TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

Ojciec przebiera córkę za wspaniałe kobiety.

Marc Bushelle rozpoczął Projekt: Czarnoskóre Bohaterki, by przedstawić swojej córce historię i życie tych wspaniałych kobiet w przyjemny i łatwo dostępny sposób, ale także, by zbudować w niej poczucie własnej wartości.

Chciałem, żeby była w stanie zobaczyć siebie jako przyszłą bohaterkę” tata Lily napisał na portalu BoredPanda.
Aby to zrobić Bushelle ustylizował Lily na jedne z najbardziej inspirujących czarnoskórych kobiet w historii. Projekt ewoluuje, a Lily wciąż przybiera nowe wcielenia.

 

Lily4

Lily jako Nina Simone

 

Lily5

 

Lily jako Shirley Chisholm 

Lily7

 

 

Lily jako Queen Latifah

Lily9

 

 

 

Lily jako Malala Yousafzai

Lily10

 

Lily jako Matka Teresa 

 

Źródło: MyModernMet

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

 

Dlaczego naukowczynie powodują problemy w laboratoriach?

tim_hunt_5b794652afTim Hunt, angielski biochemik i laureat Nagrody Nobla, niedawno tłumaczył podczas konferencji naukowej, dlaczego wspiera pomysł laboratoriów jednej płci.

Opowiem wam o moich kłopotach z kobietami. Trzy rzeczy dzieją się, gdy są w laboratorium. Zakochujesz się w nich, one zakochują się w tobie, a kiedy je krytykujesz, płaczą.

Hunt przepraszał później, mówiąc, że jego komentarz miał być lekki”, ale także uczciwy”.

Pozytywnym wnioskiem podzieliła się na Twitterze jedna z doktorek habilitowanych „Z każdą uwagą Tima Hunta, jedna z naukowczyń zaczyna interesować się feminizmem. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego jest nas tak wiele?

Źródło: feministing.com

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

Odpowiedź na Przytrzymaj puszkę coli własnymi piersiami

 Aimee Fletcher, której rok temu zdiagnozowano raka piersi, ma własną odpowiedź na kampanię  #HoldACokeWithYourBoobsChallenge (Przytrzymaj puszkę coli własnymi piersiami)

Kampania, była szeroko krytykowana za próbę przedstawienia raka piersi jako czegoś seksownego. Setki kobiet udostępniało w mediach społecznościowych swoje zdjęcia z butelkami i puszkami włożonymi pomiędzy piersi.
Aimee Fletcher usłyszała o akcji w dniu pogrzebu bliskiej przyjaciółki, która umarła z powodu raka piersi i postanowiła zamieścić również własne zdjęcie, na którym trzyma butelkę pomiędzy bliznami po mastektomii, pytając „Czy ja nie mogę wyglądać pięknie?”.
Rak piersi nie jest fajny i seksowny.

CGq9oeZWwAA0Em5

Blog, na którym Aimee dokumentuje swoje doświadczenia z rakiem

 

Źródło: Independent

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Osoby transseksualne tworzą własne okładki Vanity Fair!

Po ukazaniu się najnowszej okładki Vanity Fair, na której znalazła się Caitlyn Jenner, Laverne Cox napisała wzruszający post na swoim blogu, wyrażając silne poparcie dla decyzji Caitlyn. Ten post wywołał falę na popularnym portalu Tumblr, gdzie osoby transseksualne publikują własne „okładki Vanity Fair”, modyfikując nagłówek „Nazywaj mnie ….”

Autorki szablonu namawiają do korzystania z niego i udostępnianie własnych zdjęć, by  „pokazać światu niezliczone twarze społeczności trans.” Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na osoby transseksualne, które nie wpisują się w cisseksualne standardy.

Uczestnicy oprócz dodania zdjęcia opisują swoje historie i dzielą się przemyśleniami na temat dzisiejszego postrzegania piękna.

Wpis jednej z autorek.

 

#MyVanityFairCover

tumblr_npel7e4Of61s1nnibo1_500 grid-cell-13701-1433445708-2 grid-cell-13701-1433445709-7 tumblr_npeh4ret4v1s088k0o1_500

Źródło: BuzzFeed

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Ośmiolatek przetrwał 2 lata znęcania żeby przekazać włosy dla chorych dzieci.

Christian McPhilamy z Melbourne na Florydzie przez ponad dwa lata był prześladowany ze względu na to, że „wyglądał jak dziewczyna”. A on zapuszczał włosy, by przekazać je na rzecz fundacji przygotowującej peruki dla dzieci, które straciły własne włosy.

Teraz, w wieku 10 lat, Christian wreszcie osiągnął swój cel i przekazał cztery 10-calowe pukle włosów na szczytny cel.

11109274_1019332711411616_7210683791017141837_n

 

„Musiał znosić bardzo dużo krytyki, a nawet zastraszania, przez cały ten czas” napisała na Facebooku mama chłopca. „Od swoich rówieśników nazywających go dziewczyną, przez trenerów i przyjaciół rodziny mówiących mu, że powinien je ściąć, a nawet oferujących mu za to pieniądze.”

11259534_1019332798078274_8668888409411787897_n

 

 

11203688_1019332684744952_3628185472577335376_n

 

 

„Christian ma tak wielkie serce, że nie mam słów, aby opisać, jak dumna z niego jestem. Przez cały ten czas trzymał głowę wysoko i nigdy nie myślał  o poddaniu się”

Tylko 1 na 50  darowizn dla Fundacji pochodzi od chłopców, co czyni darowiznę Christiana jeszcze bardziej wyjątkową. Fundacja Children With Hair Loss dostarcza peruki dla dzieci, które tracą włosy z powodu różnych przypadłości medycznych. Więcej informacji można znaleźć na ich stronie internetowej.

Źródło: distractify.com

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

 

 

Aborcja. Co sądzą mieszkańcy 23 krajów?

Badanie zostało przeprowadzone przez Internet. Trwało dwa tygodnie i zakończyło się 8 maja. Wyniki krajów oznaczonych gwiazdką nie mogą być uznawane za reprezentatywne, ze względu na ograniczony dostęp obywateli do sieci.

 

1. Tyle procent osób uważa, że aborcja powinna być dozwolona „gdy tylko kobieta zdecyduje, że chce jej dokonać”.

enhanced-buzz-wide-18916-1433427784-7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2. Tyle procent badanych uważa, że aborcja nie powinna być dozwolona POD ŻADNYM POZOREM.

enhanced-buzz-wide-27736-1433427939-9

 

 

 

 

 

3. Wśród osób, które popierają aborcję bez ograniczeń na zielono zaznaczono tych, którzy znają kogoś, kto dokonał aborcji, a na niebiesko te osoby, które nie miały styczności z kobietą, która usunęła ciążę. W co najmniej 10 z badanych krajów, osoby, które znają kogoś, kto dokonał aborcji są bardziej chętne do wspierania aborcji bez ograniczeń.

W Rosji *, dla przykładu, osoby znające kogoś, kto dokonał aborcji prawie trzy razy bardziej wspierały aborcję bez ograniczeń, a w Irlandii, Polsce i Australii prawie dwukrotnie.

enhanced-buzz-wide-16544-1433429012-7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

4. Kobiety zostały zapytane czy same dokonały lub znają kogoś kto dokonał aborcji, natomiast mężczyźni o to, czy znają kogoś, kto dokonał aborcji.

enhanced-buzz-wide-12365-1433428956-9

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: BuzzFeed

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

Mocna kampania społeczna przeciwko okaleczaniu kobiecych narządów płciowych.

Kampania przygotowana przez Ogilvy & Mather na zlecenie organizacji 28 Too Many zwraca uwagę na coraz powszechniejsze dokonywanie „zabiegu” okaleczenia kobiecych narządów rodnych na terytorium Europy.

Na przygotowanych przez agencję plakatach widać zakrwawione pozszywane flagi  Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Holandii czy Szwecji z hasłem „Zabiegu FGM nie przeprowadza się wyłącznie w dalekich krajach” .

Dr Ann-Marie Wilson, dyrektorka organizacji 28 Too Many, komentując kampanie podkreśla, że obrzezanie kobiet nie jest wyłącznie problemem krajów Globalnego Południa. Według statystyk Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Amnesty International i Parlamentu Europejskiego z ok. 130 mln żyjących na całym świecie okaleczonych kobiet, co najmniej pół miliona mieszka w krajach UE. Najnowsze dane wskazują, że w samej Wielkiej Brytanii nawet 60 tysięcy dziewcząt może być zagrożonych tym procederem.

 

Opracowanie:  KU

28-too-many-sweden-germany-italy-holland-uk-scotland-print-372435-adeevee 28-too-many-sweden-germany-italy-holland-uk-scotland-print-372436-adeevee 28-too-many-sweden-germany-italy-holland-uk-scotland-print-372439-adeevee


logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Nigeria zakazała okaleczania żeńskich narządów płcowych!

Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan podpisał ustawę uznającą okaleczanie żeńskich narządów płciowych (FGM) za przestępstwo!

Prezydent JE Goodluck Jonathan podpisał ustawę przeciwko przemocy, która penalizuje okaleczania kobiecych narządów płciowych (ang. FGM- female genital mutilation). Dodatkowo, przegłosowany w maju w nigeryjskim parlamencie dokument zakazuje opuszczania małżonki lub małżonka, dzieci lub innych bliskich, jeśli ci nie mają środków do życia, a także znęcania się oraz innych szkodliwych praktyk wywodzących się z tradycji.

Szacuje się, że w ten sposób zostało okaleczonych 19.9 milionów Nigeryjek. Ten akt jest nie tylko bardzo ważnym krokiem dla Nigerii. Eksperci wyrażają również nadzieję, że ta decyzja będzie miała efekt falowy, który obejmie 26 innych krajów afrykańskich, gdzie nadal panuje przyzwolenie na FGM.

„Nigeria, ze względu na liczbę ludności, ma jeden z najwyższych wskaźników okaleczania żeńskich narządów płciowych na świecie” twierdzi J. Peter Pham, dyrektor Centrum Afryki w Atlantic Council. Dlatego decyzja prezydenta Goodlucka wysyła „mocny sygnał nie tylko w Nigerii, ale w całej Afryce”

Szacuje się, że ponad 125 mln dziewczynek i kobiet na całym świecie zostało poddanych jednej z form okaleczania żeńskich narządów płciowych.(UNICEF)

 

Źródło:  www.viralwomen.com, New York Times
Tłumaczenie i opracowanie: Julia Maciocha & KU

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Zamienić blizny w piękne tatuaże.

Rak piersi wycieńcza pacjentki fizycznie i emocjonalnie. Często muszą się poddać zabiegowi mastektomii, który tylko dokłada im cierpienia. Wspaniała organizacja P.ink stara się im to ułatwić łącząc osoby, które przeżyły mastektomię, z utalentowanymi artystami tatuażu.

Jednym z takich artystów jest David Allen.

Możesz dowiedzieć się więcej o P.ink na ich stronie i Facebooku 🙂

Źródło:  www.distractify.com 
Tłumaczenie: Julia Maciocha

joy-rumore-breast-tattoo

b017c4bcc2a3e485e5c62f74fa23faa3_650x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W pewnym momencie, Allen zapytał sam siebie, „Jak pomóc kobiecie, która wygrała ze śmiercią? Co ewentualnie mogę wnieść w jej życie? ”

 

 

ddab84c789d263ddd6157bb8e1d8347a_650x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

8ef1d2106a27ced69711a8e396992895_650x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak możemy przeczytać na stronie internetowej P.ink

„Rak piersi nie musi zostawić ostatniego znaku”

 

57e2cce5a9c2ed133c083152529c3bc3_650x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

74f2fc027c15efaa3283d63df9858283_650x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1ac0087fc25e1c1bb86ef9089e833961_650x

 

 

 

 

 

 

 

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Angela Merkel przeciwna małżeństwom dla par homoseksualnych

Tydzień po otwarciu małżeństw i adopcji dla par homoseksualnych w Irlandii kanclerz Niemiec stwierdza, że istnieje ,,różnica” pomiędzy hetero- i homoseksualnymi parami. 

10982132_835013213233663_2505111467816524259_nMaleją szanse na przyznanie prawa do małżeństw dla par lesbijek i gejów w Niemczech. Jak informuje dziennik ,,Die Welt” podczas poniedziałkowego posiedzenia prezydium CDU dyskutowało w Berlinie nad tą kwestią  przez prawie półtorej godziny. Podczas posiedzenia zabrała głos Angela Merkel, kanclerz Niemiec. Stwierdziła, że istnieje ,,różnica pomiędzy małżeństwem zawieranym przez osoby heteroseksualne, a związkiem partnerskim pomiędzy dwojgiem ludzi tej samej płci”, jak podaje gazeta. I ,,to nie jest dyskryminacja, tylko stwierdzenie różnicy”.

Tymczasem koalicja czerwono-zielona chce przeforsować małżeństwa dla par homoseksualnych. Dodatkowo też Związek Lesbijek i Gejów (LSVD) wystosowało oświadczenie prasowe, że w przypadku ustanowienia dyskryminującego zakazu zawierania małżeństw przez pary homoseksualne, będą badać kwestię niekonstytucyjności zakazu.

Tekst przetłumaczyła i opracowała: Aleksandra Magryta

Żródło: Queer.de , Die Welt

Francuskie Muzułmanki: zakaz noszenia chust to usprawiedliwienie dla dyskryminacji

WISSOUS, Francja – Gdy pewnego dnia Malek Layouni zabrała swojego 9-letniego syna do parku rozrywki pod Paryżem, nie myślała wtedy o swoim muzułmańskim wyznaniu, ani chuście na jej głowie. Ale, jak się potem okazało, dla innych było to bardzo ważne.

Autorka: SUZANNE DALEY I ALISSA J. RUBIN

Data:26.05.2015

Źródło: New York Times

Ochroniarze zagrodzili jej drogę, gdy kierowała się na teren nadmuchiwanych zabawek na tymczasowej plaży. Jako argument podali regulamin, który zabrania wnoszenia na jego teren symboli religijnych. A to oznacza zakaz wstępu dla kobiet, które noszą chusty na głowach.

Pani Layouni nadal rumienieje ze wstydu, gdy przypomni sobie jak na oczach swoich przyjaciół i sąsiadów odmówiono jej wejścia oraz, że nie potrafiła odpowiedzieć swojemu synowi na pytanie: „Co zrobiliśmy nie tak?”.

Ponad 10 lat od wprowadzenia we Francji pierwszego prawa zakazującego noszenia burek w szkołach publicznych, nakrycia głowy muzułmańskich kobiet, od kolorowych jedwabnych chustek po czarne czadory, stały się najsilniejszymi punktami zapalnymi w trudnych relacjach między rosnącą populacją muzułmańską a resztą społeczeństwa.

Politycy głównego nurtu stale próbują wprowadzić nowe sposoby na odebranie kobietom w burkach dostępu do pracy, edukacji i życia społecznego. Często tłumaczą, że robią to dla dobra porządku publicznego oraz w imieniu laïcité, co jest francuskim terminem na separację kościoła od państwa.

Jednak krytyczne opinie mówią, że bardziej niż do promowania świeckiego państwa, zakaz noszenia burek przyczynia się do coraz szybszego wzrostu fali dyskryminacji przeciwko Muzułmanom w ogóle, a kobietom w burkach w szczególności.

Zakaz, mówią niektórzy krytycy, jest także kolejnym powodem dla Islamistów do podżegania  negatywnych nastrojów między Muzułmanami i niemuzułmańskimi społeczeństwami zachodnimi.

Jak dotąd Francja ustanowiła dwa prawa, jedno w 2004 zakazujące noszenia burek w szkołach podstawowych i średnich oraz drugie, uchwalone w 2011, zakazujące nakryć, które zasłaniają całą twarz, które co ciekawe są noszone tylko przez znikomą część francuskiej populacji.

Jednak muzułmanki we Francji, które noszą różne okrycia głowy, od szali, które są luźno zawiązane po brodą po ciasno dopasowane czepki, trochę na kształt tych, które noszą zakonnice, i które zasłaniają każdy kosmyk włosów, mówią, że ciągłe dyskusje o zakazie noszenia chust, sprawiły, że stały się celem przemocy ludzi na ulicach, którzy potrafią na nie napluć lub popychać, jeśli mają na sobie chustę.

W niektórych miastach, matkom, które noszą szale na głowie zabroniono odbierać dzieci ze szkoły lub pomagać jako opiekunka podczas szkolnych wycieczek. Nawet jedna z większych sieci sklepów dyskontowych została oskarżona o uporczywe śledzenie klientek w chustach.

Niektóre kobiety były agresywnie atakowane. Całkiem niedawno, w Toulouse, ciężarna kobieta, której włosy zakrywał szal, trafiła do szpitala po tym jak została pobita przez młodego mężczyznę, który nazwał ją „brudną Muzułmanką”.

Statystyki przygotowane przez Narodowy Instytut do Walki z Islamofobią, który jest organem nadzorującym, pokazują, że w ciągu ostatnich dwóch lat kobiety to 80% ofiar anty-muzułmańskich aktów przemocy.

To co jest najbardziej okropne w takich sytuacjach to fakt, że mają one miejsce w biały dzień i przy totalnej obojętności świadków,” powiedział Abdallah Zekri, prezydent Instytutu.

Francja, gdzie Muzułmanie stanowią około 8% populacji, już od dłuższego czasu wyraża swoje niezadowolenie z powodu Muzułmanek, które zakrywają swoje głowy, co jest standardem w świecie muzułmańskim i jest zgodne z Koranem, który uczy skromności.

Niestety na przestrzeni kilku ostatnich lat, liderzy francuskiej polityki i opinii publicznej coraz bardziej skupiają się na zakazie noszenia burek. Są motywowani przez wiele różnych czynników, między innymi przez rosnącą w siłę skrajną prawicę, która otwarcie potępia nazwane przez siebie zjawisko Islamizacji Francji oraz obecną rzeczywistość, w której dwa największe ataki w całej Francji były dziełem francuskich muzułmańskich ekstremistów, między innymi styczniowa strzelanina w siedzibie satyrycznego czasopisma Charlie Hebdo.

Najważniejsi politycy prawicy, łącznie z byłym prezydentem Nicolasem Sarkozy, chcą aby kobiety noszące burki miały zakaz wstępu na uniwersytety. Inni członkowie partii Sarkozy’ego chcieliby aby kobietom, które zakrywają swoje twarze zostały postawione zarzuty przestępstwa. Po lewej stronie sceny politycznej, mała partia forsuje prawo, które zakazuje kobietom w burkach podejmowania pracy w publicznych centrach opieki.

Nawet w socjalistycznym rządzie prezydenta François Hollande, Pascale Boistard, młodsza ministra od praw kobiet, powiedziała, że „nie jest pewna czy uniwersytety to odpowiednie miejsce do noszenia burek.”

Nils Muiznieks, komisarz ds. praw człowieka w Radzie Europy, który potwierdził w swoim raporcie z 2014 roku, że wysoka liczba ataków na kobiety w burkach to sprawa szczególnej wagi, krytykuje, jak to nazwał „zbytnie zaabsorbowanie kraju” ubiorem Muzułmanek.

“To tylko je eksponuje i stygmatyzuje,” powiedział.

Wielu francuskich urzędników broni tego zakazu. Według nich zakaz zasłaniania twarzy jest potrzebny ze względów bezpieczeństwa, dodają także, że w Belgii istnieje podobne prawo, a Holandia rozważa wprowadzenie takiego u siebie. Argumentują, że zakaz noszenia burek w szkołach, który był wynikiem incydentu, gdy 3 uczennice publicznej szkoły zostały odesłane do domu, ponieważ nie chciały zdjąć szali, które okrywały ich głowy, jest w interesie laïcité. Dodają, że jarmułki, duże krzyże oraz inne ostentacyjne symbole religijne także zostały zakazane.

Koncepcja laïcité powstała jeszcze podczas Francuskiej Rewolucji i miała na celu zmniejszenie wpływu Kościoła Rzymskokatolickiego na sprawy państwa.

Niedawno, eksperci stwierdzili, że ten konflikt stał się wezwaniem dla prawicy, która przyjęła nakrycia głowy Muzułmanek jako swoją broń w walce o francuską tradycję, którą, w opinii wielu, chce zniszczyć rosnąca w siłę muzułmańska społeczność.

Mimo, że Francja coraz silniej opowiada się za restrykcjami odnoście religijnych nakryć głowy, to najnowsze prawo zakazujące także zasłaniania twarzy, okazało się bardzo problematyczne. Niektórzy kwestionują praktyczne podstawy tego przepisu, bo tylko bardzo mały ułamek francuskich muzułman stosuje takie zakrycia – nie więcej niż 2 tys., a możliwe nawet, że tylko 500, z czego część to konwertyci.

Trzy lata od kiedy ten zakaz wszedł w życie, nałożono około 1 tys. grzywn, które sięgają nawet 150 euro. Wydaję się, że jest kilka kobiet, które nawet lubią podjudzać policję. Jedna z nich ponad 80 razy otrzymała karę pieniężną. Część kobiet płaci sama. Część korzysta z funduszu założonego przez zamożnego algierskiego biznesmena specjalnie na potrzeby opłacania wszelkich mandatów tego typu.

Tymczasem, badacze informują, że część Francuzek, których wiara zobowiązuje je do całkowitego zakrycia ciała, ze strachu nie wychodzą z domu, boją się wyjść na ulicę.

“To jest najgorszy z możliwych scenariuszy,” mówi Naima Bouteldja, która opracowała dwa raporty w tej sprawie dla organizacji non profit Fundacja Otwarte Społeczeństwo, która działa na rzecz praw człowieka. „To prawo nie ratuje kobiet, ono je więzi.”

Wielu muzułmańskich Francuzów drwi z tych zakazów mówiąc, że bogate turystki z Bliskiego Wschodu w pełnych zakryciach twarzy i torbach z luksusowych sklepów w rękach, jakoś mogą przechadzać się po Champs-Élysées lub spędzać wakacje na Côte d’Azur bez żadnych problemów z policją.

Uważają także, że ciągłe debatowanie na temat zakrywania głowy przez kobiety sprawiło, że wielu ludzi już nie wie co jest legalne, a co nie.

W Méru, na północ od Paryża, od 18 miesięcy matki, które noszą burki nie mogą być opiekunkami podczas szkolnych wycieczek. Nie mogą także pomagać w wakacyjnych imprezach dla dzieci, które często połączone są z chrześcijańskimi świętami.

Ouassila Arab, 34-letnia matka, która dostała zakaz udziału w takich wydarzeniach, powiedziała, że pierwsza kobieta, która dostała zakaz wejścia na teren szkoły pracowała przy organizacji bożenarodzeniowego przyjęcia. Sprawa obecnie znajduje się w sądzie.

“Francja nie miała nic przeciwko nam, gdy nas potrzebowali,” powiedziała pani Arab, która wychowała się w Méru, i której ojciec przyjechał tutaj z Algierii aby pomóc budować drogi. „Teraz nie są już tacy chętni.”

Pani Arab mówi, że zaczęła zakrywać swoje włosy, gdy jako 20latka stawała się coraz bardziej wierząca. Ale tak jak wiele innych zakrytych kobiet, mówi że przyszło jej zapłacić za tę decyzję. Miała duże trudności w znalezieniu pracy, a teraz dojeżdża godzinę do Paryża, gdzie pracuje jako sekretarka w założonej przez muzułmanów firmie budowlanej.

Zakryte kobiety – tak jak każdy inny, kto nosi widoczne symbole religijnej przynależności – mają oficjalny zakaz pracy w publicznym sektorze z powodu pierwotnego prawa laïcité. Jednak budzi to poważne zastrzeżenia, bo jak się okazuje zakaz ten ma bardzo destrukcyjny wpływ na Muzułmanki.

W ostatnią niedzielę, grupa młodych Muzułmanek uczęszczających na comiesięczne spotkania religijno-moralne, spotkała się w mieszkaniu w Montreuil na przedmieściach Paryża, aby przedyskutować sprawę zakrywania głowy i ciała. Prywatnie wszystkie noszą burki, ale zdecydowana większość mówi, że czują, że jest to w ich obowiązku ściągać je w miejscu pracy, niektóre przebierają się w samochodach.

Na spotkaniu były także kobiety, które pracują w finansach, marketingu, a także jedna farmaceutka, optyczka i dietetyczka. Wiele z nich mówi, że starało się znaleźć pracę w burkach, ale pracodawcy byli niechętni, gdy zobaczyli je na żywo.

33-letnia inżynierka z innej dzielnicy przedmieścia Paryża powiedziała, że przez lata nie miała odwagi aby zakryć włosy w miejscu pracy, ale wreszcie po 10 latach zdecydowała się to zrobić pracując w dużej firmie budowlanej.

Okazało się to “bardzo, bardzo trudne,” powiedziała.

Jej szef wspierał ją, ale podkreślał, że powinna nosić „ładne” i „kolorowe” chusty, które nie będą zasłaniały jej szyi. Niektórzy spośród współpracowników przestali z nią rozmawiać. Kilkoro poszło do jej szefa, aby powiedzieć, że nie powinna „reprezentować firmy”.

“Jestem przekonana, że chcą abym wyleciała,” mówi.

W obronie zakazu zakrywania się na tymczasowej plaży, Richard Trinquier, mer Wissous, powiedział w sądzie, że w ten sposób stara się chronić francuską zasadę świeckości.

Francuskie gazety informują, że mer, który jest członkiem centroprawicowej partii Sarkozy’ego U.M.P., powiedział, że wzrost obecności symboli religijnych w życiu publicznym stał się “przeszkodą dla życia społecznego.” Trinquier odmówił wywiadu.

Sędzia w sprawie z Wissous, nie zgodził się z tym stwierdzeniem i plaża została otwarta dla Pani Layouni. Jednak te wydarzenia wpłynęły na nią bardzo negatywnie, ponieważ podzieliły jej przyjaciół na tych, którzy ją wspierają i na tych, którzy są przeciwko.

“Mój mąż powiedział, że straciłam moją wewnętrzną pozytywną energię,” powiedziała pani Layouni wzdychając. W następstwie wyroku sądu, małżeństwo, które posiadało herbaciarnię w Wissous, spostrzegło, że ich biznes zaczął podupadać. Ostatecznie zamknęli herbaciarnię w tym roku i przenieśli się do sąsiedniego miasta.

Badania w Paryżu przeprowadziły Aya Kordy i Laure Fourquet.

Źródło: The New York Times

Tekst tłumaczyła: Agata Skowrońska, wolontariuszka Feminoteki.

logo batory

 

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Nieustraszone małe Afganki śmigają na deskorolkach wokół Kabulu

Australijski skater Oliver Percovich w 2007 roku stworzył w Afganistanie projekt, który łączy młodzież i edukację poprzez skateboarding (jazdę na deskorolce). Organizacja, która od tego czasu stała się wielokrotnie nagradzaną międzynarodową organizacją pozarządową, zwróciła uwagę fotografki Jessiki Fulford-Dobson i zainspirowała ją do odwiedzenia programu w Kabulu, zwłaszcza po tym, jak dowiedziała się, że 45% uczniów to kobiety.

W Afganistanie, skateboarding stał się sportem numer jeden dla kobiet, ponieważ nie wolno im jeździć na rowerach. Fulford-Dobson  fotografowała dziewczyny w naturalnym świetle, starając się wyrazić ich osobowość za pomocą prostych portretów.

Wywiad BBC z autorką zdjęć https://youtu.be/FAoRAwNFYfo

 

maxresdefault

.

jessica-fulford-dobson_03-700 skateistan_083-1 skateistan_135-1-700 skateistan_149-700

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://qz.com/390029/photos-forbidden-from-riding-bikes-fearless-afghan-girls-are-skateboarding-around-kabul/
Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Paryż 1960: czarujące transkobiety.

Przez ponad dziesięć lat szwedzki fotograf Christer Strömholm fotografował życie, miłość i niesamowitą modę paryskiej społeczności trans, gromadzącej się w okolicach Place Blanche. Tak powstały urzekające portrety, na których udało mu się uchwycić ducha i siłę tych niezwykłych kobiet, które ośmieliły się być sobą w społeczeństwie, które jeszcze nie rozumiało ich piękna.

0890100000000000 2890100000000000 4990100000000000 5890100000000000 9890100000000000

 

Źródło i zdjęcia: http://allday.com/post/3429-stunning-photos-capture-the-lives-of-glamorous-trans-women-in-1960s-paris/

Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

ADA COLAU: Porządek znaczy równość

 W wywiadzie dla dziennika El Diario pierwsza prezydentka, którą wybrała Barcelona we wyborach samorządowych w maju 2015 roku, przemawiała w imieniu ruchu Barcelona En Comú („Wspólna Barcelona”). Zapytana, czy reprezentuje porządek, czy raczej chaos, odpowiedziała, że prawdziwym chaosem jest pozór porządku – to znaczy rządy tak zwanej większości, w rzeczywistości oparte na wykluczeniu.

Ada Colau jest katalońską aktywistką społeczną, znaną przede wszystkim jako współzałożycielka i rzeczniczka prasowa ruchu PAH (Plataforma d’Afectats per la Hipoteca – „Platforma Poszkodowanych przez Hipotekę”), w którym działała przez pięć lat. Angażowała się przede wszystkim w działalność antyglobalizacyjną oraz w pozyskiwanie mieszkań dla osób bezdomnych; jej główne postulaty w ramach PAH związane były z ze sposobami opłacania długów hipotecznych oraz z nakazami eksmisji oraz z postulatem datio in solutum – żeby zajęcie i wystawienie na sprzedaż nieruchomości zwalniało od długu.

Jako twarz ruchu Barcelona En Comú  – Colau odmawia bowiem nazywanie siebie „liderką” – działaczka sprzeciwia się politycznemu dyskursowi siły. Mówi, że zdecydowała się pojawić na zdjęciach z uwagi na swoją wcześniejszą rozpoznawalność, jednak ani Barcelona En Comú nie jest partią, ani ona nie zamierza zagarniać całej władzy. Głównym założeniem organizacji jest demokracja bezpośrednia: zwiększanie partycypacji oraz mocy decyzyjnej wszystkich obywateli. Na swoim blogu pisze: „Wiosną 2014 roku zaangażowałam się w projekt, który dziś nazywa się Barcelona En Comú, ruch obywatelski, którego celem jest wygrać majowe wybory i zwrócić miasto mieszkańcom, tak, żeby Barcelona była miastem sprawiedliwym i demokratycznym, z którego znów poczujemy się dumni. To niewątpliwie najambitniejszy z planów i największe ryzyko, którego się dotychczas podjęłam. Sukces będzie sukcesem nas wszystkich, albo nie będzie go wcale”.

Zadania na pierwsze miesiące u władzy, które wyznaczyli sobie członkowie ruchu, obejmują przede wszystkim  przyjęcie „środków zdroworozsądkowych”, jak nazywa je Colau, to znaczy obniżenie diet do maksimum 2200 euro, zlikwidowanie samochodów służbowych oraz budżetów wyjazdowych dla radnych. Decyzje dotkną również turystów, opracowywany jest model odpowiedzialnej turystyki, mniej destrukcyjnej dla miasta. Colau opowiada się za referendum w sprawie przyłączenia się Barcelony do AMI (Associació de Municipis per la Independència) – organizacji zrzeszającej gminy, które wspierają katalońską niepodległość. We wszystkich ważnych sprawach, postuluje nowa prezydent, decydować powinni barcelończycy.

 Zdjęcie: Enric Català, el diario.es

Xavier Trias – jej poprzednik i kontrkandydat – krytykuje następczynię w Radiu Katalońskim jako zbyt emocjonalną, zarzucając jej, że próbuje „wszystkim dogodzić”. W paternalistycznym tonie nazywa ją „władczą babą” i radzi, żeby „spuściła z tonu”.

Colau nie ukrywa emocji ani promiennego uśmiechu. Lista Barcelona en Comú uzyskała najwięcej głosów – 25 % poparcia i 11 mandatów. „Chcę być przedstawicielką wszystkich mieszkańców i mieszkanek Barcelony, z wszystkich dzielnic, tych, którzy na nas głosowali i tych, którzy nie”, zapewnia Colau. „Będę rządziła z pokorą, ale i z dumą oraz zaangażowaniem”, podsumowuje.

 

 

Przygotowała: Ola Gocławska, wolontariuszka Feminoteki, tłumaczka i doktorantka Neofilologii UW

Źródła:

adacolau.cat

https://barcelonaencomu.cat/ca/node/1346

http://www.ccma.cat/324/trias-demana-a-colau-que-suavitzi-el-discurs-i-la-titlla-de-manaire/noticia/2667334/

http://www.ccma.cat/324/ada-colau-amb-humilitat-pero-amb-orgull-i-determinacio-vull-ser-lalcaldessa-de-barcelona/noticia/2667191/

http://www.eldiario.es/catalunya/barcelona-colau-gana_0_391261460.html

http://www.elperiodico.com/es/noticias/politica/ada-colau-primera-alcaldesa-barcelona-4215223

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG. 

Bal dziewic

Kobieta w białej sukni, mężczyzna w garniturze – taki wizerunek kojarzy nam się z zaślubinami. W Stanach Zjednoczonych taki obrazek charakterystyczny jest również dla “balu dziewic” – ceremonii, podczas której córka przysięga przed Bogiem oraz swoim ojcem przysięgę dochowania dziewictwa do momentu ślubu.

 

Ceremonie “balu dziewic” zostały uwiecznione przez szwedzkiego fotografa, Davida Magnussona, w serii zdjęć o nazwie “Czystość”. Podczas czterech podróży, trwających łącznie pięć miesięcy, uwiecznił ceremonie praktykowane w środowiskach konserwatywnych chrześcijan w Stanach Zjednoczonych.

 

Inspirację dla Magnussona stanowiła lektura tekstu poświęconego temu zwyczajowi. Podczas ceremonii ojcowie z córkami przysięgają przed Bogiem “życie w czystości”.

Purity-3“Kiedy usłyszałem o tej praktyce, miałem w oczach obraz wściekłych amerykańskich ojców, których największą troską jest to, by nie uległ splamieniu honor ich ani ich córki” – mówi Magnusson. “Okazało się jednak, że są to normalni mężczyźni, którym zależy na bliskim im osobach, i pragną je chronić w najlepszy znany im sposób. Co więcej – niejednokrotnie inicjatywa wychodziła ze strony dziewczynek. W niektórych przypadkach ojciec nie wiedział, czym jest bal dziewic, dopóki nie usłyszał o tym od córki”.

 

Magnusson odwiedził Kolorado – w którym zwyczaj ten pojawił się w 1998 roku – oraz Shreveport w stanie Luizjana.

 

W Kolorado uczestniczył w dwóch balach dziewic. Podczas ceremonii dziewczynka, ubrana w odświętną suknię, składa białą różę przed drewnianym krzyżem. Jest to symbol ofiarowania jej dziewictwa Bogu.

 

Bal dziewic przypomina w swojej formie uroczystość zaślubin – z przemówieniami, składaniem przysięgi oraz częścią nieformalną – poczęstunkiem i potańcówką. “Jest to dla nich bardzo ważny moment, ale jednocześnie potrafią się przy nim świetnie bawić” – dodaje fotograf – “Najmłodsze dziewczynki miały nie więcej niż cztery lata – nie musiały jednak składać przysięgi, w tym wypadku ceremonia była dedykowana przede wszystkim ojcom”. Większość dziewczynek ma 12-13 lat.

 

W ramach swoich prac Magnusson odbył rozmowy z 28 ojcami i córkami, wszystkie z nich sfotografował i umieścił w swojej galerii. Jak stwierdził autor prac, “chciałem, aby na zdjęciach oboje wyglądali jak najlepiej, żeby mogli być dumni z tych fotografii. Zdaję sobie jednak sprawę, że ze względu na skojarzenia, jakie budzi biała suknia u kobiety, mogą one budzić skrajnie negatywne reakcje”. Jak dodaje, był “zafascynowany” całą otoczką wydarzenia.

 

Po przeprowadzeniu rozmów Magnusson doszedł do wniosku, że w ceremonii nie chodzi jedynie o wstrzemięźliwość seksualną, ale przede wszystkim o umocnienie relacji między ojcem i córką. “Pomysł balów został wymyślony w środowiskach konserwatywnych chrześcijan, gdzie utrzymanie rodziny spoczywa na rękach ojca, a tradycyjny model rodziny pozostaje bardzo silny. Ojcowie są przez to oddaleni od swoich dzieci, przede wszystkim od córek. Jednocześnie, czują potrzebę utrzymywania z nimi bliskiej relacji. Chcą przekazać im swoje wartości, i jednocześnie być wzorem, który powinny mieć na uwadze przy poszukiwaniu męża” – komentuje Magnusson.

Purity-5Zwyczaj wygląda na archaiczny, jednak liczy on sobie nie więcej niż 20 lat. Jego popularność można powiązać z obawami przed seksualizacją dziewczynek. Został on zapoczątkowany przez rodzinę Wilsonów z Kolorado. Inicjatorzy określają ją jako “wydarzenie podkreślające wagę relacji między ojcem i córką”. Ojcowie przysięgają bycie “wzorcem czystości i przykładem do naśladowania dla swojej córki”, natomiast dziewczynki “skromne, czyste życie dedykowane Bogu”. Chrześcijańskie centrum, organizujące bale w Illionis, postrzega je jako “sztandar czystości powiewający na tle kultury, która ją niszczy”. “Zachęcamy młode dziewczęta do zachowania czystości oraz odkrycia uroków życia oferowanych im przez Boga. Biblia nakłada na ojca obowiązek ochrony córki przed zagrożeniami. Zachęcamy mężczyzn do wypełniania tego obowiązku!”.

 

Celem wystawy Magnussona jest wzbudzenie refleksji nad tym zjawiskiem i próba zrozumienia tych ludzi, niezależnie od tego czy osobiście zgadzamy się z promowanym przez nich przesłaniem: “<<Czystość>> to dla mnie próba zrozumienia w jaki sposób jesteśmy kształtowani przez normy społeczne, jak mocno wpływają one na postrzeganie świata”.

 

Źródło: Independent

Przetłumaczył i opracował Michał Żakowski

 

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Grupa międzynarodowych aktywistek przemaszerowała przez strefę zdemilitaryzowaną dzielącą Półwysep Koreański.

artGrupa 30 międzynarodowych działaczek znanych jako Women Cross DMZ (pol. Kobiety Przekraczające Strefę Zdemilitaryzowaną) przeszła w niedzielę pod przewodnictwem Glorii Stein przez koreańską ziemię niczyją.

Kobiety określiły swoją akcję jako triumf pokoju i pojednania nad podziałami politycznymi. Swoim symbolicznym przemarszem uczestniczki chciały zwrócić uwagę na szereg problemów trapiących oba koreańskie państwa od blisko 70 lat – rozłąkę między rodzinami, stan praw człowieka w Korei Północnej oraz niezakończony do dziś konflikt militarny. „Udało nam się wcielić w rolę obywatelskich dyplomatek” – powiedziała 81-letnia ikona światowego feminizmu Gloria Steinem. „Było to bardzo pozytywne doświadczenie. Otrzymałyśmy ogromną ilość wsparcia”.

W akcji oprócz Glorii Stein brały udział  m.in. laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Leymah Gbowee i Mairead Maguire

Niestety, ze względów bezpieczeństwa, kobiety nie zostały wpuszczone do wioski rozbrojeniowej Panmundżon, ale do Kesungu, gdzie mieści się jedyna wspólna strefa inwestycyjna obydwu Korei.

 

Źródło: www.theguardian.com

Tłumaczenia: KU

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

SAFA. Nie okaleczajcie mnie | Fakty o Female Genital Mutilation | Fundacja Kwiat Pustyni

safa

SAFA. Nie okaleczajcie mnie
Autorka: Waris Dirie
Świat Książki, 2015

Książka pod matronatem Feminoteki

 

Okaleczenie kobiecych narządów płciowych (ang. Female Genital Mutilation, FGM) jest destruktywnym zabiegiem, podczas którego damskie genitalia są częściowo lub całkowicie wycinane lub kaleczone. Najczęściej dokonuje się tego zabiegu przed okresem dojrzewania, głównie w wieku 4 – 8. Ostatnio coraz częściej poddaje się temu również kilkudniowe, -tygodniowe lub –miesięczne dzieci.

FGM praktykowane jest głównie w północno – wschodniej i zachodniej Afryce. Jednak występuje również na Bliskim Wschodzie, w południowo – wschodniej Azji i wśród imigrantów w Europie. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie jest 150 milionów kobiet dotkniętych FGM. Tylko w Europie liczba okaleczonych lub zagrożonych dziewczynek i kobiet wynosi 500 000.
FGM jest zazwyczaj wykonywane przez profesjonalne „obrzezające”- kobiety cieszące się dobrą reputacją w swoich grupach społecznych, ale też przez tradycyjne położne i okazyjnie przez uzdrowicieli, golibrody lub pielęgniarki czy lekarzy. FGM jest zazwyczaj wykonywane bez znieczulenia i w katastrofalnych warunkach higienicznych. Używa się m.in. noży, brzytew, żyletek czy kawałków potłuczonego szkła.
Waris Dirie urodziła się w 1965 roku w nomadzkiej rodzinie żyjącej na somalijskiej pustyni nieopodal granicy z Etiopią. W wieku pięciu lat została siłą poddana nieludzkiemu zabiegowi okaleczenia narządów płciowych. Ten okropny zabieg jest wciąż stosowany w wielu krajach świata – zarówno przez muzułmanów, jak i chrześcijan. Według danych ONZ każdego dnia FGM dotyka ponad 8 000 dziewczynek.
W wieku trzynastu lat, w wyniku nacisków na poślubienie mężczyzny, który mógłby być spokojnie jej dziadkiem uciekła z ojczyzny. Po odważnej „dezercji” i wielu perypetiach trafiła do Londynu, gdzie początkowo pracowała jako sprzątaczka, a potem w McDonald’ s. Własnie tam Dirie została dostrzeżona przez bardzo popularnego fotografa, Terence Donovana, który uchylił jej furtkę do światowej sławy modelingu. Poza tym wystąpiła również w przygodach Jamesa Bonda “W obliczu śmierci” z Timothym Daltonem w roli głównej.
Kilka lat później Dirie zdecydowała się poświęcić się walce z FGM na świecie. W 1996 roku Sekretarz Generalny ONZ, Kofi Annan, mianował Waris Dirie Specjalną Ambasadorką ONZ do spraw eliminacji FGM.
W 1997 roku została wydana pierwsza książka autorstwa Waris Dirie – „Kwiat pustyni”, która szybko zyskała miano światowego bestselleru. W międzyczasie została opublikowana w 65 licencjonowanych edycjach i wygrywała rankingi bestsellerów w wielu krajach. Ponadto Dirie napisała również książki pt.:
– „Córka nomadów”
– „Przełamać tabu”
– „List do matki: wyznanie miłości”
– „Czarna kobieta, biały kraj”
„Safa”  – mała Safa pochodzi ze skrajnie biednej rodziny w Dżibuti. Wychowana w slumsie, została wybrana do roli małej Waris Dirie w ekranizacji światowego bestselleru Kwiat pustyni.
Dramatyczna scena brutalnego obrzezania dziewczynki doprowadza do łez ludzi w kinach na całym świecie. Ale tak naprawdę Safa nie została obrzezana. Waris Dirie jest więc tym bardziej przerażona, gdy dowiaduje się, że dziewczynka wkrótce ma być okaleczona. I robi wszystko, by uchronić ją przed straszliwym losem.
Gdy Waris Dirie pierwszy raz spotyka małą Safę ze slumsu w Dżibuti, powracają bolesne wspomnienia z jej własnego dzieciństwa. Ale czuje też ulgę: dziewczynka, która ma zagrać w ekranizacji jej historii, Kwiecie pustyni, jest jeszcze nietknięta. Tym większe jest przerażenie Waris, gdy dowiaduje się, że rodzice dziewczynki honorarium za jej udział w filmie chcą przeznaczyć właśnie na obrzezanie córki. Dla Waris to oczywiste: trzeba dziewczynkę za wszelką cenę uchronić przed okaleczeniem. Zawiera z rodzicami umowę: jej fundacja Kwiat Pustyni zadba o to, by Safa otrzymała wykształcenie i będzie wspierać jej bardzo biedną rodzinę aż do uzyskania przez dziewczynkę pełnoletniości.
Cztery lata po ukończeniu pracy nad filmem Waris odwiedza Safę i jej rodzinę w Dżibuti i stwierdza, że mimo umowy Safie nadal grozi poważne niebezpieczeństwo. Książka opowiada o walce Waris o Safę oraz o związanych z tym przygodach samej dziewczynki – od momentu jej udziału w castingu, przez wystąpnienie w filmie i wydarzeniach po podpisaniu przez Fundację Kwiat Pustyni umowy z jej rodzicami zabraniającej jej obrzezania, m.in. szkole, czy też wycieczce do Europy, podczas której zrodził się pomysł rozpoczęcia kampanii na wielką skalę w celu uratowania większej również innych dziewczynek.
W 2002 roku Waris Dirie wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami, Joanną Jasik i Walterem Lutschingerem otworzyła Fundację Waris Dirie, aby wspierać swoją działania przeciwko FGM. W 2010 roku fundacja ta została przemianowana na Fundację Kwiat Pustyni, aby odzwierciedlić nowy, szerszy wymiar walki przeciwko FGM.
Obecnie międzynarodową siedzibą Organizacji jest Wiedeń. Poza tym biura regionalne znajdują się w: Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Holandii, Monako, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Dżibuti i Sierra Leone. Zespół Fundacji składa się z kobiet i mężczyzn uznających równość płci, prawa człowieka, a wszyscy wspólnie podzielają myśl przewodnią Waris Dirie: KONIEC OKALECZANIA KOBIECYCH NARZĄDÓW PŁCIOWYCH.
Kluczowe aspekty działania Fundacji Kwiat Pustyni:
– Podnoszenie świadomości: poprzez warsztaty, seminaria, szkolenia, konferencje, prezentacje, akcje charytatywne, kampanie internetowe itd.
– Działania prewencyjne: poprzez takie projekty, jak „Ocal mały Kwiat Pustyni”, które mają na celu ochronę dziewczynek w Afryce przez FGM
– Naprawianie szkód: poprzez nasze Centra Kwiat Pustyni próbujemy pomóc ofiarom FGM odzyskać tyle radości z życia i pewności siebie, na ile to możliwe.

W 2002 roku nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że te brutalne tortury są praktykowane wśród imigrantów w Europie. Waris Dirie i jej świeżo założony zespół Fundacji Kwiat Pustyni postanowili wspólnie z młodymi dziennikarzami z Europy i Afryki rozpocząć tajne badania wśród wspólnot afrykańskich na terenie Europy. Raport zawierał 4000 stron twardych faktów. Potem Waris Dirie zdecydowała się, z pomocą londyńskiego wydawnictwa Virago Books opublikować w 2005 roku książkę „Przełamać tabu”. Utwór został przetłumaczony na wiele języków oraz opublikowany w licznych krajach świata.
Publikacja zarówno książki, jak i wyników badań przyniosła skutki. W międzynarodowych mediach rozgorzała dyskusja na temat 500 000 kobiet dotkniętych FGM w Europie, które nie mają odpowiedniej opieki ani nie są edukowane w zakresie zaprzestania tych praktyk. FGM stało się nagle nie tylko problemem Afryki, ale również Europy. Pierwszy raz w historii UE włączyła FGM do swojego porządku obrad 6. lutego 2006, kiedy to zaproszono Waris Dirie i zespół Fundacji Kwiat Pustyni do zaprezentowania wyników ich badań podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej. Ministrowie europejscy byli zszokowani i obiecali podjąć natychmiastowe działania. Niemal wszystkie europejskie państwa wdrożyły lub zaostrzyły regulacje prawne oraz zainicjowały kampanie przeciwko temu przestępstwu.

11. września 2013 roku Fundacja Kwiat Pustyni we współpracy z berlińskim szpitalem Waldfriede otworzyła w Berlinie pierwsze Centrum Kwiat Pustyni zajmujące się holistycznym leczeniem ofiar FGM obejmującym m. in. operacje rekonstrukcyjne, leczenie ginekologiczne, urologiczne i psychologiczne dla pacjentek. Ponadto Centrum Kwiat Pustyni oferuje warsztaty i programy edukacyjne dla społeczności afrykańskich, pracowników medycznych, nauczycieli, działaczy, pracowników opieki społecznej, organizacji pomocy rozwojowej, gmin miejskich i organizacji pozarządowych.

Fundacja Kwiat Pustyni poprzez Program Adopcyjny Kwiat Pustyni chroni małe dziewczynki przed okaleczaniem ich narządów płciowych. Pierwszą uczestniczką projektu była wspomniana już Safa. Umowa z jej rodzicami gwarantuje, że Safa nie zostanie okaleczona. Fundacja Kwiat Pustyni wspiera jej rodzinę comiesięcznymi dostawami żywności, nafty i opłaca szkołę Safy. Pediatra, dr Emma Acina regularnie kontroluje jej stan zdrowia. Projekt pilotażowy zainicjowany został w 2009 roku.
Dzięki umowom z ich rodzicami małe Kwiaty Pustyni są chronione przed FGM i przymusowymi małżeństwami, co jest sprawdzane regularnie. Dziewczynki uczęszczają do szkoły, przechodzą systematyczne badania wykonywane przez naszych lekarzy, są szczepione, a jeśli któraś zachoruje zapewniamy jej lekarstwa. Ich matki również otrzymują comiesięczne wsparcie finansowe z Fundacji Kwiat Pustyni. Ponadto wszystkie dziewczynki otrzymują podręczniki, przybory oraz odzież szkolną. Często zdarza się, że pójście do szkoły nie jest dla dziewczynki możliwe, bo ich rodzice nie mają pieniędzy na artykuły i odzież do szkoły.
Dajemy tym dziewczynkom szansę na zabezpieczenie przyszłości. Zdrowie, fizyczna integralność i edukacja są najważniejsze, aby móc prowadzić niezależne i szczęśliwe życie.
W 2014 roku udało się ocalić ponad 1 000 dziewczynek. Zainteresowanie programem jest bardzo duże. Rodziny licznie zgłosiły się do udziału w nim. Niestety, wiele z nich nie może uzyskać wsparcia ze względu na brak sponsorów. Mamy nadzieję, że organizaowane przez Fundację kampanie przyczynią się do wzrostu liczby osób chcących uchronić kolejne dziewczynki przed FGM. 

Fakty
* 500 000 dziewczynek i kobiet żyjących w UE jest dotkniętych lub zagrożonych FGM.
* 75 000 z nich żyje w Wielkiej Brytanii, 65 000 we Francji, 30 000 w Niemczech.
* Ofiary to imigrantki, których rodzice „zabrali” tę praktykę ze sobą opuszczając ojczyznę.
* Pomimo, że FGM jest zabronione pośrednio lub bezpośrednio w większości krajów Europy, prawa te są albo niekompletne, albo nie są egzekwowane. Jedynym państwem, w którym zostało wszczęte postepowanie sądowe w kwestii FGM jest Francja.
* Większość państw europejskich prawie nie inwestuje w szkolenia podnoszące świadomość oraz dochodzenia.
* Nie istnieją skuteczne środki przeciwko FGM stosowane na skalę międzynarodową. Wszystkie starania odbywają się w granicach państw i ogromnie różnią się od siebie natężeniem. FGM wciąż nie jest postrzegane za problem Europy.
* Podejście zarówno służby zdrowia, jak i władz w stosunku do ofiar jest zazwyczaj nieodpowiednie. Wciąż panuje ignorancja.
* Niemal w żadnym kraju Europy FGM nie jest częścią szkoleń zawodowych dla lekarzy, pielęgniarek, położnych, czy pracowników pomocy społecznej.
* Żadne europejskie państwo nie akceptuje zagrożenia obrzezaniem kobiecych narządów płciowych, jako wyraźny powód do przyznania azylu.

TAM LAMPA DOBRA PRZECIW CIEMNOŚCI

olaJak donosi jeden z bloggerów El Mundo, hiszpańskie wydawnictwo Nordica wydało obszerny zbiór wierszy Wisławy Szymborskiej w pięknym tłumaczeniu Gerardo Belrtrana i Abla Murcii, zatytułowany Saltaré sobre el fuego („Skaczę przez ogień”). Tytuł tomiku zaczerpnięto z wiersza „Urodzony”, w którym kobieta wyraża podziw dla kobiety – matki ukochanego – kruchej i silnej zarazem, dawczyni życia, która jednocześnie stanowi jego koniec i początek. Matka w wierszu Szymborskiej jest esencją człowieczeństwa każdej jednostki, najważniejszym i koniecznym elementem istnienia, pierwszą przyczyną i pretekstem do rozważań o życiu i śmierci.

Fragment wiersza:

Więc to jest jego matka. / Ta mała kobieta./ Szerooka sprawczyni. / Łódka, w której przed laty / przypłynął do brzegu. / To z niej się wydobywał / na świat, / na niewieczność. / Rodzicielka mężczyzny, / z którym skaczę przez ogień. / Więc to ona, ta jedyna, / co go sobie nie wybrała / gotowego, zupełnego./ Sama go pochwyciła / w znajomą mi skórę, / przywiązała do kości / ukrytych przede mną. / Sama mu wypatrzyła / jego szare oczy, / jakimi spojrzał na mnie. / Więc to ona, alfa jego. / Dlaczego mi ją pokazał. / Urodzony. / Więc jednak i on urodzony. / Urodzony jak wszyscy. / Jak ja, która umrę. / Syn prawdziwej kobiety. / Przybysz z głębin ciała. / Wędrowiec do omegi. […] Zrozumiałam, / że uszedł już połowę drogi. / Ale mi tego nie powiedział, / nie. /- To maja matka – / powiedział mi tylko.

Wiersze polskiej noblistki cieszą się w Hiszpanii dużą popularnością, mimo iż, jak wielokrotnie zaznaczali tłumacze poetki, wydają się nieskomplikowane formalnie dopóty, dopóki nie trzeba wyrazić ich nie po polsku.

Jeden z blogerów El Mundo cytuje wiersz Szymborskiej „Przyczynek do statystyk” (tłum. „Frías estadísticas – czyli dosłownie „Zimne statystyki”), aby zilustrować poziom bezrobocia w Hiszpanii oraz brak wrażliwości władz w reagowaniu na problemy społeczne. Swoją najnowszą powieść „Lo que no tiene nombre” (dosł. „To, co nie ma nazwy”, 2013) kolumbijska pisarka Piedad Bonnett rozpoczyna cytatem z „Pokoju samobójcy”. Ciężko uwierzyć, że w momencie otrzymania Nobla, dzieła Szymborskiej nie były nigdy wydane po hiszpańsku. W sekcji kulturalnej dziennika El País Martín López Vega pisze tak: „Nagroda Nobla z 1996 roku odkryła dla świata poetkę, którą poza Polską znało bardzo niewielu, niechętną wywiadom, ponieważ uważała, że publiczne wyznania równają się utracie duszy. Wisława Szymborska pisała wiersze przejrzyste, w których spoglądała na świat z nowej perspektywy, to znaczy z centrum ludzi i rzeczy”. Niedawno w wydawnictwie Pre-Textos ukazała się biografia Szymborskiej, pióra Anny Bikont i Joanny Szczęsnej, w tłumaczeniu Elżbiety Bortkiewicz i Ester Quirós.

Dziennikarz opisuje Szymborską jako kobietę elegancką, a także poetkę, która nie wychwalała siły ani dominacji i nie szukała sławy za wszelką cenę: „Nigdy nie pozbyła się onieśmielenia w obecności Czesława Miłosza, drugiego polskiego noblisty jej pokolenia, ponieważ nie chciała przekształcić samej siebie w pomnik – przyjąć roli, którą on z kolei uwielbiał. Podczas gdy Miłosz zawsze preferował wykwintne dyskusje, ona wolała oddać się humorowi i limerykom”.

Wśród książek Szymborskiej wydanych po hiszpańsku znajdują się także:

POEZJA
Saltaré sobre el fuego (Nórdica). Antologia ilustrowana przez Kike de la Rubia, z nowymi tłumaczeniami Abla Murcii i Gerardo Beltrana oraz prologiem Juana Marquesa (2015)

Hasta aquí (Bartleby). Tłumaczenie Abla Murcii i Gerardo Beltrana (2014).

Aquí. (Bartleby) Tłumaczenie Abla Murcii i Gerardo Beltrana, wydanie dwujęzyczne (2009).

Instante (Igitur) Tłumaczenie Abla Murcii i Gerardo Beltrana (2004).

El gran número, Fin y Principio y otros poemas. (Hiperión). Różni tłumacze (1997).

Paisaje con grano de arena (Lumen). Tłumaczenie Any Maríi Moix i Jerzego Wojciecha Slawomirskiego (1997).

PROZA
Lecturas no obligatorias, Más lecturas no obligatorias y Siempre lecturas no obligatorias (Alfabia).

 

Źródła:
http://www.elmundo.es/blogs/elmundo/los-lunes-al-blog/2013/11/11/frias-estadisticas.html
http://www.elmundo.es/blogs/elmundo/escorpion/2015/05/22/wistawa-szymborska.html#comentar
http://cultura.elpais.com/cultura/2015/04/30/actualidad/1430415802_952833.html

Przygotowała: Ola Gocławska, wolontariuszka Feminoteki, tłumaczka i doktorantka Neofilologii UW

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG

INDONEZJA: GWAŁT GWARANCJĄ BEZPIECZEŃSTWA KRAJU

indonezja— Kobieta „nieobyczajna” nie może pełnić służby wojskowej — poinformował dziennikarzy BBC rzecznik prasowy indonezyjskiej armii  Fuad Basya. Zdaniem generała Basyi celem kobiet, które decydują zaciągnąć się do wojska może być „wypadek, choroba lub złe nawyki” (w domyśle: poszukiwanie przygód seksualnych). Pomimo apelu Światowej Organizacji Zdrowia, która testy na dziewictwo kwalifikuje jako przemoc seksualną, Basya utrzymuje, że ich przeprowadzanie jest „w dalszym ciągu uzasadnione”.

W liście otwartym sprzed tygodnia IRCT (International Rehailitation Council for Torture Victims) pisze o konieczności przejścia bolesnych testów przez każdą kobietę ubiegającą się o status żołnierza, policjantki oraz przez narzeczone wojskowych, a także o odrzuconym zeszłorocznym projekcie ustawy o obowiązku przechodzenia podobnych testów przez wszystkie uczennice liceów. IRCT opisuje jak dokładnie wygląda ta zinstytucjonalizowana i społecznie usankcjonowana forma gwałtu:

„Indonezyjscy lekarze wojskowi wprowadzają palec do odbytu kobiety, otwierają wejście do jej pochwy z użyciem drugiej dłoni oraz dociskają błonę dziewiczą kobiety w przód, tak, aby była w całości widoczna”.

Tego typu przymusowe badania, wywołujące u kobiet ból fizyczny i psychiczny oraz uwłaczające ich godności i podstawowym prawom obywatelskim, są zabronione według międzynarodowych standardów praktyk medycznych, dowodzi IFEG (Independent Forensic Expert Group).

Większość kandydatek do służby wojskowej to dziewczęta w wieku licealnym.

Zdaniem Fuada Basyi testy na dziewictwo są kwestią bezpieczeństwa narodowego: — Żołnierze są obrońcami narodu. Bronią niepodległości państwa, jego terytorium oraz bezpieczeństwa — twierdzi Basya. Jak powiedział lokalnej prasie, jeśli kobieta straci dziewictwo poza małżeństwem znaczy to, że jest umysłowo upośledzona i nie nadaje się do służby wojskowej.

Jedna z żon wojskowych poddanych gwałcącej praktyce opowiada przedstawicielowi organizacji Human Rights Watch, jak podawano jej usprawiedliwienia ekonomiczne dla ww. form przemocy:  „Żołnierz potrzebuje zdrowej partnerki. Często podróżuje, dlatego musi móc zaufać swojej żonie”.

Tego typu przemoc stosowana jest również w Afryce Południowej, w Indiach (wobec ofiar gwałtu) oraz w Egipcie. W Wielkiej  Brytanii tego typu testy były przeprowadzane do 1979 roku na imigrantkach z Indii, Bangladeszu i Pakistanu. Używano ich w celu wykrycia, czy kobieta kłamie w sprawie swoich zaręczyn z mężczyzną, który mieszka już w kraju (w przypadku dziewic zaręczyny uznawano za bardziej prawdopodobne).

Źródła:
http://www.bbc.com/news/world-asia-32743373
http://www.bbc.com/news/world-asia-32748248
http://www.irct.org/media-and-resources/irct-news/show-news.aspx?PID=13767&Action=1&NewsId=3972
http://www.theguardian.com/world/2015/feb/12/plan-to-force-schoolgirls-to-have-virginity-tests-scrapped-in-indonesia

Przygotowała: Ola Gocławska, wolontariuszka Feminoteki, tłumaczka, doktorantka Neofilologii UW

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG