8 (tzn. wdychamy powietrze nosem, licząc bezgłośnie do 4, zatrzymujemy powietrze licząc do 7, po czym wydychamy je przez usta, licząc do 8),
- ziewanie czy mruczenie.
Wpływ na zdrowie psychiczne
Badania pokazują, że aż u 40% kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej, wykształca się PTSD, czyli zespół stresu pourazowego (Lis-Turlejska, 2005, s. 118). Umieszcza to przemoc seksualną w grupie zdarzeń wysokiego ryzyka dla wystąpienia tego zaburzenia. Objawy PTSD bardzo dokładnie opisała psycholożka Agnieszka Czapczyńska w raporcie Fundacji Feminoteka i Fundacji im. H. Bölla pt. Dość milczenia. Przemoc seksualna wobec kobiet i problem gwałtu w Polsce (Czapczyńska, 2011, ss. 104-110). Zalicza do nich:
- Powtórne przeżywanie traumatycznego wydarzenia poprzez:
- natarczywe, nawracające wspomnienia związane z gwałtem;
- powracające koszmarne sny o wydarzeniu;
- epizody „flashback”, czyli nagłe uczucie, jakby wydarzenie znowu miało miejsce;
- silne napięcie wywołane każdym wspomnieniem o wydarzeniu czy też przedmiotem, który się z tą rzeczą kojarzy.
- Uporczywe unikanie bodźców związanych z wydarzeniem lub ogólna utrata wrażliwości na bodźce:
- unikanie myśli czy uczuć związanych z gwałtem;
- unikanie działań lub sytuacji, które mogłyby wywołać dramatyczne wspomnienie;
- niepamięć wydarzenia – osoba, która doświadczyła gwałtu, nie jest w stanie przypomnieć sobie istotnych aspektów zdarzenia;
- utrata zainteresowania ważnymi czynnościami, np. pracą, szkołą;
- poczucie oderwania oraz emocjonalnego i społecznego dystansu wobec innych ludzi;
- uczucie obojętności lub chłodu;
- odrętwienie;
- znaczne ograniczenie zakresu odczuwanych emocji;
- poczucie braku perspektyw na przyszłość;
- odczucie, że życie zakończyło się wraz z doświadczoną traumą;
- przyszłość zawodowa, rodzinna, rodzicielstwo, starość wydają się być nierealne.
- Utrzymujące się objawy zwiększonego pobudzenia:
- trudności z zasypianiem lub snem;
- częste budzenie się;
- drażliwość lub wybuchy gniewu;
- agresja kierowana przeciwko sobie, samookaleczenia;
- trudności w koncentrowaniu się na wykonywanym zadaniu;
- nadmierna czujność;
- nieustanne wypatrywanie rzeczywistych lub wyimaginowanych zagrożeń;
- wyolbrzymione, przesadne reakcje przestrachu na minimalne i niezagrażające bodźce.
Kolejnymi skutkami przemocy dla osoby pokrzywdzonej mogą być:
- depresja,
- stany lękowe,
- myśli rezygnacyjne,
- próby samobójcze,
- zaburzenia odżywiania,
- spadek ogólnej odporności organizmu,
- choroby układu rozrodczego i trawiennego takie, jak np. zespół jelita drażliwego, chroniczne bóle w drogach rodnych czy bóle brzucha.
Samoobwinianie się
Osoby, które przeżyły gwałt, bardzo często obwiniają siebie za to, co się stało. Takie zachowanie jest częste u osób, które przeżyły jakiekolwiek traumatyczne wydarzenie (np. wypadek, powódź itd.). Zofia Nawrocka, autorka książki pt. Gwałt. Głos kobiet wobec społecznego tabu, zwraca też uwagę na ważny aspekt – osoba, która doznała przemocy seksualnej, najczęściej doświadcza jej w pojedynkę.
Nawrocka pisze: „Gwałt niewątpliwie jest zdarzeniem interpersonalnym – jego sprawcą jest człowiek i jest ono intencjonalne. Jako zdarzenie interpersonalne gwałt powoduje samooskarżanie, obwinianie się za to, co się stało, rozbija wiarę w to, że ludzie nie krzywdzą się naumyślnie, obniża zaufanie do innych i rozbija relacje międzyludzkiej” (Nawrocka, 2013, s. 42).
Kiedy sprawcą przemocy jest osoba znana osobie pokrzywdzonej, szukanie winy w sobie może być łatwiejsze niż potencjalne stawienie czoła świadomości, że skrzywdziła nas osoba, którą kochamy. Wspominałam wcześniej, że większość kobiet nie zgłasza doświadczenia na policji ani nie prosi nikogo o pomoc (np. w związku ze wstydem lub z obawy przed tym, że nikt im nie uwierzy). Przeżywanie traumatycznego doświadczenia bez wsparcia z zewnątrz może być niezwykle trudne. Ważne jest też, żeby, oferując pomoc osobie po doświadczeniu przemocy seksualnej, dać jej jak najwięcej sprawczości, ponieważ doświadczenie gwałtu oznacza całkowitą utratę kontroli – nad tym, co się dzieje wokół, a nawet nad własnym ciałem. Im większą decyzyjność będzie więc miała osoba pokrzywdzona, tym szybciej poczuje, że ma sprawczość i tym lepiej będzie przebiegać jej proces zdrowienia.
Wpływ na najbliższe otoczenie
Osoby takie często mają zaniżoną samoocenę, izolują się od znajomych i rodziny (co skutkuje rozpadem więzi społecznych) w związku z doświadczanym lękiem. U wielu osób następuje zmniejszenie lub zanik popędu seksualnego, co może też wpływać na ich relacje partnerskie (O’Callaghan, Shepp, Ullman, Kirkner, 2019, s. 1).
Osoby, które zdecydują się opowiedzieć o swoim doświadczeniu lub których doświadczenie jest ujawnione wbrew ich woli, często doświadczają też ostracyzmu społecznego i muszą dodatkowo stawić czoła wykluczeniu czy aktom agresji ze strony innych.
Wpływ na funkcjonowanie społeczne
W 2018 roku na zlecenie Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadzono badania nad zjawiskiem molestowania w społeczności studenckiej w Polsce. Autorzy raportu zwrócili uwagę na to, że u osób, które doświadczyły molestowania na terenach uniwersytetu, bardzo często pojawiał się lęk przed powrotem na kampus. To wiązało się z obniżonymi wynikami w nauce i niższą frekwencją na zajęciach, co w efekcie mogło doprowadzić do przerwania nauki, a nawet wydalenia z uczelni (Winiewski, Bulska, Babińska, 2018, s. 84).
Podobnie działa to również w środowisku pracy – osoba, która cierpi z powodu chorób, zaburzeń czy wykluczenia społecznego, będzie rzadziej pojawiać się w pracy, jej produktywność spadnie, a niższa frekwencja może odbić się na wysokości wypłaty czy nawet poskutkować zwolnieniem z pracy (Winiewski et al, 2018, s. 28).