TELEFON DLA KOBIET DOŚWIADCZAJĄCYCH PRZEMOCY

Телефон для жінок, які зазнають насильства

CZYNNY PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
OD 11.00 DO 19.00

Активний з понеділка по п’ятницю з 14:00 до 19:00

Szukaj
Close this search box.

18 sposobów by Twoje dziecko zostało feministką/feministą.

original-19444-1430834558-3

 

1. Dawaj przykład. Dzieci są jak gąbki – pochłaniają absolutnie wszystko. Korzystaj więc z każdej okazji, by doceniać różne kobiety w Twoim życiu.

2. Rzuć wyzwanie wszechobecnym stereotypom płci. Możesz rozpocząć bardzo wcześnie na przykład wybierając bajki przed snem z silnymi bohaterkami.

3. Uważaj na swój język. Wyrażenia takie jak „Chłopaki nie płaczą” i „Zachowuj się jak dama” szufladkują dzieci.

4. Wykształć w nich wyrażanie sprzeciwu. Nigdy nie zmuszaj dziecka, by przytuliło czy pocałowało kogoś, kogo nie chce. Nie zawsze znaczy nie.

5. Naucz je odpowiednich nazw części ciała. Penis i wagina to nie są „brudne” słowa. Skończ ze wstydem i pomóż promować pozytywny obraz ciała.

6. Zwróć uwagę na bogactwo swojego słownictwa. Dziewczyny są nie tylko ładne i piękne! Są też zabawne, śmiałe, mądre, ciekawe, energiczne…

7. A chłopcy są nie tylko duzi i silni; Są też nieśmiali, wrażliwi, mili, uroczy… lista jest długa 🙂

8. Zwracaj uwagę na media. Wiele programów telewizyjnych, filmów, reklam i teledysków osłabia poczucie własnej wartości dziewczynek i kobiet. Czy wiesz co oglądają Twoje dzieci?

9. Naucz je szanować wszystkich, niezależnie od płci, orientacji seksualnej, wieku, rasy czy religii. Feminizm to równość.

10. Podkreślaj silne kobiece wzorce w swojej społeczności, takie jak polityczki czy policjantki kiedy je widzisz. Zrób z tego grę 😉

11. Jeśli masz wybór decyduj się na lekarki i dentystki dla swoich dzieci. Pokaż im, że kobiety stanowią istotną część społeczeństwa, bez względu na to czy pracują w domu czy poza nim.

12. Naucz je kochać swoje ciało. Rozmawiaj o ich szerokich uśmiechach, szybkich nogach i silnych ramionach. Porównaj je z własnymi i wytłumacz ich indywidualność.

13. Wymyślaj kreatywne gry. Nie wszystkie dziewczyny lubią lalki i nie wszyscy chłopcy lubią samochody. Zachęcaj dzieci do korzystania z ich wyobraźni i wychodzenia poza schematy.

14. Ubrać je odpowiednio. Zadaniem dziecka jest zabawa. Zostaw modne i drogie ubrania na specjalne okazje.

15. Ucz je o inspirujących kobietach, które zmieniły świat. Nic nie byłoby takie samo bez Amelii Earhart, Marii Skłodowskiej-Curie czy Anny Frank, prawda?

16. Wspieraj pewne siebie dziewczyny. Młode liderki potrzebują wsparcia.

17. Pozwól dzieciom używać ich głosu. Mów im, że mogą zmienić świat. Pokaż im przykłady ludzi, którzy walczyli z niesprawiedliwością i wygrali.

18. Przeproś, jeśli się pomylisz. To najprostszy sposób, by pokazać dzieciom, że je szanujesz.

 

Źródło: www.buzzfeed.com
Tłumaczenie: Julia Maciocha

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

Wyniki konkursu „Dziewczyny mierzą wysoko”

plakat_a2_wersja2_internetZ radością informujemy, że konkurs Feminoteki „Dziewczyny mierzą wysoko” został rozstrzygnięty! Bezpłatne warsztaty Wendo i bezpłatne warsztaty równościowe odbędą się w następujących miejscowościach:

1. Krynica-Zdrój

 

2. Bieskierz

3. Kańczuga

4. Prószków

5. Kolsk

6. Ustka

7. Łęczna

8. Chybie

9. Sejny

10. Gardno-Chwarstnica

Zwyciężczyniom i zwycięzcom gratulu

jemy! Wszystkim osobom, szkołom i instytucjom, które przysłały do nas swoje zgłoszenia i wzięły udział w konkursie serdecznie dziękujemy. Wybór był bardzo trudny. Pokazałyście i pokazaliście, że jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu działania i warsztaty. Będziemy się starały pozyskać dofinansowanie na kolejne edycje podobnych programów edukacyjnych. Śledźcie koniecznie naszą stronę, gdzie na bieżąco o tym  poinformujemy, a także zamieścimy relacje z realizacji warsztatów!

Tymczasem ustalamy terminy, pakujemy walizki i w drogę!

Konkurs i warsztaty zostały zrealizowanie w ramach projektu „Dziewczyny mierzą wysoko” prowadzonego przez Feminotekę przy wsparciu firmy Boeing.

 

Boeing (3)

 

Warszawa: Jaki jest gender polskiej edukacji? – debata w Feminotece 30.05 o 16.00

GwP z logoJaki jest gender polskiej edukacji?

W ramach Festiwalu Parady Równości 2015 zapraszamy na debatę o gender w polskiej edukacji.

Debata odbędzie się w sobotę 30 maja o 16.00 w Feminotece, ul. Mokotowska 29A, wejście od Marszałkowskiej 32 do końca w podwórzu.

Przyjrzymy się przede wszystkim temu, czy i w jaki sposób płeć kulturowa pojawia się w polskich podręcznikach.
Opowiemy o ogólnopolskim projekcie badawczym Gender w Podręcznikach – to wyjątkowa okazja, żeby zapoznać się ze wstępnymi wynikami projektu!

Porozmawiamy również o tym, czy podręczniki mają wpływ na (nie)równośći w polskiej szkole.
Przyjrzymy się również edukacji równościowej i eduacji antyprzemocowej dla dziewcząt, śledząc losy projektu „Dziewczyny mierzą wysoko”.

Serdecznie zapraszamy do dyskusji.

Już w sobotę w Feminotece porozmawiają:

Anna Dzierzgowska – nauczycielka, feministka. Uczy historii w Wielokulturowym Liceum Humanistycznym im. Jacka Kuronia w Warszawie. Jest współautorką publikacji dla nauczycieli i nauczycielek, m. in. „Równościowego przedszkola”.

Dr Marta Mazurek – anglistka, pracuje w Instytucie Językoznawstwa UAM, jest członkinią Rady Naukowej Interdyscyplinarnego Centrum Badań Płci Kulturowej i Tożsamości UAM, kieruje zespołem gender studies UAM, ma wieloletnie doświadczenie w kształceniu przyszłych nauczycieli i nauczycielek języka angielskiego. Koordynatorka projektu badawczego „Gender w podręcznikach”.

Agnieszka Sosińska – socjolożka, trenerka i edukatorka równościowa. W fundacji Feminoteka m. in. koordynuje projekt „Dziewczyny mierzą wysoko”. Pracuje w telefonie zaufania dla kobiet doświadczających przemocy.

 

 

Boeing (3)

banernorweskie_batory

SAFA. Nie okaleczajcie mnie | Fakty o Female Genital Mutilation | Fundacja Kwiat Pustyni

safa

SAFA. Nie okaleczajcie mnie
Autorka: Waris Dirie
Świat Książki, 2015

Książka pod matronatem Feminoteki

 

Okaleczenie kobiecych narządów płciowych (ang. Female Genital Mutilation, FGM) jest destruktywnym zabiegiem, podczas którego damskie genitalia są częściowo lub całkowicie wycinane lub kaleczone. Najczęściej dokonuje się tego zabiegu przed okresem dojrzewania, głównie w wieku 4 – 8. Ostatnio coraz częściej poddaje się temu również kilkudniowe, -tygodniowe lub –miesięczne dzieci.

FGM praktykowane jest głównie w północno – wschodniej i zachodniej Afryce. Jednak występuje również na Bliskim Wschodzie, w południowo – wschodniej Azji i wśród imigrantów w Europie. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie jest 150 milionów kobiet dotkniętych FGM. Tylko w Europie liczba okaleczonych lub zagrożonych dziewczynek i kobiet wynosi 500 000.
FGM jest zazwyczaj wykonywane przez profesjonalne „obrzezające”- kobiety cieszące się dobrą reputacją w swoich grupach społecznych, ale też przez tradycyjne położne i okazyjnie przez uzdrowicieli, golibrody lub pielęgniarki czy lekarzy. FGM jest zazwyczaj wykonywane bez znieczulenia i w katastrofalnych warunkach higienicznych. Używa się m.in. noży, brzytew, żyletek czy kawałków potłuczonego szkła.
Waris Dirie urodziła się w 1965 roku w nomadzkiej rodzinie żyjącej na somalijskiej pustyni nieopodal granicy z Etiopią. W wieku pięciu lat została siłą poddana nieludzkiemu zabiegowi okaleczenia narządów płciowych. Ten okropny zabieg jest wciąż stosowany w wielu krajach świata – zarówno przez muzułmanów, jak i chrześcijan. Według danych ONZ każdego dnia FGM dotyka ponad 8 000 dziewczynek.
W wieku trzynastu lat, w wyniku nacisków na poślubienie mężczyzny, który mógłby być spokojnie jej dziadkiem uciekła z ojczyzny. Po odważnej „dezercji” i wielu perypetiach trafiła do Londynu, gdzie początkowo pracowała jako sprzątaczka, a potem w McDonald’ s. Własnie tam Dirie została dostrzeżona przez bardzo popularnego fotografa, Terence Donovana, który uchylił jej furtkę do światowej sławy modelingu. Poza tym wystąpiła również w przygodach Jamesa Bonda “W obliczu śmierci” z Timothym Daltonem w roli głównej.
Kilka lat później Dirie zdecydowała się poświęcić się walce z FGM na świecie. W 1996 roku Sekretarz Generalny ONZ, Kofi Annan, mianował Waris Dirie Specjalną Ambasadorką ONZ do spraw eliminacji FGM.
W 1997 roku została wydana pierwsza książka autorstwa Waris Dirie – „Kwiat pustyni”, która szybko zyskała miano światowego bestselleru. W międzyczasie została opublikowana w 65 licencjonowanych edycjach i wygrywała rankingi bestsellerów w wielu krajach. Ponadto Dirie napisała również książki pt.:
– „Córka nomadów”
– „Przełamać tabu”
– „List do matki: wyznanie miłości”
– „Czarna kobieta, biały kraj”
„Safa”  – mała Safa pochodzi ze skrajnie biednej rodziny w Dżibuti. Wychowana w slumsie, została wybrana do roli małej Waris Dirie w ekranizacji światowego bestselleru Kwiat pustyni.
Dramatyczna scena brutalnego obrzezania dziewczynki doprowadza do łez ludzi w kinach na całym świecie. Ale tak naprawdę Safa nie została obrzezana. Waris Dirie jest więc tym bardziej przerażona, gdy dowiaduje się, że dziewczynka wkrótce ma być okaleczona. I robi wszystko, by uchronić ją przed straszliwym losem.
Gdy Waris Dirie pierwszy raz spotyka małą Safę ze slumsu w Dżibuti, powracają bolesne wspomnienia z jej własnego dzieciństwa. Ale czuje też ulgę: dziewczynka, która ma zagrać w ekranizacji jej historii, Kwiecie pustyni, jest jeszcze nietknięta. Tym większe jest przerażenie Waris, gdy dowiaduje się, że rodzice dziewczynki honorarium za jej udział w filmie chcą przeznaczyć właśnie na obrzezanie córki. Dla Waris to oczywiste: trzeba dziewczynkę za wszelką cenę uchronić przed okaleczeniem. Zawiera z rodzicami umowę: jej fundacja Kwiat Pustyni zadba o to, by Safa otrzymała wykształcenie i będzie wspierać jej bardzo biedną rodzinę aż do uzyskania przez dziewczynkę pełnoletniości.
Cztery lata po ukończeniu pracy nad filmem Waris odwiedza Safę i jej rodzinę w Dżibuti i stwierdza, że mimo umowy Safie nadal grozi poważne niebezpieczeństwo. Książka opowiada o walce Waris o Safę oraz o związanych z tym przygodach samej dziewczynki – od momentu jej udziału w castingu, przez wystąpnienie w filmie i wydarzeniach po podpisaniu przez Fundację Kwiat Pustyni umowy z jej rodzicami zabraniającej jej obrzezania, m.in. szkole, czy też wycieczce do Europy, podczas której zrodził się pomysł rozpoczęcia kampanii na wielką skalę w celu uratowania większej również innych dziewczynek.
W 2002 roku Waris Dirie wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami, Joanną Jasik i Walterem Lutschingerem otworzyła Fundację Waris Dirie, aby wspierać swoją działania przeciwko FGM. W 2010 roku fundacja ta została przemianowana na Fundację Kwiat Pustyni, aby odzwierciedlić nowy, szerszy wymiar walki przeciwko FGM.
Obecnie międzynarodową siedzibą Organizacji jest Wiedeń. Poza tym biura regionalne znajdują się w: Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Holandii, Monako, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Dżibuti i Sierra Leone. Zespół Fundacji składa się z kobiet i mężczyzn uznających równość płci, prawa człowieka, a wszyscy wspólnie podzielają myśl przewodnią Waris Dirie: KONIEC OKALECZANIA KOBIECYCH NARZĄDÓW PŁCIOWYCH.
Kluczowe aspekty działania Fundacji Kwiat Pustyni:
– Podnoszenie świadomości: poprzez warsztaty, seminaria, szkolenia, konferencje, prezentacje, akcje charytatywne, kampanie internetowe itd.
– Działania prewencyjne: poprzez takie projekty, jak „Ocal mały Kwiat Pustyni”, które mają na celu ochronę dziewczynek w Afryce przez FGM
– Naprawianie szkód: poprzez nasze Centra Kwiat Pustyni próbujemy pomóc ofiarom FGM odzyskać tyle radości z życia i pewności siebie, na ile to możliwe.

W 2002 roku nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że te brutalne tortury są praktykowane wśród imigrantów w Europie. Waris Dirie i jej świeżo założony zespół Fundacji Kwiat Pustyni postanowili wspólnie z młodymi dziennikarzami z Europy i Afryki rozpocząć tajne badania wśród wspólnot afrykańskich na terenie Europy. Raport zawierał 4000 stron twardych faktów. Potem Waris Dirie zdecydowała się, z pomocą londyńskiego wydawnictwa Virago Books opublikować w 2005 roku książkę „Przełamać tabu”. Utwór został przetłumaczony na wiele języków oraz opublikowany w licznych krajach świata.
Publikacja zarówno książki, jak i wyników badań przyniosła skutki. W międzynarodowych mediach rozgorzała dyskusja na temat 500 000 kobiet dotkniętych FGM w Europie, które nie mają odpowiedniej opieki ani nie są edukowane w zakresie zaprzestania tych praktyk. FGM stało się nagle nie tylko problemem Afryki, ale również Europy. Pierwszy raz w historii UE włączyła FGM do swojego porządku obrad 6. lutego 2006, kiedy to zaproszono Waris Dirie i zespół Fundacji Kwiat Pustyni do zaprezentowania wyników ich badań podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej. Ministrowie europejscy byli zszokowani i obiecali podjąć natychmiastowe działania. Niemal wszystkie europejskie państwa wdrożyły lub zaostrzyły regulacje prawne oraz zainicjowały kampanie przeciwko temu przestępstwu.

11. września 2013 roku Fundacja Kwiat Pustyni we współpracy z berlińskim szpitalem Waldfriede otworzyła w Berlinie pierwsze Centrum Kwiat Pustyni zajmujące się holistycznym leczeniem ofiar FGM obejmującym m. in. operacje rekonstrukcyjne, leczenie ginekologiczne, urologiczne i psychologiczne dla pacjentek. Ponadto Centrum Kwiat Pustyni oferuje warsztaty i programy edukacyjne dla społeczności afrykańskich, pracowników medycznych, nauczycieli, działaczy, pracowników opieki społecznej, organizacji pomocy rozwojowej, gmin miejskich i organizacji pozarządowych.

Fundacja Kwiat Pustyni poprzez Program Adopcyjny Kwiat Pustyni chroni małe dziewczynki przed okaleczaniem ich narządów płciowych. Pierwszą uczestniczką projektu była wspomniana już Safa. Umowa z jej rodzicami gwarantuje, że Safa nie zostanie okaleczona. Fundacja Kwiat Pustyni wspiera jej rodzinę comiesięcznymi dostawami żywności, nafty i opłaca szkołę Safy. Pediatra, dr Emma Acina regularnie kontroluje jej stan zdrowia. Projekt pilotażowy zainicjowany został w 2009 roku.
Dzięki umowom z ich rodzicami małe Kwiaty Pustyni są chronione przed FGM i przymusowymi małżeństwami, co jest sprawdzane regularnie. Dziewczynki uczęszczają do szkoły, przechodzą systematyczne badania wykonywane przez naszych lekarzy, są szczepione, a jeśli któraś zachoruje zapewniamy jej lekarstwa. Ich matki również otrzymują comiesięczne wsparcie finansowe z Fundacji Kwiat Pustyni. Ponadto wszystkie dziewczynki otrzymują podręczniki, przybory oraz odzież szkolną. Często zdarza się, że pójście do szkoły nie jest dla dziewczynki możliwe, bo ich rodzice nie mają pieniędzy na artykuły i odzież do szkoły.
Dajemy tym dziewczynkom szansę na zabezpieczenie przyszłości. Zdrowie, fizyczna integralność i edukacja są najważniejsze, aby móc prowadzić niezależne i szczęśliwe życie.
W 2014 roku udało się ocalić ponad 1 000 dziewczynek. Zainteresowanie programem jest bardzo duże. Rodziny licznie zgłosiły się do udziału w nim. Niestety, wiele z nich nie może uzyskać wsparcia ze względu na brak sponsorów. Mamy nadzieję, że organizaowane przez Fundację kampanie przyczynią się do wzrostu liczby osób chcących uchronić kolejne dziewczynki przed FGM. 

Fakty
* 500 000 dziewczynek i kobiet żyjących w UE jest dotkniętych lub zagrożonych FGM.
* 75 000 z nich żyje w Wielkiej Brytanii, 65 000 we Francji, 30 000 w Niemczech.
* Ofiary to imigrantki, których rodzice „zabrali” tę praktykę ze sobą opuszczając ojczyznę.
* Pomimo, że FGM jest zabronione pośrednio lub bezpośrednio w większości krajów Europy, prawa te są albo niekompletne, albo nie są egzekwowane. Jedynym państwem, w którym zostało wszczęte postepowanie sądowe w kwestii FGM jest Francja.
* Większość państw europejskich prawie nie inwestuje w szkolenia podnoszące świadomość oraz dochodzenia.
* Nie istnieją skuteczne środki przeciwko FGM stosowane na skalę międzynarodową. Wszystkie starania odbywają się w granicach państw i ogromnie różnią się od siebie natężeniem. FGM wciąż nie jest postrzegane za problem Europy.
* Podejście zarówno służby zdrowia, jak i władz w stosunku do ofiar jest zazwyczaj nieodpowiednie. Wciąż panuje ignorancja.
* Niemal w żadnym kraju Europy FGM nie jest częścią szkoleń zawodowych dla lekarzy, pielęgniarek, położnych, czy pracowników pomocy społecznej.
* Żadne europejskie państwo nie akceptuje zagrożenia obrzezaniem kobiecych narządów płciowych, jako wyraźny powód do przyznania azylu.

Związków partnerskich nie da się zmieść pod dywan – wywiad z Agatą Chaber

Kampania Przeciw Homofobii jest organizacją pożytku publicznego, która od 2001 roku działa na rzecz osób homo- i biseksualnych oraz transpłciowych (LGBT) i ich bliskich. Dąży do tego, aby Polska stała się krajem, w którym prawa człowieka są respektowane, a każda osoba jest traktowana równo i sprawiedliwie, z poszanowaniem swojej orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, bez względu na różnice społeczne, polityczne i religijne.

 

Z Agatą Chaber – Prezesem Kampanii Przeciw Homofobii rozmawiała Izabela Gałecka.

 

Izabela Gałecka: Jakie projekty obecnie prowadzi Kampania Przeciw Homofobii?

Agata Chaber: Kampania Przeciw Homofobii działa w pięciu obszarach strategicznych: życie rodzinne, bezpieczeństwo, dostęp do edukacji formalnej, dostęp do ochrony zdrowia oraz budowanie ruchu sojuszniczego. W każdym z tych obszarów prowadzimy kompleksowe działania rzecznicze – bierzemy udział w procesach legislacyjnych, współpracujemy z Ministerstwami oraz Sejmem i Senatem, zajmujemy się litygacją strategiczną. Ale działamy także edukacyjnie – prowadzimy kampanie społeczne, np. „www.PopieramZwiazki.pl”, która jest obecnie emitowana w Programie Pierwszym Polskiego Radia czy akcję „Ramię w Ramię po Równość”, w ramach której znane i lubiane osobistości ze świata sportu, kultury i mediów otwarcie deklarujących swoją solidarność z osobami LGBT. Zajmujemy się również prowadzeniem szkoleń dla kadr nauczycielskich, studentów i studentek oraz lekarzy i lekarek. Współpracujemy także z policją i prokuraturą przy projekcie dotyczącym przestępstw z nienawiści.

 

Jakie działania prowadzi KPH w związku z Międzynarodowym Dzień Walki z Homofobią i Transfobią?
49eb9718b51cc36dee06d79baa266aa4,305,0,0,0

Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią i Transfobią potraktowaliśmy w tym roku jako pretekst do tego, by w drugiej połowie maja zorganizować wiele działań o różnym charakterze. Zaczęliśmy już w piątek 15 maja w Ambasadzie Królestwa Niderlandów, dzięki uprzejmości której spotkaliśmy się m.in. z Dyrektorką Ośrodka Rozwoju Edukacji i wspólnie wciągnęliśmy tęczową flagę na maszt Ambasady. 16 maja organizowaliśmy w Mołdawii wernisaż wystawy „Berlin – Yogyakarta” przypominającej historię prześladowań osób LGBT przez nazistów w czasie ich panowania w Europie. Tego samego dnia w Warszawie rozpoczęła się trwająca dwa dni KPH’owska Akademia Zaangażowanego Rodzica, której program jest skierowany do rodziców osób LGB. Natomiast w ostatni weekend maja KPH wyjdzie na ulice Trójmiasta, by przeprowadzić akcją fotograficzną „Popieram związki”, w ramach której Polki i Polacy będą mogli wyrazić swoje poparcie dla instytucji związków partnerskich. A to tylko niektóre z planowanych przez nas na maj działań.

 

Czy Pani zdaniem, zwiększa się w Polsce tolerancja dla społeczności LGBT?

Tolerancja i akceptacja dla osób LGBT i ich równouprawnienia rośnie w Polsce w niesamowitym tempie. Rządzący są, zgodnie ze znanym politycznym prawidłem, bardziej konserwatywni od swoich wyborców. Słuchając głosu opinii publicznej wiemy, że osób negatywnie nastawionych do osób LGBT jest już niezwykle mało. Ludzie są pozytywnie nastawieni do par jednopłciowych, wiedzą, że ci ludzie się kochają i szanują to, że chcą spędzić ze sobą resztę życia. Pozytywnie się również wypowiadają o uregulowaniu pewnych kwestii prawnych: ubezpieczeń, dziedziczenia, prawa do informacji, bezpieczeństwie od przemocy itd. Niestety w tym samym czasie obserwujemy sporą dezinformację, która prezentuje związki partnerskie jako zamach na rodzinę. I w związku z tym, mimo tego że ludzie np. zgadzają się na poszczególne rozwiązania prawne, mają opór by powiedzieć „tak” samej instytucji związków.

 

Jak ocenia Pani szanse na zalegalizowanie związków partnerskich w Polsce?

Niezależnie od tego, kto będzie u władzy, wiemy, że związki partnerskie nie są już tematem, który można zmieść pod dywan. To już nie te czasy. Media i opinia publiczna są żywo zainteresowane tą kwestią, czego dowodzi fakt, że kandydaci na urząd prezydenta byli w kampanii pytani przez media i obywateli o stanowisko w tej sprawie. Wiemy, że związki partnerskie nie zostaną wprowadzone w tej kadencji, a co do przyszłej ciężko się wypowiadać skoro nie znamy jeszcze składu Parlamentu. Procesy legislacyjne trwają i wiemy, że zostaną wznowione raz jeszcze po wyborach. Kampania Przeciw Homofobii będzie robić wszystko, żeby temat nie uciekł i został przeprowadzony do końca do 2019 roku.

 

Jak każdy z nas, w życiu codziennym, może przeciwdziałać homofobii?

Przede wszystkim pokazywać swoje wsparcie i reagować na przejawy homofobii i transfobii. Pokazywać swoje wsparcie, czyli mówić otwarcie, że osoby nieheteroseksualne powinny mieć równe prawa i , że dyskryminacja nie może mieć miejsca. A reagowanie dotyczy takich sytuacji jak np. homofobiczne żarty i docinki, które słyszymy niejednokrotnie w pracy czy w szkole, wyzwiska, stereotypy. Wystarczy powiedzieć „nie zgadzam się na takie żarty, na takie traktowanie tych ludzi, to uwłaczające”.
Czego życzyłaby Pani osobom, które dopiero planują wyjść z szafy?

Odwagi i determinacji. W Polsce nie wystarczy wyjść z szafy raz. Robi się to ciągle. Przed rodzicami, dalszą rodziną, przed kolegami i koleżankami, w pracy, na wyjeździe służbowym, jadąc z partnerem czy partnerką na wakacje czy idąc do restauracji na kolację rocznicową. Potem z szafy wychodzą rodzice i rodzina. Dla nich to też trudny proces. Ale jednocześnie muszę zapewnić, że każdy kolejny raz jest łatwiejszy, i że świadomość, że żyje się w zgodzie ze sobą i bez tajemnic to największa możliwa ulga.

 

Po więcej informacji zapraszamy na www.kph.org.pl

 

Wywiad przeprowadziła Izabela Gałecka – wolontariuszka Feminoteki.

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG. 

Mąż może pić, bić, zdradzać, być niedostępny emocjonalnie, ale niech już po prostu będzie – wywiad z Esterą Saraswati

O miłości, seksualności, seksie i stereotypach płciowych – rozmowa z Esterą Saraswati, nauczycielką świadomej seksualności i tantry, rozmawia nasza wolontariuszka Magda Wielgołaska.

 

Magda Wielgołaska: Żyjemy w czasach mocno przesyconych seksualnością, seksualność jest wszędzie. Nagość i cielesność epatuje z billboardów, z telewizji. Mamy internet, kolorowe magazyny, a mimo to mam takie odczucie, że człowiek współczesny jest bardzo mocno odcięty od swojego ciała, a współczesna kobieta jest mocno odcięta od swojej wewnętrznej siły.

IMG_2183 (1)

Estera SaraswatiFaktycznie mamy bardzo dużo treści o charakterze seksualnym teraz w mediach. Jest to jednak obraz patologicznej wersji seksualności. To nie jest naturalna ekspresja seksualności, lecz wyraz jej stłumienia. To jest paradoksalne. Zjawisko to pojawia się w krajach, gdzie religia odgrywa bardzo dużą rolę, ale religijne programowanie działa z ukrycia. Możemy mówić o postępującej laicyzacji i ateizacji, ale nadal nie zmienia to faktu, że jesteśmy krajem katolickim. Widać to w polityce, mediach, uwarunkowaniach społecznych, w tym, jak myślimy i jak wychowujemy dzieci. Wiele osób będąc ateistami, buddystami itd. myśli nadal po katolicku. Wychowanie i kultura, w jakiej dorastamy jako dzieci, odgrywa istotną kwestię. Jesteśmy przesiąknięci doktryną i moralnością katolicką w Polsce. Co mam na myśli? Na przykład to, że jesteśmy odcięci od ciała, żyjąc z poziomu „głowy” – koncepcji i doktryn. Przestajemy podążać za naturalnymi instynktami ciała, czując coraz mniej doznań, zapominając o jedynej przyjemności, za którą nie trzeba płacić. Następuje odcięcie materii od ducha, seksualności od duchowości. Równoważne jest to z pozbawieniem kobiet ich naturalnej mocy, która jest bardzo związana z cielesnością i seksualnością. Część osób podąża za tymi wyznaczanymi „z góry” normami, część się buntuje. Jednak kiedy to robisz, to też nie oznacza, że jesteś wolna. Kiedy się buntujesz wobec czegoś, to nadal zasilasz energetycznie skrajność stojącą w opozycji do tego, wobec czego protestujesz. Rozwiązaniem jest wyjście poza bunt, znalezienie nowych rozwiązań, nowych modeli i życie według nich.

 

M.W.: Ale właśnie bunt jest takim momentem wyjściowym, do tego żeby zauważyć że na coś się nie zgadzamy i chcemy żeby było inaczej. Jak to wyglądało u Ciebie? Z jakiego podłoża ty wychodzisz i co ciebie zmotywowało do odcięcia się i zmiany sposobu myślenia.

E.S: Pochodzę z katolickiej rodziny. Obecnie jednak nie identyfikuje się z katolicyzmem, mimo że zostałam w tym systemie wychowana. Wiem, jak bardzo warunkuje on sposób myślenia i zachowania. Jak każda inna religia. Widzę, jak bardzo ten kodeks moralny mną kierował, gdzieś głęboko z obszaru nieświadomości. Mówię tu o takich kwestiach, jak wstydzenie się własnego ciała, czy ubieranie się tak, żeby nie było go widać, albo że seksualność jest wsadzona, w jakieś konkretne ramy. W tym kodeksie jasno jest określone, czym seksualność jest i do czego służy. Automatycznie starałam się wpisać w matrycę wymyśloną przez kogoś, narzuconą i najczęściej nie przystającą do moich potrzeb.

 

M.W.: Jesteś nauczycielką Tantry i świątynnej seksualności, jakie pary do Ciebie przychodzą? Czy zdarza się, że w Twoich drzwiach staje taka stereotypowa para złożona z Matki Polki i jej partnera życiowego? Bo przecież nie mamy w społecznej świadomości takiego czegoś jak Ojciec Polak.

E.S.: Nie. Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby trafiła do mnie taka para. Jeśli mówimy o parach stereotypowych, to kontaktują się ze mną mężczyźni, którzy są w takich relacjach. Zaczynają się przełamywać, chcą spróbować zmienić jakość relacji, pogłębić ją. Z mojego doświadczenia wynika, że partnerki w takich relacjach są dosyć stłumione przez tradycyjne podejście do ciała kobiety i jej seksualności. Trudno im psychicznie się z tego wyłamać. To mogłaby być dla nich duża zmiana, mocno nie współgrająca z zaprogramowanym systemem wartości. W wielu kobietach jest dużo lęku przed tym, żeby spojrzeć sobie w oczy, poznać siebie. Mąż może pić, bić, zdradzać, być niedostępny emocjonalnie, ale niech już po prostu będzie. Może gdyby spojrzały w głąb siebie, musiałyby zupełnie przedefiniować swoje życie. Zobaczyłyby, że to co mają, jest tak dalece niesatysfakcjonujące, że musiałyby zacząć żyć od nowa. Myślę, że kobiety podświadomie wiedzą, że kiedy zajrzą pod dywan, to nie będą mogły pozostać obojętne, na to co zobaczyły.

 

M: W jakiej mierze, twoim zdaniem, seksualność Matki Polki jest warunkowana przez takie maryjne odniesienia w kwestii realnego kształtowania sfery seksualności? Maryja, matka Jezusa, stawiana nam za ideał kobiecości, pokorna, ze spuszczonym wzrokiem przyjmująca ciężary życia.

E.S.: Zauważ też, że Maryja, jest prezentowana jako ta, która się unosi. Ona nie stoi na ziemi. Jest oderwana od rzeczywistości. Do tego dochodzi rozłam pomiędzy Maryją i Marią Magdaleną. Mamy kobietę, która jest matką, która sama jest niepokalanie poczęta, bez grzechu, „czysta”, bo aseksualna, i do której dziecko przychodzi przez ducha. Przedstawiana nam jest bardzo eterycznie, jako ta, co cały czas daje, która nie ma swoich potrzeb i satysfakcjonuje ją głównie to, że jest matką. To jest moim zdaniem wzorzec totalnie destrukcyjny dla kobiet. Mamy też drugą postać –  Marię Magdalenę, która jest kobietą „upadłą” i bardzo cielesna. Maria Magdalena jest kobietą seksualną, u stóp Jezusa, przy ziemi, w opozycji do tej w niebie. Ta na ziemi jest wyklęta, nieuznana przez społeczeństwo. Te dwa archetypy bardzo mocno rządzą psychiką kobiet, nawet tych, które uważają, że nie mają nic wspólnego z Kościołem. To jest szczególnie zakorzenione w naszej narodowej psychice. To bardzo widać w rozdźwięku pomiędzy rolą matki i kochanki. W Polsce matka i kochanka nie idą w parze. Często jest tak, że kiedy kobieta zostaje matką, przestaje być kochanką, przestaje nawet myśleć o sobie jako o kochance. Czasem kobiety robią sobie krótką przerwę w swojej roli matki na przybranie roli kochanki, ale to jest jakiś mały wycinek. Te dwie nasze natury nie są ze sobą zintegrowane. Na skutek braku przebudzenia seksualnego, nieświadomie kobieta staje się seksualna tylko po to, aby zajść w ciążę i spełnić swoją funkcję biologiczną. Ponieważ nie obudziła swojej prawdziwej i głębokiej seksualności, to po pojawieniu się dziecka, znowu jej seksualność zanika, staje się uśpiona. I kiedy mówię o seksualności, to nie mówię o seksie, chodzi mi o przebudzenie wewnętrznej siły witalnej. Matka seksualna to jest taka kobieta, która ma dobry kontakt ze swoim ciałem, umie się zatroszczyć o siebie i rozpoznać swoje cielesne potrzeby, czuje przyjemność płynącą z ciała i umie ją sobie sama zapewnić. Po prostu czuje się zmysłowo i lubi swoją cielesność. Do poczucia, że jest się osobą seksualną, nie potrzebna jest druga osoba.

 

M.W.: Jednak w naszej psychice bardzo mocno osadzona jest koncepcja, że właśnie druga osoba jest nam potrzebna do pełnego realizowania swojej seksualności, że jest naszym dopełnieniem.

E.S.: W Polsce jest bardzo dużo związków współuzależnionych, polegających na micie dwóch połówek jabłka. Ja jestem niepełna, ty jesteś niepełny. Ja jestem „kobiecą” kobietą (cokolwiek to znaczy), a ty jesteś „męskim” mężczyzną. Zatem ja jako kobieta potrzebuję Twojej męskości, a ty mojej kobiecości i dzięki temu się uzupełniamy. Dwie połówki zlepiają się w całość. Ta koncepcja prowadzi wyłącznie do relacji współuzależniającej, w której jedna osoba określa się przy pomocy drugiej. To działa oczywiście podobnie w relacjach pomiędzy osobami tej samej płci. Określanie się w odniesieniu do drugiej osoby bardzo mocno chwieje poczuciem bezpieczeństwa. Stąd bierze się potrzeba kontroli i wiedzy o tym co, gdzie i kiedy ta druga osoba robi, żeby czuć się bezpiecznie. Oparcie mam ulokowane w drugiej osobie, a nie w sobie samej. Podważam ten szkodliwy dla miłości i relacji hollywoodzki mit.

 

M.W.: Czyli odrzucamy historię dwóch połówek i mamy dwie zdrowe całości, które potrafią stworzyć zdrową relację.

E.S.: Jesteśmy całością samą w sobie. Kiedy spotykamy drugą osobę, to dwa odrębne światy w pewnym stopniu się zazębiają, ale są części, które są nadal odrębne. I bardzo dobrze! Gdy dążymy do zlania się w jedność, pożądanie spada i relacja seksualna zwykle wygasa. Istnieje silna tendencja to zawłaszczania świata drugiej osoby. Wszystko ma być wspólne, wszystko razem, wszystko musimy wiedzieć, muszę znać wszystkich twoich znajomych, bo jak nie, to znaczy, że mnie nie kochasz. To są bardzo niedojrzałe relacje na zasadzie relacji dziecka z rodzicem – relacji, gdzie jest ktoś, kto się mną zaopiekuje, kto powie, że jestem ważna, że mnie kocha… a jak przestaje to mówić albo pokazywać, to pojawia się lęk i poczucie, że coś ze mną musi być nie tak i świat zaczyna się walić. Dlatego trzeba się kurczowo trzymać tej drugiej osoby i szukać potwierdzeń. Zwykle z wierzchu wszystko wygląda pięknie, ale pod spodem jest lęk. Kiedy pojawia się lęk, to nie ma już miejsca na miłość. Takie związki polegają na przetrwaniu i wpisaniu się w pewien model. Tak naprawdę są dosyć kruche konstrukcje. Dużą rolę gra kultura, co nam przekazuje na temat miłości np. w filmach. Porównujemy się do takich wyidealizowanych, romantycznych wzorców miłości i dążymy, aby budować relację w taki sposób. Powstają konstrukcje z piasku, bez fundamentu, którym jest oparcie w swoim centrum, bez zapadania się w drugą osobę.

 

M.W.: Czym w takim razie według ciebie jest dojrzała miłość?

E.S.: Miłość to jest otwartość. Nie tylko na drugiego człowieka, ale generalnie otwartość. Umiejętność wejścia w głęboki i intymny kontakt. Taki kontakt nie musi być seksualny. Chodzi o umiejętność odsłonienia siebie bez masek przed drugą osobą. Umiejętność bycia nago. I nie chodzi mi tu o nagość fizyczną. Zauważam powszechny lęk przed bliskością. Paradoksalnie w efekcie zawieszamy się na drugiej osobie, z lęku, że ją stracimy. Czym bardziej to robimy, tym bardziej ona próbuje uciec, „dusząc się” w relacji z braku przestrzeni. Zaczyna się pościg, jakby goniły się dwa króliczki. Czasem osoba uciekająca na chwilę przystanie, niespodziewanie stając się dostępną. W tej sytuacji osoba goniąca, jest zdezorientowana. Tak naprawdę nie jest gotowa na bliskość. Paradoksalnie pomimo deklaracji, chce nadal gonić, przyzwyczajona do wiecznego niezaspokojenia. Zaczyna się wycofywać, bo ta druga osoba jest nagle za blisko. Z tą dynamika wiąże się seksualność, która zaczyna przypominać handel wymienny. Seks jest za coś – poczucie bezpieczeństwa, utrzymanie związku, poczucie atrakcyjności, ważności, wartości itp. Seksualność służy do załatwiania różnych rzeczy. Daleko stąd do przebudzonej seksualności, która nie służy zewnętrznym celom, lecz jest kreatywną siłą samą w sobie, która napędza cały świat.

 

M.W.: Mówiłaś już trochę o tym co charakteryzuję kobietę-matkę świadomą seksualnie, powiedz o tym coś więcej w kontekście kobiecości niekoniecznie związanej z macierzyństwem. Co to znaczy kobieta seksualna?

E.S: Kobieta seksualna to jest taka kobieta, która nie potrzebuje zewnętrznej walidacji ani bodźców z otoczenia, aby czuć się wewnętrznie żywą, naelektryzowaną. Czuje swoje ciało, to jak pulsuje, porusza się wewnętrznym, zmysłowym ruchem spiralnym. To kobieta, która czuje się soczysta, pełna, witalna i kreatywna. Seksualność to jest soczysta, namiętna pasja kreacji! To czysty ogień i woda w alchemicznym połączeniu, podsycone tchnieniem wiatru i stabilnością ziemi. Seksualność rodzi się z polaryzacji pomiędzy przebudzoną, wewnętrzną esencją męską i żeńską.

 

M.W.: To, co wymieniasz, jest raczej gaszone w kobietach już wczesnego dzieciństwa. Jest złe i niemoralne.

E.S.: Tak, w dzieciach bardzo szybko gasi się ich seksualność. W skrócie: wprowadza się podział na żywego i aktywnego chłopca oraz grzeczną i skromną dziewczynkę. Bardzo się to szybko zmienia obecnie. Głównie dzięki ruchowi feministycznemu na świecie. Coraz więcej dziewczynek staje się coraz bardziej niezależnymi. Niesamowite jest obserwować nowe dziewczynki, które są coraz bardziej pewne siebie. Nie są już takie wygaszone, zalęknione i nieśmiałe. Często wchodzą i biorą, mówią i wyrażają potrzeby, a także dostają to, czego potrzebują. Mam wrażenie, że idą duże zmiany. Chociaż prawdą jest, że odbywa się nadal genderowe programowanie dzieci. Pokutują w głównym nurcie wychowawczym jasne podziały na to, że dziewczynki robią pewne rzeczy, a inne im nie przystają. Jako dzieci nie do końca jesteśmy świadome tego, co nam się wkłada do głowy. Później ma to ogromne znaczenie dla naszego dorosłego życia, dla relacji z innymi, a przede wszystkim dla relacji ze sobą samą. Wydaje nam się, że jesteśmy dorosłe, a decyzje, przez nas podejmowane, są naszymi suwerennymi wyborami. Wydaje nam się, że jesteśmy wolne. Niekoniecznie. Nawet jeśli zanegujemy przekazy rodzinne, to mamy jeszcze kody społeczne, religijne i pokoleniowe. Nikt nie chce być poza stadem. Na poziomie pierwotno-plemiennym mamy w mózgu wpisane, że wyjście poza stado, to śmierć. Kiedyś człowiek nie był w stanie przetrwać sam. Musiał przynależeć. I my nadal chcemy przynależeć, tylko że na poziomie psychicznym i emocjonalnym. Ilu na przykład mamy ludzi teraz, którzy nie czują więzi z Kościołem, nie chodzą do niego, a chrzczą swoje dzieci i prowadzą je do komunii, właśnie dlatego, żeby nie różniły się od innych.

 

M.W.: Jak z kodami społecznymi konfrontuje się osoba świadoma swojej seksualności i wewnętrznej siły?

E.S.: Przebudzona seksualność sprawia, że jest się niezależną od kodów grupowo-społecznych, rodzinnych, religijnych. Widzisz te kody, widzisz co robią ludzie i jakie są warunki przynależenia do grupy. Odczuwasz mechanizmy kontroli, które mają trzymać jednostki w grupie. Takie mechanizmy to na przykład poczucie winy, wstyd, osądzanie, lęk. Istnieje cały system bardzo skutecznych sposobów, które ustawiają ludzi z powrotem w szeregu. Osoba przebudzona seksualnie jest jednak na takie manipulacyjne działania odporna. Nie ma w niej punktu zahaczenia. Taka przebudzona energia seksualna sprawia, że przebudza się w nas głębokie JA, którego takie zewnętrzne ataki nie są w stanie złamać. Wchodzimy w swoją moc, w rdzeń swojej istoty i nie jesteśmy już zewnątrzsterowni. Mówię o kierunku rozwoju. Zwykle przesuwamy się po jakimś kontinuum i stopniowo pewne kody mają na nas coraz mniejszy wpływ. I dlatego właśnie seksualność jest tak obwarowana przez wszystkie religie zestawem praw moralnych. Jest to przestrzeń prawdziwej wolności, niezależności od systemów i światopoglądów. Świadoma seksualność ma ważne znaczenie dla emancypacji kobiet! To niezwykle ważne, żeby poznać kody, jakie nami rządzą z poziomu nieświadomości. Wszystkie te wdruki kulturowe, religijne, rodzinne, społeczne, to wszystko co warunkuje naszą seksualność. Seksualność kobiet jest silnie warunkowana od tysiącleci. Kiedy już mamy świadomość tych uwarunkowań w naszym życiu, zaczynamy ewaluować w osoby, które same odpowiadają za swoje ciało, życie i decyzje. To jest pierwszy krok do odzyskania prawdziwej wolności.

 

M.W.: To wszystko, co mówisz pokazuje jak ważna jest dobra seksualna edukacja już od bardzo wczesnych etapów, kiedy te wszystkie wdruki pojawiają się w naszym systemie kodowania informacji o nas samych.

E.S.: Tak. Chociaż mam wrażenie, że kiedy mówimy o edukacji seksualnej na przykład od poziomu przedszkola, to jest już za późno. Powinniśmy zacząć od edukacji dorosłych ludzi, którzy decydują się na posiadanie potomstwa. Te pierwsze, najwcześniejsze lata są czasem nasiąkania dla dziecka, wszystkim co jest na około. Za mało mówi się i uczy o tym, czym jest przyjemność seksualna i świadome jej przeżywanie. Dużo mówimy i uczymy o patologiach, chorobach, zagrożeniach. Nie uczy się takich rzeczy, które wspierałyby rozwój naturalnej, zdrowej, niewinnej seksualności. Edukacja dzieci to jest kolejny krok. Edukacja dostosowana do wieku. Padają takie głosy, że edukacja seksualna to „czyste zło”, które rozbudza u dzieci seksualność w nadmiernym stopniu. Jest to nieprawda. Człowiek jest istotą seksualną już od momentu poczęcia. Istnieją badania naukowe, że dzieci w łonie matki wielokrotnie i celowo dotykają swoich narządów płciowych, co daje im przyjemność. Dzieci spontanicznie interesują się ciałem i poszukują przyjemności z niego płynącej. To jest raczej kwestia, jakie informacje do nich dotrą na temat seksualności. Czy takie o świadomym przeżywaniu seksualności – takie, które będą wspierały ich rozwój, czy takie jak filmy pornograficzne z internetu. Nie jesteśmy w stanie tego uniknąć, ten proces nabywania wiedzy o seksualności i tak zachodzi. Brak edukacji seksualnej nie uśpi seksualności dzieci, one przecież nie przestaną się tym interesować! To wszystko po prostu schodzi do podziemia i przybiera formy patologiczne, o których już teraz słyszymy. Kiedy dusi się naturalną, z gruntu niewinną seksualność, to skrajny efekt jest taki, że kobieta chodzi w burce. Gdy pokaże kawałek nogi, to chce się ją „zjeść”. Budzą się demony. Istnieje dużo danych statystycznych na temat korelacji rzetelnej edukacji seksualnej nastolatków i dzieci z pokojowym społeczeństwem. Moim zdaniem najlepsza edukacja seksualna jaką w tym momencie mamy w Europie, to jest edukacja w Holandii. Mają tam najmniejszy odsetek ciąż nieletnich, najmniejszy odsetek gwałtów i innych przestępstw na tle seksualnym, najmniej chorób wenerycznych. Dlaczego mielibyśmy za tym nie pójść?! Komu zagraża wolna, suwerenna jednostka? Kto czy co obawia się silnych, przebudzonych seksualnie kobiet, które wiedzą czego chcą i sięgają po to bez walki?

 

Estera Saraswati – międzynarodowa nauczycielka Tantry i świadomej seksualności. Wizjonerka i aktywistka, promotorka idei naturalnych narodzin. Poprzez swoje życie i pracę działa na rzecz pokojowego społeczeństwa. Jej pasją jest wspieranie kobiet w obejmowaniu swojej prawdziwej mocy jakim jest przebudzenie seksualne bez względu na orientację seksualną czy status relacyjny.

Działa na rzecz wolności każdego człowieka poprzez poszerzanie dostępnych wyborów życiowych poza uwarunkowaniami społecznymi i religijnymi. Pomaga w poznaniu siebie samych, aby odnaleźć prawdziwą radość i mądrość  w swoim wnętrzu. Mama dwóch chłopców.
Razem z partnerem działa na rzecz nowego stylu życia w wolnym społeczeństwie. Nowy paradygmat obejmuje wszystkie sfery życia od świadomego zapłodnienia i naturalnych narodzin po godną starość i świadomą śmierć. Oparty jest na przejrzystej i klarownej komunikacji, zaangażowanych i transparentnych relacjach oraz świadomej seksualności jako istotnej sferze życia nie tylko prywatnego, ale i publicznego. Inicjatorka corocznych Międzynarodowych Spotkań Seksualność i Świadomość. Prowadzi stronę: NarodzinyDoZycia.pl, www.domtantry.pl

Magda Wielgołaska – działaczka feministyczna i lesbijska na stałe związana z trójmiejską organizacja działającą na rzecz osób LGBT – Tolerado. Wolontariuszka Feminoteki.

logo batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

ZGŁOSZENIA | Perspektywa biograficzna w badaniach nad historią kobiet: źródła, metodologia, polityka. Interdyscyplinarne warsztaty naukowe.

gender centerOrganizatorzy: Fundacja Gender Center oraz Zespół Badań Genderowych „Literatura i Gender” w Instytucie Badań Literackich PAN

Data i miejsce: 4 – 6 listopada 2015, Instytut Badań Literackich PAN, ul. Nowy Świat 72, Warszawa

Zgłoszenia: 20 czerwca 2015

 

Zespół Badań Genderowych „Literatura i Gender” afiliowany przy Instytucie Badań Literackich PAN oraz Fundacja Gender Center zapraszają do przysyłania zgłoszeń na interdyscyplinarne warsztaty naukowe pt. „Perspektywa biograficzna w badaniach nad historią kobiet: źródła, metodologia, polityka”.

 

W badaniach nad historią i kulturą kobiet metoda biograficzna, polegająca na wykorzystywaniu dokumentów osobistych do analizowania postaw, zachowań i procesów społecznych, stanowiła od początku potężne narzędzie polityczne w walce z niewidzialnością kobiet w dziejach ludzkości: niewidzialnością rozumianą wieloaspektowo – jako zarówno niedokumentowanie wkładu kobiet w życie społeczne i polityczne, niedobór badań i statystyk dotyczących sytuacji kobiet w różnych momentach historycznych, jak i nieobecność kobiet oraz ich doświadczeń we współczesnych narracjach o przeszłości. Na fali rewizjonizmu historycznego, zapoczątkowanego przez przełom 1989 roku, metoda biograficzna przeżyła w Polsce renesans i dziś coraz częściej sięgają po nią przedstawiciele i przedstawicielki różnych dziedzin, a także autorzy i autorki literatury popularnej, np. reportaży historycznych czy wspomnień. W związku z tym potrzebna wydaje się krytyczna refleksja nad sposobami wykorzystywania perspektywy biograficznej w badaniach nad historią i kulturą kobiet.

 

Badaczki i badaczy zajmujących się szeroko rozumianą historią i kulturą kobiet, wykorzystujących w swej pracy dokumenty osobiste (pamiętniki, dzienniki, autobiografie, listy, notatki, relacje mówione) oraz metodę biograficzną, zapraszamy do nadsyłania artykułów: zarówno empirycznych, stosujących perspektywę biograficzną w praktyce, jak i teoretycznych, podejmujących refleksję nad metodami badań i statusem uzyskiwanej wiedzy.

 

Tematy poruszane w artykułach mogą odnosić się między innymi do następujących kwestii:

 

– relacje między narracjami kobiet a dominującymi dyskursami: w jakich punktach dokumenty osobiste kobiet reprodukują dominujące dyskursy płci, seksualności, klasy, rasy, narodowości, wyznania itd., a kiedy i na jakich zasadach mogą stać się przestrzenią subwersji, buntu, rewolucji?;

– transformacyjny potencjał historii kobiet: jak pisać historię kobiet, aby mogła ona przedefiniować dotychczasową wizję przeszłości, a nie stanowić jedynie dodatek do historii politycznej?;

– granice tego, co możliwe do wypowiedzenia: o czym kobiety piszą chętnie, o czym milczą, a o czym mówią nie wprost, między wierszami? Jak czytać to milczenie?;

– konstrukcje podmiotowości kobiet w tekstach osobistych publikowanych i niepublikowanych;

– polityka gromadzenia i opracowywania dokumentów osobistych kobiet: zasady gromadzenia archiwów kobiet oraz opracowywanie formalne i rzeczowe archiwów osobistych kobiet – przepisy a praktyka.

 

Ponieważ spotkanie ma charakter warsztatów, dyskutować będziemy o nowych tekstach, a więc takich, nad którymi autorki i autorzy aktualnie pracują – mogą to być artykuły, fragmenty rozpraw doktorskich, habilitacyjnych itp. (także w tzw. wersji roboczej). Warsztaty odbywać się będą w grupach tematycznych i składać się będą z prezentacji uczestników, uwag komentatorek/komentatorów i grupowych dyskusji nad artykułami. Każdy dzień otwierać będzie dodatkowo wykład uznanej badaczki stosującej metodę biograficzną w swojej pracy naukowej i reprezentującej kolejno historię, socjologię i literaturoznawstwo.

 

Przewidziana jest publikacja artykułów nadesłanych na warsztaty.

 

 

Harmonogram:

 

Zgłoszenia: 20 czerwca 2015 roku

 

Formularz zgłoszeniowy wraz z abstraktem (do 500 słów) prosimy wypełnić pod adresem: https://docs.google.com/forms/d/1ipsPUDz0srDQiRMZmrr7ttmKKuhWKKW_Gc8R68ktHto/viewform

 

Informacja o zakwalifikowaniu do udziału w warsztatach zostanie ogłoszona do 30 czerwca 2015 roku.

 

Termin nadsyłania gotowych tekstów: 1 października 2015 roku

 

 

Kontakt:

 

Wszelkie pytania dotyczące warsztatów prosimy kierować na adres: [email protected]

 

 

W imieniu organizatorów:

 

mgr Weronika Grzebalska

dr Agnieszka Mrozik

mgr Monika Rynkowska

 

 

Warsztaty odbywają się dzięki wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego ze środków przeznaczonych na działalność upowszechniającą naukę (DUN).

Zwycięstwo równości płci na pełnym morzu

Ośmioletnia dziewczynka zwyciężyła walkę o równouprawnienie, po tym jak, w wyniku jej petycji, jeden z wydawców zaprzestał umieszczania na książkach oznaczeń „dla chłopców” i „dla dziewczynek”.

5-Book-Girl-TeriPengEls, gdy dorośnie, chciałaby zostać paleontolożką. Była bardzo zirytowana, gdy w katalogu kiermaszu książek Scholastic, który miał odbyć się w jej szkole w północnym Londynie, znalazła bardzo intrygująca książkę o piratach, jednak opatrzoną komentarzem „dla chłopców”. Po tym jak jej matka, 35-letnia Leone, powiedziała jej aby „przestała narzekać i coś z tym zrobiła”, Els wystosowała petycję do firmy Scholastic, podpisaną przez 80 kolegów i nauczycieli z jej szkoły, Bounds Green School.

Scholastic usunęła sekcje „chłopcy” i „dziewczynki” ze swojej internetowej wyszukiwarki książek Book Wizard, która wcześniej także budziła zastrzeżenia co do kojarzenia kategorii „sport” z chłopcami oraz „zwierzęta” z dziewczynkami. Wydawnictwo zadeklarowało, iż przestanie wydawać książki, które w swoim tytule wskazują, że są przeznaczone tylko dla jednej płci.

Els, której rodzice nie chcą, aby jej nazwisko było publikowane, powiedziała: „Dziewczynkom wcale nie muszą się podobać rzeczy z kategorii „dla dziewczyn”, mogą również zainteresować się książką o potworach, która jest oznaczona „dla chłopców”. Książki powinny być dla wszystkich i każdy z nas lubi różne rzeczy. Jeśli powiesz dziewczynce, że nie może dostać książki, która jej się podoba, gdy dorośnie może czuć się samotna, bo będzie myślała, że wszystkie inne dziewczyny lubią śliczne, różowe księżniczki, a ona nie.”

„Każdy jest bardzo podekscytowany, gdy Scholastic odwiedza moją szkołę – ludzie wydają dużo pieniędzy, więc myślę, że Scholastic powinno postępować bardziej odpowiedzialnie. Nie chcę, aby moi przyjaciele, gdy dorosną stali się smutni i samotni, bo będą myśleć, że są inni niż wszyscy. Powinni być szczęśliwi, bo wszyscy jesteśmy różni, a przecież różnorodność jest najlepsza.”

Leone, pracowniczka administracji, powiedziała że jest „ogromnie dumna” ze swojej córki i bardzo zadowolona,  że Els nauczyła się, że „mówienie głośno o rzeczach, których nie akceptujemy może spowodować zmianę na lepsze.”

„Petycja Els’y pochodzi prosto z jej serca i bardzo jej zależało, aby została wysłuchana przez Scholastic,” powiedziała. „Jej przyjaciele wstawili się za jej sprawą i ciągle wynajdują i dzielą się z nią nowymi przykładami seksizmu. Wielu zastanawia się nad petycjami w ich własnych sprawach – jedna dziewczynka jest zachwycona, że mogłaby złożyć petycję, aby nauczyciele przestali „być tacy złośliwi”!”

Jess Day, działaczka kampanii Let Toys Be Toys (Pozwólmy zabawkom być zabawkami) stworzonej przez rodziców mających dość zabawek i książek produkowanych z podziałem na płeć, skontaktowała się wcześniej w tym samym tygodniu ze Scholastic, aby powiedzieć im o petycji Els’y. Powiedziała, że to „świetne wieści”, że Scholastic zgodziło się wprowadzić zmiany. „To jest po prostu nie w porządku mówić dzieciom, że chłopcy i dziewczynki powinni lubić inne rzeczy,” powiedziała.

W swoim oświadczeniu Scholastic napisało, że książka o piratach, wydana przez inne wydawnictwo, nie będzie już widnieć w ich ofercie i dodało, że ich strona internetowa jest organizowana na nowo. „Nie wydajemy już nic nowego z etykietami „dla chłopców” lub „dla dziewczynek” w tytule. Wszystkie dotychczasowe tytuły zawierające te sformułowania będą wydane jeszcze raz, z nowymi okładkami. Ważne jest dla nas to, że każde dziecko jest inne i ma prawo do wyboru właściwych dla siebie książek.”

Do tej pory dziewięciu wydawców zgodziło się skończyć oznaczanie książek według płci.

 

Źródło: http://www.independent.co.uk/arts-entertainment/books/news/a-victory-for-gender-equality-on-the-high-seas-10204412.html

Opracowanie i tłumaczenie: Agata Skowrońska

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w Fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

 

 

Podręczniki i gender

Interdyscyplinarna grupa badawcza Gender w Podręcznikach analizuje podręczniki szkolne pod kątem prezentowanych i promowanych w nich stereotypów związanych z płcią w ramach projektu „Kobiety i mężczyźni, chłopcy i dziewczęta RAZEM przeciw stereotypom płciowym” realizowanego przez fundację Feminoteka w partnerstwie z  Gender w Podręcznikach i grupą Głosy przeciw Przemocy.

11071418_870912362955549_11220235359935629_nBadaniem objęte są podręczniki dopuszczone do użytku szkolnego i przeznaczone do kształcenia ogólnego w zakresie wszystkich przedmiotów i poziomów kształcenia, począwszy od wychowania przedszkolnego i wczesnoszkolnego, przez szkołę podstawową, gimnazjum i edukację ponadgimnazjalną.

Badaczki i badacze przy analizie treści objętych podstawą programową zwracają szczególną uwagę na mechanizm reprodukcji seksizmu, biorąc pod uwagę również inne przesłanki dyskryminacji.

Efektem końcowym ma być raport, w którym zostaną przedstawione wyniki analiz dotyczących promowanych wzorców kobiecości i męskości oraz relacji pomiędzy płciami oraz rekomendacje do zmiany. Raport zostanie zaprezentowany na uroczystej konferencji już we wrześniu br.

Więcej informacji na stronie projektu www. gender-podreczniki.amu.edu.pl
O szczegółach raportu i konferencji będziemy informować na stronie Feminoteki.

Badanie realizowane jest w ramach projektu „Kobiety i mężczyźni, chłopcy i dziewczęta RAZEM przeciw stereotypom płciowym”.

logo batory

Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla demokracji finansowanego z funduszy EOG

 

Gdańsk: zaproszenie na warsztaty „Shaping a story / Nadawać kształt opowieściom” z Hallą Kristín Einarsdóttir

Stowarzyszenie Arteria wraz z partnerem projektu „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów” – Instytutem Kultury Miejskiej – zaprasza na warsztaty „Shaping a story / Nadawać kształt opowieściom”. Warsztaty odbędą się 16 maja, prowadzone będą przez Hallę Kristín Einarsdóttir – islandzką twórczynię filmową oraz reprezentantkę partnera projektu – Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii. Warsztat prowadzony będzie w języku angielskim i tłumaczony na język polski.

Halla Kristín Einarsdóttir – islandzka dokumentalistka – poprowadzi 6-godzinne warsztaty dotyczące narracji. Jak pracować z materiałem biograficznym? Jak tworzyć opowieść, której struktura zainteresuje odbiorców? Warsztaty rozpoczną się krótkim wykładem jak strukturyzować opowieści oraz jak prowadzić wywiad. W sesji popołudniowej uczestniczki i uczestnicy warsztatów stworzą materiał, który zredagują w opowieść oraz zaprezentują. Storytelling z powodzeniem można wykorzystywać do opowiadania o życiu prywatnym, ale także wydarzeniach historycznych, do pracy edukacyjnej czy promowania organizacji i projektów.

Halla Kristín Einarsdóttir to islandzka twórczyni filmowa, która w ostatnich kilku latach skupia się na tworzeniu filmów dokumentalnych o ruchu praw kobiet i jego historii. Uczy tworzenia filmów dokumentalnych na Uniwersytecie Islandzkim. Współpracuje z Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii. W grudniu 2014 roku w Instytucie Kultury Miejskiej pokazała film „Women in Red Stockings”. W maju 2015 roku odbędzie się premiera jej kolejnego filmu.

 

16 maja (sobota)

10:00-16:00

Instytut Kultury Miejskiej, ul. Długi Targ 39/40, Gdańsk

 

Program:

10:00 – 12:00 Wykład o storytellingu

12:00 – 12:30 Przerwa kawowa

12:30 – 13:30 Zbieranie/tworzenie materiału

13:30 – 14:40 Redakcja opowieści

15:00- 16:00 Prezentacja materiałów i dyskusja

Osoby, które mogą, proszone są o zabranie ze sobą laptopów lub netbooków.

Warsztat w języku angielskim, zapewniamy tłumaczenie na polski.

 

Rekrutacja

Zgłoszenie chęci udziału do 13 maja na adres [email protected]. W treści maila należy podać imię, nazwisko, nr telefonu, instytucję/organizację (jeśli jakąś reprezentujecie), informację, dlaczego chcecie wziąć udział w warsztatach oraz w jaki sposób wykorzystacie zdobytą wiedzę. Organiatorzy prosza o dodanie także informacji o poziomie znajomości lub braku znajomości języka angielskiego. Pomoże to lepiej przygotować warsztat.

Przesłanie zgłoszenia jest równoznaczne z akceptacją regulaminu znajdującego się poniżej, dlatego uczestnicy proszeni są o jego wcześniejsze przeczytanie.

Osoby, które nie mogą przesłać zgłoszenia za pośrednictwem maila, proszone są o kontakt telefoniczny: 502559813 – Anna Miler (prosimy nie dzwonić w dniach 3-6 maja z powodu wyjazdu zagranicznego). Pierwszeństwo w rekrutacji będą miały osoby związane ze Stocznią Gdańską, a także osoby zaangażowane w projekty „Stocznia jest kobietą” i „Metropolitanka”.

Organizator: Stowarzyszenie Arteria

Partnerzy: Instytut Kultury Miejskiej (Polska) | Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii (Islandia) | Oslo and Akershus University College (Norwegia)

Patronat medialny: Radio Gdańsk, Platforma Kultury

 

Projekt „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów” realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

 

Regulamin uczestnictwa w warsztatach „Shaping a story / Nadawać kształt opowieściom” w ramach projektu „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów”

1. Projekt „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów” realizowany jest przez Stowarzyszenie Arteria i Instytut Kultury Miejskiej w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

2. Udział w warsztatach jest bezpłatny. O zaproszeniu na warsztaty decyzją organizatorzy na podstawie przesłanych informacji. Nie decyduje kolejność zgłoszeń. Pierwszeństwo w rekrutacji będą miały osoby związane z projektami: „Stocznia jest kobietą”, „Metropolitanka” oraz dawne pracownice i dawni pracownicy Stoczni.

3. Zapewniamy napoje oraz ciastka i owoce podczas przerw kawowych.

4. Każda aplikująca osoba zgłasza gotowość do wykorzystania zdobytych umiejętności i wiedzy podczas realizacji projektu m.in.: uczestnictwa w pozostałych warsztatach, zbierania informacji o Stoczni (kwerenda), przeprowadzania wywiadów z dawnymi pracownicami i pracownikami Stoczni, oprowadzania po terenach postoczniowych, pisania tekstu do publikacji podsumowującej dotychczasowe działania w projekcie. Za wykonywanie tych prac przewidziane jest wynagrodzenie. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo współpracy z wybranymi osobami.

5. Organizatorzy nie zapewniają noclegu ani zwrotu kosztów dojazdu na warsztat.

6. Osoba zgłaszająca się zobowiązuje się do udziału w całości warsztatów (16.07.2015, 10:00-16:00)

7. Osoba zgłaszająca się wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą z dnia 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r., Nr 101, poz. 926 z późn. zm.) oraz na wykorzystanie swojego wizerunku w celach promocyjnych projektu.

3379189_300x300

WARSZAWA | 11.05 | wykład Dr Felicity Colman w Zachęcie

feministyczny nowy materializmZapraszamy na wykład Dr Felicity Colman (Manchester School of Art) pt. Digital Feminicity : Activating a new materialist philosophy of technology for research and practice

11 maja 2015. Narodowa Galeria Sztuki Zachęta. Godz. 18.30-20.00

Miejsce: Zachęta, sala multimedialna, wejście od ul. Burschego

Wykład odbędzie się w języku angielskim

Wykład dotyczy pytania o to, jak neomaterialistyczna perspektywa badawcza może zostać zastosowana w obszarze media studies i digital studies, oraz w praktykach badawczych i teorii. W szczególności, przyjrzymy się jej przez pryzmat dwóch zjawisk, które spowodowały głębokie przeobrażenia w globalnym krajobrazie społecznym i politycznym oraz w sposobach postrzegania środowiska naturalnego: chodzi tu o działania ruchów feministycznych i fakt pojawienia się platform cyfrowych. Od połowy lat 90-tych, technologie cyfrowe i sieć internetowa, z jednej strony, z drugiej zaś aktywizm feministyczny w zasadniczy sposób wpłynęły na formy, warunki i sposoby rozumienia takich pojęć jak podmiot, obywatel, instytucja, naród, państwo, artysta czy filozof.

Feministyczne interwencje, z którymi mamy do czynienia w feministycznej, neomaterialistycznej filozofii technologii, kojarzonej z pracami takich myślicielek jak między innymi Donna Haraway, Katherine N. Hayles, VNS Matrix czy Stacy Alaimo, denaturalizują podmiot znany z klasycznej filozofii. Tytułowe ‘digital feminicity’ to przestrzeń, w której na przecięciu materialistycznie ujmowanej informatyki, technologicznych transformacji rzeczywistości wraz z towarzyszącymi im procesami afektywnymi, wyłania się nowy podmiot – posthumanistyczna i postgenderowa podmiotowość cyfrowa.

Dr Felicity Colman jest wykładowczynią Screen Media na Manchester School of Art, Manchester Metropolitan University w Wielkiej Brytanii. Dr Colman jest autorką książek: Film Theory: Creating a Cinematic Grammar (2014), Deleuze and Cinema (2011), redaktorką Film, Theory and Philosophy: The Key Thinkers (2009) oraz współredaktorką książki Sensorium: Aesthetics, Art, Life (2007). Obecnie Felicity pracuje nad swoją najnowszą monografią: Digital Feminicity; jest również wice-kierowniczą projektu COST Action: New Materialism: Networking European Scholarship on 'How Matter Comes to Matter’ http://www.cost.eu/domains_actions/isch/Actions/IS1307

Wykładowi towarzyszyć będą warsztaty New Materialism creative methods workshop – Doing New Materialist research and practice/ methods for staging feminist interventions in art, philosophy, and technology, które poprowadzi Felicity Colman.

Warsztaty odbędą się 11 maja o godz. 17.00 w sali multimedialnej w Zachęcie.

Liczba miejsc jest ograniczona, osoby chętne do uczestnictwa prosimy o wysłanie maila na adres: [email protected] do zgłoszenia prosimy załączyć krótki (300-500 słów) opis swoich badań i zainteresowań badawczych (do 8.05).

Wydarzenie odbywa się w ramach programu Patterns Lectures (WUS Austria, Erste Stiftung)

***

A lecture by Dr Felicity Colman (Manchester School of Art) Digital Feminicity : Activating a new materialist philosophy of technology for research and practice

May 11, 2015 .Narodowa Galeria Sztuki Zachęta. Time. 6.30 pm – 8 pm

Place: Zachęta, sala multimedialna, enter through Burschego street.

This lecture will address how a neo-materialist perspective can be applied in media studies and digital studies, and research in practice and theory. In particular, it will examine this perspective through two of the fields of knowledge that profoundly altered the global social, political, and environmental landscape of the late twentieth century: the feminist movement, and the uptake of digital platforms. By the mid 1990s, digital technologies and the web and the feminist movement had irrevocably changed the form and the conditions of what it meant to be an entity- subject, citizen, institution, nation, state, artist, and philosopher.

Drawing examples from a feminist, neo-materialist philosophy of technology, as actioned in the respective works of Donna Haraway, Katherine N. Hayles, VNS Matrix, Stacy Alaimo, and others, the lecture argues that such feminist interventions denature the classical philosophical subject. Through acknowledgment of the materialist informatics of the formation and the forms of technological changes and their processual affects, what we can describe as a specific digital feminicity resituates the subject as posthuman, postgendered, and as digitally conceived.

Bio note

Dr Felicity Colman is Reader in Screen Media at the Manchester School of Art, Manchester Metropolitan University, United Kingdom. Dr Colman is the author of Film Theory: Creating a Cinematic Grammar (2014), Deleuze and Cinema (2011) and editor of Film, Theory and Philosophy: The Key Thinkers (2009), co-editor of Sensorium: Aesthetics, Art, Life (2007). Felicity is currently working on a new monograph, Digital Feminicity, and she is the vice-chair of the COST ActionIS1307: New Materialism: Networking European Scholarship on 'How Matter Comes to Matter’ http://www.cost.eu/domains_actions/isch/Actions/IS1307

The lecture will be accompanied by a New Materialism creative methods workshop – Doing New Materialist research and practice/ methods for staging feminist interventions in art, philosophy, and technology led by Felicity Colman.

The workshop will take place at Zachęta at 5 pm, May 11. If you wish to participate please send an e-mail to [email protected] together with a short (300-500 words) position paper concerning you research interests and projects.

The event is part of Patterns Lectures programme implemented by World University Service Austria and supported by Erste Stiftung.

Django Girls Warsaw #2 | Darmowe warsztaty programowania dla kobiet

django girls

Dobra wiadomość dla dziewczyn chcących nauczyć się budowania stron – startujemy z drugą edycją jednodniowych warsztatów programowania!

Warsztaty Django Girls #2 odbędą się 24 maja, tuż przez konferencją programistyczną PyWaw Summit, cieszącą się zainteresowaniem uzdolnionych programistów z całego świata: https://www.facebook.com/PyWawSummit

Proponując warsztaty, pragniemy dać szansę nauki programowania kobietom i zasilić grono programistek. Wierzymy, że sektor IT ma wiele do zaoferowania kobietom – z wzajemnością! Warsztaty są darmowe. Jeżeli nie masz możliwości dostania się do Warszawy, ale jesteś zmotywowana do nauki i późniejszego dzielenia się zdobytą wiedzą, daj znać – dysponujemy funduszami, które umożliwią Ci przyjazd i zakwaterowanie na miejscu. Nie zwlekaj – rejestracja trwa do 10 maja! Szczegóły wydarzenia i formularz rejestracyjny na stronie:http://djangogirls.org/warsaw/

Czym jest ekofeminizm?

Piszę ten artykuł w związku z dzisiejszym [tekst został opublikowany 22. kwietnia 2015 – przyp. tłum.] Dniem Ziemi. W tym dniu wiele z nas przypomina sobie o potrzebie recyclingu czy ochronie dzikiej natury. Patrząc na wydarzenia towarzyszące dzisiejszym obchodom wydaje mi się, że tradycyjne rozumienie „środowiska jako nieskażonej przez człowieka przyrody” trwa niezmiennie w naszej świadomości. W dzisiejszych czasach nie można  jednak ograniczać tego pojęcia do spraw związanych wyłącznie z ochroną lasów czy zbiorników wodnych.

Ważne, aby w tym szczególnym dniu  nie zapomnieć o perspektywie ekofeministycznej.

Spojrzenie na sprawy środowiskowe przez feministyczne okulary pozwoliło na zbadanie wzajemnych powiązań z kategoriami społeczno-gospodarczymi czy gender.

Jak dotąd nie udało się przyjąć jednej definicji ekofeminizmu. Według mnie jest to gałąź feminizmu zajmująca się badaniem jak degradacja środowiska i zmiany klimatyczne wpływają, w zależności od społeczno-ekonomicznego statusu i płci, na społeczności i ich poszczególnych członków.

1

Kobiety i zmiany klimatyczne

Efekty klęsk żywiołowych i ograniczeń w dostępności do surowców są w pierwszej kolejności odczuwane przez najbiedniejszych członków populacji. Kobiety, które stanowią ponad 70% całkowitej liczby osób żyjących poniżej linii ubóstwa, są zatem najbardziej narażone na wszelkie skutki zmian klimatu i degradacji środowiska naturalnego.

Co więcej, jednym z głównych źródeł dochodów kobiet żyjących w krajach Globalnego Południa są zasoby naturalne. Od najmłodszych lat dziewczynki towarzyszą swoim matkom w tych czynnościach jak zbieranie chrustu i wody bądź uprawa roli. W związku z postępującą degradacją środowiska (np. pustynnieniem –przyp. tł.) coraz większą część swojego czasu dziewczynki poświęcają na zdobywanie zasobów przez co opuszczają szkołę. Cykliczne nieurodzaje i związana z tym bieda powoduje, że wiele z musi porzucić marzenia o edukacji.

Jako osoby pracujące na co dzień wśród natury, kobiety posiadają niezbędną wiedzę i umiejętności, aby skutecznie przeciwdziałać zmianom środowiskowym. Jednak zasoby te w związku z tradycją i patriarchalizmem, są trwonione. W procesie podejmowania decyzji głos kobiet nie jest dopuszczany i brany pod uwagę.

Niesprawiedliwość społeczna i ekologiczna w USA

Na naszym własnym Zachodnim podwórku sytuacja nie wygląda lepiej. Kolorowe społeczności o niskich dochodach doświadczają tu bowiem niesprawiedliwości ekologicznej.

Przyjrzyjmy się małemu Afroamerykańskiemu  miasteczku Mossville  w Luizjanie – jednemu z największych ośrodków produkcyjnych plastiku w USA – otoczonego przez rafinerie ropy oraz różnego typu zakłady chemiczne.  Ponad 2 mln kg rakotwórczych toksyn zanieczyszcza glebę, powietrze i wodę w Mosseville. Efekty widać gołym okiem. Większa część populacji miasta cierpi na wszelkiego typu schorzenia zdrowotne począwszy od astmy a skończywszy na nowotworach. To nie przypadek, że trujące fabryki zbudowano w kolorowym, biednym miasteczku gdzieś pośrodku Luizjany, a nie w centrum Waszyngtonu, gdzie mieszkają uprzywilejowani biali. Mossville to przykład współczesnego rasizmu ekologicznego.

Toksyczna niesprawiedliwość

Innym przykładem niesprawiedliwości społecznej i ekologicznej jest ekspozycja na toksyny. Jak pokazują badania, substancje toksyczne w postaci gazów, cieczy, dymów, pyłów i par mogą występować zarówno w miejscu pracy jak i w domu (np. w meblach, środkach czystości czy kosmetykach). Niszczą one nasze zdrowie reprodukcyjne i płodność. Brzmi to przerażająco – pewnie teraz zastanawiacie się czy warto zrobić wiosenne porządki lub iść na umówiony manicure! A co z tymi z nas, które żyją ze sprzątania lub pracują jako kosmetyczki? Ich ciała są wystawione na długotrwałe i silne działanie chemikaliów.To nie przypadek, że kolorowe kobiety, imigrantki pracują w tych zawodach. Dzięki ekofeminizmowi możemy zmienić tą rzeczywistość.

Ekofeminizm na co dzień

Ekofeministyczna perspektywa jest niezwykle przydatna w rozwiązywaniu problemów ekologicznych  ponieważ odsłania struktury społecznej opresji (jak rasizm, seksizm i dyskryminacja ze względu na przynależność klasową) i ich wpływ na środowisko naturalne. Pokazuje również, kto jest główną ofiarą zmian klimatycznych.

Kiedy będziesz dziś rozmawiać ze swoimi przyjaciół_KA_mi o recyclingu, spróbuj pomyśleć nie tylko o tym, gdzie trafią twoje śmieci. Pomyśl o społeczności, która żyje wokół tego wysypiska. Pomyśl jak tamtejsze warunki życia wpływają na ich zdrowie i dobrobyt.

W tym właśnie tkwi urok intersekcjonalnej natury ekofeminizmu.

Źródło: www.msmagazine.com/blog

Tekst: Sara Alcid

Tłumaczenie: KU

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

 

Królestwo dziewcząt: Hinduski trzymające władzę

2

Żyjące w odciętej od świata wiosce Mawlynnong w północno-wschodniej części Indii plemię Khasi kontynuuje rzadką tradycję kobiecych rządów.

Graniczące z Bangladeszem Mawlynnong jest popularnym wśród zagranicznych turystów miejscem wycieczek. Jednak tym, co urzekło berlińską fotografkę Karolinę Klüppel nie były egzotyczne pejzaże i tytuł „najczystszej wsi w Azji”, ale matrylinearna struktura plemienia.

W tradycji Khasi, to kobiety skupiają w swoich rękach władzę polityczną i gospodarczą. Najmłodsza córka dziedziczy całe rodzinne bogactwo i nieruchomości. Według dziennika Le Monde w powyższym systemie dzieci przejmują nazwisko po matce, a wchodzący do rodziny mężczyzna  zaraz po ceremonii zaślubin wprowadza się pod dach swojej teściowej. Co ciekawsze, przyjście na świat chłopca traktowane jest jako nieszczęście.

 

„W kulturze Khasi kobiety są bardzo poważane. Rodziny posiadające tylko męskich potomków uważa się za nieszczęśliwe. Córki są zaś najbardziej wyczekiwanymi dziećmi, bo tylko one zapewniają ciągłość rodu” twierdzi Klüppel.

 

1

Seria fotografii „Królestwo dziewcząt” autorstwa niemieckiej fotografki ukazuje życie dziewcząt w wiosce Mawlynnong.

Nie jest to jednak klasyczny, dokumentalny zapis dnia codziennego młodych Hindusek. Jak wyznała Klüppel w jednym z wywiadów:  „zdecydowałam się na serię portretów dziewcząt, ponieważ byłam pod ogromnym wrażeniem ich pewności siebie. Myślę, że to właśnie w ich twarzach przejawia się siła matrilinearności. W zachodnich społeczeństwa jest znacznie więcej możliwości do samodzielnego życia.

Wiele rodzin Khasi, zwłaszcza tych żyjących na wsi, jest uboga. Nawet jeśli jesteś Khasi to nie znaczy, że możesz uzyskać dobre wykształcenie lub iść na uniwersytet; to po prostu oznacza, że ​​jeśli w rodzinie znajdą się jakieś dodatkowe pieniądze to zostaną one przeznaczonę na edukację dla ciebie – dziewczynki…

Tym, co naprawdę mnie poruszyło, a czego nie obserwuję w Niemczech, to siłą z jaką Khasi, Hinduski i Hindusi dbają o swoje rodziny i przyjaciół. W moim społeczeństwie, samotność jest czymś, czego na co dzień doświadcza wiele osób. Jak widać każda kultura ma swoje kompromisy. ”

 

Źródło: www.washingtonpost.com

Tłumaczenie: KU

 

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

 

 

O przemocy ciąg dalszy – relacja ze spotkania z Renatą Durdą pt. „Świadek przemocy w bliskich relacjach. Co robić, aby nie zaszkodzić sobie i innym?” w ramach Akademii Praw Kobiet

Relacja ze spotkania z Renatą Durdą pt. „Świadek przemocy w bliskich relacjach. Co robić, aby nie zaszkodzić sobie i innym?” w ramach Akademii Praw Kobiet

Relacjonuje Klaudia Lewandowska – wolontariuszka Feminoteki.

„Zagrożenie moralne nie polega na tym, że moglibyśmy stać się ofiarą, lecz na tym, że moglibyśmy stać się sprawcą lub gapiem.” Timothy D. Snyder

 

Jak reagować na przemoc?

Musimy znaleźć w sobie odwagę, by to zrobić, ale także pamiętać, aby „włączyć” rozsądek i nie zaszkodzić sobie i innym.

marchewka

Obecnie odchodzi się od nazewnictwa typu ,,ofiara przemocy” i „sprawca”. Te słowa zastępuje się mniej wartościującymi – „osoba doznająca przemocy w rodzinie” oraz „osoba stosująca przemoc”. Niestety w codziennej gonitwie używamy skrótów, które szufladkują ludzi w określonych rolach.

 

W mediach temat przemocy poruszany jest coraz częściej. Niestety zazwyczaj kończy się na opowiadaniu, jak wiele w tym obszarze się zdziałało, ale nie idą za tym konkretne, przynoszące efekt działania. Aby reagować skutecznie, należy najpierw przyjrzeć się zjawisku przemocy. Renata Durda porównała pozytywne działania do dużej marchewki z popularnego mema zamieszczonego poniżej. To właśnie o nich nam opowiedziała.

 

Czym jest przemoc?

Czy potrafisz odpowiedzieć na to pytanie? Okazuje się, że nawet prawnicy w opisach aktów przemocy popełniają rażące błędy, przykładowo przyrównując pobicie do małżeńskiej szarpaniny, jakby było to wzajemne działanie.

 

Przemoc definiuje się  jako sprawowanie władzy i kontroli poprzez zamierzone, wykorzystujące przewagę sił działanie przeciw członkowi rodziny, naruszające prawa osobiste, powodujące cierpienie i szkody oraz naruszające zdolność do samoobrony.

 

Przemoc w liczbach

Źródło: prezentacja Renaty Durdy dostępna online - http://slideplayer.pl/slide/807328/
Źródło: prezentacja Renaty Durdy dostępna online – http://slideplayer.pl/slide/807328/

 

Aby lepiej wyobrazić sobie, jak często akty przemocy zdarzają się w naszym kraju, można zapoznać się z wieloma badaniami na ten temat. Przy omawianiu  opracowanego przez Beatę Gruszczyńską zegara „przemocowego” Renata Durda podkreśliła, że są okresy w roku, kiedy aktów przemocy odnotowuje się dużo mniej lub znacznie więcej. Na przykład podczas świąt, kiedy życzymy sobie spokojnej i rodzinnej atmosfery, bardzo często zdarza się coś złego – właśnie wtedy wszyscy mają czas tylko dla siebie i skumulowane napięcie znajduje niestety ujście.

 

Ile razy osoba doznająca przemocy musi zostać pobita, aby zgłosić to na policję? Kampania Voices Have Power pokazała, że to aż 35 razy… za dużo.

Badania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2013 roku przyrównują mnogość aktów przemocy wobec kobiet do epidemii.

 

Ponad jedna trzecia kobiet na świecie pada ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej.

 

W 6 na 7 przypadków sprawcą przemocy fizycznej lub seksualnej jest partner kobiety.

Blisko 40 proc. zabitych na świecie kobiet zostało zamordowanych przez intymnego partnera.

7 proc. kobiet doświadczyło przemocy seksualnej ze strony mężczyzny innego niż własny partner.

Przemoc wobec kobiet jest podłożem ostrych i chronicznych problemów zdrowotnych – od bezpośrednich obrażeń po zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz stres, depresję i zaburzenia związane ze spożywaniem alkoholu.

Źródło: http://www.zdrowie.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/who-epidemia-przemocy-wobec-kobiet

 

http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40075
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40075

Antydyskryminacyjna agencja Unii Europejskiej – Agencja Praw Podstawowych UE pokazała w swoich badaniach, że Polska jest krajem o najmniejszej skali przemocy wobec kobiet spośród krajów UE. Był to argument wielu przeciwników ratyfikowania Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Renata Durda podkreśliła jednak, że wszystkie badania należy czytać, mając świadomość wszystkich aspektów danego problemu. Przypomnijmy sobie w tym miejscu fakt, że 70 % aktów przemocy w Polsce nie jest zgłaszanych na policję! W naszym kraju nie mówi się o przemocy w taki sposób, jak w miejscach, w których skala przemocy według badania APP jest największa.

Fazy przemocy

 

Amerykańska psycholog Leonora E. Walker badając kobiety doznające przemocy w rodzinie, wyodrębniła trzy następujące po sobie fazy w cyklu przemocy:

 

  • faza narastania napięcia
  • faza ostrej przemocy
  • faza miodowego miesiąca

 

Z każdym następnym cyklem przemoc zazwyczaj jest gwałtowniejsza. Osoba doznająca przemocy nie przyjmie pomocy w fazie miodowego miesiąca, ponieważ ma nadzieję na zmianę. Przypomina gracza na giełdzie, traktując związek jako inwestycję ekonomiczną i emocjonalną, z której nie chce zrezygnować.

 

Sprawca stosuje wobec ofiary pranie mózgu, izolując ją od otoczenia i monopolizując jej uwagę. Ofiara zaczyna o sobie mówić językiem sprawcy (np. „ja to jednak głupia jestem”). Można u niej często zaobserwować syndrom sztokholmski nazywany inaczej syndromem paradoksalnej wdzięczności. Sprawca widziany oczyma ofiary jest wtedy idealizowany, to wręcz cudotwórca, dobry człowiek (np. „przecież zabrał nas na wakacje, jest taki wspaniały”).

 

Dlaczego trudno pomagać ofiarom?

 

Bywają irytujące, gniewne, bezwolne, manipulujące, roszczeniowe, często zmieniają zdanie. A także same bywają sprawcami – np. stosują przemoc wobec dzieci.

 

Dlaczego nie szukają zmiany?

 

Wierzą w zmianę sprawcy, z którym są związane emocjonalnie. Boją się konsekwencji sięgnięcia po pomoc. Wstydzą się reakcji osób, do których się zwrócą. Nie mają zaufania do służb, czasem mają złe doświadczenia udowadniające, że prośba o pomoc jest nieskuteczna. Zwyczajnie nie wierzą w możliwość zmiany.

 

Kobietom często pomaga świadomość, że osoba publiczna – piosenkarka czy aktorka itd. – wyznaje, że doświadczyła przemocy. Wtedy myślą – „skoro ona to przeżyła, to nie muszę się tak bardzo wstydzić”.

 

Przemoc karmi się milczeniem. Co nas zatrzymuje, dlaczego nie reagujemy?

  1. Mity społeczne
  2. Nasze doświadczenia związane z przemocą
  3. Dylemat „kto ma rację?”
  4. Trudności, kiedy ofiara odmawia przemocy, jest agresywna

 

Wiele kobiet sądzi, że problemy w małżeństwie to krzyż, które powinny nieść mimo wszelkich przeciwności. Obecnie coraz częściej zdarza się jednak, że szukają pomocy, ponieważ księża, którym się zwierzyły namawiają je do zgłaszania aktów przemocy.

 

Kobieta zwracająca uwagę sprawcy przemocy ma nie lada problem. Jest uważana za ekspertkę od dzieci jako matka, chociażby tylko potencjalna. Jednak zwracając się do mężczyzny, wywołuje najczęściej agresję, ponieważ on nie chce by go pouczała, kojarzy mu się z jego matką, przedszkolanką, nauczycielką – generalnie tylko z przykrymi nakazami. Dlatego większy skutek może odnieść reakcja mężczyzny wobec zachowania drugiego mężczyzny. Renata Durda podkreśliła, że cieszy ją obecność mężczyzn na sali – właśnie z tego powodu. Jeśli zaczną reagować, mają większe szanse kogoś powstrzymać. To przykre, jednak edukowanie społeczeństwa w kwestii przemocy na przestrzeni lat przynosi widoczne skutki. W czasach kampanii Niebieskiej Linii  z 1997 roku ze słynnym hasłem „bo zupa była za słona” politycy często twierdzili, że w Polsce w ogóle nie ma problemu przemocy…

 

Co można zrobić, widząc akt przemocy?

–        wezwać policję

–        zgłosić sytuację anonimowo Ośrodkowi Pomocy Społecznej lub sądowi rodzinnemu

–        w sprzyjającej sytuacji porozmawiać z ofiarą

–        w dobrze rozpoznanej sytuacji porozmawiać ze sprawcą przemocy

 

Co powiedzieć ofierze?

–        mówimy, co widzimy/wiemy np. „widzę siniaka na Twojej szyi”

–        pytamy, czy możemy pomóc, używając komunikatu JA, czyli „w czym ja mogę Ci pomóc”

–        zapewniamy o życzliwości i gwarancji pomocy w przyszłości np. „możesz dzwonić o każdej porze, zawsze możesz zapukać do naszego mieszkania”

–        dajemy nadzieję – „może być lepiej”

 

Co powiedzieć sprawcy?

 

–        mówimy, co widzimy/wiemy np. „słyszałam, jak publicznie krytykowałeś swoją żoną na ostatniej imprezie – to mi się nie podoba”

–        pytamy, czy możemy pomóc – „ja” lub „my”, jeśli mówimy także w imieniu np. partnera

–        Dajemy motywację do zmiany – np. „jaki wpływ na rodzinę ma Twoje zachowanie, co osiągasz, czy potrafisz to osiągnąć inaczej?”

–        dajemy nadzieję, mówiąc o miejscach, gdzie mogą się zgłosić osoby stosujące przemoc np. na warsztaty

 

Jak reagować na przemoc wobec dzieci?

 

–        obniż poziom agresji – odwróć uwagę, sytuacyjnie np. „jak mam dojść do ulicy X?”, „czy jechała już 18?”, „gdzie znajdę cukier”

–        pokaż, że widzisz, co się dzieje – np. „widzę, że Pani synek płacze”

–        daj pomocną radę – np. „na naszym osiedlu odbywają się warsztaty dotyczące wychowania dzieci”, „czytałam o reagowaniu na podobną sytuację w bardzo ciekawej książce”

 

Można również pochwalić dziecko, które jest przecież dumą rodzica np. „sam przeczytał cenę na tym lizaku”. Więcej na temat reagowania na przemoc wobec dzieci można przeczytać na stronie kampanii Biura Rzecznika Praw Dziecka – http://jakreagowac.pl/.

 

Dlaczego nasza reakcja na przemoc jest tak ważna? Aby nie zataczała ona koła, ponieważ wiele ofiar przemocy później stosuje ją wobec swojej rodziny.

 

banernorweskie_batory

Rozwój wolontariatu w fundacji Feminoteka jest możliwy dzięki dofinansowaniu rozwoju instytucjonalnego w ramach Programu Obywatele dla Demokracji finansowanego z Funduszy EOG.

superfemka 1 procent

 

 

 

 

 

 

 

Nowy raport TEA „Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona”

teaDyskryminacja w szkole jest częsta, a w najgorszej sytuacji są uczennice i uczniowie homoseksualni oraz osoby ubogie. W szkole pracują nauczyciele i nauczycielki aktywnie przeciwdziałający dyskryminacji, ale są osamotnieni – wynika z nowego raportu Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnego (TEA) „Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona. O budowaniu edukacji antydyskryminacyjnej w systemie edukacji formalnej w Polsce”.
Od epitetów i wykluczającego języka po przemoc psychiczną, fizyczną, seksualną i cyberprzemoc – na takie formy przemocy motywowanej uprzedzeniami narażeni są uczniowie i uczennice szkół wszystkich szczebli ze względu na swoją tożsamość. Dane na temat uprzedzeń i wynikającej z nich przemocy gromadzi przygotowany właśnie raport z badań jakościowych pn. „Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona. O budowaniu edukacji antydyskryminacyjnej w systemie edukacji formalnej w Polsce.”

– Raport pokazuje, jak różne postaci może przybierać dyskryminacja i przemoc motywowana uprzedzeniami – mówi Małgorzata Jonczy-Adamska, współkoordynatorka projektu badawczego. Wyzywanie, popychanie, izolowanie rówieśników ze względu na ich tożsamość jest traktowane jako „naturalne” i w związku z tym bagatelizowane, zarówno przez uczniów, jak nauczycieli. To uniemożliwia zarówno dostrzeżenie dyskryminacji, reagowanie na nią, jak i prowadzenie działań przeciwdziałających takim zjawiskom.

W szkołach gorzej traktowane są dzieci ubogie oraz chłopcy, którzy w jakikolwiek sposób „odstają” od społecznej normy męskości. Pozostałe przesłanki gorszego traktowania to: niepełnosprawność, kolor skóry lub etniczność, wyznanie, wygląd (np. otyłość) i orientacja seksualna.

Przykładem jest sytuacja opisana przez jedną z badanych osób: Jeżeli jest to dziecko romskie, to jest wyzywane od „brudnego cygana”, „głupiego”, śmierdzącego”. Mimo, że jest w białej koszulce ze sztywnym kołnierzykiem, spodniach w kant i ma pachnące, wyżelowane czy wymyte włosy, to i tak słyszy obelgi.

Najczęściej przywoływaną kategorią zdarzeń dyskryminacyjnych w relacjach rówieśniczych są przypadki agresji słownej – przezywania, wyśmiewania, lżenia. Agresja słowna może być elementem stałego i długotrwałego „męczenia” konkretnego dziecka – badanie ujawniło przypadki kilkuletnich prześladowań. Przemocy słownej towarzyszy często zupełna izolacja, czasem przemoc fizyczna – poszturchiwanie, rzadziej bicie.

Badanie pokazało, że grupą dopuszczającą się dyskryminacji w stosunku do uczniów i uczennic bywają również sami nauczyciele i nauczycielki. Chodzi tutaj przede wszystkim o używanie prześmiewczych, pogardliwych określeń (Jehowce, pedały), upowszechnianie uprzedzeń i treści dyskryminacyjnych oraz gorsze traktowanie konkretnych uczniów i uczennic.

Tak opisywała sytuację ze swojej szkoły jedna z badanych osób:

Uczeń homoseksualny przebiera się z dziewczynkami w szatni. Z jakiego powodu? Dlatego, że boi się agresji w szatni męskiej. Chłopak mówi, że nie chce się z dziewczynami przebierać, ale słyszy: „jak jesteś pedałem, to proszę”. Tak na luzaka mówi wyluzowany wuefista.

Nauczyciele, jeśli reagują na dyskryminację, to najczęściej w formie pogadanki skierowanej do sprawcy lub sprawczyni danego zdarzenia, rzadko zwracają uwagę na to, że dyskryminacji mogą zapobiegać świadkowie. Na przemoc i dyskryminację często reagują uczniowie i uczennice młodszych klas. Im starsi uczniowie – tym bardziej bierna postawa. Brak reakcji jest równie częstym zachowaniem nauczycieli.

W szkole coraz częściej pracują liderzy i liderki równości – osoby, które prowadzą działania antydyskryminacyjne dla swojej społeczności szkolnej – uczniów lub nauczycieli. Osoby te nie tylko reagują na dyskryminację,  wspierają swoich uczniów i uczennice w reagowaniu na nią, ale edukują o równości i różnorodności. Są w tym jednak osamotnieni.

Od września 2013 roku szkoły mają obowiązek prowadzenia działań antydyskryminacyjnych, jednak – jak pokazał zawarty w badaniu przegląd tego, co raportują – duża część z nich ma z przeciwdziałaniem dyskryminacji niewiele wspólnego (są to działania charytatywne, religijne lub powielające stereotypy, którym działanie antydyskryminacyjne powinno przeciwdziałać).

RAPORT DOSTĘPNY TUTAJ

Projekt „Dyskryminacja w szkole. Obecność nieusprawiedliwiona” jest przedsięwzięciem rzeczniczym i badawczym prowadzonym we współpracy z Fundacją na rzecz Różnorodności Społecznej, przy wsparciu Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu. Projekt realizowany jest w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.

Źródło: tea.org,pl

WARSZAWA | 22.04 | wykład prof. Kristen Ghodsee na IEiAK UW

Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UW serdecznie zaprasza na seminarium naukowe, podczas którego prof. Kristen Ghodsee (Bowdoin College) wygłosi wykład:

Women in Red: Communist Mass Women’s Organizations and International Feminism during the Cold War
środa, 22.04.2015 godz. 10:30, ul. Żurawia 4, sala 108
Freeman Dyson na łamach „New York Timesa” o najnowszej książce Kristen Ghodsee: „History looks very different if you fought for national liberation and human progress under the banner of Communism” www.nytimes.com/2015/04/19/books/review/19bkr-bythebook_dyson.t.html?_r=0

***

This talk explores the lasting influences of women from the former Eastern Bloc countries on the development of women’s movements in Africa. Using ethnographic interviews and archival research, the project is an interdisciplinary exploration of the forgotten links between Africa and Eastern Europe through the lens of women’s organizing. Using the case study of the Committee for the Bulgarian Women’s Movement (CBWM), the project recuperates the history of international socialist women’s activism during the United Nations Decade for Women (1975-1985). By mobilizing women from the developing world, women from the Eastern Bloc may have instigated Cold War competition over which economic system could provide more de facto and de jure equality to women. This rivalry benefitted all women in the long run, whether they lived in the communist, capitalist, or developing worlds.

Kristen Ghodsee is a Professor of Gender and Women’s Studies at Bowdoin College in the USA and currently a Senior External Fellow at the Freiburg Institute for Advanced Studies in Germany. She is the author of five books, including, most recently, The Left Side of History: World War II and the Unfulfilled Promise of Communism in Eastern Europe (Duke University Press 2015).

Konkurs na warsztaty „Dziewczyny mierzą wysoko” – przedłużamy zgłoszenia do 15 maja!

Dziewczyny mierzą wysoko – konkurs

 

Fundacja Feminoteka, w ramach projektu „Dziewczyny mierzą wysoko”, ogłasza konkurs na organizację warsztatów WenDo – samoobrona i asertywność dla dziewcząt oraz  warsztatu równościowego dla dziewcząt i chłopców w wieku gimnazjalnym.

 

Konkurs jest skierowany do  gimnazjów, organizacji i instytucji z miejscowości  poniżej 20 tysięcy mieszkańców, którym zależy na promowaniu edukacji równościowej. Zgłoszenia prosimy przesyłać do 15 maja na adres mailowy: [email protected]

 

Formularz zgłoszeniowy do pobrania poniżej:

formularz zgłoszeniowy dla szkół_2015ost

Co oferujemy:

1)      Przeprowadzenie bezpłatnego warsztatu WenDo i warsztatu równościowego na terenie Waszej miejscowości przez certyfikowane trenerki WenDo i równościowe.

2)      Materiały szkoleniowe.

Czego oczekujemy:

1)      Zorganizowania grupy na warsztaty – minimum 10 a maksimum 16 dziewcząt, które wezmą udział w warsztacie WenDo, oraz grupy dziewcząt i chłopców, którzy wezmą udział w warsztacie równościowym.

2)      Zapewnienia sali, w której odbędą się warsztaty.

3)      Promocji projektu wg przygotowanych przez fundację Feminoteka materiałów.

Terminy warsztatów zostaną ustalone indywidualnie.

UWAGA!

W każdej wybranej przez nas miejscowości na podstawie zgłoszenia przeprowadzimy JEDEN warsztat równościowy i JEDEN dwudniowy warsztat WenDo. Istnieje możliwość zorganizowania kolejnych warsztatów, jeśli będzie taka potrzeba, a współpraca będzie przebiegała pomyślnie.

Czym jest WenDo:

WenDo to metoda przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Uczy jak w każdej sytuacji: w miejscu publicznym, na ulicy, w pracy, w domu, w szkole – przestać czuć się bezradną i bezbronną. Uczy także, jak reagować na przemoc. Wzmacnia poczucie pewności siebie i poczucie własnej wartości. Pomaga rozwiązywać konflikty, przełamać stereotypy i obawy, poczucie winy i wstyd.

WenDo wielkie znaczenie przywiązuje do asertywności. Wyraża się to przekonaniem, że nikt nie ma prawa naruszać naszych granic. Poznając swoje własne granice, uczymy się także szanować granice innych ludzi. WenDo jako sztuka samoobrony psychicznej pokazuje, jak ważna jest umiejętność rozwiązywania konfliktów, a przede wszystkim podtrzymywanie komunikacji, niezrywanie kontaktu. Jest to ważny aspekt WenDo jako profilaktyki przemocy. WenDo jest po prostu sposobem na to, jak nie stać się ofiarą.

Aby trenować WenDo nie potrzeba siły ani nadzwyczajnej sprawności. Każda kobieta może nauczyć się skutecznie bronić. WenDo uczymy się dziewczynek od 7. roku życia oraz kobiety starsze i niepełnosprawne. Podczas WenDo nauczysz się najprostszych, ale zarazem najbardziej skutecznych technik, które nie wymagają miesięcy żmudnych ćwiczeń. Nauczysz się jak wykorzystywać własne słabe strony na swoją korzyść.

WenDo nie jest:
Sztuką walki. Podczas zajęć nie uczymy, jak się bić, lecz jak nie dopuścić do agresji, a w razie zagrożenia, jak się skutecznie bronić. Wykorzystywane techniki nie wymagają żmudnych ćwiczeń ani sprawności. Są skuteczne dla kobiet w każdym wieku, bez względu na to, jaką mają siłę.
WenDo nie jest terapią. Podczas zajęć uczymy asertywności, obrony własnych granic. Pracujemy z doświadczeniami przemocy i rozmawiamy o nich, jednak nie prowadzimy terapii. Radzimy, jeśli uczestniczka tego potrzebuje, gdzie taką pomoc można otrzymać.

Podczas WenDo uczymy:

– jak poczuć swoją siłę i podnieść poczucie wartości,

– ochrony własnych granic fizycznych i psychicznych (zabawy, psychodramy),

– najprostszych technik samoobrony (ciosy, kopnięcia, uwolnienia),

– pracy z głosem, ciałem i postawą (zabawy, ćwiczenia),

– komunikacji bez przemocy,

– jak rozpoznać zagrażające sytuacje i jak reagować,

– jak uniknąć przemocy psychicznej jak i fizycznej.

 

Warsztat równościowy

Połączony z pokazem filmu trwa 3 godziny.

Podczas warsztatu zastanowimy się, jakie są ścieżki zawodowe dostępne obecnie na rynku pracy i jaką karierę można sobie wymarzyć. Porozmawiamy o tym, jak dążyć do realizacji swoich celów edukacyjnych i zawodowych i kto może nam służyć za dobry przykład w ich osiąganiu. Porozmawiamy także o tym, jak planować realizację swoich celów w świecie, w którym spotykamy się ze stereotypami. Spróbujemy również puścić wodze fantazji i zaplanować swoją wymarzoną karierę.

 

Warsztat prowadzony jest metodami aktywnymi. Trenerka Agnieszka Sosińska ukończyła renomowaną Szkołę Trenerów Organizacji Pozarządowych (STOP) i posiada doświadczenie w pracy z młodzieżą. W fundacji Feminoteka już od kilku lat prowadzi programy edukacyjne skierowane do młodzieży. Podczas warsztatu wykorzystamy chwalone przez polskich edukatorów i trenerów materiały przygotowane przez Feminotekę: film edukacyjny i publikację „Dziewczyny mierzą wysoko”.

 

Projekt finansowany przez Boeing Company

plakat_a2_wersja2_internet

Pomóżmy Rails Girls Szczecin nakręcić teledysk!

Wypromujmy wspólnie ideę wolnego wyboru profesji, bez stereotypów i uprzedzeń – pomóżmy Rails Girls Szczecin nakręcić teledysk! 

Celem projektu jest nie tyle namawianie dziewcząt na konkretne kierunki studiów. Organizatorki chcą, żeby branża ICT przestała być traktowana stereotypowo jako klub dla chłopców. Przyjazne technologie, takie jak np. Ruby on Rails mogą być inspiracją do poszukiwania własnych pomysłów na dziewczyński startup, czy też początkiem drogi w stronę samodzielnego odkrywania, z jakich warstw tak naprawdę składa się Internet – i jak mogę sam(a) go współtworzyć.  I dlatego chcą pokazać dziewczęta i ich motywacje – dlaczego wybrały tę branżę oraz dlaczego postanowiły wziąć udział w warsztatach Rails Girls, więc chcą nakręcić teledysk.

Uzyskane fundusze zostaną przeznaczone na:

  • Wynajem studia nagraniowego
  • Zrobienie i nagranie covera przez zespół Out of Mind
  • Sesję portretową
  • Rekwizyty do teledysku
  • Filmowanie i postprodukcję
  • Wydruk i organizację wystawy zdjęć

Sesja foto i teledysk kręcone będą w maju 2015 r., zaś całość zostanie ukończona do lipca 2015r. – tak aby teledysk mógł obiec cały świat w wakacje oraz posłużyć również do promocji kolejnej edycji Rails Girls Szczecin, która odbędzie się w dniach 28-29.08.2015 r.

Pieniądze zbierane są przez portal wspieram.to/railsgirls  Można przekazać 5 złotych i więcej. Gorąco zachęcamy!

Inicjatywa Rails Girls powstała w Finlandii w 2010 roku. Od tego czasu odbyło się ponad 200 warsztatów, w których organizację angażują się najlepsi programiści i firmy IT. W Polsce Rails Girls cieszy się również wyjątkową popularnością – dotychczas zorganizowano 16 warsztatów w 8 polskich miastachW czerwcu 2014r. Rails Girls przybyły do Szczecina, aby w wyjątkowej atmosferze i przyjazny sposób wyjaśnić, jak szybko i łatwo można stworzyć aplikacje internetowe w technologii Ruby on Rails. Dwie edycje Rails Girls Szczecin w czerwcu i październiku 2014 otrzymały ponad 230 zgłoszeń!

Uniwersytet Otwarty Uniwersytetu Warszawskiego | „Czy kobiety potrzebują feminizmu? Współczesne problemy kobiet a teoria feministyczna”.

logoFeministki nie mówią jednym głosem. Feministki liberalne, feministki marksistowskie, feministki związane z teorią queer – ile stanowisk, tyle spojrzeń na sytuację kobiet. Na pytanie „czy i jak feminizm może pomagać kobietom?” – każdy z feministycznych nurtów daje inną odpowiedź.

Uczestnicy zajęć poznają bogactwo teorii feministycznych i zobaczą, w jaki sposób można je zaaplikować do konkretnych, współczesnych problemów. Dyskusja oparta będzie o literaturę feministyczną, fragmenty tekstów takich autorek jak m.in. Simone de Beauvoir, Betty Friedan, Susan Faludi, Carole Pateman, Judith Butler, Carol Gilligan, Bell Hooks czy Christina Hoff Sommers. Przedmiotem analizy będą także najgorętsze feministyczne wątki w polskiej debacie publicznej ostatnich lat.

Lista tematów poruszanych na zajęciach:

  1. Kobieta i stereotyp. Czy płeć jest tylko kulturową konstrukcją? Czy kobiety i mężczyźni są różni, ale równi? Kto ma prawo mówić w imieniu kobiet?
  2. Gender, genderyzm i polityczna afera – o co chodzi w sporach wokół gender?
  3. Co jest, a co nie jest dyskryminacją? Parytety – za i przeciw.
  4. Czy nie można mieć wszystkiego? Macierzyństwo i kariera – dyskusja wewnątrz „Kongresu Kobiet”.
  5. Czy państwo powinno wypłacać pensje kobietom zajmującym się domem? Równouprawnienie a niezależność finansowa kobiet.
  6. Dziecko w miejscu publicznym. Matki – roszczeniowe „wózkowe” czy dyskryminowana mniejszość? Macierzyństwo – ograniczenie czy władza?
  7. Prostytucja, pornografia, surogacja – legalizować czy zwalczać? Zarabianie pieniędzy własnym ciałem – uprzedmiotowienie czy samostanowienie?
  8. Sytuacja kobiet w kulturach „nie-zachodnich”. Czy feministki powinny walczyć o prawa kobiet na całym świecie?

Kurs zaczyna się 15 kwietnia

Więcej informacji i zapisy  http://www.uo.uw.edu.pl/kursy/czlowiek_i_spoleczenstwo/czy_kobiety_potrzebuja_feminizmu